Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Aparaty w smartfonach dominują w statystykach sprzedaży

Aparaty w smartfonach dominują w statystykach sprzedaży
14 marca
2017 14:22

Ciekawe informacje związane z rynkiem sprzedaży aparatów przedstawił jeden z branżowych serwisów. Wynika z nich, że blisko 98 proc. konsumenckich aparatów sprzedanych w 2016 roku stanowiły urządzenia zamontowane w smartfonach.

O tym, że smartfony wyposażone w coraz lepsze aparaty fotograficzne skutecznie wypierają z rynku przede wszystkim kompakty, nie trzeba nikogo przekonywać. Pokazują to statystyki, chociażby takich organizacji jak CIPA (Camera & Imaging Products Association), o których na bieżąco informujemy na naszych łamach.

Jak duża jest skala tego zjawiska uzmysławia teraz nowy wykres, który jakiś czas temu pojawił się w serwisie PetaPixel. Z informacji serwisu wynika, że w 2016 roku 98.4 proc. sprzedanych aparatów na rynku konsumenckim znajdowało się w smartfonach. Pozostało 0.8 proc. należało do kompaktów, 0.5 proc. do lustrzanek, a 0.2 do bezlusterkowców.

Wrażenie robi zwłaszcza wykres, który w graficzny sposób prezentuje produkcję aparatów, także tych sprzed „ery cyfrowej”. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Fot. Unsplash, pixabay.com, CC0 Public Domain


Komentarze czytelników (63)
  1. Zdzicho_D
    Zdzicho_D 14 marca 2017, 14:32

    " ... Wynika z niego, że w 2016 roku 98.4 proc. sprzedanych aparatów na rynku konsumenckim znajdowało się w smartfonach ...".
    Tak by było, gdyby większość użytkowników smartfonów kupowała je dla aparatów fotograficznych. A to duże uproszczenie. Duży procent posiadaczy smartfonów nie używa tego czegoś, co montowane jest w smartfonach i przez marketingowców nazywane aparatem telefonicznym

  2. veto
    veto 14 marca 2017, 14:53

    Proszę zobaczyć wykresy kompaktów i analogicznie smartfonów .
    W smartfonach jest matryca ,jest naświetlanie i robią to coraz lepiej !
    Ile % ludzi nie używa aparatu w smartfonie (u mnie nie używają babcie i dziadkowie),tego nie wiadomo .

  3. 14 marca 2017, 15:02

    ,,O tym, że smartfony wyposażone w coraz lepsze aparaty fotograficzne skutecznie wypierają z rynku przede wszystkim kompakty, nie trzeba nikogo przekonywać.''

    No tak, to jest powszechna i niestety powierzchowna interpretacja danych, ale czy ktoś to analizował głębiej? Jak wielu użytkowników i jak wielu potencjalnych nabywców aparatów w podziale na lustra, bezlustra i kompakty rezygnuje z ich zakupu na rzecz smartfona? Są takie badania?

  4. mate
    mate 14 marca 2017, 15:03

    @Zdzicho_D
    "Tak by było, gdyby większość użytkowników smartfonów kupowała je dla aparatów fotograficznych."

    Poniekąd uproszczenie, ale też ma miejsce odwrotna sytuacja, że jakaś tam część ludzi nie kupi już dedykowanego aparatu, bo jeden już ma w telefonie.

    "Duży procent posiadaczy smartfonów nie używa tego czegoś"

    Czy duży to śmiem wątpić, jednak jakiś na pewno.

  5. 14 marca 2017, 15:51

    ...kilka lat temu twierdziłem że smarfony wypchną z rynku "tradycyjne" aparaty cyfrowe oczywiście wielu osób zdecydowanie zaprzeczało ale...
    teraz widzę że zgon amatorskich DSLR, bezlusterkowców, kompaktów itp. nabrał błyskwicznego rozpędu a wtym roku i przyszłym będzie coraz wiecej smartfonów z podwójna matrycą (LG G5, i Phone 7 Plus) czy jeszcze "lepsze" aparaty z zoomem peryskopowym jak Oppo czy Lenovo.
    Osobiście jeżeli będzie porządny smartfon coś z ekwiwalentem około 24mm-do 60 czy 70 mm to ni

  6. 14 marca 2017, 15:52

    ...nie widzę sensu trzymania innych aparatów.

  7. 14 marca 2017, 15:54

    nie Lenovo tyllko ASUS ZenFone Zoom.

  8. focjusz
    focjusz 14 marca 2017, 16:24

    Oprócz faktów z którymi się nie dyskutuje ( tj sama ilość matryc) warto dodać że przeciętna cena takiego smartphonu jest pewnie tylko 2-3 razy niższa od przeciętnej ceny DSLR ( nie znam danych ale myslę że na pewno dobrze poniżej 800$ )
    Dlatego jeszcze ciekawszy ( choć raczej tylko logartmicznie) byłby wykres wydatków konsumentów.
    Ergo - biznes DSLR staje się coraz bardziej niszowy a taki Apple ( lub Samsung ) mógłby kupić Nikona za połowę kwartalnych dochodów....



  9. ciszy
    ciszy 14 marca 2017, 16:31

    @TS
    Jak powiedziałeś analiza jest bardzo powierzchowna. Mianowicie ja ty i wiele tu osób ma telefon a w nim aparat, jest bo jest czasem go tam używamy ale każdy z nas ma też lustrzankę. Mało tego nie wiadomo jak liczą matryce bo smartfon posiada 2 więc to też podwyższa statystyki. Idąc dalej telefon wymienia się średnio co dwa lata, czy co dwa lata wymieniasz korpus? Raczej nie. Moja babcia, mój dziadek jak i wasi posiadają pewnie telefon z aparatem, czy kupili go dlatego bo ma aparat? Raczej nie.
    Inną kwestią jest to że posiadając smartfona z dobrym aparatem mało osób decyduje się na kupno kompaktu bo po co, a gdy na stałe zagoszczą zoomy optyczne w smartfonach to będzie gwóźdź do trumny dla amatorskich kompaktów.

  10. śwacław
    śwacław 14 marca 2017, 16:35

    @Zdzicho_D
    "Duży procent posiadaczy smartfonów nie używa tego czegoś, co montowane jest w smartfonach i przez marketingowców nazywane aparatem telefonicznym"
    Co masz do aparatów TELEFONICZNYCH montowanych w smartfonach? ;)

  11. Szabla
    Szabla 14 marca 2017, 16:42

    Rzeczywiście sensacja, skoro sprzedaje się ponad miliard smartfonów rocznie. :D

  12. deel77
    deel77 14 marca 2017, 16:50

    Ja w ciągu 10 lat nie zmieniałem aparatu fotograficznego 5 razy, a telefon tak. Służbowy też wymieniam często. Tablet dla dziecka też na aparat i robi statystykę. Czekam aż do zestawienia dodadzą drony, rejestratory jazdy i inne sprzęty mające szkiełko i matrycę. Takie zestawienia są nieprecyzyjne i właściwie nie wnoszą nic do tematu, ale można pogadać :)

  13. Zdzicho_D
    Zdzicho_D 14 marca 2017, 16:51

    Na wycieczkach często obserwuję czym ludzie robią zdjęcia. Gdyby przytoczone dane przekładały się na faktycznie używany sprzęt w 50-osobowej grupie 49 osób fotografowałoby smartfonami, jedna klasycznym aparatem.
    Tyle, że w takiej grupie na ogół widzę kilka osób fotografujących smartonami, kilka lustrami, podobnie bezlusterkowcami. Reszta ma kompakty różnej klasy .
    W grupach obcojęzycznych mniejszy jest udział luster, więcej widać bezlusterkowców i kompaktów klasy "pro".
    Smartfon - owszem, głównie młodzież do selfie od reki wysyłanych w sieć.
    Reasumując -jeśli 98% aparatów jest w kompaktach, to zdecydowana większość się "marnuje". I dobrze.

  14. boogi58
    boogi58 14 marca 2017, 17:11

    kiedy lustra z funkcją telefonu?

  15. ikit
    ikit 14 marca 2017, 17:12

    Zaraz każdy kibel i lodówka będą miały montowane aparaty to będzie używanie jak to wypierają kompakty i aparaty z wymienną optyką:D

    Swoją drogą nie widzę w zestawieniu np. tabletów które też miewają aparaty... A aż dziw ilu turystów w wakacje tym robi zdjęcia:D

    Natomiast producenci aparatów sami sobie strzelają w stopy bo zamiast iść z duchem czasu to z uporem siedzą w starych technologiach.
    Nie widziałem np. żadnego aparatu z ekranem dotykowym na całej tylnej ściance zamiast guzików. Jak przekonać laika że ten aparat w przeciwieństwie do jego smartfona jest profesjonalnym aparatem jak nawet nie ma dotykowego wyświetlacza, a sam wyświetlacz jest do tego kilka cali mniejszy:D I do tego i tak potrzebuje mieć dodatkowo smartfona aby wysłać zrobione zdjęcia na net, często też aby je zgeotagować...

    Albo czemu jest taki problem z aplikacjami na aparaty? Na telefon można zainstalować cokolwiek, ludzie robią masy przydatnych rzeczy za darmo, mielibyśmy tyle więcej opcji bo jest co poprawiać...
    Czemu nie można sobie przearanżować głupich menu?
    Czemu jak aparat współpracuje ze smartfonem to zawsze są jakieś durne ograniczenia typu że nie wysyła na komórke rawa (a ta w chmure i mamy kopię zapasową)?

    naprawdę, smartfony zjadają rynek producentom aparatów, a drugi skraj skali (klasycznych, kultowych aparatów) obstawiła już Leica więc jak nasi kochani nic nie zrobią to niedługo działy foto zaczną padać...
    Albo trzeba poczekać aż apple zrobi nowoczesny aparat po odkupieniu bagnetu do jakiejś optyki od któregoś producenta.

  16. Heimo
    Heimo 14 marca 2017, 17:33

    @ikit
    niektórzy próbują ruszyć w tym kierunku link

  17. ikit
    ikit 14 marca 2017, 17:42

    Heimo, ale ten aparat ma dalej 3" wyświetlacz:/ Nie da się np. przeglądać zdjęć na 5-6", wyświetlacz niegibany... To sa za małe kroczki:/

    PS. Z podanego wykresu widać że smartfony dogoniły resztę aparatów już 12 lat temu:D

    Kolejna sprawa że posiadacze smartfonów się cieszą że im aparaty robią 12-16MP zdjęcia, przy tej gęstości matryce byle apsc powinny móc wyciągać jakieś chore ilości MP przy bo ja wiem, z 16 razy większej matrycy?
    Ja wiem że do fotografii 16-24MP większości osób starcza a nawet to czasem za dużo... Ale jak przychodzi gość ze smartfonem i ma 16MP to jak się mu powie 'panie, tu mamy pełną klatkę, ma 150MP' to będzie znał miejsce swojej zabawki w kolejce. I to powinno być JUŻ a nie za 5 lat gdy smartfony będą miały pewnie pod 40-50MP. A może by się dało zrobić jakieś snesowne sczytywanie obrazu do zdjęc na codzień i mieć FF z tymi 24-40MP, a jak jest okazja to dowalić 150MP.

  18. WueN
    WueN 14 marca 2017, 18:05

    Samsung Galaxy NX miał wyświetlacz dotykowy o przekątnej prawie 5 cali, NX2000 chyba 4 cale.

  19. ciszy
    ciszy 14 marca 2017, 18:13

    ikit powoli idziemy w tym kierunku sony a9 ma mieć ponoć 70Mpix a canon ma już matrycę z 250Mpix. Jeszcze trochę czasu potrzeba. Ale co do myślenia ludzi zgadzam się liczą się tylko Mpix jak ktoś się pyta o aparat to pada zawsze tylko jedno pytanie ile ma Mpix. Mam wrażenie że dla 80% ludzi to wyznacznik jak dobry jest aparat.

  20. sloma_p
    sloma_p 14 marca 2017, 18:24

    Koło jest okrągłe. Poproszę $150k za to opracowanie naukowe.

  21. zentaurus
    zentaurus 14 marca 2017, 18:34

    Będzie dobrze, idzie dobra zmiana. Ja sam coraz chętniej robię zdjęcia smarfonem. W wielu przypadkach dają wystarczającą jakość do określonych zadań.

  22. 14 marca 2017, 18:41

    Raczej nikt nie kwestionuje tezy, która jest intuicyjna, chodzi o jej uzasadnienie... Ja nie widziałem żadnego. Ludzie gapią się na wzrost smartfonów, spadek aparatów i wyciągają banalny wniosek, powtarzany setki razy w sieci. Nuudaaa..... Czy ktoś analizował przepływy między różnymi rodzajami sprzętu?

  23. domek
    domek 14 marca 2017, 18:45

    mate
    14 marca 2017, 15:03 

    @Zdzicho_D
    "Tak by było, gdyby większość użytkowników smartfonów kupowała je dla aparatów fotograficznych."

    Poniekąd uproszczenie, ale też ma miejsce odwrotna sytuacja, że jakaś tam część ludzi nie kupi już dedykowanego aparatu, bo jeden już ma w telefonie.

    "Duży procent posiadaczy smartfonów nie używa tego czegoś"

    Czy duży to śmiem wątpić, jednak jakiś na pewno.



    wystarczy popatrzeć na: sport ,imprezy masowe, koncerty a nawet takie jak pokazy mody teraz aparat to zaczyna być maszyna do pracy a nie zabawy

    taki przystanek ilu ludzi robi tam zdjęcia aparatami a ilu smartfonem:?

    Ilu fotografów fotografuje aparatami fotograficznymi na masowej imprezie kiedy odliczy się tych co przyszli z aparatem fotograficznym do pracy?

  24. monangel
    monangel 14 marca 2017, 19:41

    Marketingowcy z CIPY interpretują dane jak chcą.
    Praktycznie dzisiaj można kupić tylko smartfony (99.9%) a ile z nich nie ma aparatu ? żaden !!! wiec kazdy zakup smartfona wiąze się z zakupem wbudowanego aparatu to chyba logiczne. Więc 98% to nie sprzedaz aparatów w smartfonach a najzwyczjniej telefonów.....
    Analogicznie 50% kanap jakie się sprzedaje w Polsce to kanapy samochodowe....bo kupując auta kupujemy tez wbudowaną w nim kanapę. Na producentów mebli padł zatem blady...

  25. handlowiecupc
    handlowiecupc 14 marca 2017, 20:23

    Idąc za przykładem cipa stwierdzam, że najbardziej pożądanym przez ludzkość produktem jest papierowe opakowanie. Kupując pieczywo wrzucamy je do papierowych torebek, jajka, mleko, soki -wszystko w kartonach. Cała elektronika, AGD itp też w kartonach.

  26. ikit
    ikit 14 marca 2017, 20:33

    Sam mam w domu ze 4 telefony z aparatem, jednym robię od bidy zdjęcia (bo pozostałe są zepsute/stare-zapasowe) jak potrzebuję uwiecznić informacje i szkoda aparatu.
    Mam w sumie też starego kompakta i nie robię nim zdjęć w ogóle.
    A i tablet z aparatem, czasem się przyda zrobić zdjęcie dzieciaka i posłać od razu w byle jakiej jakości.
    O i jeszcze ze 3 analogi których nie używam, w sumie nawet nie wiem czy działają.
    No i bezlustro którego praktycznie wyłącznie używam do robienia zdjęć.
    Ale jak będą wyglądać statystyki tego? Każdy może zrobić na tej podstawie pod daną tezę. Np. że analogi są prawie tak samo popularne jak smartfony bo mam 3 do 4 sztuk:P A że robię zdjęcia prawie wyłącznie bezlustrem... To co z tego jak to jeden na 10 aparatów?

    Pozostaje mieć nadzieję że większy dostęp do aparatów spowoduje że część osób poczuje tę pasję i będzie potrzebować trochę lepszego sprzętu i branża się odbije.
    Byle do tego czasu dotrwały jakieś firmy foto...

  27. Tokyo
    Tokyo 14 marca 2017, 21:04

    składając hołd genialnemu smartfonowi (chociaż są delikatne materialnie, niewygodne w roli aparatu i robią przeciętne foty), to wystarczy porównać na wykresie okresy analogowy i cyfrowy żeby przekonać się, jak bardzo rynek fotograficzny urósł.

  28. pm.m
    pm.m 14 marca 2017, 21:16

    Pomijając sens porównywania sprzedaży pralek, samochodów oraz czołgów na jednym wykresie, to zauważcie, że smarfony są obecnie tam, gdzie kompakty 10 lat temu. Ta górka już za dużo nie urośnie.

  29. Rotpil
    Rotpil 14 marca 2017, 21:33

    Wszedłem przypadkiem, ale nie kryję dziwienia - to miłe, że na portalu biura podróży pojawiają się informacje z tematów związanych z fotografią. Wprawdzie to poziom Pudelka, ale zawsze coś.

  30. gamma
    gamma 14 marca 2017, 21:37

    no i dobrze... niech sobie komorkowcy robia fotki smartphonami jak lubia...

    ale gdyby sie udalo wymyslec kilka rzeczy to byc moze smartphony moglby robic zdjecia jakosci FF
    - symulacja DoF za pomoca 2 obiektywow (niektore smartphony juz maja, na razie efekty srednie, ale postep bedzie)
    - wymyslenie czegos malego co bedzie skupiac swiatlo jak duze soczewki
    - dalszy postep w matrycach

    i za 50 lat bedziemy patrzec na FF jak na stara maszyne do pisania ;-)


  31. staryman
    staryman 14 marca 2017, 21:52

    Od razu przyszła mi do głowy statystyka na zasadzie: "Ludzie, jedzcie guano, miliony much nie mogą sie mylić".

  32. Szabla
    Szabla 14 marca 2017, 22:09

    Smartfony, gamma, smartfony.

  33. Soniak10
    Soniak10 14 marca 2017, 22:16

    Skokowy wzrost sprzedaży smartfonów zaczął się, wg tego wykresu, gdzieś między latami 2011-2013. Przyjmijmy przez chwilę, że sporą część (a ja uważam, że znaczącą większość) ich posiadaczy stanowiły dzieciaki w wieku, powiedzmy, 7-10(12) lat.
    ERGO: jeżeli w tej sytuacji prawdziwą jest moja teza, jakoby fotografia smartfonami była przedszkolem "poważnej fotografii", to tendencja malejąca w sprzedaży aparatów powinna się stopniowo zacząć odwracać, gdy te dzieciaki zaczną wkraczać w dorosłe, samodzielne (tu mam na myśli głównie aspekt finansowy) życie, czyli ok. 10-12 lat później. A więc od roku 2021 statystyki CIPA powinny wskazać odwrócenie, przynajmniej nieznaczne, tendencji spadkowych udziału tradycyjnych aparatów w sprzedaży. Pod warunkiem wszakże, że producenci tychże tradycyjnych aparatów wykorzystają obecny kryzys do stworzenia produktów, którymi będą w stanie zainteresować owych dorastających ludzi.

  34. pm.m
    pm.m 14 marca 2017, 22:35

    A ciekaw jestem, jak wygląda sytuacja w fotografii analogowej. To znaczy, jeśli chodzi o nowe aparaty, to bliskie zeru (Nikon na swoje F5, Leica pewnie coś ma i jeszcze Lomo), ale jeżeli chodzi o sprzedaż materiałów światłoczułych. Mam wrażenie, że to wraca, bo coraz częściej słyszę i widzę zainteresowanie. Sprzętu do licha po szafach rodziców/dziadków (aczkolwiek Zenitopodobne twory odradzam) a to się prawie nie psuje. A na fali Instaxów, to klisza ma szanse na powrót wśród pokolenia smartfonów. Ja kupiłem za śmieszne pieniądze Nikona F80 i wciąga ta zabawa - nawet się okazuje że i film się da kupić i wywołać.

  35. domek
    domek 14 marca 2017, 22:55

    monangel
    14 marca 2017, 19:41 

    Marketingowcy z CIPY interpretują dane jak chcą.
    Praktycznie dzisiaj można kupić tylko smartfony (99.9%) a ile z nich nie ma aparatu ? żaden !!! wiec kazdy zakup smartfona wiąze się z zakupem wbudowanego aparatu to chyba logiczne. Więc 98% to nie sprzedaz aparatów w smartfonach a najzwyczjniej telefonów.....
    Analogicznie 50% kanap jakie się sprzedaje w Polsce to kanapy samochodowe....bo kupując auta kupujemy tez wbudowaną w nim kanapę. Na producentów mebli padł zatem blady...


    cytat .....

    W pierwszym kwartale tego roku, w Polsce sprzedano 1,88 mln smartfonów, co oznacza wzrost o 7 procent rok do roku. W całym ubiegłym roku nabyto 7,5 mln tego typu urządzeń, co stanowiło 73 procent wszystkich sprzedanych telefonów komórkowych. Nadal sporo brakuje nam do państw Europy Zachodniej, gdzie aż 88 procent „komórek” to smartfony.

    zapominamy o tym że telefon padł jakiś czas temu

    zapominamy o tym że smartwon to nie tylko aparat ale i ekran zdolny prezentować te fotografie

    Tak naprawde smartwon to niejest hybryda telefonu z aparatem telefonicznym

    To bardziej hybryda bardzo zaawansowanego: faksu, komputera , modułu do obrazu kamera\aparat i monitora

  36. kubsztal
    kubsztal 15 marca 2017, 00:23

    No kupiłem se taki aparat zamontowany w smartfonie. Że jego opakowanie w postaci smartfona nie było mi do niczego potrzebne, to go z niego wyjąłem. Niestety aparat nie działał. Odesłałem na gwarancję ale dostałem odpowiedź, że nie uwzględnią bo uszkodzenie mechaniczne. Bardzo mnie to zdziwiło, bo jak się kupuje buty zamontowane w pudełku i je się z niego wyjmie w celu normalnego chodzenia, i się zepsują, to nikt nie ma z tym problemu. Więc nie rozumiem dlaczego odmówiono mi naprawy aparatu dopiero co wyjętego z opakowania?

  37. zentaurus
    zentaurus 15 marca 2017, 01:04

    Można się obrażać lub inaczej interpretować wyniki statystyk sprzedaży ale to i tak nie zmieni wzrostu sprzedaży smartfonów. Konsumenci dostają gratis aparat fotograficzny w urządzeniu które jest wielofunkcyjne i to jego właściciel będzie decydować jak go będzie używać. Smartfon zawsze jest pod ręką użytkownika i to dlatego najciekawsze wydarzenia w świecie (katastrofy, zamachy, wypadki komunikacyjne itd) są wykonywane za ich pomocą. Lustrzankę lub inny "poważny" aparat bierzemy na ogół na jakieś konkretne zlecenie, plener i nie nosimy ze sobą codziennie plecaka ze sprzętem. Kiedy nas jakaś sytuacja znienacka zaskoczy (wypadek, groteskowa sytuacja, nadlatująca kometa itd) to mamy prawie zawsze ze sobą smartfona a nasza wypasiona lustrzanka spoczywa sobie "gdzieś" w zakamarkach naszego domu.

  38. mateuszkt
    mateuszkt 15 marca 2017, 04:53

    Liczyli tylko aparaty główne w telefonach czy przednie też?

  39. zentaurus
    zentaurus 15 marca 2017, 07:41

    mateuszkt@
    Tak. W niektórych to nawet trzy ( LG 5, Huawei P9).

  40. Marek B
    Marek B 15 marca 2017, 08:42

    Tytuł artykułu jest zwyczajnie bezczelną manipulacją. Ale dziennikarstwo właśnie na tym obecnie polega :( ... właściwie po przeczytaniu tytułu nie warto czytać dalej, ponieważ wiadomo o co Autorowi chodzi :))). Natomiast cała ta dyskusja to jak spór o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia ...
    Coraz mniej jest do poczytania na tym portalu !!!

  41. domek
    domek 15 marca 2017, 10:42

    mateuszkt
    15 marca 2017, 04:53 

    Liczyli tylko aparaty główne w telefonach czy przednie też?


    Policzyli liczbe sprzedanych smartwonów i komurek ?

  42. +tof
    +tof 15 marca 2017, 11:31

    Może raz na zawsze zamknę te wszystkie utyskiwania, jałowe dywagacje, narzekania i postaram się napisać w o co w przemyśle fotograficznym chodzi. Uwaga: w jednym zdaniu się nie da, więc przebolejcie łaskawie całość.
    Jak zwykle chodzi o pieniądze. I wcale wbrew pozorom chwilowo nie ma znaczenia jaki procent smartfonów zastąpił aparaty, ani nawet nieistotny jest wolumen sprzedaży.
    Otóż do tej pory fotografia i komunikacja to były dwie oddzielne, niekonkurujące z sobą dziedziny. Panował układ wzajemnego niewchodzenia sobie w drogę. Aż nagle (żart) okazało się, że ludzie są leniwi i roszczeniowi. Pomysł wsadzenia aparatu do komórki był idealnym posunięciem biznesowym. Przecież lubimy widzieć z kim rozmawiamy lub pokazywać braciom z nami się solidaryzującym ofiarę czyli tego kogo zaraz zamierzamy zgnoić lub oczernić.
    Postęp techniczny zrobił swoje. Lenistwo w postaci niechęci do obładowywania się sprzętem swoje, i nagle ktoś od smartfonów odkrył, że można wejść na teren okupowany do tej pory przez aparaty fotograficzne. Rozpoczęła się wojna.
    Natychmiast zostały zaprzęgnięte środki, zwerbowani naukowcy, pobrano kredyty. Pojawiły się nowe rozwiązania i wynalazki. Lepsze matryce, obiektywy, stabilizacje.
    A przemysł foto? Makabrycznie się wystraszył. Poszedł w stronę optycznego sprzętu medycznego, kamer stricte przemysłowych i do monitoringu. Canon zaczął swoje modele produkować rzadziej za to coraz drożej. Nikon jest na skraju upadku. Sony nie wie po której stronie barykady stoi i produkuje matryce dla wszystkich. Olympus próbuje znaleźć niszę fotografii podwodnej, a Leica produkuje biżuterię. Przemysł wie, że za chwilę pojawią się smartfony z kilkoma matrycami. I aparat będzie jak oko muchy lub ważki. Tę informację trzeba będzie obrobić. Nie podoła temu żaden lustrzankowy procesor. Do tego będą musiały być zatrudnione sztuczne inteligencje jakieś Siri czy inne Alexy. Błędy obiektywu głównie będą korygowane programowo. Śnieg zawsze będzie biały, a to głównie dlatego, że smartfon będzie jednocześnie sprawdzał prognozę pogody i współrzędne GPS'u właśnie robionego zdjęcia. Murzyn (sorry Afroamerykanin) zawsze będzie czarny, a Chińczyk żółty. Balans bieli pójdzie w odstawkę, bo przecież zdjęcie zabytku które właśnie robię, było już wykonane tysiące razy i o różnej porze dnia i nocy. I moje musi być podobne do innych.
    Oznaczać to musi jedno. Wszystkie Canony, Nikony i inne będą musiały podłączyć swe aparaty do sieci, albo sprzedawać swój sprzęt tylko beduinom na pustyni.
    A wtedy klient zdecyduje czy kupować dwa abonamenty telefoniczne, bo przecież WIFI nadal nie będzie wszędzie. Odpowiedź jest jasna. Klient zostawi sobie tylko smartfona. Tym bardziej, że aplikacja za niego skoryguje, przytnie, wyrówna kolory, podbije jasność, pozbędzie się szumów i wystawi na jakim aktualnie obowiązującym psiejbuku.
    Czy napisałem już, że klient jest leniwy i roszczeniowy??
    Portale typu optyczne odejdą w cień, bo przecież staną się technicznymi blogami opisującymi zastosowania procesów Markowa w sztucznej inteligencji specjalizującej się w fotografii.
    Tak, przyznaję się to ja lata temu (kiedy o tym nikt jeszcze poważnie nie myślał) namawiałem optyczne do stania się biurem podróży. Ten portal w tym stylu przyszłości nie ma. Ten, ani z tej kategorii żaden inny. To jest ostatnia sekunda na jego sprzedaż, o ile nie jest już za późno. Ja stary siwy facet lubię Was optyczni za lornetki, a za wstawki astronomiczne wręcz ubóstwiam. Dobrze Wam życzę, ale klasyczny sprzęt foto zdechnie, albo pójdzie dla profesjonalistów. A najprawdopodobniej jedno i drugie. O cenach pisał nie będę prawdopodobnie taniej będzie kupić samochód niż aparat. Ja wiem, że to nie stanie się jutro, ale porównajcie sobie telefony z klapką z najnowszymi smartfonami. A w szczególności produkowane przez nie zdjęcia. A to było przecież nie tak dawno temu. Lawina dopiero się rozpędza. Najważniejsze wynalazki przed nami.
    Aha, i jeszcze drobiazg: fotograficy szykujcie kasę na abonament. Bez comiesięcznej opłaty wasz sprzęt działać nie będzie. Przecież od dawna wiadomo, że najlepiej zarabia się nie na sprzęcie tylko na usługach. Money makes the world go round.

  43. Szabla
    Szabla 15 marca 2017, 12:13

    E tam. Telewizja miała zabić kino, ale nie zabiła. Internet miał zabić książki, ale nie zabił. I tak dalej. :)

  44. +tof
    +tof 15 marca 2017, 13:01

    @Szabla lubię Cię, Twoje argumenty są zawsze tak od czapy, że ani śmiać się ani płakać. Po 1-sze wcale nie napisałem, że sprzęt foto zniknie całkowicie. Tylko, że podrożeje i pozostanie w rękach fotorepotrerów fotografujących Messich i Lewandowskich. Dla wszystkich innych będą tańsze i lepsze zabawki.
    Po 2-gie jak pojawiła się telewizja to wg Ciebie powinienem prorokować, że zniknie opera. Otóż co prawda nie znikła, ale przyznaj sam kiedy ostatnio byłeś na przedstawieniu? I co to było? To już nie jest sztuka dla ludu. Wiem, bo sam będąc w sobotę na bezpośredniej transmisji Traviaty z Met Op dookoła siebie widziałem głównie ludzi w wieku przed poborowym do trumny.
    Tak samo stanie się ze sprzętem foto co walkmanami na kasety. Staną się kultowe, ale pracować się na nich nie będzie.
    Nawet profesja fotografa modowego może niedługo paść pod wpływem postępu, a zastąpią go wyspecjalizowane fotobudki. A film Antonioniego Powiększenie przestanie być dla widowni zrozumiały.
    link
    Gdzie Ty Szabla żyjesz? W Korei Północnej?
    Poczytaj sobie w necie o samochodach autonomicznych i o firmie Boston Dynamics.

  45. Merde
    Merde 15 marca 2017, 13:24

    "teraz widzę że zgon amatorskich DSLR, bezlusterkowców, kompaktów itp."

    @vulcanwawa: zgon kompaktów - zgoda. Ale smartfony dalej zasadniczo odbiegają jakością zdjęć od nawet nisko pozycjonowanych DSLR/ML.
    Nie baw się więc w wieszczenie, bo ci nie wychodzi...

  46. komisarz_ryba
    komisarz_ryba 15 marca 2017, 13:57

    @merde - przeskalowane na ekranie komputera do fullhd niespecjalnie odbiegaja.A rzadko gdzie mozna zobaczyc zdjecia w fullhd, najczesciej sa duzo mniejsze.

  47. zentaurus
    zentaurus 15 marca 2017, 14:01

    Oj tam, pewnie coś Canon i Nikon wymyśli. Dadzą np. funkcję smartfonów , rysik i powstanie tzw. megaphablet. Do tego parę talerzowych odważników żeby można było w każdej chwili przerobić lustrzankę na sztangę i będzie git. Akcja reklamowa rozbudzi apetyty potencjalnych klientów i wszyscy będą zadowoleni.

  48. Lipen
    Lipen 15 marca 2017, 19:00

    A ja mam 5D, z 2 "stare" kompakty i jakiegoś nowego Szajsunga. Rzeczywiście na rower już nie zabieram kompaktu bo jest za duży, chyba że zależy mi na jakości. Jak jadę autem lub chodzę pieszo w terenie biorę lustro i każdy kompakt, czy smartfon się chowa i długo jeszcze będzie chował. Łatwość kadrowania, stabilność trzymania w ręku, tzw. plastyka, go, rozmycie tła (nazywajcie jak chcecie) i ogólnie jakość techniczna zdjęć należy do lustra i żaden telefon tego sprzętu długo nie zastąpi. Jak niby miałbym doświetlać zdjęcia pod światło na metr, czy dwa, czy strzelać lampą w ciemności na zbliżeniu na kilka, czy nawet kilkanaście metrów? Jaki telefon coś takiego potrafi? Żaden. I nigdy nie będzie potrafił. Zdjęć sportowych, ani przyrodniczych też dobrych nie zrobi. Tylko szkoda, że prawdziwa dobra fotografia powoli zanika. Konsumpcjonizm i płycizna pod każdym względem biorą górę.Takie czasy niestety.

  49. 15 marca 2017, 20:02

    Może i te aparaty fotograficzne w smartfonach są lepsze od aparatów kompaktowych, a może i nie. Tak czy inaczej fajna zabawka, działająca przy dużej ilości światła. Kumpela poprosiła mnie o uratowanie zdjęcia ze smartfona, bo nieostre. Tłumaczę jej, że ono ostre, tylko poruszone i dzieciak jej w powiększeniu 100% ma pięć konturów twarzy, czyli dziesięć kawałków oczu i ratunek może być jeden - musi takie zdjęcie zaakceptować albo skasować i tyle.

  50. kebab666
    kebab666 15 marca 2017, 20:07

    To nadużycie. To że ktoś kupił smartfona nie oznacza że kupił aparat fotograficzny.

  51. staryman
    staryman 15 marca 2017, 20:33

    ciekawy jestem czy związku z tak dużą ilością sprzedaży akumulatorów, tych w telefonach, spadła i wciąż spada ilość sprzedanych akumulatorów i baterii AA, AAA, także grubych "paluchów" i co na to producenci ?

  52. zentaurus
    zentaurus 15 marca 2017, 22:07

    kebab666@ napisał :
    "To nadużycie. To że ktoś kupił smartfona nie oznacza że kupił aparat fotograficzny"
    Tak to nadużycie. Kupując smartfona kupujemy oprócz aparatu fotograficznego aparat telefoniczny, radio, przeglądarkę internetową, odtwarzacz muzyczny, odtwarzacz filmowy i wiele innych funkcji. W smartfonach mamy jak najbardziej pełnoprawny aparat do robienia zdjęć. W zależności od modelu mogą być to podstawowe aparaty niskiej jakości, średniej jak i także w miarę wysokiej klasy nawet z funkcją RAW-ów.

  53. Merde
    Merde 16 marca 2017, 12:35

    "przeskalowane na ekranie komputera do fullhd niespecjalnie odbiegaja."

    @komisarz_ryba: bujać to my, a nie nas

  54. Szabla
    Szabla 16 marca 2017, 20:53

    @+tof: nie wiem, czemu strzelasz do mnie z armaty, skoro nawet emotkę umieściłem na końcu. Nie jestem baronem - mam chłopskie korzenie :D

  55. Morg
    Morg 17 marca 2017, 07:02

    To może ja dołożę się jako osoba która od niedawna fotografuje smartfonem. Zakupiłem Huawei P9 i w przeciwieństwie do wielu przedmówców nie muszę teoretyzować na temat postępów w fotografii mobilnej.
    - Jakość obrazu z matrycy kolorowej, przy JPG jest po prostu kiepska na niskich czułościach, dziwny algorytm odszumiania niszczy szczegóły. Zdjęcie wygląda po prostu jak z kompaktu. Ale im wyższa czułość wygląda to lepiej.
    - Jakość obrazu z matrycy kolorowej w RAW na niskich czułościach jest świetna, pliki mają pełno detali, dobre kolory i niezły zakres tonalny. Ilość szczegółów jest porównywalna do tego co prezentował stary już Canon 40D. Ale mowa tu o zakresie 50-100 ISO, gdzie nawet cienie wypadają dobrze. Powyżej ISO400 jest już kiepsko, algorytmy odszumiana Adobe średnio sobie z nim radzą i lepiej wyglądają pliki JPG.
    - Matryca czarno-biała rejestruje tylko pliki JPG, które są pełne detali, posiadają doskonałe przejścia tonalne i wyglądają po prostu świetnie już bez obróbki. Do ISO400 jakość jest rewelacyjna, później występuje spadek jakości ale do ISO1600 jest akceptowalnie.
    I na koniec wisienka na torcie - tryb małej przysłony. Tak jak pisze producent trzeba zachować odległość max 2 m od pierwszego planu, przy większej bokeh zaczyna też "pożerać" pierwszy plan. Ale algorytm działa świetnie, osoby portretowane ciasno i szeroko są odseparowane od tła w naturalny sposób. Problem może być przy fotografowaniu skomplikowanych konstrukcji mechanicznych (np. kratownice itp.), czy wykonywaniu portretu np. przez siatkę linową na placu zabaw, gdy czasami mieści się w głębi coś co znajduje się sporo przed fotografowanym obiektem. A teraz o samym bokeh, wartość przysłony można ustalić po wykonaniu zdjęcia. Czasem w zakresie f0,95 do f2 zdjęcia wyglądają dobrze, ale czasami gdy w tle pojawią się np. okna odbijające światło wygląda to nienaturalnie. Od f2 jest zawsze dobrze. Ja po zrobieniu zdjęcia wybieram przysłonę tak by efekt najbardziej mnie satysfakcjonował.

    Podsumowując, w dzień robiąc zdjęcia czarnobiałe lub RAWy będziemy bardzo zadowoleni. Gdy jest ciemniej lepiej strzelać b&w. Efekt małej głębi ostrości świetny. Teraz na spacery z rodziną noszę tylko P9, Sony A7 zostaje w domu.
    A na niedawnej wycieczce 7/10 zdjęć zrobiłem P9.
    Pozdrawiam

  56. Marek B
    Marek B 17 marca 2017, 07:26

    Czytając niektóre wypowiedzi jestem conajmniej zdumiony ...
    Nie muszę kupować drogiego smartfona po to, żeby mieć czym fotografować.
    I tego nigdy nie zrobię ... nooo, chyba, że miałby służyć jako notatnik :).
    Ktoś sie cieży w samrtfonie to :
    - aparat foto
    - przeglądarka
    - radio
    - internet
    - odtwarzacz mp3
    itd. itd itd ....
    A wszystko to jest sybstytutem urządzeń normalnie spełniających w życiu wymienione funkcje :). Należy przy tym zauważyć, że umieszczanie tych wszystkich funkcji wcale nie jest podyktowane dbałością o jakość czy komfrot klienta, a o to ile się na tym zarobi ... i tyle :)
    Wszystkim fanom w/w funkcji należałoby życzyć żeby radio, telewizor, odtwarzacz wideo zamienić na smartfona, wszak to taniej choć niekoniecznie lepiej. A "trywialną" fotografię ze ślubów chrzcin i innych ważnych życiowych wydarzeń powierzyć zdolnemu szwagrowi ze smartfonem w dłoni.
    Pozdrawiam :)))

  57. Marek B
    Marek B 17 marca 2017, 07:35

    p.s. literówka :)

    Ma być ... Ktoś się cieszy że w samrtfonie to jest :

    Przepraszam :))

  58. +tof
    +tof 17 marca 2017, 08:16

    Oj, mój @Szabla drogi, nie gniewaj się. Naprawdę jesteś wyrazistą postacią i to się ceni. Ja natomiast jestem strasznie czuły na argumenty emocjonalne, a nie techniczne. Od razu się jeżę i podskakuję na fotelu. Wybacz.
    Swoją drogą gdybyś znalazł trochę czasu to zerknij sobie do pozycji popularnonaukowej Naczelny algorytm Domingos'a, rzecz jest fajna, bez matematyki i zmienia optykę człowieka na przebieg ewolucji. Polecam.

    A tak zupełnie z innej beczki to widziałem sfilmowany przelot stacji orbitalnej nad księżycem wykonany Sony'm . No, no! Podziwiać, oj podziwiać.

  59. Szabla
    Szabla 17 marca 2017, 08:58
  60. jausmas
    jausmas 17 marca 2017, 12:35

    towarzystwo się zjeżyło ale artykuł bardzo na czasie, poza tym trafia w punkt bo faktycznie smartfony spychają rynek aparatów i lustrzanek tam gdzie ich miejsce. dotychczas ambicją każdego było mieć lustrzankę. bez znaczenia był fakt, że jakiś tam promil zdejmie kitowy obiektyw, i pewnie głównie dlatego, że w zestawie kitowym miał akurat dwa. niestety aparaty to najczęściej gadżety będące wyznacznikiem statusu społecznego tak jak droższe modele smartfonów. z tej wykreowanej sytuacji korzystali potentaci rynku, a tu trochę nagle sprawa się rypła :D co więcej, trzeba przyznać, że nawet świadomy użytkownik zaawansowanej lustrzanki doceni aparat w smartfonie, który wygodnie mieści się w kieszeni spodni i ma praktycznie zawsze przy sobie. od pewnego czasu pojawiają się smartfony w których możliwy jest zapis do formatu RAW i pełna kontrola ekspozycji. przy mizerii jaką stanowią matryce i automatyka w smartfonach, można tym naprawdę sporo podciągnąć w pewnych sytuacjach. z drugiej strony tacy giganci jak Samsung mocno inwestują w inteligentną automatykę i autoobróbkę tak by użytkownik skupił się na kardowaniu - i to jest bardzo fajne bo wielu potrafiących ogarnąć pokrętła w lustrzankach ma zbyt techniczny umysł aby przyjemnie dla oka komponować. jest cała masa użytkowników, którzy pięknie komponują ale nigdy nie zgłębiliby obsługi lustra na tyle aby panować nad ekspozycją. teraz nadszedł ich czas bo telefon mają zawsze przy sobie (czego nie można było powiedzieć o kompaktach używanych przeważnie na wakajach). piękne czasy panowie i panie, jeszcze więcej kreatywności oraz fajnych kadrów, a wy indyczycie tu o podważaniu statystyk ;) @Szabla naturalnie ma zawodowe powody ale cała reszta wygląda komicznie. oczywiście lustrzanki nie znikną, wrócą tam gdzie ich miejsce choć jeszcze jakiś czas będzie wielu targających je dla prestiżu bo taki jest stereotyp

  61. Szabla
    Szabla 18 marca 2017, 00:03

    Nie mam zawodowych powodów. Jestem biologiem. :P

  62. Jackiller
    Jackiller 18 marca 2017, 16:36

    Badanie odzwierciedla, że tyle właśnie procent to użytkownicy "pospolici", dla których nie ma znaczenia czy to "małpa" czy smartfon.
    Wakacyjna analiza wzrokowa zdaje się to potwierdzać. Sam się złapałem kilka(naście) razy na tym, że nie chciało mi się brać Lumix-a LX7 za cenę utraty jakości w SGNote4 (którego i tak zawsze miałem przy sobie).

  63. zentaurus
    zentaurus 19 marca 2017, 02:08

    Wcale się nie cieszę z powodu uniwersalności smartfonów tylko po prostu stwierdzam fakt.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.