Test kamer sportowych
7. Jakość optyki i matrycy
Kąt widzenia
Jedną z najbardziej pożądanych rzeczy w kamerach sportowych jest szeroki kąt widzenia obiektywu. Podczas wykonywania określonych aktywności nie bardzo mamy możliwość kadrowania, zatem wskazane jest objęcie jak najszerszego obszaru, aby mieć pewność, że w kadrze znajdą się wszystkie interesujące nas rzeczy. Testowane kamery według specyfikacji posiadają kąty widzenia z przedziału 140°–175°, a my postanowiliśmy sprawdzić, jak te wartości mają się do rzeczywistości. Poniżej prezentujemy klatki z filmów zarejestrowanych na najszerszych możliwych kątach widzenia.
| Drift HD Ghost – 170° |
 |
| Panasonic HX-A100 – 160° |
 |
| Polaroid XS100 – 170° |
 |
| Redleaf RD32II – 140° |
 |
| Rollei HD Bullet 5S – 175° |
 |
Co ciekawe najlepiej wypada tutaj Panasonic HX-A100, który wg specyfikacji wcale nie posiada najszerszego kąta widzenia. Widać wyraźnie, iż modele Drift HD Ghost, Polaroid XS100, Rollei HD Bullet 5S obejmują swoim zasięgiem wyraźnie mniejszy obszar, pomimo, iż producenci deklarują, iż ich kąt widzenia jest o 10–15 stopni większy niż ma to miejsce w przypadku Panasonika. Dziwi słaby wynik kamery Polaroid XS100, która w teorii ma kąt widzenia 170 stopni, a w rzeczywistości wypada wyraźnie gorzej od HD Ghost, HD Bullet 5S i HX-A100. Stawkę zamyka Redleaf, ale w jego przypadku nie powinno to dziwić, bowiem producent deklaruje w specyfikacji kąt widzenia wynoszący „zaledwie” 140 stopni.
Tryb wideo
Spójrzmy na pierwsze filmy testowe pozwalające określić nam jakość zastosowanych w kamerach torów optycznych i matryc. Zarejestrowaliśmy je w bardzo dobrych warunkach oświetleniowych, jednak uwieczniona scena miała bardzo dużą dynamikę tonalną. Widzimy na niej rozświetlony śnieg, pełen delikatnych przejść tonalnych, a także mocno zacienione fragmenty. Dodatkowo znajdujące się w brzegu kadru słońce pozwala nam ocenić podatność optyki na powstawanie odblasków. Na podstawie barwy śniegu możemy też określić, jak kamery radzą sobie z doborem balansu bieli.
| Drift HD Ghost |
 |
| Panasonic HX-A100 |
 |
| Polaroid XS100 |
 |
| Redleaf RD32II |
 |
| Rollei HD Bullet 5S |
 |
Zdecydowanie najbardziej podoba nam się materiał zarejestrowany kamerą Drift HD Ghost. Obraz ma najlepszą dynamikę tonalną, widać na nim bardzo dobrze zarówno szczegóły w ciemnych partiach kadru, jak i dużo detali i przejść tonalnych na pokrywie śnieżnej. Nie można mieć też zastrzeżeń do powłok antyodbiciowych zastosowanych na soczewkach obiektywu, bowiem na filmie możemy jedynie dostrzec minimalne bliki i flary. Niestety martwi nas widoczny na niebie banding, oraz delikatne migotanie obrazu w niektórych momentach. Panasonic także radzi sobie dość dobrze, pod względem dynamiki tonalnej, jednak w jego przypadku dostrzegamy wyraźną ziarnistość obrazu, co sprawia, iż na filmie nie ma już tak wielu szczegółów, jak w przypadku Drifta. Nieco gorzej wypada Polaroid, u którego można zauważyć przepalenia na śniegu, a do tego na filmie pojawiają się dość wyraźne bliki i flary. Redleaf ma najgorszy zakres tonalny, przez co w ciemnych partiach obrazu niemal tracimy wszystkie szczegóły, a do tego kamera ma spore problemy z doborem odpowiedniego balansu bieli, przez co obraz ma wyraźną, niebiesko-zieloną dominantę. Rollei trzyma bardzo przyzwoity poziom pod względem dynamiki tonalnej, jednak w jego przypadku tracimy sporo szczegółów z powodu wyraźnego rozmycia obrazu.
Kolejny test to typowa scena nocna, która pozwoli ocenić nam poziom szumów, jakie generuje matryca, a także działanie kodeków oraz algorytmów obróbki i kompresji obrazu.
| Drift HD Ghost |
 |
| Panasonic HX-A100 |
 |
| Polaroid XS100 |
 |
| Redleaf RD32II |
 |
| Rollei HD Bullet 5S |
 |
W tym wypadku sytuacja nieco się odwróciła, bowiem najsłabiej wypadają produkty Drifta i Panasonika. W pierwszym przypadku urządzenie ma ogromne problemy z właściwym odwzorowaniem kolorów, a w drugim widać, że nie radzi sobie zastosowany w Panasonic HX-A100 sensor niewielkich rozmiarów. W rezultacie konieczne było zastosowanie silnych algorytmów odszumiających, które pozbawiły obraz detali i znacznie go rozmyły. Najlepiej wypada tutaj Polaroid, który cechuje się obrazem najbardziej bogatym w szczegóły, o właściwej kolorystyce, jednak nieco słabym naświetleniu. Podobnie wypada Rollei, aczkolwiek w jego przypadku nie możemy mówić o tak dobrym odwzorowaniu detali, bowiem film jest wyraźnie rozmyty. Na szczęście jest on właściwie naświetlony i posiada najładniejszą kolorystykę. Obraz z Redleafa cechuje się sporym zaszumieniem oraz wyraźnym zażółceniem, a do tego urządzenie ma problem z właściwym doborem parametrów ekspozycji – na początku obraz jest bardzo ciemny, potem delikatnie się rozjaśnia, jednak mimo to pozostaje niedoświetlony.
Tryb foto
Kamerami wykonaliśmy również zdjęcia tej samej sceny i postanowiliśmy porównać z niej dwa wycinki. Pierwszy z nich znajduje się w centrum kadru i pozwoli określić poziom szumów i odwzorowanie detali, drugi wybraliśmy z brzegu kadru, gdzie mamy do czynienia z największą degradacją obrazu spowodowaną niedoskonałościami toru optycznego. Zdjęcia były wykonane w tych samych warunkach oświetleniowych, jednak kamery różnie dobierały czułość i parametry ekspozycji bowiem dzieje się to w sposób automatyczny i nie mieliśmy na to wpływu.
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W tej konkurencji pozytywnie wyróżnia się Redleaf. Zdjęcie wykonane za pomocą tej kamery jest najbardziej bogate w szczegóły. Jest ono co prawda dość mocno zaszumione, jednak w tym wypadku RD32II ustawił dużo wyższą czułość niż konkurenci. Mimo to algorytmy odszumiające nie dokonały degradacji obrazu i zdjęcie najbardziej nam się podoba. Druga lokata przypadła produktowi marki Rollei, który nie potrafił już w takim stopniu odwzorować detali i daje się na zdjęciu zauważyć lekkie rozmycie. Jeszcze słabiej wypadł Drift HD – wyraźnie odstaje on od czołówki, jednak poradził sobie nieco lepiej niż Polaroid, który choć w centrum wypada podobnie, to nieco traci na jakości na brzegu kadru. Stawkę zamyka Panasonic, bowiem zdjęcie nim wykonane jest mydlane i pozbawione wielu szczegółów.
Podsumowanie
Trudno nam w tym rozdziale wskazać jednogłośnego zwycięzcę. Z pewnością na podium powinny znaleźć się Drift HD, Polaroid i Rollei. Pierwszy model zdecydowanie wyróżnia się szerokim kątem widzenia i świetną jakością filmów kręconych w pogodny dzień, jednak sporo traci w słabych warunkach oświetleniowych i trybie zdjęciowym. Polaroid rejestruje bardzo przyzwoite filmy, jednak poniósł porażkę w trybie zdjęciowym i ma ograniczony kąt widzenia w trybie wideo. Natomiast Rollei, to produkt, który we wszystkich kategoriach wypadł przeciętnie i przez to ani niczym nie zachwycił, ani specjalnie nas do siebie nie zraził.Panasonic zasłużył tu na czwarte miejsce – posiada najszerszy kąt widzenia, jednak w trybie wideo się nie popisał, a do tego poniósł porażkę w podczas fotografowania. Stawkę zamyka Redleaf, który daje najwęższy kąt widzenia i najsłabiej filmuje w dobrym świetle, jednak wybronił się on nieco w trybie zdjęciowym i dość przeciętnie wypadł w scenie nocnej.
Zdjęcia testowe do pobrania
 |
 |
 |
|
Aparat: Drift HD Ghost Parametry: 5 mm, , f/3.6 exp. 1/60 s, ISO 174 Plik: JPEG, 3840×2880 pix, 3.71 MB |
Aparat: Panasonic HX-A100 Parametry: 2 mm, f/2.5, exp. 1/50 s, ISO Plik: JPEG, 3072×1728 pix, 2.42 MB |
Aparat: Polaroid XS100 Parametry:5 mm, f/3.6, exp. 1/60 s, ISO 136 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 2.94 MB |
 |
 |
|
|
Aparat: Redleaf RD32II Parametry: 3 mm, f/2.8, exp. 1/60 s, ISO 375 Plik: JPEG, 4000×3000 pix, 4.67 MB |
Aparat: Rollei HD Bullet 5S Parametry: 5 mm, f/3.6, exp. 1/50 s, ISO 109 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 2.27 MB |
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.