Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Canon EOS 800D - test aparatu

3 lipca 2017

9. Podsumowanie

Canon EOS 800D - Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu, nadszedł więc czas na podsumowanie najważniejszych aspektów.

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Materiały zastosowane w 800D są typowe dla klasy amatorskiej. Ogólna jakość wykonania lustrzanki sprawia jednak niezłe wrażenie, na co wpływ ma pokryty chropowatą okleiną uchwyt, przód i miejsce na kciuk z tyłu aparatu. W 800D, tak jak i w innych aparatach z tego segmentu, nie spotkamy się z uszczelnieniami.

Niewątpliwą zaletą testowanego aparatu jest znany między innymi z 80D 3-calowy, odchylany i obrotowy ekran o wysokim kontraście i szerokich kątach widzenia. Wyposażono go w interfejs dotykowy, dzięki czemu praktycznie wszystkie operacje w aparacie możne wykonywać z pozycji samego wyświetlacza – również ustawienie ostrości i wyzwolenie migawki.


----- R E K L A M A -----

Tryb Live View w 800D oferuje szerokie możliwości, zarówno w kwestii ustawiania ostrości (szybki i dokładny system bazujący na detekcji fazy), jak i użytkowej. Mamy więc możliwość podglądu na żywo histogramu RGB lub luminancji, elektroniczną poziomicę a także funkcję przybliżania fragmentu kadru, usprawniającą manualne ostrzenie. Niestety, 800D nie jest wyjątkiem i również w tej lustrzance Canona spotkamy się z brakiem focus-peaking. Zastosowany w aparacie wizjer jest klasy typowo amatorskiej, a więc oferuje niewielką jasność i powiększenie. Pozwala jednak na wyświetlenie szeregu przydatnych informacji, tym detekcji migotania i elektronicznej poziomicy.

Tryb filmowania jest identyczny jak w aparacie 77D i oferuje nagrywanie w Full HD z prędkością 60/50p. Niestety, tryby preselekcji przysłony i czasu naświetlania są niedostępne, ekspozycje można ustawić manualnie, lub zdać się na tryb automatyczny (w którym możliwa jest kompensacja ekspozycji). Istotnym usprawnieniem jest możliwość nagrywania filmów poklatkowych z kompresją ALL-I oraz wykonywanie wideo HDR.

Użytkowanie i ergonomia

Nie ma wątpliwości, że aparat, dzięki wygodnemu, głębiej profilowanemu niż w poprzedniku uchwytowi, w połączeniu z niewielką wagą korpusu leży w dłoni całkiem wygodnie.

Jeżeli chodzi o ilość przycisków, to względem poprzednika wzrosła ona o guzik odpowiadający za połączenie bezprzewodowe. Poza tym, układ przycisków pozostał identyczny. W kwestii menu, aparat oferuje nieco zmodyfikowane względem 750D menu standardowe oraz zupełnie nowe menu z przewodnikiem. Charakteryzuje się ono między innymi obecnością ikonek i zdjęć sygnowanych radami dotyczącymi podstawowych zasad fotografowania. W menu standardowym znalazło się miejsce na „Moje Menu”, w którym możliwe jest zapisanie 6 pozycji w 6 kartach z dowolną zawartością.

Niestety, szybkość obsługi 800D nie stoi na najwyższym poziomie. Przy włączaniu i wybudzaniu aparatu musimy pogodzić się z kilkusekundowymi opóźnieniami. Tryb seryjny oferuje prędkość 6 kl/s, a bufor aparatu pozwala na zapisanie 22 zdjęć RAW. Praktycznie cała 30-sekundowa seria JPEG odbywa się z pełną prędkością.

Aparat pozwala na wykonywanie zdjęć z przedziałem czasu, a także złożenie z wykonanych serii filmu poklatkowego w jakości Full HD 29.97p (NTSC) oraz Full HD 25p (PAL) z kompresją ALL-I. Jest to godna pochwały nowość względem 750D.

Układ automatycznego ogniskowania działa w testowanym aparacie, zarówno w świetle 5500K, jak i żarowym, bardzo dobrze. W tym pierwszym wszystkie zdjęcia znajdują się w dwóch pierwszych przedziałach ostrości, w drugim natomiast imponuje liczba trafień idealnie w punkt (prawie 60%), nie zachwyca jednak ilość zdjęć zupełnie nieostrych (niecałe 30%).

W 800D zastosowano taki sam układ pomiaru światła, jak w 750D. Sprawuje się on całkiem nieźle. W przypadku kontrastowych scen trzeba pogodzić się z koniecznością ustawienia ujemnej kompensacji ekspozycji.

Testowany aparat posiada wbudowany moduł Wi-FI wraz z NFC, a także połączenie Bluetooth. Dzięki temu możemy połączyć się z urządzeniem zewnętrznym, takim jak smartfon, i zdalnie (przez dedykowaną aplikację) obsługiwać aparat czy przeglądać zdjęcia. Możliwe jest zarówno fotografowanie, jak i nagrywanie, a aplikacja pozwala między innymi na regulowanie parametrów ekspozycji, dotykowe wybieranie punktu ostrości a także wyzwalanie migawki. Jeżeli posiadamy telefon z modułem GPS, możliwe jest przesyłanie informacji o lokalizacji do wykonanych zdjęć.

Rozdzielczość

Rozdzielczość zdjęć JPEG pozostaje na podobnym poziomie, jak w 750D, tak samo dzieje się ze zdjęciami RAW. Takie wyniki nie mogą dziwić, gdyż oba aparaty posiadają tę samą liniową gęstość pikseli i asymetryczny (w 800D odpowiedzi w częstości Nyquista na poziomie 7.8% i 27.8%) filtr AA. Z tego powodu wyniki osiągane przez 800D są niższe, niż rozdzielczości przenoszone przez pozbawione takiego filtru aparaty konkurencji (lub w przypadku A68 – mocno osłabione). Pochodną asymetrycznego filtru jest możliwość pojawienia się w specyficznych sytuacjach efektu mory.

Balans bieli

Automatyczny dobór temperatury barwowej stoi w 800D na wysokim poziomie, bowiem błędy dC nie przekraczają wartości 8. Wyjątkiem jest jednak światło żarowe, przy którym aparat się gubi. Zniwelować błąd możemy używając nastawy z priorytetem bieli, lub posiłkując się dostępnym w aparacie przesunięciem w kierunkach zielonym, magneta, niebieskim oraz bursztynowym. Problemem 800D jest tendencja do niewielkiego niedosycania zdjęć. Średnie nasycenie na poziomie 97.58% może wydawać się poprawne, jednakże jest ono mocno zaburzone przez bardzo wysoki pomiar (119.3%) saturacji przy automatycznym balansie bieli w świetle żarowym.

Jakość zdjęć JPEG

Jakość zdjęć JPEG stoi w testowanym aparacie na wysokim poziomie – bogata jest liczba detali, a odszumianie na wyższych czułościach, w porównaniu do aparatów konkurencji, nie wydaje się być specjalnie inwazyjne. Wydaje się, że najwyższym użytecznym ISO jest 3200 – powyżej tej wartości wyraźnie rośnie zaszumienie.

Przy wyłączonym wyostrzaniu oprogramowanie rzeczywiście nie ingeruje w obraz, co należy zaliczyć na poczet plusów. Włączone wyostrzanie możemy z kolei kontrolować w zakresie trzech parametrów: w 8-stopniowej skali (siła) oraz 6-stopniowej skali (precyzja i próg). Środkowa nastawa siły wyostrzania wydaje się być optymalną, by uzyskać ostry, lecz nie przeostrzony obraz.

800D oferuje szereg filtrów kreatywnych, do których dostęp mamy z pozycji nastawy na kole trybów. Filtr możemy również nałożyć po wykonaniu zdjęcia. W tym samym miejscu znajdziemy również kilka trybów HDR. Niestety, nie ma możliwości ingerencji w algorytmy HDR.

Jakość obrazu i szumy w RAW

Obraz z surowych plików charakteryzuje się godną 24.2-megapikselowej matrycy szczegółowością, porównywalną do osiągów konkurentów. Podobnie jak przy zdjęciach JPEG, najwyższą użyteczną nastawą czułości wydaje się ISO 3200. Wizualnie, poziom zaszumienia w testowanym aparacie wydaje się nieco niższy, niż na obrazie z lustrzanek konkurencji. Potwierdzają to liczby, okazuje się bowiem, że 800D szumi ponad 1 EV mniej od lustrzanki Sony oraz o około 1/3 EV mniej od aparatów Nikona i Pentaksa (do ISO 6400, powyżej tej wartości oprogramowanie K-S2 i A68 redukuje zaszumienie surowych plików).

Darki testowanego aparatu charakteryzują się obniżonym dla dwóch najniższych nastaw ISO biasem. Do wyglądu histogramów nie możemy mieć zastrzeżeń, gdyż nie wzbudzają one obaw o ingerencję w surowe pliki. Na najwyższych czułościach dostrzeżemy jednak banding.

Zakres i dynamika tonalna

W testowanym aparacie, dla ISO 100 liczba tonów sięga 354, co daje 8.5-bitowy zapis danych. Jest to wynik wyższy niż w 750D. Jest to także nieco lepszy wynik niż rezultat Sony (8.4 bit) i odrobinę gorszy niż Nikona (8.7 bit). Dla najlepszej jakości obrazu przy najniższej czułości dynamika tonalna wynosi w 800D 8.9 bit, co jest dobrym rezultatem. Maksymalna wartość dynamika wynosi jednak zaledwie 12.9 bita, co przy 14-bitowym przetworniku nie jest najlepszym rezultatem. Badanie zachowania fotodiod matrycy pokazało, że wszystkie czułości, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są o 1 EV niższe od wartości nominalnych. Pojemność studni potencjałów dla bazowej czułości to około 92 ke, natomiast punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dla czułości 299 (czyli poniżej nastawy aparatu ISO 800).

Test najnowszego EOS-a segmentu amatorskiego nie przyniósł specjalnych zaskoczeń. Możliwości fotograficzne, jakie oferuje 800D, stoją na poziomie jego starszego brata, 80D. Jednakże przy konkurencji w postaci coraz prężniej rozwijającego się rynku aparatów bezlusterkowych, czy amatorska konstrukcja lustrzana ma szansę znaleźć się w torbach początkujących fotografów? Na pewno jednym z argumentów przemawiających za Canonem mógłby być optyczny wizjer, do którego wciąż wielu fotografów jest przyzwyczajonych i nie wyobraża sobie braku takiego usprawnienia. Mógłby, gdyż Canon w testowanym aparacie oferuje niewielki, ciemny celownik, który nie pokrywa nawet 100% kadru. Z jednej strony, jego parametry są typowe dla segmentu amatorskich lustrzanek, z drugiej jednak bardzo szybki rozwój wizjerów elektronicznych pokazuje, że takie konstrukcje mogą już teraz dorównywać, a nawet, w pewnych aspektach, przewyższać wizjery optyczne.

Trzeba jednak podkreślić, że 800D oferuje niespotykaną w tym segmencie wygodę uchwytu i porządną, typową dla Canona ergonomię.

Jednym z aspektów, które mogłyby przemawiać za zakupem testowanej lustrzanki jest jej cena. Zerknijmy zatem, jak prezentuje się kwota, która przyjdzie nam zapłacić za EOS-a 800D. Obecnie, cena za sam korpus wynosi 3299 zł, w zestawie z obiektywem 18–55mm f/4.0–5.6 natomiast 3849 zł. Dla porównania, Sony Alpha A68 kosztuje 2099 zł, a Pentax K-S2 2519 zł. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że korpusy te swoją premierę miały już ponad rok temu. Za stosunkowo niedawno zaprezentowanego Nikona 5600 zapłacimy 2995 zł. Warto jednak zestawić ceny tych aparatów z konstrukcjami pozbawionymi lustra. Olympus EM-10 Mark II to obecnie 2099 zł, Panasonic Lumix DMC-GX80 2499 zł a Fujifilm X-E2 2199 zł. Natomiast za trochę wyżej pozycjonowanego Fujifilm X-T20 zapłacimy 3899 zł. Na tym tle wartość Canona 800D wydaje się wysoka, choć i tak już mocno obniżyła się od czasu premiery. Należy jednak pamiętać, że wejście w system z mocowanie EF-S pozwala na dostęp do szerokiego wachlarza obiektywów marki Canon i niezależnych producentów, co jest niewątpliwie dużą zaletą systemu EOS. Decyzje o zakupie pozostawiamy jednak tradycyjnie Czytelnikom.

Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Canona 800D.


Zalety:

  • dobra jakość obrazu do czułości ISO 3200,
  • bardzo dobrej jakości wyświetlacz LCD,
  • mechanizm umożliwiający odchylanie i obracanie ekranu,
  • rozbudowany dotykowy interfejs,
  • dobrze działający pomiar światła,
  • skuteczny balans bieli w większości przypadków,
  • bardzo dobra celność autofokusa zarówno w świetle żarowym, jak i 5500K,
  • czytelne i funkcjonalne menu,
  • zakładka „Moje menu”,
  • programowalne menu szybkich nastaw,
  • funkcjonalny tryb Live View,
  • autofokus Dual Pixel CMOS w trybie Live View,
  • dobry jak na tę klasę sprzętu tryb seryjny,
  • zdjęcia HDR,
  • filmy poklatkowe z kompresją ALL-I,
  • możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
  • rękojeść o niezłej przyczepności do dłoni i komforcie chwytu,
  • skuteczny system czyszczenia matrycy,
  • wbudowany moduł Wi-Fi, Bluetooth i NFC,
  • cichy tryb migawki (również w trybie seryjnym),
  • funkcja elektronicznej poziomicy,
  • funkcja wstępnego podnoszenia lustra,
  • opcjonalny moduł GPS,
  • gniazdo HDMI,
  • gniazdo zewnętrznego mikrofonu.

Wady:
  • irytujące opóźnienia w szybkości działania,
  • brak funkcji mikroregulacji AF.
  • brak możliwości nagrywania w 4K,
  • brak trybów półautomatycznych przy nagrywaniu,
  • brak focus-peaking
  • najkrótszy czas 1/4000,
  • wizjer o niedużym powiększeniu obrazu i braku pokrycia 100% kadru,
  • wizjer oparty na układzie luster,
  • brak czujnika zbliżenia przy wizjerze,
  • brak opcji ustawienia temperatury barwowej zgodnie ze skalą Kelvina,
  • brak uszczelnień,
  • brak stabilizacji matrycy.

Aparat do testów wypożyczyła firma:
Canon EOS 800D - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Canon EOS 800D - Podsumowanie Canon EOS 800D - Podsumowanie