Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Fujifilm FinePix X100 – znamy cenę i dostępność

Fujifilm FinePix X100 – znamy cenę i dostępność
7 stycznia
2011 09:30

Jak donosi serwis dpreview.com, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli firmy Fujifilm, oczekiwany przez wielu aparat kompaktowy z matrycą CMOS APS-C FinePix X100 do sprzedaży ma trafić w marcu br., a jego cena będzie oscylować w okolicach 1000 EUR.


Komentarze czytelników (273)
  1. ff1
    ff1 7 stycznia 2011, 09:35

    WOW-tylko na tyle jest mnie stać po tym newsie...Dla hobbystów to jest czy dla idiotów a może i dla jednych i drugich ? :)

  2. deadxking
    deadxking 7 stycznia 2011, 09:37

    Leo, why?

  3. Ritter
    Ritter 7 stycznia 2011, 09:39

    O żesz...
    Z drugiej strony, pamiętając ceny naprawdę fajnych zabawek z tej firmy, nic dziwnego.
    Proszę sobie przypomnieć początkowe ceny S2,S3 czy S5...

  4. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 09:48

    pewnie wiekszosc chcialaby miec takie cacko ale wiekszosci nie bedzie stac buuu :( mam nadzieje ze przynajmniej test sobie przeczytam na optyczne ;)

  5. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 09:48

    Biorąc pod uwagę parametry szkła i to że posiada wizjer... cena moim zdaniem jest atrakcyjna... na początku myślałem że będzie kosztować jak Leica X1... zobaczymy co potrafi po testach :)

  6. rolech
    rolech 7 stycznia 2011, 09:56

    biorac pod uwage, ze to zapewne sugerowana cena detaliczna, to w sklepach moze byc za ok. 3500zl.
    nowosci sporo kosztuja, wiec cena powinna szybko zaczac spadac, wiec poziom 3000zl powinien zostac dosc szybko osiagniety. a przy tej kwocie to juz jest o co powalczyc

  7. Domino
    Domino 7 stycznia 2011, 09:59

    najgorsze jest to że Fuji bedzie sztucznie podtrzymywać tą cene i będzie się do wakacji można spodziewać spadku ceny jedynie do 749euro. Celują w amatorów aparatów Laica. Ten aparat jest naprawdę bardzo fajny, ale co z tego.

  8. ghosthunter
    ghosthunter 7 stycznia 2011, 10:00

    Fajny aparat ale cena dla przeciętnego polaka jest zaporowa.

  9. Luke_S
    Luke_S 7 stycznia 2011, 10:02

    Samsung NX coś tam też ma wizjer i naleśnik 30 f/2, a kosztuje 3 razy mniej.

  10. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 10:06

    Luke_S - najtańszy zestaw na skąpcu : Samsung NX10 + 18-55 + 30 Pancake kosztuje 2181PLN to jest
    3 x mniej ??

    Po za tym to całkiem inna bajka... równie dobrze można napisać że amatorskie lustra kosztują 1500...

    Można napisać że to taki ekskluzywny kompakt ( prawie dalmierz ;) hehe )...

  11. 1980paul
    1980paul 7 stycznia 2011, 10:25

    Nie ważna cena.
    Zaraz wrzucę nerkę na EBay'a.
    A tak na poważnie to jeżeli będzie wciąż mejd in dżepejn i wciąż miał to wszystko co było zaprezentowane na targach to wciąż warto.

  12. Walle
    Walle 7 stycznia 2011, 10:49

    Myślę, że to kwestia podejścia.
    Może zamiast zmieniać co dwa lata puszkę na nowy model, warto kupić takie cudeńko.
    Jeśli w testach okaże się, że poza pięknym wyglądem i dobrym wykonaniem można robić tym dobre zdjęcia, to ja kupię go kupię.

  13. tom517
    tom517 7 stycznia 2011, 10:57

    Będzie dylemat, wymiana 5D I na 5D III, czy to cudo :)

  14. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 10:58

    Gdybyście narzekający na cenę lamerzy i amatorzy teorii spiskowych wiedzieli czym taki aparat różni się od popularnego masowego produktu i ile pracy wymaga wyprodukowanie go (polecam serię programów na discovery gdzie pokazują akurat ile pracy wymaga wyprodukowanie jednej soczewki) to nie narzekali byście na cenę. To jest produkt absolutnie luksusowy i trwały a tacy co ko kupują nie zaglądają nawet na takie portale. Kompakt APS-C dla dyskretnego reportera lub podróżnika to rzecz bezcenna a w porównaniu z ceną Leica ten jest akurat taniutki. to tylko jeden przykład zastosowań. Ale prościej wszystko cedzić przez pryzmat fotografii ślubno-kotletowej i podnicania się ostrzeniem w punkt.

  15. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 11:12

    fotofan

    narzekanie na cene nie wynika chyba z lamerstwa tylko z braku kasy. no chyba ze brak kasy jest dla ciebie lamerstwem :)

  16. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 11:17

    fotofan - każdy ma prawo do wypowiedzi do póki nie wypisuję nieprawdziwych informacji a jedynie wyraża swoje zdanie... obrażanie takich osób od lamerów jest bardzo gówniarskim zachowaniem... A po za tym co Ty masz to fotografii ślubnej ?? Często zaglądam na strony świetnych fotografów którzy wykonują świetne zdjęcia i są właśnie fotografami ślubnymi... Profesja jak każda inna... są partacze i są artyści... Jakbyś zrobił chociaż jeden ślub to wiedziałbyś jaki to ciężki kawałek chleba...

  17. jackie
    jackie 7 stycznia 2011, 11:20

    @fotofan
    A co przeciętnego posiadacza chudego polskiego portfela obchodzi to, jak sprzęt powstał i ile w niego włożono pracy? To sprawa tych, co tą prace w to włożyli, dla nabywcy liczy się cena.

    Przy kupowaniu czegokolwiek, zawsze sprawdzasz jak to powstało i ile się kto przy tym napocił?

  18. krzyskra0
    krzyskra0 7 stycznia 2011, 11:22

    ja go kupię- choćbym miał sprzedac D300s :-)

  19. AntykWariat
    AntykWariat 7 stycznia 2011, 11:23

    Yeeeeeeeesssssssssssssss !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    :D:D:D:D:D:D

    Yeeeeeeeesssssssssssssss !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    :D:D:D:D:D:D

    Yeeeeeeeesssssssssssssss !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    :D:D:D:D:D:D

    Nareszcie NORMALNY aparat z jasnym stałoogniskowym szkłem bez "ficzerów" zbędnych do fotografowania, ze stosunkowo dużą matrycą (APS-C),z wizjerem optycznym i trybem manualnym oraz zapisem RAW.
    Brakuje tylko czarnego koloru obudowy ;-)
    Osobiście żałuje że coraz mniej aparatów posiada matryce CCD więc trzeba bedzie przełknąć tego CMOS'a :-/
    Cena jest odpowiednia do możliwośći aparatu. Dla mnie bardzo atrakcyjna. Kompletny aparat na poziomie cenowym zbliżonym do nowych Limitedów Pentaxa linii FA to naprawde świetna oferta.
    Dla mnie ten aparat to must-have :-)))))))))))))

  20. Raflus
    Raflus 7 stycznia 2011, 11:31

    bardzo atrakcyjna cena, zaledwie pół średniej wypłaty w normalnych krajach...

  21. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 11:34

    Raflus

    dlatego tez na pewno w normalnych krajach sprzeda sie na pniu :)

  22. canoes
    canoes 7 stycznia 2011, 11:36

    > Luke_S | 2011-01-07 10:02:01
    > Samsung NX coś tam też ma wizjer i naleśnik 30 f/2, a kosztuje 3 razy mniej.

    Tyle samsung 30 f/2 a ten fuji 23 f/2.0 to zupełnie inne kąty.

  23. Homer85
    Homer85 7 stycznia 2011, 11:37

    Aparat świetny tylko widzę jeden problem. Zdaję się, że Fuji zapowiadało, że ten model jest wypuszczany po to, żeby przetestować rynek i za nim podążać ma podobna konstrukcja o wymiennej optyce. Jeżeli tak będzie to chyba warto poczekać.

  24. Euzebiusz
    Euzebiusz 7 stycznia 2011, 11:45

    Bardzo fajny i w porównaniu do plastikowych luster cena atrakcyjna.

  25. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 12:07

    @nagazie - lamerstwo to patrzenie na wartości użytkowe sprzętu, o którym ktoś nie ma pojęcia do jakich zastosowań go użyć, przez pryzmat ceny. Matryca z lustrzanki w trwałej obudowie kompaktowej z dobrym obiektywem ma specyficzne zastosowania.
    @slimaczysko - masz rację, każdy ma prawo pisać co chce. Więc piszę. Prawdę piszę. Pracuje w sklepie foto (nie przy sprzedaży) i niejednego "specjalistę" z klapkami na oczach już widziałem. Pełno ich potem na forach internetowch zapewne ze względu na specyficzny tryb pracy. BTW może i ciężki kawałek chleba, z drugiej strony ilu z nich ma kasę fiskalną? W szarej strefie trudno narzekać na czysty zysk, a jeszcze jak unia na taką działalność kasę daję to nic tylko brać. Ale na ceny sprzętu zawsze narzekają. Oczywiście nie personalizuję ale jak sam napisałeś, są partacze i artyści. Opieram sie na własnych obserwacjach.

  26. Matt
    Matt 7 stycznia 2011, 12:14

    Fajny, moze kiedyś sobie coś podobnego sprawię. Zresztą już myślę o zakupie aparatu czysto wycieczkowego, wlasnie jak ten, albo jak kompaktowe Sigmy czy Olki z wymiennymi szklami. Nie zawsze chce się nosić body i worek obiektywow, a takie cos przynajmniej mocno nie odbije się na jakosci zdjec.

  27. Riccardo
    Riccardo 7 stycznia 2011, 12:26

    Jak znam polski rynek, to 1000 ojro to będzie u nas 5 tys PLN. Obym się mylił.

  28. architekt76
    architekt76 7 stycznia 2011, 12:26

    Drogi, to fakt.
    Ale jednocześnie piękny i o bardzo obiecujących parametrach. Jeżeli znajdą potwierdzenie w rzeczywistości i będzie robił dobre zdjęcia, to zapisuję się do listy kolejkowej. Lustrzanki z obiektywami nie zawsze chce mi się nosić, a to można mieć zawsze pod ręką. Idealna alternatywa.
    No i ten styl :D

  29. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 12:30

    fotofan - Tyle że jest różnica w wypowiadaniu się oraz wyrażaniu swojego zdania a obrażaniu innych osób... a w moim mniemaniu właśnie tak postąpiłeś... Twoja wypowiedź "Ale prościej wszystko cedzić przez pryzmat fotografii ślubno-kotletowej" też szuflatkuje wszystkich fotografów zajmujących się tą profesją... Co do szarej strefy to jednak przesadzasz z unijnymi pieniędzmi... Sam otrzymałem dotacje ( na inny rodzaj biznesu nie związany z fotografią) i jednak musisz opłacać co miesięczne składki przez rok... nie możesz też w tym czasie pracować gdzie indziej... a czy ktoś płaci podatek od zarobionych pieniędzy czy nie to już kwestia jego sumienia... ale to inny temat i moim zdaniem nie ma związku z tematem... Chciałem po prostu zwrócić uwagę na ton Twojej wypowiedzi...

  30. Marian
    Marian 7 stycznia 2011, 12:31

    Całe szczęście, że Fuji "olało" jęczenie zoomowców.

  31. strOOs
    strOOs 7 stycznia 2011, 12:43

    tani. co to jest 1000eur na swiecie? tyle co u nas 1000zl. dla swiata tanio, dla polaczkow drogo.

    i tu pytanie: kogo na swiecie bedzie obchodzilo to, ze polaka nie stac? moze zrobmy wszystko w takich cenach zeby kazdy chinczyk za tygodniowke mogl sobie kupic.

  32. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 12:43

    nie mogli matrycy z niego wstawic tez do HS20?

  33. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 12:45

    strOOs

    ale to polski portal wiec trudno spodziewac sie "zachodnich" komentarzy ;)

  34. jackie
    jackie 7 stycznia 2011, 12:47

    @nagazie

    Nie mogli. Z tego samego powodu, dla którego sony nigdy nie wypuściło R2...

  35. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 12:51

    @slimaczysko - "a czy ktoś płaci podatek od zarobionych pieniędzy czy nie to już kwestia jego sumienia..." właśnie siedzą u nas Panie z UKS na kontroli, jak im to przeczytałem to im zajady ze śmiechu popękały. To Ty nie wiesz, że masz taki obowiązek? Idealnie pasujesz pod profilu jaki opisałem. Pominę kwestię ortografii.

  36. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 12:52

    jackie

    ehhh. o ile takie rozwiazanie z technicznego punktu widzenia byloby uzasadnione to przeciez z marketingowego punktu taki lepszy HS nie bylby zadna konkurencja dla tego cacka.

  37. 7 stycznia 2011, 12:58

    PEN E-P2 + naleśnik 17 mm + wizjer to jakieś 3500 zł... To nie to samo, ale porównywalny z X100, więc taka cena nie byłaby przesadzona (o ile nie ma żadnej wpadki).

  38. Lary
    Lary 7 stycznia 2011, 13:51

    Fotofan ma troche racji ale patrzac na to jakie zdjecia kroluja w internecie i obracajac sie na codzien wsrod polskiego spoleczenstwa, raczej nikt mu nie przyzna racji. Jesli ktos czuje sie urazony przez jego slowa to w zasadzie uznaje ze slowa sa adresowane do jego osoby wiec nie ma co sie denerwowac tylko troche pomyslec czemu sam o sobie ma takie zle zdanie.

    Jesli chodzi o aparat to chetnie go kupie i nie tylko dlatego ze jest to jeden z niewielu aparatow ktory laczy w sobie cechy klasycznych apartow analogowych jak i nowoczesnych lustrzanek. Tylko glownie dlatego ze jest to po prostu aparat. Ma podstawowe funkcje, pewnie bedzie solidnie wykonany a producent nie bedzie oszczedzal na kazdym detalu byleby maksymalnie zwiekszyc zysk. Ostatnio kupilem canona 7D i lampe 580 EXII. Wkurzyl mnie fakt ze placac prawie 5000 zl dostalem aparat zapakowany frajerskie pudelko jak tania zabawka a do lampy za 1500zl polski dystrybutor dolaczyl wrecz smieszna instrukcje na chama przetluamczona i bez obrazkow. Patrzcie jak o wiele drozsza leica jest pakowana:
    link

    Ja osobiscie lubie kupowac rzeczy od ludzi ktorych pasja jest robienie czegos a dzieki temu ze robia to dobrze sa w stanie niezle zarobic. Wiem ze kupujac taki aparat producent chce zebym nie tylko go kupil ale cieszyl sie z jego posiadania i uzytkowania. Tak jak to jest w przypadku drogich samochodow.

    Aparat (w porownaniu do innych) drogi nie jest. Wszystkie aparaty polprofesjonalne lub profesjonalne z wielkoscia matrycy wieksza lub rowna, matrycy aps-c kosztuja tak gdzies od 5 tysiecy do spokojnie 300 tys i wiecej. Jesli was niestac i robicie zdjecia na slubach albo pracujecie w biedronce i jestescie zmuszeni kupowac sprzet na raty to napewno go nie kupicie i nie patrzcie na sprzet z perspektywy waszych niskich zarobkow. Dla wielu osob nie jest to wielki wydatek a sa fanami fotografi i chetnie sie pobawia takim sprzetem nie pierniczac sie z miliardem automatycznych funkcji, kiepskim wykonaniem czy innymi bzdetami.

  39. 7 stycznia 2011, 14:27

    Lary, tylko dla nielicznych ten X100 to jest "po prostu aparat". Dla większości to będzie coś z pogranicza dóbr luksusowych. Dlaczego? Bo każdy człowiek konsumuje większość dóbr powierzchownie - wymaga minimum funkcjonalności i dobrej ceny, nie jest świadomym i wymagającym odbiorcą. Ilu jest fanów pralek? Większości wystarcza tani Elextrolux czy Whirlpool, kto będzie płacił za Miele...

    W czasach 'analogowych" było trochę inaczej, bo robienie jakichkolwiek zdjęć wymagało minimum wiedzy i umiejętności, przez co grupa świadomych konsumentów automatycznie była większa. A teraz każdy może robić zdjęcia na auto. Dlatego w obecnych czasach taki X100 z założenia adresowany jest do wąskiej grupy nabywców.

  40. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 14:32

    Lary
    "albo pracujecie w biedronce i jestescie zmuszeni kupowac sprzet na raty to napewno go nie kupicie i nie patrzcie na sprzet z perspektywy waszych niskich zarobkow."

    serdecznie mnie rozbawiłeś jesli uwazasz ze w polsce tylko ludzie pracujacy w biedronce (itp) sa zmuszani do wyrzeczen i ogladania kazdej zlotówki prze zakupem sprzetu foto za 3500 zł :)

  41. mavierk
    mavierk 7 stycznia 2011, 14:44

    lol, czemu praca w biedronie miałaby przeszkadzać studentowi w kupnie sprzętu za 3500zł? Wypłata powiedzmy: 1400zł
    - 400zł za akademik,
    - 200zł na jedzenie (plus bonusy od rodziny :])
    - 200zł na wódkę
    to daje nam 600zł na 6 rat - pół roku da sie wytrzymać pewnie w biedronie, więc bez narzekania :P

    A co do aparatu - jest piękny, funkcjonalny i 2 razy tańszy, niż większość z nas się spodziewała. Ja myślę o 3,5k zł w kieszeni, a nie o tym, że drugie tyle musiałbym wysypać :)

  42. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 14:50

    @nagazie - wiesz co to hiperbola? W liceum o tym uczą. Masz telewizor w domu? Kosztował pewnie podobnie. 3500 zł to nie jest wielki wydatek na luksus, przez 6 miesięcy każdy oszczędzi jak bardzo chce. I zwykle jedynym problemem jest tutaj żona i pytanie - po co mam wydać 3500 zł na zabawkę której sensu nie widzę. Waży się korzyści i mówi, to nie dla mnie a nie kłapie, że drogo, że dla idiotów. To, ze coś się komuś w głowie nie mieści nie znaczy, ze tego nie ma. Albo, że cena dla przeciętnego polaka zaporowa. Bzdura. Po co taki aparat przeciętnemu polakowi, który zwykle ma auto 20 krotnie droższe pod domem.

  43. Luke_S
    Luke_S 7 stycznia 2011, 15:02

    200 zł na jedzenie??? Co za kraj, studenci głodują...

  44. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 15:04

    fotofan

    zgadzam sie z toba calkowicie ze jesli ktos bardzo chce to w 6 miesiecy oszczedzi na ten aparat :)

  45. Lary
    Lary 7 stycznia 2011, 15:06

    @TS i to mnie wlasnie boli bo dzieki temu ze takie jest podejscie konsumentow to kupujac cokolwiek i nie placac 3x wiecej niz za zwykla rzecz moge oczekiwac ze sie rozpadnie za miesiac, nie uznaja mi gwarancji czy polowa funkcji nie bedzie dzialac tak jak powinna dzialac. Sprzet powinien byc tak robiony zeby byl funkcjonalny, sensownie wykonany i w zaleznosci od ceny odpowiednio spakowany. Chyba nawet z perspektywy biznesowej taka strategia nie jest zla bo np. taki apple certoli sie z kazdym szczegolem i co by nie mowic za granica duzo bardziej dba o zadowolenie klienta niz jego konkurencja. Chyba dzieki temu i odpowiedniemu marketingowi sa w stanie dobrze zarabiac na pozornie drozszym od konkurencji sprzecie.

    "@nagazie - wiesz co to hiperbola? W liceum o tym uczą." :) wiadomo ze nie chodzi o pracownikow biedronki tylko o przecietnego polaka ktorego roczne zarobki, nie zmuszaja do placenia 32% podatku:)

  46. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 15:08

    fotofan - Tak się składa, że nie pasuję do Twojego profilu... Zawodowo jestem projektantem wnętrz a fotografia to moje hobby ... Jak mnie nie stać na jakiś sprzęt to nie narzekam lecz po prostu go nie kupuję. Patrząc na każdą Twoją kolejną wypowiedź, utwierdzam się w poczuciu, że jesteś zwykłym forumowym chamem który stojąc oko w oko z drugim człowiekiem nie byłby w stanie powiedzieć połowy tego co wypisuję w internecie... Jeżeli nie zrozumiałeś co miałem na myśli pisząc "a czy ktoś płaci podatek od zarobionych pieniędzy czy nie to już kwestia jego sumienia..." to świadczy tylko o Tobie... a docinki z ortografią tylko potwierdzają jaki jesteś...

  47. Oxygenum
    Oxygenum 7 stycznia 2011, 15:27

    Wolałbym cenę 1000 $ czyli 2991,46 zł niż 1000 euro czyli 3877,47 zł :-)
    Pewnie i tak nie kupię bo mnie nie stać na taką zabawkę.

    Telewizor mam dużo tańszy :-)

    Jak ktoś ma rodzinę to wie na no się wydaje pieniądze....

  48. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 15:39

    Oxygenum

    "Jak ktoś ma rodzinę to wie na no się wydaje pieniądze.... "

    zdecydowanie tak. i jesli do tej rodziny ma juz dokupiona krotka stałke w jakims systemowym body to zakup tego aparatu za 3500 bedzie odbieral jako dodatkowy luksus ;) ale w sumie fajnie ze sa towary luksusowe bo trzeba miec jakies marzenia :)

  49. Riccardo
    Riccardo 7 stycznia 2011, 15:41

    A ja postaram się nazbierać na ten aparat. Ponieważ Leicia jest poza moim zasięgiem finansowym, a to jedyny aparat z analogowym sterowaniem, to Fuji jest spełnieniem moich marzeń. Ja się wychowałem na Zenitach i Practikach, i szczerze się dziwiłem, że nikt jeszcze nie włożył matrycy do normalnego aparatu. No ale rozumiem ten marketingowy pęd, żeby każdy mógł sobie robić zdjęcia profesjonalnym aparatem na auto. Tylko że ja wręcz przeciwnie, wolę spokojnie sobie wszystko poustawiać i zastanowić się nad ujęciem. Ot, z takimi aparatami się najlepiej czuję, a do analogowej fotografii, z różnych względów, nie wrócę. :)

  50. Drogis
    Drogis 7 stycznia 2011, 15:46

    Ten aparat to po prostu cudeńko...
    Jedyne "ale" jakie bym znalazł, to ogniskowa obiektywu - wolałbym jednak ekwiwalent 50mm dla pełnej klatki. 35mm to moim zdaniem trochę zbyt szeroko jak na obiektyw, którego nie można wymienić.

  51. Riccardo
    Riccardo 7 stycznia 2011, 15:48

    @Drogis - dokładnie tak, najchętniej 1.4 :)

  52. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 15:56

    Riccardo -- o tak tak :) ideał :)

  53. Lary
    Lary 7 stycznia 2011, 15:57

    @Riccardo, doskonale Cie rozumiem chociaz jestem jeszcze bardzo mlody. Natomiast ja nie porzucilem analogow tylko kupilem skaner canona za 800zl i dalej trzaskam zdjacia praktica. Chociaz jest to nieco meczace dlatego czekam na x100 :) wczesniej byl jakis taki aparat chyba nawet fuji i byl konkurencja dla Leici ale pomysl najwyrazniej padl.

    Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Moze nie mowmy ze dany sprzet jest luksusowy bo jak wtedy bedziemy nazywac leice, jak mamiye, jak hasselblada a jak hasselka z edycji kolekcjonerskiej? Zarabiajac 4000zl i majac rodzine to bedzie luksus. Zarabiajac 5000zl nie posiadajac rodziny bedzie to przyjemny zakup. Dla mnie zjedzienie czegos w mcdonaldzie bedzie czyms normalny i wygodnym dla innych jest to "towar luksusowy" a jeszcze innych zarcie dla plebsu

  54. Oxygenum
    Oxygenum 7 stycznia 2011, 15:58

    Miało być " na co się wydaje " ...ps. szkoda że nie można edytować swoich postów...

    Pisząc "rodzina" myślałem o normalnej rodzinie i dzieciach :-)

    Wracając do wątku , zakup jakiejś stałki do posiadanego DSLR wydaje się być tańszą opcją.

    Wejście w system mikro też ma większe perspektywy rozwojowe.

    Nie bardzo chce wierzyć że za np. 8-10 lat ktoś jeszcze będzie używał tego "cacka".

    Ot kolejny ale bardzo dobrze wykonany kompakt z dużą matrycą.

    Wymagania stale rosną i za 5 lat żaden profi nawet nie spojrzy na zdjęcia z mniejszej niż 16 MP matrycy :-)

    Fuji jednak powinno umożliwić wymianę obiektywów wtedy taki korpus jak podstawa systemu mógłby sporo namieszać na rynku...

  55. AntykWariat
    AntykWariat 7 stycznia 2011, 15:59

    @Drogis & @Riccardo
    Kwestia upodobań. Dla mnie mogłoby być nawet szerzej :-)))))))) natomiast na pewno nie węziej :-/
    Mi osobiście ogniskowa 50mm nigdy nie odpowiadała i wyjątkowo mnie odpycha :-/
    Ja praktycznie jak nie musze to nie ściągam z Pentaxa swojego Limiteda Da 15 mm :-))))))))

  56. dueraw
    dueraw 7 stycznia 2011, 16:09

    Jak wygląda w tym czymś kwestia ręcznego ostrzenia? Wiem, że to nie dalmierz, więc jak sięt o odbywa? Mrugające i pikające potwierdzenie ostrości? A może ostrzy się w powiększeniu na EVF?

    Gdyby telewizorek w tym aparacie był odwracany byłoby fajniej. Schowałbym LCD w cholerę i już nigdy nie oglądał, skoro całe info można wyświetlić w hybrydowym wizjerze.

    Wygląda na to, że postaram się mieć pieniądze na to cacko :)

  57. Riccardo
    Riccardo 7 stycznia 2011, 16:09

    @ AntykWariat - a ja kiedyś nie ściągałem z Contaxa G1 45tki. Wszystko mógłbym nią fotografować :)
    No ale fakt, to kwestia gustu. W Sigmie DP2s odpowiada mi 41mm. Jakby jeszcze miała ISO400 i AF - bo teraz nie da się ich nazwać użytecznymi. Co nie zmienia faktu, że lubię ten aparat. Ale to nie temat. :)

  58. dueraw
    dueraw 7 stycznia 2011, 16:11

    Sorry własnie doczytałem:
    "A distance indication bar enables you to pre-focus if required, or you can simply use the electronic viewfinder to focus accurately. There is, however, no rangefinder focusing capability. "

    Buuu :( , czyli trza liczyć na sprawny AF...

  59. Ratownick
    Ratownick 7 stycznia 2011, 16:26

    @fotofan - zbaczając z tematu postu...mam obowiazek płacenia podatków , państwo ma obowiązek zapewnic mi opieke zdrowotną i bezpłatną edukację (konstytucja). Tak samo wywiązuje się z obowiązków wobec państwa jak państwo wobec mnie ;) ;);)
    Wracając do tematu to zabawka stanowczo za droga....

  60. lpv
    lpv 7 stycznia 2011, 16:51
  61. lennykrawiec
    lennykrawiec 7 stycznia 2011, 17:05

    Cena nie jest adekwatna do możliwości, ale wcale nie musi taka być, nikt nie każe kupować ;)

    Jestem pewien, że osoby które ten sprzet wybiorą, zrobią to o wiele bardziej świadomie, niż 99% posiadaczy lustrzanek. I napewno będą bardzo zadowoleni z wyboru, bo poza absurdalną ceną, dal wielu będzie to pewnie sprzęt idealny - do określonych zadań naturalnie.

    Osobiście poczekam aż coś zbliżonego pokaże się w wydaniu bezlusterkowym - bo sam bardzo chciałbym zrezygnować z lustrzanki na rzecz dobrego bezlusterkowca. Dobrego systemu.

  62. 7 stycznia 2011, 17:17

    za e-p1 tez krzyczeli cos kolo 3600 w detalu ... dobrze pamietam ? Wiec- nie panikujcie. Za sigme dp-1 2800 na poczatku a pozniej 999.... wiec luz w zadzie , Panie i Panowie.

  63. cszyszka
    cszyszka 7 stycznia 2011, 18:03

    Mi także bardzo podoba się to cudo. Jeżeli będę mógł to kupię.

    Jeżli za drogo to polecam Canon AE-1 Program + 50/1.8 za 300zł. Zaoszczędzoną kasę wydać w foto-labie. Albo Leica M3 i summicron(2.0) albo elmarit(2.8) 35mm. Tutaj nie będzie zaoszczędzonej kasy, ale wymienna optyka.

  64. marcotg
    marcotg 7 stycznia 2011, 18:12

    jest na co podziwiać link

  65. ilDottore
    ilDottore 7 stycznia 2011, 18:12

    Tanio to nie jest. Gdyby jednak porównać do Leiki to cena Fuji jest okazyjna. Na szczęście jest prywatne pogotowie w każdej chwili do obstawienia... :) Jeden dyżur od 18.00 do 8.00 załatwi sprawę. Praca ciężka, bo akurat epidemia grypy na Wyspach, no ale jestem dobrze zmotywowany! :)

  66. meliszipak
    meliszipak 7 stycznia 2011, 18:13

    Tak jest Panie i Panowie-spokojnie.
    Cena spadnie :)
    Kogo nie stać w pierwszej edycji niech spokojnie czeka.
    Aparat bajka.

  67. ilDottore
    ilDottore 7 stycznia 2011, 18:24

    A może poczekać na X200? Przecież to się prosi o wymienne szkła... wyobrażacie sobie taki system? :)

  68. mrawi
    mrawi 7 stycznia 2011, 18:28

    "meliszipak | 2011-01-07 18:13:54


    Tak jest Panie i Panowie-spokojnie.
    Cena spadnie :)
    Kogo nie stać w pierwszej edycji niech spokojnie czeka.
    Aparat bajka."

    Jaka bajka? Przecież to normalny aparat. Wszystkie podobnie powinny tak wyglądać, a że dookoła zalani jesteśmy wszelakim chłamem, to jak się coś pojawi normalnego to sikamy z zachwytu na sam widok. Nie czujecie się trochę sterowani?

  69. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 18:41

    @slimaczysko - na Twoim miejscu spalił bym się ze wstydu robiąc takie błędy ortograficzne. Jasna sugestia, że to czy płacisz podatki zależy tylko od Twojego sumienia jest aż nadto zrozumiała (czego gratuluję). Gwarantuję ci, że na żywo jestem równie sympatyczny ponieważ na tym między innymi polega moja praca. Zwykłem mówić, że atak i brak argumentów oraz inwektywy pojawiają się najczęściej wtedy kiedy zawodzi inteligencja.
    @Ratownick - a Ty na 100% jesteś tym co chałturzy na ślubach, co tłumaczy pierwszą cześć wypowiedzi i co utwierdza druga. I nie sądzę bym się mylił. Rozumiem, że szkoły nie kończyłeś i do lekarza nie chodziłeś? A wiesz z jakich to idzie pieniędzy? Z tych które powinieneś płacić odprowadzając podatek. Kiedyś ktoś płacił na Twoją edukację.

    Wracając do tematu nie rozumiem jak można ten fuji porównywać z DP-1 czy z PEN. Należy zrozumieć, że największą zaletą tego aparatu jest matryca APS-C zamknięta w kompaktowej obudowie. To świetny kompromis konstrukcyjny dla osób potrzebujących takich rozwiązań (reporterzy, podróżnicy) i fajny sprzęt na lata który może cieszyć nie mniej niż Leica, za bardzo przyzwoite pieniądze.

  70. MaciekKwarciak
    MaciekKwarciak 7 stycznia 2011, 19:00

    Test prawdę powie. Jak obiektyw jest tak ostry jak leica to cena jest super. Może jednak być inaczej. Ciekawe czy, starym polskim zwyczajem 1000eur = 4600zł?

  71. 7 stycznia 2011, 19:05

    MaciekKwarciak* sklep nie dla idiotow bedzie go sprzedawal za 4999 bez vatu....

  72. focjusz
    focjusz 7 stycznia 2011, 19:24

    Leica ma wymienne obiektywy - a X100 nie. To jest dla mnie jednak główna wada.Nawet jeśli często się ich nie wymienia to jednak dobrze jest mieć taką opcję. I pewnnie warto za to zapłacić 4 razy więcej.
    Ja aż takim fanatykiem nie jestem - więc raczej nie kupię ( jest tyle innych gadzetów ;) choć gdyby ktoś miał M9 w okazyjnej cenie to proszę o info ;)
    Doceniam za to solidność i lubię jak sprzęt za kilka tyś nie jest opakowany jak pierwszy lepszy chłam.

  73. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 19:26

    @MaciekKwarciak - ale to podsycasz jakieś mity. Ceny na sprzęt w Polsce w sieci w specjalistycznych sklepach internetowych wcale nie są wyższe niż w reszcie europy a nawet ameryki. Ba, są nawet niższe. Porównywałem ostatnio na przykład ceny optyki Nikonowskiej oraz Canonowskiej z oficjalnej dystrybucji. Polityki sieci typu MM nie komentuję - promocja taniej o 23% VAT a w nocy wcześniej wszystkie ceny podniesione o 23%. Aczkolwiek w przypadku fuji niestety możesz mieć rację tylko to będzie wymysł dystrybutora. Sprytny sklep sprowadzi produkt z "normalnej" dystrybucji.

  74. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 19:29

    @focjusz - o jakim modeli Leica piszesz? Bo M9 nie kosztuje 4x więcej tylko znacznie więcej, korpus około 20 tys zł, pomijam już kwestię optyki i tego, że M9 to pełna klatka. Aby mieć taki zestaw Leica musiał byś wydać 10x więcej (mniej więcej). LOL

  75. Actua
    Actua 7 stycznia 2011, 19:36

    Może kosztować 1000E ale i tak go kupie na taki kompakcik czekałem żeby mieć drugi podręczny obok lustrzanki.

  76. p_k
    p_k 7 stycznia 2011, 20:00

    Pod względem plastycznym to ewidentna podróbka Leici M3. Wcale to nie jest tanie. Po co obcować z podróbką skoro oryginalną Leicę M3 można nabyć za podobne pieniądze ....

  77. hasky
    hasky 7 stycznia 2011, 20:22

    Świetny aparacik , osobiście lubię dobrze zaprojektowane i wykonane rzeczy.
    Czytając posty , tak się zastanawiam czy jest to portal fotograficzny...
    ...czy też może portal dla księgowych , ciągle liczy się tu pieniądze ;D

  78. campanelli
    campanelli 7 stycznia 2011, 20:50

    fajny aparacik, ale mógłby mieć bardziej naleśnikowaty obiektyw, jak 40 limited pentaxa. wtedy brałbym go wszędzie, noszą w kieszeni kurtki. wyobraźcie go sobie w skórzanym, dedykowanym pokrowcu, takim, przykręcanym do aparatu jak wszyscy mieli kiedyś w zenitach :) i do tego naleśnik, tak, żeby cały zestaw był malutki:)

  79. Ratownick
    Ratownick 7 stycznia 2011, 20:58

    @fotofan jesteś strasznie sfrustrowany (tak wnoszę po wypowiedzi) , po weselach/ślubach nie chałturzę - bo nie muszę , a czy chodzę do lekarza ?? Sam do siebie mam chodzić ?? Zupełnie nie dziwi mnie podejście ludzi , którzy sobie dorabiają i sumienie ich wcale nie gryzie że nie podzielili się ze złodziejem...w końcu ten złodziej sprzętu im nie kupił (nawet pobrał podatek przy zakupie) , zlecania nie zdobył...a jak do pierwszego nie wytarczy to tez im nie dołozy...
    Wracając do tematu: cena do możliwości tego aparatu nie jest powalająca, a fizyki nie oszukasz.....więc czy "duży może więcej" ?? Śmiem twierdzić że najczęsciej TAK.

  80. fotofan
    fotofan 7 stycznia 2011, 21:56

    @Ratownick - w takim razie gratuluję koledze zakupu kasy fiskalnej. Za studia rozumiem rozliczył się kolega? A może w konstytucji zapisany jest sponsoring Panie M.P.? Im więcej piszesz tym bardziej widać co Cię boli. I jeszcze pracodawcę "domniemanego" od złodziei. A fe.
    Osobiście testowałem ten aparat na targach w Kolonii i twierdzę, że to dobry produkt za tą cenę. Nie wiem o jakiej fizyce piszesz ale zapewne coś pomyliłeś. Najbliższy mu konkurent kosztuje dwa razy tyle.

  81. slimaczysko
    slimaczysko 7 stycznia 2011, 22:45

    fotofan - jak sam piszesz " Zwykłem mówić, że atak i brak argumentów oraz inwektywy pojawiają się najczęściej wtedy kiedy zawodzi inteligencja. " o ile pamiętam to sam jako pierwszy zaatakowałeś mnie pisząc o mojej ortografii... sam siebie pogrążasz... ja jako osoba empatyczna próbowałem zwrócić uwagę na ton Twoich wypowiedzi, które mogły by kogoś urazić... żal mi Ciebie , wyzywasz ludzi od lamerów a wygląda na to że sam nim jesteś, fotografów ślubnych którzy używają sprzętu na co dzień a nie macają na półkach w sklepie wyzywasz od partaczy... Kto Ci dał takie prawo??? człowieku zastanów się nad sobą !!!

  82. MFor
    MFor 7 stycznia 2011, 22:58

    Niektórym chyba coś się pop... w główkach (zwłaszcza lamerowi fotofan), skoro uważają cenę 1000 eur za rozsądną. Piękny aparat, ale zdecydowanie nie wart takiej sumy, a podkreślenie atrakcyjności ceny poprzez porównanie do Leici (której "wartość" ustalił naćpany niemiec) jest co najmniej żałosne.

  83. nazgul
    nazgul 7 stycznia 2011, 23:05

    O ile pamiętam ten aparat nie ma wymiennej optyki?

  84. mavierk
    mavierk 7 stycznia 2011, 23:07

    dobrze pamietasz :)

  85. nazgul
    nazgul 7 stycznia 2011, 23:31

    A zatem w moim przekonaniu nie jest wart 1000 Eu. Na innym forum napisałem, że tysiąc dolców było by nieźle, ale tysiąc euro za aparat w którym nie można zmienić obiektywu - nie. Hasky pisze że to forum fotografów i fotoamatorów a nie księgowych - ano ano. To forum fotografów a nie snobistycznych kolekcjonerów wypasionych gadżetów do postawienia na półeczce. Wygląd - rzecz fajna. Tyle że absolutnie drugorzędna - a tutaj to się zdaje być niestety głównym punktem programu bo matryca APS-C to nie jest żaden rarytas. Czerwonej kropki z napisem Leitz też brak więc ani dla snoba - ani dla amatora. A zaawansowani amatorzy i zawodowcy pokupowali już lustra...

  86. nagazie
    nagazie 7 stycznia 2011, 23:38

    "Przydatnym dodatkiem jest również wbudowany filtr ND, który, wytłumiając światło o 3 EV, umożliwia uzyskanie ciekawych efektów."

    to działa jak -3EV odjete na poziomie obrabiania w kompie zdjecia? o co chodzi?

  87. 7 stycznia 2011, 23:40

    1000 euro za kompakt udający stare aparaty :)
    Bez sensu.

  88. 7 stycznia 2011, 23:44

    mavierk | 2011-01-07 14:44:10
    lol, czemu praca w biedronie miałaby przeszkadzać studentowi w kupnie sprzętu za 3500zł?
    - 200zł na wódkę


    hahahahah.... to chyba w seminarium :)

  89. lennykrawiec
    lennykrawiec 8 stycznia 2011, 00:26

    nagazie, jeśli to prawdziwy filtr, to wydłuża czas naświetlania o 3EV. A raczej tak właśnie jest;

  90. nagazie
    nagazie 8 stycznia 2011, 00:31

    lennykrawiec

    no prawdziwy filtr to sie chyba nakreca na szklo a tam pisza ze wbudowany wiec ciekaw bylem o co chodzi :)

  91. Ratownick
    Ratownick 8 stycznia 2011, 00:43

    @fotofan
    primo: nie lękam się kasy fiskalnej ;) zarejestruję działalnośc na cyprze ;) zostanie 30tys rocznie w kieszeni :) , secundo: za studia rozliczyli się moi rodzice - 15tys zł każdy rok +1tys komplet książek/rok + dojazdy, jedzenie...więc nie czuję patriotą żebym musiał cokolwiek oddawać ;) tertio: nie pracodawca jest złodziejem tylko państwo (czytaj ze zrozumieniem-podobno inteligentny jesteś) quarto: jesteś przykładem,że nalezy unikać płacenia podatków bo te pieniędze są wyrzucane w błoto (płacić komuś za edukację żeby został sprzedawcą...) quinto: chyba żyjemy w różnych krajach-płacę podatki (w każdym litrze paliwa) a nadal jeżdze dziurawymi drogami, płacę składki a przed gabinetem nadal kolejki (mimo,że sam nie korzystam) sexto: otworz własną działalnośc zamiast siedzieć u kogoś na garnuszku-wtedy krzycz o podatkach- tych co niewiele wnoszą do budżetu a chcieliby mieć wszystko pobudowane i porobione przyjmuje do swojej partii J.K ;)

  92. Lary
    Lary 8 stycznia 2011, 01:01

    @fotofan
    troche chyba za bardzo sie rozkreciles i juz troche na sile sie z wszystkimi klocisz.

    @nagazie
    slyszalem ze profesjonalne kamery maja wbudowany filtr ND, nie wiem jak to dokladnie dziala ale moze to cos zamonotwane na matrycy.

  93. cube
    cube 8 stycznia 2011, 01:19

    ech 1000 Eur i ile emocji na forum...
    Tyle sobie życzy producent i powiem wam że jesli spelni to co obiecuje pod kątem wykonania i jakości to jest to dobra cena. Nikt narzekaczom nie broni zakupu innego kompakta nawet za ulamek tej ceny. A sugestie jakoby aparat nie byl tyle wart sa smiechu warte, czy w takim razie myslicie ze plastikowy chlam za 1500 zl jest wart tyle za ile sie go sprzedaje? Przecież w kazdym produkcie jest 23% vatu, 20-30% marży sprzedawcy, marża producenta itd itp. Mnie cieszy ze w koncu jest jakis wybór i alternatywa do plastikowego badziewia z megazoomem, nawet jesli kosztuje 1000Eur....

  94. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 01:40

    No bo się wszyscy na tego Fujika napalili, że sobie kupią do szpanowania, a teraz się rozczarowali i próbują go porównywać cenowo do jakiegoś Neksa czy innego En-iksa. Mnie na ten aparat też nie stać, ale nie płaczę i nie lamentuję, bo widać Fuji nie chce klepać tego aparatu masowo i nie chce żeby mieli go wszyscy, to nie jest aparat dla mas (ci co lubią to co mają), to jest aparat dla arystokratów (ci co mają to co lubią), a jęki plebsu i gołoty tego nie zmienią :)

  95. jacq
    jacq 8 stycznia 2011, 01:49

    na swiecie jest recesja , 1000 euro to bardzo duzo

  96. Riccardo
    Riccardo 8 stycznia 2011, 01:52

    Wbudowany filtr szary to nawet mój Canon G7 ma.
    Kto powiedział, że filtr koniecznie musi być nakręcany na obiektyw? Przecież są teleobiektywy, w których filtry mocuje się za obiektywem, a jeden z Canonów miał nawet specjalną szufladkę. Więc może to być normalny filtr, wstawiany mechanicznie między ostatnią soczewkę i matrycę. Żaden problem. A taki filtr szary, to dosyć przydatna rzecz. Np jak jest jasno, a chce się użyć długiego czasu nie zwiększając GO.
    Jak widzę takie rzeczy, to się nie dziwię zarzutom o cenie aparatu z wbudowanym obiektywem stałoogoniskowym. :)

  97. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 09:19

    Ciekawie piszecie. MZ aparat fotograficzny jest potrzebny fotoamatorowi do spełnienia swoich marzeń i realizacji hobby. Zawodowcowi do życia. To co tutaj zaprezentowano, to po prostu gadżet ... zwyczajnie - kosztowna zabawka dla bogatych. Zabawka która nie przebija jakością dobrych kompaktów za połowę mniejszą cenę. Nie wiadomo więc o co tyle krzyku. Producentowi wolno coś podobnego wyprodukować i ustalić dowolną cenę. Użytkownik przed zakupem powinien zadać sobie pytanie, czy jest mi to do czegokolwiek potrzebne ? i co zyska dzięki zakupowi. Bo jeśli chce błysnąć bogatctwem, to są inne lepsze sposoby. A pokazany tutaj aparat jest dosyć przecietny, gdyby go oceniać z punktu jego użyteczności, jakby na to nie spojrzeć ...

  98. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 09:22

    P.S ... najtańsza plastikowa lustrzanka dowolnego producenta będzie zawsze lepsza od tego czegoś tutaj pokazanego ...

  99. gavin
    gavin 8 stycznia 2011, 09:35

    w czym lepsza? łatwiej się zmieści do kieszeni? hmmmm nie sądze

  100. hasky
    hasky 8 stycznia 2011, 09:45

    To nie jest aparat sprzedawany z obiektywem kitowym , prawdopodobnie jest to szkiełko wysokiej klasy.
    Sam aparat też jest jakościowo z innej półki niż amatorskie lustrzanki wiec cena moim zdaniem jest
    absolutnie uzasadniona , tym bardziej że jest to cena początkowa , ulica ją szybko zweryfikuje.
    Więc , naprawdę nie rozumiem tego lamentu...

  101. Domino
    Domino 8 stycznia 2011, 09:47

    fotofan- opowiedz o swoich wrażeniach gdy testowałeś ten aparat w koloni. Bardzo mnie interesuje ten aparat, czy mógłbyś powiedzieć coś więcej.

  102. Dżozef
    Dżozef 8 stycznia 2011, 09:50

    Zjawiskowe pojmowanie świata - to fakt że się ktoś uważa za fana foto bo pracuje w takim sklepie nie mając nawet kontaktu z klientami.
    To coś jak wykładowca na uniwerku bo... wykłada płytki łazienkowe. Ale wystarczy że coś powie a już wiadomo z kim mamy do czynienie.

  103. Qgiel
    Qgiel 8 stycznia 2011, 09:51

    @Marek B
    Nie popadaj w skrajności Marek B. Aparat, który ma matrycę identyczną jak owe "plastikowe" lustrzanki i zoptymalizowany do niej obiektyw będzie w każdej sytuacji produkował pliki cyfrowe lepszej jakości od pozostałych kompaktów.
    Osobiście uważam, że bardziej uniwersalny byłby obiektyw zoom 2x, bądź 2,5x bo to co jest obecnie to przesunięcie w stronę szerokiego kąta i chociaż takich zdjęć robi się najwięcej, to jednak zaawansowany fotoamator będzie tu ograniczony.
    A cena - jeśli sprawdzą się zapowiedzi i będzie oscylować wokół 4000 PLN - istotnie sprawi, że stanie się ten aparat zabawką dla bogatych i komercyjnego sukcesu w Polsce nie odniesie.

  104. xzys
    xzys 8 stycznia 2011, 10:49

    może i gadget, może i trochę drogi, ale to byłaby dużo lepsza inwestycja niż tamron 200-500, którego kupiłem, a teraz nie mam czasu niestety używać, bo praca i obowiązki... Gdyby jeszcze optyka była wymienna, to mógłbym nawet pozbyć się swojego obecnego sprzętu, bo coraz bardziej mierzi mnie noszenie tego ciężkiego plecaka ze sprzętem...
    @IlDottore: Kwestię wysokości zarobku pomijam. Zazdroszczę czasu dyżuru 18-8 (zwykle zaliczam 24h a wiadomo, że są tacy co więcej)...

  105. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 11:04

    @Domino - przyjemność trzymania jak leica, bardzo solidnie wykonany. Pamiętam jak kiedyś dostałem aparat FED 5 rosyjski, wtedy to był hit i super luksus, tu czułem się tak samo. Gdybym go kupił (aczkolwiek nie zamienię tego co mam) to wiem, że zostałby na lata w rodzinie na wszelkiego rodzaju wyjazdy i imprezy na których nie ma szans użyć lustrzanki. Co do jakości zdjęć, patrzyłem na targach tylko plików nie dali, to w szczegółach jest charakterystyczna dla fuji lekka kaszka (matryce tak mają w fuji), przy 800 ISO szumy przyzwoite. Generalnie po odejściu od stoiska pomyślałem sobie jak M9 bez wymiennej optyki z APS-C. Nie każdy chce mieć lustrzankę, jest wiele osób ceniących sobie poręczne luksusowe cacka, które oferują jakość a przede wszystkim przyjemność fotografowania. Ten aparat jest tani. Taka polityka fuji. Osobiście uważam, że aparaty luksusowe tego typu powinny być drogie, po pierwsze dla tego by nie każdy mógł taki aparat mieć (cena zwykle odstrasza lamerów) co już czyni go wyjątkowym. Po drugi czerpać przyjemność z luksusu można wtedy kiedy się za to zapłaci i poczuje, że wydało się kupę kasy. Wtedy sprzęt się szanuje w specyficzny sposób. Dlatego przeliczanie wartości na parametry to amatorski konsumpcjonizm mas które myślą, że MC Donals'd to luksusowa restauracja. Produkt fuji jest dla osób które mentalnie dorosły do pewnego poziomu jednak finansowo nie stać ich na produkty leica. Czyli tak zwana wyższa klasa średnia.

    Ratownick - jedno trzeba Ci przyznać, fantazję masz wybujałą co najmniej tak duża jak Twoja frustracja. Takich bzdur dawno nie czytałem co utwierdza mnie w przekonaniu, że na pewno nie jesteś tym za kogo się podajesz. I nietrudno to sprawdzić chałturniku.

  106. Marian
    Marian 8 stycznia 2011, 11:14

    Niektórym tu brakuje pieniędzy, za to tupetu w wypisywaniu głupstw na temat tego aparatu, oraz cudzych potrzeb, to im nie brakuje.
    Nie stać cię, nie rozumiesz zalet takiego aparatu, to się nie wymądrzaj, bo jeszcze wszystkich rozumów nie pozjadałeś, i nie baw się w komucha pouczającego innych co jest warte swojej ceny.

  107. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 11:15

    @Marek B
    " Zabawka która nie przebija jakością dobrych kompaktów za połowę mniejszą cenę"
    "po prostu gadżet ... zwyczajnie - kosztowna zabawka dla bogatych"
    "A pokazany tutaj aparat jest dosyć przecietny, gdyby go oceniać z punktu jego użyteczności, jakby na to nie spojrzeć ..."
    "najtańsza plastikowa lustrzanka dowolnego producenta będzie zawsze lepsza od tego czegoś tutaj pokazanego"

    bla, bla, bla... ziew...

    obiektyw zaprezentowany tutaj, prawdopodobnie jest wybitnym obiektywem, w sumie aż dziw, że sprawa w tej dyskusji rozwodzi się cenę - przecież tyle mógłby kosztować sam obiektyw. Jakby ktokolwiek z malkontentów ruszył za przeproszeniem dupę i poczytał cokolwiek o tym aparacie, to by wiedział, dlaczego obiektyw znajduje się raptem kilka milimetrów od matrycy (ilość światła spada wraz z kwadratem odległości, możliwość wsadzenia obiektywu bez ruchomych elementów, który się nie wysuwa i nie zwija przy włączaniu/wyłączaniu), czemu APSC (tylna soczewka praktycznie pokrywa całą powierzchnię sensora) i czemu taka ogniskowa (zastosowanie tego typu aparatu, paralaksa jeszcze nie wnerwia), czemu f/2 (możliwość skonstruowania obiektywu o wybitnych osiągach) i jeszcze pare innych czemu i dlaczego, a szczególnie dlaczego czczą gadaniną jest porównywanie do kompaktów czy bezlusterkowców tylko dlatego że się znajdzie obiektyw o tym samym ekwiwalencie ogniskowej.

  108. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 11:22

    @slimaczysko - a co cię uraziło? że robisz kardynalne błędy ortograficzne i ja to na głos powiedziałem, czy to, że na głos powiedziałeś że sprawa płacenia podatków to kwestia sumienia (co jednoznacznie wskazuje jak traktujesz obowiązki i prawo) a ja to skomentowałem - czytaj zbłaźniłem Cię w Twoich oczach wytykając braki w wykształceniu i cwaniactwo. To jak odbierasz ton mojej wypowiedzi to Twoja sprawa i Twoja sprawa, że coś się boli. A odwracanie kota ogonem, sorry nie wyszło, podobnie jak wskazanie czegoś czego nie napisałem - to tylko Twoje nietrafne wnioski.
    @MFor - kup sobie małpę kodaka w saturnie, tani dobry, ma zoom i robi fantastyczne zdjęcia. Przy wrażliwości otoczaka trudno widzieć sens zakupu czegoś co kosztuje dużo a dostaje się za to "mało".

  109. jackie
    jackie 8 stycznia 2011, 11:33

    "Gdybyście narzekający na cenę lamerzy..."
    "Produkt fuji jest dla osób które mentalnie dorosły do pewnego poziomu jednak finansowo nie stać ich na produkty leica"
    "Przy wrażliwości otoczaka....."

    I pomyśleć, że chodziło tylko o drobnego newsa... :D

  110. Domino
    Domino 8 stycznia 2011, 11:36

    fotofan, no w sumie nieźle zaopiniowałeś ten aparat. Tak się składa że bzłem na tych samych targach i tak się składa że ten aparat na targach miał wymontowaną matryce a zdjęcia były wykonane fuji finepix5. Aparacik pokazywał tylko to co było na karcie. To miało tak wyglądać, że to zdjęcie tam było oryginalne z tego aparatu. Ponadto fotofanie drogi, aparatu tego nie można było brać do ręki, był na statywie i amazonki strzelały oczami jak się chciało go wziąć do łapek.
    cena 1000euro była znana już od targów Photokina.
    Ja też robię łędy ortograficzne

  111. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 11:47

    @Domino - widzisz zaletą pracy w takim miejscu jak ja jest to, że ma się dostęp do egzemplarzy przedprodukcyjnych. A aparat nie stał na statywie tylko w gablotce w kształcie walca z wielkim napisem makieta i nie mam pojęcia co tam pokazywali. Wiem natomiast co miałem w rękach. No ale przecież to spisek LOL.

  112. Domino
    Domino 8 stycznia 2011, 11:58

    fotofanie miły, w gablocie i owszem atrapa, tak jak i ten na statywie, atrapa z możliwością odtwożenia pliku.
    Fuji nie przywiozło na Photokine ani jednego działającego egzemplarza właśnie po to aby nikt z oglądających nie strzelił tym aparatem zdjęcia.
    link
    oraz ten link
    oba pokazywały tylko zapisane obrazy.

  113. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 12:08

    @Domino - ja tam nie jechałem jako zwiedzający :) Pragnę również zauważyć, że ten aparat otrzymał nagrodę „Photokina Star 2010”. Nie sądzę by nagrody przyznawali atrapom. Widzisz tak to już jest, że zanim Kowalski dostanie coś do ręki kilka osób w wielkiej tajemnicy produkt testuje aby Kowalski był zadowolony. Sony jest z tego szczególnie znane, pamiętam jak przed premiera pierwszej lustrzanki alpha grubo wcześniej był w Polsce aparat i nikt nawet nie wiedział jak on wygląda za wyjątkiem pewnego Pana Rafała, który intensywnie sprawdzał produkt. Reasumując, to, że coś nie było dla Ciebie dostępne i tak Ci powiedzieli nie oznacza, że ktoś inny tego w rękach nie miał. A jak wspomniałem zaletą mojej pracy jest to, że pewne rzeczy oglądam grubo wcześniej niż zrobi to klient. Na koniec napisze ciekawostkę, pewne produkty ze specyficznych dystrybucji są przysyłane do nas na testy. Po skończonych testach mamy obowiązek je zniszczyć. I to jest zabawa kiedy trzeba zniszczyć fajną zabawkę za kilka tys zł. Ale to jako ciekawostkę piszę. Rozumiem, że chciałeś mnie złapać na kłamstwie (choć w sumie po co miałbym kłamać, nie pracuje dla Fuji, nie sprzedaję nawet tego sprzętu). No cóź. Widać funkcja ma więcej zmiennych.

  114. slimaczysko
    slimaczysko 8 stycznia 2011, 12:21

    fotofan - myślę, że ludzie którzy poczytali Twoje posty już sobie wyrobili o Tobie zdanie.. i moje błędy ortograficzne które tak wytykasz niczego nie zmienią... Tak jak pisałem wyżej, uraziło mnie to, że obrażasz publicznie ludzi których nie znasz ... Jeżeli w życiu jesteś taki sam ( w co wątpię ) a Twoja praca polega na gnojeniu innych to nie mam więcej nic do powiedzenia...

  115. focjusz
    focjusz 8 stycznia 2011, 12:21

    Nawiasem mówiąc ( nie ja zacząłem) - to czy się płaci podatki czy "optymalizuje" to jest TEZ kwestia sumienia. ( vide wielu sportowców opisywanych na pierwszysch stronach)
    Czy ktokolwiek z nas miał opory przed kupieniem perfum na lotnisku - to też przecież unikanie ( absurdalnie wysokiego) podatku ...
    Ja z wiekiem coraz bardziej uważam że każdy podatek to forma opresji i dlatego mądre władze powinny dbac o to aby jego wysokość skłaniała jak najmniej obywateli do jego unikania.
    (Oczywiście w związku z tym nie oczekuje od państwa zbyt wielu świadczeń poza ochroną porządku publicznego itp)
    Piszę o tym tylko dlatego że to też ma związek z cenami sprzętu a " Polaków nie można traktować jak baranów"

  116. donkiszot
    donkiszot 8 stycznia 2011, 12:25

    POLSKA jest w dalszym ciagu wielkim i bardzo chlonnym rynkiem
    , gdzie chec posiadania nie laczy sie z motywacja uzywania.

    Mam wiec jestem, dalej obowiazuje na rynku POLSKIM.

    Dlatego mozna tam wprowadzac produkty nie mozliwe do sprzedania w innych europejskich krajach.

  117. Qgiel
    Qgiel 8 stycznia 2011, 12:29

    @fotofan
    Cytat : "Osobiście uważam, że aparaty luksusowe tego typu powinny być drogie, po pierwsze dla tego by nie każdy mógł taki aparat mieć (cena zwykle odstrasza lamerów) co już czyni go wyjątkowym. Po drugi czerpać przyjemność z luksusu można wtedy kiedy się za to zapłaci i poczuje, że wydało się kupę kasy. Wtedy sprzęt się szanuje w specyficzny sposób. Dlatego przeliczanie wartości na parametry to amatorski konsumpcjonizm mas które myślą, że MC Donals'd to luksusowa restauracja. Produkt fuji jest dla osób które mentalnie dorosły do pewnego poziomu jednak finansowo nie stać ich na produkty leica. Czyli tak zwana wyższa klasa średnia. "

    Ty fotofan popadłeś w skrajność w drugą stronę. Ten aparat jest drogi, bo tak chce Fuji, bo mają ambicje wypromować się na coś więcej niż znaczą w fotografii. Ma dobrą matrycę i obiektyw, ale nie jest ideałem. A amatorski konsumpcjonizm jest motorem napędowym nie tylko Fuji i nie obrażaj uczestników forum , bo ci, którzy tu piszą i tak wiedzą o wiele więcen niż ci, do których właściwie skierowałeś swój tekst, a oni nigdy tutaj nie zajrzą..........nawet pojęcia nie mają że istnieje takie miejsce w internecie. Zresztą i o nich nie masz prawa tak pisać.
    A z tym luksusem nie przesadzaj. W dobie cyfryzacji wszystkiego, taki aparat to żaden luksus. Luksusem nie jest również wypasiona lustrzanka z pełnoklatkową matrycą i czym tam jeszcze. Są to tylko bardzo drogie urządzenia. Luksus się skończył razem z fotografią chemiczną. Przez dostępność bezkrytycznego fotografowania wszystko tak spsiało że nie ma się czym podniecać.

  118. fotoartysta
    fotoartysta 8 stycznia 2011, 12:32

    DLA SNOBA I BUCA NOWOBOGACKIEGO KOLEJNY GADZECIK = ZENADA
    za 4 tysiace- baaa za 2,3 tysiaca mozna kupic sony nex 5 - ktory jakoscia zdjec na glowe bije tego ochydnego brzydala od fujii
    fujj to nie aparat po prostu koszmarny wyglad
    za 2,3 sony nex 5 jest 120000000000 razy ladniejszy i lepsze zdjecia robi
    lub samsung nx

    Ale co tam jelenie sie zawsze z kasa znajda tak jak na komorki z krysztalkami swarovskiego
    i diamencikami -- widzialem w galerii za 28 tysiecy zlotych

  119. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 12:47

    @slimaczysko - nie obraziłem nikogo kto nie odniósł mojej wypowiedzi do siebie. Tak jak Ty. Mam w nosie co ludzie o mnie myślą podobnie jak mam prawo wypowiadać się na tym forum tak samo jak Ty.
    @fotoartysta - uważaj bo slimaczysko poczuje się urażony :)
    @Qgiel - mój syn by powiedział - nie Qumasz o co biega. Luksus to czasami wydać 3500 zł bo po prostu Cię stać i w nosie na co. Na butelkę wina czy aparat. Who cares.
    pomyśl na tym: link
    Co do podatków, nie można mechanizmu traktować wybiórczo ponieważ on tak nie działa. A ponieważ polacy to narzekający cwaniacy (i bynajmniej cwaniak nie jest określeniem pejoratywnym) to mają co mają z czego pół europy się śmieje. Dlatego pewien niemiec powiedział: "dajcie Polakom władzę a sami się załatwią jako naród" i zdecydowanie miał rację.

  120. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 12:54

    @Qgiel - "bo mają ambicje wypromować się na coś więcej niż znaczą w fotografii." Ty sobie zwyczajnie kpisz, lub jesteś ignorantem, albo zwyczajnie mało wiesz :)

  121. Qgiel
    Qgiel 8 stycznia 2011, 12:57

    No fakt, nie dodałem że chodzi o aparaty fotograficzne. W dziedzinie chemii foto to całkiem inna bajka.

  122. donkiszot
    donkiszot 8 stycznia 2011, 12:57

    Nie wiem o co chodzi ale "drogie wiec dobre i wszyscy beda zazdroscic"

    MAM WIEC JESTEM

  123. czary44
    czary44 8 stycznia 2011, 13:02

    "fotoartysta" - idź proszę robić "artystyczne" zdjęcia. Później jak już się zmęczysz, postudiuj troszkę historie fotografii o ile złość ze swoich prac Cię nie zabije.

    Aparat jest piękny, czysta klasyka, cieszy oko i sądzę że z jasnej stałki i stosunkowo dużej matrycy wychodzą piękne obrazy (czekam niecierpliwie na ukazanie się aparatu w Polsce i test Optycznych:)).

    Aparat doskonały na wyjazdy czy do dyskretnej reporterki, nikt nie pomyśli że robisz nowoczesną cyfrą tylko kliszakiem z lat 70tych.
    Marzy mi się jeszcze do tego skórzany pokrowiec jaki mam do Praktici LTL :)

  124. Qgiel
    Qgiel 8 stycznia 2011, 13:04

    Cytat : " @Qgiel - mój syn by powiedział - nie Qumasz o co biega. Luksus to czasami wydać 3500 zł bo po prostu Cię stać i w nosie na co. Na butelkę wina czy aparat. Who cares"
    To żaden luksus - to zwykłu snobizm. Luksus to coś takiego, co jest marzeniem wielu z uwagi na markę, tradycję, jakość i co jest uznane ogólnie za coś cennego z wielu wzlędów. Ten aparat nie spełnia z pewnością tych kryteriów

  125. slimaczysko
    slimaczysko 8 stycznia 2011, 13:07

    fotofan - " nie obraziłem nikogo kto nie odniósł mojej wypowiedzi do siebie."

    Więc co to jest ?,

    " Gdybyście narzekający na cenę lamerzy i amatorzy teorii spiskowych" , "Ale prościej wszystko cedzić przez pryzmat fotografii ślubno-kotletowej i podnicania się ostrzeniem w punkt."

    Jeżeli to nie jest obrażanie wszystkich osób, które mają zastrzeżenia co do ceny, to ja nie wiem jak to inaczej nazwać... Jeżeli przeczytałbyś mój pierwsze post... to wiedziałbyś, że nie pasuję do Twojego schematu ( wręcz chwaliłem cenę ) i nie poczułem się osobiście obrażony a jedynie zniesmaczony Twoją osobą...

  126. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 13:08

    gavin - chociażby w tym lepsza, że można podpiąć szereg doskonałych wymiennych obiektywów ... czego ten gadżet nie ma. A optyki Zeiss'a to jam mam całą szafę i wcale nie jestem fanem tej firmy ... są lepsze.

  127. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 13:15

    @Qgiel - a o fujicach, fujica-reksach/flexach coś słyszałeś? A fujinony fujinary coś ci mówią? Literki EBC coś znaczą dla ciebie? Czy tak tylko to o Canonach i Nikonach słyszałeś, że fajne i profi są? -.-

    "Luksus to coś takiego, co jest marzeniem wielu z uwagi na markę, tradycję, jakość i co jest uznane ogólnie za coś cennego z wielu wzlędów. Ten aparat nie spełnia z pewnością tych kryteriów"
    I dalej pleciesz głupoty - jest cała masa ludzi którzy kupią ten aparat, właśnie tylko dlatego, że to Fuji

    @Marek B - a ty sobie dalej nie zadałeś trudu żeby dowiedzieć się dlaczego ten aparat nie ma wymiennych obiektywów?

  128. donkiszot
    donkiszot 8 stycznia 2011, 13:32

    ILDOTTORE- link co to za badziewie, czy to zeiss?

  129. donkiszot
    donkiszot 8 stycznia 2011, 13:45

    Jeszcze jeden przyklad " mam Zeissa wiec jestem"

  130. Qgiel
    Qgiel 8 stycznia 2011, 14:29

    Słyszałem Yura, a jakbym się uparł, to pewnie i poczytał bym ponownie w swoich egzemplarzach Foto z lat 70-tych, które są na wsi w domu.
    Ja też mógłbym wymienić Ci kilka historycznych nazw i marek związanych z fotografią, tylko co z tego ?
    Dla mnie Fuji to materiały negatywowe, których używałem przez lata.
    A sprzęt fotograficzny kojarzę z innymi firmami.
    A co do masy ludzi, którzy kupią ten aparat w ogóle, a nie tylko ze względu na markę, to pogadamy za jakiś czas, jak sprzęt będzie w ofercie.
    O ile będziemy o tym pamiętać :-) ?

  131. kazziz
    kazziz 8 stycznia 2011, 14:52

    i - jak zwykle - flame wars w komentarzach. nie mam teraz czasu czytać, ale zastanawiam się czy znowu było o wyższości pentaxa nad innymi i niższości Sony ;-) [które to oba stanowiska umiarkowanie popieram, ale cii...]

  132. fotojendrek
    fotojendrek 8 stycznia 2011, 15:00

    ... jak ktoś chce się naprawdę wyróżnić z tłumu (niekoniecznie rzucając się w oczy):

    link

    :)

  133. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 15:21

    Yura - nie znam, się szczególnie na optyce Fuji. Zresztą w jakim celu ?. Obecnie porządny aparat, to lustro z wymienną optyką. To że producent przyjmuje jakąś filozofię w montażu stałej optyki. Jego sprawa. Mnie interesują możliwości sprzętu. Tym gadżetem nie wykona się foty począwszy od makro poprzez studyjny portret na reportażu skończywszy. Zawsze w którym momencie czegoś zabraknie. Jeśli się chce dorównać fotografom dysponującym rozległą bazą sprzętową na bazie lustrzanki, nie kupuje sie gadżetów, żeby nie wiem jak podnosiły one prestiż. Ten najlepiej podnosi obesnie w środowiskach artystycznym Holga ... :). Jest tania, modna i prestiż, że aż sie butami przelewa :).

  134. ilDottore
    ilDottore 8 stycznia 2011, 15:23

    @xzys - 18.00 do 8.00 to ja dostaję "po znajomości" bo mam koleżanki które przydzielają godzinki. :) To jest traktowane jako 1,5 normalnego shifta i nie jest dobrze widziane, jeśli ktoś tak się przemęcza. Normalnie jest 22.00 - 8.00 albo 18.00 - 22.00. Zmiany w weekendy są takie: 8.00-13.00, 13.00-18.00, 18.00 -22.00 i nocka 22.00 - 8.00. Jeszcze kilka lat temu się dziwiłem tak "krótkim" zmianom, przecież tak jak piszesz, w PL "się robiło" 24 lub 48 nonstop, bywało że i dłużej... dziś mi się włos jeży, jak ja mogłem tak pracować, przecież to wykańczające dla pracującego i wręcz niebezpieczne dla ludzi, których ma w razie draki ratować. Na początku brałem ile wlezie, pracując "po polsku" i zachłystywałem się kasą. Ale zmądrzałem i teraz ograniczyłem się do max 50 godzin w tygodniu i zawsze minimum 2 dni wolne (niekoniecznie weekend ale zawsze 2 dni w tygodniu jeden po drugim). I dobrze mi z tym. No chyba, że wyskakuje takie Fuji ;) to trzeba zrobić 1 nockę więcej... :)

  135. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 15:28

    @kazziz - "zastanawiam się czy znowu było o wyższości pentaxa nad innymi i niższości Sony" - nie było [ale ciii...] ;)

    @Qgiel - na polskim forum Pentaksa padło stwierdzenie, że nie opłaca się kupować tego Fujika, bo taniej wyjdzie kupić Epsona RD1 (dla niewtajemniczonych: tak, EPSONa) z odpowiednim obiektywem, a nie dlatego, że burżujstwo, nowobogactwo itede itepe, więc chyba sam stwierdzisz w tym świetle nie chodzi o żaden szpan, tylko o odpowiednie narzędzie do odpowiedniego celu, a że swoje kosztuje - musi kosztować. Jakby był tańszy, to by Fuji musiałoby konkurować właśnie z jakimiś penami, neksami itd, tylko w jakiej dziedzinie? Bardziej plastikowego body? Czy może softwarowej obróbce niedoskonałości szkła?

  136. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 15:29

    MZ Fuji jest ciekawostką dla ludzi chcąchy zaimponowaC ... KOMU ??? ... NIE WIEM. Bo na pewno nie środowisku fotograficznego. Tak mi się zdaje.

  137. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 15:33

    Yura - xgadzam się, że jakość musi kosztować. Od tego nie ma ucieczki. Może kiedys nastąpi nawrót do dalmierzowców ? ... nie wiem :)

  138. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 15:41

    @Marek B:
    1."Obecnie porządny aparat, to lustro z wymienną optyką" 2."Mnie interesują możliwości sprzętu."
    To są twoje dwie przesłanki. Rozumiesz jakie pociągają za sobą implikacje?

    "Tym gadżetem nie wykona się foty począwszy od makro poprzez studyjny portret..." - ten aparat nie jest od tego
    "...na reportażu skończywszy" ten aparat jest właśnie do tego, jeśli nie wierzysz, to weź dowolny album i zaklej wszystkie zdjęcia zrobione podobna ogniskową, i zobaczysz jakiego typu fotografii brakuje. Ba! zobaczysz ilu fotografów uśmierciłeś, dla których to jedyny sensowny obiektyw.

    "Jeśli się chce dorównać fotografom dysponującym rozległą bazą sprzętową na bazie lustrzanki, nie kupuje sie gadżetów, żeby nie wiem jak podnosiły one prestiż."
    Uwierz mi, ludzie korzystający z takich aparatów mają gdzieś ludzi z "rozległą bazą sprzętową na bazie lustrzanki", zazwyczaj dlatego, że sami tego sprzętu mają więcej, bo nie ograniczają się do jednego systemu.

  139. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 15:43

    @Marek B - "Może kiedys nastąpi nawrót do dalmierzowców ?" raczej, nie - czego obecny fujik jest przykładem (LV, hybrydowy wizjer).

  140. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 15:46

    Yura - trafiłeś w sedno sprawy .... ludzie korzystający z takich aparatów mają gdzieś ludzi z "rozległą bazą sprzętową na bazie lustrzanki", zazwyczaj dlatego, że sami tego sprzętu mają więcej, bo nie ograniczają się do jednego systemu. ... Czyli znudzeni codzienną praktyką dokupią sobie Fuji ... i niech tak pozostanie :). Pozdrawiam.

  141. lennykrawiec
    lennykrawiec 8 stycznia 2011, 15:54

    Polać Yurze!

  142. ilDottore
    ilDottore 8 stycznia 2011, 15:55

    @fotojendrek - no proszę, a ja się muszę bawić w dodawanie sztucznej winiety ... :)
    link
    link
    I mimo sepii sztuczność u mnie aż bije po oczach bo fotki są za ostre i za kontrastowe... :)
    Ale gdybym zmniejszył sztucznie kontrast i ostrość to w PP można uzyskać efekt podobny do fotek z Twojego linku. Oczywiście wielki szacunek dla gośćia bo klimat tym odjechanym zestawem wyprodukował naprawdę niewąski!

  143. ilDottore
    ilDottore 8 stycznia 2011, 16:05

    A ten gadżet Fuji warto mieć bo:
    1/ wygląda jak milion $ i jest Made in Japan :)
    2/ ma idealną ogniskową i gabaryty do dyskretnego focenia na ulicy
    3/ matryca APS-C, w dodatku nie przeładowana MPix... co z tego, że micro 4/3 mają wymienną optykę skoro wszystko rozbija się o matrycę?
    4/ stałka gwarantuje (teoretycznie!!!) dobre parametry optyczne
    Ale marzy mi się taka zabawka z wymiennymi szkłami... Może jednak poczekać na X200? :)

  144. Marian
    Marian 8 stycznia 2011, 16:15

    Wymienne szkła wymagałyby innego wizjera. Jedna z zalet tego aparatu, czyli wizjer, by wyparowała. Fuji wie co robi.

  145. MFor
    MFor 8 stycznia 2011, 16:16

    fotofan... "@MFor - kup sobie małpę kodaka w saturnie, tani dobry, ma zoom i robi fantastyczne zdjęcia. ..."

    Do tej pory nie wiedziałem, że saturn, to sklep zoologiczny. ;)

    fotofan... "... Przy wrażliwości otoczaka trudno widzieć sens zakupu czegoś co kosztuje dużo a dostaje się za to "mało"."

    Masz rację... Trzeba być wrażliwym, przy czym i pozbawionym logicznego rozumowania, aby kupić tytułowy aparat za 1000 eur sądząc, że jest tyle warty. Kupuj śmiało, ten Fuji jest po prostu stworzony dla Ciebie, nie wspominając o Leice. ;)

  146. MarcinF
    MarcinF 8 stycznia 2011, 16:24

    Zachwycamy się designem-słusznie-ale okazuje się ,że w tym aparacie zastosowano również nowe rozwiązania technologiczne.Np. nowa konstrukcja matrycy,która lepiej zbiera światło z brzegów.Proponuję odwiedzić stronę fujifilm Polska.Coraz bardziej podoba mi się ten aparat.

  147. marcindebski
    marcindebski 8 stycznia 2011, 16:31

    dziwie sie osobom ktore narzekaja na ten aparat. dziwie sie, ze dopiero tak pozno.. ewolucja zatacza kolo. mija era plastikowych lustrzanek.. walczmy o przywrocenie fotografowaniu duszy.. o przyjemnosc z obcowania z aparatem

  148. ilDottore
    ilDottore 8 stycznia 2011, 16:42

    Trafił Pan w sedno! Podobnie jest z każdą inna rzeczą. Lepiej jest np. jeżdźić autem czy motocyklem "z duszą" choć kosztuje to czasem więcej. Lepiej zjeść w knajpie u kucharza - artysty niż w fastfoodzie. Życie jest za krótkie by odmawiać sobie drobnych przyjemności.

  149. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 16:49

    @Marek B " MZ Fuji jest ciekawostką dla ludzi chcąchy zaimponowaC ... KOMU ??? ... NIE WIEM. Bo na pewno nie środowisku fotograficznego. Tak mi się zdaje."

    - Zgadzam się tylko z tym, że "tak Ci się zdaje". Osobiście nigdy nic nie kupiłem aby komuś zaimponować.

    "Tym gadżetem nie wykona się foty począwszy od makro poprzez studyjny portret na reportażu skończywszy."

    - I co z tego?

  150. lennykrawiec
    lennykrawiec 8 stycznia 2011, 17:01

    Do studyjnego portretu i makro niezbyt, ale do reportazu ślubnego genialny :)

  151. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 17:06

    @lennykrawiec - zasadniczo o to chodzi. Lustrzanką w moim przypadku z ponad 20 obiektywami mogę wykonać praktycznie wszystko co napisał Marek B, a nie wynika z tego fakt, że ten "fudżik" nie jest dla mnie.

  152. wojcias
    wojcias 8 stycznia 2011, 17:17

    No fajnie. 150 postow !
    Widze ze wielu na portalu bardzo boli jesli cos co nie nazywa sie Nikon ani Canon a ladnie wyglada i kogos stac zeby to kupic tak sobie, nawet gdyby to bylo pod prad.

  153. Yura
    Yura 8 stycznia 2011, 17:35

    @Euzebiusz - "Lustrzanką w moim przypadku z ponad 20 obiektywami", ale ty kłamiesz, to niemożliwe, przecież w Pentaksie nie ma tylu obiektywów, a jak są, to są niedostępne!!! ;P

    @MFor - "Trzeba być wrażliwym, przy czym i pozbawionym logicznego rozumowania, aby kupić tytułowy aparat za 1000 eur sądząc, że jest tyle warty."
    Ty wyznajesz laborystyczną teorię wartości, czy jak? Wiesz, marksizm nie wypalił, witamy w kapitalizmie i te sprawy, ale bardziej mnie martwi to, że kupując Canona, czy chociażby długopis w kiosku myślisz, że płacisz tyle ile on jest wart... Nie chce dalej przygnębiać, ale generalnie najwięcej się zarabia na najtańszych rzeczach, a nie na tych najdroższych... Heh często jest tak, że na tych najdroższych się tylko traci - spójrz na Bugatti Veyrona - Volkswagen nie zarobił na nim ani centa, tymczasem kupując rolkę papieru toaletowego przepłacasz 20 razy...

  154. 8 stycznia 2011, 17:48

    myśle że nawet dwudziesty pierwszy obiektyw nie zmieni nic bo sprzęt jest tylko narzędziem. 70% dobrego fajnego zdjęcia to człowiek. nic nie zmieni full wypas szkiełko i puszka jak ktoś poprostu nie ma talentu. bedą to jedynie zdjęcia techniczne. czyli taki rzemieślnik.

  155. fotofan
    fotofan 8 stycznia 2011, 17:58

    @slimaczysko - te same osoby mające zastrzeżenia co do ceny piszą, że trzeba być niespełna rozumu by to kupić. Jako potencjalny nabywca czuję się obrażony. Wrzuć na luz.

  156. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 18:01

    "myśle że nawet dwudziesty pierwszy obiektyw nie zmieni nic bo sprzęt jest tylko narzędziem. 70% dobrego fajnego zdjęcia to człowiek. nic nie zmieni full wypas szkiełko i puszka jak ktoś poprostu nie ma talentu. bedą to jedynie zdjęcia techniczne. czyli taki rzemieślnik. "

    - mam znajomego, który ma ponad 500 aparatów ale to jest kolekcjoner i jak będzie miał tych aparatów 600 to dalej nie będzie artystą. Może nie każdy chce być artystą?

  157. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 18:04

    @Yura - fakt. Mam kilka tych niedostępnych ;-)

  158. 8 stycznia 2011, 18:34

    Euzebiusz- czy jak oglądasz pierwszy raz zdjęcie (cudze) to najpierw bierzesz lupke i oglądasz szczegóły czy patrzysz całościowo a potem ewentualnie oglądasz jakość?

  159. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 18:44

    donpablo - Ani jedno ani drugie. Jak patrzę na album rodzinny to patrzę kto jest na zdjęciu. Jak oglądam laskę w Playboyu to patrzę na cycki. Jak oglądam np. reprodukcję to patrzę na jakość. Dla mnie zdjęcie ma być utylitarne - zależnie od przeznaczenia. Nie patrzę na każdą fotkę pod kątem "artystycznym" nie jestem zboczeńcem. ;-)

  160. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 18:55

    Euzebiusz - podzielam Twój pogląd w sprawie "kąta artystycznego". Wyrażając na pewnym portalu podobne zdanie, zyskałem kilku dozgonnych wrogów .... :)))

  161. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 19:10

    @Marek B - bo na portalach nieraz jest tak, że niektórzy autorzy zapominają dodać w opisie zdjęcia, że są artystami a ich praca nie jest zdjęciem tylko fotografią artystyczną. Czasami jest tak, że można to rozpoznać a czasami można taką pracę pomylić ze zwykłym gniotem. Wtedy się lepiej nie odzywać aby nie obrazić autora, któremu wydawało się że jest artystą. Niełatwo też jest na portalach rzemieślnikom, streetowcom itp. bo tam "artyści" oczekują prac "artystycznych" a np. "widoczkowcy" analizują wszystko pod kątem hdr i pejzażu. Nie inaczej jest tutaj - jeśli chodzi o klapki na oczach ;-)

  162. mrawi
    mrawi 8 stycznia 2011, 19:15

    HA HA
    Komentarze czyta się lepiej niż jakąś dobrą książkę. Większość bardziej interesuje kto co napisał o aparacie niż sam aparat. Jakiś prezes się napali i kupi za te 4,5 tysia, a po tygodniu będzie....ooo qurr.. co ja zrobiłem. Gorzej jak się napali emeryt. Nawet o E-PL2 nie ma takiej wrzawy, a tamten aparat podobno zdeklasuje jakością fotek wszystkie bezlusterkowce i wiele lustrzanek. Gdyby nie brak wizjera w E-PL2 to nie byłoby tematu jaki aparat kupić.

  163. Euzebiusz
    Euzebiusz 8 stycznia 2011, 19:28

    mrawi - czytałeś kiedyś dobrą książkę? ;-)

  164. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 19:44

    mrawi - na tym między innymi polega dyskusja. Bardzo trudno poważnie rozmawiać na temat wirtualnego (jak na razie) sprzętu. Zęby taka duskusję podjąć należałoby takim czymś zrobic trochę zdjęć. W chwili obecnej romawiamy o ofercie producenta, na temat której mogą być najróżniejsze poglądy, zktórymi tez trzeba polemizować ... aby była dyskusja. Tak czy inaczej wczesniej czy później trafi on (ten aparat) w nasze ręce niezaleznie czy go kupimy czy tez przy jakiejś okazji pozwoli nam ktokolwiek potzrymać to cudeńko i pstryknąć nim kilka fotek. Wówczas będzie można znacznie wiecej powiedzieć o aparacie.

  165. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 8 stycznia 2011, 20:33


    Euzebusz - są też tacy którzy g... wiedzą ale znają się na wszystkim.
    Marek B - skąd wiesz, że to gadżet ? Miałeś kiedyś w rękach porządny analogowy, nie automatyczny aparat ? Wiesz jak się tym robi zdjęcia ? Zawodowiec potrzebuje sprzętu efektywnego (czyli np. w zależności od potrzeb mały, doskonały optycznie, niezniszczalny, b szybki itp itd) hobbysta natomiast może sobie pozwolić na to by cieszyć się z samego faktu robienia zdjęć, niezależnie od tzw. talentu. I ten aparat, sądząc po jego parametrach będzie to umożliwiał. Nażreć się można i hamburgerem, ale niektórzy wolą też czasem zjeść coś dla samego smakowania, nie tylko dla pełnego brzucha.
    Wpierdzielasz w domu plastikowymi widelcami bo tanie i równie efektywne ?

  166. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 20:46

    Quadrifoglio - tak fotografowałem i czynie to nadal - sprzetem analogowym. Zaczynałem od Druha (dawno temu) a fotografowałem Prakticami, Zenitami, Canonami, Nikonami, Zorkami z których przynajmniej po jednym mam do dzisiaj. Do dzisiaj fotografuję Canonem EOS-em 5 - nalaogowym. Doskonała maszynka. Obrabiam równiez negatywy w samodzielnie składanym wywoływaczam mioedzy innymi W-23, W-76 i innymi, jesli Ci cos ren nazwy mówią. A ludzi nie musisz obrażać kiedy masz problemy z nawiązaniem z nimi kontaktu. Pozdrawiam.

  167. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 20:56

    P.S. ... mam też Pentacon Six'a, którym juz od ok. 10 lat nie fotografuję. Trzymam go jako pamiatkę ...

  168. thorgal
    thorgal 8 stycznia 2011, 21:00

    @mrawi

    na fotopolis jest test E-PL2:
    link

    niestety nie bedzie zadnej rewolucji i zdeklasowania...

  169. Marek B
    Marek B 8 stycznia 2011, 21:05

    ... przepraszam za literówkę miało być D-23 i D76 ... wywoływacze kodakowskie.

  170. rafax
    rafax 8 stycznia 2011, 21:09

    mały korpus, duża matryca i jasny obiektyw -> dla mnie ideał (no prawie...)

    poza tym, ja lubię gadgety a on mi moją starą Yashic'e przypomina.

    nie narzekajcie na kasę, zastanówcie się zrobić żeby więcej zarabiać ;-)

  171. lucidmilk
    lucidmilk 8 stycznia 2011, 22:21

    Aparat wygląda zacnie i oby taką właśnie jakość zdjęć dawał. Myślę, że nawet w Polsce znajdzie wielu użytkowników.

    Jedyne co mnie dziwi i niepokoi to brak dalmierza. Przecież ten aparat wygląda jak dalmierz, pewnie ma wszystkie jego wady, a brakuje mu tej najważniejszej (według mnie) zalety. Gdyby to był prawdziwy rangefinder to mógłby naprawdę namieszać w rynku aparatów - czego życzę X200 :)
    Moja propozycja dla Fuji to X200 z bagnetem M i do tego kilka przystępnych cenowo Fujinon'ów. Sprzęt do którego można podpiąć szkła Leici, Zeissa w ulubionych ogniskowych, a uzupełnić zakres niedrogimi Fuji to być może byłby strzał w 10.

    Pozdrawiam wszystkich noworocznie,
    Marcin

  172. baron13
    baron13 8 stycznia 2011, 22:51

    Proszę mnie nie bić od razu, ale entuzjazmu nie rozumiem. Owszem fotografowałem jakimś wczesnym modelem fudżika wersja profesjonal, z zajechanym na śmierć obiektywem Nikona. No i fudżik jakoś sobie z nim radził. Pikne to było z matrycą FF, ale lustrzanka. Duża i ciężka. Jeśli mam ochotę na ciut tradycyjnej fotografii, to zwyczajnie wkładam film do aparatu i robię zdjęcia. Co do jakości, to pytanie,czy ten aparat będzie lepszy od wyraźnie tańszych lustrzanek także formatu APS-C? Czy w teście podwójnej ślepej proby ktoś dostrzeże różnicę? Do tego niewymienna optyka o ile dobrze zrozumiałem: dziwna konstrukcja. Nie mam nic przeciwko, ale to chyba coś ucelowane na specyficznego odbiorcę.

  173. Ratownick
    Ratownick 8 stycznia 2011, 22:52

    @fotofan - człowieku zza lady (górnolotnie nazywany specjalistą ds sprzedaży , specjalistą ds kontaktu z klientami czy przedstawicielem handlowym w celu dowartościowania się , a w oczach normalnych ludzi widziany jako kasjer/sprzedawca/akwizytor), co tak ogranicza Twój intelekt,ze moja wypowiedz nazywasz fantazją ? W którym momencie zabrakło Ci argumentów,że ludzi z trochę wiekszymi ambicjami od siedzenie u kogos na garnuszku , świadczacych usługi fotograficzne nazywasz lamerami ślubno-kotletowymi a mnie chałturnikiem (mimo,że wyraźnie napisałem,że nie zajmuje się zarobkowo fotografią a jest to jedynie moje hobby) ?

  174. 90s
    90s 8 stycznia 2011, 23:04

    Fajny sprzęcik ale jeszcze lepsze komentarze

  175. baron13
    baron13 8 stycznia 2011, 23:04

    A, tak w kwestii bezkompromisowej jakości, to pooglądałem sobie galerię fotek wykonanych monookularem i wpisałem sobie to do listy ewentualnych eksperymentów. Nie zdjęcie nie ma być idealne, powinno wyglądać jakby zostało zrobione z użyciem soczewek, technologią charakterystyczną dla fotografii.

  176. sigmiarz
    sigmiarz 9 stycznia 2011, 01:59

    "ghosthunter | 2011-01-07 10:00:48

    Fajny aparat ale cena dla przeciętnego polaka jest zaporowa."

    dla przecietnego polaka jest Canon powershot etc.

  177. hasky
    hasky 9 stycznia 2011, 09:41

    Jak widzę po komentarzach to dla przeciętnego Polaka wszystko jest za drogie....
    To niech może ten przeciętny Polak zajmie się szydełkowaniem....
    Fotografować mu się zachciało , cholera jasna ;D

  178. Dpietr
    Dpietr 9 stycznia 2011, 09:49

    Ja p... Ludzie, ogarnijcie się lub idźcie leczyć na głowę.. Każdy kolejny mądrzejszy od poprzedniego, każdego racja niepodważalna. Aparat jak aparat, podoba mi się lecz nie kupię, bo nie widzę potrzeby wywalania takiej kwoty w przypadku, gdy większość zdjęć robię.. komórką ]:-> A przechodziłem od kompakta za trzy stówy do 5x4. Trochę więcej dystansu, tego Wam życzę w nowym roku :))

  179. photolo
    photolo 9 stycznia 2011, 09:55

    Szanowni analfabeci przypominam, że Polska i Polacy pisze się z dużej litery.

  180. photolo
    photolo 9 stycznia 2011, 10:09

    Co do samego aparatu: cyfrowa wersja Hexar'a w dodatku z rozszerzoną skalą czasów naświetlania, jeśli ktoś podważa zasadność istnienia takiego aparatu to g...o wie o możliwościach wykorzystania takiego sprzętu do różnych dziedzin fotografii i niech sobie daruje głupie komentarze o gadżetach i cenach. Hexar jest klasykiem, Fuji nim będzie, kolejnym krokiem prawdopodobnie będzie następca Contax'ów G1 i G2 czyli jakiś Fuji (a może nie) z wymienną optyką. Świat idzie do przodu i Bogu dzięki, że nie bazuje na sądażach przeprowadzanych w Polsce bo gdyby pytać Polaków o zasadność powstawania takich czy innych przedmiotów codziennego użytku to za 100 lat bylibyśmy znowu w wieku XIX. Reasumując: zebrać kasę, kupić i fotografować.

  181. baron13
    baron13 9 stycznia 2011, 11:01

    Pozwolę sobie zauważyć takie zjawisko: dość entuzjazm dla starych rozwiązań. Kiedyś mam wrażenie, niewypróbowane pomysły traktowano z rezerwą przyglądając się, co mianowicie z tego może wyniknąć. To, co było praktyczne i przydatne, co ułatwiało, zostawało. Rozwiązanie lepsze wypierało dobre. Owszem aparaty z prostym wizjerem są dość niezłe, bo mają prostą konstrukcję. To było zaletą, gdy klient spodziewał się, że aparat wytrzyma 20 - 30 lat intensywnej eksploatacji. Rozpstrykałem smienę, ten aparat z kolei miał być tani. No i faktycznie, dzięki bardzo prostej konstrukcji był. Nie wiem, ile filmów przepuściłem przez swoje aparaty, ale żadna z lustrzanek jeszcze mi się nie rozleciała. Nie ma problemu ceny, nie ma problemu trwałości, nie powodu, by budować uproszczone aparaty. Owszem fotografowałem dalmierzowym Kijevem. Faktycznie jest prawie tak cichy jak kompakt któremu wyłączymy "pstryk" generowany przez głośnik. Faktycznie przy bliskich odległościach ostrzenie dalmierzowe jest sprawniejsze i precyzyjniejsze od podglądu na matówce, prawie tak dobre jak matówka z klinem. Gdybym celował na nabycie jakiejś Leica'i to analogowej. Bo ma dużą wartość kolekcjonerską i będzie ona rosła z czasem. Ponadto efekty fotografowania na filmie, zwłaszcza srebrowym są inne bo ma większą dynamikę, inną czułość spektralną niż matryca no i bez problemu można z pomocą powiększalnika zrobić światłotrwały fotogram rozmiaru A3. Zalety cyfrowych podróbek aparatów analogowych są dla mnie tajemnicą. Chyba chodzi tylko o to, że jest to-to inne. Małe? Może z fotografowania w takich:
    link
    okolicznościach coś wyjdzie, ale też do takiego sportu potrzebujemy naprawdę taniego aparatu.
    Może jestem przyziemny, ale od sprzętu oczekuję (także nowych) środków fotograficznego wyrazu. Np używam średniego formatu:
    link
    nie dla jakiś magicznych właściwości, ale zwyczajnie dla bardzo małej głębi ostrości. Także dlatego, że można władować do aparatu film 800 iso i nie widać żadnego szumu. Przy założeniu obiektywu 180 mm można dostać lekko paranoiczną wizję dużymi płaszczyznami nieostrości:
    link
    do tego sprzętem za grosze (obiektyw Sonnar poprzedni właściciel podobno zmywakiem do naczyń czyścił). Oczywiście, że się natargam, ale też mogę realizować jakie swoje widzimisia. Zrobić ostro, nieostro, szerokim (50 mm :-) ) kątem albo wręcz przeciwnie.
    Nie mam nic przeciwko aparatowi. Dziwi mnie entuzjazm. Być może komuś się taka konstrukcja spodoba, po mojemu, trudno znaleźć jej zalety. Być może ktoś, kto pstryka dużo w identycznych warunkach i komu nie chce się nosić, kupi i będzie szczęśliwy. Stałoogniskowy obiektyw? Też takich mam trochę np Sekor i kosztowało mnie to wyraźnie mniej niż ten aparat, a obiektyw ma centralną migawkę więc synchronizacja z lampą błyskową bez łaski do 1/400. Do tego pole obrazka 6x7 cm. Dziwna konstrukcja w stylu mniej za więcej, pół w jednym, coś takiego.

  182. boorg
    boorg 9 stycznia 2011, 11:04

    Bardzo podobał się mi wątek o małpce Kodaka. Widać, że autor "ma pojęcie" o czym pisze.
    Ja (w przeciwieństwie do autora tej wypowiedzi) zawsze miałem aparaty Kodaka. Za przeciętną jakość zdjęć w większości wypadków ponosiłem winę ja. Sprzęt miał drugorzędne znaczenie. Jedną wielką zaletą Kodaka był fakt, że był to sprzęt bezawaryjny. Zaletę tą doceniłem dopiero po latach - będąc "szczęśliwym" posiadaczem lustrzanki systemu Nikona (zacięła się migawka, pół roku po zakończeniu się rocznej gwarancji). :(
    Oprócz 2 lustrzanek Nikona posiadam też cyfrową małpkę Kodaka. I w wielu wypadkach zdjęcia z tej małpki dają mi najwięcej zadowolenia i radości z uwieczniania zastanej chwili. I o to w tym wszystkim chodzi. :)

    Wracając do tematu dyskusji.
    Po pierwsze. Każdy przedmiot wart jest tyle, ile jestem w stanie za niego zapłacić. Jeżeli kogoś nie stać na 1000 Euro - ten aparat nie jest dla niego. Więc nie ma tematu.
    Po drugie. Każdy aparat to narzędzie. Jeżeli to narzędzie nie posiada tego co mi potrzebne - szukam innego. Nikt malarzowi nie każe malować obrazu pędzlem ławkowcem, gdy wybór innego pędzla jest oczywisty. Dlatego nikt nikomu nie każe tym aparatem robić zbliżeń dzikich zwierząt. Są do tego celu zupełnie inne narzędzia. Należy ich tylko poszukać.
    Po trzecie. Czy wszystkie narzędzia muszą być "uniwersalne"? Podobno jeżeli coś jest od wszystkiego, jest do niczego? I może właśnie dlatego ten aparacik ma niewymienną optykę. Może właśnie po to, aby nie być "zbyt uniwersalny"?
    Po czwarte. Kupujemy oczami. Analogowy wygląd jest atrakcyjny - sądzę, że pomimo pewnych ograniczeń aparat Fuji znajdzie sporą grupę nabywców.
    Po piąte. Wysoka cena nie jest tu żadną przeszkodą. Ktoś kto nie kupił lustrzanki (bo podobno nawet kiepskie lustro jest lepsze od każdego kompakta) za 1200 zł, nigdy nie kupi tak "ograniczonego aparatu". Z założenia jest na nie. I nic go nie przekona (nawet obniżka ceny o połowę).
    Po szóste. Ja tego aparatu nie kupię. To Fuji ma dla mnie mało atrakcyjną ogniskową. Na matrycy APS-C ogniskowa 23mm traci swój podstawowy walor: w miarę szeroki kąt widzenia. A inne ograniczenia optyczne tej ogniskowej (zniekształcenia), dadzą mi albo przerysowane portrety albo walące się budynki.

    Reasumując:
    Jeżeli ktoś chce poczuć smak zabawy z tym aparatem a ma lustrzankę, niech podepnie sobie stałkę 24mm i próbuje za jej pomocą zrealizować wiele tematów zdjęciowych. Jak uzyskane efekty przyniosą zadowolenie - ten aparat jest zdecydowanie dla niego i poważnie powinien zastanowić się nad jego zakupem. :)

    To była garść moich przemyśleń. I tylko moich. Dlatego nie wszyscy muszą z nimi zgadzać się. Mało tego: mogą nawet mieć kompletnie różnie zdanie. I mają do tego prawo.
    Dziękuję za uwagę. :)

  183. baron13
    baron13 9 stycznia 2011, 11:19

    @boorg: jeśli piszesz o "smaku zabawy" to Cię rozumiem. Natomiast: skoro mogę podpiąć do swojego aparatu stałkę i wykonać nią "prawie takie same zdjęcia", to co da mi kupienie tego aparatu? Czy jest w stanie dać coś, co będzie widać na zdjęciach?

  184. boorg
    boorg 9 stycznia 2011, 11:29

    @baron13: jeżeli ktoś za pomocą 24mm realizuje wszystkie tematy i nie zawsze chce dźwigać lustro, to ten aparat jest dla niego doskonałą alternatywą "do noszenia w kieszeni". Dla mnie taką alternatywą jest małpka Kodaka. Ale moja "kieszonkowa alternatywa" ma niezłego zooma - ja lubię dłuższe ogniskowe. Bo podobno mężczyzna...zmiennym jest. ;-D

  185. 1980paul
    1980paul 9 stycznia 2011, 11:45

    Mamy Niedziele rano, od momentu zamieszczenia tej wiadomości minęło ponad 48 godzin, a tu się wciąż dzieje. To jest moim zdaniem odpowiedz dlaczego cena jest taka a nie inna.

  186. Bilbo
    Bilbo 9 stycznia 2011, 12:09

    ... mam nadzieję że Fuji podniesie cenę po przeczytaniu tego wszystkiego ;)

  187. Rafiki
    Rafiki 9 stycznia 2011, 12:26

    ...a gdzie w tym wszystkim jest człowiek?...

  188. fotofan
    fotofan 9 stycznia 2011, 12:31

    @Ratownick - widzę, że braki w intelekcie nadrabiasz agresją i leczysz kompleksy, edukuj się. Fantazję masz, sugeruję kierunek bibliotekarstwo. Słaba psychika. Ktoś Cię w życiu skrzywdził, być może nawet pracowałeś jako sprzedawca. A teraz przełknij jadzik i zabierz się za spłacanie zobowiązań za błędy młodości jak większość takich jak ty.
    Rozumiem, że jak ktoś pracuje w sklepie to musi być sprzedawcą, to jest półinteligentne myślenie charakterystyczne dla tego kraju. Co się w głowie nie mieści znaczy nie ma. Pocieszę Cię jednak, w kraju z którego pochodzę jest z tym jeszcze gorzej z tą różnicą, że tam nikogo własna głupota nie frustruje. Nikt też nie nazywa miganie się od płacenia podatków rachunkiem sumienia tylko zwykłą kradzieżą. I nie dorabia to tego teorii jako jedyny sprawiedliwy. Twoja prymitywna frustracja ubawiła mnie do łez. A ambicja o której piszesz nazywa się łatwa kasą. Przyjemnie patrzeć jak wywlekasz się na lewą stronę bo tak łatwo Cię urazić.

    @boorg - z małpą to była metafora. Małpa/szczur oznacza aparat konsumpcyjny, tani, dla mas. Nie mam nic do kodaka, marka jak każda inna. Wyrywasz z kontekstu.

  189. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 9 stycznia 2011, 12:33

    Marek B - tak mówią mi te nazwy więcej niż ci się wydaje, ale akurat nie zamierzam robić wyliczanki czym fotografowałem. Natomiast nie odpowiedziałeś mi na pytanie - dlaczego uważasz, że to gadżet ? Jeśli tak, to ta twoja lista to również lista gadżetów. Nie wszyscy tutaj zaczynali od Sony Alfa i nie wszyscy dostają orgazmu na widok NEX.

  190. MarekZegarek
    MarekZegarek 9 stycznia 2011, 12:39

    Połączenie Zorki z C400 oryginalne, Wasze komentarze - bezcenne.
    Zobaczymy czego w tym aparacie więcej: Zorki czy Canona. Czekamy na test.

  191. leszek3
    leszek3 9 stycznia 2011, 12:56

    To IMO powrót do Fuji Klasse alias Rollei AFM35. To był jeden z najlepszych zautomatyzowanych analogów z AF, z obiektywem ostrym jak brzytwa. Czy lepsze zdjęcia zrobi Canon A480 za 300zł, to zależy głównie od tego, kto będzie podczepiony do aparatu i od tematu zdjęcia. Taki aparat nie nadaje się do wszystkiego, ale to, do czego się nada, będzie robił RE-WE-LA-CYJ-NIE. Jeśli jednak celem zdjęcia ma być uzyskanie rozpoznawalnych twarzy na zdjęciu gości przy stole, to A480 może być lepszym wyborem.

  192. slajd
    slajd 9 stycznia 2011, 13:07

    Ciekawi mnie matryca jaka znajdzie się w tym aparacie, czy będzie to tez rewolucja jak w S5 jeśli chodzi o dynamikę tonalną, czy powalczy z sigmowskim foveonem?
    Czy przebije wszystkie dotychczasowe aparaty, czy też nie będzie się niczym różnić od np Niknon d5000?

  193. lennykrawiec
    lennykrawiec 9 stycznia 2011, 13:39

    baron13, całkiem mądrze piszesz, ale matryca FF dawno już wyprzedziła klatkę filmową o analogicznej wielkości jeśli chodzi o jakość. W każdej kategorii - od rozdzielczości (mozliwego do uzyskania powiększenia), przez dynamikę tonalną, wierność oddania barw, aż po możliwość korekcji przy wywoływaniu rawa. Plik raw z takiego 5DmkII, Sony A850/900, czy Nikona D3x niesie znacznie więcej informacji niż klatka filmu, choćby najlepszego. O ile przy niskich czułościach można się kłócić, to od ISO800 w górę przewaga cyfrówki rośnie logarytmicznie.
    Używanie analoga jest dziś "sztuką dla sztuki", bardzo często wynika jedynie z mody i opiera się na celowym głoszeniu ideałów ery analogowej i udowadnianiu, że analog lepszy, cyfra nigdy nie dogoni analoga itd... A większość pseudoanalogowców tak naprawdę nie ma o tym pojęcia, tylko czuja się lepsi, bo uprawiają fotografię tradycyjną - bez względu na efekty. Niestety, często tak to wygląda.

  194. Kriss_12
    Kriss_12 9 stycznia 2011, 14:15

    Niewymienny obiektyw w tym aparacie to nie jest wada, to jest koncepcja.

  195. rodzyn
    rodzyn 9 stycznia 2011, 14:38

    Ciekawi mnie matryca jaka znajdzie się w tym aparacie, czy będzie to tez rewolucja jak w S5 jeśli chodzi o dynamikę tonalną, czy powalczy z sigmowskim foveonem?
    Czy przebije wszystkie dotychczasowe aparaty, czy też nie będzie się niczym różnić od np Niknon d5000?



    przecież Fuji ogłosiło , że rezygnuje tu z własnych matryc , a oststnio swoje małe matryce sprzedaje Sonemu więc od Sonego kupi pewnie większe i o rywalizacji z FEOVONEM zapomnieć...
    Pozdrawiam

  196. rodzyn
    rodzyn 9 stycznia 2011, 14:39

    wyże cytuje pytanie kol: slajd

  197. Marek B
    Marek B 9 stycznia 2011, 16:09

    Quadrifoglio - dlatego że poza historycznym wyglądem nie prezentuje soba niczego szczególnego ... i tyle :).

  198. Marek B
    Marek B 9 stycznia 2011, 16:11

    ... przepraszam ... PSEUDOHISTORYCZNYM

  199. Szabla
    Szabla 9 stycznia 2011, 16:32

    @rodzyn: mylisz Fuji z Fujitsu i to, kto komu robi :))))

  200. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 9 stycznia 2011, 17:06

    Marek B - szczególnego tzn ? Piszesz ogólnikami, na dodatek nie potrafisz udowodnić swoich twierdzeń. Wiesz "tyle" ile piszesz.

  201. cube
    cube 9 stycznia 2011, 17:12

    200 komentarzy w wiekszosci o tym jaki to bez sensu aparat... czy potrzeba komentować?

  202. Marek B
    Marek B 9 stycznia 2011, 17:21

    Quadrifoglio - czytaj ze zrozumieniem. EOT

  203. baron13
    baron13 9 stycznia 2011, 18:09

    @lennykrawiec: zerknąłem na testy na Optycznych Canona 5D i wychodzi, że dynamika 7-8 EV. Po mojemu film negatywowy też tyle daje. Srebrowy nawet do 10 EV: być może. Nie mierzyłem, to tylko szacowanie "z pola bitwy". Jeśli chodzi o rozdzielczość, to skaner daje 22 Mpiksle i tyle jest. Rozdzielczość w moim wypadku ograniczają obiektywy, może film.Rozdzielczość jest drugorzędnym parametrem. Myślę, że na dzień dzisiejszy to faktycznie do 800 iso łeb w łeb. Filmy na iso 1600 są już mocno "artystyczne". W moim wypadku chodzi mi np o takie sytuacje jak na fotach link , link , albo ekstremalnie link
    Po pierwsze, nie chciałbym się na przykład przekonać, że jednak matryca nie wytrzymuje bezpośredniego oświetlenia. Ale też mam obiektyw 22 mm i na APSC to już nie jest szeroki kąt. A dla obiektywu 1000 MTCO + crop liczba linii zarejestrowanych na matrycy jest za mała. Po prostu nie mam FF. Uznałem, że zbyt rzadko będę potrzebował,to kupa kasy. Nie wiem, czy to rozsądna kalkulacja, czy głupie skąpstwo, po prostu raz korzystam z cyfry, a czasami coś wymyślę i robię analogiem.

  204. Dawid1984
    Dawid1984 9 stycznia 2011, 18:29

    Brawo ponad 200 komentarzy z tego 90% nie na temat i o niczym ,normalne bicie piany .Pozdrawiam i życzę więcej dystansu.

  205. kleszcz
    kleszcz 9 stycznia 2011, 19:14

    Aparat bardzo ładny. Rozwiązania techniczne mnie raczej nie interesują. Zastanawia mnie natomiast to że w świecie fotografii cyfrowej nie udało się stworzyć aparatów które miały by to coś, co ja nazywam iskrą, własną formą czy też duszą jak powiadają inni. Żeby coś takiego osiągnąć wrócono do lat 60 tych z formą obudowy w której drzemie nowoczesna technika. Czy to znak że aparat cyfrowy musi być podobny do analoga, by posiąść własną indywidualność. Dawno temu każdy aparat był inny, prosty do bólu lub błyszczący chromami, epatujący dyskretną czernią, skomplikowany mechanizm, niewiele elektroniki lub jej brak. Teraz jest na odwrót wszystkie aparaty są do siebie podobne, ułamki liczb niemal nie zauważalne dla ludzkiego oka decydują o wyższości jednego nad drugim. To co mi się podoba w tym aparacie to prawdziwy wizjer który coraz rzadziej pojawia się w nowoczesnych aparatach i stałoogniskowy obiektyw. Niestety cena poza moimi możliwościami.

  206. krzysztof2297
    krzysztof2297 9 stycznia 2011, 20:16

    aparacik wymiata , ale jeszcze bardziej komentarze . Cena 1000 £ ( bo tak go sobie cenia w UK ) jest niezla , ale czy to wina fuji ze w polsce trza go brac na 100 rat ? Nie wnikam czy jest warty czy nie swojej ceny - to subiektywna ocena . Tylko ku...a jezeli normalny szarak na zmywaku zarabia w uk 1600£ a w polsce 300 to o czym wy tu rozmawiacie ?

  207. greb
    greb 9 stycznia 2011, 20:30

    Bez komentarza, bo i co tu wiecej wymyslic/wymyslec.

    Jestem tu nowy, do tej pory czytalem a dzisiaj sie "zarejestrowalem"

    A to jest test czy wszystko gra.

  208. ilDottore
    ilDottore 10 stycznia 2011, 01:11

    Ale przecież nie wszyscy na tym świecie pracują na zmywaku. Grupę docelową nabywców tego aparatu można sobie wyobrazić raczej pośród właścicieli tego zmywaka (z przyległościami) niż pośród jego obsługi. A wbrew pozorom ludzi gotowych wydać 1000 funciaków na stałoogniskowy kompakt nie jest na tym świecie wcale mało.

  209. baron13
    baron13 10 stycznia 2011, 09:30

    @ilDottore: Niektórzy kupują złote sygnety, albo jeszcze lepiej złote łańcuchy i wieszają sobie na szyi. Zyskałem w lokalnym środowisku po przypadku, który moim zdaniem skompromitował mnie totalnie. A mianowicie musiałem się udać do zakładu foto z pokornym pytankiem jak tu, panie dziejku, wydobyć film z tego. Przycisków dźwigienek tyle cholera wi co przkręcić... Myślałem, że od tamtej pory będą na mnie patrzeć, jak na skończonego idiotę. Ale to była Mamiyja! Co więcej, okazało się, że jednak zrobiłem tym jakieś zdjęcia... Odkryłem takie zjawisko: jak tylko jakość średniego formatu okazała się znośna "wszyscy" się średniego średniego formatu pozbywali w podskokach. Dlaczego? Domyślam się: kłopoty z GO. To są jeszcze czasy gdy fotograf funkcjonuje w środowisku nie-fotografów i rozlicza się go ze zdjęć. Wpadka w postaci całkiem sknoconego pojedynczego kadru (a film kosztuje, a mamy tylko 10 klatek i publiczność pewnikiem dostrzeże gdy fotografista będzie musiał coś powtórzyć) jest o wiele bardziej kompromitująca niż nie najlepsza jakość całości. Otóż, jakkolwiek Witold Dederko lamentował, że na średnim formacie wszystko jest ostre, to jednak w porównaniu z małym obrazkiem na GO trzeba uważać. Teraz wystarczy pokazać się w środowisku starszych fotografów z kupą złomu, by wywołać wrażenie. Młodzi nie wiedzą już (osso chodzi?!) w czym był problem, ale tym starszym ich tatusiowie pokazywali, a oni zapamiętali, że to było bardzo trudne. No i "pan tym fotografuje? A tak sobie pstrykam..." Wyciągamy światłomierz, dokonujemy pomiaru światła padającego. Warto obejrzeć jak to robi Bronisław Pawlik w filmie "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". To trzeba umieć zagrać! Potem wyciągamy pudełko po filmie porównujemy z tabelką , bo przecież prawdziwy guru to naświetla na tę tabelkę. " Drogo wychodzi, no wie pan, sam wywołuję" . Potem opowiadamy o kręceniu w prawo przez pierwsze trzydzieści sekund, że wołamy 1do 1000 prze dwie godziny (proszę pana, taka subtelna ziarnistośc, bo te materiały z ziarnem typu te...) i koniecznie kilka razy używamy "wołanie akuntacyjne" . Nie "wywoływanie" a "wołanie", to brzmi o wiele bardziej profi. No koniec dodajemy "mam dojście do filmów po dwanaście złotych, " (suma dość dowolna) " Proszę pana, za jakość warto wydać pieniądze" pouczamy na koniec i właściciel D5 ze szkłami fluorytowymi w obiektywie seri Luxury udaje się do najbliższego baru pić z rozpaczy, ze d... z niego, a nie fotograf.
    Otóż, mam wrażenie, że te podróby analogów są popłuczynami po takiej scence. Facet widział ze jego kumpel fotograf spotkał gościa z takim złomem i wpadł w depresję i prawie zapił się na śmierć. Co prawda nie wiemy co to jest wołanie akuntacyjne, ale może jak sobie coś takiego na szyi powiesimy, to wrażenie będzie podobne? Ja bym do kompletu z aparatem dodawał papierośnicę z taką białą kopułką .

  210. marcindebski
    marcindebski 10 stycznia 2011, 10:23

    baron13: dziwne rzeczy piszesz... mówimy wszakże o aparacie cyfrowym.. plastik to plastik, masówka to masówka, leica to leica, kiedyś jakiś zespół śpiewał: "jest w tym jakiś ponury symbol, ze człowiek rozumny, właśnie z drewna a nie z plastiku produkuje trumny" ten aparat jest dla tych, dla których fotografia jest bliska sercu, ma znaczenie, którzy znają myśli barthesa czy innych posstrukturalistów. to dla takich właśnie fotografów jest ten aparat. dziwi mnie też wycenianie go - wart czy nie wart swojej ceny.. a na jakiej podstawie jakaś lustrzanka ma być wart np 2000zł skoro jest to produkowana w milionach egzemplarzy zabawka

  211. photolo
    photolo 10 stycznia 2011, 10:50

    Do moderatora: czy można włączyć jakiś mechanizm uniemożliwiający zamieszczanie komentarzy analfabetom piszącym Polska i Polacy z małej litery?

  212. Domino
    Domino 10 stycznia 2011, 10:50

    fotofan- tak właśnie uważam, Na targach nie było sprawnego Finepix X100. Tak samo jak nie było finalnej wersji Sigmy SD1. Ale powiem Ci dlaczego. Nie ma znaczenia czy ma ktoś dostać nominacje czy nie. Nie ma znaczenia że Ty miałeś sobie to podotykać. Taka firma jak Fuji nie zaryzykowała by niekontrolowanym wzpuszczeniem sampli.
    I powiem Ci że jestem wyluzowany i uważam że kłamiesz.

  213. Riccardo
    Riccardo 10 stycznia 2011, 10:52

    Ja nie wiem skąd u pana, panie Baronie trzynasty taka frustracja. Wreszcie robią aparat z normalnym, tradycyjnym sterowaniem, a pan tu wyjeżdża, że to tylko marna podróba analoga. Czyli cyfra nie może mieć już normalnych pokręteł?
    Jasne - część ludzi pewnie powiesi to na szyi dla szpanu, ale część pewnie się ucieszy, z możliwości pracy jak tradycyjnym aparatem. Zresztą, dla szpanu to się mega zoomy wiesza, bo dla gawiedzi ino megapiksele i krotności ogniskowej, ups, pardonsik, krotność zuma się liczy. Najlepiej dwucyfrowa.

  214. krzyskra0
    krzyskra0 10 stycznia 2011, 11:04

    baron13 fajny wykład- uśmiałem się do łez, ale nie zmienia on faktu, że to fajny aparat i bedzie miał wzięcie

  215. czary44
    czary44 10 stycznia 2011, 11:16

    Zero merytorycznej dyskusji na temat sprzętu tylko smęcenie i wzajemne opluwanie się!

    I dziwić się, że Polska scena polityczna jest taka jaka jest.

    Ja już pisałem na temat sprzętu i myślałem że poczytam tu coś ciekawego na jego temat ale trudno cokolwiek wyłowić z tej kłótni :/

    Aparat jest pięknym urządzeniem, nowoczesnym z klasycznym wyglądem. Kosztuje dużo bo najwyraźniej Fuji wie co ma. Jeśli będzie generował piękny obraz to jest wart każdego ojro!

    Krótka kalkulacja: 550d + 35 2,0 = 3400zł. Taniej niż X100 ale ile większe i szkło niezbyt doskonałe.

  216. Riccardo
    Riccardo 10 stycznia 2011, 11:19

    Czary44, ale policz obiektyw 24mm. :)

  217. czary44
    czary44 10 stycznia 2011, 11:20

    aaa... no i ogniskowa inna... hehe... Więc nowa kalkulacja: 5d + 35 2.0.... hehehe to już inna bajka cenowa :D

    Wygląda na to że trudno o coś takiego jak x100 :)

    Ja czekam niecierpliwie!

  218. Domino
    Domino 10 stycznia 2011, 11:28

    faktycznie, jeśli aparat będzie robił dobre foty to wart jest tej kasy. Narazie nic nie wiadomo o zdjęciach przykładowych, tak aby można było co kolwiek powiedzieć o połączeniu matrycy i obiektywu.
    A może ma ktoś jakieś źródło z samplami z tego aparatu?

  219. Riccardo
    Riccardo 10 stycznia 2011, 11:32

    Ja jestem ciekaw, jak sobie aparat poradzi przy niskim poziomie światła. Czy AF będzie działał szybko i precyzyjnie, oraz jak będzie zachowywać się matryca przy wyższych ISO.

  220. baron13
    baron13 10 stycznia 2011, 11:52

    @marcindebski: Zapewne chodzi Ci o Roland'a Barthes'a, pojwecie nie ma czy to i jak się w polskim odmienia. Co do strukturalizmu i postrukturalizmu... No cóż, mówisz do chłopaka ze wsi Przedborowa, który w trzecim dniu pobytu chodzenia do liceum zorientował się, ze klepanie dziewczyn po tyłku nie jest w tym środowisku dobrze widziane i to tym bardziej, im bardziej pozbawione podtekstów seksualnych. Ów do dnia dzisiejszego poczytuje sobie to doświadczenie, za jedno z najważniejszych w życiu. Uważa, że daje mu znaczną przewagę. Owszem mam stosunek do strukturalizmu, ale wyrobiony pismami Stanisława Lema. Nie wiem gdzie to było oryginalnie opublikowane, ale można znaleźć w "rozprawach i szkicach". Poststrukturalizm znam z opowieści mojego sąsiada, chorego na SM, który współpracował (coś miał wspólnego) z Derridą ale powiem szczerze, jako człek nieuczony w humanizmie widzę w tym "rozsądniejszy strukturalizm". Tylko tyle. Ależ oczywiście, struktura dzieła nie mówi za wiele o jego wartości i znaczeniu, tym bardziej że dopiero odczytanie przesłania może nam wyjaśnić strukturę. Nie, nie znam się na nurtach krytyki literackiej. Edukację humanistyczną zakończyłem na okrojonym kursie w liceum i dość ze mnie że zakonotowałem sobie, że ani klepnięcie w tyłek bez seksualnej treści, ani podłożenie nogi nie jest dowcipem w dobrym guście. Pewnie powinienem popracować nad swoją duszą, ale stary już jestem, a ponadto nie pogadam sobie o urokach słowotoku w Ulissesie, będzie to potraktowane jak faux pass, mniej więcej taki, jakbym przytoczył rozważania Rabelaisa o utrzyjzadkach. I cóż z tego, że klasyk humanizmu, jak zbiorę po łbie? Właściwe wyrobienie gustu w naszych polskich środowiskach nie jest przesadnym wyrobieniem i nie przewiduje zbytniej tolerancji dla światowych arcydzieł, tudzież rodzimych Witkacych czy Boyów Żeleńskich, o Przybyszewskim zboczeńcu jednym nie wspominając. Dla bezpieczeństwa zostawię sobie gust siermiężny, jako, że żyjemy w kraju, gdzie mamy zdrowy dystans do nowych prądów w sztuce. Lutosławskiego słuchamy na słuchawki i nie mamy prestensji, ze jak ktoś usłyszy, to nam nałoży po piastowsku po gębie.
    Otóż nie znam się na sztuce. Zapewne też z tego powodu nie rozumiem, co aparat stałoogniskowy ma wspólnego ze strukturą obrazu, rozumianą na przykład jako opis za pomocą pojęć z zakresu formalnej kompozycji. Albo jako przeciwstawienie owego opisu? Załóżmy, że da się przeprowadzić sensowną poststrukturalistyczną analizę fotografii, to jak u czorta będzie się miała do jak najbardziej strukturalistycznego narzędzia? Czy do neopictorializmu (ponoć istnieje coś takiego) potrzebny jest aparat studyjny? Jaki jest związek stanu głowy fotografa z tym, co sobie na szyi powiesił? Obawiam się, że eksperymentalne stwierdzenie takiego związku jest równoważne stwierdzeniu, że to aparat robi zdjęcia a nie fotograf. Otóż, o ile rozumiem, że ktoś będzie potrzebował szeregu zabiegów, by wprawić się w jakiś nastrój, że potrzebuje popsuć obiektyw smarując go wazeliną, by osiągnąć jakiś rezultat, to tu mój gust wyczuwa coś równie subtelnego, jak klepnięcie panienki w tyłek i to jeszcze dla kawału a nie jako formę ekspresjii napięcia seksualnego.
    Aby była jasność: nie mam nic przeciwko produktowi. Jest, jaki widać. Chodzi mi o proces dziczenia zbiorowej świadomości fotografów. W technice HI-FI tak się porobiło, że sprzedaje się - ciągle to przypominam- kabelki w puzderkach z drzewa wiśniowego, albo sknocone wzmacniacze lampowe. Jest cholrnie drogo i źle, gorzej i to znacznie jak było w latach mniej więcej osiemdziesiątych. Mi się bardzo podoba że Samyang wypuszcza manuala tańszego od obiektywu z AF i bardzo się nie podoba, że Canon robi obiektyw z lepszą optyką, który występuje tylko ze stabilizacją, za którą oczywiście trzeba słono dopłacić i która podlega zepsuciu. Bez sensu jest robienie rzeczy droższych, jednocześnie prostszych w produkcji, pozbawionych możliwości które mają rzeczy tańsze, po prostu droższych i gorszych. Po mojemu taki złoty łańcuch na szyję.

  221. krzyskra0
    krzyskra0 10 stycznia 2011, 13:31

    zauwazyliście że gorąca stopka w X100 jest identyczna jak w nowym HS20? Czyli Fuji zaczyna "budować" krok po kroku swoj własny system :-)
    link
    link

  222. Domino
    Domino 10 stycznia 2011, 15:52

    fotofanie> cieszę się że Cię poznałem. Rozświetliłeś mi zaćmiony umysł. Pokazałeś drogę którą mam iść. Teraz już będę wiedział że na Photokinie byłeś i robiłeś zdjęcia X100. :)

  223. mrawi
    mrawi 10 stycznia 2011, 16:07

    Panie baron13, proszę więcej takich wpisów :). Czyta się przyjemniej niż ogląda X100. Naprawdę mozna się pośmiać. Chyba skopiuje sobie Pański wywód :). Oczywiście zgadzam się z Panem całkowicie co do tego aparatu.

  224. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 10 stycznia 2011, 16:08

    Mam 5d + 35 1.4 .... i kupię tego X100. Wiecie dlaczego ? Jak nie, to dowiedzcie się dlaczego wielu zawodowych fotografów kupuje takie astronomicznie tanie G jaj Laica z obiektywem standardowym i tym robią 80% zdjęć.

  225. fotofan
    fotofan 10 stycznia 2011, 16:56

    @Quadrifoglio - ja mam takie zdanie: jesli ktoś kupując sprzęt ocenia to po co kupuja go inni (odnosząc się do części osób z tego wątku) powinien kupic sobie Coolpixa L22 i cieszyć się, że zaoszczędził. Ludzie którzy zajmują się pisaniem takich głupot jak co poniektórzy nie mają nawet kasy by kupić taki aparat dlatego wiszą ta takich forach rozprawiając o fatamorganach. I w głowach im się nie mieści do czego może służyć taki mały dyskretny i szybki aparacik z charakterystyczną ogniskową obiektywu. I nie zastanawia ich dlaczego ci znani pozbywają się swojego wysłużonego sprzętu nie w koszu ale na jakiś aukcjach charytatywnych, sprzętu który ciągle działa, za chore pieniądze. I bynajmniej nie jest to magia czerwonego kółeczka.
    link
    Mógłbym tu wymienić kilka znanych nazwisk z polskiej fotografii którzy mają równie niepotrzebne gadżety na wyposażeniu jako podstawowe narzędzia pracy, tylko obawiam się, że większości nazwisko np. Wolański czy Tomaszewski niewiele powie.

  226. baron13
    baron13 10 stycznia 2011, 19:15

    @fotofan: nic prostszego niż powiedzieć, co się z takimi aparatami robi. Hedgecoe pisze coś takiego: "dodaj coś czerwonego". Robert Capa, "podejdź bliżej". Dederko radzi, aby motyw pomocniczy umieszczać poza punktem mocnym. Jeśli mówisz o Łukaszu Tomaszewskim: jego fotografia niewiele mi mówi. Ten typ zdjęć zalewa mnie od kilkudziesięciu lat. Okładki gazet, pudełka z rajstopami. No niestety, kompletnie tego już nie czuję. Jeśli mówisz o Wolańskim Robercie... Zerknij: link
    Tego faceta nikt nie zna, nawet ja z nim straciłem kontakt. Prawdopodobnie jest prawdziwym bożym wybrańcem i dlatego nie da się mu pomóc.

  227. fotofan
    fotofan 10 stycznia 2011, 20:08

    @baron13: pomyliłeś tych Panów z kimś innym.
    link
    link
    A to co napisałeś pisz prościej: kupują sprzęt po to by im w robieniu zdjęć nie przeszkadzał i nie rozleciał się za szybko (co czasem jest pracy tej skutkiem). Osobiście na początek polecam Holgę lub Dianę, tania i uczy myśleć, uwalnia od sprzętu. Potem widzi się sens takich zabawek, niektórym zajmuje to lata. Tak jak mnie zajęło nauczenie się, że dobre buty kosztują 500 zł nie mniej i za tą cenę przez pół roku nie przeszkadzają mi w chodzeniu obojętnie jak będę je traktował w ramach zdrowego rozsądku.

  228. Euzebiusz
    Euzebiusz 10 stycznia 2011, 20:41

    "Tak jak mnie zajęło nauczenie się, że dobre buty kosztują 500 zł nie mniej i za tą cenę przez pół roku nie przeszkadzają mi w chodzeniu" - rozumiem że nie śpisz w nich i nie łowisz ryb w rzece i nie masz platfusa? Ja spełniam te trzy warunki udaje mi się taniej chodzić. A nie używam drewnianych chodaków ani japonek.

  229. Qgiel
    Qgiel 10 stycznia 2011, 20:53

    Za pozwoleniem Panie fotofan !
    Moje buty zimowe kosztowały 240 zł, a już 3 zimę mi nie przeszkadzają w niczym, jak i nie przesiąkają w odwilż.
    A co do aparatu, to pisałem przecież, że to krok w dobrą stronę, tylko mu nieco zoom,a brakuje, coby bardziej uniwersalny był..........tak mniej więcej 2x do 2,5x. Inaczej trzeba by drugie Fuji z obiektywem jakieś 32-34 zrobić i trzecie 50-60. W starych czasach prawdziwej fotografii, to znowu żadne cudo było mieć 3 aparaty na szyi. Nawet mnie amatorowi się trafiało. Co prawda nie chcę pamiętać, co mój kręgosłup na to, bo Zenit, Praktica I Fed z różnymi szkłami ciężkawe były ;-).

  230. fotofan
    fotofan 10 stycznia 2011, 21:14

    @Qgiel: nadal nie rozumiesz o co chodzi. Dla posiadacza tego aparatu zoom jest całkowicie zbędny a ideą konstrukcji jest prostota która czyni ją elegancką i na swój sposób zbliżoną do pewnego ideału. Po co komu zoom z którego nie będzie korzystał a który pociągnie za sobą stratę jakości. Nie widzisz sensu to po prostu aparat nie dla Ciebie.
    @Euzebiusz: każdy ma swoje wymagania i swoje potrzeby. Są tak samo względne jak umowność cen na rynku. Ja oprócz trwałości cenię sobie markę i estetykę, podkreślającą status społeczny. To taka wartość dodana która jest zwykle najdroższym dodatkiem do ceny. Rozumiem, że można tego nie rozumieć i widzieć tylko wartość użyteczną. Dlatego tak niewiele osób posiada pewne dobra ponieważ reszta nie potrafi cieszyć się z tej wartości dodanej i wykorzystać ją nie tylko użytecznie, czy nawet docenić subtelnych jej zalet. Dlatego gratuluję, że to co Tobie sprawia satysfakcję jest tańsze.

  231. Euzebiusz
    Euzebiusz 10 stycznia 2011, 21:36

    fotofan - widzisz, ten aparat mnie się podoba. Gdy wezmę go do ręki i dalej będzie się podobał to go sobie kupię. I to będzie jedyny powód tego zakupu. Ale butami w dalszym ciągu nie będę podnosił swojego statusu społecznego. Co nie zmienia faktu, że dobre buty zdarza mi się kupić droższe, ale nie po to aby ktoś pomyślał że jestem kimś innym niż jestem lub by podkreślały to kim jestem ;-)

  232. fotofan
    fotofan 10 stycznia 2011, 22:14

    @Euzebiusz - podkreślać a podnosić to taka subtelna różnica która myli w ocenie stereotypowej ;) Podobnie jawi się powód dla którego zakup jakiegoś dobra miałby podnosić ten status w ocenie pozornej oczywiście. Niemniej jednak musisz przyznać, że przyjemność posiadania ładnej rzeczy, dobrze wykonanej, na swój sposób wyjątkowej warta jest wydania pewnej kwoty pieniędzy.

  233. Euzebiusz
    Euzebiusz 10 stycznia 2011, 23:05

    fotofan - oczywiście, ale kieruję się tylko i wyłącznie własnym pożądaniem bez patrzenia na opinie innych.

  234. baron13
    baron13 10 stycznia 2011, 23:21

    @fotofan: z Tomaszewskim się pomyliłem. Sory, ale nie przyszło mi do głowy, że chodzi o tak ewidentnego moze i bardzo solidnego, ale po prostu rzemieślnika. GW jest chyba jedyną gazetą, która kupuję, ale nie bardzo podzielam ich gusty. Jak komuś dadzą "najki" to wiadomo, że zadnej kariery pisarskiej nie zrobi. Napisałem Robert Wolański i zalinkowałeś Roberta Wolańskiego, tego co zrobił krwawy plakat Misteria Paschalia. Dlatego chciałem ci pokazać, że można robić coś podobnego, ale bez amerykańskiego plastyku. Coś co ma kreskę i fakturę. Ten tekst o uwalnianiu od sprzętu i uczeniu myślenia... Niedaleko mojej roboty jest AFA i poszedłem tam kiedyś. Facet wybił mi z głowy kurs fotografii. Powiedział, że przyjdzie facet i pokaże zły aparat na film i powie, że uwalnia od sprzętu i uczy myślenia. Jeśli to cos znaczy to powiem Ci o takim eksperymencie: przekręciłem żonie w Nikonie pokrętło programów na zielone i powiedziałem gdzie jest spust migawki. Pojechała do Paryża i przywiozła dużo świetnych technicznie zdjęć. z pewnością, co tu i ówdzie widać, była całkiem uwolniona od sprzętu. Holga, wybacz, ale nadaje się tylko do tego, aby zrobić nią złe zdjęcia. a potem walnąć o niej artykuł na fotopolis. Na przykład. Grono przyjaciół i fanów będzie zachwycone. Owszem nawet takim aparatem mozna zrobić dobre fotki, ale dokładnie w tym samym sensie w jakim można robić pudełkiem z dziurką: link
    Fotofan, wybacz, ale podajesz za przykłady jakieś gwiazdki sezonu, fotografów, od których nie sposób się niczego nauczyć. Napisz jak św pamięci Hedgecoe, niestety, sprawdziłem zmarło mu się, "dodaj coś czerwonego" . Jedno zdanie, a wszyscy zrozumieją po co taki aparat. Póki co, mam np książkę, którą zareklamował Wańtuch jako świetną, a która jest po prostu denna, mogę sobie poczytać co myślał o sprzęcie i postępie technicznym w fotografii Helmut Neustädter, co więcej to, co myślał jest przekładalne na parametry. Ta wiedza się sprowadza do tego, że nasi dzielni fotografowie walczą ciężko, by utrzymac się na powierzchni i zareklamują wszystko, zaś zdjęcia robi fotograf nie aparat. Nie rób sobie jaj z tą Holgą i uwalnianiem od sprzętu :-) To naprawdę już slogan.

  235. ilDottore
    ilDottore 11 stycznia 2011, 01:40

    Tak sobie rzeźbię... Zeiss 35mm f/2,0 kosztuje 280 ojro mniej niż X100. Do kupienia od ręki z UK więc bez cła.... Taki Zeiss na 5DMkII to też w końcu z +10 do lansu ;) może więc odpuścić sobie X100? Z drugiej strony kompaktowość kusi, ale Zeiss ZE + pełna klatka da mi chudszą GO za niższą cenę i zapewne lepszy efekt 3D... Sam już nie wiem, bo coraz trudniej mi się taskać z kilogramami sprzetu - latka leca...

  236. krzyskra0
    krzyskra0 11 stycznia 2011, 08:36

    coraz ciekawsza ta dyskusja i bardzo sie cieszę z wpisów panów baron13 i fotofan...poprzez czytanie człwoiek tez się uczy :-) pozdrawiam

  237. fotofan
    fotofan 11 stycznia 2011, 10:11

    @baron13 - odnoszę wrażenie, że zalewasz patosem prozę życia mentalnie pozostając 20 lat wstecz. Rozumiem Cię, niestety, a niestety dlatego, że znam kilku o podobnym podejściu. Umierają powoli kreatywnie nie radząc sobie z tym co "gwiazdki sezonu" sprzedają za grubą kasę po to by wydac ją na kreatywna prace której wielu nigdy nie zobaczy. Gdybyś miał cokolwiek pojęcia o tym środowisku, jakże trudnym, nie musiał byś pisać wspomnień z czasów "prawdziwej fotografii".
    Przeczysz sam sobie, najpierw piszesz, że sprzęt nie ma znaczenie marginalne a potem krytykujesz holgę jako coś czym można zrobić złe zdjęcie. Świat się trochę zmienił, teraz każdego stać na narzędzia, każdy może być artystą :) Nawet Ty.
    A co do nazwisk, podałem je jako przykłady osób posiadających podobnej klasy sprzęt marki Leica, wyłącznie po to by pokazać kto i do czego go używa. A ty odpowiedziałeś: sorry ale ich zdjęcia do mnie nie przemawiają. A co ma piernik do wiatraka. A już wiem. W prostej linii oceniasz sprzęt po tym po co inni go kupują. I wracamy do punktu wyjścia.

  238. fotofan
    fotofan 11 stycznia 2011, 10:12

    @Euzebiusz - gdybym był złośliwy napisał bym: czego najlepszym dowodem jest udział w tej dyskusji oraz głośne podkreślanie tego faktu i wciskanie na siłę innym, że tak robią. To się nazywa projekcja. No ale nie jestem złośliwy.

  239. subiluru
    subiluru 11 stycznia 2011, 10:35

    Poprawiony tekst:

    Zajmuję się tylko fotografia uliczną. Jeszcze nie ma aparatu cyfrowego, który mnie zadowala i stać mnie na niego. M9 jest za droga
    Te co są mają wady
    1) za duże
    2)słaby wizjer lub brak
    3)brak wygodnego ostrzenia manualnego
    4)wolna reakcja na spuście

    Zobaczymy, co w tej kwestii pokaże ten ale nie spodziewam się rewelacji. Jest to jednak pierwszy krok od dawna w dobrym kierunku. Na razie pozostaje analog.

  240. baron13
    baron13 11 stycznia 2011, 15:56

    @fotofan: sprawy łopatologiczne. Dlaczego tęsknie za aparatem miechowym? Najprostszy najstarszy typ aparatu, najbardziej toporny, najtrudniejszy w obsłudze? Bo po pierwsze mogę robić pokłony czołówki. Nie da się podrobić efektu, zwłaszcza wówczas gdy odtwarzasz płaszczyznę, która nie jest równoległa do płaszczyzny filmu, a chcesz, aby była ostra, a reszta rozmyta. Nawet jeśli w edytorach graficznych są narzędzia, to nie opłaca się rzeźbić, nawet gdybym potrafił. Druga sprawa to płytka GO. Zdjęcia robione wielkim formatem potrafią wyglądać trochę jak makra, jakby ktoś sfotografował ulepioną genialnie i ustawioną na stole miniaturę krajobrazu. Można uzyskać paranoiczne spojrzenie. A może to nie jest paranoiczne, ale technicznie chęć posiadania aparatu miechowego brzmi tak: mogę manipulować GO. Z powodu GO używam średniego formatu. Mogę oczywiście nabyć na przykład stałkę 1,2 do Canona, ale tu kupa kasy, a jednocześnie, co można sprawdzić na testach Optycznych, na pełnej dziurze rozdzielczość nie jest rewelacyjna. Wolę więc kiepską jakość na pełnej dziurze obiektywu Vega który nabyłem wraz z aparatem, bardzo porządnym futerałem i wizjerem kominkowym za całe 120 zł. Chwilowo jakości mi wystarcza: link
    Filmy wyciągam z lodówki, wołanie 9 i cóś złotego, skanowanie Epson Photo, na razie mnie stać. Jak wyjdzie, że jest coś nie tak, zacznę się martwić, składać pieniądze, szukać filmów itd. A więc średni format to oszczędność kasy. Do fotografii makro kompakty z mikrusią matrycą nadają się lepiej, bo dają o wiele większą GO. Kompakta z tego samego powodu możesz użyć do fotografii udającej fotografię otworkową, gdzie elementem kompozycji są wielkie przerysowania. Trzy aparaty, cztery przykłady i myślę, ze jasne i proste do wytłumaczenia. Sens stosowania aparatu z wizjerem, stałym obiektywem z niewymienną optyką? Owszem, rozumiem sens stosowania obiektywu stałoogniskowego. Ale, do dowolnej lustrzanki można taki założyć. Wyższość wizjera typu lunetka nad podglądem w lustrzance? Paralaksa, brak podglądu GO, a choćby zwyczajnie wlezie Ci paluch w kadr, co przy takiej ogniskowej często się zdarza.
    Dyskusja by się skończyła, gdybyś potrafił, tak jak wyżej próbowałem, wyjaśnić, po co to. Krótkim prostym technicznie zrozumiałym wywodem , po którym każdy zrozumie, że inaczej się nie da. A, co do środowiska: faktycznie, kluczowe jest tu te 20 lat, o których wspomniałeś. We Wrocku jakoś tak jest, że "wszyscy się znają". Ależ, oczywiście, że spotykałem Wandę Błaszkiewicz w klubie na "dawniej Rosenbergów". Waligórskiemu pchałem kilka razy samochód, spotykaliśmy się pod tiwi. Większość moich znajomych znała i jedną i drugą osobę. Środowisko, w którym się obracam, jest zajęte przemijaniem. Taka, na szczęście, kolej rzeczy. Piszesz o pieniądzach :-) Richard Feynman uzasadnił swoją odmowę przejścia do innego ośrodka tym, ze zaproponowali mu tyle pieniędzy, ze nawet mógłby sobie pozwolić na kochankę. A on zawsze chciał mieć kochankę, więc gdyby przyjął propozycję... Otóż w moim wieku, jak stwierdził Woody Alen, to w sprawach seksu, najlepiej polegać na sobie samym. Przy czym, chodzi o onanizm sprzętowy, tylko taki się udaje :-) To "trudne środowisko", o jakim piszesz, to chyba jednak trochę znam. Np kto wymyślił "art bi"? Wiem, że nieliczni dostają się do instytucji, które zapewniają im faktycznie wysoką pozycję, przez całe życie. Prawie wszyscy kończą kariery po 8 -10 latach, po czym resztę życia poświęcają na pozbieranie się po tej przygodzie. Artyści z realnym talentem nie mogą robić kariery w społeczeństwie w którym Matejki o Gierymskiego nikt nie odróżnia, a lektury czyta się w brykach. Kariery są przypadkowe: kogoś musimy w naszym wydawnictwie wykreować na gwiazdę. Po kilku latach okazuje się, że delikwent tak naprawdę niewiele umie, niewiele potrafi zaproponować. Obracam się z hobbystycznej strony w środowisku literackim, znam po prostu na kopy takie kariery jednego sezonu. Chwila sukcesów, a potem okazuje się, że wszystko oparte było na sezonowej modzie, oraz zachwycie kilku znajomych, którzy przez krótki czas mieli wpływy. Tak, masz rację, w takich warunkach coś ugrać jest naprawdę trudno i z tej perspektywy to trudne środowisko.
    Jestem ścisłowcem, staram się opierać zawsze na zrozumiałym namacalnym konkrecie i uciekać od takich właśnie mgławicowych sformułowań typu "uwalnia od sprzętu, uczy myślenia". Szlag by to trafił, ale właśnie pisałem program kursu fotograficznego i mam nadzieję szczerą, że to się w cholerę zawali, ale jeśli nie, nikomu nie będę takich rzeczy wpierał. Konkret Fotofan. W przypadku tego aparatu ja tego konkretu nie widzę. Ani nie to, że to małe, co mi za różnica? Pentax MX jest wielki? A mam w domy kompakty mieszczące się w kieszonce koszuli. Jak na stronę www jakości starczy, nikt nie zauważy, że to kompakt, a cena mniej niż 1/10 tego cuda o który idą boje. Trwałość? Wczesne cyfry wytrzymywały po 5000 pstryków. Przy kosztach rzędu 2000 za sesję, to właściwie po 10 sesjach mogę sobie kupić nową lustrzankę i wsadzić do torby, na wszelki wypadek, gdyby coś się stało. Zresztą, jak jest ważna sesja ZAWSZE mamy rezerwowy aparat. Trwałość nie jest tu żadnym argumentem. Jakość? Nie ma żadnego technicznego powodu, by stałka w o połowę tańszej lustrzance zachowywała się gorzej niż ten aparat. Otóż, być może, ba, na pewno nie tylko coś, ale wiele, jest ze mną nie tak, nie to środowisko i tak dalej, ale sedno sprawy jest takie: wytłumaczyć jednym prostym zdaniem typu " do uzyskania efektu perspektywy kurtynowej potrzebujemy teleobiektywu ponad 300 mm" aby zrozumieć co w tym jest. Fotofan: po prostu nie potrafisz tego powiedzieć, moim zdaniem z tej prostej przyczyny, ze nie istnieje żaden powód, który by stawiał kolekcjonerską konstrukcję ponad innymi. To jest aparat do serwantki, dobrze będzie się prezentował wśród majolik. Jak na razie, to coś zaprezentowało cechy ozdoby, a nie konkretnego przedmiotu użytkowego.

  241. krzyskra0
    krzyskra0 11 stycznia 2011, 16:29

    zaczytałem się...

  242. lennykrawiec
    lennykrawiec 11 stycznia 2011, 19:12

    Do redakcji:
    JAKI JEST REKORD LICZBY KOMENTARZY?

  243. Qgiel
    Qgiel 11 stycznia 2011, 19:33

    "krzyskra0 | 2011-01-11 16:29:27


    zaczytałem się... "

    Jakieś wnioski ? ;-).

    @lennykrawiec
    w jakimś wątku byłem 250, ale to nie był jego koniec.

  244. fotofan
    fotofan 11 stycznia 2011, 19:50

    @baron13 - napisał bym coś ale nie chcę zarywać nocy na czytanie odpowiedzi. Miło poznać Twój punkt widzenia. Życzę wielu udanych zdjęć.

  245. slajd
    slajd 11 stycznia 2011, 20:04

    Baron, jesteś typowym przykładem melancholika - teoretyka. Sorry ale patrząc na Twoje zdjęcia nie jestem w stanie połączyć tego co piszesz z tym co pokazujesz.
    Komentowany aparat Fujifilm x100 na pewno nie jest dla Ciebie.
    Nie jest tez dla większości onanistów sprzętowych no bo oczywiście ma tyle wad ;-)
    To aparat dla fotografów, może bardziej dla fotoreporterów którzy w swoim życiu przepuścili tysiące rolek głownie małoobrazkowego filmu, fotografowali dalmierzem, zdobywali nagrody w konkursach, wydawali albumy, publikowali, zarabiali jako fotoreporterzy czyli po części byli dziennikarzami.
    Teraz może nie zawsze robią już tego co kiedyś ale chcieli by mieć porządny aparat, notatnik ale też i doskonałe narzędzie porównywalne z ukochanymi dalmierzami czy lustrzankami.
    Jeśli ktoś tego nie zaznał trudno mu teraz w tych czasach zrozumieć do czego może służyć takie dziwadło jak x100. Urzytkownicy Sony Nex-5 czy Olympusa Pen to już jednak jest inne pokolenie, skażone inna estetyką, zarówno taka jak powinien wyglądać "mój" aparat ale głownie bez takich wymagać co do końcowego efektu jakim jest zdjęcie. Pamiętajmy że właśnie o zdjęcie chodzi a nie o pixele itp.
    Jak na razie dla wyżej wymienionych zainteresowanych istnieje tylko Leica M9 która jednak z podobnym obiektywem kosztuje dokładnie 10 razy więcej.


  246. serce_mi_peka
    serce_mi_peka 11 stycznia 2011, 20:34

    Hej, tak sobie czytam i usmiecham sie pod nosem... bedzie aparat z katem 35mm z pewnie dobra optyka, mam nadzieje ze szybki - lag na spuscie w takim sprzecie jest najwazniejszy. Tak jak Leice, ale latwiej, bedzie mozna ustawic jakas hiperfokalna i robic szybkie foto. Wiec o co ten ZAL. Generalnie wiekszosc glosow krytycznych jest absurdalna - trzeba sie cieszyc ze powstaje cos nowego, co otwiera nowe mozliwosci niz utuskiwac na nie wiadomo co. Ja, dla siebie najchetniej robie zdjecia 4na5 ze 150mm, ale codziennie chodze z gf1 20mm, a moja Leica MP sie kurzy. Wiec to aparat marzenie - nie bedzie mnie uwierac 20 kilka tysi M9 na ramieniu w kijowym, ale fotogenicznym miejscu, proste. Ludzie dajcie spokoj :)

  247. cube
    cube 12 stycznia 2011, 06:25

    Narzekacze po prostu najwyraźniej nigdy nie próbowali zrobić znienacka zdjęcia obcej osobie na ulicy, czy gdziekolwiek. Lustro jest do tego po prostu zbyt duże i nachalne ludzie których próbujemy fotografować od razu się spinają i mrużą oczy jakby próbowali dojrzeć nazwy sprzętu lub przeniknąć intencje fotografującego. Ten Fujik (o ile spełni pokładane w nim nadzieje co do jakości obrazu, pewności fokusa i szybkości migawki) jest idealny właśnie do streeta i reportażu. Do łapania różnych ulotnych wypatrzonych sytuacji. Nie jest on żadną alternatywą dla czegokolwiek a jedynie uzupełnieniem. Do tego jest tak mały, że można go mieć przy sobie zawsze. Nie uważam za zasadne porównanie go do tanich kompaktów bez manualnego ostrzenia i z dużym opóźnieniem migawki, nie mówiąc o jakości obrazu. Porównanie do Nexów i innych tego typu rozwiązań też do mnie nie trafia, nie mają one wizjera, więc można robić zdjęcia tylko w trybie "zombie" z aparatem wyciągniętym przed siebie. Podejrzewam że bezlusterkowce nie są też tak szybkie i nie dadzą takiej jakości obrazu co Fujik z dedykowaną stałką. Takie pokładam w tym aparacie nadzieje i jeśli testy potwierdzą, że jest właśnie taki to go kupię żeby zawsze przy sobie mieć stałkę 35mm w małym opakowaniu. Na dzień dzisiejszy to jedyna namiastka Leicy m9 za 1/10 ceny. Oczywiście można za to nabyć również analogową bessę czy hexara i jakiegoś voitka do tego, jeśli komuś nie przeszkadza robienie na filmie. Ja osobiście nie mam na to na razie czasu, większość filmów jakie zacząłem leżało potem w połowie zrobionych przez rok w lodówce... cyfra rządzi.

    A swoją drogą włócząc się ostatnio w miejskim plenerze natknąłem się na pana z analogową leica na szyi. W ogóle ten sprzęt jest jeszcze mniejszy niż na obrazku. Szedł sobie spokojnie, z rękami w kieszeniach i zupełnie nikt nie zwracał na niego uwagi, kiedy widział coś interesującego przechodząc obok bardzo szybko w jednym ruchu odwracał się, podnosząc aparat do oka i bezszelestnie robił zdjęcie niemalże z doskoku (migawka w dalmierzach to nie to co kłapnięcie lustrem) i szedł dalej spokojnie jakby nigdy nic z rękami w kieszeniach. Ludzie w większości przypadków w ogóle nie notowali że ktoś im robi zdjęcie. Co innego ja z lustrem i szerokim zoomem. Bez szans na takie ujęcia... Kto tego nie rozumie temu rzeczywiście niepotrzebny taki aparat.

    To takie luźne podsumowanie ode mnie. I trochę tolerancji ludzie! To, że komuś akurat niepotrzebny taki aparat to nie znaczy że nie może on być potrzebny komuś innemu. A z tym gadżetem to już całkiem śmiech na sali, wygląda to to na aparat ze strychu po dziadku, cena równa raptem porządnej tygodniówce w rozwiniętym kraju a tu się okazuje, ze full-szpan-gadżet dla snobów... no to słabo :-)

  248. krzyskra0
    krzyskra0 12 stycznia 2011, 08:43

    wnioski -1. mnie się ten aparat podoba i na pewno go kupię, chociażby po to, żeby go mieć zawsze przy sobie :-) 2. nie wszystkim sie musi podobać, ale przecież to normalne- gdyby wszystkim podobało sie to samo słuchalibyśmy tylko w tym kraju Maryli Rodowicz :-) 3. Wg mnie Fuji doskonale wie do kogo kieruje ten aparat a odbiorcy (właśnie Ci) dobrze wiedzą, że on jest dla nich 4. Konkurencję musi mocno boleć posunięcie Fuji, że tylu "agentów" wypowiada się o nim niepochlebnie, żeby mu jeszcze przed wejściem na rynek zepsuć opinię :-) 5. Jak to dobrze, że jednak coś się dzieje i nie jesteśmy skazani tylko na N, C, S

  249. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 10:20

    No... wiecie panowie, jest taka wielokrotnie opisywana historia. Albrecht Dürer miał mieć cudowne pędzle. Nie wiem, czy legenda nie powstała współcześnie, aliści wobec rozwoju technik malarstwa w XIX wieku, to nawet jeśli jest to dydaktyczna bujdałka (jest ponoć taki gatunek literaki "bujdałka taternicka", więc chyba może być i dydaktyczna) warto ją znać. Jej istotą jest bowiem wiara w to, że jak się posiądzie szczególny pędzel MISTRZA, to zacznie się malować jak on. Dziś już wiadomo, że współczesny pędzel "Dürer" (tak dla ścisłości troche tu tworzę, nazywał się, jak jakiś słynny malarz, chyba to był właśnie Dürer) który występuje w całym komplecie, jest dużo precyzyjniejszy niż miał mistrz. Czy to: link
    podpada pod street foto? Pewnie z definicji nie, ponieważ aby to zdjęcie wykonać, musiałem wymienić stałkę na rybie oko. To może? link albo to: link
    To, link napewno nie, bo było robione na 300 mm
    at to: link ruską 500-tką
    To link jest napewno artystyczne, bo czarno-białe, tym bardziej, że na prawdziwej błonie srebrowej :-)
    a to: link
    to ekhem... próba motototypii...
    A może to: link ? Także nie, bo nie na ulicy. Jak by kto pytał, ten pan fotografista ma tym plecaku WYŁĄCZNIE sprzęt :-)
    A może coś z tego: link ?
    Wiecie panowie, jakie jest największe niebezpieczeństwo snobizmu? Nie sugeruję, by tu ktokolwiek był snobem ! Nie chciałem tylko zwrócić uwagę, na to, że warto mieć prawdziwe odpowiedzi na temat, jak działa świat. No więc, z pewnością nie chodzi o pędzle ani aby to była Leica.To chodzi o to aby był Dürer, albo jak mu było... (muszę zerknąć do Wiki)... Henri Cartier-Bresson. Jakoś tak

  250. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 10:26

    Niestety, jeden link nie działa i nie będzie, bo serwer nie dopuszcza do pojedynczych plików. Na specjalne żądanie, poprawię. Niestety, nie jestem fotografem, nie posiadam tego, jak to się zwie port-coś tam, to co jest w sieci wynikło z chęci zilustrowania czegoś kumplom, więc html prosty na darmowych serwerach, które mają (serwery) swoje dziwactwa.

  251. Quadrifoglio
    Quadrifoglio 12 stycznia 2011, 11:12

    baron - napracowałeś się nad ta swoją diagnozą a ja ci powiem - nie oceniaj innych przez pryzmat swojego życia. Chińskim motorem też się da jeździć a ludzie kupują Vespę. Padą się jeździ a ludzie kupują fiata 500 na tych samych bebechach. Muszę tlumaczyć dlaczego ? Zycie jest zbyt krótkie by było gówniane. I nie każdy kto kupuje coś droższego niż plastikowy marketingowy sony nexcośtam od razu chce zostać Drurerem, po prostu chce się cieszyć czymś fajnym. Ten aparat jest fajny. I daje coś ludziom którzy mają sentyment do analogów, nie tylko wygląd. Po prostu.

  252. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 12:15

    @Quadrifoglio: a możesz mi wyjaśnić dlaczego ktoś, kto ma sentyment do analogów, nie ma sobie popstrykać zwyczajnie, że tak się górnolotnie wyrażę, PRAWDZIWYM analogiem? Powiem tak, nie mam nic przeciw, jeśli ktoś wejdzie do sklepu poogląda i uzna, że "to mi pasuje". Zapewne będzie jakaś grupa osób, która tak pomyśli. Ale dorabianie do tego jakiejś ideologii, jakiegoś street foto? Czy musimy wpuszczać siebie w maliny? Nie, także nie mówiłem o zakupie czegoś gorszego: chodzi właśnie o to, że taką kasę można kupić porządny firmowy korpus. Porządny trwały, sprawny z gwarancją, i z dobrych firm których nazw nie będziemy wymieniać :-) Jakkolwiek Fuji chyba też może być.

  253. Riccardo
    Riccardo 12 stycznia 2011, 12:33

    Panie Baronie - a możesz mi wyjaśnić dlaczego ktoś, kto ma sentyment do analogów, nie ma sobie popstrykać zwyczajnie cyfrówką, która ma sterowanie jak PRAWDZIWY analog? Bo teraz, nie licząc M9 i średniego formatu, nie ma zbytnio wyboru. Albo analog z jego, nazwijmy to klasycznymi pokrętłami, albo cyfra ze współczesnym sterowaniem. Jeżeli więc nie ma się worka pieniędzy, nie bardzo można zrealizować taką chęć. A przecież nie wszyscy mają chęć lub potrzebę fotografowania na kliszy. Fotografia cyfrowa ma pewne zalety, które dla niektórych są istotne, więc dlaczego nie dać im narzędzia łączącego obie pożądane cechy? Właśnie bez dorabiania zbędnej ideologii w obie strony.

  254. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 13:00

    "Ale dorabianie do tego jakiejś ideologii, jakiegoś street foto?" + "Czy musimy wpuszczać siebie w maliny?"
    Ale bredzisz. Im mniejsza nisza tym ciężej ja zapełnić produktem niszowym, który z założenia jest drogi. Ten jest tani. To ryzyko fuji które samo przyznało, że będzie szukać szerszego odbiorcy dla tego produktu. Ja mam nadzieję, że aparat okaże się niszowym niewypałem dlatego, że wtedy seria się zakończy i aparat będzie miał wartość kolekcjonerską i ekskluzywną ;)

  255. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 16:02

    @Riccardo: Jak przekręcić np w Canonie 450D czy 500D na "M", to aparat za darmo zachowuje się jak EOS 30. Chyba, że chodzi o to, aby były kółeczka. Ale wówczas to przejściówka na M42, pierwszy lepszy obiektyw ZSRR i jest błogosławiony "full manual" . Całkiem jak w Samyangu. Jak w latach 40-tych, przed zrobieniem zdjęcia nie tylko ręcznie ostrzymy, ale jeszcze trzeba skręcić ręcznie przesłonę. Powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś ma sentyment, to trudno coś na to poradzić. Najlepiej się chyba napić.
    @fotofan: Obawiam się, że dwa trzy lata standardem będzie iso 25600. Obawiam się, że z aparatami o gorszych parametrach będzie tak, jak do tej pory: ich ceny spadną tak, że nikt nimi nie będzie chciał handlować. Bo to ani zabytek, ani nie wiadomo do czego. Korpus Nikona F801 dostałem za darmo, jako zatyczkę do obiektywu. Tak będzie i z cyframi.

  256. fotofan
    fotofan 12 stycznia 2011, 16:38

    @baron13 - Twoje obawy są bezpodstawne. Od jakiś 15 lat czułość natywna to 200 IS (dla niektórych 100 ISO) a reszta to tylko forsowanie. Dla matryc mniejszych niż APS-C ISO powyżej 800 to mrzonka.

  257. lennykrawiec
    lennykrawiec 12 stycznia 2011, 16:47

    baron13 , moim zdaniem zamiast produkowac takie elaboraty, powinieneś zająć się praktyką. Wśród Twoich zdjeć nie ma tak naprawdę niczego, na czym można by zawiesić oko. I nie tłumacz się w żaden sposób. Widać, że taka naprawdę o fotografii od strony praktycznej masz marne pojęcie - dlatego dobrze by było podjać jakieś konkretne działanie - zamiast pisać o tym jakie to wspaniałe efekty daje pokłon w aparacie z mieszkiem poponuję zrobić dobre zdjecie, niekoniecznie z wykorzystaniem na siłę tej mozliwości. Zamiast prawić monologi o znanych fotografach spróbuj samemu zrobić dobre zdjęcie. Świadomie, a nie przez przypadek.

    Twoje posty tak napradę nie wniosły niczego do dyskusji, są jedynie wybitnym odejściem od tematu - całkowicie pozbawione konkretów. Sam nie do końca rozumiem o co właściwie Tobie chodzi, z tego chwilami bełkotu właściwie neiwiele wynika.

    Sam aparat ewidentnie nie jest sprzętem dla przecietnego Polaka. Bo Polacy jak pokazuje to forum maja mało pieniędzy i na wszystko patrzą przez pryzmat opłacalności. Z punktu widzenia marketingowego - tym modelem marketingowcy celują w typ klienta zdobywcy (mała część, ok 15 % polskiego społeczeństwa) i u nas może byc on traktowany jako produkt z pogranicza dóbr luksusowych. Ten aparat jest inny, jest poprostu fajny - właśnie dlatego, że nie jest praktyczny, uniwersalny, wszechstronny, wszystkomający, rozwojowy i pełen możliwości jak lustrzanka. To jest dodatek. Dodatek za 4kzł, na który przeciętni Polacy pozwolic sobie nie mogą, bo maja ważniejsze wydatki, a ich ciasne umysły nie są w stanie pojąć tego, że ktoś może potrzebowac czegoś takiego i wybrać ten sprzęt świadomie, więc stukaja kolejne posty na optycznych...

  258. Riccardo
    Riccardo 12 stycznia 2011, 16:52

    @Baron. Jak wyłączyć silnik w motocyklu, to mamy rower. A jak się odpychać nogą, to nawet hulajnogę. Ale jednak to nie to samo, bo trzeba kawał żelastwa pchać. I tak samo jest z trybem M i szkłem M42. Można, ale to nie to samo. Kółka gdzie indziej. Ale napić się nie zaszkodzi. :)

  259. mrawi
    mrawi 12 stycznia 2011, 17:18

    @lennykrawiec. A mi się zdjęcia baron13 bardzo podobają. Na ostatnie poświęciłem najwięcej czasu, bo jest wesołe jak diabli :). lennykrawiec jak masz lepsze to daj linka. Mam nadzieje, że nie będą to jakieś bezmyślne reklamówki.
    "Ten aparat jest inny, jest poprostu fajny - właśnie dlatego, że nie jest praktyczny, uniwersalny, wszechstronny, wszystkomający, rozwojowy i pełen możliwości jak lustrzanka" - autor chyba sfiksował. Powinni jeszcze nie dawać na niego żadnej gwarancji, kupujesz i masz, a czy będzie działać czy nie to przecież nieważne, hehe. Bo przecież największą wartością tego aparatu jest to, że wogóle istnieje, taki inny od wszystkich...taki amerykański tzn. japoński.

  260. mrawi
    mrawi 12 stycznia 2011, 17:23

    A właśnie, gwarancja jakaś będzie i na ile? heh

  261. cube
    cube 12 stycznia 2011, 17:46

    "Na ostatnie poświęciłem najwięcej czasu, bo jest wesołe jak diabli"
    No to chyba mamy zupełnie różne pojęcie "fotografii", to ostatnie to dla mnie fotopstryk jakich jest pierdylion w sieci. Najciekawsze wydaje się to z cyganami. Ale to jedno. A to, że można strzelać na ulicy z dłuższej rury to wiem, sam tak robie, ale to nie to samo co podejść blisko.
    A porównanie do taniego lustra z ciasnym wizjerem, kiepską matówką i ruskim manualnym szkłem, to już w ogóle porażka. Taki zestaw nie tylko duży, powolny ale i nawet fokusa ciężko być pewnym, czy się złapało.

  262. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 18:44

    @lennykrawiec: Feldukurat Katz głosił kazanie dla aresztantów i Dobry Wojak Szwejk rozpłakał się na koniec. Potem wytłumaczył feldkuratowi, że zrobił to dlatego, bo tego tylko brakowało. Wiesz, ta dyskusja od dawna...
    @mrawi: mi z tej serii podoba się przedostatnie. Niechcący zrobiła się historyjka.

  263. mrawi
    mrawi 12 stycznia 2011, 21:13

    @cube. Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o zdjęcie z ostatniego linka, ale te pierwsze od góry. Dla mnie ono było najzabawniejsze (no jeszcze ten "motocyklista"), a pozostałe zdjęcia też bardzo fajne.
    O właśnie baron13 mi też o nie chodziło. Powinienem napisać przedostatnie :).

  264. mrawi
    mrawi 12 stycznia 2011, 21:18

    Panie baron13 pownieneś nie tylko fotografować, ale pisać, opisywać swoje przygody z aparatem, aparatami. Nie pamiętam, żeby mi się ostatnio coś tak dobrze czytało jak Twoje komentarze, heh. A może właśnie spisujesz swoje perypetie? Tylko niektórzy o tym nie wiedzą.

  265. lennykrawiec
    lennykrawiec 12 stycznia 2011, 22:18

    mrawi, przecież baron13 pisze - tak przynajmniej wynika z link :)

  266. baron13
    baron13 12 stycznia 2011, 22:28

    @mrawi: z zawodu staram się być jedynie laborantem. Wikipedia pisze o mnie "pisarz i publicysta" . Jak u mnie na wsi mówili "i na co to poradzić?" Ostatnio schrzaniłem totalnie felieton, ale wygląda, że pisać dalej trzeba. Chyba także będę musiał pstrykać i "rżnąć artychę", jak to powiedział Gerwazy po zarżnięciu Płuta "pro publico bono".
    @lennykrawiec: tak.

  267. fotofan
    fotofan 13 stycznia 2011, 16:26

    A dla autora postu numer 300 firma fuji funduje nagrodę, zgadnijcie jaką hahaha.

  268. rxr2
    rxr2 13 stycznia 2011, 18:24

    Koledzy i koleżanki prawda jest taka ze brak wymiennej optyki to wada, teraz pozostaje liczyc na to ze: nadrobią tym ze dzięki innowacyjnej matrycy i a dokładnie filtrowi rgb będzie lepsza rozdzielczość na brzegach kadru, tym ze dzieki wbudowanemu filtrowi ND bedzie mozna pracowac w jasny dzien na f2.

    I ogólnie konstrukcja mimo kompaktowość będzie konkurować z np z A900 z zapiętym zeissem 35mm

    czego sobie sam wam przyjaciele życzę.. :)
    ps. mam nadzieje ze nasze nadzieje choć w połowie zostaną spełnione :)

  269. krzyskra0
    krzyskra0 14 stycznia 2011, 08:50

    fotofan napisał:

    "A dla autora postu numer 300 firma fuji funduje nagrodę, zgadnijcie jaką hahaha"

    nowego Fuji HS20exr :-))


  270. apatryda
    apatryda 14 stycznia 2011, 09:25

    Ciekawe skąd optyczne.pl wzięło cenę 1000 euro skoro na wszelkich stronach anglojęzycznych podawana jest cena 1000 USD. Biorąc pod uwagę znaczne różnice w kursach obu walut cena nie przekroczy (?) 3000 PLN. Myślę, że ten aparat będzie wart takiego wydatku. Wbrew wielu opiniom na tym forum uważam, że posiadanie tego aparatu nie wiąże się ani ze snobizmem ani też ze szpanerstwem. Jest to po prostu dobry sprzęt wyróżniający się z powodzi plastikowej bylejakości.

  271. Riccardo
    Riccardo 14 stycznia 2011, 10:17

    @apatryda „Ciekawe skąd optyczne.pl wzięło cenę 1000 euro skoro na wszelkich stronach anglojęzycznych podawana jest cena 1000 USD”.

    Z linka pod artykułem? Zresztą obserwując ceny sprzętu elektronicznego, zwykle daj się zauważyć taki przelicznik - 1000 USD = 1000 ojro = 1000 funtów :) Więc obstawiał bym raczej koło 5 tys PLN.

    Z resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam, dla mnie to taki Hexar, tylko cyfrowy :)

  272. apatryda
    apatryda 14 stycznia 2011, 10:54

    Riccardo, przyznaję się do lenistwa. Nie otworzyłem linka stąd moje zdziwienie. Dla przykładu zamieszczam kopię fragmentu tekstu o x100 z PetaPixel na uzasadnienie mojej tezy. Jest to oczywiście przykład z kilkunastu stron www, na których znalazłem informacje o FinePix x100. Przyznaję, że na tej zamieszczonejpod artykułem nie byłem.

    PetaPixel: The retro FinePix X100 made a huge splash when it was announced a couple days ago, and now more details are being revealed. The beautiful camera will be available starting March 2011 at the price of around $1,000, quite a few pennies more than what many of us were hoping for.

  273. cube
    cube 14 stycznia 2011, 19:27

    w USA wszystkie ceny sa bez vatu, dlatego $1000 = 1000 Eur mimo roznicy w kursie. Latwo to sprawdzic porownujac ceny obecnie sprzedawanych aparatow w sklepach w US i sklepach w UE. Co do rownosci funta to sie nie zgodze, te zazwyczaj cena w funtach odpowiada cenie w euro po przeliczeniu wg. kursu. A co do vatu w US to ten jest naliczany w chwili zakupu na kasie i jest inny w kazdym ze stanow, zazwyczaj ok. 10%.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.