Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Canon EOS 60Da

Canon EOS 60Da
3 kwietnia
2012 09:05

Firma Canon zaprezentowała lustrzankę EOS 60Da. Jest to zmodyfikowana wersja modelu EOS 60D, dedykowana do astrofotografii. W aparacie zastosowano inny filtr podczerwieni, który charakteryzuje się wyższą transmisją światła w linii H-alfa (lambda = 656.28 nm).

Dzięki temu do matrycy dociera 3x więcej światła w linii H-alfa, w której promieniuje wiele mgławic widocznych na naszym niebie. Ponadto producent podaje, iż w Canonie EOS 60Da zastosowano matrycę o nieco większej czułości na światło w linii H-alfa, co ma zapewniać jeszcze piękniejsze fotografie gwieździstego nieba. Poniżej zobaczyć można różnice w zdjęciach wykonanych lustrzankami EOS 60D i EOS 60Da.

Canon EOS 60Da

W przypadku 60Da Canon zadbał też o inne detale istotne dla miłośników astrofotografii i dlatego w pudełku z aparatem znajdziemy adapter Canon RA-E3 pozwalający na podłączenie opcjonalnego wężyka spustowego TC-80N3 z kontrolą ekspozycji, a także zasilacz pozwalający na podłączenie do aparatu zewnętrznego zasilania, które może okazać się niezbędne podczas całonocnych sesji fotograficznych.

Reszta parametrów nowego modelu jest identyczna jak w przypadku EOS-a 60D. Canon EOS 60Da ma być dostępny jeszcze w tym miesiącu w limitowanej liczbie u wybranych dystrybutorów, a jego cena będzie o około 400 USD wyższa w stosunku do tradycyjnego modelu.

Informacja prasowa

Patrząc na gwiazdy – Canon przedstawia aparat EOS 60Da

Canon EOS 60Da

Warszawa, 3 kwietnia 2012 r. – Canon rozszerzył serię EOS prezentując model EOS 60Da – lustrzankę cyfrową (DSLR) wysokiej rozdzielczości przeznaczoną do astrofotografii. Aparat EOS 60Da, który powstał na bazie modelu EOS 60D i zastępuje model EOS 20Da, może rejestrować bogate odcienie czerwieni, jakimi cechują się mgławice emisyjne, a zmodyfikowany filtr dolnoprzepustowy sprawia, że jest on bardziej czuły na fale świetlne o długości H-alfa (Hα).

Canon EOS 60Da

EOS 60Da nadaje się idealnie do fotografowania takich zjawisk astronomicznych, jak mgławice rozpraszające, które stanowią ulubiony obiekt astrofotografów ze względu na charakterystyczny czerwony kolor spowodowany jonizacją wodoru. W standardowej lustrzance cyfrowej filtr podczerwieni (IR) ogranicza ilość światła Hα docierającego do matrycy aparatu, tłumiąc sygnały czerwieni w celu wyeliminowania niepożądanych barwnych artefaktów na końcowym obrazie. Aparat EOS 60Da oferuje natomiast nowy, zmodyfikowany filtr, który przepuszcza trzykrotnie więcej światła Hα, niż w modelu EOS 60D, a także 18-megapikselową matrycę CMOS, procesor DIGIC 4 oraz duży zakres czułości ISO, co pozwala robić ostre, wyraźne zdjęcia zabarwionych na czerwono mgławic emisyjnych.

Canon EOS 60Da

Wysoka rozdzielczość, duża czułość i niski poziom szumów

EOS 60Da zapewnia astrofotografom wysoką jakość zdjęć i kreatywną elastyczność. 18-megapikselowa matryca APS-C CMOS nadaje się idealnie do utrwalania bogatych szczegółów w gromadach gwiazd, a zaawansowana obróbka sygnałów przy wysokich czułościach ISO (do 6400, z możliwością rozszerzenia do 12 800) gwarantuje niski poziom szumów, co ogranicza potrzebę dłuższej ekspozycji i korzystania z uchwytów do śledzenia gwiazd. Współpracując z zaawansowanym, 14-bitowym procesorem DIGIC, matryca zapewnia też doskonały stosunek sygnału do szumu w ostatecznych danych wyjściowych, dostarczając obrazy z naturalnymi barwami i płynnymi gradacjami tonalnymi. Pozwala to uchwycić na przykład subtelne przejścia kolorów w międzygwiezdnych obłokach gazu.

Canon EOS 60Da

Łatwa obsługa

Wykorzystując zaawansowaną ergonomię aparatu EOS 60D, model EOS 60Da zaprojektowano tak, aby dobrze leżał w ręce i zapewniał duże możliwości konfiguracji. Zakrzywiona obudowa cechuje się wygodnym układem przycisków, przy czym często używane elementy sterujące zgrupowano w celu zapewnienia łatwego dostępu. Można je łatwo regulować i przypisywać im funkcje zgodnie z potrzebami użytkownika, a górny, podświetlany ekran LCD ułatwia monitorowanie i regulowanie parametrów obrazu podczas robienia zdjęcia. Specjalny przycisk Quick Control zapewnia też natychmiastowy dostęp do wszystkich ustawień aparatu w trakcie fotografowania.

EOS 60Da jest również wyposażony w panoramiczny, ekran LCD o zmiennym kącie i przekątnej 7,7 cm (3,0") z podglądem na żywo, który przydaje się do komponowania zdjęć podczas korzystania ze statywu. Obrotowy ekran o zmiennym kącie zapewnia dużą elastyczność, a tryb podglądu na żywo – komfort obsługi, umożliwiając precyzyjne dostrajanie kompozycji i ustawień aparatu. Wysoka rozdzielczość ekranu LCD (1040 tys. punktów) przekłada się na niezwykłą szczegółowość obrazu zarówno przed, jak i po zrobieniu zdjęcia, dzięki czemu astrofotografowie mogą komfortowo kadrować i przeglądać ujęcia.

Canon EOS 60Da

Aby zapewnić jeszcze większą elastyczność fotografowania, aparat EOS 60Da jest kompatybilny z opcjonalnym kontrolerem zdalnym TC-80N3 – programowalnym wyzwalaczem migawki, który umożliwia regulowanie ustawień bez zakłócania pozycji aparatu. TC-80N3 umożliwia zdalne robienie zdjęć w dowolnie wybranych interwałach lub stosowanie długich ekspozycji, więc nadaje się doskonale do poklatkowego filmowania nocnego nieba. Dołączony zasilacz ACK-E6 pozwala na ciągłe fotografowanie z wykorzystaniem prądu z sieci energetycznej – co przydaje się w przypadku długich ekspozycji – a oprogramowanie EOS Utility umożliwia użytkownikom zmianę ustawień lub oglądanie wykadrowanego obrazu na komputerze PC lub Mac podłączonym do gniazda USB.

Jako część systemu EOS, aparat EOS 60Da jest również zgodny z najszerszą gamą wymiennych obiektywów o ogniskowych od 8 do 800 mm, co zapewnia astrofotografom zarówno duże możliwości, jak i wyjątkową swobodę wyboru.

EOS 60Da – kluczowe funkcje:

  • Zwiększona czułość na światło podczerwone
  • 18-megapikselowa matryca APS-C CMOS
  • Obrotowy ekran o zmiennym kącie 3:2 Clear View; przekątna 7,7 cm (3,0")
  • Czułość ISO 100–6400 (z możliwością rozszerzenia do ISO 12 800)
  • Filmowanie poklatkowe za pomocą oprogramowania EOS Utility lub opcjonalnego kontrolera zdalnego TC-80N3.


Komentarze czytelników (41)
  1. wulf
    wulf 3 kwietnia 2012, 09:10

    A da się nim też robić "normalne" zdjęcia?

  2. Arek
    Arek 3 kwietnia 2012, 09:19

    Tak. Ale będą miały trochę nie takie kolory jak trzeba z czerwonym zafarbem.

  3. frani0
    frani0 3 kwietnia 2012, 09:27

    Czy takiego efektu nie dało się uzyskać za pomocą filtru na obiektyw?

  4. cyberant
    cyberant 3 kwietnia 2012, 09:29

    ciekawe czy są jakieś filtry zakładane na obiektyw które by kompensowały wyższą transmisję światła H-alfa (lambda = 656.28 nm). Wtedy lustrzanka bez filtra była by do astro fotografii, a z filtrem na obiektywie - działała by normalnie "w dzień". Ewentualnie czy nie da się tego kompensować programowo, od razu w aparacie. Tak jak są tryby do fotografii podwodnej w zależności od głębokości, tak tutaj mógłby program obcinać część "zbędnego" pasma.

  5. matemaciek
    matemaciek 3 kwietnia 2012, 09:29

    Takiego nie - normalnie filtr przed matrycą odfiltrowuje większość podczerwieni.

  6. Raflus
    Raflus 3 kwietnia 2012, 09:31

    to dobrze, że będzie czerwony zafarb, zawsze C miał bardzo mdłe kolory :D

  7. ophiuchus
    ophiuchus 3 kwietnia 2012, 09:42

    @cyberant jak najbardziej są takie filtry. Zresztą chyba nawet Hoya ma coś takiego w ofercie. Co do tematu, tańszą alternatywą jest przeróbka we własnym zakresie i zastąpienie filtra IR przed matrycą zwykłym szkłem optycznym, albo np filtrem Baadera. Oczywiście ryzyko permanentnego uszkodzenia aparatu jest dość wysokie, ale są szczegółowe instrukcje w necie np. dot. trzycyfrowych EOSów. Można też nic nie zakładać, ale wtedy traci się możliwość używania AF. Co do kolorów - robiąc zdjęcia w RAWach można potem korygować barwy za pomocą regulacji balansu bieli, albo stosując właśnie wspomniany wyżej filtr.

  8. Arek
    Arek 3 kwietnia 2012, 09:46

    Ejjj no co Wy... Takiego efektu nie da się uzyskać filtrem na obiektyw. Dodatkowy filtr zawsze WYCINA światło. Tutaj zastosowano inny filtr IR, który PRZEPUSZCZA więcej światła w wybranych zakresach czerwieni i podczerwieni.

  9. ophiuchus
    ophiuchus 3 kwietnia 2012, 09:53

    No tak, a ja piszę o filtrze, który przywraca naturalne kolory w takich aparatach jak ten, albo po modyfikacji polegającej na usunięciu filtra IR sprzed matrycy :D Ach, no i można chyba próbować kolory kompensować korzystając z balansu bieli ustawianego ręcznie od razu w aparacie.

  10. 3 kwietnia 2012, 10:19

    Ale po co kombinowac z jakimis filtrami? Nie potrzebujesz aparatu do astro to bierzesz 60D i po klopocie. Przeciez 60Da praktycznie niczym nie rozni sie od 60D...

  11. baron13
    baron13 3 kwietnia 2012, 10:24

    @Arek: ta na mojego czuja jeśli charakterystyka widmowa jest podbita w okolicy tego pasma to jak założymy filtr tłumiący to pasmo, to się wyrówna. Jakkolwiek jeśli to filtr typu interferencyjnego o wąskim paśmie, to może być kłopot. Mógłbyś napisać kilka słów więcej? Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia o tym że czerwony ( to chyba nie podczerwień) jest ważny w astrofoto. No i jeszcze taka moja uwaga lejka: dla astrofoto, to chyba megapiksle nie są takie ważne, na moje (zawsze?) rozmycia wynikające z optyki są większe. chyba że ktoś robi niebo dla ozdoby "zwykłym" obiektywem. Ale chyba się nie znam. Możemy chcieć posiadać obraz dużego kątowo obiektu. Czy w astrofoto bywa taka potrzeba?

  12. Arek
    Arek 3 kwietnia 2012, 10:36

    baron13 - tak. Jak masz filtr w aparacie, który przepuszcza więcej niż zwykły, to na obiektyw możesz nałożyć coś dodatkowego, co wytnie to co przepuszcza zmodyfikowany filtr IR. Dzięki temu wracasz do punktu wyjścia. Ja tylko pisałem, że nie da się uzyskać bezpośrednio w astro takich efektów jak 60Da przy pomocy zwykłego 60D z filtrem na obiektyw.

    Czerwony jest waży w fotografii wielu mgławic emisyjnych, które wysyłają sporo światła właśnie w linii H-alfa.
    Jest ich sporo i to efektownych np. Ameryka Północna koło Deneba: link

  13. baron13
    baron13 3 kwietnia 2012, 11:05

    Dzięki: ja tę kwestię zrozumiałem na odwrót: że coś zakładamy na ten model do astro-foto, aby uzyskać "zwykły" aparat. Oczywiście sensowność tej operacji jest pod znakiem zapytania, podejrzewam, że ten aparat będzie droższy.. W drugą stronę absolutnie się nie da. To znaczy można odtworzyć kształt charakterystyki, ale z poważną stratą światła. Na oko, co najmniej trzy razy.

  14. SHOX!
    SHOX! 3 kwietnia 2012, 11:07

    No dobra, dywagujecie na temat technicznych aspektów aparatu ale czy ktoś to kupi? Czy produkcja takiej wersji jest dla Canona opłacalna? Po co to, nie wydaje mi się aby było tak wielkie zapotrzebowania na taki aparat...

  15. Arek
    Arek 3 kwietnia 2012, 11:18

    Skoro mieli 20Da, to wiedzą ile go poszło i widocznie im wyszło, że opłaca się zrobić 60Da.

  16. ciekawus
    ciekawus 3 kwietnia 2012, 11:32

    A ile poszło? Czyż model 20Da nie był dostępny tylko na rynek japoński?
    BTW, 20Da to była chyba pierwsza historycznie DSLR z LV. Czy sie mylę?

  17. this
    this 3 kwietnia 2012, 11:34

    O ile się nie mylę, to dobry filtr UV wycina również podczerwień.

  18. dplus
    dplus 3 kwietnia 2012, 12:10

    Może kolegom chodziło o taki filtr który równomiernie przytnie całe pozostałe promieniowanie i tym samym uwydatni promieniowanie H-alfa kosztem pewnie czasu naświetlania. Rozwiązanie karkołomne, ale teoretycznie możliwe :)

  19. bartolini
    bartolini 3 kwietnia 2012, 12:41

    Tutaj wykresik pokazujący różnicę pomiędzy standardowym canonem, a "uczulonym" na h-alfa:
    link

  20. wulf
    wulf 3 kwietnia 2012, 12:53

    Czyli właściwie ten aparat będzie się świetnie nadawał do robienie zdjęć czarno-białych? (po odpowiedniej konwersji)

  21. Nikoś
    Nikoś 3 kwietnia 2012, 12:55

    może jestem osamotniony ale mi się podoba bardziej mgławica z 60d.. nie tylko sama czerwień... to jeszcze gorsze niż czasem nikonowskie zażółcanie skóry..

  22. Wizjerioner
    Wizjerioner 3 kwietnia 2012, 13:21

    Mogli by zrobić w końcu 70d albo 7dm.II a nie takie cuda

  23. ryszardo
    ryszardo 3 kwietnia 2012, 13:34

    Tak się zastanawiam: czy rzeczywiście wersja Da to tylko oryginał z podmienionym filtrem?
    Jak dla mnie logiczna byłby lekka zmiana ustawień WB tak, żeby 'normalne' zdjęcia nie były czerwone (z możliwością pracy bez tej redukcji do astro). Miał ktoś do czynienia z 20Da i może to zweryfikować?

  24. Bahrd
    Bahrd 3 kwietnia 2012, 16:57

    Redakcję proszę o test 60Da ukierunkowany na "astro-foto", dodatkowo uzupełniony o zdjęcia "normalne" z filtrem odcinającym podczerwień i bez niego.
    Z góry dziękuję!

  25. esteczka
    esteczka 3 kwietnia 2012, 17:11

    Mogliby zrobić 5DMarka bez filmów. Wtedy sprzedałabym przysłowiową cejrowską lodówkę.. a tak.. meh.

  26. ciekawus
    ciekawus 3 kwietnia 2012, 21:20

    @esteczka "Mogliby zrobić 5DMarka bez filmów."
    Mogli. Ale rozumnie postąpili inaczej.

  27. Adams77
    Adams77 3 kwietnia 2012, 21:21

    Pewnie ludzie będą do zdjęć w podczerwieni kupować. Zwykłą lustrzanką wychodzą słabo (moim d80 fatalnie).

  28. 3 kwietnia 2012, 23:51


    Tak pół żartem / pół serio to kiedyś kupowało się odpowiedni film, np. taki:
    link
    a teraz nowe drugie body trzeba mieć ;-)

  29. kleszcz
    kleszcz 4 kwietnia 2012, 07:08

    @shamanizm
    Na pewno nie kupię żadnej lustrzanki w cenie powyżej 1600 zł, jeśli nie będzie miała możliwości zmiany rejestratora :-).

  30. baron13
    baron13 4 kwietnia 2012, 08:25

    Jeśli chodzi o zdjęcia w podczerwieni, to moim zdaniem kupujemy filtr nakładamy na obiektyw i mamy trochę kłopotów. Oczywiście nie działa cała automatyka: światłomierz pokazuje bzdury (duzo za krótkie czasy) nie ma pewności na co ustawia się AF. Robiłem czasami aby sprawdzić jak to działa:
    link
    link
    Na mojego czuja, to podbicie w czerwieni niewiele zmienia w podczerwieni bo w podczerwieni chodzi o światło dłuższe od ok 700 nm. Czy warto się szamotać? Czasami podczerwień usuwa mgłę. Zmienia walory do których jesteśmy przyzwyczajeni. Ale trzeba się przygotować na czasy rzędu 1 sekundy w biały dzień. Dla zdjęć w podczerwieni zapewne trzeba całkiem wywalić filtr z matrycy. Jak by był aparat z szybką na obiektyw którą nakładamy albo nie, to było by fajne. szybko oczywiście filterek na podczerwień.

  31. kleszcz
    kleszcz 4 kwietnia 2012, 08:50

    Zdjęcia cyfrówką w podczerwieni raczej kiepsko wychodzą. Sam zastanawiam si nad Ilfordem SFX 200. Bo rezultaty podglądnięte w internecie są zaskakująco dobre. Pewnym wyjściem dla cyfry będzie pewnie usunięcie filtra z przed matrycy: link plus oczywiście filtr IR

  32. kleszcz
    kleszcz 4 kwietnia 2012, 08:54

    Coś ten link mi nie wyszedł :-), w każdym razie są poradniki jak ściągnąć filtr z przed matrycy

  33. baron13
    baron13 4 kwietnia 2012, 09:04

    @Kleszcz: na moje doświadczenie, a "pracuję laborantem" , na filmach jest gorzej. Są te same techniczne problemy z ekspozycją i z ustawianiem ostrości, a dochodzą do tego schody z wywołaniem i ograniczoną czułością spektralną. Na cyfrze bez kłopotu robi się zdjęcia w świetle diod od pilotów. To się może przydać gdy chcemy coś pstryknąć w "całkowitej ciemności". Filmy, jak mnie pamięć nie myli tylko najdroższe sięgają do tego zakresu widma. Do tego, z filmami trzeba obchodzić się jak jajkiem, ładujemy do aparatu w mroku bo podłoży w tych filmach robi za światłowód, trzeba zaklejać okienko przez które widać kasetę i inne temu podobne atrakcje. Nie wszystkie obiektywy działają w podczerwieni i to raczej po tej stronie upatrywałbym problemów.

  34. papatki
    papatki 4 kwietnia 2012, 09:18

    Takim aparatem można robić dzienne fotki. Trzeba tylko chodzić z szarą kartą i do każdej sceny robić CWB. Sam tak robiłem swego czasu z przerobionym 300D. Okazuje się, że ogólnie kolorystyka z aparatu z tak zmienionym filtrem przed matrycą wychodzi troszkę inna, trochę bardziej ciepła. Z kompletnie wyjętym filtrem lub filtrem baadera zwiększa się też czułość w zakresie IR, co umożliwia robienie wiecie jakich fotek. Trzeba też zaznaczyć, że aparat taki będzie odrobinę mniej szumiał - wynika to z tego, że normalnie stosowany filtr przed matrycą ma swoją gęstość. Postaram się poszukać mam gdzieś zdjęcie na którym widać porównanie tego filtra z tym szerszym do którego pewnie jest podobny ten zamocowany w w 60Da. Tak jak ktoś pisał wyżej szkoda, że nie zrobili 5Da...

  35. Euzebiusz
    Euzebiusz 4 kwietnia 2012, 09:37

    @kleszcz
    "są poradniki jak ściągnąć filtr z przed matrycy"

    A nie ma poradników jak ściągnąć filtr sprzed matrycy? ;-)

  36. papatki
    papatki 4 kwietnia 2012, 09:38

    To jest porównanie różnic w czułości aparatu z normalnym filtrem, z filtrem zamienionym na baader oraz zupełnie bez filtra (co powoduje też określone problemy w astro i foto).
    link

  37. kleszcz
    kleszcz 4 kwietnia 2012, 09:51

    @baron13
    W porównaniu z matrycą każdy film to utrudnienie. Uczulony w podczerwieni będzie tym bardziej wymagający. Przeglądałem stronkę ze zdjęciami IR i na filmie (oczywiście o ile nie jest to zakłamane obróbką) efekty analogowe wyglądają lepiej może teraz uda mi się link : link Oczywiście jak sam nie sprawdzę nie będę wiedział jak to jest (taki ze mnie ateista).

  38. kleszcz
    kleszcz 4 kwietnia 2012, 10:19

    Kicha nic mi te linki nie wychodzą, nie mogę wkleić ich tak żeby przesyłały dalej niż na stronę główną. Analogowo to lepiej wychodzi zatem : Tam na tej stronie do której dałem link jest zakładka 2009 i w niej na stronie nr 8 jest porównanie zdjęcia z cyfrówki i aparatu zwykłego, aczkolwiek średnioformatowego. Moje przemyślenie: albo autor ma perfekcyjnie opanowany warsztat analogowy, a słabo cyfrowy. Albo cyfrówka nie nadaje się zbytnio do takiej fotografii właśnie przez filtr IR i szumy które pojawiają się przy dłuższych czasach naświetlania. W fotografii tradycyjnej dłuższe naświetlanie to nie problem (jeśli pamiętamy o efekcie Shwarzshcild'a), żaden szum się nie pojawi. Problem to jak napisał baron13 to duża kapryśność nośnika i koszt, jak coś sknocimy to już klapa na całego, nie skasujemy i nie powtórzymy ujęcia bo tak na prawdę nie znamy efektu naszej pracy do czasu wywołania negatywu. Tu oczywiście duży plus dla cyfry.

  39. noworries
    noworries 4 kwietnia 2012, 21:08

    Aparat wybitnie specjalistyczny, skoro ktoś tego używa, to bardzo dobrze, że się pojawił.

    IR w popularnym wydaniu to bardzo skomplikowany rodzaj fotografii. Trzeba mieć dobry filtr przed obiektywem, aparat wykastrowany z filtra przed matrycą i najlepiej jakieś stare obiektywy bez powłok przeciwodblaskowych. Bawiłem się tym kilka dni, ale jakoś mnie nie wciągnęlo. Każde zdjęcie wygląda tak samo, ale jako zabawa na weekend jest ok.

  40. aditoma
    aditoma 4 kwietnia 2012, 23:36

    Jak was czytam panowie, i patrzę na wasza wiedzę z zakresu fotografii i optyki to że tak użyję eufemizmu, smutno mi się robi.

  41. baron13
    baron13 5 kwietnia 2012, 10:05

    @aditoma: no to nas oświeć...

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.