Fujifilm poszukuje nowego Fotopodróżnika
Rozpoczęła się druga edycja Pracy jak marzenie. W serwisie MyfinePix ruszyła rekrutacja na stanowisko Fotopodróżnika, któremu Fujifilm zapewni pokrycie kosztów 3-miesięcznej podróży po świecie i wynagrodzenie miesięczne w wysokości 20 tysięcy złotych netto.
Informacja prasowa
Szanowni Państwo,
to już druga edycja Pracy jak marzenie. W serwisie MyfinePix ruszyła rekrutacja na stanowisko Fotopodróżnika, któremu Fujifilm zapewni pokrycie kosztów 3-miesięcznej podróży po świecie i wynagrodzenie miesięczne w wysokości 20 tysięcy złotych netto.
Co to znaczy mieć najlepszą pracę, o jakiej tysiące śnią, przekonywała się między majem a sierpniem 2011 roku Marysia Brzezińska, zwyciężczyni pierwszej edycji rekrutacji. Odwiedziła Azję, Afrykę, Nowy Jork, wpinała się w Alpach. Zrobiła tysiące zdjęć, napisała 34 piękne reportaże, zdobyła wielu fanów swoich historii.
Fotopodróżnikiem może zostać każdy dorosły. Między 5 grudnia br. a 29 stycznia 2012 należy zarejestrować się w serwisie MyfinePix i wgrać zdjęcie w konkursie „Poszukujemy Fotopodróżnika 2”. Do maja 2012 kandydaci na wyśnione stanowisko będą wykonywać zadania związane z fotografią i podróżami. Ten, kto wykona wszystkie polecenia, ma szansę dostać się do finału. Wreszcie, spośród 10 finalistów jury wybierze zwycięzcę, który sam zaplanuje podróż marzeń. Podczas wyprawy będzie testować najnowszy sprzęt Fujifilm.
Szczegóły rekrutacji oraz film „Praca jak marzenie 2” znajdują się na stronie: http://www.myfinepix.pl/pl/news/382036.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
...i fajnie miała, ale ani jedno ze zrobionych przez Nią zdjęć, że tak się kolokwialnie wyrażę, czterech liter nie urywało.
bo pewnie fotki musiały być robione sprzętem na literę F
...a jak wiadomo zdjęcia robi aparat nie fotograf. Tak, Kater?
Na pierwszy rzut oka fajna sprawa. Jednak po przeczytaniu regulaminu emocje opadły. Organizator wypożycza sprzęt Fujifilm, ale za jakiekolwiek usterki czy straty odpowiada Uczestnik. Dobre:) Zwłaszcza fragment dotyczący softu i ew. wirusów- czyli mogą sobie zaimplementować dowolny soft, który np. doprowadzi do usterki aparatów a potem mnie obciążyć stratami...w wysokości 60tys. oczywiście:) Poza tym w grę wchodzi tylko sprzęt F:( Musiałbym po kryjomu dublować każde zdjęcie za pomocą N, żeby później się do czegoś nadawało...
W regulaminie jest informacja, że w przypadku uszkodzenia sprzętu koszty ponosi uczestnik co jest trochę śmieszne przy kosztach całej wyprawy. Tym bardziej, że aparaty fuji to niedrogie drogie kompakty.
Borat@ ..zdecyduj się drogie, czy niedrogie? tak swoją drogą, mogli by Ciebie wybrać, 3 miesiące nie piasal byś nic na forum:)
Rzeczywiscie zdjecia z poprzedniej wyprawy slabiutkie... Taki Fuji X100 by wystarczyl, zeby zrobic fajny reportaz.
O tym czy coś jest drogie czy nie, decyduje Organizator:) Oni wyceniają swój sprzęt, a Uczestnik ma g.. do gadania. Mogą wręczyć X100, S5pro plus parę szkieł, kilo kompaktów, karty, statywy, torby i wycenić to na 60tys. Bez problemu.
pewnie nikt w fuji nie planuje spisku na zwycięzce konkursu. raczej chcą żeby ta osoba wróciła zachwycona.
nie mogę znaleźć strony ze zdjęciami z pierwszej edycji- proszę o pomoc
znalazłem. faktycznie fotki nie zachwycają...
Tak samo jak fotki z niemal kazdego konkursu, pewnie jakbyś sam je zrobil to powalilby na kolana....
Z całym szacunkiem dla p. Marysi; po obejrzeniu fotek nie dziwię się, że Fuji nadal szuka Fotopodróżnika.
Echchch... Jak zawsze eksperci, którzy zrobiliby lepsze zdjęcia, tylko nie zniżą się do udziału w jakimś tam bylejakim konkursie :) Trochę pokory przyda się każdemu.
O tym właśnie pisąłem Arek...
@ pantoney
Miało być niedrogie.
Gdzieś mi się niechcący skopiowało.
@ letrel
"O tym czy coś jest drogie czy nie, decyduje Organizator:) Oni wyceniają swój sprzęt, a Uczestnik ma g.. do gadania. Mogą wręczyć X100, S5pro plus parę szkieł, kilo kompaktów, karty, statywy, torby i wycenić to na 60tys. Bez problemu. "
Fuji już nie produkuje lustrzanek więc wręczenie temu "fuji-podróżnikowi" starej s5pro, której nie ma już dawno w ofercie firmy byłoby bezsensowne z marketingowego punktu widzenia. Po to się organizuje takie imprezy aby promować obecnie produkowany sprzęt i zachęcić do jego kupna. Osoby oglądające fotki zobaczą jakim aparatem były robione i jest szansa, że wielu z nich kupi sobie taki aparat. Jak zobaczą s5pro i nie znajda go w ofercie będą rozczarowani i mogą wybrać produkty konkurencji.
A co do sprzętu na taką wyprawę to powinien być ubezpieczony żeby uczestnik nie miał stresu, że jak wypadnie z łódki na jeziorze czy skąpie się w rzece to będzie musiał bulić za aparat.
@Borat
Słusznie, tym bardziej żenujące są niektóre punkty regulaminu. Mało tego- nikt nie zna treści umowy z Uczestnikiem- tam też mogą być różne ciekawostki.
Dla mnie wygląda to tak: "Lecisz tu i tu, masz patyk i rysuj. Jak jakimś cudem ci się uda stworzyć coś wartościowego, to nam przysługują wszelkie prawa. Jak złamiesz patyk- płacisz z własnej kieszeni tyle, ile sobie zażyczymy." Dokładnie TO jest w regulaminie.
Śmieszy mnie to kręcenie nosem nad zdjęciami p. Marysi:) Może nie przekazała Fuji najlepszego materiału, może pstryknęła coś lepszego na boku swoim prywatnym sprzętem, żeby to jeszcze gdzieś wykorzystać, zachowując 100% praw autorskich? Jeśli tak, to szacun:)
Arek | 2011-12-06 14:34:58
" Echchch... Jak zawsze eksperci, którzy zrobiliby lepsze zdjęcia, tylko nie zniżą się do udziału w jakimś tam bylejakim konkursie :) Trochę pokory przyda się każdemu. "
Fotopodróżnik jest do rozważenia ale dla raczej bezrobotnych.
Natomiast eksperci na codzień dobrze zarabiają i dla jednorazowego konkursu nie będą rzucac źródła swoich dochodów, OK może nieco mniejszych ale stałych
Brałem udział w pierwszej edycji i zabawa była świetna. Organizatorzy mocno kuleli, ale jeśli wyciągnęli wnioski ... Tak czy siak biorę udział i w drugiej edycji ;) Polecam każdemu kto się nie spina żeby wygrać, a swój udział traktuje jako zabicie nudy w zimowej rzeczywistości.
Dziękuję za zainteresowanie rekrutacją na stanowisko fotopodróżnika i spieszę wyjaśnić, że nie jest to konkurs fotograficznych, chociaż odbyła się wystawa zdjęć z podroży Marysi. Szukamy osoby, która robi dobre zdjęcia, ma pomysł na swoją podróż i coś po sobie zostawi. Rzeczywiście, jeżeli ktoś zarabia 5 tys euro miesięcznie albo więcej to się nie połakomi, ale dla wielu osób i studentów może to być wyprawa życia, która w przypadku Marysi wyglądała tak link
Myślę, że zamiast szukać wymówek dlaczego nie uczestniczyć warto spróbować