Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zapraszamy na wiosenną Fotomisję na Islandię. W ciągu pełnego wrażeń tygodnia objedziemy połowę tej niezwykłej wyspy, uwiecznimy na zdjęciach niespotykane krajobrazy i zapolujemy na zorze polarne. Szczegóły i zapisy na tej stronie.
Cena kosmiczna. Warto odwiedzic Islandie, warto odwiedzic np. Iran. Jednak, jak organizator od osoby chce zarobic 5 - 10 tys. to jednak przesada jest. Nie jest trudno znalezc lot i hotel, nie jest trudno znalezc plener. Kilka tysiecy za opieke fotografa? Bez przesady. Te fotomisje to zwykle naciaganie.
Wiadomo, że to nie działalność charytatywna, każdy chce zarobić. Tutaj płaci się za "przyjazd na gotowe", wygodę, udział w wyprawie grupy zapaleńców. Nie widzę w tym nic złego, tak samo jak nie widzę nic złego w wyprawie organizowanej samodzielnie za połowę kwoty.
Wy tu na Islandię, a w domu, przez okno, wczoraj było pięknie widać błyszczącą Wenus tuż obok Księżyca, czyż nie? To mi też uświadomiło, że dawno na Optycznych nie było żadnego artykułu na temat: "co się dzieje na niebie". Arku, czyżby nic ciekawego się nie działo? Żadnej komety, zaćmienia, koniunkcji albo innego "końca świata"?
Tak, seboc. Przy Fotomisji kosztującej 7500 zł zarabiamy 5-10 tysięcy od osoby i jeszcze starcza na kilka tysięcy za opiekę fotografa. Nie wspominając o hotelach, przelotach, wypożyczonych samochodach, ubezpieczeniu, paliwie itp.
Nie znam realiów Islandii, więc nie będę się wypowiadał na temat ceny. Przypuszczam jednak, że nie jest (to 7500) jakiś wyśrubowany poziom. Jeżeli chodzi o wyrażane tu opinie, to sądzę, że prawda jak zwykle jest gdzieś pomiędzy skrajnościami. Niewątpliwie seboc przegina, ale do Arka też można skierować pytanie dlaczego wszystkie te organizowane przez Was fotomisje dotyczą zwykle miejsc odległych, a co za tym idzie koszty muszą być znaczne. W Europie kontynentalnej miejsc atrakcyjnych fotograficznie jest masa. Rzemiosło fotograficzne pod okiem profesjonalisty można więc doskonalić znacznie bliżej i taniej. Niekoniecznie musi to być Milford Sound czy Iguazu.
Bo łatwiej osiągnąć oczekiwane zyski z organizacji wyjazdu przy cenie za osobę: 1tys/dzień? [i przy sensownej dla takich typów wyjazdów wielkości grupy]
Beginner - no właśnie trudno nam zrobić coś bliżej w rozsądnej cenie. Wszędzie gdzie latają duże biura i czartery, nasza cena byłaby wyższa niż ceny standardowych wycieczek. Dlatego musimy szukać takich kierunków, gdzie nasza oferta może być atrakcyjna na tle konkurencji. Wbrew temu co piszą ludzie w komentarzach nasze oferty takie właśnie są. Gdy spojrzysz na ceny organizowanych wycieczek do Islandii, pułap 7500 zł to początek zakresu cenowego.
Oczywiście nigdy nie przebijemy upolowanego na promocji wyjazdu indywidualnego, choćby z tego powodu, że zakup biletów lotniczych dla grup rządzi się innymi prawami.
Arek ma rację. Objazdówki są piekielnie drogie. Pomijam już ceny wynajmu wozów na miejscu.
Jak komuś żal, to proponuję wariant, który już przetestowałem dwukrotnie. Prom z Hirtshals (poza sezonem tańszy), własny samochód, namiot, aprowizacja (żarcie trzeba niestety przemycić, bo wolno wwieźć 3kg na łebka ;) ), butla gazowa i w drogę. Miesiąc na wyspie, z kosztami wszystkich zakupów i paliwa, promu itp., ze zwiedzaniem niemal wszystkiego co się da, wychodził nam po ok. 4-5k na łebka. Tylko trzeba lubić spartańskie warunki.
Najtaniej wyjdzie jak ktoś nie pojedzie wcale... to takie polskie marudzenie... drogo, bo chcą zarobić, itp. ludzie dziś nie ma nic za darmo, poza tym, ktoś musi z czegoś żyć... więc przestańcie się czepiać i spróbuj jeden z drugim zorganizować taki wypad to zobaczysz czy wyjdzie taniej...
Aż z ciekawości sprawdzilem: organizując się samemu, to za loty, kwatery ze śniadaniem i wynajem auta za tydzień wyszło by ok €1200. 7500 zł wygląda na całkiem dobrą cenę.
Dla mnie cena nie jest zbyt wysoka, bo wiem ile pracy trzeba włożyć aby taki wyjazd (grupowy) się odbył i jak fajnie na takich "imprezach" jest. Sam byłem na razie na jednej fotomisji, a bardzo bym chciał jeździć na inne (najlepiej wszystkie). Dla mnie terminy to główny problem.
Wyprawa atrakcyjna, ale raczej dla kogoś kto nastawia się na zorze. Na podstawie zdjęć z relacji z poprzedniej Waszej fotomisji widać jak na dłoni, że kwietniu na Islandii panuje jeszcze zima - krajobrazy szarobure, trawa brązowa itp. Dlatego podpowiadam - drugi termin ale już w okolicach sezonu gdy na Islandii jest słonecznie i ciepło, a dzień trwa dłużej.
No drogi ten wyjazd, drooogi... nie stać mnie więc nie pojadę, choć chciałoby się, może kiedyś się uda ;) Miesiąc później jadę z grupą przyjaciół do Nepalu i Tybetu. Wyjazd partnerski, non-profit, miesiąc w Azji gdzie "za dolara można przeżyć kilka dni", ale... w porównaniu kosztów, ta Islandia to taka mocno budżetowa jest :(
W 2015 roku kolega poleciał pod koniec czerwca. Kilka miejsc nie zobaczył, bo drogi były ciągle zasypane śniegiem.
Jak byłem na przełomie lipca i sierpnia, to w interiorze temperatura spadała kilka razy do zera, sypnęło też kilka razy gradem i śniegiem. Ale to był tam wyjątkowo zimny i mokry rok...
@DarkRaptor: śnieg na Islandii pod koniec czerwca? W lipcu-sierpniu temperatura bliska zera, z gradem i śniegiem?!? Piszesz poważnie czy kpisz?? Czyżbyś nie wiedział, że mamy GLOBALNE OCIP...ech, to znaczy, oczywiście OCIEPLENIE, lodowce grenlandzkie masowo odtajowywują, Kiribati zalewa kr... znaczy się WODA, a ty piszesz takie rzeczy?!? Jeszcze trochę, a będziesz ścigany europejskim nakazem aresztowania za KŁAMSTWO ANTY-GLOBALNO-OCIEPLENIOWE! ;-)
@Arek: niestety, zainfekowanie myśleniem wyniesionym z komunizmu, choć rzadko uświadamiane, jest dość powszechne: że wszystko powinno być tanie, najlepiej "bezpłatne", a jak już ktoś chce na czymś zarobić, to na pewno "badylarz, prywaciarz" i jest bee. Myślę, że potrzeba dwóch pokoleń (licząc od 1989 roku), żeby zmienić myślenie większości społeczeństwa, a i to pod warunkiem, że tzw "starsze pokolenie", przez które zasadniczo rozumiem osoby 50+, nie będą deprawowały swoimi poglądami młodzieży, a to jeszcze, niestety, potrwa.
Soniak, zanim coś jeszcze napiszesz to się wyśpij albo i wytrzeźwiej. W przeciwieństwie do młokosów, pokolenie 50+ żyje w realu a nie w mordoksiążce i jest przez doświadczenie dość uodpornione na medialny bełkot, który młódź łyka jak kaszkę
Cieszę się, że w programie znalazły się fiordy zachodnie. Jest tam co oglądać i fotografować dla miłośników minimalizmu i dzikości w krajobrazie. Wszyscy jeżdżą wzdłuż południa wyspy a do tych fiordów mało kto dociera. Byłem w tym roku w połowie sierpnia. Temperatura 8-12 C. O kosztach się nie wypowiem. Wybrałem lot z Warszawy przez Kopenhagę i z powrotem. Auto wynająłem w Budget. Niech każdy sam sobie wybierze czy lubi z fotomisją czy sam. Ja wolę sam. W tym hobby każdy ma inne preferencje. Jedni lubią zobaczyć dużo i szybko, "opstrykać" jak najwięcej. Inni lubią sie powłóczyć, poodychać, posiedzieć, poczekać na światło albo... po prostu pomyśleć dłużej nad kadrem. Jedni lubią wodospady i gejzery. Inni dziki zachód Europy jak nazywane są fjordy zachodńie. Nie każdemu grupa pasuje bo trzeba się podporządkować więkzości lub organizatorom. Życzę udanych zdjęć!
@fatman Kłamiesz, nie byłeś w tym roku w sierpniu ;-) Co do kosztów to jak niektórzy z Was wiedzą zjeździłem kawałek świata, ale na Islandię nie było mnie stać. Gdy teraz podałem żonce cenę to radośnie krzyknęła - jedziemy! Po chwili refleksji gdy zorientowała się, że z aparatem byłbym nie tylko ja ale zgraja podobnych mi popaprańców to szybko jej przeszło. Podsumowując, na tle innych fotomisji, które właściwie nie schodziły poniżej 10k obecna jest dla mas.
handlowiecupc - jeździły już z nami na Fotomisje osoby, które nie wykonały żadnego zdjęcia lecz tylko delektowały się widokami i naturą. Fotografowie mają to do siebie, że na każdym przystanku natychmiast rozbiegają się po terenie i nie przeszkadzają osobom niefotografującym :) Tak więc szczerze zachęcam i Ciebie i żonę do udziału.
Przelot, samolot, nocleg, bez specjalnego oszczedzania to zawsze wychodzi kilka (lub nawet ok. 10 w przypadku Iranu) tys. zl. mniej. Zyczycie sobie za opieke fotografa znacznie wiecej niz zarabiaja linie lotnicze, hotelarze, taksowkarze i wypozyczalnie samochodow itd. Moim zdaniem taka dzialalnosc jest zwyczajnie srednio uczciwa.
@ seboc Nie wiem ile innych kosztowała fotomisja do Iranu. Nie wiem ile brali za misję optyczni ale mogę się podzielić własnymi doświadczeniami. Byłem w Iranie w sierpniu ubiegłego roku (dzięki za poprawkę handlowiecupc ;) Nota bene poleciałem tam zaraz po powrocie z Islandii. Lot do ateheranu i z powrotem kosztował coś ok 4 tys. PLN. W Teherańie korzystałem z hotelu Parsian Azadi (przed rewolucją to był Hayatt) Sandard 5 gwiazdek, bardzo przyzwoity. Płaciłem dokładnie 102 USD za noc. Polecam zabrać ze sobą GOTÓWKĘ jak tam jedziecie bo nie działają tam żadne karty kredytowe ani nie dośle Wam tam nikt pieniędzy (nie działa ani Western Union Ani MoneyGram).
seboc, a tak na poważnie: to co Cię tak boli? To, że jakaś firma chce zarobić jak najwięcej? Czy to, że Cię nie stać a ta fotomisja i tak się odbędzie, bo są inni doceniający jednak atrakcje i chcący zapłacić tę, jakby nie było, niezbyt wygórowaną kwotę? A może to, iż jesteś przekonany, że dla Ciebie "Optyczne" powinni działać charytatywnie i poświęcać swój czas (i niejednokrotnie pieniadze) tylko ku Twojemu zadowoleniu i aby taka wyprawa grupowa kosztowała tyle, ile wycieczka samemu w dane miejsce? Bo nie za bardzo rozumiem Twoje zarzuty. Za drogo? Nie podoba się? To nie jadę i tyle. Organizuje się sam i mam dużo taniej i w dodatku bez głupiego narzekania. Ja tak jeżdżę na urlopy: przestałem korzystać z ofert biur podróży, które zapewniają opiekę rezydenta, atrakcje, transfery itp i zamiast tego kupuję wszystko osobno i wychodzi mni to jakieś 30% taniej. I przede wszystkim nie płaczę po internetach, że drogo, bo mogę wybrać drogę lekką, łatwą i przyjemną, gdzie zakup wakacji zajmuje pięć minut, albo zrobić to samemu i poświęcić sporo więcej czasu. Wybór jest, jakby nie było...
Mam pewne zastrzeżenie do waszej reklamy wycieczki- reklamujące ją przede wszystkim zdjęciami jakie zainteresowany może wykonać podczas expedycji później jest ładny opis gdzie będziecie.... Ale nie uważacie że jest oszustwem naciągane fotografów zdjęciami miejsc w których nie będą podczas wyprawy !! Z całej galerii reklamujące wasz wypad 3 zdjęcia pokazują miejsca na północnym wschodzie Islandii a tam nie jedziecie .
Wyjaśnijcie mi Panowie - jak to jest że największy problem z wycieczką (bądź co bądź grupową) mają osoby które preferują wyjazdy indywidualne ?
Przecież to tak jakby na forum o żurku, wypowiadali się miłośnicy pomidorowej. Że jajko bez sensu, że kiełbasa za tłusta, że makaronu nie ma....
Szukasz porad jak tanio zwiedzić Iran? Sprawdź komentarze pod zaproszeniem na Islandię na Optycznych na pewno coś się znajdzie.
Arku - podziwiam Cię za cierpliwość, Że nie wyłączysz możliwości komentowania fotomisji to jedno, ale że masz zdrowie dyskutować z malkontentami to już Ci się dziwię :)
no i okazało się po raz kolejny iż Polacy nie gęsi i znają się nie tylko na medycynie i edukacji ale także na organizowaniu fotomisji! Arek, kalkljując swój zysk zapomniałeś o alku, innych używkach i rozrywkach...:-) najlepszego w Nowym Roku!!!
Cena Islandi jest ok - to raczej ceny USA i kilku podobnych były dosyć wysokie ( być może objazdówki kosztują tyle - ale US nie lezy dużo dalej niż Islandia ( wiem że bilety droższe - choć to się zmienia) a ceny moteli niższe. To tylko taka uwaga - nie wiem może Boniecki musi mieszkać w **** ale myślę że większość zainteresowanych niekoniecznie tego oczekuje.
Skoro USA była tak droga, to dlaczego wszystkie miejsca sprzedały się w jeden dzień? A tą tanią Islandię wciąż można kupić. Zostały dwa ostatnie miejsca.
@Arek przypiszę to raczej typowemu uwielbieniu "hamerakańskości". ;) Nie powiedziałem że była za wysoka - powiedziałem tylko że była dość wysoka ( jak dla mnie przynajmniej )
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
ciekawie się zapowiada, pytanie do Redakcji,
czy będą Lofoty??
Będą. We wrześniu.
Super, dziękuję.
krissss - dokladnie 19-26 wrzesnia
bardzo mi ten termin odpowiada, jeszcze raz dzięki za info
Cena kosmiczna. Warto odwiedzic Islandie, warto odwiedzic np. Iran. Jednak, jak organizator od osoby chce zarobic 5 - 10 tys. to jednak przesada jest.
Nie jest trudno znalezc lot i hotel, nie jest trudno znalezc plener. Kilka tysiecy za opieke fotografa? Bez przesady. Te fotomisje to zwykle naciaganie.
A na Latrabjarg zajedziesz miejskim autobusem za 5 pln.
Powodzenia :)
Wiadomo, że to nie działalność charytatywna, każdy chce zarobić. Tutaj płaci się za "przyjazd na gotowe", wygodę, udział w wyprawie grupy zapaleńców. Nie widzę w tym nic złego, tak samo jak nie widzę nic złego w wyprawie organizowanej samodzielnie za połowę kwoty.
Wy tu na Islandię, a w domu, przez okno, wczoraj było pięknie widać błyszczącą Wenus tuż obok Księżyca, czyż nie?
To mi też uświadomiło, że dawno na Optycznych nie było żadnego artykułu na temat: "co się dzieje na niebie". Arku, czyżby nic ciekawego się nie działo? Żadnej komety, zaćmienia, koniunkcji albo innego "końca świata"?
Tak, seboc. Przy Fotomisji kosztującej 7500 zł zarabiamy 5-10 tysięcy od osoby i jeszcze starcza na kilka tysięcy za opiekę fotografa. Nie wspominając o hotelach, przelotach, wypożyczonych samochodach, ubezpieczeniu, paliwie itp.
Nie znam realiów Islandii, więc nie będę się wypowiadał na temat ceny. Przypuszczam jednak, że nie jest (to 7500) jakiś wyśrubowany poziom. Jeżeli chodzi o wyrażane tu opinie, to sądzę, że prawda jak zwykle jest gdzieś pomiędzy skrajnościami. Niewątpliwie seboc przegina, ale do Arka też można skierować pytanie dlaczego wszystkie te organizowane przez Was fotomisje dotyczą zwykle miejsc odległych, a co za tym idzie koszty muszą być znaczne. W Europie kontynentalnej miejsc atrakcyjnych fotograficznie jest masa. Rzemiosło fotograficzne pod okiem profesjonalisty można więc doskonalić znacznie bliżej i taniej. Niekoniecznie musi to być Milford Sound czy Iguazu.
Bo łatwiej osiągnąć oczekiwane zyski z organizacji wyjazdu przy cenie za osobę: 1tys/dzień?
[i przy sensownej dla takich typów wyjazdów wielkości grupy]
Beginner - no właśnie trudno nam zrobić coś bliżej w rozsądnej cenie. Wszędzie gdzie latają duże biura i czartery, nasza cena byłaby wyższa niż ceny standardowych wycieczek. Dlatego musimy szukać takich kierunków, gdzie nasza oferta może być atrakcyjna na tle konkurencji. Wbrew temu co piszą ludzie w komentarzach nasze oferty takie właśnie są. Gdy spojrzysz na ceny organizowanych wycieczek do Islandii, pułap 7500 zł to początek zakresu cenowego.
Oczywiście nigdy nie przebijemy upolowanego na promocji wyjazdu indywidualnego, choćby z tego powodu, że zakup biletów lotniczych dla grup rządzi się innymi prawami.
Arek ma rację. Objazdówki są piekielnie drogie. Pomijam już ceny wynajmu wozów na miejscu.
Jak komuś żal, to proponuję wariant, który już przetestowałem dwukrotnie. Prom z Hirtshals (poza sezonem tańszy), własny samochód, namiot, aprowizacja (żarcie trzeba niestety przemycić, bo wolno wwieźć 3kg na łebka ;) ), butla gazowa i w drogę. Miesiąc na wyspie, z kosztami wszystkich zakupów i paliwa, promu itp., ze zwiedzaniem niemal wszystkiego co się da, wychodził nam po ok. 4-5k na łebka. Tylko trzeba lubić spartańskie warunki.
@DarkRaptor
To taniej wyjdzie na piechotę, tylko trzeba lubić jeszcze bardziej spartańskie warunki.
Najtaniej wyjdzie jak ktoś nie pojedzie wcale... to takie polskie marudzenie... drogo, bo chcą zarobić, itp. ludzie dziś nie ma nic za darmo, poza tym, ktoś musi z czegoś żyć... więc przestańcie się czepiać i spróbuj jeden z drugim zorganizować taki wypad to zobaczysz czy wyjdzie taniej...
Aż z ciekawości sprawdzilem: organizując się samemu, to za loty, kwatery ze śniadaniem i wynajem auta za tydzień wyszło by ok €1200. 7500 zł wygląda na całkiem dobrą cenę.
Dla mnie cena nie jest zbyt wysoka, bo wiem ile pracy trzeba włożyć aby taki wyjazd (grupowy) się odbył i jak fajnie na takich "imprezach" jest. Sam byłem na razie na jednej fotomisji, a bardzo bym chciał jeździć na inne (najlepiej wszystkie).
Dla mnie terminy to główny problem.
@MaciekKwarciak
Wystarczy zostać Jezusem. Nawet z winem nie będzie problemu (są ostre ograniczenia dotyczące wwozu alkoholu) ;)
Szanowna Redakcjo,
Wyprawa atrakcyjna, ale raczej dla kogoś kto nastawia się na zorze.
Na podstawie zdjęć z relacji z poprzedniej Waszej fotomisji widać jak na dłoni, że kwietniu na Islandii panuje jeszcze zima - krajobrazy szarobure, trawa brązowa itp. Dlatego podpowiadam - drugi termin ale już w okolicach sezonu gdy na Islandii jest słonecznie i ciepło, a dzień trwa dłużej.
No drogi ten wyjazd, drooogi... nie stać mnie więc nie pojadę, choć chciałoby się, może kiedyś się uda ;)
Miesiąc później jadę z grupą przyjaciół do Nepalu i Tybetu. Wyjazd partnerski, non-profit, miesiąc w Azji gdzie "za dolara można przeżyć kilka dni", ale... w porównaniu kosztów, ta Islandia to taka mocno budżetowa jest :(
W 2015 roku kolega poleciał pod koniec czerwca. Kilka miejsc nie zobaczył, bo drogi były ciągle zasypane śniegiem.
Jak byłem na przełomie lipca i sierpnia, to w interiorze temperatura spadała kilka razy do zera, sypnęło też kilka razy gradem i śniegiem. Ale to był tam wyjątkowo zimny i mokry rok...
@DarkRaptor: śnieg na Islandii pod koniec czerwca? W lipcu-sierpniu temperatura bliska zera, z gradem i śniegiem?!? Piszesz poważnie czy kpisz?? Czyżbyś nie wiedział, że mamy GLOBALNE OCIP...ech, to znaczy, oczywiście OCIEPLENIE, lodowce grenlandzkie masowo odtajowywują, Kiribati zalewa kr... znaczy się WODA, a ty piszesz takie rzeczy?!? Jeszcze trochę, a będziesz ścigany europejskim nakazem aresztowania za KŁAMSTWO ANTY-GLOBALNO-OCIEPLENIOWE!
;-)
@Arek: niestety, zainfekowanie myśleniem wyniesionym z komunizmu, choć rzadko uświadamiane, jest dość powszechne: że wszystko powinno być tanie, najlepiej "bezpłatne", a jak już ktoś chce na czymś zarobić, to na pewno "badylarz, prywaciarz" i jest bee. Myślę, że potrzeba dwóch pokoleń (licząc od 1989 roku), żeby zmienić myślenie większości społeczeństwa, a i to pod warunkiem, że tzw "starsze pokolenie", przez które zasadniczo rozumiem osoby 50+, nie będą deprawowały swoimi poglądami młodzieży, a to jeszcze, niestety, potrwa.
Soniak, zanim coś jeszcze napiszesz to się wyśpij albo i wytrzeźwiej. W przeciwieństwie do młokosów, pokolenie 50+ żyje w realu a nie w mordoksiążce i jest przez doświadczenie dość uodpornione na medialny bełkot, który młódź łyka jak kaszkę
Cieszę się, że w programie znalazły się fiordy zachodnie. Jest tam co oglądać i fotografować dla miłośników minimalizmu i dzikości w krajobrazie.
Wszyscy jeżdżą wzdłuż południa wyspy a do tych fiordów mało kto dociera.
Byłem w tym roku w połowie sierpnia. Temperatura 8-12 C.
O kosztach się nie wypowiem. Wybrałem lot z Warszawy przez Kopenhagę i z powrotem. Auto wynająłem w Budget.
Niech każdy sam sobie wybierze czy lubi z fotomisją czy sam. Ja wolę sam. W tym hobby każdy ma inne preferencje.
Jedni lubią zobaczyć dużo i szybko, "opstrykać" jak najwięcej.
Inni lubią sie powłóczyć, poodychać, posiedzieć, poczekać na światło albo... po prostu pomyśleć dłużej nad kadrem. Jedni lubią wodospady i gejzery. Inni dziki zachód Europy jak nazywane są fjordy zachodńie.
Nie każdemu grupa pasuje bo trzeba się podporządkować więkzości lub organizatorom.
Życzę udanych zdjęć!
@fatman
Kłamiesz, nie byłeś w tym roku w sierpniu ;-)
Co do kosztów to jak niektórzy z Was wiedzą zjeździłem kawałek świata, ale na Islandię nie było mnie stać. Gdy teraz podałem żonce cenę to radośnie krzyknęła - jedziemy! Po chwili refleksji gdy zorientowała się, że z aparatem byłbym nie tylko ja ale zgraja podobnych mi popaprańców to szybko jej przeszło.
Podsumowując, na tle innych fotomisji, które właściwie nie schodziły poniżej 10k obecna jest dla mas.
handlowiecupc - jeździły już z nami na Fotomisje osoby, które nie wykonały żadnego zdjęcia lecz tylko delektowały się widokami i naturą. Fotografowie mają to do siebie, że na każdym przystanku natychmiast rozbiegają się po terenie i nie przeszkadzają osobom niefotografującym :) Tak więc szczerze zachęcam i Ciebie i żonę do udziału.
@Arek
A ile kosztowala fotomisja do Iranu?
Przelot, samolot, nocleg, bez specjalnego oszczedzania to zawsze wychodzi kilka (lub nawet ok. 10 w przypadku Iranu) tys. zl. mniej.
Zyczycie sobie za opieke fotografa znacznie wiecej niz zarabiaja linie lotnicze, hotelarze, taksowkarze i wypozyczalnie samochodow itd. Moim zdaniem taka dzialalnosc jest zwyczajnie srednio uczciwa.
@ seboc
Nie wiem ile innych kosztowała fotomisja do Iranu. Nie wiem ile brali za misję optyczni ale mogę się podzielić własnymi doświadczeniami.
Byłem w Iranie w sierpniu ubiegłego roku (dzięki za poprawkę handlowiecupc ;)
Nota bene poleciałem tam zaraz po powrocie z Islandii.
Lot do ateheranu i z powrotem kosztował coś ok 4 tys. PLN.
W Teherańie korzystałem z hotelu Parsian Azadi (przed rewolucją to był Hayatt) Sandard 5 gwiazdek, bardzo przyzwoity. Płaciłem dokładnie 102 USD za noc.
Polecam zabrać ze sobą GOTÓWKĘ jak tam jedziecie bo nie działają tam żadne karty kredytowe ani nie dośle Wam tam nikt pieniędzy (nie działa ani Western Union Ani MoneyGram).
seboc, no patrz, złoty interes! Nic tylko brać się za to!
seboc, a tak na poważnie: to co Cię tak boli? To, że jakaś firma chce zarobić jak najwięcej? Czy to, że Cię nie stać a ta fotomisja i tak się odbędzie, bo są inni doceniający jednak atrakcje i chcący zapłacić tę, jakby nie było, niezbyt wygórowaną kwotę? A może to, iż jesteś przekonany, że dla Ciebie "Optyczne" powinni działać charytatywnie i poświęcać swój czas (i niejednokrotnie pieniadze) tylko ku Twojemu zadowoleniu i aby taka wyprawa grupowa kosztowała tyle, ile wycieczka samemu w dane miejsce?
Bo nie za bardzo rozumiem Twoje zarzuty. Za drogo? Nie podoba się? To nie jadę i tyle. Organizuje się sam i mam dużo taniej i w dodatku bez głupiego narzekania. Ja tak jeżdżę na urlopy: przestałem korzystać z ofert biur podróży, które zapewniają opiekę rezydenta, atrakcje, transfery itp i zamiast tego kupuję wszystko osobno i wychodzi mni to jakieś 30% taniej. I przede wszystkim nie płaczę po internetach, że drogo, bo mogę wybrać drogę lekką, łatwą i przyjemną, gdzie zakup wakacji zajmuje pięć minut, albo zrobić to samemu i poświęcić sporo więcej czasu.
Wybór jest, jakby nie było...
Mam pewne zastrzeżenie do waszej reklamy wycieczki- reklamujące ją przede wszystkim zdjęciami jakie zainteresowany może wykonać podczas expedycji później jest ładny opis gdzie będziecie.... Ale nie uważacie że jest oszustwem naciągane fotografów zdjęciami miejsc w których nie będą podczas wyprawy !! Z całej galerii reklamujące wasz wypad 3 zdjęcia pokazują miejsca na północnym wschodzie Islandii a tam nie jedziecie .
Wyjaśnijcie mi Panowie - jak to jest że największy problem z wycieczką (bądź co bądź grupową) mają osoby które preferują wyjazdy indywidualne ?
Przecież to tak jakby na forum o żurku, wypowiadali się miłośnicy pomidorowej. Że jajko bez sensu, że kiełbasa za tłusta, że makaronu nie ma....
Szukasz porad jak tanio zwiedzić Iran? Sprawdź komentarze pod zaproszeniem na Islandię na Optycznych na pewno coś się znajdzie.
Arku - podziwiam Cię za cierpliwość, Że nie wyłączysz możliwości komentowania fotomisji to jedno, ale że masz zdrowie dyskutować z malkontentami to już Ci się dziwię :)
seboc - Ty chyba mylisz nas z kimś innym. Nigdy nie robiliśmy Fotomisji do Iranu.
Absolutnie najtaniej jest siedzieć w domu przed ekranem- wtedy wydajemy jedynie na prąd.
no i okazało się po raz kolejny iż Polacy nie gęsi i znają się nie tylko na medycynie i edukacji ale także na organizowaniu fotomisji! Arek, kalkljując swój zysk zapomniałeś o alku, innych używkach i rozrywkach...:-)
najlepszego w Nowym Roku!!!
Cena Islandi jest ok - to raczej ceny USA i kilku podobnych były dosyć wysokie ( być może objazdówki kosztują tyle - ale US nie lezy dużo dalej niż Islandia ( wiem że bilety droższe - choć to się zmienia) a ceny moteli niższe.
To tylko taka uwaga - nie wiem może Boniecki musi mieszkać w **** ale myślę że większość zainteresowanych niekoniecznie tego oczekuje.
Skoro USA była tak droga, to dlaczego wszystkie miejsca sprzedały się w jeden dzień? A tą tanią Islandię wciąż można kupić. Zostały dwa ostatnie miejsca.
@Arek przypiszę to raczej typowemu uwielbieniu "hamerakańskości". ;)
Nie powiedziałem że była za wysoka - powiedziałem tylko że była dość wysoka ( jak dla mnie przynajmniej )