Leikę lubię za kombinowanie... Mieli zwykłe Porro, potem pokazywali szerokie Amplividy z układem luster i pryzmatów, potem Trinovidy z pryzmatami Uppendahla, potem zwykłe Schmidt-Pechany, a teraz zupełnie nowe Perger-Porro. Fajnie, że coś się dzieje :)

Przejrzałem patent. Nowy pryzmat to tak naprawdę zmodyfikowany układ Porro drugiego rodzaju. W oryginale klejone są 3 pryzmaty, co daje 4 odbicia po 45 stopni i 2 klejone przejścia pomiędzy pryzmatami. Tutaj wszystkie płaszczyzny odbicia są skośne a pryzmat składa się z 2 identycznych elementów. Ponieważ wszystkie odbicia są skośne, udało im się zminimalizować rozsunięcie osi. Pryzmat działa na zasadzie całkowitego wewnętrznego odbicia (!) ale zwracają uwagę na możliwość lekkiego winietowania, pewnie ze względu na możliwość przekroczenia kąta granicznego. Zrobienie częściowo odbijającej powierzchni sklejenia pozwala na sprzęganie / odsprzęganie promienia pomiarowego.
Kurde, jak miło że ktoś jeszcze pracuje nad takimi rzeczami! W tej dziedzinie nic się nie zmieniło od dziesięcioleci.

Pracują, pracują. Grzebiąc we wnioskach patentowych znalazłem jeszcze coś takiego: link

Zgłaszającym jest japońska Kamakura. Firma, która robi droższe lornetki Alpena, Leupolda, Opticrona, Ecotone i in. A to chyba oznacza, że niedługo będą dalmierze tańsze niż 10 kzł. Co ciekawe, w tym układzie dalmierz "kradnie" światło tylko z graniczy czerwieni i podczerwieni, a transmisja w pozostałym zakresie jest wysoka. W ogólności beam-splitera można włożyć w dowolny układ pryzmatów. Na schemacie pokazano Abbe-Koeniga, ale można też do innych toto włożyć...

W sumie ciekaw jestem, czy tego Pergera-Porro będzie wykorzystywał ktoś w normalnych lornetkach. W zasadzie łączy to zalety Porro i dachówek. Mamy całkowite wewnętrzne odbicie i jednocześnie bardziej kompaktową obudowę, a przy tym prostą w konstrukcji (dwa takie same elementy, na dodatek przyklejone jeden do drugiego, a wiec cały układ daje tylko dwie granice powietrze-szkło).

Czyżby się pojawił kandydat do nagrody Innowacja roku 2013 w naszym Plebiscycie?

Ja jestem za, to naprawdę świetny projekt. Rozsunięcie osi jest małe, podobnie straty. Bardzo chciałbym to pomacać.

Schmidt-Pechan i Porro z podzielnikiem wiązki. Eleganckie, choć zwierciadło dielektryczne wydaje mi się łatwiejszym rozwiązaniem. Z drugiej strony trzymałem kiedyś takiego Zeissa z dalmierzem w jednym torze...

Tyle że opłaty patentowe mogą skutecznie zniechęcić innych producentów.

A po co gniazdo na karty ?