Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Olympus OM-D E-M1 - test aparatu

28 października 2013
Maciej Latałło Komentarze: 138

3. Użytkowanie i ergonomia


Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia

Aparat całkiem wygodnie leży w dłoni, a guma pokrywająca rękojeść sprawdza się naprawdę dobrze, zapewniając odpowiednią przyczepność. Do pełni szczęścia brakuje, żeby „grip” był wyższy oraz głębszy. Brak możliwości pełnego podparcia dla małego palca nie daje dostatecznie pewnego chwytu, co może być nieco kłopotliwe przy użytkowaniu cięższych obiektywów. W ofercie producenta dostępny jest na szczęście dodatkowy uchwyt do zdjęć pionowych HLD-7, wyposażony w dodatkowe gniazdo baterii oraz kilka elementów sterujących.

Ogólna funkcjonalność OM-D E-M1 jest bardzo wysoka. Na obudowie do dyspozycji użytkownika pozostaje duża liczba optymalnie rozmieszczonych elementów sterujących. Kilka przycisków jest programowalnych, a lista opcji jakie możemy pod nie przyporządkować jest całkiem obszerna. Do tego dochodzi znana z E-P5 dźwignia funkcyjna, która rozszerza role pokręteł nastawczych oraz (opcjonalnie) czterech przycisków na szczycie korpusu. W połączeniu z bardzo rozbudowanym menu można śmiało stwierdzić, że możliwości dopasowania sposobu pracy aparatu do naszych upodobań są całkiem imponujące.


----- R E K L A M A -----

Do zalet z pewnością zaliczymy także obecność uchylnego wyświetlacza, gniazda mikrofonu oraz synchro (PC).


Obiektywy

Olympus E-M1 należy do systemu Mikro Cztery Trzecie, który oferuje naprawdę sporą liczbę obiektywów. Poza Olympusem i Panasonikiem również niektóre firmy niezależne produkują obiektywy przeznaczone dla tego systemu (choćby Voigtlander). Wystarczy zajrzeć do naszej bazy, aby przekonać się, że wybór obiektywów jest naprawdę szeroki i obejmuje różnego rodzaju zoomy, jak również klasyczne „stałki”. Poza tym warto pamiętać o szerokiej gamie przejściówek do innych systemów, z siostrzanym Cztery Trzecie na czele.


Szybkość

Nie mamy w zasadzie zastrzeżeń, jeżeli chodzi o szybkość działania Olympusa E-M1. Aparat uruchamia się wystarczająco szybko, a większość podstawowych operacji, jak choćby obsługa menu, dokonywanie ustawień czy przeglądanie zdjęć, odbywają się płynnie. Drobne opóźnienie pojawia się jedynie przy ładowaniu zestawu 100 miniaturek. Formatowanie karty zabiera zazwyczaj kilka sekund, podobnie jak złożenie zdjęcia HDR.


Zdjęcia seryjne

W Olympusie E-M1 mamy do dyspozycji dwa tryby zdjęć seryjnych: H (szybki) oraz L (wolny). W pierwszym z nich do dyspozycji mamy sześć prędkości fotografowania: 10, 9, 8, 7, 6 oraz 5 kl/s. W drugim możemy wybrać jedną z siedmiu prędkości: 1, 2, 3, 4, 5, 6 lub 6.5 kl/s. W obydwu trybach dostępne są wszystkie ustawienia dotyczące rozmiarów i jakości zdjęć.

Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą SanDisk Extreme Pro UHS-1 16.0 GB, dziesiątej klasy szybkości, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i czasie migawki ustawionym na 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 15.7 MB, a pliki JPEG LARGE SUPER FINE o rozdzielczości 4608×3456 pikseli około 11.3 MB. Dla trwającej 30 sekund serii H otrzymaliśmy następujące rezultaty:

  • 124 zdjęć JPEG LARGE SUPER FINE (4.13 kl/s),
  • 99 zdjęć RAW (3.3 kl/s).
Po skończonej serii zwolnienie bufora nastąpiło po ok. 13 sekundach dla JPEG-ów i ok. 16 sekundach dla RAW-ów.

Spójrzmy teraz na dokładne wyniki naszych pomiarów trybu seryjnego.

Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia
Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia

Przy zapisie obydwu typów plików aparat nie ma problemu z osiągnięciem deklarowanej prędkości rejestracji, a nawet ją odrobinę przekracza. W przypadku JPEG-ów zapełnienie bufora nastąpiło po ok. 4 sekundach, przy zapisie RAW-ów – 3.5 sekundy. Biorąc pod uwagę, że dysponujemy rejestracją z prędością 10 kl/s, osiągi E-M1 są godne pochwały. Docenić należy również to, że możemy ustawić prędkość z jaką chcemy fotografować, a możliwości w tym zakresie są naprawdę duże.


Stabilizacja obrazu

Olympus E-M1, podobnie jak model OM-D E-M5 został wyposażony w 5-osiowy moduł stabilizacji matrycy. Pozwala on na kompensowanie 5 rodzajów drgań aparatu (ruch w pionie i w poziomie oraz rotację wokół trzech różnych osi). Stabilizacja w E-M1 może pracować w trzech trybach:

  • IS1 – stabilizacja w obu kierunkach,
  • IS2 – stabilizacja w kierunku pionowym,
  • IS3 – stabilizacja w kierunku poziomym.

Testując stabilizację obrazu dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć, przy czym robimy to zarówno z włączoną jak i wyłączoną stabilizacją. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji, czyli 1/160 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem Olympus M.Zuiko Digital 12–40 mm f/2.8 ED PRO.

Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia

Na podstawie danych przedstawionych na wykresie, skuteczność stabilizacji oceniamy na 3 EV, co można uznać za dobry wynik.


Czyszczenie matrycy

W bezlusterkowcach automatyczne czyszczenie matrycy jest dość istotne. W trakcie wymiany obiektywu detektor jest chroniony ani lustrem, ani zamkniętą migawką, tak jak ma to miejsce w lustrzankach. W efekcie nietrudno, aby na matrycy znalazły się drobne pyłki i inne zabrudzenia. Podczas testowania Olympusa E-M1 matryca pozostała na tyle czysta, że nie musieliśmy jej czyścić ręcznie. Można zatem uznać, że system automatycznego czyszczenia matrycy jest skuteczny. Gdyby jednak okazało się, że przy dłuższym użytkowaniu E-M1, połączonym z częstym zmienianiem obiektywu na matrycy osadził się kurz, którego automatyczne czyszczenie nie jest w stanie usunąć, zawsze można przedmuchać matrycę za pomocą typowej gruszki fotograficznej.


Wi-Fi

E-M1 jest kolejnym bezlusterkowcem Olympusa wyposażonym w bezprzewodowy interfejs Wi-Fi. Umożliwia on połączenie aparatu ze smartfonem lub tabletem, a w tym celu wystarczy uruchomić na naszym urządzeniu moblinym aplikację OLYMPUS Image Share (dostępną pod iOS i Android) i zeskanować kod QR wyświetlony na ekranie aparatu. Nawiązywanie komunikacji pomiędzy aparatem i urządzeniem mobilnym przebiega zatem tak samo jak w przypadku PEN-a E-P5. Program OLYMPUS Image Share umożliwia nam zdalne wykonywanie zdjęć (w trybach P, A, S, M), łatwy wybór fotografii, którymi chcemy dzielić się w sieci, a także na geotagowanie zdjęć. Olympus E-M1 nie ma wbudowanego urządzenia do odbioru sygnału z satelitów i do geotagowania wykorzystuje GPS ze smartfona lub tabletu połączonego z aparatem.


Lampa błyskowa

Olympus OM-D E-M1, podobnie jak starszy E-M5, nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. W zestawie z aparatem otrzymujemy jednak zewnętrzną lampę FL-LM2, którą w razie potrzeby można umieścić na stopce, podłączając ją do gniazda akcesoriów dodatkowych. Lampa nie ma własnego zasilania i korzysta z akumulatora aparatu, a jej liczba przewodnia wynosi 10 (ISO 200). Może ona pracować w następujących trybach:

  • błysk automatyczny,
  • błysk dopełniający,
  • wyłączenie błysku,
  • redukcja efektu czerwonych oczu,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
  • redukcja efektu czerwonych oczu wraz z synchronizacją z długimi czasami migawki,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z drugą kurtyną),
  • ręczny: pełny błysk, 1/2, 1/4, 1/8, 1/16 1/32 oraz 1/64 mocy.
Minimalny czas synchronizacji wynosi 1/320 sekundy (a więc jest nieco krótszy niż w E-M5), a kompensację mocy błysku ustawiać można w zakresie ±3 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV. Dzięki gorącej stopce, do aparatu podłączyć można kompaktową systemową lampę FL-14 o liczbie przewodniej 14. Poza tym z aparatem kompatybilne są wszystkie zewnętrzne lampy błyskowe E-Systemu.

Jako, że skuteczność działania lampy FL-LM2 sprawdziliśmy już przy okazji testu OM-D E-M5, chętnych sprawdzenia jak wypadła w naszej próbie na ciemnej sali wykładowej, zapraszamy do odpowiedniego rozdziału w artukule dotyczącym tego aparatu.

Tryby Live Bulb i Live Time

Olympus E-M1, tak jak OM-D E-M5 i pozostałe nowe PEN-y, ma ciekawe rozwiązanie ułatwiające wykonywanie zdjęć z długimi ekspozycjami. Po pierwsze, poza standardowym trybem Bulb, w którym aby wykonać zdjęcie musimy trzymać wciśnięty spust migawki przez cały czas trwania ekspozycji, pojawił się dodatkowo tryb Time, w którym rozpoczęcie i zakończenie ekspozycji odbywa się po prostu poprzez pojedyncze wciśnięcie spustu. Ponadto, można w tych trybach użyć funkcji Live, która umożliwia podgląd powstającego zdjęcia na żywo. Częstotliwość odświeżania można regulować w zakresie od pół sekundy do nawet 60 sekund. Maksymalna liczba odświeżeń jest jednak zadana z góry i maleje w miarę wzrostu czułości. Przy ISO 100 wynosi 24, a przy ISO 1600 spada do 9.

Zdjęcia z przedziałem czasu

E-M1 został wyposażony w interwałometr, a odnajdziemy go w menu fotografowania pod pozycją „Ustawienia Time Lapse”. Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy wpierw określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24h 59 min 59 s) oraz liczbę zdjęć (od 1 do 99). Mamy możliwość rozpoczęcia wykonywania serii zdjęć z zadanym opóźnieniem (od 1 s do 24h 59 min 59 s) lub od razu. Dodatkowo, istnieje opcja stworzenia filmu poklatkowego z wykonanej serii zdjęć. Nie mamy tutaj niestety żadnych dodatkowych opcji, a finalny klip zapisywany jest w formacie Motion JPEG HD (1280×720 pix) z prędkością 10 kl/s.

HD Motion JPEG, 10 kl/s, 9 s, 3.6 MB
Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia


Autofokus

Olympus E-M1 został wyposażony w hybrydowy system automatycznego ustawiania ostrości, tzw. Hi-Speed AF. Może on pracować w następujących trybach:

  • pojedynczy (S-AF),
  • ciągły (C-AF),
  • manualny (MF),
  • pojedynczy z możliwością doostrzenia manualnego (S-AF+MF),
  • ciągły ze śledzeniem (C-AF+TR).
Dla obiektywów systemu Mikro 4/3 ostrość jest ustawiana w oparciu o detekcję kontrastu (w trybie S-AF i filmowania), ewentualnie w trybie C-AF proces ten może być wspomagany przez czujniki fazowe. Do wyboru mamy 81 obszarów ustawiania ostrości, tryb zmniejszonego punktu ostrości, tryb wyboru grupy punktów oraz całkowicie automatyczny tryb ich wyboru. W słabych warunkach oświetleniowych pracę autofokusu może wspomagać wbudowana dioda świecąca. Z kolei manualne ustawianie ostrości dość dobrze ułatwia funkcja focus-peaking oraz możliwość powiększenia obrazu (5, 7, 10 lub 14-krotnego).

Aby umożliwić pracę z obiektywami 4/3, Olympus wprowadził do swojego flagowego modelu system detekcji fazowej. Na matrycy E-M1 znajdują się piksele odpowiedzialne za ustawianie ostrości, nie biorące natomiast udziału w procesie tworzenia obrazu. Pracując z obiektywami systemu 4/3, dysponujemy 37-polowym autofokusem. Co ciekawe, Olympus zaimplementował dość zaawansowaną funkcję mikroregulacji AF, która umożliwia ustawienie korekty dla każdego punktu AF z osobna. W przypadku obiektywów typu zoom, możemy wprowadzić także dwie różne korekty dla początku i końca zakresu ogniskowych.

Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia
Rozmieszczenie punktów AF w kadrze: 1) detekcja kontrastu (81 pól), 2) detekcja fazy (37 pól).

Nasze wrażenia odnośnie szybkości działania systemu AF są jak najbardziej pozytywne. W dobrych warunkach oświetleniowych aparat ostrzy błyskawicznie i w zasadzie nie zdarzyło nam się aby się pomylił. Przy słabym oświetleniu ogniskowanie trwa nieco dłużej, aczkolwiek nadal dość szybko i celnie. Mieliśmy okazję przekonać się także jak działa autofokus E-M1 z obiektywem 4/3 (Zuiko Digital ED 12–60 mm f/2.8–4.0 SWD). Tutaj również nie mieliśmy zastrzeżeń, bowiem ogólna sprawność systemu AF była w pełni satysfakcjonująca.

Skuteczność automatycznego ustawiania ostrości sprawdziliśmy jak zawsze, wykonując serię 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. W efekcie przeanalizować możemy procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 całej w serii, co przedstawione zostało na poniższym histogramie. Zdjęcia wykonane zostały obiektywem M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8 oraz M.Zuiko Digital 12–40 mm f/2.8 ED PRO (na ogniskowej 40 mm), przy przysłonie ustawionej na f/2.8, a przed każdym zdjęciem obiektyw był przeogniskowany.

Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia

Wyniki testu bardzo dobrze świadczą o skuteczności działania autofokusa w E-M1. Zarówno w przypadku naszej redakcyjnej „stałki”, jak i zoom-a dostarczonego z aparatem, nie mamy powodów by narzekać na AF. Spójrzmy jeszcze jak aparat obiektywem 45 mm f/1.8 poradził sobie przy świetle żarowym.

Olympus OM-D E-M1 - Użytkowanie i ergonomia

W tych warunkach testowany aparat poradził sobie nawet lepiej niż w świetle 5500 K, za co należy mu się kolejny plus.


Pomiar światła

Pomiar światła w OM-D E-M1 działa w oparciu analogiczny jak w E-M5 i innych PEN-ach 324-strefowy system TTL, aczkolwiek zwiększono jego czułość. W nowym Olympusie pracuje on w zakresie od −2 do 20 EV (przy 17 mm, f/2.8 i ISO 100). Do wyboru mamy następujące tryby pomiaru światła:

  • Digital ESP – pomiar matrycowy analizujący dane ze wszystkich 324 stref,
  • centralnie ważony,
  • punktowy,
  • punktowy na światła,
  • punktowy na cienie.
Kompensacja ekspozycji zawierać się może w zakresie ±5 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV. Dostępny jest również bracketing ekspozycji – 2, 3 oraz 5 klatek ze skokiem 1/3, 2/3 oraz 1 EV lub 7 klatek ze skokiem 1/3 oraz 2/3 EV. W trybie HDR mamy także możliwość wykonania 3, 5 lub 7 naświetleń z krokiem 2 EV, oraz 3, 5 z krokiem 3 EV. Do pracy pomiaru światła nie mamy zastrzeżeń, bowiem podczas testowania aparatu nie sprawiał on w zasadzie żadnych problemów.