Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test

Test megazoomów 2013

20 maja 2013

8. Podsumowanie

Na poprzednich stronach dokonaliśmy przeglądu cech czterech aparatów typu megazoom oraz oceniliśmy jakość zdjęć i filmów, które można z ich pomocą wykonać. Przyszła pora na podsumowanie całości i wyciągnięcie wniosków.

Parametry

Patrząc na własności techniczne ujęte w naszej tabeli zestawiającej testowane modele, można łatwo zauważyć, że ze stawki w kilku miejscach wybija się Cyber-shot HX300. Ma największą rozdzielczość, najszerszy zakres pracy migawki oraz najwyższą jakość plików wideo oraz najjaśniejszy obiektyw. Znajduje się też w ścisłej czołówce pod względem zoomu, rozdzielczości ekranu LCD i dostępnych czułości ISO.
Zaraz obok HX300 plasuje się Canon Powershot SX50 HS, który ma najniższą rozdzielczość matrycy i najmniej szczegółowy ekran LCD, ale za to nadrabia innymi cechami. Jako jedyny pozwala zapisywać zdjęcia w formacie RAW, jego obiektyw nie ustępuje temu z Cyber-shot'a pod względem zakresu ogniskowych, potrafi rejestrować zdjęcia z szybkością aż 13 kl./s i jest w stanie współpracować z zewnętrznymi lampami błyskowymi (ma stopkę ISO).
Coolpix P520 pod względem zakresu czułości ISO oraz parametrów ekranu LCD nie odbiega od poziomu HX300. Ponadto położenie jego panelu LCD jest w pełni regulowane, tak jak w SX50 HS. Ponieważ producent zdecydował się zastosować starą konstrukcję obiektywu, to w kategorii optyki Coolpix odstaje od czołówki, czyli od Canona i Sony.
Najgorzej pod względem parametrów technicznych wypada produkt Olympusa. Choć zastosowana w nim 14 Mpix matryca pozwala nieco podnieść ocenę rankingową, to jest kilka innych cech, w których Stylus traci punkty. SP-820UZ ma najkrótszy zoom (40x), migawkę z najwęższym zakresem czasów pracy, nagrywa filmy w maksymalnej jakości FullHD 30p a szybkość fotografowania w pełnej rozdzielczości wynosi jedynie 3 kl./s.


----- R E K L A M A -----

Test megazoomów 2013 - Podsumowanie

Budowa i jakość wykonania

W tej kategorii zdecydowani zwycięzcy to Canon SX50 HS i Sony HX300, ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego. Pomimo tego, że uchwyty obydwu aparatów nie posiadają dodatkowych okładzin antypoślizgowych (np. takich jak w Coolpixie), to obydwa dają się trzymać wygodnie, stabilnie i pewnie dzięki dobrze zaprojektowanym i wyprofilowanym korpusom. Jakość materiałów użytych do ich produkcji jest wysoka, a aparaty robią dobre pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka, które później się utrzymuje. Ergonomia obydwu także jest warta wysokiej oceny, głównie dzięki pierwiastkowi lustrzanki cyfrowej, który znajdziemy w obydwu. Coolpix P520 bardzo traci z powodu fatalnie dobranego materiału, z którego wykonana jest obudowa. Błyszczący, lekko ustępujący pod palcami i trzeszczący plastik ani nie wpływa pozytywnie na ocenę, ani tym bardziej na wrażenia estetyczne. Stylus SP-820UZ pod względem estetycznym wygląda lepiej od Coopix'a, ale efekt wydmuszki oraz trzymające się na słowo honoru drzwiczki komory baterii sprawiają, że wysokiej oceny nie dostaje.

Użytkowanie

Tu wygrywa Canon SX50 HS z następujących powodów: najszybciej się uruchamia, najszybciej ostrzy i najszybciej reaguje na polecenia wydawane za pomocą klawiszy. Powershot jest na tyle żwawy, że podczas pracy przypomina lustrzankę – oczywiście autofocus w nim jest nadal oparty o detekcję kontrastu i nadal wiele mu brakuje do lustrzanek cyfrowych. Niemniej jednak jest on zauważalnie szybszy w każdym aspekcie od pozostałych aparatów ujętych w tym teście. Menu jest czytelne, duże klawisze są umieszczone tam gdzie powinny być, menu podręczne jest bardzo użyteczne – wszystko jest na swoim miejscu i działa tak jakbyśmy tego chcieli. Szybkość działania połączona z szeregiem walorów mechanicznych i dobrym wyposażeniem opisanym wyżej to powód, dla którego Canon SX50 HS zgarnia wysoką notę.
Sony Cyber-shot HX300 także zasługuje na dobre słowo bo choć jest wolniejszy od Canona, to nie oznacza, że funkcjonuje źle. Wręcz przeciwnie. Wygodny korpus, dobrze ułożone menu oraz lustrzankowe sterowanie to podstawowe cechy determinujące wysokie walory w zakresie ergonomii.
Nikon odbiega od pierwszych dwóch aparatów ze względu na nieco gorsze cechy mechaniczne. Działa on też wolnej od Canona i Sony co widać zwłaszcza podczas jego włączania oraz uruchamiania nagrywania wideo. Po naciśnięciu przycisku nagrywania mijają niemal trzy sekundy zanim aparat zacznie prowadzić zapis pliku. Poza tym jest aparatem bardzo przyjaznym dla użytkownika z dobrze zaprojektowanym menu i sterowaniem.
Olympus otrzymuje nieznacznie mniej punktów od Nikona głównie z uwagi na to, że ma wyraźnie niższej jakości ekran LCD, który na dodatek jest zamontowany na stałe w korpusie. Brakuje mu też wielu innych funkcjonalności, które posiadają pozostałe aparaty, ale bardzo pozytywnie nadrabia stracone punkty swoim niezwykle prostym i intuicyjnym sterowaniem.

Jakość zdjęć

W tej kategorii jest praktycznie tylko jeden outsider, czyli Stylus SP-820UZ, który na tle konkurentów wypada słabo, głównie w zakresie rozpiętości tonalnej jaką jest w stanie zarejestrować i przenieść na zdjęciach. Ponadto pliki które z niego pochodzą są mocniej od konkurencji traktowane odszumianiem i wyostrzeniem, co skutkuje pojawianiem się artefaktów oraz bardzo dużymi stratami w detalach obrazu.
Canona SX50 HS należy pochwalić za niskie szumy i dobrą jakość prawie przez cały zakres czułości oraz za niski poziom dystorsji i aberracji chromatycznych, jakie pojawiają się na zdjęciach nim wykonywanych.
Sony Cyber-shot HX300 daje obraz o sporej dawce detali, ale nacechowany w niewielkim stopniu swego rodzaju ziarnistością. Ten defekt, który nawet na niskich czułościach się pojawia jest widoczny, ale nie powoduje wyraźnej degradacji obrazu.
Nikon Coolpix P520 rejestruje zdjęcia z charakterystycznym efektem lekkiego rozmycia i obniżonego kontrastu – jakby mgiełki. Widać ją na dużych powiększeniach i w porównaniu do konkurentów wypada to niestety negatywnie stąd niższa ocena w stosunku do Canona i Sony.

Jakość filmów

Jeżeli chodzi o filmy, to z powodu tego, że Sony nagrywa obraz standardzie FullHD 50p i w formacie AVCHD, to już na starcie dostaje sporo punktów, które później utrzymuje ponieważ jakość obrazu jest bardzo dobra. Reprodukcja detali filmowanych obiektów jest bardzo dobra, a poziom szumów niski. Dźwięk nagrywany jest w stereo przez wbudowane mikrofony podobnie jak w Nikonie i Canonie.
Podobną notę do HX300 dostał też Coolpix, który na filmach testowych wykazał odrobinę lepszy kontrast. Ponieważ nie jest on w stanie zapisać plików tak wysokiej jakości jak HX300, to jego nota pozostaje na poziomie Sony. Canon z racji tego, że nie jest w stanie nagrywać wideo w jakość wyższej niż FullHD 24p, musi się zadowolić trzecim miejscem. Olympus zbiera znowu najniższa ocenę głównie za brak dźwięku stereo oraz lekką nieostrość i gorszy kontrast filmu.

Ocena końcowa

Porównując aparaty między sobą, przydzieliliśmy punkty w poniżej wymienionych kategoriach, według następującej skali:

  • Parametry: 0–5 pkt,
  • Budowa i jakość wykonania: 0–3 pkt,
  • Użytkowanie: 0–5 pkt,
  • Jakość zdjęć : 0–10 pkt,
  • Jakość filmów: 0–10 pkt.

Punktacja dla poszczególnych aparatów przedstawia się następująco:


Canon PowerShot
SX50 HS
Nikon
Coolpix P520
Olympus Stylus
SP-820UZ
Sony Cyber-shot
DSC-HX300
Cena z dnia 29.04.2013 wg Ceneo.pl
1829 zł
1450 zł
886 zł
1929 zł
Parametry [0–5 pkt]
4
4
3
4.5
Budowa i jakość wykonania [0–3 pkt]
3
1.5
1.5
3
Użytkowanie [0–5 pkt]
4.5
4
3.5
4
Jakość zdjęć [0–10 pkt]
8
6.5
6
8
Jakość filmów [0–10 pkt]
7
8
5
8
RAZEM [0–31 pkt]
26.5
24
19
27.5

Zwycięzcą testu po podliczeniu punktacji został Sony Cyber-shot DSC-HX300. Jest to aparat, o którego zaletach już pisaliśmy wiele zarówno w podsumowaniu jak i w jego opisie kilka stron wcześniej. Można go w kilku słowach opisać następująco: HX300 to bardzo dobry aparat klasy megazoom z obiektywem o fenomenalnym zakresie ogniskowych, którego obudowa jest wypełniona po brzegi szeregiem trybów pracy, programów tematycznych, specjalnych i kolorystycznych. Jeżeli ktoś chce mieć aparat absolutnie uniwersalny i zabierać go ze sobą np. w dalekie podróże to HX300 może się okazać bardzo dobrym wyborem. Aparat ten jest najdroższy wśród ujętych w tym teście, ale biorąc pod uwagę jakość wykonania oraz wszystkie jego właściwości i parametry fotograficzne można uznać, że jest wart takiej kwoty.

Sony Cyber-shot DSC-HX300

Test megazoomów 2013 - Podsumowanie


Niemal ex aequo na pierwszym stopniu podium znalazłby się Power-shot SX50 HS – niewiele brakuje mu w punktacji to Cyber-shot'a. Jest to aparat zaprojektowany inaczej niż Sony – nie ma tak potężnej matrycy, a body jest znacznie smuklejsze i zwarte. Jakość wykonania mechanicznego oraz możliwości fotograficzne predestynują SX50 HS do tego, aby go wyróżnić. Jest to produkt solidny, pracujący wzorowo, dający bardzo dobrej jakość pliki, przyjazny użytkownikowi oraz wypakowany zaawansowanymi technologiami i funkcjami. Pod względem cenowym znajduje się na drugim miejscu, czyli nie jest produktem tanim – ale wartym polecenia każdemu, kto szuka aparatu dla siebie.

Trzecie miejsce zajmuje Nikon, i o ile w zeszłorocznym teście P510 wygrał w cuglach, tak w tym roku P520 nie jest w stanie tego dokonać. Konkurenci uciekli wrzucając do swoich nowych megazoomów obiektywy 50x i stosując najnowsze rozwiązania i funkcje. Oczywistym jest, że P520 nie może być nazywany sprzętem złym. Jest to mocno wyposażony aparat cechujący się wysokimi paramentami technicznymi i wysokim poziomem ergonomii oraz dobrą jakością zdjęć i filmów. Jako jedyny model w tym teście jest wyposażony w moduł GPS, który dla podróżników może być niezastąpiony.

Olympus Stylus PS-820UZ jest jednym z tańszych aparatów wyposażonych w zoom 40x lub większy, które goszczą na półkach sklepów. Jest o ponad połowę tańszy od Canona SX50 HS i Cyber-shota HX300. Tak dużą rozbieżność w cenie widać jednak w budowie, jakości wykonania oraz parametrach technicznych i możliwościach fotograficznych Stylusa. Niemniej jednak SP-820UZ jest bardzo atrakcyjną propozycją dla osób poszukujących taniego megazooma i wartą polecenia, jako wersja budżetowa drogich aparatów opisanych wcześniej.