Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów

1 grudnia 2008

1. 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów

Każdy producent obecny na rynku wystarczająco długo – bez względu na to, z jakiej branży się wywodzi - miał w swojej ofercie modele, które przeszły do historii. Dlatego, że cieszyły się ogromną popularnością, były szczególnie innowacyjne lub niezwykłe, czy wyprzedzające swoją epokę. Takie produkty jak Audi Quattro, Fender Stratocaster czy Atlantic Seamaster stały się ikonami w swojej branży i miały ogromny wpływ na późniejszy rozwój aut sportowych, gitar czy zegarków na rękę. Stały się też wzorem do (bardziej lub mniej udanego...) naśladownictwa.
75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów

A obiektywy Nikona? Czy wśród Nikkorów były jakieś szczególnie ważne konstrukcje? Jak najbardziej – całe mnóstwo! Na zakończenie cyklu poświęconego historii Nikkorów, przedstawiamy przegląd obiektywów, którym z różnych powodów należy się przydomek „naj”.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Bogata oferta 57 obiektywów Nikkor z katalogu producenta wydanego w 1998 roku.

Najjaśniejszym kiedykolwiek produkowanym obiektywem fotograficznym Nikona (a właściwie Nippon Kogaku) był fantastyczny Nikkor-N 5.0 cm f/1.1 przeznaczony do Nikonów dalmierzowych. Obiektyw powstał jako wynik pierwszego starcia „oko w oko” Nikona i Canona. To było tak: Nippon Kogaku wypuścił Nikkora 50 mm f/1.4, więc Canon „podniósł poprzeczkę” i zaprezentował 50-tkę o otworze względnym f/1.2. Nippon Kogaku nie pozostał dłużny i odpowiedział wspomnianym tu Nikkorem z otworem względnym f/1.1. Musiało minąć klika lat, by Canon zaprezentował standard 50 mm f/0.95! – obiektyw ciekawy, ale – delikatnie mówiąc – niezbyt dobry optycznie. Wracajmy jednak do Nikkora-N 5.0 cm f/1.1. Obiektyw produkowany był w trzech wersjach: z bagnetem wewnętrznym (czyli tak jak wszystkie inne 50-tki dalmierzowe), z solidniejszym mechanicznie bagnetem zewnętrznym oraz z gwintem M39, z myślą o aparatach.... Leica! Optycznie wszystkie trzy wersje były identyczne. Był to dość typowy układ Gaussa złożony z dziewięciu soczewek ułożonych w sześciu grupach. Jedyną niezwykłością układu optycznego – poza otworem względnym rzecz jasna – była dość duża rozpiętość współczynników załamania szkła użytego do wyprodukowania tego cacka. O finezji mechanicznej niech świadczy fakt, że przysłona obiektywu może być zamykana aż do wartości f/22. By z kolei w pełni odsłonić bieg promieni światła na pełnym otworze, jej listki musiały być bardzo wąskie. Dlatego aż 18 takich listków było potrzebne, by przysłona działała poprawnie. Jej otwór dla każdej wartości przysłony jest zawsze idealnie okrągły, co oczywiście doskonale wpływa na rozmycie pozaogniskowe. Mało znana firma Zunov zbudowała zupełnie udaną kopię tego obiektywu. Co ciekawe Zunov 50 mm f/1.1 całkiem dobrze przyjęty był w środowisku „nikoniarzy”.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł


75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Nikkor-N 5.0 cm f/1.1 - najjaśniejszy obiektyw kiedykolwiek wyprodukowany przez Nikona.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
18-listkowa przysłona Nikkora 5 cm f/1.1 pozwalała uzyskać niesamowite rozmycie pozaogniskowe.
Zdjęcie ze strony www.nikon.com © 2000 SATO, Haruo.

Najkrótszą ogniskową posiadały dwa obiektywy typu „rybie oko”. Były to Fisheye-Nikkor 6 mm f/5.6 oraz jego następca: Fisheye-Nikkor 6 mm f/2.8. Oba wyróżniały się kątem widzenia po przekątnej wynoszącym aż 220 stopni. Obiektywy te „widziały” więc do tyłu! Pierwszy z nich ważył jedynie 430 g. i produkowany był w latach 1969-72. Wymagał on podniesienia lustra by można go było założyć do korpusu. Była to konstrukcja fixfocus, z ostrością zablokowaną na stałe na nieskończoność. Z kolei jego następca to ważący 5.2 kg kolos z układem optycznym „retrofocus”, który pozwalał na kadrowanie w wizjerze. Przednia soczewka ma średnicę 23 cm i nawet tak duże korpusy jak Nikon F4E czy D3 wyglądają z tym obiektywem jedynie jak... drobna przystawka. Fisheye-Nikkor produkowany był od roku 1972 aż do końca XX wieku, kiedy to Nikon stopniowo, ale skutecznie wycofywał „manuale” z oferty. Był to jeden z niewielu Nikkorów montowanych jedynie na specjalne zamówienie. Warto podkreślić, że żaden inny producent sprzętu fotograficznego nigdy nie pokusił się o seryjną produkcję tak ekstremalnie szerokokątnego obiektywu.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Fisheye-Nikkor 6 mm f/5.6 posiadał kąt widzenia po przekątnej wynoszący 220 stopni.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Ważący 5.2 kg Fisheye-Nikkor 6 mm f/2.8 z przednią soczewką o średnicy 23 cm produkowany
był jedynie na specjalne zamówienie.

Najbardziej szerokokątnym obiektywem Nikona bez odwzorowania typu „rybie oko” był montowany również tylko na indywidualne zamówienie Nikkor 13 mm f/5.6. Obiektyw ten – ze względu na niesłychanie wypukłą przednią soczewkę - często jest mylony z optyką „rybie oko”. Doskonała korekcja dystorsji, tak dotkliwej w przypadku obiektywów superszerokokątnych, wymusiła na konstruktorach bardzo skomplikowany i silnie asymetryczny układ optyczny złożony aż z szesnastu soczewek w dwunastu grupach. To z kolei wpłynęło na ograniczenie otworu względnego do przeciętnej wartości f/5.6. Mechanizm ustawiania ostrości wyposażony jest oczywiście w korekcję bliskiego zakresu, a mocowanie filtrów przewidziano za ostatnią soczewką – 4 filtry dołączane były do obiektywu. Ponieważ obiektyw ten montowany był tylko na zamówienie, zawsze owiany był otoczką tajemniczości: każdy widział go w prospektach, praktycznie nikt nie miał go w ręku... Z tego powodu jest to również jeden z najbardziej poszukiwanych Nikkorów „z drugiej ręki”.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Nikkor 13 mm f/5.6 ze względu na dużą, wypukłą przednią soczewkę często był brany za rybie oko.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Konstruktorzy Nikkora 13 mm f/5.6 musieli użyć w nim aż 16-tu soczewek aby dobrze korygować
dystorsję. Zdjęcie ze strony www.nikon.com © 2000 SATO, Haruo.

Najdłużej produkowanym Nikkorem (przy okazji: najdłużej produkowanym obiektywem fotograficznym świata) był Nikkor 105 mm f/2.5. Obiektyw ten pojawił się na rynku w roku 1953 i wówczas był najnowocześniejszym teleobiektywem do Nikonów dalmierzowych. Następnie obiektyw ten znajdował się nieprzerwanie w ofercie przez lata 50-te, 70-te, 80-te, 90-te i z oferty zniknął jako jeden z ostatnich Nikkorów AI-S. W czasie półwiecznego okresu produkcji przeszedł on tylko jedną zmianę budowy optycznej (początkowo 5 soczewek w 3 grupach, od roku 1973 w 5 soczewek w 4 grupach). Natomiast sporo zmian (zwykle kosmetycznych) dokonano w mechanice. Pierścień ostrości wykonany był z metalu lub pokrywany był gumą. Niektóre wersje zamykają się do f/32, inne tylko to f/22; ostatnia wersja AI-S jako jedyna posiada wbudowaną osłonę przeciwsłoneczną. Obiektyw od zawsze był ulubieńcem nie tylko zawodowców ale i amatorów, gdyż oferował wyjątkowy kompromis: Nikkor ten był mały i lekki, a dzięki doskonałej ergonomii pozwalał swobodnie fotografować „z ręki” już przy 1/60 s. Wyróżniał się także bardzo wysokim kontrastem oraz fenomenalną ostrością. Cena obiektywu zawsze skalkulowana była rozsądnie, zatem przez wszystkie lata produkcji cieszył się on dużą popularnością. Dzięki temu sporo egzemplarzy nadal znajduje się w obiegu na rynku wtórnym i nie ma problemu, by zdobyć dla siebie tego niepozornego, ale jakże ciekawego Nikkora.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Konstrukcja produkowanego przez prawie pół wieku Nikkora 105 mm f/2.5 uległa przez te lata
jedynie nieznacznym modyfikacjom.

W roku 1966 Nippon Kogaku zaprezentowało swój najbardziej skomplikowany optycznie obiektyw: Zoom-Nikkor 50-300 mm f/4.5 zbudowany był aż z 20 soczewek (!) w 13 grupach. Tak złożony układ optyczny był konieczny by po pierwsze uzyskać odpowiednią korekcję aberracji przy krotności zooma 6x, a po drugie, by w całym zakresie ogniskowych zapewnić stały i bardzo dobry otwór względny f/4,5. Omawiany tu obiektyw był pierwszym zoomem fotograficznym świata o tak dużej krotności i jego pojawienie się w ofercie było sporym wydarzeniem – jakby nie patrzeć zastępował on stałoogniskowe „szkła” o siedmiu typowych ogniskowych: 50, 85, 105, 135, 180, 200 i 300 mm. Co można powiedzieć o optyce tego Nikkora: bardzo dobra jak na sześciokrotny zoom z połowy lat 60-tych; taka sobie w obecnych standardach oceny ostrości, usunięcia aberracji, przenoszenia kontrastu czy wierności oddania kolorów. Trzeba zauważyć, że dość proste powłoki antyodbiciowe nie zawsze skutecznie radziły sobie z odblaskami powstającymi na w sumie 24 wewnętrznych powierzchniach optycznych. Z kolei brak szkła o niskiej dyspersji negatywnie odbił się na ostrości i korekcji aberracji chromatycznej dla najdłuższych ogniskowych. Mimo braku wewnętrznego ogniskowania, zoom ten ogniskuje już od 2.5 m, co jak na lata jego powstania, jest zupełnie niezłym wynikiem. Z kolei budowany od roku 1977 Zoom-Nikkor 50-300 mm f/4.5 ED to już „zupełnie inna bajka” – zdecydowanie ostrzejszy, lepiej skorygowany, lżejszy, a wszystko to uzyskano za pomocą „jedynie” 15 soczewek.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Korekcja aberracji chromatycznej przy jednoczesnym zachowaniu stałego światła w Zoom-Nikkorze
50-300 mm f/4.5 wymagała zastosowania aż 20 soczewek.

Najdłuższym klasycznym teleobiektywem Nikona był Nikkor 1200 mm f/11. Obiektyw pojawił się w ofercie bardzo wcześnie, bo w roku 1964 i był konstrukcją dwuczęściową: głowica obiektywowa zawierająca w sobie całą optykę łączona była z oprawą ogniskującą odpowiedzialną za ustawianie ostrości. Układ optyczny tego Nikkora był niesłychanie prosty: 5 pojedynczych soczewek. Ograniczenia w konstrukcji mechanicznej obu osiągalnych opraw ogniskujących (symbole „FU” oraz „AU-1”) oraz długa ogniskowa spowodowały , że ustawienie ostrości możliwe było dopiero od odległości 43m! W połowie lat 70-tych pojawiła się znacznie lepsza wersja – wyposażona w szkło ED oraz wielowarstwowe powłoki NIC. W roku 1978 pojawił się na rynku wreszcie nowoczesny „prawdziwy” teleobiektyw wyposażony w wewnętrzne ogniskowanie. Nowa konstrukcja umożliwiała ustawianie ostrości już od 14 m. i ważyła jedynie 3.8 kg. Bez żadnej przesady można więc powiedzieć, że był to obiektyw lekki, choć nadal nieporęczny. Nikon dość długo utrzymywał tego Nikkora w ofercie, mimo, że Nikkor 600 mm f/5.6 w połączeniu z telekonwerterem TC-200 w praktyce spisywał się równie dobrze. Dlaczego trzymano „tysiącdwusetkę” w ofercie tak długo? Być może właśnie po to, by Nikon mógł poszczycić się tak ekstremalną konstrukcją.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Zbudowany z 5 soczewek Nikkor 1200 mm f/11 ogniskował dopiero z odległości 43m.

Ci którzy sądzą, że 1200 milimetrów to długa ogniskowa, niech czytają dalej. W roku 1993 zaprezentowano Zoom-Nikkora 1200-1700 mm f/5.6-8P IF-ED. W ten sposób powstał najbardziej ekstremalny zoom świata! Obiektyw w ofercie znajdował się dość krótko i montowany był na indywidualne zamówienia. Gdy się pojawił w ofercie, kosztował 130 000 marek niemieckich i np. w bogatej Szwajcarii sprzedały się przez cały czas produkcji 2 sztuki (słownie: dwie). Obiektyw nie był wyposażony w automatyczne ustawianie ostrości, ale posiadał procesor CPU. Dzięki temu bez problemu komunikuje się on ze współczesnymi lustrzankami cyfrowymi. Optykę zaprojektowano z 18 soczewek ustawionych w 13 grupach, z czego 3 są soczewkami ED. Na podkreślenie zasługuje rewelacyjny otwór względny f/5.6-8 który najdobitniej uświadamia postęp w rozwoju optyki spod znaku Nikona. Aha, jeszcze jedno: to cacko ważyło 16 kg – naprawdę ciężki Nikkor.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Zaprezentowany w 1993 r. Zoom-Nikkor 1200-1700 mm f/5.6-8P IF-ED kosztował 130 000 marek
niemieckich.

A teraz prawdziwa waga ciężka – w roku 1968 do oferty dołączył najcięższy ze wszystkich Nikkorów, lustrzany gigant – Reflex-Nikkor 2000 mm f/11. Obiektyw miał masę 17.5 kg i obowiązkowo montowany był na montażu widłowym ważącym kolejne 7.5 kg Układ optyczny Schmidta-Cassegereina pozwalał na ustawianie ostrości od 20 m, a filtry w rozmiarze 39 mm były mocowane od strony bagnetu. Był to kolejny z Nikkorów montowanych na indywidualne zamówienie. Nie powinno dziwić, że przy takiej masie zamawiany był on szczególnie rzadko. Ciężko nawet wyobrazić sobie zastosowania dla takiej konstrukcji, biorąc pod uwagę jej całkowitą brak mobilności. Bez porównania bardziej poręczny Reflex-Nikkor 1000 mm f/11 z założonym telekonwerterem TC-200/201 oferował tę samą ogniskową, dwukrotnie słabszy otwór względny, ale ważył jedną dziesiątą tego co jego większy brat! Mimo to Reflex-Nikkor 2000 mm w ofercie pozostawał bardzo długo i dawał Nikonowi możliwość poszczycenia się obiektywem o najdłuższej ogniskowej.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
W Reflex-Nikkorze 2000 mm f/11 zastosowano układ Schmidta-Cassegereina.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Najcięższy Nikkor miał masę 17.5 kg i obowiązkowo montowany był na montażu widłowym
ważącym kolejne 7.5 kg
.

Dla Czytelników przytłoczonych ogromem Reflex-Nikkora 2000mm f/11, coś lżejszego: czyli najlżejszy Nikkor. Dzięki masie wynoszącej jedynie 92 g (duuużo mniej, niż masa przedniej pokrywki poprzedniego obiektywu...), tytuł ten należy się obiektywowi IX-Nikkor 30-60 mm f/4-5.6. Gdyby ktoś zadał sobie pytanie: „jak to – był taki Nikkor?” – od razu wyjaśniam: IX-Nikkory to zoomy do dawno już zapomnianych lustrzanek APS, które w drugiej połowie lat 90-tych usiłowały sobie znaleźć miejsce na rynku. Wspomniany tu obiektyw wykonany jest całkowicie z tworzyw sztucznych, nie posiada jakiegokolwiek pierścienia ostrości a jedynie skromną skalę ogniskowych. Złośliwi twierdzą, że wystarczy do niego założyć dobry filtr, by podwoić jego masę i wartość.

75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów - 75 lat marki Nikkor – naj... naj... naj..., czyli „the best of” najciekawszych Nikkorów
Dekielki od niektórych obiektywów są cięższe niż IX-Nikkor 30-60 mm f/4-5.6.

Na tym kończymy przegląd 75-cio letniej historii obiektywów marki Nikkor. W okresie tym firma była w stanie zaspokoić potrzeby fotografów parających się każdym rodzajem fotografii: od sportu, przyrody i reportażu, po zdjęcia naukowe, medyczne i wykonywane w przestrzeni kosmicznej. I chociaż w optyce Nikon osiągnął już wszystko, należy mieć nadzieję, że najlepsze ciągle przed nami...

Informacje na temat produktów firmyNikon znajdują się na stronie www.nikon.pl.

O autorze:
Marcin Górko (ur. w 1971 r.) - absolwent Politechniki Łódzkiej oraz dyplomowany instruktor fotografii. Pierwszy poważny kontakt z optyką miał w 1988 r., kiedy zaczął interesować się astronomią. Rok 1993 to początek jego przygody ze sprzętem fotograficznym firmy Nikon. W tym samym roku nawiązał współpracę z czasopismem "Foto Kurier". Autor pierwszego w Polsce kompendium na temat sprzętu fotograficznego Nikon "System Nikona". Od 2005 r. współpracownik Nikon Polska, gdzie zajmuje się głównie sprzętem Sport Optics. Współautor wydanej przez Nikon Polska książki "Radość Fotografowania".



Poprzedni rozdział