Nowa seria filtrów Digital Pro już w ofercie Marumi
Firma K-Consult, dystrybutor Marumi w Polsce, poinformowała o poszerzeniu oferty o nowe filtry serii Digital Pro. Produkty przeznaczone są dla wymagających amatorów i profesjonalnych fotografów, a wyróżnia je pierścień wykonany z mosiądzu, który jest twardszy niż standardowy pierścień z aluminium.
Informacja prasowa
Z przyjemnością informujemy, że w naszej ofercie pojawiła się nowa seria filtrów Marumi – Digital Pro, przeznaczonych dla wymagających amatorów i profesjonalnych fotografów. Nowe filtry wyróżnia pierścień wykonany z mosiądzu, który jest twardszy niż standardowy pierścień z aluminium.
Mosiądz jest odporniejszy na zmiany temperatury, dzięki czemu nie ma ryzyka zakleszczenia filtra na obiektywie podczas upałów lub mrozów. Także sam komfort nakręcania i odkręcania filtrów mosiężnych jest dużo wyższy niżeli w przypadku klasycznych pierścieni aluminiowych. Dzięki swojej niewielkiej grubości, filtry Digital Pro można używać również z szerokokątnymi obiektywami bez ryzyka występowania efektu winietowania.
Szkło filtrów Digital Pro posiada 10 jonowych powłok nowego typu, klasy „Digital High Grade”. Posiadają one specjalne, chroniące przed blikami wyczernienie brzegów szkła, a mosiężny pierścień jest matowy. Wszystko to po to, aby uniknąć niepożądanych refleksów. W serii Digital Pro dostępne są filtry ochronne (Protect) oraz polaryzacyjne (PL-C).
Więcej informacji o serii Digital Pro na stronie www.marumi-foto.pl.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No prosze, idzie za B+W. Waga tez pojdzie...
Mosiądz to mosiądz :)
dziekuje, postoje. jak sie aluminiowym filtrem o cos lupnie, to sie go po prostu zdejmuje i zaklada inny filtr. a jak sie lupnie mosiadzem... to mozna mowic o szczesciu, jesli potem uda sie w ogole wkrecic inne filtry...
akurat twardosc oprawki to nie jest dla mnie oczywista zaleta filtra. raczej wada...
f8@24mm -życzę Ci powodzenia w zdejmowaniu pogiętego aluminium, widać, że nigdy nie uderzyłeś o nic filtrem bo bzdury piszesz
najwyrazniej rzeczywiscie zdawalo mi sie... obydwa razy...
To może być ważny element. Ja miałem kiedyś polarek Hoya z serii HD, niby taki super niezarysowalny - ale raz aparatura we miętkim futerale mi się omsknęła z ławki na chodnik z oszałamiającej wysokości centymetrów circa dwudziestu... Tak to całe dobro nieszczęśliwie się omskło, że się pierścień hiper-filiper polarka odkształcił, i tym sposobe, parę stówek poszło, jak mawiają poeci, psu w d...ę.
Nie wiem czy mosiądz da radę w tym temacie ale skoro mówią, że jest bardziej czułym twardzielem to kto wie?
Jak walniesz mocniej to nie ma różnicy, czy aluminium, czy mosiądz. Aluminium łatwiej się zakleszczy, ale łatwiej je później odgiąć. Są plusy i minusy. Przerabiałem już oba warianty z B+W i jakimś innym japońcem.
Lipen - tylko ze jak przywalisz mocno mosiadzem to sila przeniesie sie na gwint filtra obiektywu i moze go odksztalcic. mnie sie szczesliwie nie zdarzylo, ale moj regularny wspolplenerowicz w ten sposob sobie zalatwil 24-105 (bylo nie bylo tez nie delikatny obiektyw). mnie samemu zdarzylo sie zakleszczenie aluminium (od zimna) a raz polamany sam filtr - w obu przypadkach oprawde dalo sie bez problemu odkrecic albo przeciac a gwint filtra pozostal nietkniety.
mam i takie filtry i takie, ale mosiadz wybieram wylacznie wtedy, kiedy nie ma sensownej alternatywy (nakrecane polowki badz szary ND 64x). filtr ochronny to dla mnie taki bezpiecznik - to przede wszystkim on ma przejac na siebie mechaniczne urazy i w razie czego ulec zniszczeniu, ocalajac chroniony element. w przypadku mosiadzu niestety jest z tym gorzej...
Tak naprawdę to nie ma reguły, bo ktoś inny może mieć przypadek dokładnie odwrotny i co wtedy? Każdy tu pisze o swoich doświadczeniach, ja podchodzę do sprawy czysto teoretycznie:)
no to wlasnie w praktyce jest tak, ze mosiadz jako twardszy przenosi sile uderzenia, tam gdzie aluminium ja zaabsorbuje. tu nie ma co teoretyzowac. mosiadz trudniej uszkodzic ale to moze odbyc sie to kosztem wiekszej szkody dla obiektywu.
szczesliwie rzadko kto z nas uderza obiektywem o ziemie, wiec z tych rozwazan w ogromnej wiekszosci nic nie wynika i nie ma potrzeby unikac mosieznych oprawek w ogole. ale tez majac wybor... IMHO zdecydowanie bezpieczniej jest aluminium. filtr za 200 PLN mozna wyrzucic, uszkodzenie obiektywu za 3000 PLN juz bardziej boli...
a na 14-24 i tak nie nakręcimy ;)
Ważne jest to że utrzymany jest ogólny poziom tego forum. Pojawia się coś, obojętnie co, to przynajmniej 50% jest na NIE :-)
@f8@24mm
Jednak aluminium jako stop miękki w znacznie większym stopniu ulega odkształceniu niż mosiądz.
Aluminium zaabsorbuje uderzenie w ten sposób, że się odkształci. Odkształcenie=zaklinowanie.To jest proste ja 2 dodać 2. Mosiądz jako metal o większej twardości i sprężystości przeniesie większą siłę na obiektyw, ale się nie odkształci i nie zaklinuje. Zdecydowanie bezpieczniej jest używać mosiądzu niż aluminium. A jeżeli już dochodzi do uszkodzenia obiektywu to znaczy, że siły były tak duże, że nie ma znaczenia z jakiego materiału była wykonana oprawa filtra. I teoretycznie i praktycznie. Prawa fizyki, nic poza tym. Ale można spokojnie kupować i filtry aluminiowe i mosiężne. W normalnej eksploatacji to nie ma znaczenia.
@Lipem
"Jednak aluminium jako stop miękki w znacznie większym stopniu ulega odkształceniu niż mosiądz.
Aluminium zaabsorbuje uderzenie w ten sposób, że się odkształci. Odkształcenie=zaklinowanie.To jest proste ja 2 dodać 2. Mosiądz jako metal o większej twardości i sprężystości przeniesie większą siłę na obiektyw, ale się nie odkształci i nie zaklinuje. "
do tego momentu sie w 100% zgadzamy.
ale juz nie tu:
"Zdecydowanie bezpieczniej jest używać mosiądzu niż aluminium. "
mialem zaklinowane albo uszkodzone filtry z aluminiowa oprawka. odkrecilem albo przecialem i wywalilem. z mosiadzem mi sie to nie zdarzylo. ale widuje regularnie to 24-105, ktore przywalilo o ziemie z zakreconym B+W. i na to jest na stale, jeden raz po wielkim wysilku, nakrecona UV-ka, zeby dalo sie w ogole z jakiegos gwintu filtrow korzystac...
dla mnie po prostu w kwestii bezpieczenstwa priorytet ma obiektyw, nie zalozony na niego kondom. ten ma swoje zastosowania, ale w razie czego wole go wyrzucic, niz chroniony przezen organ ;)
filtr mosiezny na pewno jest sam z siebie bardziej bezpieczny niz aluminiowy.
Tudzież jedni będą chcieli walić aparatem po ziemi i wybiorą GĄBKOWEGO Aluminium.... a drudzy bedzą chcieli pancerniak i lepszy materiał...nie oglądając sie na przypadki innych i nie tkną ziemi ni razu...
PANOWIE....
Producent wyprodukował i produkt znajdzie nabywcow....i przeciwników.. jako ze jedni go kupia i będą sie cieszyc (zachwalając pod niebiosa)..pozostali będą demonizowac pod te samą chmurkę^^
chcesz? kupuj^^ nie chcesz.. nie kupuj.... ważne by foty były na tym samym albo lepszym poziomie...
Pozdrawiam Panów i Panie
Filtr używam już 3 lata - zdjęcia - po prostu super! Zero odbić , flar , zniekształceń , ostre i wszystko jak trzeba. To tyle - filtr, drugie to właśnie mosiężny pierścień - żaden filtr tak łatwo się nie montował i demontował jak ten - i tu właśnie jest jego przewaga - nie że się odksztłaci czy nie przy uderzeniu ale właśnie przy wkręcaniu i wykręcaniu nie ważne czy do metalowego czy plastikowego gwintu. Zawsze lekko i bez oporów czy zakleszczeń bez względu na temperaturę. To jest tym ważniejsze że polaryzacyjny po zdjęciach albo w ich czasie nieraz trzeba zdjąć lub założyć - zależnie od fotografowanej sceny - to nie UV który można mieć cały czas. I dodam że stan filtra - to igła! Nie znać żadnych śladów na gwincie. Rzadkie to zjawisko - jak fotografuję ponad 30 lat takiego "cuda" nie miałem.