Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zapraszamy na niezwykłą Fotomisję do Chile i Argentyny. Przez ponad dwa tygodnie zjeździmy Patagonię wzdłuż i wszerz i będziemy podziwiać obrączkowe zaćmienie Słońca. Wszystko to uwiecznimy na zdjęciach pod czujnym okiem Jacka Boneckiego. Szczegóły i rezerwacja na tej stronie.
Witam ! "zjeździmy wzdłuż i wszerz Pantagonię" Coś mi się wydaje, że na zjeżdżenie Pantagonii nie macie najmniejszych nawet szans. Jeżeli już, to raczej chyba chodzi o Patagonię. Pozdrawiam :-) !
Byłem tam 6 tyg i nie powiedział bym, że mi czasu wystarczyło na zjeżdżenie czy to wzdłuż czy nawet wszerz Patagonii. Przez dwa tygodnie chyba jeszcze o to trudniej?! A gdzie Ziemia Ognista???
rolech - jak wynika z mapy i opisu na polskiej Wikipedii Ziemia Ognista to też Patagonia. Najwyraźniej łatwiej krytykować niż sprawdzić: link Jak ktoś tam był to to wie! Pozostali coś piszą aby tylko jakoś zaistnieć!!!
@Wnioski "Pozostali coś piszą aby tylko jakoś zaistnieć!!! " Szanowny Wnioski zechciej wreszcie zrozumieć, że pozostali piszą również po to, aby Cię czegoś nauczyć. Mam nadzieję, że "powiedział bym" zaczniesz wreszcie pisać łącznie. Serdecznie pozdrawiam :-) !
Mieszkałem w Patagonii przez 4 lata. Po pierwsze poprawcie błędy: 1. "Calefate - miasteczka w środkowej części Patagonii w prowincji Vera Crus." Calatate leży w prowincji Santa Cruz. 2. „caretera austral" - carretera 3. "Nahual Huapi" - Nahuel Huapi. Mam nadzieję, że wyjazd przygotowujecie lepiej niż opis.
Warto dodać coś o kosztach - bo można się zdziwić na miejscu.
Może i wyprawa fajna, ale brak w tak wysokiej cenie jakiegokolwiek wyżywienia poza śniadaniami to jakieś nieporozumienie. I nie piszcie, że każdy lubi co innego, o innych porach lub że trudno to zgrać. Nawet gdybym miał się zastanawiać nad taką wyprawą, to ten fakt by mnie zniechęcił. Skoro już organizujecie całość, to zróbcie to kompleksowo, a nie zostawiacie ludzi samym sobie. Albo chociaż umożliwcie coś takiego, np. opcja z wyżywieniem lub bez. Dobrze, że chociaż noclegi macie w cenie :).
Samodzielni globtroterzy znajdą w tej cenie równie atrakcyjne albo atrakcyjniejsze wyprawy, ale bez fotografa-przewodnika. W każdym razie ja znajduję, i to z ogłoszeń, bez kwerendy ofert specjalnych.
@PiotrKrochmal Zapewne przez nieuwagę przeoczyłeś jeszcze jedną, jak sądzę fundamentalną opcję. Jeżeli nie masz szmalu, to twoje chcenie nie ma żadnego znaczenia i siedzisz w domu :-(.
Niekoniecznie, możesz wybrać się na rowerze po prostu po okolicy i pofocić zwierzątka, przyrodę, otoczenie :). To wbrew pozorom też może być ciekawym zajęciem.
@Vendeur Oczywiście masz absolutną rację. W zupełności się z Tobą zgadzam. Aby robić znakomite zdjęcia wcale nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Jeżeli ktoś potrafi, to wspaniałe efekty na tym polu może osiągać na swoim podwórku w najbliższym otoczeniu. W necie łatwo o tysiące przykładów potwierdzających tę oczywistą prawdę. Dwa przykłady: link , link . A najciekawsze jest to, że ogromną większość tych znakomitych zdjęć wykonuje się sprzętem, który w opiniach dyskutantów tego forum jest przestarzały, amatorski i niegodny prawdziwego profesjonalisty. Moje poprzednie stwierdzenie o braku szmalu dotyczyło konkretnie tego przypadku wyprawy do Patagonii.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
O kurrrna! ;-)
To jest coś...
Niekulawa wyprawa się zapowiada.
Witam !
"zjeździmy wzdłuż i wszerz Pantagonię"
Coś mi się wydaje, że na zjeżdżenie Pantagonii nie macie najmniejszych nawet szans. Jeżeli już, to raczej chyba chodzi o Patagonię.
Pozdrawiam :-) !
Byłem tam 6 tyg i nie powiedział bym, że mi czasu wystarczyło na zjeżdżenie czy to wzdłuż czy nawet wszerz Patagonii. Przez dwa tygodnie chyba jeszcze o to trudniej?!
A gdzie Ziemia Ognista???
Wnioski - ziemia ognista niezmiennie w tym samym miejscu, czyli troche na poludnie od patagonii ;-)
rolech - jak wynika z mapy i opisu na polskiej Wikipedii Ziemia Ognista to też Patagonia. Najwyraźniej łatwiej krytykować niż sprawdzić:
link
Jak ktoś tam był to to wie! Pozostali coś piszą aby tylko jakoś zaistnieć!!!
@Wnioski
"Pozostali coś piszą aby tylko jakoś zaistnieć!!! "
Szanowny Wnioski zechciej wreszcie zrozumieć, że pozostali piszą również po to, aby Cię czegoś nauczyć.
Mam nadzieję, że "powiedział bym" zaczniesz wreszcie pisać łącznie.
Serdecznie pozdrawiam :-) !
Herzog, nie Hercog
drogo
No bardzo fajny kierunek!
Mieszkałem w Patagonii przez 4 lata.
Po pierwsze poprawcie błędy:
1. "Calefate - miasteczka w środkowej części Patagonii w prowincji Vera Crus."
Calatate leży w prowincji Santa Cruz.
2. „caretera austral" - carretera
3. "Nahual Huapi" - Nahuel Huapi.
Mam nadzieję, że wyjazd przygotowujecie lepiej niż opis.
Warto dodać coś o kosztach - bo można się zdziwić na miejscu.
@DonArturo, dobrze się domyślam?? Jest drożej niż nam się stąd wydaje?
A poza tym jak się tam żyje, jak z pogodą, ciężko?
Może i wyprawa fajna, ale brak w tak wysokiej cenie jakiegokolwiek wyżywienia poza śniadaniami to jakieś nieporozumienie. I nie piszcie, że każdy lubi co innego, o innych porach lub że trudno to zgrać. Nawet gdybym miał się zastanawiać nad taką wyprawą, to ten fakt by mnie zniechęcił. Skoro już organizujecie całość, to zróbcie to kompleksowo, a nie zostawiacie ludzi samym sobie. Albo chociaż umożliwcie coś takiego, np. opcja z wyżywieniem lub bez. Dobrze, że chociaż noclegi macie w cenie :).
Samodzielni globtroterzy znajdą w tej cenie równie atrakcyjne albo atrakcyjniejsze wyprawy, ale bez fotografa-przewodnika.
W każdym razie ja znajduję, i to z ogłoszeń, bez kwerendy ofert specjalnych.
@Cygnus ale to jest właśnie piękno wolnego rynku. Chcesz jeździsz sam. Wolisz, jedziesz w grupie. :)
@PiotrKrochmal
Zapewne przez nieuwagę przeoczyłeś jeszcze jedną, jak sądzę fundamentalną opcję. Jeżeli nie masz szmalu, to twoje chcenie nie ma żadnego znaczenia i siedzisz w domu :-(.
Niekoniecznie, możesz wybrać się na rowerze po prostu po okolicy i pofocić zwierzątka, przyrodę, otoczenie :). To wbrew pozorom też może być ciekawym zajęciem.
Parę razy byłem w Argentynie i Chile. To zachwycająco piękne tereny, ale miejcie baczenie na sprzęt i portfele ;)
@Vendeur
Oczywiście masz absolutną rację. W zupełności się z Tobą zgadzam. Aby robić znakomite zdjęcia wcale nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Jeżeli ktoś potrafi, to wspaniałe efekty na tym polu może osiągać na swoim podwórku w najbliższym otoczeniu. W necie łatwo o tysiące przykładów potwierdzających tę oczywistą prawdę. Dwa przykłady: link , link . A najciekawsze jest to, że ogromną większość tych znakomitych zdjęć wykonuje się sprzętem, który w opiniach dyskutantów tego forum jest przestarzały, amatorski i niegodny prawdziwego profesjonalisty.
Moje poprzednie stwierdzenie o braku szmalu dotyczyło konkretnie tego przypadku wyprawy do Patagonii.
Bardzo chętnie, tylko coś ostatnio nieurodzaj kapusty...