Pentax 645Z - obiektyw w promocji za złotówkę
Firma Ricoh informuje o nowej promocji, którą objęty został średnioformatowy aparat Pentax 645Z. Za dodatkową złotówkę można otrzymać do wyboru jeden z trzech obiektywów.
Informacja prasowa
Warszawa, 12 maja 2017 r. – W maju rozpoczyna się promocja Pentax 645Z, w wybranych sklepach partnerskich przy kupnie body aparatu obowiązuje promocja na jeden z trzech obiektywów, który można otrzymać za złotówkę. Modele dostępne w ramach akcji to: HD PENTAX D FA 645Z 35mm f/3.5 AL (IF) W/C lub SMC PENTAX D FA 645Z 55mm f/2.8 (IF) SDM AW lub SMC PENTAX FA 645Z 150mm f/2.8.
O Pentax 645Z
Pentax 645Z to zaawansowana średnioformatowa cyfrowa lustrzanka z funkcją nagrywania filmów. Aparat wyposażono w matrycę CMOS 51 MP z czułością nawet do ISO 204800, autofocus SAFOX 11, system analizy sceny oraz precyzyjny czujnik pomiaru RGB 86 tys. pikseli. Komfort użytkowania zapewnia jasny trapezoidalny wizjer z 98% pokryciem kadru oraz uchylny wyświetlacz o przekątnej 3,2”. Odporne na warunki atmosferyczne i lekkie body – waży jedynie 1470 g – wykonano ze stopu magnezu.
Promocja obowiązuje w wybranych sklepach. Lista oraz regulamin promocji są dostępne na www.pentax.pl.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Nie podniecajcie się. Cena obiektywu jest zapewne wliczona w cenę korpusu. taka to jest promocja.
Jak słyszę słowo promocja to zaraz mi się kojarzy z szachrajstwem.
Lekkie body? W odniesieniu do konkurenta Fuji raczej nie, bo GFX waży ok 800gr.
Ostatnie podrygi przed oddaniem się na pożarcie przez Fuji GFX ;)
Jeden z trzech jedynych do wyboru? Wypas...
(Wiem, że jest nie trzy, ale pięć ale to tyle co nic).
Z drugiej strony wszelka szydera jest nie na miejscu, 645Z to porządny, stary aparat :)
Ruch po to aby cene z Fujifilm GFX zrownac...
Wszystko fajnie gdyby nie to wielkie, ciężkie, głośne, kłapiące, wibrujące, przestarzałe, pożerające światło, niepotrzebne lustro.
@zbytek3
Przy tym jak Pentax "inwestuje" w ten system to nic to już nie da. Fuji w ciągu kilku miesięcy zaprezentowało do swojego systemu więcej obiektywów niż Pentax przez 3 lata.
@MaciekKwarciak
lustro ci pożera światło w lustrzance? ...cholercia, nie dobrze...może jest głodne, nakarm je albo idź z nim do lekarza...(ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć)
Jak lustro podrapane to przepuszcza, czeba uszczelnić i watoliny napchać żeby tak nie trzaskało głośno, albo wymontować lustro i założyć wizjer elektroniczny. Lustro z pół kilo waży, więc new business pimp my lustranka. ;)
ps. mam bezlusterkowca
@Borat
" Fuji w ciągu kilku miesięcy zaprezentowało do swojego systemu więcej obiektywów niż Pentax przez 3 lata. "
Tylko po jakiego wacka aż tyle obiektywów, jeżeli te, które są, doskonale się sprawdzają ?
A przesłanie tej promocji jest mniej więcej takie - kupcie koniecznie ten sprzęt bo padniemy...
"i lekkie body – waży jedynie 1470 g – wykonano ze stopu magnezu."
Dobre. Lekki to jest Hassel X1D, ewentualnie wspomniany już Fuji GFX 50S:
link
Akurat Fuji robi promocje w segmencie Apsc często ; Czyli co tez robią bokami ..i to w tak popularnym segmencie ..? Obiektywów jest kilkanaście ( czesc odświeżonych ) link
Według planów cała para idzie teraz na FF ( kilka jasnych stałek ) i chyba ze dwa zoomy w tym ten ciekawy z rybim okiem ;
Promocje będa zawsze , tym bardziej ze pewnie za rok dwa wejdzie na rynek nastepca z matrycą powiedzmy 70 mpx ; taka kolej rzeczy
Lustro pożera światło?!
Chyba bezlusterkowy bełkot marketingowy właśnie pożarł komuś mózg...
Niepotrzebne? Przez to lustro masz rzeczywisty obraz o prawdziwych kolorach i zerowym opóżnieniu. I nie musisz katować swojego wzroku ani nerwów przez EVF.
Pentax też niezły- 1470g to lekki korpus, a 5 obiektywów do "wyboru" to... no można się pogubić:)
@oz
"Przez to lustro masz rzeczywisty obraz o prawdziwych kolorach"
Akurat co do tego, to obraz w elektronicznym jest znacznie bliższy temu, jak zarejestruje go matryca.
@oz, mate, espresso (i lekkie body – waży jedynie 1470 g):
jak zawsze, problem względny - korpus średnio-formatowy, metalowy, uszczelniony, a waży tyle co lustrzanka małoobrazkowa Nikon D5, czy Canon 1D, też bez obiektywu. Zatem względnie lekki.
A to lustro odbija 100% światła?
Dzięki za info. Już sobie zamówiłem razem z PENTAX D FA 645Z 35mm f/3.5 AL (IF) W/C.
Większość komentujących z pewnością 645Z czy D nie miała w rękach.
Aparat wcale nie wygląda na jakieś monstrum i bardzo dobrze leży w dłoni. Ja przynajmniej ciężkości nie czułem.
Na ekranie monitora wygląda dużo większy niż jest w rzeczywistości.
Jak się weźmie w dłonie i troszkę pobawi to tak szybko się go nie chce oddać.
Ergonomia jest wyśmienita.
Przydałby się do 645 obiektyw między 20-25mm
@JdG
"jak zawsze, problem względny - korpus średnio-formatowy, metalowy, uszczelniony, a waży tyle co lustrzanka małoobrazkowa Nikon D5"
I 2 razy więcej co również metalowe i uszczelnione korpusy średnioformatowe jak Fuji i Hasselblad.
szkoda, że nie ma promocji 3 za 3zł :-)
@MaciekKwarciak
"A to lustro odbija 100% światła? "
A od kiedy to światło które dociera do matrycy odbijane jest od lustra???
Ty poczytaj pierw jak działa lustrzanka.
Jak działa lustro, co to jest matówka, wizjer. Potem przyjdzie czas na przysłonę, migawkę i tak dalej. I za rok tu wróć.
@mate
"I 2 razy więcej co również metalowe i uszczelnione korpusy średnioformatowe jak Fuji i Hasselblad. "
Statywowi wszystko jedno, czy jest na nim jeden kilogram więcej, czy mniej, a średnioformatowce, generalnie nie służą jako hantle do ćwiczeń fizycznych, tylko do roboty w studiu.
@mate (i Hasselblad):
OIDP, to ten nie ma uszczelnień. A poza tym, to nikt nie kwestionuje, że wymienione korpusy są lżejsze i nieco mniejsze. Pentax po prostu nie wpadł na to, że bez lustra można się obejść i daje to wymierne korzyści, właśnie w wadze i gabarytach najłatwiejsze do zaobserwowania. Może dlatego nie wpadł, że też przyklejony jest do idei prymatu lustrzanki.
Nie zmienia to faktu, że ów Pentax jest i tak dość poręczny i waży tyle co wymienione lustrzanki małoobrazkowe, zatem urządzenia trochę innej klasy, z natury mniejsze przecież.
Te dwie wymienione są akurat dość specjalne, bo mają powiększone baterie, dodatkowy uchwyt i więcej metalu w nie włożono, żeby były odporniejsze, ale taka przeciętna lustrzanka małoobrazkowa (AKA "fufu") wysokiej klasy (ten Pentax to też nie jest urządzenie "budżetowe") też waży coś ok. 1 kg, czyli nie tak dużo mniej.
@Jonny
"a średnioformatowce, generalnie nie służą jako hantle do ćwiczeń fizycznych, tylko do roboty w studiu."
Mogą też służyć do roboty w terenie i tutaj właśnie te bezlustra MF pokazują przewagę.
@mgkiler
Dzięki. Poczytam. Wrócę.
Jednak zwróciłbym uwagę, że w lustrzance, w odróżnieniu od bezlusterkowca, ani wizjer nie ma 100% światła, ani czujniki AF.
Rzecz się jeszcze bardziej komplikuję gdyby ktoś chciał mieć (mityczny) rzeczywisty obraz w wizjerze razem z rzeczywistą głębią ostrości na większej wartości przysłony.
mgkiler
''A od kiedy to światło które dociera do matrycy odbijane jest od lustra???
Ty poczytaj pierw jak działa lustrzanka.
Jak działa lustro, co to jest matówka, wizjer. Potem przyjdzie czas na przysłonę, migawkę i tak dalej. I za rok tu wróć. ''
:D A gdzie on napisał że chodzi o światło na matrycy?:D A nie pożera Ci światła w WIZJERZE? Ty znafco luszczanek...
@JdG
"OIDP, to ten nie ma uszczelnień."
Ma, to są właśnie sprzęty projektowane w teren.
link
"With dust and weather-sealing the X1D isn't afraid to step outside of the studio, and offers a 100-25600 ISO range and is capable of 1080/25p HD video."
"ale taka przeciętna lustrzanka małoobrazkowa (AKA "fufu") wysokiej klasy (ten Pentax to też nie jest urządzenie "budżetowe") też waży coś ok. 1 kg, czyli nie tak dużo mniej."
Te ok. 1 kg to jest ponad 1/3 mniej, matryca z kolei też nie taka aż większa.
Jak Pentax "padnie" to kogo będzie się tutaj kopać? Kiedyś do pary było Sony, ale Sony to teraz top i głupio tak jakoś.
Żeby nie było - chciałbym mieć takiego Pentaxa, chociaż duży i gruby. Ale pewnie nie będę go mieć jak prawie 100% obecnych tu dyskutantów nie będzie mieć cyfrowego MF. Piszę prawie bo espresso ma i to tego wstrętnego Pentaxa.
@ikit
Jakoś nie tylko ja odebrałem jego wypowiedź w ten sposób. Poczytaj komentarze.
@mgkiler
"Jakoś nie tylko ja odebrałem jego wypowiedź w ten sposób. Poczytaj komentarze."
A może wcześniej w ogóle nie wiedziałeś , że w wizjerze jest tylko część światła z obiektywu i wypowiedź dotyczy tej sprawy?
@oz "Przez to lustro masz rzeczywisty obraz o prawdziwych kolorach"
Zastanawiam się ile jeszcze osób na tym portalu nie wie po co jest w lustrzankach lustro :D
@MX-1
"jak prawie 100% obecnych tu dyskutantów nie będzie mieć cyfrowego MF"
Czemu nie? wszystko zależy od tego jak rozwina sie te organiczne sensory od Panasonica i Fuji. OLEDy jakieś specjalnie drogie nie sa, to nie jest krysztal krzemu obrabiany w 50 rożnych procesach.
@MaciekKwarciak
Wiedziałem. 70/30 jest (70 wizjer, 30 AF).
Tyle, że wypowiedź sugerowała jakby lustro zjadało światło i przez to większe szumy na matrycy by była.
I myślę, że nie tylko ja tak to zrozumiałem stąd tyle osób się śmiało.
@mgkiler (Jakoś nie tylko ja odebrałem jego wypowiedź):
ale przecież to, o czym napisał *MaciekKwarciak*, to jedno z podstawowych doznań użytkownika lustrzanki - obraz w wizjerze jest dość ciemny z powodu strat jego układu optycznego. Jak używasz jasnych obiektywów to nie gra to specjalnie roli, ale jak masz np. tzw. "kit-zoom", to już to czuć. To co widzi w lustrzance matryca, to tylko ona widzi (chyba, że przełączyłeś się na LV).
A poza tym masz lustrzanki firmy Sony, w których półprzepuszczalne lustro jest na stałe na linii obrazu.
Argument mate jest co najmniej naciągany znam opinie ludzie ze do pracy w terenie najlepsze są małe bezlustrkowce ktoś tu pisał ze używa canonów ale teren bierze Panasonika czyli zawsze znajdziesz coś mniejszego ;
Oczywiście ze ni lustro tylko matówka ;
Po drugie równie dobrze można by powiedzieć ze aparaty wielkiego formatu nie nadają się do pracy w terenie ...
Po któres tam ...tak się smiejecie z Ricoha ale oni mają z tego czysty zysk , 80% obiektywów mają opracowane dodają ewentualnie nowe powłoki i noszy naped i biznes się kręci ;
@JdG
A dlaczego zakładasz, że ja mam Kit-zooma?
Mam 5 obiektywów i żaden z nich to nie jest kit-zoom.
Jasność wizjera nie była nigdy dla mnie problemem. Co najwyżej mógłby być trochę większy. Jak np w Zenicie miałem kobylasty wielki wizjer.
@mgkiler (A dlaczego zakładasz, że ja mam Kit-zooma? ):
nic takiego nie zakładałem, pisałem ogólnie o "użytkowniku lustrzanki". Twoje obiektywy, to Twój problem, podobnie jak wrażenia z użytkowania Zenitha.
Mam pytanie do Tych którzy marudzą, co was tak ten Pentax irytuje ?
Czy problemem jest to, że aparaty Pentaxa lepiej obrazują niż Wasze?
Czy po prostu marudzicie żeby marudzić?
@SKkamil
"Argument mate jest co najmniej naciągany"
Co jest naciągane? Że wspomniane bezlustra MF ważą połowę tego Pentaksa?
"znam opinie ludzie ze do pracy w terenie najlepsze są małe bezlustrkowce"
Ale wspomniane Fuji i Hassel to są małe (jak na swój rozmiar matrycy) bezlustra.
@mgkiler
"Jak np w Zenicie miałem kobylasty wielki wizjer."
Przecież w Zenicie wizjer był tragiczny. Względnie ciemny (jak na manualną puszkę), mały i krył poniżej 80% kadru.
Dobry wizjer to miał taki Pentax ME Super. Przy nim to wizjer optyczny we współczesnych lustrzankach aps-c (zwłaszcza entry level Canona i Nikona) to jak kiepskiej jakości wizjer drzwiowy.
LR
"Czy problemem jest to, że aparaty Pentaxa lepiej obrazują niż Wasze? "
Twoja obecność tutaj jest dowodem że jest dokładnie odwrotnie. Może po prostu konkurencja wzięła się do roboty zamiast opłacać bandę klakierów którzy robią siebie idiotów buszując po forach i wychwalając jedynie słuszny system Pentaksa o trzech obiektywach na krzyż.
@mate:
Mówisz o Zenitach z lat 70.
Zobacz Zenita np 312m.
Jest wielki i jasny.
Nawet fragment z recenzji:
"Kolejnym mocnym punktem aparatu jest jasny wizjer wyposażony w dalmierz klinowy i bardzo drobny raster mikropryzmatyczny pozwalający na precyzyjne nastawienie na ostrość. "
Powiększenie okularu: 4,3x
mate
no doakłądnie ale czy w czasach analogów ktoś się przejmował tym ze Fuji , Bronica , i jeszcze kilku producentów robiło sredni format bez lustra ..? Tylko w tamtych czasach nikt zdroworozsądkowo nie robił np do tych aparatów długich obiektywów bo korpus musi być przeciwwagą dla masy obiektywu ..cos nie jest jasne ..?
Tak zwane kłapanie lustra wprowadza mnie wibracji niż zle wyważony zestaw ;
link
Obiektywy pod srtedni format tak czy siak będą większe ;
link
Koncepcyjnie mnie się ten obiektyw podoba jako portretówka ale wole o połowę lżejszy link ...z cięższym korpusem ;
Rozumiem ze jesteś zwolennikiem fotografii otworkowej i będziesz zabierał sam korpus ; ..Brawo ;
@mgkiler
"Nawet fragment z recenzji:"
I z tej samej recenzji:
"Daleko bardziej istotnym ograniczeniem jest małe pole widzenia wizjera wynoszące zaledwie 65% pola obrazu; inaczej mówiąc jedna trzecia obrazu nie jest widoczna w wizjerze."
Czyli mamy małą matówkę (jeszcze mniejsze pole widzenia niż tych starych Zenitów) z okularem o dużym powiększeniu (a więc i stratach światła). Jeszcze raz, spójrz w takiego Pentaksa ME Super to dopiero zobaczysz co to jest duży jasny wizjer.
@mate:
Dobrze. Zgadza się.
Po prostu chodziło mi o samą wielkość wizjera i ewentualnie jasność.
Po przyłożeniu do oka jest po prostu duży. Nie ma "wrażenia patrzenia przez dziurkę od klucza"
mate
nie napisałeś ale faktem jest ze nie m a jakiejś realnej przewagi w używaniu bezlustra w przypadku MF a nawet FF , a nawet lustrzanki Apsc się bronią a przecież w mniejszych formatach bezlustro miało by więcej do powiedzenia bo tam wizjer optyczny jest mały ;
Prawdopodobnie nie będę użytkownikiem ani Fuji ani Pentaxa ,więc temat raczej traktuje dla sportu ;
Nie sądzę jednak ze nastapi jakieś super wykoszenie z rynku za sprawą kilku obiektywów i korpusu ; Kibicuje również Fuji ( tylko nie czasem filmów nie zaprzestaną produkować ) ...
@MaciekKwarciak
"Wszystko fajnie gdyby nie to wielkie, ciężkie, głośne, kłapiące, wibrujące, przestarzałe, pożerające światło, niepotrzebne lustro".
Zapomniałeś o wadach matówki, która też zabiera światło (wizjera) i nie odzwierciedla prawdziwej głębi ostrości przy jasnych stałkach. Np. w profesjonalnych lustrach zoptymalizowana jest zwykle od f/2.8 w górę (w amatorskich nawet od f/4).
Ciężko zrozumieć skąd się biorą złośliwe wypowiedzi w stosunku do technologii lustrzankowej. Te "kłapiące lustra" i inne bzdury (weź Pentaxa K5 albo Canona 6D ustawionego na tryb cichy a zobaczysz co to jest kultura pracy aparatu). Czy to źle mieć wybór? Ktoś chce widzieć podczas kadrowania pod światło szczegóły w światłach i cieniach - wybiera lustrzankę.
Ktoś nie lubi smużenia przy niskim poziomie oświetlenia i irytuje go "wybudzanie" wizjera też może sięgnąć po lustrzankę. Komuś jeszcze innemu potrzebny podgląd przed chwilą zrobionego zdjęcia w wizjerze - ma do dyspozycji bezlusterkowce. Potrzebny fotoreporterowi mały, bardzo dyskretny aparat - kupi bezlusterkowca lub kompakt. Czy któryś z tych krytykantów lustrzanek fotografował kiedyś przez 5 dni odcięty od prądu albo zimą na dalekiej północy? Polecam na takie okazje Hasselblada X1D ;-)
Kto zyska na ewentualnym upadku systemu średnioformatowego Pentaxa? Ten aparat to znacznie lepsza opcja dla pejzażysty lub portrecisty (nie zatrudnionego w agencji) niż Hasselblad. Jest mniej awaryjny i daje przepustkę do niedrogich obiektywów analogowego sytemu 645. Tak naprawdę jest to najprzystępniejszy cenowo system średnioformatowy na rynku. Wystarczy popatrzeć na ceny przystawek. I takiej właśnie propozycji niektórzy życzą zgonu. Zarabiacie u Hasselblada czy Fuji?
@full-frontal
"Zapomniałeś o wadach matówki, ..."
A widzisz.
MX-1
"Jak Pentax "padnie" to kogo będzie się tutaj kopać? Kiedyś do pary było Sony, ale Sony to teraz top i głupio tak jakoś."
Kupować Pentaxa, bo tak szybko...
szczerze mówiąc 645Z, to zajebisty sprzęt, zresztą K-1 też,
ale barany nic niszowego nie kupują link
link
@Kriss_12
Dobrze powiedziane.
@Kriss_12 - nie przemówisz do ludzi łykających każdy bełkot jak pelikany. Dla nich liczy się żeby było modnie i łatwo - robienie zdjęć lustrzanką nie mieści się w tym schemacie. Zatem powtórzą każdą bzdurę by bronić swojej mierności.
Jest już sporo testów zarówno Fuji jak i Hasselblada z dużą matrycą i podchodząc do nich na zimno - to nie ma sensu. Tyle, że tłumaczenie tego oglądaczom "Tańca z gwiazdami", metroseksualnym wyznawcom "nowoczesności" także sensu nie ma.
Nie widzę zastosowania.
oz 12 maja 2017, 11:33.....Przez to lustro masz rzeczywisty obraz o prawdziwych kolorach i zerowym opóżnieniu.
Zerowym opoznieniu? Kolega raczy sobie zartowac. Opoznienie miedzy nacisnieciem spustu a zrobieniem zdjecia tzn czas potrzebny na podniesienie przy tak wielgasnym lustrze chyba powinno sie mierzyc kalendarzem a nie stoperem.
Pierwsze zdjecia naprawde bez opoznien tzn to co widzisz i to co na zdjeciu to chyba dopiero w A9.
Podobnie z kolorami. Zeby miec podobne kolory co w OVF trzeba przez okno wygladac bo na zdjeciu napewno beda bardziej podobne do tych w EVF
s
Kolegom chodzi o to ze naciskasz spust migawki i od razu jest reakcja , nie czekasz n wystartowanie systemu ;
Co do fotografowania to nawet takich kolaży da rade sfotografować średnim formatem ;
A po drugie nawet jak masz super sprzet który teoretycznie nie miałby opóźnień , to zawsze Twoja reakcja będzie w interakcji z reakcją osoby fotografującej ;
Z profesonalnymi modelkami każdy m sprzętem zrobisz dobre zdjecie ; A amatorów trzeba uświadamiać jak się mają zachowywać ;
Oczywiście nie dotyczy to fotografii reporterskiej ale to nie ten segment ; Choć znam ludzi którzy reportaż robili analogiem 645 ( tak czytałem ) ;
tfuuuu ..kolarzy
nie mam zdrowia do tego słownika ...trza wszystko ręcznie sprawdzać ;
Jesli cena przed promocja nie podskoczyla, super akcja. Niech sie canuny ucza.
a moze by tak sondaz a propos tego kto - zajmujac sie fotografia na powaznie, np. zyjac z niej - korzysta w pracy z luster a kto z bezluster?
wyniki moglyby byc calkiem ciekawe.
jeszcze gdyby zroznicowac - Polska a reszta swiata. ;)
choc mozliwe, ze taki wywiad ucialby wiele jalowych dyskusji nt. wyzszosci tego czy owego nad tym czy owym...
@oz - a patrząc z boku wygląda to tak, że na kilkudziesięciu komentujących tylko jeden ma ten sprzęt i zadał rzeczowe i - w obliczu treści komentarzy - zasadne pytanie, na które mądrala odpyskował, bo coś widział i czytał w internecie.
No nie wytrzymałem i coś powiem.
Nie ważne, czy aparat średnioformatowy ma lustro, czy go nie ma. Nie ważne czy pracuje się nim w terenie czy w studiu. Tego typu aparaty wykorzystywane są w zawodowej fotografii i pracuje się nimi używając statywu. Tu się kłania kultura pracy. W średnim formacie matryce są mniej "uczulone". Zasada pracy na niskich czułościach, ze względu na późniejszą wysoką jakość materiału wyjściowego.
akurat ten aparat w klasie MF jest wyjatkiem.
Filozofia obslugi zaczerpnieta z mniejszych lustrzanek.
matryca cmos 5,3 micro - ta sama co w phase one czy hasselbladzie , tyle ze w 3 razy tanszym opakowaniu. Szybki ( 3 kl/sek) , wyposazony w af.
Doskonale nadaje sie takze do reportazu , w rekach osoby , ktora go dobrze pozna nawet i sportowego. ( ile zdjec reporterskich zrobiono za pomoca 6*6 - rolleiflexa czy p sixa ? - a te byly zdecydowanie wolniejesze.)
aktualnie 18 obiekty w programie , w tym niektore ze stabilizacja . Moziwosc podlaczenia starszych obiektywow MF nawet z systemu 6*7.
Uzywane obiektywy w cenie nie przekraczajacej 4000 pln , body roczne po przebiegu 5000 wyzwolen w warunkach studyjnych , czyli jak nowe , oferowane jest na ebay w cenie 5000 - 5500 eu wraz z obiektywem 55/2,8.
System w porownaniu do innych o rewelacyjnej cenie i rewelacyjnych mozliwosciach. Zakres tonalny - 13 ev , to samo laboratorium dla s a7r2 pomierzylo 10,3 ev - a wiec 645 ma zakreses t. o niemal 3 ev wiecej.
Znakomity aparat do fotografii kontemplacjynej , niekoniecznie tylko ze statywu - przeciwnie , aparat mf projektowany tak , by moc uzyc jak kazda inna mniejsza lustrzanke.
Jedna z ciekawszych propozycji na rynku fotograficznym w ogole.
@Pokoradlasztuki
"Doskonale nadaje sie takze do reportazu , w rekach osoby , ktora go dobrze pozna nawet i sportowego. ( ile zdjec reporterskich zrobiono za pomoca 6*6 - rolleiflexa czy p sixa ? - a te byly zdecydowanie wolniejesze.) "
Kilka lat temu robiłem w studio zdjęcia par tanecznych z "Tańca z Gwiazdami".
Zdjęcia mały być robione podczas tańca i być dynamicznymi. "Mroziłem" zdjęcia w ruchu przy pomocy lamp elinchrom.
Wówczas wypożyczyłem Hasselblada H3D. Miały być duże wyraziste fotograficzne pliki ("mięsistość" zdjęcia). Po wykonani pierwszych zdjęć okazało się, że matryca nie radzi sobie z szybkością zapisu i obraz jest poruszony, pomimo zamrażania ruchu po przez błysk lamp. Czasami na zdjęciu ludzie "wychodzili" z kadru, a przed naciśnięciem spustu migawki miałem te osoby w centrum kadru. Wkurzyłem się i wyjąłem mojego Canona 5D mk3 - wówczas taki posiadałem i zrobiłem nim całą robotę.
Aparaty średnioformatowe nie są skonstruowane do reportażu, oczywiście jak ktoś będzie na siłę próbować to czynić, to może coś mu wyjdzie a może nie.
Podkreślam kultura fotografowania to statyw i zaplanowany kadr! Jeśli robiąc "z ręki" kadr się przekrzywi, przesunie, to można go oczywiście wyrównać i skadrować, ale czy to ma sens? Traci się wówczas piksele i sens średniego formatu bierze w łeb, nie mówiąc już o stosowaniu niskich czułości i wydłużonym zapisie informacji wewnątrz aparatu
Ps. Widelcem można pokroić kotlet, ale do tego służy nóż.
H3d mial ccd sensor.
pracowal tak jak napisales , pieknie ale na niskich szulosciach
p645 ma cmos. Jest tak szybki jak dslr-y
AF jest jest wolniejszy .
W zasadzie to aparat jak FF , tyle ze grubszy i ciezszy. Ma nawet microtunig AF.
Dla mnie to jedyna aktualnie alternatywa dla canona jesli musialbym kupic natychmiast nowa puszke.
Aparaty 6*6 np relleiflex ( dwuobiektywowy ) byl bodaj najczesciej uzywanym aparatme reporterskim , w tym przez CAF - to bylo marzenie.
To kwestia wprawy.
Nie znam P645z na tyle dobrze , aby moc wydac ostaczne wyrocznie , ale majac w rekach bylem bardziej niz pozytywnie zaskoczony - doslownie wszystkim.
Piekna rzecz , na wiele lat. Znakomity stosunek jakosci do ceny.
Statyw- tak sie sklada , ze akurat uzywa b. czesto , wiec kompleksow z powodu nieuzywania nie mam ( raczej przeciwnie , to glupio isc przez miasto ze statywem, he , he , he ) , ale tym aparatem mozna robic spokojnie bez statywu w warunkach dynamicznych.
@MX-1
"Ale pewnie nie będę go mieć jak prawie 100% obecnych tu dyskutantów nie będzie mieć cyfrowego MF."
Ja mam :D Ale fakt, raczej stanowię niewielki procent dyskutantów :D
Ludzie marudzący na ciężar sprzętu mnie zawsze osłabiają...
Rozumiem w transporcie, gdzie są ograniczenia na masę bagażu...
Ale w życiu to żeby chłop marudził, że nie ma czasu parę razy w tygodniu chwilę hantlem pomachać, to dla mnie wstyd.
@mgkiler
"Jak np w Zenicie miałem kobylasty wielki wizjer."
To zobacz sobie jaki jest w Pentaxie 67 z kominkiem powiększającym zamiast pryzmatu ;)
@Kriss_12
"Te "kłapiące lustra" i inne bzdury (weź Pentaxa K5 albo Canona 6D ustawionego na tryb cichy a zobaczysz co to jest kultura pracy aparatu)"
W tej kwestii to chyba i tak nic się nie umywa do Sony A9.
"Czy któryś z tych krytykantów lustrzanek fotografował kiedyś przez 5 dni odcięty od prądu albo zimą na dalekiej północy? Polecam na takie okazje Hasselblada X1D"
Ja dokupiłem do Sony A7 kilka zapasowych akumulatorów + ładowarkę podpinaną pod powerbank, który i tak zawsze mam w podróży ;)
@Rotpil
"Jest już sporo testów zarówno Fuji jak i Hasselblada z dużą matrycą i podchodząc do nich na zimno - to nie ma sensu."
Robiłem trochę fot Fuji GFX i nie przekonał mnie do kupna.
Znajomy chciał sobie sprawić, ale po przetestowaniu wybrał używane IQ180.
@Pokoradlasztuki
"Doskonale nadaje sie takze do reportazu , w rekach osoby , ktora go dobrze pozna nawet i sportowego. ( ile zdjec reporterskich zrobiono za pomoca 6*6 - rolleiflexa czy p sixa ? - a te byly zdecydowanie wolniejesze.) "
Lata temu, może z 15 lat temu, już nie pamiętam, miałem Relleiflex 6x6 o świetle 3,5 (nie 2,8) i nim robiłem zdjęcia, ale to był sprzęt analogowy.
Czym innym jest zapis informacji na światłoczułym materiale srebrowym, a czym innym na matrycy, gdzie dostarczany jest prąd do jej uczulenia oraz procesor do przetworzenia informacji i jej umieszczeniu w pamięci aparatu.
Materiał światłoczuły srebrowy, ma inny rodzaj zapisu. W nim światło trafia na centrum czułości, aktywując halogenki srebra, czyli fotony z nich wybijają elektrony i tak dalej.
Wierz mi, naprawdę mam lata pracy na sprzęcie analogowym i zapis informacji był szybszy, bo nie było prądowego przetwarzania i tym samym spowolnienia.
z punktu widzenia fotografa poslugiwanie sie aparatem cyfrowym, jest nieporownywalnie latwiejsze od obslugi analogowego.
wiekszosc bledow jakie moga sie w fotografii analogowej zdazyc sa nieodwracalne.
w fotografii cyfrowej , wiekszosc mozna natychmiast skorygowac.
Wieksza tolerancja na bledy ( w tym naswietlen ) , wieksza swiatloczulosc matrycy , szybsze migawki o szerszym zakresie powoduja , ze fotografuje sie znacznie latwiej . Latwiejsza jest rowniez obrobka obrazu metoda cyfrowa.
Material srebrowy , czy krzemowy - co do zasady jest to dokladnie to samo.
W cyfrze mamy energie chemiczna wzmacniajaca obraz zmagazynowana w baterii , w analogu mamy te energie po potencjalem redox zmagazynowana w wywolywaczu. Te same zjawiska fizykalne. A fotograf nie musi o tym w ogole wiedziec - obsluga aparatu jest taka sama - czas , przyslona , odleglosc , czulosc , kompozycja , spust migawki. Cyfra jest bardziej tolerancyjny na bledy obslugi - czyli fotografuje sie latwiej.
@Pokoradlasztuki
Co jak, co ale ówczesny negatyw posiadał chyba największą tolerancję na błędy. Minimum pięć przesłon i dawało się go korygować bardzo dobrze. Często nie używałem w średnim formacie zewnętrznych światłomierzy (miałem dużą wprawę) i ustawiałem parametry ekspozycji na tzw. oko i dawało radę. Dyfuzja światła wewnątrz wielowarstwowej emulsji, dawała takie możliwości. Matryca nie jest zbudowana w stylu sandwich a jest płaska.
Ja pisałem powyżej nie o kompozycji itd., tylko o reakcje elementów światłoczułych na rejestracje obrazu i spowolnienie w przypadku zapisu cyfrowego i nic więcej.
tolerancja materialow srebrowych na bledy naswietlenia jest znacznie mniejsza.
materialy barwne praktycznie , ze jej nie mialy , co najwyzej +-0,5 moze 1 ev.
materialy cz.b mialy wieksza co mozna bylo skompensowac czasem wywolania , pod warunkiem, ze dokladnie sie wiedzialo jak zdjecia zostalo niedoswietlone lub przeswietlone. Tego na ogol nie dalo sie dokladnie wiedziec , zas na jednym fimie kazde zdjecie moglo byc inaczej naswietlone.
niedoswietlanie o 2 ev i pushowanie np z 27 na 33 din to bylo szczytem mozliwosci , bylo to oplacone poteznym spadkiem jakosci.
Zdjecia niedoswietlonego o 2 ev i normalnie wywolanego praktycznie nie dalo sie uratowac , tzn dalo sie obrobic , ale jekosc byla mizerna. Niedoswietlenie o 2 ev w cyfrze MF i skompensowanie niedoswietlenia suwakiem expozycji w postprocesing to fraszka - zero problemu. Niedoswietlony o 2 ev slajd nadawal sie do kosza.
Dyfuzja swiatla na plaszycznie matrycy elektronicznej jest wieksza niz w emulsji fotochemicznej.
co do zasady - z punktu widzenia fotografa - to samo dzieje sie na plaszczyznie emulsji fotochemicznej co matrycy cyfrowej. W obu wypadkach zachodzi absorbcja swiatla przez medium swiatloczule.
Wprawdzie te media maja nieco inna charakterystyke ( ale nie az tak bardzo rozna) , lecz technika fotografownia jest w obu wypadkach identyczna - fotograf obsluguje te same nastawy sluzace prawidlowej ekspozycji.
Postepuje sie tak samo. Cyfra wiecej bledow wybacza.
@Pokoradlasztuki
"tolerancja materialow srebrowych na bledy naswietlenia jest znacznie mniejsza.
materialy barwne praktycznie , ze jej nie mialy , co najwyzej +-0,5 moze 1 ev."
Przy takiej informacji jak powyżej, nie mam już nic więcej do powiedzenia.
Tylko proszę nie powtarzać "tej prawdy" przy osobach, które ukończyły na Politechnice Fotochemię.
Pozdrawiam i padłem z wrażenia.
@Pokoradlasztuki
Moja powyższa wypowiedź oczywiście dotyczyła negatywów srebrowych a nie diapozytywów. Tak jak pisałem wcześniej o negatywach srebrowych.
anek Kanonier
15 maja 2017, 18:04
@Pokoradlasztuki
"tolerancja materialow srebrowych na bledy naswietlenia jest znacznie mniejsza.
materialy barwne praktycznie , ze jej nie mialy , co najwyzej +-0,5 moze 1 ev."
Przy takiej informacji jak powyżej, nie mam już nic więcej do powiedzenia.
Tylko proszę nie powtarzać "tej prawdy" przy osobach, które ukończyły na Politechnice Fotochemię.
Pozdrawiam i padłem z wrażenia.
--------------------------------------
nie sadze , zeby absolwenci politechniki po fotochemi byly odmiennego zdania.
tolerancja na bledy naswietlania zalezy od zakresu tonalnego przenoszonego przez medium swiatloczule.
Im wiekszy zakres tonalny , tym wieksza tolerancja , gdyz obszary nieprawidlowo naswietlone znajda sie ciagle w szerszym zakresie . dla medium o zakresie wezszym , moga zostac niezarejestrowane , gdyz znajda sie poza granicami zakresu uczulenia.
tak dla przykladu sprawdzilem zakres tonalny FP 4 ilforda , podawany przez producenta:
link
strona 4 , charakteristic curve
odczytuje i przeliczam - zakres tonalny wynosi 8,3 EV
wedluzg pomiarow zakres tonalny dla p645z wynosi 13 EV
zatem tolerancja na bledy ekspozycji p645z musi byc wieksza.
Dla materialow srebrowych rzeczywiscie udaje sie skompensowac bledy naswietlenia w dosyc duzym stopniu , pod warunkiem, ze o tym wiemy i odpowiednio dobierzemy czas wywolania. To jest scisla zaleznosc.
Problem polega na tym , ze wielkosci tego bledu nie znamy,.
dla cyfry nie musimy w ogole wiedziec jaki jest ten blad. KOmpensuje sie go droga obrachukowa .
Czulosc natywna matryc , czyli wzmocnienie jednostkowe to rzad ok 800 iso , czasem wiecej , czasem mniej. Oznacza to, ze dla np ISO 25000 zdjecie jest o 5 ev niedoswietlone - obraz jest wyliczany ! To jest stan normalny.
analog lepiej znosi przeswietlenie , gorzej niedoswietlenie , cyfra - odwrotnie.
"strona 4 , charakteristic curve"
Krzywa charakterystyczna jest to zależność pomiędzy gęstością, czyli maksymalnym naświetleniem filmu a logarytmem ekspozycji, czyli ilością dostarczonego światła w czasie ekspozycji. mierzoną w skali logarytmicznej.
Krzywa ta nie "mówi" o ilościach przysłon (przesłon) dopuszczalnych, tylko określa max. i min. zagęszczenie (zaczernienie) w czasie naświetlania, a jej kąt nachylenia (gradient krzywej) określa kontrastowość sceny.
Proszę nie dawaj za przykład krzywej charakterystycznej, bo to trochę nie w temacie. Tam ta krzywa (w ulotce) jest pokazana, aby ukazać maksymalne efekty stosunku kontrastu do gęstości materiału, stosując optymalny wywoływacz. Tam ją umieszczono dla efektywnego wywoływania.
Min. ja napisałem kilka artykułów na temat ówcześnie nowoczesnych materiałów srebrowych, czarno-białych z kryształami T i ich tolerancje na naświetlenia.
Tolerancja na naświetlenia, nie jest tym samym co tolerancja na wywołanie. Przy stosowaniu forsownego procesu wywoływania rośnie ziarno materiału i zmienia się kontrast sceny. Materiał może stracić swoją kontrastowość (nie kontrast!), stosując inny wywoływacz, ze zwiększonym bromkiem potasu, bądź zmniejszonym - anty-zadymiaczem. Jednak tolerancja na naświetlenia jest czymś innym. Czy obraz jest bardziej czy mniej kontrastowy, to nie ma znaczenia (kąt nachylenia krzywej charakterystycznej), jak kto woli, ważne aby po wywołaniu zarejestrował gęstość określoną (max. i min.) w parametrach podanych przez producenta, czyli dało się "wykopiować" na papierze fotograficznym, optymalny gradient podany przez producenta.
Ps. Coś tam wiesz, gdzie dzwoni, ale w którym kościele to już nie wiesz.
@Pokoradlasztuki
"strona 4 , charakteristic curve"
Krzywa charakterystyczna jest to zależność pomiędzy gęstością, czyli maksymalnym naświetleniem filmu a logarytmem ekspozycji, czyli ilością dostarczonego światła w czasie ekspozycji. mierzoną w skali logarytmicznej.
Krzywa ta nie "mówi" o ilościach przysłon (przesłon) dopuszczalnych, tylko określa max. i min. zagęszczenie (zaczernienie) w czasie naświetlania, a jej kąt nachylenia (gradient krzywej) określa kontrastowość sceny.
Proszę nie dawaj za przykład krzywej charakterystycznej, bo to trochę nie w temacie. Tam ta krzywa (w ulotce) jest pokazana, aby ukazać maksymalne efekty stosunku kontrastu do gęstości materiału, stosując optymalny wywoływacz. Tam ją umieszczono dla efektywnego wywoływania.
Min. ja napisałem kilka artykułów na temat ówcześnie nowoczesnych materiałów srebrowych, czarno-białych z kryształami T i ich tolerancje na naświetlenia.
Tolerancja na naświetlenia, nie jest tym samym co tolerancja na wywołanie. Przy stosowaniu forsownego procesu wywoływania rośnie ziarno materiału i zmienia się kontrast sceny. Materiał może stracić swoją kontrastowość (nie kontrast!), stosując inny wywoływacz, ze zwiększonym bromkiem potasu, bądź zmniejszonym - anty-zadymiaczem. Jednak tolerancja na naświetlenia jest czymś innym. Czy obraz jest bardziej czy mniej kontrastowy, to nie ma znaczenia (kąt nachylenia krzywej charakterystycznej), jak kto woli, ważne aby po wywołaniu zarejestrował gęstość określoną (max. i min.) w parametrach podanych przez producenta, czyli dało się "wykopiować" na papierze fotograficznym, optymalny gradient podany przez producenta.
Ps. Coś tam wiesz, gdzie dzwoni, ale w którym kościele to już nie wiesz.
@Pokoradlasztuki
"strona 4 , charakteristic curve"
Muszę coś jeszcze dodać kąt krzywej charakterystycznej, musi się mieścić w parametrach określonych przez producenta, ale czy krzywa jest bardziej nachylona, czy mniej, to nie ma znaczenia (jest tolerancja), ważne, aby bo skopiowaniu obrazu negatywowego, na papier pozytywowy, przeniosła tyle szczegółów (informacji obrazu) ile określa producent i to jest właśnie, ta tolerancja na błędy. Nie określa ona bezpośrednio EV. Nie da się porównać cyfry z analogiem, bo każdy materiał światłoczuły-srebrowy ma inną krzywą charakterystyczną określoną przez producenta. Inną negatywy czarno-białe inną negatyw kolorowy, gdzie mamy już trzy krzywe barwne. Inną materiały srebrowe tradycyjne jak ten, z Twojej ulotki Ilford FP4 a inny np. nowoczesny Ilford Delta 100.
Janek Kanonier
16 maja 2017, 10:21
"strona 4 , charakteristic curve"
Krzywa charakterystyczna jest to zależność pomiędzy gęstością, czyli maksymalnym naświetleniem filmu a logarytmem ekspozycji, czyli ilością dostarczonego światła w czasie ekspozycji. mierzoną w skali logarytmicznej.
Krzywa ta nie "mówi" o ilościach przysłon (przesłon) dopuszczalnych, tylko określa max. i min. zagęszczenie (zaczernienie) w czasie naświetlania, a jej kąt nachylenia (gradient krzywej) określa kontrastowość sceny.
-----------------------------------------------------------------
mylisz sie ..
oczywiscie , ze z krzywej charakterystycznej odczytuje sie zakres uzyteczny - zarowno dynamike wejscia jak i wyjscia.To podstwowa sprawa.
Z krzywej charakterystycznej odczytuje sie zakres uzyteczny - nie ma pelniejszej informacji niz przebieg tej krzywej.
Jesli uwazasz , ze sie nie da , to jestes odemiennego zdania niz ja i absolwenci politechniki wydzialu fotochemi , na ktorych sie powolujesz , nic wiec dziwnego ze jestes przekonany o poteznej tolerancji na bledy ekspozycjii materialow srebrowych..
to sa rzeczy tak podstawowe, ze sie nie powinno dyskutowac.
jak to zrobic ? - prosze bardzo nie ma tajemnic
log h2 - log h1= 2,5 - uzyteczny zakres w skali logarytmicznehj
10 ^2,5=316,2 - kontrast , zakres w skali liniowej
ld(316,2)=8,304 ev. zakres w skali logarytmicznej EV
wyjasnienia , na temat krzywej jakie poczyniles sa calkowicie bledne.
niedoswietlenie skutkuje tym , ze przy bardzo forsownym wolaniu w celu skompensowania , reduktor powoduje rowniez redukcje halogenkow niedoswietlonych i nienaswietlonych . Dzialanie substancji hamujacej w wywolywaczu ( bromku potasu ) jest niewystarczajace. Rosnie tzw zadymienie , czyli spada kontrast , oraz rosnie ziarno - zarowno pod wzgledem wielkosci jak i formy - staje sie nieregularne dajac brzydki obraz.
Najwyzszy zakres tonalny materialow cz.-b. to okolo 20 ev ale dla SNR =1 , czyli obraz nieuzyteczny , bardzo slabej jakosci. Cyfra w takich warunkach daje mniej - ok max 15 ev.
ale dla sygnalow uzytecznych, obrazow dobrej jakosci SNR rzedu 20 , cyfra daje ok 12 - 13 EV , blona tylko ok 8. Powodem jest ziarnisty charakter obrazu srebrowego - nie ma obrazu bez ziaren - taka jest jego struktura.
tolerancja materialow barwnych jest jeszcze mniejsza , ze wzgledu na nierownolegly przebieg krzywych charakterystycznych RGB , a tym samym zaburzenie ronowagi kolorystycznej przy niedoswietleniu / przeswietleniu - to sie trudno wyprowadza po fakcie jesli nie wiesz o tych bledach z gory . A na tym polega blad , ze sie o nim z gory nie wie.
@Pokoradlasztuki
Witaj, nie musisz pisać, że wzrasta ziarno przy forsowaniu.
Z zadymieniem, jest inaczej, różne wywoływacze, w składzie posiadają różne wartości KBr, i to jest sprawa składu i efektów jakie chce się uzyskać. Ja pisałem o tolerancji na błędy naświetlenia i możliwość "wykopiowania" (nie stosując forsowania), o forsowaniu tylko wspomniałem i tyle. Zadymienie, to wpływ również starzenia się materiału, czyli zapewne wiesz, wewnętrznej redukcji halogenków srebra po przez swobodne elektrony (niechciany dostęp znikomej ilości fotonów).
Kąt nachylenia krzywej podaje optymalne wartości, ale jest tolerancja na jego zmianę. Nawet przy optymalnym naświetleni, w tym przypadku negatywu, wywoływacze negatywowe w zależności od składu mogą zmieniać kąt nachylenia krzywej.
O krzywych RGB, nie będę pisał, bo czym innym są przecinające się i zaburzenie w kolorystyce - na to ma wpływ proces wywoływania i czas starzenia się materiałów barwnych, a czym innym jest tolerancja na naświetlanie. Proszę nie myl tego
Trzymaj się, bo już muszę lecieć do roboty na zdjęcia.
im wiekszy zakres tonalny tym wieksza tolerancja na bledy naswietlania.
jesli ktoregos dnia matryce osiagna np 50 ev przy akceptowalnym szumie - swiatlomierz nie bedzie potrzebny - zawsze da sie wyciac odpowiedni fragment z calego zakresu tonalnego.
w praktyce na negatywach barwnych ( one tez sa srebrowe ) tolerancja wynosi jakies +1 - 1 . Na matrycach cyfrowych da sie poprawic z dobrym skutkiem bledy gdzies w zakresie jakies +1 -3.
czyms innym jest zamierzone niedoswietlenie blony i pushowanie , trudno mowic wowczas o bledach naswietlania ., a czyms innym jest przypadkowe , niezamierzone bledne naswietlenie , ktorego skutki musisz pozniej po wywolaniu korygowac.
wywolujesz jakos tam blone i dostajesz serie zdjec a niektore z nich sa niedoswietlone. Tego sie nie da skorygowac wywolaniem negatywu , gdyz jest on juz wywolany. W cyfrze mozesz "wolanie " czyli wyliczenie obrazu powtorzyc i dobrac odpowiednie parametry wolania korygujace w pewnym niemalym zakresie bledy naswietlenia. W analogu juz za pozno.
Zamierzony wplyw na ksztalt krzywej charakterystycznej - to jest oddzielny temat , niemajacy wiele wspolnego z bledami exozycji ,k w rozumieniu tego watku.
problemem jest jak pisalem wczesniej , iz pospolite bledy ekspozycji w analogu sa najczesciej nieodwracalne , dowiadujesz sie o nich po wywolaniu , w cyfrze masz szanse korekty, a czesto dowiadujac sie o nich natychmiast mozliwosc powtorki ujecia..