Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Produkcja obiektywów Leica

12 lipca
2011 08:46

W serwisie Vimeo firma Leica Camera AG umieściła bardzo interesujący film prezentujący produkcję obiektywów z czerwoną kropką. Możemy prześledzić cały proces poczynając od przygotowywania i szlifowania pojedynczych soczewek, a kończąc na składaniu mechanizmów tubusu i testowaniu.

Zapraszamy do oglądania.

Leica Lenses (English) from leica camera on Vimeo.



Komentarze czytelników (91)
  1. bfigurski
    bfigurski 12 lipca 2011, 08:59

    Fajny filmik ale po tym co obejrzałem nadal horendalne ceny za sprzęt Leicy nie są uzasadnione

  2. -Adam-
    -Adam- 12 lipca 2011, 09:15

    @bfigurski
    no to chyba nie zdaje sobie Pan sprawy z kosztów ręcznego wykonywania urządzeń ;-)

    1. relatywnie nieduża produkcja
    2. duże koszty projektowania
    3. restrykcyjne normy jakościowe (kontrola przez samego pracownika na każdym stanowisku)
    = horrendalna (dla amatora) cena

    wystarczyłoby produkować na zautomatyzowanej linii 100x więcej szkieł
    jakość spadła by o 5%
    a cena o 70%

    tylko...
    po co komu jeszcze jeden Nikon/Canon?
    skoro jest zbyt na Leicę niech Leica produkuje Leicę

  3. hds
    hds 12 lipca 2011, 09:49

    dlaczego zautomatyzowanie powodowałoby spadek jakości?

  4. elgreen
    elgreen 12 lipca 2011, 10:04

    60 quality control checks :D

  5. AMB
    AMB 12 lipca 2011, 10:11

    bfigurski, a Pan myśli że pracownicy tam robią za 1500zl?

  6. kivirovi
    kivirovi 12 lipca 2011, 10:26

    Obnizanie ceny produktow luksusowych powoduje spadek ich sprzedazy. Nie sadze wiec Adam, aby sie to komukolwiek oplacalo.

  7. lpv
    lpv 12 lipca 2011, 10:40

    hds - gdyz zadna maszyna nie zastapi doswiadczonego czlowieka ;)

  8. luke130
    luke130 12 lipca 2011, 10:45

    Film porażający. Jak można składać szkło bez rękawiczek, maski na twarzy i czepka na włosy?

  9. Arek
    Arek 12 lipca 2011, 11:33

    Leica nie ma interesu w obniżaniu ceny poprzez zaniechanie kontroli jakości albo automatyzację produkcji. Ludzie chcą ją kupować w obecnej formie. Chcą na tyle, że na część obiektywów się czeka. Możliwości produkcyjne są za małe. Po co więc coś zmieniać? Bo na forach w Polsce płaczą, że Leica dla snobów i za droga?

  10. thorgal
    thorgal 12 lipca 2011, 12:36

    Dobra luksusowe musza byc drogie - bo sa luksusowe:)
    Popatrzcie na rynek zegarkow z gornej polki - ceny zwalaja z nog!!!
    Nawet ceny tych wykonanych bez uzycia metali i kamieni szlachetnych sa...hmmm kontrowrsyjne:]

  11. komarr
    komarr 12 lipca 2011, 13:18

    @AMB

    w Polsce również szlifuje się szkła, pryzmaty i inne supertajne "błyskotki" na wiele rynków.

    Pracownicy zarabiają poniżej średniej krajowej.

  12. cyberant
    cyberant 12 lipca 2011, 13:30

    "lpv - gdyz zadna maszyna nie zastapi doswiadczonego czlowieka ;)" To co napisałeś jest wierutną bzdurą. Obrabiarki CNC, wszelkiej maści plotery, procesy litograficzne, lutowanie precyzyjne podzespołów elektronicznych na płytkach drukowanych, oraz wykonywanie tych elementów.

    W zasadzie drukarka + autocad są w stanie narysować bardziej precyzyjne kółko niż najbardziej precyzyjny malarz artysta :) Przenosi się to na produkcję soczewek...

    Ale jak już ktoś wyżej napisał. Panowie w Leica nie pracują za 1500zł , więc jak chcesz im ładować kasę za ręczną robotę czegoś, co mogła by zrobić maszyna szybciej, sprawniej i precyzyjniej, to już twoja spawa. Mechaniczna kontrola jakości również potrafi być precyzyjniejsza niż ludzka - manualna.

  13. espresso
    espresso 12 lipca 2011, 13:37

    w taki sposób są produkowane obiektywy z górnej półki znane powszechnie jako "elki" "grzechotki" czy też "limitedy"

  14. Nikoś
    Nikoś 12 lipca 2011, 14:20

    zawsze jest alternatywa dla Leicy jak Carl Zeiss, jeśli kogoś szkła Nikona/Canona nie zadowalają, np takie 21mm 2.8 analogiczna jakość pomiędzy obiema firmami, bijąca b. dobry zoom 12-24 2.8 Nikona na głowę przynajmniej jeśli chodzi o ostrość.

  15. marcotg
    marcotg 12 lipca 2011, 15:13

    canon też filmy kreci link

  16. ciekawus
    ciekawus 12 lipca 2011, 15:22

    @ cyberant "W zasadzie drukarka + autocad są w stanie narysować bardziej precyzyjne kółko niż najbardziej precyzyjny malarz artysta :) Przenosi się to na produkcję soczewek... "
    - To podaj mi nazwę producenta, który krzywiznę soczewki modeluje ręcznie :-)))
    - Wytłumacz mi też proszę, dlaczego takie firmy jak np. Patek Philippe czy Leica używają często manualnych procesów wytwarzania i kontroli jakości (na wybranych odcinkach), skoro totalna automatyzacja wszystkiego (rzekomo, według Ciebie) jest gwarancją uzyskania jeszcze wyższej jakości? Świadomie osiołki z tego rezygnują, czy jak? :-)

  17. jalu
    jalu 12 lipca 2011, 15:26

    Ceną nie rządzą koszty produkcji, bo można sprzedać poniżej kosztów i zbankrutować na koniec.
    Ceną rządzi tylko wyłącznie prawo podaży i popytu. Czy firma Leica mogłaby zwiększyć produkcję by obniżyć koszty lub zwiększyć zyski?
    Mogłaby, ale wtedy spada wartość np. marki.

    Dokładnie tak jest z samochodami, diamentami, złotem i wszystkim innym.
    Ekonomia nijak ma się do sztuki.

  18. septemberlicht
    septemberlicht 12 lipca 2011, 15:59

    @espresso
    Naprawdę limitedy i elki są tak składane jak te szkiełka Leiki?

  19. Arek
    Arek 12 lipca 2011, 16:02

    Ja bym Wietnamu, Japonii i Niemiec do jednego worka nie wkładał...

  20. meehaw
    meehaw 12 lipca 2011, 16:08

    Jak można przy składaniu obiektywów pracować gołymi rękami, bez rękawiczek! A ochrona przed włosami z głowy? No masakra jakaś.

  21. ciekawus
    ciekawus 12 lipca 2011, 16:13

    No i widać przez to te paprochy na szkle, w którym pani kręci blendą. Podejrzewam, że jest to niedopatrzenie filmowaców.

  22. septemberlicht
    septemberlicht 12 lipca 2011, 16:14

    @meehaw
    W Leice, przy składaniu szkieł, mogą pracować wyłącznie łysi jak kolano. Proste....

  23. mario
    mario 12 lipca 2011, 16:19

    Cyberant to prosze odpowiedz mi dlaczego kupujac super precyzyjnie wykonane Lki nikkory czy sigmy trzeba wybierac 1 z 10 sztuk a potem i tak ustawiac korekte w body

  24. AM
    AM 12 lipca 2011, 16:43

    Ale w Leice tez trzeba czasem wybrać i czasem wysłać do kalibracji. To jest fizyka.
    Ja jak wyjeżdżam na zlecenie to też ustawiam adapter ścianki na alpie na miejscu.

  25. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 12 lipca 2011, 17:56

    Jak zwykle pod Leicą dyskusja o cenach...

    Ceny aparatów i obiektywów tej firmy są absurdalne i cena w wielu wypadkach jest poprostu irracjonalna, biorąc pod uwagę manualne obiektyw firm takich jak Carl Zeiss i Voigtlander, które to produktom z czerwonym znaczkiem nie ustępują. Ale chyba o to w tym wszystkim chodzi, zeby niektórzy mogli sobie na takie wybryki pozwolić.

  26. Euzebiusz
    Euzebiusz 12 lipca 2011, 18:20

    Się ta Leica rozpanoszyła. Ludzie, przestańcie w końcu kupować tę Leicę tak obłędnie, bo póki jest popyt to i ceny wysokie. Tak jak na ropę :-)

  27. mario
    mario 12 lipca 2011, 18:41

    Mowienie ze voigtlander niczym nie ustepuje leice jest najglupsza rzecza jaka tu dzis przeczytalem
    Widac ze nie miales w reku jednego i drugiego

  28. septemberlicht
    septemberlicht 12 lipca 2011, 18:59

    @mario
    Ty rozumiem przerzucałeś w rękach tony obiektywów Leica i Voigtlander. Aż dostałeś odcisków. Opiszesz wrażenia?

  29. mario
    mario 12 lipca 2011, 19:31

    Nie musialem przerzucac ton
    Wystarcza dwa moje szkla i kilkanascie szkiel znajomych

  30. AMB
    AMB 12 lipca 2011, 19:49

    komarr właśnie o to mi chodziło...

  31. Euzebiusz
    Euzebiusz 12 lipca 2011, 19:50

    mario - demokratycznie rzecz biorąc to i tak nie masz racji bo jesteś w mniejszości. Kolektyw się liczy a nie margines. Skoro kolektyw uznał, to można zakończyć obrady :-)

  32. mario
    mario 12 lipca 2011, 19:58

    Generalnie to wole robic foty niz toczyc walki z antylaikowymi wiatrakami

  33. mario
    mario 12 lipca 2011, 20:09

    A tak wogole to nierozumiem wiekszosci forumowiczow
    Szklo za 15tys - lipa, dla snobow, glupkow, niewarte ceny itd
    W watku obok nowy nikkor za niecaly tysiak i tez lamenty niezadowolonych

  34. Nikoś
    Nikoś 12 lipca 2011, 20:31

    bo najlepsze jest to co po środku... taka L 85 1.2 za 8 kafli... chociaż wolna i ciężkawa jest... :)

  35. mario
    mario 12 lipca 2011, 20:34

    Najlepsze to jest 35/1.4
    Ale nie dosc ze manualne to kosztuje tyle co kilkanascie samyangow

  36. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 12 lipca 2011, 21:14

    mario, tu nie o to chodzi, czy ustępuje, czy nie, a o to, ze różnica w cenie jest kolosalna. Leica jest droga nie dlatego, że jest wyraźnie lepsza, tylko dlatego, ze taka ma być i odwieczne marudzenia pod newsami o sprzęcie Leica nic tu nie zmieni. To aparaty dla nielicznych. Ktoś tak sobie wymyślił, utarło się i pewnie prędko się nie zmieni. Takie rzeczy też są potrzebne.

  37. mario
    mario 12 lipca 2011, 22:02

    jasne ze jest cholernie droga,sam bym chcial zeby kosztowala mniej
    jednak nie zgodze sie ze stwierdzeniami ze jest droga tylko dla samej zasady
    mozna mowic oczywiscie o zlozonej precyzyjnej konstrukcji,recznej robicie itd

    ale dla mnie wazniejsze jest to co na papierze,a tu leika nie ma sobie rownych

    nie dalej jak tydzien temu fotograf ktorego bardzo szanuje, zatwardzialy analogowiec srednioformatowy zlamal swoja zasade - nigdy wiecej cyfry - wlasnie na rzecz M9P

  38. mszczyrek
    mszczyrek 12 lipca 2011, 23:34

    Panowie, jeśli się wam ceny Leiki nie podobają - to po prostu nie kupujcie ;-) Natomiast ja gdybym nie miał innych wydatków/miał za dużo pieniędzy to chętnie przygarnął bym taką M9 z zestawem jasnych 21/24/35/50/~85. Dla mnie to nie tylko aparat/szkło, ale także dzieło sztuki mechanicznej - tak samo zresztą jak zegarek, samochód czy karabin...

  39. 12 lipca 2011, 23:59

    Film całkiem fajny ale zdziwiło mnie, że składają obiektywy obiektywy gołymi rękami bez żadnych rękawiczek.

  40. 13 lipca 2011, 06:15

    Rozwalają mnie te komentarze "znawców"... Że maszyna precyzyjniej? Co maszyna zrobi precyzyjniej, to robi to maszyna, i widać to na filmie. A co człowiek zrobi lepiej (głównie kontrola!), to robi człowiek i też to widać na filmie. I tylko połączenie pracy maszyny i człowieka pod ŚCISŁĄ kontrolą człowieka właśnie daje takie rezultaty, za które wiele osób godzi się płacić krocie (dla kogo krocie, dla tego krocie).
    Że szkła gołymi rekami i bez rękawiczek i czepków? Kiedy bez, wtedy bez, a kiedy trzeba, to mają, też widać to na filmie, zależy od etapu produkcji. Oczywiście "znawcy" wiedzą lepiej od inżynierów z LEICA, kiedy trzeba, bo oni takie szkło by najchętniej zalakowali i postawili na półkę, zamiast robić zdjęcia.
    Co do cen: porównaj sobie jeden z drugim, mądralo, cenę Nikona D3s z jednym profesjonalnym szkłem z ceną jednego aparatu Leica z jednym wypasionym szkłem. A potem porównaj sobie jakość wykonania, jakość obrazu, dodaj do tego wszelkie zalety małego dalmierza przy reportażu i przestań się jeden z drugim mądrzyć. Dodajmy do tego, że Leica przetrwa lata albo i pokolenia, a D3s się rozpadnie po 10 latach (nie mówiąc o tym, że jest przestarzały technologicznie już w momencie pojawienia się na rynku, jak każda cyfrowa lustrzanka). I już nie mówiąc o tym, że zarówno LEICA jak i Nikon są dostępne w wersjach analogowych za normalne pieniądze nawet dla amatora, z jakością obrazu lepszą od D3s (trzeba tylko ruszyć cztery litery i kupić dobry film i znaleźć dobry skaner, i przestać trzaskać bez sensu zdjęcia po to, żeby je zaraz skasować).
    I dodajmy, że jak kogoś nie stać, a chce, to albo można się wziąć do roboty zamiast trollować na forum i zarobić (to nie są miliony dolarów, tylko dziesiątki tysięcy złotych), albo kupić tańszy sprzęt innych firm.
    A same ceny oczywiście są regulowane przez rynek, któremu na szczęście są obojętne płacze wychowanych w socjalizmie "mądralów", którym się wydaje, że wszystko powinno być dostępne dla każdego (pewnie dotowane przez państwo, które ograbi wcześniej bogatych, prawda?). Leica ceny ma jakie ma, a i tak nie nadążają z produkcją. Więc raczej są właśnie za tanie te aparaty, a nie za drogie, spokojnie mogliby nieco podnieść ceny, ale zakładam, że są po prostu dość dobrze skalkulowane. Księgowi LEICA są zapewne nieco jednak bardziej biegli w ekonomii, niż forumowi mądrale, podobnie jak inżynierowie LEICA chyba jednak trochę lepiej się znają na produkcji optyki, niż jakiś forumowicz z Polski, którego nie stać nawet na posłanie dziecka do prywatnej szkoły i który ma problemy z rozkręceniem (już nawet nie skręceniem...) starego budzika, ale w mądrzeniu się na każdy temat jest po prostu de beściak.

  41. ciekawus
    ciekawus 13 lipca 2011, 07:57

    oxygenium79, porywajacy referat, mam nadzieję że również w intencji skromnej samokrytyki (bo tego nie widać)

    ;-)

  42. boogi58
    boogi58 13 lipca 2011, 08:04

    Byłoby najlepiej, gdyby każądą zamówioną sztukę wykonywali na oczach klienta, tak jak oscypek. Kontrola jakości - na miejscu.
    Te obiektywy obchodzą mnie tyle, co helikopter ojca (za przeproszeniem) Rydzyka.

  43. septemberlicht
    septemberlicht 13 lipca 2011, 08:12

    Niezależnie od wszystkiego jasno trzeba stwierdzić, że Leica w kategorii cena / jakość zdjęcia leży na dnie tabeli i zdycha. Fantastyczna trwałość sprzętu, ręczne składanie, kontrola jakości, zastosowanie luksusowych materiałów (skóra) nie mają żadnego wpływu na artystyczną, a minimalny na techniczną stronę zdjęcia.

    Kupując aparat z kropką głównie płacimy za poczucie elitarności. Dotyk luksusu. Nic w tym złego, każdy ma czasem na to ochotę. Jeden w tym celu kupuje zegarek Patek, drugi bryczkę Jaguara, a trzeci właśnie kupi Leikę. Jeszcze zamożniejsi od leikowców kupują tytułu szlacheckie. Takie życie. Tylko na miły Bóg nie dorabiajmy do Lejki jakiejś superfilozofii. To luksusowy przedmiot i dlatego musi dużo kosztować. I zawsze będzie dużo kosztować.

  44. mario
    mario 13 lipca 2011, 08:36

    Ja nie dorabiam ideologi, nie podniecam sie faktem ze jest recznie skladana itd
    Mam ja bo daje najlepszy cyfrowy obrazek w polaczeniu z dyskrecja
    Z ostatniego wyjazdu wielu kadrow bym poprostu nie przywiozl paradujac z wielka pucha i szklem

  45. septemberlicht
    septemberlicht 13 lipca 2011, 08:48

    @mario
    "najlepszy cyfrowy obrazek w połączeniu z dyskrecją"

    No nie jestem pewny, czy w tej kategorii Leika wygrywa. Moim zdaniem już więcej szans będzie miał jakiś bezlusterkowiec z dobrym szkłem.

    Zresztą Leica i dyskrecja? To tak jakby napisać, że Jaguar to dyskretny i nie zwracający uwagi samochód. No chyba się go obtłucze i zdejmie symbole marki z maski. Zaklejasz w Leice czerwoną kropkę taśmą?

  46. mario
    mario 13 lipca 2011, 09:01

    Krope mam zaklejona i reakcja zawsze jest taka sama - na strychu znalazles tego grata?
    Bezlusterkowiec z nalesnikiem spelnia tylko warunek dyskrecji
    Bo jakosci zdjec juz nie

  47. boogi58
    boogi58 13 lipca 2011, 09:22

    Kropkę zamalować, na elkę czarną skarpetę założyć... Ma ktoś jeszcze jakies pomysły?
    Może obudowa podwodna? Dyskrecja gwarantowana. No i ta oryginalność.
    PS.
    Zenity i Heliosy też ręcznie składali, o Fiedach nie wspomnę. Ekonomia socjalizmu górą!

  48. septemberlicht
    septemberlicht 13 lipca 2011, 09:47

    Pytanie jest tylko takie - po co kupować Leikę, skoro trzeba ją oklejać taśmą? To tak jakbym sobie kupił nówkę Jaguara XJ i w miejsce figurki kociaka na masce przykręcił gwiazdkę mercedesa. Żeby nie ukradli, albo nie porysowali na parkingu pod supermarketem. Albo jak gdybym ubierał na siebie jedynie swetry ze ściągaczami na nadgarstku, po to aby przypadkiem nie wysunął się na światło dzienne zloty Patek noszony na ręce.

    Ale OK. Nie czepiam się. Leiki tak czy inaczej gratuluję. Fajny sprzęt, nie da się ukryć.

  49. baron13
    baron13 13 lipca 2011, 10:00

    Jakkolwiek obiecałem się nie odzywać w sprawie Leici, to pozwolę sobie kilka uwag tak w ogóle. Henri Cartier-Bresson podobno zapoczątkował fotografię uliczną. Np na tej stronie:
    link
    można znaleźć jedno z jego najsłynniejszych zdjęć człowieka skaczącego przez kałużę. Można znaleźć opinie, że zapoczątkowało ono fotografię uliczną. W swoim czasie była strona, gdzie wisiało ono bez opisu i pozwoliłem sobie kilka razy zaeksperymentować i zalinkować na kilku forach. Wniosek: współcześnie zdjęcie jest nieznane, przynajmniej polskiej publiczności, jest oceniane jako kiepskie i amatorskie. Aliści to chyba pierwsza setka najważniejszych zdjęć na świecie. Dlaczego?
    Moje opinie fotograficznego lejka. To jest zdjęcie w którym fotografia działa tylko i wyłącznie swoim specyficznym fotograficznym językiem. Oferuje, co w fotografii najbardziej specyficzne: zamrożenie chwili, a, dzięki fotografowi, zamrożenie jakiejś sytuacji. Myślę, że warto sobie chwile popatrzeć na zdjęcie pod kątem formalnej kompozycji. Trochę na upartego można przypisać mocny punkt przestrzeni pomiędzy nogami człowieka a jego odbiciem. najbardziej chyba jednak przyciąga wzrok punkt, w którym noga skaczącego wpada w wodę. Znajduje się on przy brzegu kadru. Klasyczne zasady kompozycji niewiele tu tłumaczą.
    Być może to podrasowało wartość tego zdjęcia: widać, że fotografia może mieć swój język, inny niż cała reszta plastyki. Ewentualnie, zobaczcie plastycy, możecie się czegoś nauczyć od fotografów.
    Techniczna jakość zdjęcia jest KIEPSKA. Przynajmniej na dzisiejsze standardy, ale można pokazać zdjęcia z tamtego okresu np portrety Artura Sandera, krajobrazy Ansela Adamsa, czy zdjęcia naszego Bułhaka, które po prostu biją to zdjęcie techniczną jakością na głowę.
    Dzięki temu, że są przepały i niedopały, nieostrości, widać tylko to, co powinno. Fotografia jest sztuką odejmowania. Odjęto ze zdjęcia wszystko co zbędne. Nie widać, co to za mężczyzna skacze, widać jego ruch. Bo sylwetka jest poruszona.
    Myślę, że warto teraz przypomnieć sobie, jaka wówczas była dostępna technika fotografowania: jeszcze Dederko lamentuje w swojej książce o kompozycji w fotografii, że współczesne aparaty mają bardzo krótką odległość autofokalną i nie da się operować tak ważnym środkiem wyrazu, jak głębia ostrości. O ile dobrze pamiętam, chodzi mu o aparat ŚREDNIOFORMATOWY. To jest okres dominacji aparatów skrzynkowych. Aparat do bólu studyjny, przeznaczony do fotografii piktorialnej.
    Myślę, że z tej perspektywy można ocenić, jakim szokiem technicznym było wprowadzenie aparatu małoobrazkowego o krótkiej ogniskowej, z celownikiem "artyleryjskim". Który można było ustawić w ciągu kilku sekund na właściwą odległość. Pojawił się aparat, który nie potrzebował statywu. To była rewolucja: w tamtych czasach.
    Pisałem już kilka razy, kolejny szczegół techniczny: odległość soczewki do filmu. W lustrzance "pomiędzy" musi się zmieścić lustro. To są czasy, gdy skomplikowane problemy obliczeniowe rozwiązuje się za pomocą komputera zbudowanego z bardzo wielu pań (panowie ponoć byli rzadkością) liczących za pomocą liczydeł i suwaków logarytmicznych. W rezultacie, system dalmierzowy ma przewagę w optyce nad lustrzanką w krótkich obiektywach, bo nie musimy kombinować jak zrobić ogniskową 20 mm i zmieścić lustro 24 mm.
    Współcześnie uprawia się głównie fotografię uliczną. Dziesiątki tysięcy ludzi łapią scenki, dlatego zdjęcie skaczącego przez wodę mężczyzny już nie porusza. Aparaty są bezgłośne, zapewniają idealną ekspozycję, łapią ostrość w ułamku sekundy. Nikt nie zwraca uwagi na faceta z aparatem, skoro wszyscy je mają. Za dawnych czasów, jakość techniczna była bardzo wątpliwa. Nie wiem kiedy się dla robienia zdjęć sytuacyjnych urodziła reguła szybkostrzelności. To było chyba 1/60 sekundy, przysłona 8 i odległość 4 metry. Dla małego obrazka i 35 mm. Mniej więcej, coś takiego. Film miał mieć 18 din, czarno-biały. Jak był niedopalony 4 razy lub prześwietlony wielokrotnie, to się go w ciemni męczyło. Tak było z jakością kiedyś. Trafienie z ekspozycją z dokładnością - 2EV +4 EV to był sukces.
    Myślę, że odnoszenie się do dawnej techniki, po prostu nie ma żadnego sensu: odpowiednikiem Leica'i w dzisiejszych czasach są raczej damskie "mydelniczki". To jest aparat do "łapania chwil".

  50. mario
    mario 13 lipca 2011, 10:05

    Zakleic mozna, nie trzeba
    Jak ktos chce to w pazdzierniku bedzie mozna zrobic upgrade do wersji bezkropkowej
    Czy z kropa czy bez nadal jest to puszka ktora nie zwraca uwagi

  51. mario
    mario 13 lipca 2011, 10:24

    A mnie zastanawia fakt ze przecietny forumowicz majacy powiedzmy canona 50D + tamtona/sigme/kit
    Wchodzi w watek laikowy i pisze- szit, lipa, szumy, brak sztbkiej serii- nie warto
    Wchodzi w watek o bezlusterkowcach- za male, za to, za tamto- nie warto
    Pojawia sie nowe szklo- a po co, przeciez ja go nie potrzebuje, nie znacie sie - nue warto
    Pojawia sie droga stalka- a fuj, jest przecuiez 35/1.8 - nie warto
    Itd
    Ciekawe jak taki ktos zachowuje sie w domu, pracy

  52. eAndre
    eAndre 13 lipca 2011, 10:47

    Obejrzałem ten film i odnoszę wrażenie, że to nie są zdjęcia z produkcji tylko jakieś takie na potrzeby, może tego filmu... Ludzie pracujący bez nakryć głowy, pył na montowanym obiektywie.
    Myślę, że procedury i technologia są wielkim dobrem tej firmy i są pilnie strzeżone, a ten film jest dla mnie niezbyt reprezentatywny i jest zaprzeczeniem tej legendarnej jakościowo marki.

  53. 13 lipca 2011, 11:36

    Mario, nie łudź się, ściągasz spojrzenia ;). Sam wczoraj wypatrzyłem Leicę na spacerze po warszawskiej Starówce. Nie chodzi o kropę. Po prostu dalmierze są na tyle rzadko spotykane, że od razu przykuwają uwagę.

  54. AM
    AM 13 lipca 2011, 11:37

    No ladnie mario. Dales rade przypisac przecietnemu forumowiczowi zestaw od razu opiniujac jego umiejetnosci i zasobnosc portfela a potem przypisac mu wszystkie negatywne rodzaje wypowiedzi na tym portalu. Niech zyje statystyka?

    Co do czesto poruszanego tematu zywotnosci Leiki a Nikona/Canona. Jasne, ze jest inna. N/C maja inny target, ktory nie oczekuje, ze mu szklo ma wystarczyc na dwadziescia lat. To przede wszystkim puszki reporterskie w rozumieniu serii, prasy, agencji i tak dalej. Tutaj technologia sie rozwija i trzeba wymieniac sprzet bo nowy sprzet jest czesto zwyczajnie lepszy. N/C z wyzszych polek czesto sluzy do zarabiania. Nie uprawiania sztuki tylko robienia zdjec a AF, stabilizacja, wyzsze iso - to wszystko ulatwia robienie zdjec.

    Zreszta w optyce tez jest postep. Jakbym robil swoje zdjecia szklami sprzed 30 lat to by mnie klient zabil smiechem albo musialbym zatrudnic osobistego grafika.

  55. mario
    mario 13 lipca 2011, 11:59

    nie chce nikomu nic przypisywac,poprostu co watek to grupa marudzacych dla zasady dodatkowo nie majacyh wogole pojecia o temacie w ktorym sie udzielaja,
    ze tez im sie chce

  56. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 13:03

    Dobrze, że Leica produkuje ręcznie. I że w ogóle produkuje. Optyka tej firmy nie ma równej sobie. Skoro można tak łatwo i prosto wyprodukować na maszynach CNC obiektywy, to dlaczego nikt jeszcze tą metodą nie produkuje lepszych szkieł ?. Horendalne ceny to ma ... Zeiss na swoje nijak nie przystajace jakościowo do produktów Leici wyroby. W jednym ze swoich kompaktów mam obiektyw Leici i bije on na głowę większość szkieł do luster Nikona I Canona. Więc wiwat leica :)

  57. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 13:05

    ... a co do snobizmu w temacie Leici, to tak jakby mieć pretensje do właścicieli Lexusów ... wszak maluchem też można jeździć :)))

  58. 13 lipca 2011, 13:29

    @ Marek B

    Trochę marne porównanie bo maluch nie pojedzie ani tak szybko jak Lexus, nie podróżuje się nim wygodnie, nie ma klimatyzacji itd. itp. A dobre fotki zrobimy łatwo i wygodnie Leicą, Canonem, Nikonem czy Pentaxem

  59. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 15:06

    Borat ależ dosłownie traktujesz mój tekst. Najprościej rzecz ujmując ...; telefonem komórkowym też sie zrobi zdjęcie ? ... prawda ? i tak mozna w nieskończoność. Chodzi o to, że szkła Leici naprawdę nie mają sobie równych. Naprawdę miałem okazje się przekonać w praktyce. Jakość fotek wykonanych optyka Leicki na pierwszy rzut oka jest wyższa od konkurencji. Oczywiście na formatach 21x30 i wiekszych. Bo jeśli moa o formacie pocztówki, to każdą małpką się zrobi zadowalające obrazki.

  60. Regulus
    Regulus 13 lipca 2011, 15:15

    Nie mam pojęcia jaka jest Leica,ale zdjęcia wykonane Leicą zawsze dla mnie wydają się być lepsze od tych z nikonocanona.

  61. jamajka-81
    jamajka-81 13 lipca 2011, 15:45

    Witam, bardzo ciekawe jest pojęcie tak chętnie powtarzane "wykonanie ręczne", jak widać na filmiku montaż, kontrola jakości jest bezpośrednio wykonywana przez człowieka (jak wszędzie), natomiast co też widać na filmiku każda obróbka, od toczenia, frezowania grawerowania na polerowaniu kończąc jest wykonywana na maszynach, które jak wszędzie gdzie wymagana jest jakość są kontrolowane przez ludzi.

    Oglądając taki sam filmik Canona niczym proces produkcji się nie rożni.

    Czy ktoś w Leice siedzi i osełką, pastą czy czymkolwiek ręcznie poleruje szkła ? czy pilnikiem "ręcznie" robi jakiekolwiek wybrania ? oczywiście że nie, ręcznie tylko i wyłącznie się składa bo nie ma innego wyjścia, najtańsze szkła też się ręcznie się składa, tak samo ręcznie się składa np silniki do Bentleya jak i Fiata Pandy. Co ma być wykonane bardzo precyzyjne robi się na maszynach i je kontroluje dokładnie, i tutaj jest kwestia jakości.

    Człowiek nigdy nie obrobi powierzchni dokładniej niż dobrze zaprogramowana i kontrolowana maszyna.

    Szkła Leici patrząc na przykłady są rewelacyjne, a cena bierze się z :
    -małej produkcji
    -użyte i wyselekcjonowane materiały
    -dokładność obróbki maszynowej, częstość kontroli wymiarowej
    - i przyjęte i przestrzegane tolerancje wymiarowe
    - nie zapominajmy też o znaczku :)

    Rozpisałem się :) ale po to wymyślono super dokładne maszyny za miliony, ale przy maszynie za miliony musi stać człowiek :) bo sam człowiek "ręcznie" lub sama maszyna puszczona w samopas też nic nie zdziała :)

  62. canon1410
    canon1410 13 lipca 2011, 17:14

    Film jest calkiem OK, jako reklama i budowa "legendy" firmy Leitz.
    Brakuje jednak, moim zdaniem, wstawki jak pracownicy Leitza recznie przebieraja piasek z kturego powstaje szklo do budowy tak wspanialej optyki.

    Film powinien byc w jezyku Polskim i Rosyjskim , to sa jedyne kraje posiadajace potencjalnych nabywcow .

    W krajach Europy zachodniej ta firma nalezy do przeszlosci, podobnie jak : Zeiss, Voigtlander, Minox, Schnaider i kilka innych firm z przeszlosci.

    Sa fotografowie uzywajacy tych produktow na zasadzie, dostalem bez kosztow wiec jako ze nie jest gorsze niz inne wiec moge uzywac.

    @Mario - ja mysle ze to ty nie wiesz o czym piszesz, jako fanatyk Leitza ( o ile nie jestes czlonkiem budujacym "LEGENDE")

  63. mario
    mario 13 lipca 2011, 18:00

    a w ktorym miejscu nie wiem o czym pisze?

    bo do twoich glupot trudno sie ustosunkowac

  64. 13 lipca 2011, 18:04

    Mysle ze niektorzy powinnni odwiedzic sekcje alt. na fredmiranda i innych podobnych
    Osobiscie nie trawie plaskich i nijakich obrazkow wypluwanych przez wspolczesne szkla AF
    Nawet te superjasne robia z "bokehu" kolorowe "kupy i placki", kiedys szklo rozpoznawalo sie po charakterze przechodzenia ostrosci w nieostrosci i kilku innych cech czy nawet niedoskonalosci.
    Teraz wszystkie wspolczesne maluja tak samo czyli nuuuuudnie, masowy "szit"



  65. canon1410
    canon1410 13 lipca 2011, 18:18

    @mario - "nie chce nikomu nic przypisywac,poprostu co watek to grupa marudzacych dla zasady dodatkowo nie majacyh wogole pojecia o temacie w ktorym sie udzielaja,
    ze tez im sie chce " ?

  66. canon1410
    canon1410 13 lipca 2011, 18:21

    @ mario - Atak jest najlepsza obrona, czyli nazwanie przeciwnika, w dyskusji ze jest glupkiem.

    Bardzo prymitywne.

  67. baron13
    baron13 13 lipca 2011, 19:32

    @Marek B: "...telefonem komórkowym też sie zrobi zdjęcie ? " Daje się. Są już kluby kobiecej fotografii komórkowej. Nie wiem dlaczego kobiecej. Natomiast ludzie już dobrze zarabiają na fotografii komórkami. Widziałem nawet zdjęcia z jakiś sesji modowej. Jest dość charakterystyczny język takich zdjęć: kumpel się nabija, że to emo-zdjęcia, ale styl ma swoje cechy, które całkiem nieźle można wykorzystać. Bardzo krótka autofokalna daje ostre przerysowania twarzy, ludzkiej sylwetki. To, dzięki ogniskowej kilka mm. Moja najkrótsza to 12 mm, tam może być mniej niż połowa z tego. Malutki aparat znajduje się w równych nieprawdopodobnych miejscach, kadrowanie jest przypadkowe, bo się go trzyma w wyciągniętej ręce i kieruje na oko. Ląduje na poziomie stołu, między naczyniami, na dłoni, przykłada się go do policzka itd. Przy moim całym sceptycyźmie, obserwuję te próby i mam nadzieję się czegoś nauczyć z tego.

  68. mario
    mario 13 lipca 2011, 20:14

    drogi canonie1410 powiedz mi wiec ilu z tych co z takim znawstwem negatywnie pisza o laice mialo ja w rekach dluzej niz na chwile w sklepie, lub wogole
    mysle ze wiekszosc

    to ze na wszelakich forach jest ogromna ilosc marudzenia chyba jest niepodwazalnym faktem

    druga sprawa - co mozna powiedziec o twierdzeniach ze L sprzedaje sie tylko w polsce i rosji
    czy to ze na zachodzie upada

  69. canon1410
    canon1410 13 lipca 2011, 20:40

    @mario - jestem fotografem zawodowym od 30 lat.
    W Sztokholmie i w Milano, wiele zdjec na okladkach tygodnikow, miesiecznikow plus reklama.
    Mam dziesiatki znajomych fotografow i nikt z nich od lat 90-tych nie uzywal prodktow Leitza.

    Ostatnimi produktami uzywanymi zawodowo byla M4 i SL2. To byl kwalitet i na tym koniec.

    Bylem wlascicielem M6, przez 2 godziny.
    Kupilem pojechalem do domu, rozpakowalem z radoscia, ale radosc trwala chwile.

    To byla atrapa Leici, mosiadz zostal zastapiony aluminium, lozysko slizgajace sie po krzywce obiektywu bylo zatarte i nie obracalo sie, swiatlomierz pokazywal 1.5 ev blednie.

    Zawiozlem z powrotem do sklepu i odebralem 18 000 szwedzkich koron.
    To jest kontrola techniczna Leitza.(ludzka).

    Zgadzam sie z Toba ze w pewnych sytuacjach, dalmierz ma zastosowanie.
    W moich podrozach mialem czesto ze soba dwie Minolty CLE z trzema orginalnymi obiektywami ,28, 40 i 90mm.
    Byly znakomite optycznie (28 lepsza od Leitza).
    Do tego Mamiya 7, Canon F1 lub F1N. To za czasow fotografi analogowej.
    Faworytem byl jednak Pentax 6x7, mialem go nawet na wedrowce po Himalajah.

    Jezeli twierdzisz dalej ze nic nie rozumiem to jestes nie wyuczalny, podobnie jak ci co dzis kupuja produkty Leitza.

  70. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 20:46

    baron13 - masz rację. Podobno sa też kluby filmowe zrzeszające "komórkowych filmowców". Podobno nawet maja swój festiwal filmowy. I niech tak zostanie, kwestia wyboru i gustu. Tutaj jednak rozmawiamy o optyce "nieco wyższej klasy" i porównania mogą miec tylko i wyłącznie charakter wzmacjniający argumentację. Niech tam sobie fotografuje i filmuje czym chce. Jednak jest faktem bezspornym, że Leica produkuje wyśmienite obiektywy. Nie zgodzę się, że Zaiss. Laica Schneider itd itd odeszły w przeszłośc. Rodzi sibaron13 więc pytanie dlaczego Sony tak sie afiszuje z montażem szkieł Z|eiiss'a w swoich aparatach mimo, że maja swoja całkiem niezła. Schneider jest montowany w produkcji Kodaka. Czyżby Kodak nie wiedział co robi ?, Amerykanie nie znaja się na tym ? ... nie opierajmy wszystkiego w biznes.

  71. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 20:52

    :) przepraszam za literówki :)

  72. 13 lipca 2011, 21:40

    Marek B | 2011-07-13 15:06:15
    Borat ależ dosłownie traktujesz mój tekst. Najprościej rzecz ujmując ...; telefonem komórkowym też sie zrobi zdjęcie ?

    Bo dałeś bezsensowne porównanie gdyż jakość zdjęć i wygoda fotografowania Leica czy Canonem niczym się nie różni. Bardziej pasuje tu porównanie Lexus-maluch kontra Leica-telefon.

  73. mario
    mario 13 lipca 2011, 21:44

    Canonie1410 masz swoje zdanie podparte doswiadczeniem i szanuje je
    Co nie zmienia faktu ze pewnie 90% forumowych znawcow laiki nie miala jej w rekach

    Nie mam klapek na oczach krzyczac - tylko czerwona kropka ( zaklekona lub nie)
    Sam w studiu uzywam canona, ale jak tylko z niego wychodze do reki biore laike, czy tylko przed dom czy na drugi koniec swiata

  74. Marek B
    Marek B 13 lipca 2011, 21:48

    Borat - masz rację :)

  75. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 13 lipca 2011, 22:38

    canon1410, rzucasz takie stwierdzenia na podstawie swojego odczucia, czy faktów, konkretnych danych? Częściowo mam bardzo podobne odczucia, chociaż trzeba pamiętać o tym, że Leica to nie tylko aparaty, ale także inny precyzyjny sprzęt optyczny, o którego produkcji i rynku zbytu nie koniecznie wszyscy wiemy.

    baron13, jak zwykle wtrącasz swój pseudonaukowy słowotok zupełnie nie na temat. Dzisiejsze aparaty w komórkach często są lepsze od aparatów kompaktowych. To, że ogniskowe są bardzo krótkie nie ma znaczenia, bo liczy się ekwiwalent, a przeliczając z 5mm robi się 30mm, albo i lepiej. Jeśli dla Ciebie fotografowanie komórka jest nieprecyzyjne i przypadkowe i kojarzy Ci się ze zdjęciami z ręki, to współczuję.

  76. photolo
    photolo 14 lipca 2011, 02:14

    do canon1410 tych bzdur, które powyżej powypisywałeś nawet nie chce mi się komentować, trudno jednak nie zareagować gdy ktoś pisze, że nikt na zachodzie nie pracuje zawodowo Leica, co do Minolta CLE to jest to jeden z najbardziej badziewnych pod względem niezawodności korpusów - jedno słowo: światlomierz...., a fotografem zawodowym to Ty może i będziesz, za te 30lat, jak dorośniesz. Pozdrawiam i kończę temat bo szkoda mi czasu na komentowanie bzdur i odnoszenie się do każdej z nich.

  77. baron13
    baron13 14 lipca 2011, 12:37

    @jakubkrawiec: dlatego nie na temat, że jak napisałem, obiecywałem się nie odzywać w temacie Leica :-) Zauważ jednak, że niechcący przyznałeś, co chciałem przemycić: w dzisiejszych czasach porządny aparat przestał byc luksusem. Natomiast co do ogniskowej, to jednak rozmiar ma znaczenie :-) Niestety wielkość krążka rozproszenia rośnie z kwadratem ogniskowej. Co zresztą mozna sobie na przełaj na paluszkach uzasadnić rysując trókąty. Co oznacza, że jak się foci standardem dla wielkiego formatu ok 350 mm to autofokalna wynosi ponad 100 metrów. Autopfokalna dla kompakta może wynosić kilkanaście cm.
    @Marek B: jak naprawdę jest z jakością obiektywów Leica? Spojrzałem w testy, rozdzielczości powyżej 50 linii/mm notują np Canon 100 mm makro jasność 2,8. Rozdzielczości powyżej tej wartości zaczynają być problematyczne, wchodzi falowa natura światła. A na dodatek matryca ma swoją gęstość upakowania pikseli.

    Jest inna sprawa: jak człowiek o rozdzielczości oka ok 2 minut katowych patrzy na obraz pod katem 45 stopni czyli mnie więcej kartka A4 z doległosci dobrego widzenia, to po dłuższym boku zobaczy ok 1350 linii. Oznacza to tyle, że dla APSC interesująca jest rozdzielczość obiektywów do mniej więcej 60 linii/mm dla spadku do 2% kontrastu co pi razy drzwi oznacza trochę ponad 30 linii dla spadku kontrastu do 50%. Co ponad to, jest na Bożą Chwałę. Jak te figurki na gotyckich kościołach, które mozna sobie poogladać z podnośnika.

  78. Marek B
    Marek B 14 lipca 2011, 18:34

    baron13 - wszystko o'k do chwili kiedy ktoś sobie nie zażyczy powiększenia wycinka z kadru :)

  79. baron13
    baron13 14 lipca 2011, 19:35

    @Marek B: jeśli ktoś chce ciąć zdjęcia, to możliwe są dwa warianty: albo facetowi trzeba dać po łapach i wytłumaczyć, że ewentualnie na rodzinnym portrecie może wujowi domalować wąsy, albo, fotograf nie potrafi kadrować. Zwróć uwagę, że na stockach masz (może już zwyczaj minął? dawno nie zaglądałem) po dłuższym boku 2450 pikseli. Owszem, są zdjęcia w bardzo wielkich rozdzielczościach, ale te fotki są drogie.Jeszcze całkiem niedawno, za fotogram uznawano konkretną odbitkę. Cięcie zdjęć, wiem, ostatnio są nawet "zawodowcy", którzy uważają to za dobrą praktykę, jest przejawem tego, że ktoś po drodze czegoś nie dogapił, albo się nie nauczył. To amatorka. Normalnie wykonuje się dwa trzy, albo dziesięć ujęć i wiadomo, jakie one mają być.

  80. Euzebiusz
    Euzebiusz 14 lipca 2011, 23:28

    "Normalnie wykonuje się dwa trzy, albo dziesięć ujęć i wiadomo, jakie one mają być. "

    Tyle, że dzisiaj to w ciągu sekundy jak aparat pozwoli :-)

  81. baron13
    baron13 15 lipca 2011, 07:47

    Tak, a jeśli brakuje rozdzielczości aparatu do wykonania panoramy, to się wykonuje panoramę, czyli skleja zdjęcia. Można z aparatu typu kompakt zrobić fotę do jakiej normalnie potrzebny by był wielki format. A, tak na marginesie, do zdjęć seryjnych, to ja ciągle trzymam analoga.

  82. canon1410
    canon1410 15 lipca 2011, 08:35

    @photolo - napij sie zimnej wody, moze Twoj mozg jest przegrzany, potem przeczytaj to co ja napisalem i swoja odpowiedz.

  83. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 15 lipca 2011, 09:20

    Baron13, z każdym Twoim wywodem mam wrazenie, że piszesz coraz większe bzdury...
    Przekadrowanie według Ciebie jest ujmą, a do zdjec seryjnych analog ma przewagę nad cyfrą... I wszystko jasne. Dawno takich bzdur nie czytałem.

  84. canon1410
    canon1410 15 lipca 2011, 11:31

    @baron13 - jestes znakomitym teoretykiem, praktycznie wiesz ze gdzies dzwoni ale......

  85. baron13
    baron13 15 lipca 2011, 11:50

    @jakubkrawiec: jak to mówią, pozwól, że Ci wytłumaczę. Tematem jest znaczny zapas rozdzielczości aparatu, który pozwala na wykonanie z zaplanowanego kadru, innego. Jest to coś całkiem innego, niż planowane fotografowanie ze spadem, marginesami, które pozwolą precyzyjnie dociąć zdjęcia do zaplanowanej kompozycji. Osobiści staram się, by spad był mniejszy niż jakieś 10% wymiarów zdjęcia. zawsze staram się, by luz był, ale minimalny. Dlaczego? Bo liczba zarejestrowanych szczegółów jest proporcjonalna do kwadratu rozmiarów zdjęcia. Dlatego odstęp pomiędzy rozdzielczością znakomitą, a ledwo, ledwo, to jest mniej niż 1/2. Jak masz obiektyw 50 l/mm to jest z najwyższej półki. Tak mają przynajmniej dwie Leica'i które znalazłem w testach , niektóre canony, czy Samyangi. Sęk w tym, że te 50 l/mm dostajemy dla przesłony krytycznej, a zejście z rozdzielczością poniżej 30 linii zaczyna być widoczne zwłaszcza gdy wycięcie jest niesymetryczne i zostawiamy rogi w których jest najgorzej. Wniosek: zakres do dyspozycji to jest gdzieś 40-30 linii. Bywa 50 linii, czasami daje się zejść poniżej 25, ale trzeba uważać. Dlatego można sobie uciąć nie więcej niż jakieś 25%. Dlatego dawno temu wprowadzono zoomy. Bo strata rozdzielczości zooma do stałki, średnio rzecz biorąc, jest wyraźnie mniejsza, niż strata wynikająca z tego, że z braku zooma i miejsca by podejść, trzeba robić cropa. Najlepiej, że względu na jakość zdjęcia było by nie ucinać sobie. Niestety, trudno trafić precyzyjnie. Ucinać trzeba, ale naprawdę minimalnie. Owszem, wyciąć można sobie z kadru np Mamiyi tyle, że to-to strasznie niewygodne ciężkie, jak człek się zdecyduje to użyć, to potem musi latać do zakładu i dopytywać się kto jeszcze slajdy woła. To można, ale w jakiś wyjątkowych wypadkach. Normalnie takie złomy trzymamy głęboko schowane. Poza tym, jak się już zabuliło za 10 klatek jak 60 złotych, to raczej nie po to, aby na końcu się okazało, że kadr powinien być poziomy, a nie pionowy. Tak mam, że mi szkoda filmu. No, ale to ja, ze wsi jestem, babcia miała jeszcze drutowane garnki.
    A, co zdjęć seryjnych, bardzo po prostu, żaden z moich cyfrowych korpusów nie robi 8 klatek na sekundę. Pewnie w końcu kupię i FF i taki korpus co wydoli te 8 klatek w raw, ale na razie nie widzę powodu, by wywalać kasę. Poczekam, aż standardem będzie czułość na poziomie 50000 iso.
    @canon1410: jeśli gadam głupoty, chętnie słucham. Np jaad75 nauczył mnie i to sobie cenię.

  86. canon1410
    canon1410 15 lipca 2011, 16:11

    @baron13 - komentuje Twoja odpowiedz poniewaz jest skromna teoretycznie fachowa.
    Moje teoretyczne ksztalcenie zaczelem od Tadeusza Cypriana (wydanie piate) i innych teoretykow z lat 60-tych.

    Przez kilka lat liczylem i porownywalem linie na milimetr w filmach i obiektywach.
    Zdjecia byly dowodem na ilosc linii na mm.

    To bylo miara doskonalosci zdjec.

    Mialem wiele aparatow fotograficznych, uznanych za wspaniale.
    Pamietam Rolleiflex z Planarem 80/2.8, byl mpiekny, wszyscy twierdzili ze to Zeiss i jest znakomity.
    Zdjecia z niego byly niestety nie ostre, nigdzie, ani przed motywem ani za.

    Moze nie calkiem nie ostre ale nie tak ostre jak testy na to wskazywaly.

    Dzisiaj z perspektywy lat i doswiadczenia nie traktuje fotografi z perspektywy l/mm. ani testow.

    W moim studio wisi zdjecie czarno biale wielkosci 120x92 cm.
    Zdjecie zrobione Pentaxem 6x7 75mm. jest ostre tak ze na kilkaset metrow mozna liczyc cegy na budynku.
    Przedstawia port w Grecji z wyspy Hydra i ma przeszlo 25 lat.
    Ztego zdjecia mozna by wyciac 3 zdjecia ze wspaniala jakoscia.

    Dzisiaj w czasach fotografi cyfrowej moge zeskanowac to zdjecie, zaostrzyc w Photoshopie i podzielic na 4 albo 5 zdjec ze znakomita jakoscia.

    Wszyscy na forum Optyczne.pl mowia o liniach namm. i innych wlasciwosciach zdjec z perspektywy fotografi analogowej.
    Zapominaja ze zyjemy w erze fotografi cyfrowej i istnieje ciemnia fotograficzna w postaci Photoshop i innych znakomitych programow do "wywolania" negatywow czyli RAW.
    link

    Dzisiaj dziele zdjecia na ostre i nie ostre, tak samo jest z obiektywami.

    Inne testy sa dla mnie osobiscie bez znaczenia
    Wazna jest umiejetnosc wywolania zdjec w Photoshopie i innych programach.

    W czasach fotografi trzeba robic wiele zdjec i analizowac je podobnie patrzec na zdjecia innych, to wyrabia fotograficzne spojzenie i umiejetnosc znalezienia motywow i kadrowania ich.


  87. canon1410
    canon1410 15 lipca 2011, 16:35

    Mialo byc " w czasach fotografi cyfrowej"

  88. baron13
    baron13 15 lipca 2011, 22:52

    @canon1410: coś mi się zdaje, że się ze sobą zgadzamy. Fotografię się zawsze obrabiało. Nie można mówić o tym, co wyjdzie z pstrykania, bez znajomości możliwości obróbki. Interesuje nas zdjęcie, fotogram, sprzęt jest tylko narzędziem. Aparat fotograficzny to tylko kawałek toru tworzenia zdjęcia. Współcześnie o wiele mniej ważny. Mogę poprawić dynamikę aparatu robiąc hdr, mogę poprawić jakość obiektywu usuwając aberrację chromatyczną itd.
    A aparaty średnioformatowe, to "inna bajka". Faktycznie, z 6x7 da się wyciąć 4 fotki.
    Nie widziałem nigdy zawodowca, czy nawet kogoś zajmującego się "poważnie" foceniem w sensie zainteresowanego wyprodukowaniem zdjęć, z dalmierzem. Już za czasów Zenita tak było.

  89. canon1410
    canon1410 16 lipca 2011, 09:06

    baron13 - dziekuje ze pozytywnie zrozumiales moja odpowiedz, oczywiscie zgadzamy sie ze soba.
    Zycze wielu udanych zdjec.

  90. mario
    mario 17 lipca 2011, 16:05

    canon 1400 mowisz ze dzielisz zdjecia na ostre i nieostre
    ja mam inne kryterium - dobre i zle
    wole dobre choc troche nietrafione z ostroscia od gniotowej zylety

  91. canon1410
    canon1410 17 lipca 2011, 17:38

    @mario - napisalem :"dziele na ostre i nie ostre" w kontekscie testow i l/mm.
    Mialem na mysli ze patrzac na zdjecie, widac czy jest ostre czy nie.
    (przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.