Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/0.95 Nocturnus II oficjalnie

Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/0.95 Nocturnus II oficjalnie
8 grudnia
2016 12:55

O tym obiektywie pisaliśmy pod koniec listopada. Firma Meyer-Optik-Görlitz zaprezentowała oficjalnie pełnoklatkowy model 50 mm f/0.95 Nocturnus II z mocowaniem Sony E.

Na budowę optyczną obiektywu Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/0.95 Nocturnus II składa się 10 soczewek ułożonych w 7 grupach. Pole widzenia to ok. 45 stopni, a minimalny dystans ostrzenia wynosi 50 cm.

Obiektyw można już zamawiać m.in. na stronie producenta w cenie 2.999 euro za sztukę. Dostawy rozpoczną się na początku przyszłego roku.

Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/0.95 Nocturnus II oficjalnie


Komentarze czytelników (42)
  1. felis
    felis 8 grudnia 2016, 13:20

    A mnie zawsze zastanawia jak przysłona może być poniżej f1. Jeśli przy f1 do matrycy dociera pełna ilość światła zastanego, to poniżej 1 obiektyw "doświetla" czy jak?

  2. tripper
    tripper 8 grudnia 2016, 13:26

    A wygooglaj definicję f-numerka to się tajemnica wyjaśni.

  3. PDamian
    PDamian 8 grudnia 2016, 13:27

    Od wielu lat nad tym się zastanawiasz?

  4. PeterLeonard
    PeterLeonard 8 grudnia 2016, 13:48

    @felis

    trochę nauki nie zaszkodzi, dowiedz się co oznacza liczba przy "f" :)

  5. mate
    mate 8 grudnia 2016, 13:49

    @felis
    "A mnie zawsze zastanawia jak przysłona może być poniżej f1."

    Liczba przysłony gwoli ścisłości?

    "Jeśli przy f1 do matrycy dociera pełna ilość światła zastanego"

    A skąd żeś tę bzdurę wynalazł? "Pełna ilość" to będzie jak w ogóle zdemontujesz obiektyw, to raz. Po drugie jasność obiektywu wyrażona liczbą przysłony jest parametrem stricte geometrycznym, o ilości światła mówi parametr transmisji oznaczany jako T*.

    " to poniżej 1 obiektyw "doświetla" czy jak?"

    To poniżej f/1 średnica przysłony jest większa od ogniskowej obiektywu, czary co?

  6. goornik
    goornik 8 grudnia 2016, 14:39

    f/2,0 oznacza, że średnica źrenicy wejściowej jest równa połowie ogniskowej
    f/1,0 oznacza że średnica źrenicy wejściowej jest równa ogniskowej
    f/0,95 oznacza, że średnica źrenicy wejściowej jest nieco większa od ogniskowej.
    Nie ma to NIC wspólnego z całkowitą ilością światła

    Tymczasem o obiektywie:

    Nie nadążą z dostawami!

  7. felis
    felis 8 grudnia 2016, 15:47

    @mate, goornik
    Dziękuje za wyjaśnienia.

  8. sektoid
    sektoid 8 grudnia 2016, 16:56

    Kultura prosto z pola. Na 5 odpowiedzi jedna konkretna 2 chamskie i 2 od zarozumiałych posiadaczy kompleksów.

  9. noob
    noob 8 grudnia 2016, 17:31

    @sektoid
    Specyfika portalu, to taki onet w śród fotografów ;D

  10. goornik
    goornik 8 grudnia 2016, 17:53

    Mate: T* to znak firmowy powłok Zeissa :)
    O transmisji mówi t/ (który jest zawsze mniejszy od f/ )

  11. PeterLeonard
    PeterLeonard 8 grudnia 2016, 18:44

    najbardziej na temat wypowiedź sektoida :D

  12. ciszy
    ciszy 8 grudnia 2016, 18:50

    Jak to jest, że według wielu tutejszych "znafcuf" fotografii system sony jest niszowy i nikt tego ni kupuje i ogólnie drogi jest to system a obiektyw w cenie 3tys euro sprzedaje się jak świeże bułeczki? Wyprodukowali 2 sztuki?

  13. studioP
    studioP 8 grudnia 2016, 20:25

    @ciszy
    Na pewno nie więcej niż 2
    Sony też mało produkują, bo to niszowy i drogi system :)

    @noob
    Od portalu z daleka. Specyfika komentarzy - zgoda. Taki lokalny folklor. Wszędzie grzecznie i fachowo tylko w komentarzach sieczka.

  14. baron13
    baron13 8 grudnia 2016, 21:26

    Tak na marginesie, warto by się zastanowić nad definicją przesłony, bo w okolicy f/1,0 łamie się podstawowa zależność dla której posługujemy się wielkością przesłony, to znaczy przy liczeniu z proporcji ogniskowej i średnicy nie wychodzi nam o ile trzeba zmienić czas, albo czułość. A co do systemu Sony, to nie wiem czy jest ogólnie drogi, natomiast na pewno jest dla mnie za drogi.

  15. PDamian
    PDamian 8 grudnia 2016, 22:04

    Słusznie. Do wron -tylko Canon.

  16. PeterLeonard
    PeterLeonard 8 grudnia 2016, 22:05

    dobre systemowe szkła w sony według mnie drogie...ale np nowy a7II za 6500zł to według mnie całkiem dobra cena więc fajnie że w szklarni nie trzeba się ograniczać i mozna prawie wszystko podczepić :)

  17. rasterus
    rasterus 8 grudnia 2016, 22:09

    @baron13 A co ma proporcja do liczenia czasu i czułości?

  18. PDamian
    PDamian 8 grudnia 2016, 22:16

    To 1 nie da się podzielić przez pierwiastek kwadratowy z 2, czy jak?

  19. baron13
    baron13 9 grudnia 2016, 07:11

    @PDamian:
    link

  20. PDamian
    PDamian 9 grudnia 2016, 07:41

    No OK.

    Masz pomysł skąd takie rozbieżności między link [ link ] a link [ link ] i link [ link ] ?

  21. Zorr
    Zorr 9 grudnia 2016, 07:57

    @baron13
    w artykule stoi iż niby najniższa możliwa przysłona to f/0.5 (dla kąta 90stopni)
    a przecież mamy takiego Zeissa: Carl Zeiss Super-Q-Gigantar 40mm f/0.33 (1966)

    @goornik
    "Nie ma to NIC wspólnego z całkowitą ilością światła "
    Jesteś taki pewny tego stwierdzenia, bo jakby nie patrzeć to przy zmianie przysłony o krok i zachowaniu pozostały parametrów zdjęcie będzie o działkę ciemniejsze, więc pisanie iż przysłona nie ma nic wspólnego z całkowitą ilością światła zdaje się nie być poprawne.

    @felis @mate
    " to poniżej 1 obiektyw "doświetla" czy jak?"
    "To poniżej f/1 średnica przysłony jest większa od ogniskowej obiektywu, czary co?"
    pytanie co oznacza "doświetla", z internetu: "Tutaj ciekawostka – światło f/0.95 uważa się za ok. 4x jaśniejsze, niż „światło” ludzkiego oka." więc tak łopatologicznie biorąc za podstawę ludzki wzrok, można przyjąć, iż już obiektyw f/0.95 doświetla.

  22. qqrq
    qqrq 9 grudnia 2016, 08:16

    @Zorr,
    Tylko ten Gigantar ma jeszcze w nazwie ukrytą pewną wskazówkę, literka Q stoi jako skrót od "quatsch" czyli "bzdura", to nie jest "prawdziwy" obiektyw, tylko publicity stunt i zabieg public relations z czasów, kiedy fotografowie masowo zachłysnęli się super jasnymi obiektywami nie patrząc na jakość obrazu, którą produkują. Poczytaj sobie historię powstania tego obiektywu, to jest ściema z tym f/0.33 ;)

  23. Zorr
    Zorr 9 grudnia 2016, 09:52

    @qqrq
    możliwe że faktycznie był to żart Zeissa,
    a co z American Optical 81mm f/0.38?


  24. Jaromir
    Jaromir 9 grudnia 2016, 10:27

    @goornik

    Brawo za rzeczową odpowiedź.

  25. qqrq
    qqrq 9 grudnia 2016, 17:48

    @Zorr
    Istnieć istnieje, ale wydaje mi się, że to szkło do fotografii rentgenowskiej, nie wiem na ile nadaje się do "normalnych" zdjęć.

  26. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 10 grudnia 2016, 08:21



    felis8 grudnia 2016, 13:20?

    A mnie zawsze zastanawia jak przyslona moze byc ponizej f1. Jesli przy f1 do matrycy dociera pelna ilosc swiatla zastanego, to ponizej 1 obiektyw "doswietla" czy jak?
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------



    -Jezeli liczba przyslony jest wieksza od 1 to obraz rzutowany przez obiektyw na matryce jest ciemniejszy od oryginalu

    -Jezeli liczba przyslony jest rowna 1 to obraz rzutowany przez obiektyw na matryce jest tej samej jasnosci co oryginal

    -Jezeli liczba przyslony jest mniejsza od 1 to obraz rzutowany przez obiektyw na matryce jest jasniejszy od oryginalu.


    Powyzsze wynika z uwarunkowan geometrycznych - przy zalozeniu , ze w obiektywie nie ma strat spowodowanych odbiciem i pochlanianiem swiatla . Wspolczynnik transmitancji T=1



    Dlaczego tak sie dzieje?

    Dlaczego liczba przyslony to f/d - z czego to wynika ?

    wyglada to tak:

    na przednia soczewke obiektywu pada pewna ilosc swiatla , strumien energii - energia zwiazana ze swiatlem czyli przenoszona przez fotony przypadajaca na okreslona powierzchnie.

    jesli dokladnie ta sama ilosc energii przedostanie sie na druga strone obiektywu to mamy 1:1

    jesli np 4 razy mniej to mamy 1:4 ( to nie jest jeszcze liczba przyslony)




    Przejdzmy do przyslony.

    liczbe przyslony definiuje sie dla nastawy odleglosci przedmiotowej na nieskonczonosc( w rozumieniu fotograficznym , czyli kikutysieczna wielokrotnosc ogniskowej ).
    Dla takiej odleglosci matryca znajduje sie w przyblizeniu w odleglosci ogniskowej ,
    srednica uzytecznego pola obrazowania przy takiej odleglosci wynosi w przyblizeniu dlugosc ogniskowej (ze wzrostem srednicy szybko spada strumien swietlny i pojawia sie twarda vinieta ).

    Jesli energia padajac na kolo obrazowe o srednicy d ma byc taka sama jak przechodzaca przez obiektyw i dac te sama jasnosc obrazu co przedmiot , to srednica zrenicy wejsciowej w obiektywie ( "dziury" - dokladniej w obiektywach symetrycznych srednica zrenicy wejsciowej , w niesymetrycznych - srednica zrenicy wyjsciowej), musi tez wynosic d , czyli jest rowna ogniskowej.

    W takim przypadku jasnosc obrazu na matrycy jest taka sama jak jasnosc przedmiotu na wejsciu do obiektywu, czyli jak w rzeczywistosci. Wystepuje ten sam strumien energii , czyli taka sama jasnosc niezaleznie od formatu zdjeciowego. ( Obiektyw np 135 /1.0 da taka sama jasnosc jak przedmiotu zarowno na matrycy 9*13 cm jak i ap-c - ten sam strumien energii swietnej)

    oznaczmy te srednice otworu obiektywu d1.


    powierzchnia pola otworu dla 1:1 = pi*d1^^/4

    Jesli chcemy zmniejszyc jasnosc obrazu na matrycy 2 razy to musimy zmniejszyc pole zrenicy wejsciowej 2 razy - przepuscic 2 razy mniej energii na te sama powierzchnie obrazowania. .


    pole dla 1:2 = pi*d2^^/4=1/2*pi*d1^^/4

    d2=d1/ pierwiatek(2)=f :1,4

    pole dla 1;4=pi*d4^^/4=1/4*pi*d1^^/4

    d4 =d1/ pierwiatek(4)=f: 2

    itd ....
    dla kolejnych mniejszych przepuszczonych energii otrzymujemy ciag srednic otworow wzglednych ( odniesionych do srednicy = ogniskowej).
    Powstaje ciag definiowany jako f/d - liczb przyslony , lub jako d/f - otworow wzglednych w stosunku do ogniskowej .

    Caly ten rachunek bazuje wiec na fundamentalnym zjawisku , ze uzyteczna srednica kola obrazowego w odleglosci ogniskowej = ogniskowej.



    Gdyby skonstruowac obiektyw taki, ze srednica zrenicy wejsciowej/wyjsciowej bedzie wieksza od srednicy pola obrazowego , czyli od ogniskowej , wowczas taki obiektyw bedzie rozjasnial obraz ( swiatlo zbierane jest z wiekszej powierzchni otworu w obiektywie niz powierzchnia obrazowania ) i bedzie przy tym obraz ostry.

    NIby nic prostszego - zwykla soczewka o ogniskowej np 50 mm i srednicy 50 mm i mamy obiektyw o swiatlosile 1:1. Tak - gdyby nie bledy geometryczne - obraz z takiej soczewki jest fotograficznie bezuzyteczny .

    w rzeczywistych obiektywach wystepuje zawsze utrata swiatla wskutek pochlaniania i odbicia przez soczewki obiektywu.
    Efektywna l. przyslony wynosi : Pef= P/(pierw.T)
    P ef- przyslona efektywna
    P- przyslona geometr = f/d
    T - wspolczynnik transmitacji.

    Wspolczynik T w aktualnych obiektywach to rzad do ok 0,8, (zalezy od czestosci swiatla , jest takze funkcja srednicy otworu obiektywu, podaje sie dla otwartej przyslony) .
    tak wiec np obiektyw o geometrycznej liczbie przylony 1.0 i T =0,8 bedzie mial efektywnie:

    Pef=1/pierw(0,8) = 1,12



  27. baron13
    baron13 10 grudnia 2016, 09:33

    @Pokoradlasztuki: Trele morerele. ;-) Weź se chłopie poczytaj definicje kandeli lumena i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Na marginesie: mieszam w kotle może nie potrzebnie, ale chodzi o to, że przesłony nie można używać bez zastanowienia. W makrofotografii trzeba używać tej definicji którą zalinkowałem, a przy fotografowaniu gwiazd liczy się tylko średnica obiektywu, ogniskowa ie ma znaczenia dokąd powiększenie jest za małe by zobaczyć tarczę gwiazdy. Geometria prosta, a filozofii!!

  28. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 10 grudnia 2016, 11:05

    baron
    ---------------------

    zdumiewa dezynwoltura z jaka nagminnie wypluwasz swoje posty , bez zastanowienia sie czy to co piszecz ma sensz i zwiatek z wczesniejszym postingiem.

    ani znajomosc kandeli , ani lumena nie sa potrzebne.

    na powierzchnie obiektywu trafia swiatlo o okreslonej mocy w czasie t i po przejsciu pada na matryce. Aby mowic o swiatlosile 1:1 , czyli tej samej jasnosci po stronie obrazowej to gestosc powierzchniowa tej energii przekazanej w czasie t po stronie obrazowej musi byc taka sama jak w plaszczyznie zrenicy wejsciowej.

    jako, ze cala energia zostaje skupiona na kole o srednicy f , tak wiec srednica zrenicy wejsciowej musi wynosic f

    tutaj masz rysunek wyjasniajacy , jesli jestes w stanie zrozumiec:

    link

  29. baron13
    baron13 10 grudnia 2016, 11:46

    @Pokoradlasztuki: Weź se jakiś podręcznik i wyjaśnij sobie, dlaczego w fotometrii posługuje się kątem bryłowym. To jest ten lumen i kandela. Na razie wypisujesz rzeczy, które fotografa mogą wpuścić w maliny, zaczniesz liczyć dostaniesz bezsensowne wyniki.

  30. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 10 grudnia 2016, 15:08

    Wybacz baronie , ale argumenetujesz juk duren.
    wyraznie nie masz co pisac , wiec piszesz co slina na jezyk przeniesie, wylacznie po to by sprzeczac.
    nie masz aby za wysokiego holesterolu ?


    w podanym rysunku , katy a i b sa katami brylowymi wierzcholkow stozkow- odpowiednio apretury obiektywu i matrycy , ze sie tak wyraze - ale to nie ma nic do rzeczy, dla istoty zjawiska.

    zadnej cd , czy lumenu do zrozumienia zjawiska nie potrzeba, czego jak widac nie mozesz pojac.

    przyklad - ile dociera energi ze slonca do obiektywu 135 mm / 4,0 ?

    taki obiektyw ma srednice zrenicy wejsciowej =0,034m
    pominmy pochlanianie energii slonecznej przez atmosfere, oraz przyjmijmy , ze ok 40% tej energii jest w formie swiatla widzialnego.

    slonce emituje energie o mocy 4 * 10 ^^26 W 40% = 1,6*10^^26 W
    odleglosc slonca od ziemi to 150 000 000 km

    w odleglosci ziemi gestosc mocy bedzie wynosic:

    moc /powierzchnie sfery kulistej na ktora emitowana jest calkowita energia czyli w odleglosci ziemi:

    powierzchnia = 4pi* 150 000000000^^2 =2,8*10^^23 m2

    powierzchniowa gestosc mocy:

    1,6*10^^26/(2,8*10^^23)=5,7*10^^2 W/m2

    do obiektywu wpadnie energia o mocy 570*0,034=19,4 W

    jesli uwzglednic pochlanianie przez atmosfere ,to zapewne znaczaco mniej.

    kazdy emiter swiatla ( jako zrodlo lub swiatla odbitego ) wypromieniowuje do otoczenia pewna moc , ktora rozklada sie na pewna powierzchnie , coraz wieksza w zaleznosci od odleglosci. spada wiec z odlegloscia gestosc rozkladu powierzchniowego energii , odpowiednio do stopnia skupienia.


    Jesli np obejmujesz obiektywem o kacie widzenia 10 stopni np biala sciane 40*30m emitujaca energie swietlna o mocy np 100 wat , to wcale do obiektywu nie trafia 100 W. Energia jaka dotrze do obiektywu zalezy od odleglosci , calkowitej przestrzeni rozpraszania i powierzchni otworu obiektywu. Pewnie tego nie pojmujesz i stad filozofowanie o katach brylowych.

    I jesli obiektyw dostarczy ze slonca te teoretyczne 19,4 W ( tyle samo ile nan padlo) do powierzchni matrycy to bedzie mial swiatlosile 1:1 przy srednicy calkowitego pola obrazowania rownej ogniskowej.

    Taki jest sens fizykalny swiatlosily 1:1





  31. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 10 grudnia 2016, 16:18

    .. apertury..

    jedna literka , a sens calkowicie inny


    upss..

    "I jesli obiektyw dostarczy ze slonca te teoretyczne 19,4 W ( tyle samo ile nan padlo) do powierzchni matrycy to bedzie mial swiatlosile 1:1 przy srednicy calkowitego pola obrazowania rownej ogniskowej.
    "

    winno byc 19,4*16 W - gdyz dla otworu 1:1 , czyli 16 razy wiekszej powierzchni niz dla otworu 1:4 jak zalozylismy na wstepuie 135/4.0

  32. Janusz.Z
    Janusz.Z 10 grudnia 2016, 20:35

    Ja poczekam na wersję Meyer-Optik-Görlitz 50 mm f/0.95 Nocturnus III lub nawet IV Mark II oczywiście z mocowaniem do Sony E.

  33. baron13
    baron13 10 grudnia 2016, 21:24

    @Pokoradlasztuki: Jeśli fotografujesz sobie żarówkę z białą bańką z odległości 1 metra mamy natężenie światła 1 "żarówki" na metr kwadrat ( w sumie żarówka emituje 4 pi żarówki) to z 2 metrów zobaczysz natężenie 1/4 "żarówki" na metr kwadrat. Oglądana jasność żarówki pozostanie taka sama, np dla aparatu fotograficznego. Dla tego opowiadanie o mocy świata na metr kwadrat dla fotografii ma bardzo średnie znaczenie. Jeśli fotografujesz Księżyc stosujesz regułę "f16" tak samo jak dal jasno oświetlonej powierzchni Ziemi. Wybacz, ale nie chce mi się ciągnąć tej dyskusji. Wyjaśnianie elementarnych rzeczy prowadzi do depresji :-) Po prostu przyjm do wiadomości, że trzeba by posiedzieć nad książkami, albo przynajmniej nie udawać, że się wie.

  34. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 10 grudnia 2016, 22:25

    upss.

    jest :
    do obiektywu wpadnie energia o mocy 570*0,034=19,4 W

    zapomnialem przejsc na powierzchnie, winno byc

    570*3,14/4*0,034^^2=0,52 W

    sens ten sam , tylko dla porzadku poprawiam

  35. Janusz.Z
    Janusz.Z 10 grudnia 2016, 22:34

    "Przyjm do wiadomości" cytat z "baron13"

  36. baron13
    baron13 10 grudnia 2016, 22:49

    @Janusz.Z: Archaizm dziś często występujący w tekstach kościelnych. Niektórzy trochę czytali i się nie dziwią :-)

  37. PDamian
    PDamian 11 grudnia 2016, 05:53

    Kaznodziejów optycznych było wielu,

  38. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 11 grudnia 2016, 11:42



    baron1310 grudnia 2016, 21:24?

    @Pokoradlasztuki: Jesli fotografujesz sobie zarówke z biala banka z odleglosci 1 metra mamy natezenie swiatla 1 "zarówki" na metr kwadrat ( w sumie zarówka emituje 4 pi zarówki) to z 2 metrów zobaczysz natezenie 1/4 "zarówki" na metr kwadrat. Ogladana jasnosc zarówki pozostanie taka sama, np dla aparatu fotograficznego. Dla tego opowiadanie o mocy swiata na metr kwadrat dla fotografii ma bardzo srednie znaczenie.
    -----------------------------------------------------------------------------------------------------



    Twoje uwagi wyrazone w odpowiedzi na moj post o koniecznosci zapoznia sie z def candeli , lumenow itd itp ta taka paplanina , bez zwiazku ani z pytaniem , ani z meritum - ot - udawanie madrali.





    Dla obiektywu o swiatlosile 1:1 cala energia dochodzaca do powierzchni obiektywu zostaje przepuszczona na druga strone ( pomijajac absorbcje , odbicie) .


    Rachunek jaki przeprowadzilem przykladowo ukazuje jaka czesc calkowitej wypromieniowanej energii dostaje sie do obiektywu .

    mozna latwo wyprowadzic wzor , analogicznie do tego jak liczylem iz , ze jest ona wprost proporcjonalna do :

    Zwe^^/Lp^^


    Zwe - srednica zrenicy wejsciowej
    Lp - odleglosc przedmiotowa.

    ( omega =pi*Zwe^^/Lp^^ - kat brylowy stozka padajacego oswietlenia na obiektyw - wynika z odleglosci zrodla swiatla od obiektywu i srednicy otwarcia)

    po stronie wyjscia mamy : energia jaka dociera na powierzchni matrycy jest proprcjonalna do

    Zwy^^/Lo^^

    Zwe- srednica zrenicy wyjsiowej
    Lo - odleglosc obrazowa

    poniewaz matryca znajduje sie w odleglosci F ( dla niej definiuje sie l. przyslony) wiec mamy:

    Zwy^^/f^^

    aby nie doszlo do strat energii , czyli cala energia dostarczona przeszla przez obiektyw to Zwy^^/F^^ musi =1 a wiec Zwy musi = f

    srednica zrednicy wyjsciowej musi byc rowna ogniskowej.

    dla obiektywow symetrycznych Zwe = Zwy



    aby obraz po stronie wyjscia byl tej samej jasnosci , czyli ta sama energia jaka dotarla do obiektywu wyszla na druga strone , musi ona miec to samo natezenie ( gestosc powierzchniowa co na wejsciu ) .
    A wiec zrenica obiektywu =f i pole obrazowania =f. Gdyby w jakis sposob zwiekszyc pole obrazowania , wowczas zostanie przekazana ta sama energia , ale rozlozy sie na wieksza powierzchnie , obraz bedzie wiec ciemniejszy.

    Aby uzyskac rozjasnienie obrazu o srednicy pola f , wowczas trzeba zwiekszyc doplyw energii , przez zwiekszenie srednicy otworu ponad f. - wzrosnie gestosc powierzchniowa energii na tej samej powierzchni pola obrazowania.

  39. baron13
    baron13 11 grudnia 2016, 17:12

    @Pokoradlasztuki: Ano tak: załóżmy, że fotografujesz obiektywem o jasności 1 lampę w idealnie ciemnym pokoju. Daje ona w miejscu gdzie stoi aparat gęstość energii równą 1 W/powierzchnia obiektywu. Tak że do powierzchni matrycy dociera 1 wat energii świetlnej. Co przekłada się na gęstość energii... zależną od powierzchni obrazu lampy. Jeśli na żarówkę nadziejemy abażur taki, że na matrycy będzie miał powierzchnię 1 cm kwadratowego, gęstość energii będzie 1 w cm^2 w obrazie lampy i 0 poza nim. Jeśli zdejmiemy abażur i zostanie z przeproszeniem goła zarówka które na obrazie będzie miała powierzchnię 1 mm^2 dostaniemy gęstość ~ 100 watów /cm^2 i zero poza obrazem żarówki. Możemy założyć obiektyw raz do aparatu fufu raz do apsc itd. Ilość energii docierająca do matrycy będzie taka sama, gęstości, jakie sobie zechcesz. Wybacz, ale tak jak w dyskusji o rozdzielczości, problem leży w tym, że nie rozumiesz podstaw i trzeba będzie stracić mnóstwo czasu, aby to wytłumaczyć.

  40. Janusz.Z
    Janusz.Z 11 grudnia 2016, 18:19

    @baron13 - dałem na tacę.

  41. baron13
    baron13 11 grudnia 2016, 18:31

    @Janusz.Z: A poczytałeś ?

  42. Pokoradlasztuki
    Pokoradlasztuki 11 grudnia 2016, 21:16

    baron
    ------------------------------

    niczego sam na chlopski rozum nie wymyslisz , ani nie wyjasnisz.
    tak sobie interpretujesz jak ci sie wydaje na poczekaniu- jak chlopek roztropek.
    ja nie mam pytan w tym temacie - pytanie mial otwierajacy ten watek.
    Chyba zostalo wyjasnione.
    Sie spierasz tylko po to zeby sie spierac.
    nie rozumiesz co to jest natezenie oswietlenia - czyli powierzchniowa gestosc energii. Energia wcale nie musi byc jednorodna na calej powierzchni -swiatlo moze padac punktowo.

    to jest tak jak z sila dzialajaca na powierzchnie.
    mozesz przylozyc sile np 10 kg na powierzchnie plytki 1 cm^^ za posrednictwem preta o powierzchni np 1 mm^^.

    Jaka bedziesz mial gestosc powierzchniowa sily w odniesieniu do powierzchni plytki ?

    10 kg na mm^^ ( czyli 1000 kg/cm^^) czy tez 10 kg na cm^^ ?

    analogicznie z energia swietlna.
    w moim przykladzie podalem zrodlo punktowe , gdyz latwiej jest wykonac przyklad obliczeniowy. Dla zrodla powierzchniowego - np swiecacej sciany trzeba uwzglednic prawo lamberta , co komplikuje paskudnie wyliczenia, a zbyt duzych uproszczen nie chcialem robic.

    mnie sie nie chce z toba korespondowac , gdyz zmyslasz na poczekaniu rozne wyjasnienia , rzucasz haslami bez zastanowienia, udajesz znawce , a wypisujesz rzeczy bez sensu choc jakby cytuje: "Dla tego opowiadanie o mocy swiata na metr kwadrat dla fotografii ma bardzo srednie znaczenie"

    toz to cos takiego moze napisac przepraszam , ale tak jest- tylko cymbal , lub ktos , kto nigdy w zyciu nie naswietlil zdjecia. Energia swiatla na metr kwadratowy , czyli natezenie oswietlenia ma decydujace znaczenie dla ekspozycji - toz to podstawa i fundament fotografii.

    jeszcze raz

    przyklad ze sloncem:
    w odleglosci obiektywu od slonca pada strumien energi o natezeniu mocy 570 w/m2 ( z zalozeniami jak wyzej w poscie przyjeto)
    dla powierzchni otworu obiektywu =0,000907 m2 ( przyslona 4 dla 135mm
    przechodzi przez obiektyw energia o mocy 0,52 W
    i natezeniu oczywiscie 570 w/m2 ( co nie znaczy ze srednica otworu wynosi 1 m^^ - bo i to mozesz pomyslec)

    jesli chcesz miec obraz odwzorowany na matrycy w tej samej jasnosci co oryginal (czyli na powierzchni obiektywu ), to musi on zostac odwzorowany na matrycy dokladnie z tym samym natezeniem. czyli 570 w/m2- Poniewaz energia nie ulega unicestwieniu , oznacza to ze matryca ( dokladniej pole obrazowania ) musi byc tej samej powierzchni co otwor .
    A poniewaz powierzchnia kola obrazowania jest wieksza od zrenicy wejsciowej dla przysl =4 , oznacza to, ze dla przyslony 4 dostaniesz obraz ciemniejszy od oryginalu przy wejsciu do obiektywu:

    Dostaniesz w przyblizeniu 52 /0,135^^*( pi/4)= 36,3 w/m2

    570/36=16

    czyli 16 razy ciemniejszy obraz niz rzeczywisty.
    To jest rachunek wynikajacy z zasady zachowania energii.
    Opiera sie na fundamentalnym zjawisku, ze srednica pola obrazowania = ogniskowej.




    jesli w jakis sposob optycznie powiekszysz powierzchnie pola obrazowego , to ta sama energia calkowita o mocy 0,52 W rozlozy sie na wieksza powierzchnie , obraz bedzie ciemniejszy.

    to nie ma znaczenie , ze energia zostala przekazana na powierzchnie matrycy w sposob punktowy , odnosisz ja do calej powierzchni matrycy. Jest to wskaznik pozwalajacy porownac jasnosci odwzorowania.

    ps.

    nie zywie nadziei , iz to zrozumiales , ale to nie moje piwo . Nie chcilbym jedynie tracic wiecej czasu na bezskuteczne wyjasnienia.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.