To powinien być standard już od 2-3 lat.
Ale lepiej późno niż później

focjusz: widzę, że zawsze znajdziesz powód żeby dowalić Canonowi, nawet jak rozdaje produkty za darmo :)

Znaczy co powinno być standardem? Rozdawanie nie swoich produktów przy zakupie? Kupię szynkę, dostanę Red Bulla?

Nic za darmo, przepłacasz po to by mieć poczucie, że coś dostałeś za darmo. A cała "promocja" jest po to by skierować kupujących do konkretnych punktów i to bynajmniej nie najtańszych. prosty mechanizm a jak się wszyscy łapią...

@sloma_p
Ty czy ja lub inni czytelnicy po prostu zbyt przyziemnie myślą, aby zrozumieć geniusza strategii marketingowych i prognoz rynku, czyli focjusza. Rozdawanie nie swoich produktów powinno być standardem i basta. Tylko dziw bierze, że taki talent się marnuje i jeszcze nie piastuje żadnego kierowniczego stanowiska u któregoś z producentów branży foto.

A mi się zdaje, że Canon znalazł sposób na to, by obniżyć koszty promocji. Niedawny cash back wynosił ok 10% ceny towaru z czego trzeba zapłacić podatek, całość dla usera jakieś 8 % upustu. Tu zapewne VAT siedzi już w cenie podanej jako zysk dla klienta, utargowali coś od producenta który nie może sprzedać tych dysków i w reklamie całość wygląda korzystnie. Tyle, że jak by się dostało normalny cash back i kupiło zwykłe dyski zewnętrzne, nie sieciowe, to by chyba jeszcze jakaś kaska została. Nie potrzebuję dysku sieciowego, potrzebuję dysku usb, ale nie wszyscy o tym wiedzą :-)

Przechodząc do konkretów sprzętowych, chciałbym zapytać czy Waszym zdaniem otrzyma się w przypadku dysku 6TB - stację, w której znajdują się dwa dyski po 6TB pracujące w RAID 1 ? To chyba całkiem fajne rozwiązanie. Może faktycznie brakuje portu USB. Sam korzystam z prostej stacji Synology podpiętej do domowego routera/modemu GSM. Transfer plików do Lightroom / ON1 Photo Raw jest druzgocący. Kiedyś wykonałem karkołomny eksperyment z 20 GB bazą danych do Aperture i po zaparzeniu i wypiciu kawy gdy obraz, kursor i cały system monumentalnie zatrzymał się, odłączyłem wszystko i dokonałem resetu :-) Przyznaję, szybkiego dysku USB (nawet HDD) nic nie zastąpi w takich sprawach. Cały czas takie domowe rozwiązania nawet nie WiFi tylko poprzez LAN przydają mi na myśl historie początku lat 90-tych piracenia gierek i programów ze streamerów! To była jazda. Specjalny program do indeksowania, przewijanie taśmy i zawieszenie wzroku na pasku postępu.