Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Panasonic Lumix DC-GH5 - test aparatu

6 kwietnia 2017
Maciej Smyl, Marcin Czajkowski Komentarze: 141

9. Podsumowanie

Podsumujmy wyniki osiągnięte przez testowany aparat i przypomnijmy jego najważniejsze cechy.

Panasonic Lumix DC-GH5 - Podsumowanie



----- R E K L A M A -----

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

W porównaniu do poprzednika Panasonic GH5 jest znacznie większy – zwiększyła się jego długość, szerokość, jak i grubość. Wielkość każdego wymiaru wzrosła o około 5 mm. Dodatkowo, nowy flagowiec japońskiej firmy jest cięższy aż o około 30%.

Nie zmieniła się natomiast jakość materiałów, z których wykonany został bezlusterkowiec, bo i nie było potrzeby nic poprawiać. Użyto stopów magnezu oraz dobrej jakości komponentów plastikowych. Aparat jest również zaprojektowany tak, aby był odporny na kurz i zachlapania, a także pozwalał na wykonywanie zdjęć w temperaturze wynoszącej nawet −10°C. Nie ulega wątpliwości, że w kwestii wyglądu i jakości wykonania GH5 prezentuje naprawdę wysoki poziom.

Zastrzeżeń nie możemy mieć również do liczby elementów sterujących. Nowy Panasonic posiada dwa pokrętła sterujące, pierścień sterujący przy krzyżaku kierunkowym oraz nowy element – joystick. W tej kategorii może więc konkurować z profesjonalnymi lustrzankami cyfrowymi.

Na korpusie odnajdziemy pięć konfigurowalnych guzików, drugie tyle to przyciski na ekranie dotykowym. W menu natomiast mamy specjalną zakładkę przeznaczoną dla użytkownika. W aparacie znalazło się również miejsce na menu podręczne (Q.MENU), którego zawartość możemy dowolnie dostosowywać.

Dotykowy, obrotowy tylni ekran OLED charakteryzuje się zwiększoną względem poprzednika rozdzielczością wynoszącą 1 620 000 punktów. Jego wielkość również wzrosła i wynosi 3.2 cala. Jakość wyświetlacza stoi na wysokim poziomie, nie stwierdziliśmy zafarbu przy oglądzie pod kątem, znanego z GH4. Przy pracy pod światło ekran również prezentuje się dobrze.

Elektroniczny wizjer w GH5 również został wykonany z organicznych diod LED. Jego rozdzielczość wzrosła do 3 680 000 punktów, powiększenie wynosi natomiast 1.56x/0.76x (w GH4 było to odpowiednio 1.34x/0,67x). Wyświetlany przez niego obraz jest bardzo wysokiej jakości. Oczywisty jest jednak spadek płynności w słabym świetle.

Bezpośrednio pod wizjerem znajduje się czujnik oka, a do jego działania, regulowanego w dwóch stopniach, nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Panasonic GH5 to aparat, którego głównymi zaletami są szerokie możliwości w dziedzinie nagrywania filmów. Osoby oczekujące na premierę tego bezlusterkowca nie będą zawiedzione. Znajdziemy tutaj ulepszony tryb nagrywania w 4K 25/24p 4.2.2 10-bit, a także możliwość filmowania w 4K 60/50p 4.2.0 8-bit LongGOP (wraz z premierą przewidzianą na druga połowę roku 2017 otrzymamy 4K 60/50p 4.2.2 10-bit ALL-INTRA). Warty podkreślenia jest fakt, że GH5 do nagrywania wykorzystuje całą powierzchnie matrycy – następnie obraz jest skalowany do rozdzielczości 4K. Nie spotkamy się więc z cropem podczas nagrywania. Dostępne są tryby znane z GH4: AVCHD, MP4, MP4 (LPCM) oraz MOV. Niektóre z trybów są wyposażone w VFR (nagrywanie w przyspieszonym lub zwolnionym tempie). Oczywiście, znalazło się miejsce na podłączenie mikrofonów zewnętrznych, a także gniazdo HDMI typu A.

Aparat wyposażono w opcję umożliwiającą bezgłośne sterowanie częścią parametrów za pomocą ekranu dotykowego (aby regulować ogniskową, potrzebny jest obiektyw typu Power Zoom). Wprowadzono także obsługę kodów czasowych. Kolejnym ważnym dodatkiem jest obecność monitoru przebiegów falowych (Waveform Monitor) oraz wektorowego wykresu sygnału (Vector Scope).

Użytkowanie i ergonomia

Do wygody użytkowania GH5 nie mamy zastrzeżeń – jej jakość nawet wzrosła w stosunku do tej chwalonej u poprzednika. Aparat wymiarami przypomina lustrzankę, posiada również szeroką i dobrze wyprofilowaną rękojeść, co sprawia, że w dłoni leży pewnie. Zanotowaliśmy jednak kilka problemów związanych z szybkością obsługi testowanego aparatu. Aparat jest gotowy do wykonywania zdjęć od razu po włączeniu, jednakże podstawowa obsługa przeglądania i powiększania zdjęć, wyświetlania histogramu czy nawet zapisu pojedynczych klatek bywa opóźniona o kilka sekund.

Tryb seryjny w naszych ciężkich warunkach testowych nie dorównuje temu przedstawionemu w materiałach promocyjnych, jednakże jest godny pochwały – jeśli chodzi o tryb migawki elektronicznej, zdjęcia JPEG możemy wykonywać z prędkością 10.1 kl/s przez przeszło 19 sekund, bufor mieści 69 klatek RAW, gdzie prędkość stoi na poziomie 10.2 kl/s. Przy migawce mechanicznej seria zdjęć JPEG wykonywana z prędkością 10.5 kl/s trwa 13.5 sekundy, seria zdjęć RAW o prędkości 10.6 kl/s pozwala cieszyć się regularnym dźwiękiem zwalniania migawki przez 6.5 sekundy.

Są to osiągi zbliżone do poprzednika, należy jednak pamiętać, że gęstość „upakowania” matrycy znacznie wzrosła, przetwarzana jest więc zdecydowanie większa ilość informacji z każdego zdjęcia.

Dodatkowo, aparat oferuje tryb nagrywania zdjęć (który polega generalnie na wycinaniu pojedynczych zdjęć z nagranego filmu) JPEG 6K z prędkością 30 kl/s oraz 4K z prędkością 60 kl/s.

Nie zabrakło trybu migawki elektronicznej, która może przydać się w momencie potrzeby wykonywania zdjęć bezgłośnie, a także, gdy zależy nam na wyeliminowaniu jakichkolwiek drgań wpływających na rozdzielczość zdjęć. Zaimplementowano możliwość wykonywania zdjęć poklatkowych, a także złożenie z nich filmu z poziomu oprogramowania aparatu.

W aparacie znalazło się oczywiście miejsce na moduł Wi-Fi, który pozwala na połączenie aparatu ze smartfonem, komputerem czy tabletem. Możliwe jest zdalne regulowanie parametrów ekspozycji, wybór punktu ostrości, wykonywanie zdjęć, filmowanie a także przeglądanie i przesyłanie wykonanych obrazów niezależnie z obu kart pamięci. Możliwe jest również szybkie pochwalenie się wykonanym zdjęciem na portalach społecznościowych.

Do działania autofokusa nie mamy większych zastrzeżeń – aparat, dzięki technologii DFD, wybiera płaszczyznę ostrości niemal momentalnie, także w gorszych warunkach oświetleniowych. Czułość autofokusa zaczyna się już od −2 EV, a w gorszych warunkach oświetleniowych jest on wspierany przez diodę doświetlającą.

W kwestii celności, w świetle 5500K aparat trafia w około 70% przypadków, w świetle żarowym celność rośnie do 85% (przy teście wykonanym obiektywem Leica DG Vario-Elmarit 12–60 mm f/2.8–4 ASPH. POWER O.I.S.). Tryb śledzenia daje bardzo dobre rezultaty, a dodatkowo oferuje możliwość dostosowania parametrów do sytuacji. Autofokus ciągły także stoi na wysokim poziomie.

Tryb pięcioosiowej stabilizacji matrycy pozwala na wydłużenie czasów ekspozycji o około 3.5 EV, co jest wynikiem naprawdę niezłym. Jesteśmy zawiedzeni jednak trybem podwójnej stabilizacji Dual I.S.2, którego skuteczność jest zbliżona do tej oferowanej przez stabilizację samej matrycy i nie pozwala na osiągnięcie deklarowanego przez producenta wydłużenia czasu naświetlania o 5 EV.

W kwestii pomiaru światła nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń.

Dodatkowo, GH5 oferuje bardzo bogaty tryb bracketingu: poza bracketingiem ekspozycji czy balansu bieli dostajemy możliwość jednoczesnego wykonania zdjęć z różnymi wartościami przysłony czy płaszczyzny ostrości. Oprócz tego, warto wspomnieć o funkcjach Post Focus i Focus Stacking. Obie współpracują z trybem nagrywania zdjęć 4K/6K i pozwalają na wykonanie zdjęć, na których obiektyw ogniskuje w każdym z 49 obszarów ostrości. Funkcjonalność pierwszej z tych opcji pozwala na wybranie z grupy zdjęć jednego lub kilku, na którym ostrość jest idealnie „trafiona”, druga natomiast pozwala już na poziomie oprogramowania na złożenie obrazu o rozszerzonej płaszczyźnie ostrości. Do działania obu z tych funkcji nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Rozdzielczość

W nowym bezlusterkowcu Panasonika producent zastosował matrycę o wielkości 20.3 Mpix, co jest sporym udoskonaleniem w stosunku do 17.3 megapikselowego przetwornika GH4.

Jeżeli chodzi o obrazy JPEG, producent nie ukrywa wyostrzania i nawet przy najniższej wartości tego parametru wyostrzanie jest wysokie. Jest to jeden z powodów, dla których rozdzielczość układu: bezlusterkowiec GH5 wraz z dedykowanym obiektywem kitowym jest całkiem wysoka (maksymalny wynik dla przysłony f/4.0 na poziomie 2700 LW/PH).

Rozdzielczości plików surowych osiągane przez pozbawioną filtra dolnoprzepustowego matrycę Panasonika GH5 stoją na bardzo wysokim poziomie. Na przysłonach f/4.0 oraz f/5.6 wyniki osiągane przez testowany bezlusterkowiec są wyższe od poprzednika o ponad 20 lpmm, przy mocniej przymkniętej przysłonie ta różnica oczywiście zmniejsza się, lecz wciąż przewaga nowego bezlusterkowca jest znacząca. Wyniki notowane przez GH5 są nawet minimalnie wyższe niż te osiągnięte przez Olympusa E-M1 Mark II, który jest wyposażony w matrycę o praktycznie takiej samej gęstości pikseli. Odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyqyista stoją na poziomie 27% i 26%, a więc są typowe dla matrycy bez filtra AA. Jego brak skutkuje jednak pojawieniem się efektu mory.

Balans bieli

Pomiar balansu bieli w Panasoniku GH5 pracuje bardzo dobrze. Błąd dC ani razu nie przekracza wartości 10, poza trybem automatycznym przy świetle żarowym (dC 19.6), przy którym zdecydowana większość testowanych przez nas aparatów nie radzi sobie najlepiej. W wielu sytuacjach aparat ma tendencję do przesycania kolorów, skrajne wartości to nawet 123.9% przy ustawieniu Auto w świetle 5500K.

Jakość obrazu JPEG

Jakość obrazu JPEG na niższych czułościach stoi na dobrym poziomie. Odwzorowanie szczegółów jest satysfakcjonujące, a poziom wyostrzania na minimalnej wartości jest wysoki, lecz akceptowalny. Do wartości ISO 3200 ilość szczegółów jest podobna do modelu X-T2, powyżej tej wartości obecna jest coraz mocniejsza redukcja szumów, która degraduje detale obrazu.

Możemy jednak uznać, że na wyższych czułościach obraz prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż w Olympusie E-M1 Mark II i znacznie gorzej, niż w Fujifilm X-T2 (co nie powinno dziwić, aparat ten posiada bowiem znacznie większe piksele, co przekłada się na niższy poziom szumu).

Fotografów-amatorów na pewno zadowoli ilość filtrów artystycznych, nie sądzimy jednak, by profesjonaliści zwrócili na ten dodatek uwagę. Można ich używać we wszystkich trybach fotografowania, a także podczas filmowania.

Jakość obrazu i szumy w RAW

Jakość obrazu na zdjęciach RAW z Panasonika GH5 do wartości czułości ISO 800 jest na wysokim poziomie, od ISO 1600 szum staje się coraz bardziej zauważalny i wpływa destrukcyjnie na jakość obrazu. W porównaniu do flagowców Olympusa i Fujifilm, nowy bezlusterkowiec Panasonika „szumi” znacznie mocniej, co uwidocznia się już od ISO 6400. Własnie tę wartość czułości możemy uznać za taką, powyżej której jakość obrazu jest słaba. Inżynierom bezpośredniego konkurenta testowanego aparatu, Olympusa E-M1 Mark II, udało się dużo bardziej ograniczyć szum na surowych plikach, przy czym rozdzielczość matryc obu bezlusterkowców jest praktycznie identyczna.

Analiza darków pokazała, że histogramy przy trzech najwyższych czułościach są niesymetryczne, a wartość odchylenia standardowego rośnie powyżej wartości sygnału. Możemy uznać, że producent zastosował przy tych wartościach ISO redukcję szumu, której moc pogłębia się przy ISO 12800. Darki pozbawione są bandingu, widać jednakże wyraźnie niejednorodności naświetlenia w postaci jasniejszych obszarów po obu stronach kadru.

Zakres i dynamika tonalna

W kategorii zakresu tonalnego, dla najniższej czułości (ISO 200) liczba tonów wynosi około 388, co przekłada się 8.6-bitowy zapis danych. Jest to wysoki wynik, dający gwarancję, że na zdjęciach otrzymamy wizualnie gładkie przejścia tonalne, bez widocznej pasteryzacji.

Dla najlepszej jakości obrazu, przy stosunku sygnału do szumu równego 10, przy ISO 200 dynamika tonalna w Panasoniku GH5 wynosi 8 EV, czyli dokładnie tyle samo, co w jego poprzedniku. Dla pozostałych kryteriów wyniki osiągane przez testowany aparat również są wysokie. Dla SNR=1, przy ISO 200 dynamika tonalna wynosi 12 EV, więc wykorzystywany jest cały zakres pracy przetwornika ADC. Analiza zachowania fotodiod matrycy pozwala uznać, że wszystkie czułości, poza najwyższą, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są o około 1 EV poniżej wartości nominalnych. Punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dla czułości 1283 (czyli nieco poniżej ISO 3200).

Ocena końcowa

Możemy uznać, że Panasonic GH5 jest aparatem dobrym z fotograficznego punktu widzenia i bardzo dobrym pod względem filmowym. Po niezwykle udanej premierze i gorącym przyjęciu Panasonika GH4 oczekiwania wobec testowanego aparatu są niezwykle wysokie i wydaje nam się, że GH5 udało im się sprostać.

Rozdzielczość obrazu natomiast na bardzo wysokim poziomie. Najwyższy model Panasonika, pozbawiony filtra dolnoprzepustowego, nie tylko znacznie wyprzedza w tej kategorii swojego poprzednika, ale także notuje wyższe rezultaty niż wspomniany flagowiec bezpośredniego konkurenta.

Jeżeli chodzi o zakres i dynamike tonalną, aparat plasuje się na tej samej półce co bezpośredni konkurenci – 388 tonów (8.6-bitowy zapis danych) i dynamika tonalna na poziomie 8 EV to naprawdę niezłe rezultaty.

Ulepszony system autofokusa pozwala na bardzo szybkie i dokładne ustawienie płaszczyzny ostrości, nawet w gorszych warunkach oświetleniowych. Imponuje liczba aktywnych obszarów ostrości, a działanie autofokusa ciągłego zasługuje na pochwałę. Cieszy także pięcioosiowa stabilizacja matrycy.

Nie można nie wspomnieć również o niezwykle rozbudowanym trybie filmowania. Nowy Panasonic zostawia w tej kategorii konkurentów daleko w tyle, dość wspomnieć o możliwości nagrywania w 4K z całej matrycy z prędkością 50/60 kl/s, a także o filmowaniu w Full HD z prędkością 180 kl/s.

Niewątpliwą zaletą nowego bezlusterkowca jest implementacja funkcji Post Focus oraz Focus Stacking, połączonych z możliwością wykonywania zdjęć JPEG z prędkością 60 kl/s w rozdzielczości 12 mpix oraz 30 kl/s w rozdzielczości 18 mpix. Wielką zaletą w sprzęcie tej klasy jest również zastosowanie dwóch wejść kart pamięci, a także pełnowymiarowe wejście HDMI. Dodatkowo, GH5 został wyposażony w bardzo solidny korpus, przypominający raczej kształtem lustrzankę niż bezlusterkowiec, a materiały użyte do jego produkcji stoją na najwyższym poziomie. Warto również docenić obecność wielu elementów sterujących wraz z zastosowanym po raz pierwszy w aparatach tego producenta joystickiem, który pozytywnie wpływa na szybkość obsługi aparatu. W kwestii możliwości konfiguracyjnych testowany bezlusterkowiec również spisuje się naprawdę nieźle. Warto również zwrócić uwagę na świetnej jakości wizjer elektroniczny a także duży, odchylany ekran dotykowy o wysokiej rozdzielczości.

Panasonic GH5 posiada oczywiście pewne niedopracowania. Możemy narzekać na tryb seryjny, który mógłby być lepszy. Aparat nie osiąga deklarowanego przez producenta pułapu klatek na sekundę, zapewnienia w kwestii pojemności bufora również okazują się być na wyrost.

Szumy w całym zakresie czułości również mogłyby być niższe.

Z powodu pozbawienia aparatu filtra dolnoprzepustowego, jesteśmy w stanie dostrzec wyraźny efekt mory w specyficznych sytuacjach. Inżynierowie GH5 postawili na ergonomię i zapewne z tego powodu na korpusie nie znalazło się miejsce na wbudowaną lampę błyskową. Może być to traktowane jako pewna wada, jednakże dla profesjonalnych fotografów oraz filmowców fakt ten nie powinien być specjalnie uciążliwy.

Pewne zastrzeżenia mamy do szybkości działania podstawowych funkcji aparatu. W tak zaawansowanym urządzeniu może być to traktowane jako wada. Możemy mieć jednak nadzieję, że Panasonic postara się zminimalizować ten problem przy aktualizacji oprogramowania.

Na pewno jedną z kwestii decydujących o walorach nowego Panasonika jest jego cena. Producent wycenił wartość korpusu z uniwersalnym zoomem Leica DG Vario-Elmarit 12–60 mm f/2.8–4 ASPH. POWER O.I.S. na 11 999 zł. Jak wygląda ten potencjalny wydatek na tle aparatów konkurencji?

  • Olympus OM-D EM1 Mark II + M. Zuiko Digital ED 12–40 mm f/2,8 PRO – 11 590 zł,
  • Fujifilm X-T2 + 18–55 mm f/2.8 – 8499 zł,
  • Sony A6500 + 16–50 mm f/3.5–5.6 PZ – 7695 zł,
  • Sony A6500 + Sony Zeiss 16–70 mm f/4 – 11 539 zł,
  • Sony A7 II + 28–70 mm f/3.5–5.6 – 8499 zł,
  • Sony A7R II + Sony Zeiss 24–70 f/4 – 21 999 zł.

Cena flagowca Panasonika jest, w porównaniu do bezlusterkowców konkurencji, wysoka. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że w zestawie dostajemy naprawdę niezły obiektyw. No i, oczywiście, testowany bezlusterkowiec jest skierowany mimo wszystko głównie do filmowców. W tej materii oferuje możliwości, jakich w tym momencie nie dają bezpośredni konkurenci. Nie można jednak nie wspomnieć o kosztach dodatkowych, takich jak płatna aktualizacja umożliwiająca zapis wideo w trybie V-LogL oraz dostęp do tablic LUT, której koszt to 97.99$.

Zalety

  • wysoka zdolność rozdzielcza matrycy,
  • dobre wyniki w kategorii zakresu i dynamiki tonalnej,
  • bardzo solidna, magnezowa obudowa,
  • uszczelnienia korpusu i odporność na niskie temperatury (do −10°C),
  • bogate, czytelne i funkcjonalne menu,
  • bardzo duża liczba elementów sterujących,
  • obecność joysticka,
  • duże możliwości w zakresie programowania przycisków i pokręteł,
  • migawka elektroniczna,
  • szybki autofokus,
  • funkcja fokus-peaking,
  • funkcja Post Focus i Focus Stacking,
  • Szybkie tryby nagrywania zdjęć 6K i 4K,
  • odchylany i obrotowy, dotykowy ekran LCD,
  • świetnej jakości wizjer elektroniczny o dużym powiększeniu,
  • bardzo dobrej jakości obraz na wyświetlaczu,
  • rozbudowane wspomaganie trybu manualnej ostrości,
  • dobra praca balansu bieli w każdym świetle,
  • niezła stabilizacja matrycy na poziomie 3.5 EV
  • bardzo bogaty tryb filmowy,
  • nagrywanie filmów w jakości 4K z prędkością 60 kl/s,
  • nagrywanie filmów w jakości Full HD z prędkością 180 kl/s,
  • obecność trybu nagrywania ze zmienną liczbą klatek na sekundę VFR,
  • tryb V-LogL (po wykupieniu płatnej aktualizacji),
  • pełnowymiarowe wejście HDMI,
  • dwa gniazda kart pamięci,
  • interwałometr i możliwość złożenia filmu w wybranej jakości i klatkażu z wykonanych zdjęć,
  • komunikacja Wi-Fi,
  • komunikacja Bluetooth,
  • filtry artystyczne we wszystkich trybach fotografii i wideo,
  • elektroniczna poziomica,
  • skuteczny system czyszczenia matrycy,
  • bardzo dobra dedykowana aplikacja na urządzenia mobilne.

Wady

  • wysoki poziom szumu na surowych zdjęciach,
  • nierównomiernie naświetlone darki,
  • ingerencja w darki dla trzech najwyższych czułości,
  • obecność efektu mory,
  • brak wbudowanej lampy błyskowej,
  • brak płynności i szybkości działania.


Aparat do testów wypożyczyła firma:

Panasonic Lumix DC-GH5 - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Panasonic Lumix DC-GH5 - Podsumowanie Panasonic Lumix DC-GH5 - Podsumowanie