BLACK by Tomek Tomkowiak - wystawa w Poznaniu
Fotograf Tomek Tomkowiek prowadził już kilka z naszych Fotomisji. Osoby zainteresowane jego twórczością zachęcamy do udziału w wernisażu wystawy „BLACK by Tomek Tomkowiak”, który odbędzie się 26 kwietnia w Poznaniu.
Informacja prasowa
- 2018-04-26 (czwartek)
- 19:00
- Dziedziniec Młyńska12, ul. Młyńska 12, Poznań
BLACK by Tomek Tomkowiak
Wernisaż to także wyjątkowa okazja do spotkania z Autorem, poznania kontekstów jego pracy, zadania pytań, "dotknięcia" kawałka świata przedstawionego wszystkimi zmysłami.
Tomek Tomkowiak: - Podróżuję dla Fotografii. Można powiedzieć nawet, że Fotografia to cała moja podróż. Gdziekolwiek wyjeżdżam, czy jest to "sąsiedni" Amsterdam, czy "odległe" San Francisco, nie wspominając już o innym, afrykańskim świecie, towarzyszy mi aparat. Narzędzie, dzięki któremu zapisuję swoją pasję, "wdrukowuję" swój sposób widzenia na papier, a następnie zwracam światu w postaci wystaw czy publikacji. Podróż zatacza koło, nabiera "fizyczności". Staje się kolejną drogą, do której trzeba się przygotować, wypowiedzieć się, dołożyć do układanki świata coś, czego pozornie nie było widać pierwotnie. Fotografie są powołaniem do życia nowej rzeczywistości, po której ktoś inny może teraz iść i odkrywać: jako krytyk, widz, odbiorca, technik, ramiarz, szklarz, monter...Każdy z tej podróży wynosi coś innego, wyjątkowego dla siebie. Ja nadaje jedynie formę - rożną w zależności od miejsca, kontekstu, nastroju, ulotności chwili. Tym razem moją podróż można zamknąć w jednym słowie: BLACK.
Na wystawie zobaczyć będzie można prace wyłącznie czarno-białe, wyłącznie czarnych dziewcząt, które napotkał na swojej drodze fotograf. Będzie więc kilka ujęć z Amsterdamu, gdzie bohaterką jest Nirmala (Sri Lanca) z San Francisco, z Kuby czy z Zanzibaru, który stał się dla Tomka drugim domem i gdzie od lat realizuje swoje fotograficzne pasje. Wszystkie zdjęcia powstały "przez przypadek", bez żadnego budżetu, nie uczestniczyli w nich wizażyści, fryzjerzy, projektanci mody...
- Chciałem realizować "fotografię" bez ozdobników , udowodnić sobie, że nie potrzebuje koniecznie wyrafinowanych form z innych dziedzin sztuki, by zdjęcia miały przekaz i sens, by były odpowiedzią na moje zapotrzebowanie piękna. Chciałem, by wyjątkowość tych dziewcząt była autonomiczna, naturalna, niezależna od niczego więcej jak tylko fotograficzny moment.
Wstęp wolny.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czytanie tych cytatów to dla mnie czysta przyjemność. Mogę w nich odnaleźć nie tylko moje pragnienia jako pasjonata ale pod wszystkim w ogromną przyjemnością bym się podpisał. Nie przyjadę na wernisaż niestety - dla mnie to daleko, lecz jestem pewien, że oglądanie fotografii Tomka na żywo, na wydrukach byłoby jeszcze większą przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie!
"Black by ...."
Dziwny język jak na Poznań ;)
Być może poznaniacy nie będą aż tacy małostkowi i wybaczą autorowi, że nie nazwał swojej wystawy "Czarnuchy od" lub coś w podobnym stylu..
A serio mówiąc - myślę, że wystawa odwiedzi lub odwiedziła nie tylko Poznań i warto, aby poza granicami kraju zachowała spójność tytułu.
Dlaczego?
Poznań, a więc kluski link
PDamian, ;))
Nie wiem, co ten cytat filmowy ma wspólnego z Poznaniem?
(Wg mnie, to jest Okęcie.)
Nie wiem, co kluski mają wspólnego z Poznaniem (i odwrotnie)?
Nawet jeśli poznaniacy kluski też jedzą, oczywiście.
Gdyby to były pyry - to co innego.
Pyry poznaniacy jedzą tak jak w całej Polsce. Ale pyr w Wielkopolsce uprawia się bardzo mało, prawie wcale. Raczej bardziej wymagające rośliny ze względu na wysoki poziom rolnictwa i dobre gleby. A najwięcej pyr uprawia się na Mazowszu i w Małopolsce:) To tak żeby raz na zawsze rozwiać wątpliwości.
link
@Lipen
czyli Pyrlandia czy też Kraj Kwitnącej Bulwy jak za młodu, pamiętam, nazywało się Wielkopolskę, to już tylko zaszłości historyczne.
Bardzo brzydką skórę ma ta "Black by"
Jakaś taka gruzłowata i relief jak na kostce granitowej
Historię warto znać i wiedzieć, skąd te najlepsze rzeczy wędrowały za Prosnę :)
Na przykład fotografia Tomka Tomkowiaka.
Wernisaż na pewno będzie piękny, bo wystawa będzie w pięknym, nowym i nowoczesnym obiekcie. Żebym tak jeszcze nie wiedział, że właściciele korzystali z usług czyścicieli kamienic...
@szperacze
Uważaj bo możesz zostać uznany za rasistę i twój komentarz zostanie usunięty.
Ok, następnym razem napiszę że wygląda dostojnie jak spiżowy pomnik ryty w kamieniu.
a co wy tak sie uczepiliscie slowa BLACK?
Black po angielsku to neutralne (!) okreslenie osoby o czarnej skorze. Nie jest to wyrazenie pejoratywne czy negatywnie nacechowane. Za to Negro ma charakter ofensywny. Wszystko w porzadku jest.
Kreatywni ludzie zawsze coś wymyślą.
link
@gamma
Nawet nie wiesz jak się mylisz. Mieszkm od 13 lat w UK i słowo "black" jest już niestety źle kojarzone i ofensywne (rasizm). Lewacy i biali pożyteczni idioci są uczuleni na ten wyraz i pouczą cię że nie możesz powiedzieć np. "black person" tylko "person of colour".
Ale ja mam ich w d*pie i używam wyrazu "coon" (obecnie najbardziej ofensywne wobec czarnych).
@thorgal
ciekawy jestem jak reagują czarni, jak chcą/wolą aby ich nazywać?
Na mnie gdyby wołali białas, to bym olał, a jak oni?
Mam ciemnoskórego znajomego i zwracam się do niego po imieniu ;)
@LiSzajFuj
no patrz, w życiu bym na to nie wpadł, zwykle do kolegów zwracam się per białas czy jakoś tak :)
Staryman a zanim został moim znajomym to zwracaliśmy się do siebie P.Pana ;)
@staryman
Nie wiem jak reagują czarni. Mam takie szczęście (mieszkając w UK) że nie mam z nimi nic wspólnego.
A człowiek rasy żółtej to też "person od colour"? Jakas nieprecyzyjna ta nowomowa, w szkole uczono mnie o rasach ludzi i nie bylo to nic obrazliwego.
Dziwne że niektóre warstwy społeczne w Polsce na ciemnoskórych mówią " bambusy" a bambus rośnie w Azji.
@TS
Człowiek rasy żółtej to "Asian", tutaj nie ma problemu. Tylko czarni i muzułmanie mają jak to się mówi w UK "a huge chip on their shoulder" (czyli mają problem ze wszystkim i tylko czekają żeby nazwać swoich oponentów rasistami).
@LiSzajFuj
Dziwne że niektóre warstwy społeczne w Polsce na ciemnoskórych mówią " bambusy" a bambus rośnie w Azji.
Widzisz, teraz to niepoprawne politycznie ale kiedyś uczono w podstawówce "Murzynek Bambo" - stąd skojarzenie. I to nie raczej warstwy społeczne ale ludzie którzy podstawówkę skończyli przed nastaniem lat 90tych ;)
Znam gościa z Kraśnika ok 30 i też tak mówi .
@ Thorgal
Tak z ciekawosci napisalem do 1 Anglika, i odpisal, ze BLACK nie jest wcale obrazliwe. Wg slownika, tez nic nie pisza, zeby to bylo ofensywne (pkt 4)
link
jak sie wpisze w google, to zarowno na BBC i CNN tez sa artykuly ze slowem BLACK dotyczace czarnoskorych - a skoro BBC tak pisze to chyba mozna. Bardziej ufam im, niz Tobie