Udziały w japońskim rynku foto
Firma BCN Inc. zajmująca się badaniem japońskiego rynku elektroniki konsumenckiej ogłosiła tzw. BCN Awards 2013, czyli zwycięzców nagród za najwyższy udział w rynku w poszczególnych kategoriach produktowych. Nagradzanych jest trzech producentów z każdej kategorii, wśród których znalazło się kilka z branży fotograficznej.
Nagrody BCN Awards 2013 za najwyższy udział w rynku japońskim w 2012 roku:
-
Cyfrowe aparaty kompaktowe
- Canon – 17.6%
- Sony Corporation – 16.5%
- Nikon Corporation – 14.1%
- Canon – 52.7%
- Nikon Corporation – 35.1%
- Sony Corporation – 7.1%
- Olympus – 29.8%
- Panasonic – 23.3%
- Sony Corporation – 20.1%
- Canon – 23.3%
- Nikon Corporation – 19.6%
- Tamron Co., Ltd. – 14.5%
- Sony Corporation – 40.2%
- Panasonic – 24.8%
- JVC Kenwood – 18.2%
Lustrzanki cyfrowe
Bezlusterkowiec cyfrowy
Obiektyw
Kamera cyfrowa
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Zasakakuje tak duża w sumie przewaga Canona nad Nikonem i relatywnie słaba pozycja Sony.
podkręśle jedno
- jak body canon'a zapasuje z elką to klękajcie narody
a jak nie zapasuje to nawet żytnia nie pomoże
A gdzie Pentax? W ogóle.... będzie test może Pentaxa K-5 II?
Ciekawe czy np. w rankingu udziałów w rynku motoryzacyjnym w Polsce króluje BMW, zaraz po nim Audi i Mercedes czy może raczej Skoda, Fiat i Toyota Yaris? I czy oznacza to np., że robią oni najlepsze samochody?
@dlaczegonie
zauważ, ze aparaty są podzielone na kategorie/segmenty rynku. Jeżeli mowa o segmencie premium to raczej BMW, Audi itd, a nie Skoda, Fiat...
w segmencie A (aparaty kompaktowe?) Chevrolet Spark,
w segmencie B (bezlusterkowiec cyfrowy?) Dacia Sandero
w segmencie C Skoda Octawia Tour (lustrzanki cyfrowe APS-C?)
w segmencie D Peugot 508 (lustrzanki cyfrowe FF?)
oto "najlepsze" (najtańsze) w Polsce samochody w poszczególnych klasach
link
Moje zdziwienie budzi:
1. Tamron. Trzecia pozycja (myślałem że jednak Sigma)
2. Sony. Bardzo wysoki udział w lusterkach 7.1%
3. Nikon. byłem przekonany ze przeskoczył Canona w lusterkach.( Lepsze matryce)
Dulak, słaba pozycja Sony? W 4/5 kategorii jest przecież w pierwszej trójce...
W lustrzankach mały udział, bo de facto lustrzanek nie robią.
W bezlusterkowcach wyprzedzają całą konkurencję poza m4/3, co mnie akurat nie dziwi - od momentu powstania uważam format m4/3 za najlepszy kompromis w tej kategorii sprzętu.
@mancebo, to nie ten ranking dla Pentaxa. Tu podają cyferki produktów masowych (najwyższy udział w sprzedaży).
Pozycja Sony w lustrzankach nie dziwi. W Polsce jest zawyżona przez skorumpowanie sprzedawców przez marketing Sony.
Pozycja Tamrona nie dziwi, bo to świetna firma i robi lepszą optykę niż Sigma.
Nie tak jeszcze dawno Sigma oferowałą znaczne przebicie w cenie przy dosyć sensownej jakości. Teraz zaczyna się cenić wcale nie tak bardzo gorzej od produktów markowych przez co jej atrakcyjność spada. Ludki wolą jednak troszkę droższe szkła markowe. Tamron zresztą też się zaczyna cenić, jednakże jeszcze nie tak bardzo.
Zaś pozycja Sony dla mnie efektem kilkuletniego ostrego natarcia na rynki. I patrząc pod tym pryzmatem nie jest ona raczej zaskakująco wysoka. Co prawda większość stawki to firmy z dużą (dziesiatki lat) historią udziału w rynku, zaś Sony jako producent foto (nawet pomimo przejecia schedy po K/M) jeszcze kilka lat temu było uważane za dowcip. Jak widać to sie znacząco zmieniło ostatnim czasem. Szkoda, że Samsung tak daje ciała (biorąc pod uwagę potencjał tego koncernu). Im wieksza konkurencja ty lepiej dla nas - konsumentów.
@MM "skorumpowanie sprzedawców przez marketing Sony" ... Oplułem monitor
a gdzie ranking 'zaawansowane aparaty z lustrem polprzepuszczalnym'? Wtedy Sony by wygralo i zmiazdzylo wszystkich:D
i ciekawe jest to ,że o ile Canon ma przewagę przy sprzedaży korpusów , to już obiektywów sprzedaje prawie tyle co Nikon ...czyżby canoniarze tak czesto wymieniali korpusy ? jest jakas tendencja tego rodzaju ,ze w chodzi nowy topowy produkt Canona np. 5 d III i zaraz na rynku pojawia sie mase uzywanych , szybko sie starzejacych produktów 5 d II ; ..w sumie dobry marketing
może świadczy to o większej niezawodności i jakości obrazka ze szkieł Canona ?
Bo canon potrafi tak zrobić lustrzankę, żeby dopiero jej III wersja była dobra, stąd ciągle użytkownicy są zmuszeni kupować nowe. Popatrzmy na przykład na AF w 5d Mark II.
Taka polityka procentuje w sprzedaży.
mozliwe ...ale roznice jakości widac w wyższym segmencie cenowym , jesli ktos kupuje tansza lustrzankę , to kupuje tez podstawowy obiektyw , moze byc to cos lepszego od kita ale jednak taniego ...tak wiec w tym segmencie ( stanowiącym wiekszość rynku ) nie ma praktycznie az takiej różnicy co kupimy ...mylę się?
@SKkamil, zakładając ze kupujący ma nieco tylko wiedzy, to wie że w pewnych systemach obiektyw kitowy pełni w zasadzie tylko rolę dekielka. Są takie systemy które mają znakomite obiektywy kitowe, a ich jedyną "wadą" jest to że są ciemne.
@MaciekKwarciak , posiadam wersję 1d i po roku użytkowania już marudziłem że af mógłby być lepszy cóż natura ludzka - a tak poważnie te ułomne 5 II obsłużyły przez kilka lat naszą planetę
Kupiłeś Canona EF 35 1.4L w 1998r. i na co masz zmieniać? :)
To badanie pokazuje jak sytuacja wygląda na japońskim rynku a nie na całym świecie. U nas może być zupełnie inaczej.
@grzegorz9992
Ja w tym czasie w którym wszedł 5dII kupiłem konkurencyjny produkt i pomimo że jest już nowsza wersja, nie mam motywacji do zamiany - nie mam powodu do marudzenia. Stąd też może wyniki finansowe tego producenta będą słabsze.
W lustrzankach cyfrowych podobna sytuacja co w Polsce: 95% rynku w "rękach" trzech firm.
Tylko u nas razem z bezlusterkowcami.
"W lustrzankach cyfrowych podobna sytuacja co w Polsce: 95% rynku w "rękach" trzech firm. " - ciekawe tylko jak prezentuje się procentowy udział Sony (tj. bez lusterkowców).
elwis_29 | 2013-01-18 10:27:39 - Mało tego: Rynek Japoński niewiele ma wspólnego z pozostałymi rynkami. Rozważanie tego rankingu w Polsce to totalny abstract, a tym bardziej: nieudolne próby wyciągania z niego jakichkolwiek wniosków ważnych z perspektywy naszego kraju.
*korekta: (tj. bez bezlusterkowców)
patrząc na skromne portfolio modeli obiektywów w Tamronie to 3 pozycja w rankingu i z takim udziałem procenrowym w rynku jest dla mnie szokiem !
@SKkamil
Wszystko się zgadza. Canon ma doskonałe obiektywy, więc znudzone duże dzieci bawią się w wymianę korpusów, jak tylko jakiś nowy się pojawi. Uczciwie trzeba przyznać, że powodem wymiany nie jest tylko chęć sprawienia sobie nowej zabawki, ale np. potrzeba lepszego AF.
Nikon ma niezłe matryce i funkcjonalne korpusy, ale szkiełka nieco gorsze, więc pojawia się większe parcie na nowe obiektywy.
To oczywiście uproszczenie, ale kiedyś porównywałem obiektywy N i C z użyciem tej strony:
link
W zakresie długich, przyrodniczych szkieł Canon rządzi. Co tu dużo gadać. Wystarczy sobie zestawić Canona 300mm f2.8 z takim samym nikonowskim. Na pełnej dziurze nie ma o czym gadać.
tylko frustraci powielają bzdety o AF C5d. Jak komus potrzeba pierdyliona punktów żeby poprawnie ustawić ostrosć to pomylił model puchy, albo nie umie robić zdjęć... ;-)
Widać wyraźnie, że Japończycy sięgnęli masowo po tańsze produkty, tsunami mocno dało się we znaki ich kieszeniom.
Groszek@
Gdzie Ty to widzisz?
Jak to gdzie? Canon i olek w czołówce!
:P
hehehe
studioP - nie brałbym tych testów na poważnie...z tego co wiem to szkła C i N od 300/2,8 do 600/4 są porównywalne,bardziej przekonują mnie opinie osób które zmieniały system i fociły w tych dwóch systemach niż jakieś tam testy.
@Cube
Popieram kolegę. Nie potrzeba pierdyliona punktów. Wystarczy jeden, ale dobry. Tymczasem ten jeden w drugiej piątce jest słabawy. Trochę ciemniej się zrobi (np. pochmurny dzień w lesie) i kręci wolniutko, a trafia sporadycznie.
szkoda ze nie ma takich danych dla Polski, Europy i USA
Dane są, ale rzadko są upubliczniane.
@Sky_walker: wyraźnie ponad 2-krotnie większy.
no tak, jak sprzedawca za lustrzankę canona zarabia np. 30zł do kieszeni, za Nikona 15 a za Sonego 50 to nie dziwota... ;-)
Gdzie się naczytałeś tych bajek?
Kiedyś wchodzę do fotojokera, a sprzedawca w czarnej koszulce z pomarańczowym logo &.... po chwili wchodzi mama z córką i proszą jakiś dobry i niedrogi aparat... przyznam że nawet nie wiedziałem (przysłuchując się sprzedawcy) że alfa jest taka fajna. Panie nie miały innej alternatywy. Wiec proszę bez bajek.
ps. było to za czasów &100
espresso@
Widzaiłem tez sprzedawców Fotojokera z logo Samsunga. Dziwne by było gdyby mieli logo np. Danone czy chińskich zupek Vifon :) Ja dla odmiany byłem świadkiem doradzania kupna Nikona Łan...
@espresso: widocznie sprzedawca znał się na aparatach - czasami tak jest.
Ale na jedną rzecz warto zwrócić uwagę: w każdej kategorii Sony jest w pierwszej trójce, oprócz jednej - OBIEKTYWÓW! Ciekawe, kiedy szefowie S wyciągną z tego wnioski? W dodatku akurat wydaje mi się, że akurat ten wynik jest miarodajny nie tylko dla rynku japońskiego.
Sądzę, że kazziz napisał prawdę. Pamiętam gdzie pracował, więc ma dane, by tak twierdzić. Dla mnie to nie jest szok -- business is business. W porównaniu do tego jak firmy farmaceutyczne robią biznes to betka. Po za tym uważam, że Sony jako najbardziej kreatywna z firm foto ma moralne prawo sprzedawać swoje wynalazki w bardziej efektywny sposób. Początkujący amatorzy, którzy kupią ich produkt mają dwie możliwości: albo go polubią albo zmienią na inny system.
Tak dane dla rynku japońskiego są niekoniecznie reprezentatywne. Te 7,1% dla Sony w lustrzankach wygląda żałośnie (i niezasłużenie - S zasługuje na więcej zwłaszcza w zestawieniu z Canonem IMHO ;)
To może potwierdzać (zasłyszane dano temu) że Sony jest na rodzimym rynku postrzegany raczej jako producent taniej i badziewnej ( uwaga prowokacja Sz ) elektroniki.
Z koleji te 51% rynku w rękach Canona to też niezły joke - bo przecież zwłaszcza w ( robiącym statystykę ) segmencie APS-C od kilku lat wyraźnie przegrywa z N i P. Ciekawe czy to zaszłość historyczna początków cyfry czy marketing ostatnich lat.
W bezlusterkowcach jest jak być powinno za to ::)
PS @Szabla - to może ( anonimowo) zapodał byś te dane dla US lub UE . To zakończyło by wiele sporów
Na rynku światowym Canon ma wyższe udziały niż na japońskim...
Na rynku polskim od wielu lat liderem w klasie lustrzanek jest Nikon - to raczej rzadka sytuacja na świecie.
W klasie bezlusterkowców liderem w Polsce jest Sony.
@cedrys: kazziz najwyraźniej nie zna rynku fotograficznego. Promować finansowo konkretne marki mogą jedynie właściciele konkretnych sieci sprzedaży - jak mogłoby być inaczej?
Żaden producent sprzętu foto nie płaci sprzedawcom - to kompletny absurd. W jaki sposób miałby to robić? Facet łaziłby po sklepach i wręczałby pieniądze? Skąd wiedziałby, ile komu? Od samych sprzedawców?
Oj, panowie, panowie...Świat nie jest aż tak prosty, jak się wydaje. :)
Logiki trochę!
SKkamil
Prawdopodobnie Canon ma więcej pstrykaczy, którzy po prostu chcą mieć lustrzankę, a Nikon ma chyba więcej świadomych klientów, gdzie po kupnie kita następuje dokupienie następnego szkiełka.
To udziały ilościowe. Nie wiadomo, jak z wartościowymi. ;)
Szabla... a jak tam z punkcikami, zbieranymi przez sprzedawców przy sprzedaży sprzętu Sony, za które dostawali adekwatny do liczby punktów sprzęt Sony a potem tym handlowali prywatnie?
Dostawali? Chłopie, daj spokój. W jakiej to niby sieci miałyby być takie historie? :)
Najważniejsze są chyba punkty za pochodzenie ;)
MM - czyżby sprzedawca z Media Markt? To chyba niemożliwe. :)
@studioP: może dlatego, że 5-tka dotychczas to był sprzęt do studia. Do zdjęć w trudnych warunkach przyrody i oświetlenia canon proponował inne modele. Natomiast nową 5kę można już śmiało brać do ciemnego lasu... ;-))
Pewnie w 2013 będą zmiany na pozycji lidera bezlusterkowców.
Dla 90% kupujących elektronikę jedynym DORADCĄ jest sprzedawca.
Że sprzedawcy/sklep polecają konkretną markę to oczywiste i nie jest to przypadkowe, chyba tylko dla tych, którzy urodzili się wczoraj.
I dlatego mamy tyle konkretnych marek w zestawieniu? :D
Nie widzę związku.
Przeczytaj jeszcze raz, co napisałeś.
Nie widzę związku wprost pomiędzy polecaniem sprzętu przez sprzedawcę a zestawieniami z Japonii. Może jest taki związek może nie. Japończycy mają zwyczaj kupować raczej własne marki np. coca cola słabo się tam sprzedaje, i raczej znają swoje czołowe marki. Na pewno taki związek mógłby być prawdopodobny w Polsce. Natomiast współpraca sklepu i producenta/importera/przedstawiciela jest standardem w handlu, we wszystkich branżach. Producenci robią wszystko żeby wejść i są gotowi używać dużo wazeliny. Inna sprawa, że sklep też ma swój interes, swój rynek, nie chce sprzedawać dziadostwa, więc te sprawy nie są takie proste, jak wszystko. Wydaje się, że przeciętny klient kieruje się wyglądem sprzętu, w oparciu o to kryterium odbywa się wstępna selekcja i ten fakt znakomicie utrudnia polecanie konkretnej marki ale pole do takiego procederu oczywiście jest.
anal_iza strony BCN inc. z której pochodzi raport skłania mnie ku wnioskom:
1. google traannnsslatę działa bez zmian i kolejne zarobione 50 000 000 000 USD w ciągu kwartału pewnie tego nie zmieni na lepsze
2. Japończycy kupują po swojemu i głównie rodzime produkty. :)
3. Miniaturyzacja ciągle w modzie i mniejsze jest lepsze.
4. zasłużenie, niezmiennie, niezagrożony 50/1,8 C w czołówce ale są też perełki jak fisheye do pentaxa i w ogóle lista najpopularniejszych szkieł wskazuje, że wiedzą co kupują, 70-200 II i 24-70 II od C wysoko.....i ten kulawy 70-300
5. tamron sprzedaje to co reklamuje: 18-200, za to w dużych ilościach, psuje sobie markę
6. optyczne dyskryminują pentax'a znowu :), a ja tam widzę duże zainteresowanie bezlusterkowcami i szkłami do nich
7. eos M w największym pakiecie z lampą i 2 obiektywami najlepiej sprzedawanym bezlusterkowcem w grudniu :) zaraz po panasie gf5 - wiedziałem, że tak będzie... pentax q baaardzo wysoko.
8. a w ogóle jest w Japonii przedświąteczna gorączka zakupów? i prezenty na gwiazdkę?
9. a jeśli tak, to czy sigma ma w ofercie na Japonię coś oprócz 30/1,4 pod ef-s? oj ktoś tam poleci z działu marketingu
10. a wszędzie w necie kochane fuji x e1 już na zaszczytnym 64'ym miejscu w grudniu, do tego z najgorszym możliwym szkłem, systemu_słynnego_ze_wspaniałych_stałek: 18-55 zoom i do tego ciemny
i tak zostałem analitykiem branży foto w kraju kwitnącej wiśni. Teraz kolej na prognozy na 2013...
@lemarais, @DonYoorando,
Zgadzam się z tym co napisaliście, ale trzeba uwzględnić zmiany jakie od dłuższego czasu następują w formach sprzedaży.
" Dla 90% kupujących elektronikę jedynym DORADCĄ jest sprzedawca. "
Ja bym to uzupełnił o "początkujących" i "w branży foto" a 90% zastąpiłbym "połowy". O innych branżach nie chcę się wypowiadać. Nie tylko dlatego, że sam tak postępowałem 10 lat temu. Trzy pierwsze aparaty kupiłem w MM i FJ ale czwarty (sam korpus) już w sklepie internetowym, gdzie doradcę-sprzedawcę zastępują opinie świeżo upieczonych użytkowników. Że te opinie są selekcjonowane pod kątem interesów sprzedających oraz portali cenowych to chyba nikt nie ma wątpliwości... Żeby odsiać ziarno od plewy trzeba się nieźle naszukać w sieci i wprawić się w rozumieniu technik marketingowych.
O Japończykach wiem niewiele poza tym, że są 3.gospodarką światową, że Chiny i Korea zawdzięczają im wiele, że lubią miniaturyzację i automatyzację, mają wspaniałą historię i nie byli pod zaborami. Przydałyby się dane ile ich produktów foto konsumują sami i jakie są trendy zmian. Jeśli ich udział w rynku foto jest poniżej 20% to te powyższe zestawienie nie przedstawia żadnej wartości opiniotwórczej.
Może dodam, że udział bezlusterkowców w ogólnej ilości sprzedawanych aparatów z wymienną optyką osiągnął w Japonii 50%.
I rośnie.
@Szabl: a masz dane jaki jest udział kompaktów (czyli wszystkich z niewymienna optyką) w całym rynku foto? Przynajmniej w Japonii, a najlepiej globalnie? Szukam potwierdzenia lub podważenia mojej tezy, że bezlusterkowce są jednak głównie konkurencją dla lustrzanek, a nie dla kompaktów, i ze na wprowadzeniu bezlusterkowców zdecydowanie więcej straciły lustrzanki niż kompakty. Masz tego typu dane? Pozdro
Oczywiście, że dla lustrzanek. Rynek kompaktów spustoszyły smartfony. Rynek aparatów z wymienną optyką rośnie wolniej niż udział w nich bezlusterkowców. Przy obecnym tempie za parę lat większość światowego rynku będzie należała do bezlusterkowców.
Bezlusterkowce czy inne?
Ogolnie sprzedaz sprzentu fotograficznego na Swiecie spada, dlatego ceny rosna.
Podobnie jak wczesniej video przestalo byc "cool" tak teraz dzieje sie z fotografowaniem.
Bo co maja fotografowie robic ze swoimi zdeciami?
link
A ja chętnie bym poznał powody, dla których Japończycy kupują DSLR C więcej niż N. Bo to jest co innego jeśli marka jest własna, krajowa jak w Polsce PZU. A jeśli już jestem w temacie tej nacji to należę do grona malkontentów, którzy oceniają, że Sony nie powinno było wchodzić w lustrzanki ale utrzymać w tym segmencie Minoltę. byłoby poza tym ciekawiej na rynku. wszystkie rodzaje aparatów cyfrowych jak najbardziej, ale DSLR Minolty miały większy sens również marketingowy. Sony to gigant ale nie wynika z tego, że ma rację we wszystkim co robi.
Minolta nigdy nie osiagnela poziomu zawodowego, podobnie jest teraz z Sony.
Szabla,
Rozumiem, że zwyczajna większość, czyli 51-60% ? Bezlusterkowce to nie jest jakaś szczególna nowość, pamiętam jak 3 lata temu niektóry przedstawiciele firm, które nie produkują DSLR, powtarzali, że przyszłość należy do bezlusterkowców. Nie chcę przytaczać tu ich pseudonimów, bo niektórzy zostali już zwolnieni i wyjechali. Teraz noszą anglojęzyczne nicki, ale powtarzają to samo. Wtedy smartfony nie rujnowały jeszcze kompaktów ani mikro 4/3. A tymczasem nie udało się nawet wyeliminować filtrów Bayera... Wynalazki typu Foveon nie znalazły naśladownictwa i jest jak było. Istotnym postępem było wdrożenie i rozwinięcie płaskich obiektywów, co pozwoliło radykalnie zmniejszyć gabaryty sprzętu. SLT jako alternatywa dla DSLR jest już na rynku 2 lata i nadal się rozwija, ale jakby coraz wolniej. Detekcja fazy na matrycy jest chyba najbardziej atrakcyjna, ale jeszcze jest w powijakach. Być może radykalny postęp już by był możliwy, ale nie można niszczyć rynku tradycyjnych lustrzanek, bo nadal jest popyt. Może są już wizjery dorównujące optycznym a może je przewyższające, ale projekty leżą w sejfach, no bo trzeba przecież technologię dozować...itd, itp...
Przydałaby się także stabilizacja na matrycy zamiast tych prymitywnych rozwiązań elektromechanicznych, jakie się obecnie stosuje.
@Szabla i cedrys - jeżeli smartfony rzeczywiście pustoszą rynek kompaktów, to jak zwykle dzieje się tak z dwóch zasadniczych powodów: 1) abstrakcyjnych cen tych bardziej zaawansowanych kompaktów, i 2) nienadążania wyobraźni inżynierów i marketingowców branży foto za błyskawicznie zmieniajacą się rzeczywistością rynkową.
ad1) - nie wierzę, żeby najbardziej nawet zaawansowany kompakt musiał kosztować 2 lub więcej razy tyle, co średniowypasiony smartfon. Królestwo za info, jakie marże producenci foto sobie naliczają do kosztów produkcji, nie mówiąc już o tym, co z tymi zyskami robią: jakie "imprezy" i "projekty" sponsorują, zamiast inwestować w rozwój technologii (vide: gigantyczne pieniąchy, przelewajace się przez światowy sport pod pretekstem "promocji marki"!);
ad 2) - link
dlaczego Chińczycy to zauważyli (ja zresztą, nie chwaląc się, też o tym pisałem dość dawno temu, będąc wysmiewany przez co bardziej "oświeconych" komentatorów) a Japończycy nie?! Czy to tak trudno zauważyć, że komunikacja między urządzeniami cyfrowymi stała się JUŻ standardem i bodaj tylko branża foto tego nie dostrzegła?! I czy tak trudno zauważyć, że jeżeli nawet radyjka-jednorazówki za 100USD są zwykle wyposażone w pilota, to dlaczego pilot nie jest jeszcze standardem w foto, nawet w tych bardziej zaawansowanych? Wiele by jeszcze można było przytoczyć podobnych dowodów pozostawania producentów foto w stanie letargu i jeżeli tradycyjni liderzy branży nie zmienią swojego podejścia i nie przestaną pompować cen oraz "dozować technologii" zamiast ją po prostu czym prędzej wdrażać, to rzeczywiście - smartfony ich ZJEDZĄ!
Całe szczęście że Chińczycy - i w pewnym stopniu Koreańczycy - takich problemów nie mają. W nich cała nadzieja na postęp w technologii fotograficznej i, być może, na rewolucję cenową.
Żeby kompakty mogły konkurować ze smartfonami musiałyby kosztować poniżej 1 zł. Czaisz? :)
I jeszcze jedno: jeżeli telefon komórkowy można wyposażyć w aparat fotograficzny, to konia z rzedem temu, kto mi wyjaśni, dlaczego CYFROWEGO APARATU FOTOGRAFICZNEGO NIE MOŻNA WYPOSAŻYĆ W KARTĘ SIM I FUNKCJE KOMÓRKI??? Tylna ścianka z ekranem dotykowymtakim jak ma smartfon i... WIŚTA-WIO! Że to by zwiększyło gabaryty? Śmiech na sali! Że "po co to komu"? Na uporczywe powtarzanie pytania "po co - na co - dlaczego" przytoczę odpowiedź, udzielaną w takich sytuacjach zwykle przez moją ś.p. Babcię: ŻEBY GŁUPI MIAŁ ZAGADKĘ!! Ooo! Po to właśnie!
:-))
I tu jesteś w błędzie! Tak własnie myślą zapewne pazerni liderzy światowego rynku foto i w efekcie mają to, co mają. Ale że ktoś taki jak Ty, Szabla, bezrefleksyjnie powtarza ich mantry - tego juz pojąć nie mogę!
Czaisz? :)
@lemarais: to Konica Minolta chciała sprzedać dział foto. Nikt jej do tego nie zmuszał, a stopniowe zmniejszanie inwestowania w dział foto zaczęło się kilka lat przed 2006 rokiem. Sony kupując ten dział, przedłużyło istnienie bagnetu A - inaczej od siedmiu lat byłby to system martwy i teraz, po wycofaniu się z DSLR przez Olympusa, Panasonica i Samsunga (prawdopodobnie wkrótce przez Pentaksa), byłyby tylko dwa systemy: F i EF.
Tak czy siak, aparat przyszłości (za powiedzmy 10-15 lat) raczej na pewno nie będzie mieć lustra i celownika optycznego. To naturalny rozwój technologii.
Soniak10, możesz być pierwszym producentem.
Nabywcą również :D
@Szabla: powiedz jeszcze tylko gdzie widziałes smartfona za 1 zł? Od razu idę i kupuję! Bo jakiś miesiąc temu okazałem się takim skończonym durniem, który wydał 925 zł na smartfona - zresztą Sony XPERIA! - dla swojej córki. Czy uważasz, że w ub roku byłem jedynym takim przypadkiem w Polsce???
A może chodzi Ci o to, że jak się zgodzę na umowę dwuletnią z operatorem GSM za 150 zł abonamentu co miesiac, to wtedy dostanę smartfona za tą złotówkę, ale z blokadą karty SIM? I Nie widzisz niedorzeczności w tym, co napisałeś? Więc jeszcze raz pytam: GDZIE WIDZIAŁES SMARTFONA ZA ZŁOTÓWKĘ?
Kupuję smartfony razem z abonamentem. Nigdy inaczej nie kupiłem telefonu. :)
Mogę ewentualnie zapłacić 50-150 zł przy starcie, aby mieć ciekawszy model.
Nawiasem mówiąc, nie stosuje się już blokad SIM.
Możliwe, że kupując sam telefon i płacąc niskie rachunki za rozmowy, może wyjść nieco taniej w okresie 2-letnim. Ale szkoda mi kasy na taki jednorazowy wydatek. Wolę ból wysokiego wydatku rozłożyć w czasie. :D
I jaki abonament płacisz?
Około 100 zł
Niektórzy to mają misję ;)
Impossible ;)
@ fszyscy,
Byłem dziś w sieciowym sklepie z elektroniką i oglądałem LED-owe 55 calowe telewizory 3D po 5999PLN. Przed 4 laty w podobnej cenie nabyłem 46 calowy telewizor w technologi LCD tego samego producenta...
O czym to świadczy? Że matryce i elektronika tanieją a dawniejsze technologie np. celowniki optyczne nie, tzn. stoją w miejscu czyli w perspektywie czasu (z powodu inflacji oraz rosnących kosztów pracy) drożeją. Dlatego w "aparatach przyszłości" o których wzmiankuje SZABLA nie będzie celowników optycznych podobnie jak na dzisiejszej scenie teatru wojennego nie używa się broni białej.
Tak naprawdę, telewizor LED to również LCD, tylko inaczej podświetlany. :)
@Szabla Sony utrzyma bagnet A? ostatnio doszło 16-50 i 18-135. od jakiegoś czasu pisze się o SSM dla 50 mm i nowej wersji 70-200. na rumorsach było coś o 4 nowych szkłach w tym roku pod ten własnie bagnet. czyli jest szansa..?
A co ja? Wróżka? :D
@Szabla
"Tak czy siak, aparat przyszłości (za powiedzmy 10-15 lat) raczej na pewno nie będzie mieć lustra i celownika optycznego. To naturalny rozwój technologii."
Nie będzie żadnych aparatów, tylko kamerki internetowe googla :-)
@donkiszot: "Bo co maja fotografowie robic ze swoimi zdjęciami?
"
zajrzyj tutaj: link
@baron13: mylisz sie, JA NA PEWNO BĘDĘ MIAŁ APARAT ;-)
A tak w ogóle to chyba jednak kamerki gugla nie załatwia problemu zdjęć reportażowych czy fotografii przyrodniczej albo sportowej? Hmmm... chociaż, czy ja wiem?...
@Soniak1: Troszki się nabijam ze sposobu rozumowania Szabli. Oczywiście: jakaś fotografia będzie nawet za 100 lat. Nie doświadczyliśmy do tej pory zaniku pędzli płótna i sztalug z powodu rozwoju różnych metod obrazowania mechanicznego, nie sadzę by zniknął aparat. Nie zniknęły do tej pory aparaty wielkoformatowe. Nawet więcej: odtwarza się technikę mokrą, obiektywy monookularowe i tak dalej. Prawdopodobnie zaniknie powszechne używanie aparatu jako pojedynczego urządzenia. W lipcu rozwaliłem sobie zegarek naręczny robiąc fikołka na wrocławskich jatkach przez pomnik zwierząt, dziś używam zegarka z aparatu. Myślę, że w przyszłości do pomyślenia są korpusy zintegrowane ze smartfonem, czy raczej tabletem, takie dziesięć w jednym. Pstrykam i od razu przez sieć komórkową leci pakiet na mojego kompa. Produkt gdzie aparat jest dodatkiem do telefonu i również taki, gdzie jest telefon jest dodatkiem do aparatu. Nie sądzę by się udało wyeliminować aparat dla "ambitniejszego fotoamatora". To musi mieć rozmiary i matrycy i obiektywu.
Natomiast kamerki internetowe już dziś wycinają część fotografii z rynku. Typowo, ptaszki. mamy kamerki przy gniazdach np bocianich i możliwości rejestrowania charakterystycznych scen z życia są dramatycznie większe niż w przypadku pracowitego podglądania. Trzeba będzie więcej główkować przy pstrykaniu.
Ja bym się częściowo zgodził z Baronem, tyle że nie kamerki ale kamery 8K. Przy tej rozdzielczości robienie zdjęć przestanie mieć sens, gdyż można będzie wyselekcjonować odpowiednią klatkę. Wzrok człowieka jest narządem typu filmowego, więc kamera jest bardziej naturalnym rozwiązaniem. Oczywiście będzie mnóstwo sentymentalistów (konserw), bo kiedy było najlepiej, jak nie wtedy gdy byliśmy młodzi?
Baron,
Ja się nie dam zintegrować. Nie dlatego, że już całkowicie skostniałem, ale dlatego, iż uważam wieloczynnościowie kombajny za byle jakie w odniesieniu do składników. Oczywiście jest trochę wyjątków, jak w każdej regule... Posiadam zegarek naręczny całoplastikowy dla wygody. Patrzę z politowaniem na osoby, głównie płci żeńskiej, trzymające komórkę gdy się spieszą. Zajmuje im to rękę, komórka cały czas się świeci. Nieekologicznie.
@baron13: nie zniknęły również dorożki, ale olbrzymia większość ludzi korzysta z innego środka transportu. Taki był sens mojej wypowiedzi, myślałem że to oczywiste. Za 15 lat jakieś lustrzanki z pryzmatem również pewnie będą - podobnie jak obecnie dorożki. :)
Co do tych przewidywań to byłbym ostrożny. Można przewidywać ale najlepiej (bezpiecznie) na zasadzie analogii do zdarzeń historycznych. Na tej podstawie można założyć, że prawdopodobnie obecne technologie mogą pozostać takimi jakimi są... na długo. Po prostu byliśmy świadkami zmiany w technice i obecnie trwa już nowa epoka i tak powinno być przez jakiś czas bez większych zmian. Tak było w przeszłości.
Weźmy matryce jako urządzenie czytające światło – co można zasadniczo w niej zmienić? Matryca jest mniej więcej taka sama od 50 lat. To fizyka. Tor elektrycznego połączenia matrycy z komputerem aparatu i wizjerem elektronicznym – co da się zmienić zasadniczo? Chyba niewiele – fizyka. Jak można sobie wyobrazić inaczej elektroniczne czytanie światła poza liczeniem ładunków elektrycznych i interpretacją wyników za pomocą oprogramowania? Bo ograniczeniem są prawa fizyki – światło musi paść na jakąś powierzchnię i zostać zapisane – a to są fotony, mają swoją naturę.
Wizjer elektroniczny na pewno w aparatach małych będzie powszechny ale pozostanie raczej wersją optycznego, który nadal będzie standardem. Taki wizjer elektroniczny przypuszczalnie pozostanie telewizorem nie potrafiącym pokazywać rzeczywistego obrazu i bez opóźnień, bo taka jest natura matrycy ciekłokrystalicznej.
Sądzę więc, że każdy typ aparatu małoobrazkowego w przyszłości będzie taki jaki jest dzisiaj. W fotografii profesjonalnej musi być pewna wielkość sprzętu, ergonomia, komfort pracy, kontrola sceny, lustrzanki na pewno będą. Czy mogą zostać zastąpione przez klocki z wizjerami elektronicznymi? Skoro dzisiaj tak nie jest to i w najbliższej przyszłości tak raczej nie będzie. Gdyby wizjer elektroniczny miał stać się standardem to już od jakiegoś czasu można by było usłyszeć od fotografów, że potrzebują takiego wizjera ale takich głosów... nie ma.
Soft – tutaj widzę jeszcze pole do manewru i szkła.
Jedyne co było do przewidzenia to C40mpx i kompakty APC-S i nadal czekam na oba. Tego typu przewidywania mi się podobają. Czy ceny były do przewidzenia? Chyba tak, chociaż to kwestie biznesowe nie sprzętowe. Czy świat się nasycił elektronicznym sprzęt do zapisywania obrazków? Nie wiem ale chyba jest blisko nasycenia. Czyli może ta dekada to jak zwykle wielkie żniwa w czasie rewolucji – tak jak zawsze bywało w historii?
Nie zapominajmy o zasadzie, że nie zmienia się tego co dobrze się sprawdza.
Lepsze wrogiem dobrego. Zobaczymy za 15 lat. :)
Czy fotografowie w latach 30-tych potrzebowali lustrzanek małoobrazkowych? ;)
Nie podejmowałbym się rozwiązania pętli 4 kryteriów: lata 30-te, potrzebować, lustrzanka, małoobrazkowa.
Jako pionierzy rasa biała (nordycka i anglosaska) idzie do przodu a na dalekim wschodzi idzie rasa żółta a idąc automatycznie myślą o przyszłości. Każdy to samo i plus coś od siebie. Tako rzekłbym ja.
Mimo wszystko chyba wystarczy tych rewolucji w technice jak na razie. Teraz wraca wielka polityka i czas na wykorzystanie tej technologii w pożyteczny sposób.
Rasy nie istnieją - nie siej skompromitowanych bredni.
@Szabla: i ten własnie pogląd jest dowodem, jak politpoprawność zubaża zasoby wiedzy, osiągniete przez ludzką cywilizację.
Otóż RASY ISTNIEJĄ, jest tylko kwestia jak je definiować. Do tej pory RASĘ w biologii określało sie jako "wyraźne genetycznie zróżnicowaną populację w obrębie tego samego gatunku o stosunkowo niewielkich różnicach morfologicznych i genetycznych (z tymi genetycznymi jest największy problem, więc czasami ten aspekt jest pomijany - przyp. mój, soniak10). Jeśli dwie lub więcej rasy są wystarczająco różne, to mogą być zidentyfikowane jako podgatunek, który jest oficjalną jednostką biologiczną w taksonomii, podporządkowaną gatunkowi"
Panowie i Panie - trzymajmy sie tematu.
Co do aparatu przyszlosci to przy obecnym postepie technologicznym jego wyobrazenie jest niemozliwe.
Z mojego punktu widzenia nie bedzie mialo zadnego znaczenia czy to bedzie DSLR, SLT czy mirrorless. Mam jednak nadzieje ze do 2028 roku dynamika tonalna matryc zrowna sie z ludzkim okiem.
Mowa o ludziach. Poczytaj więcej na ten temat.
thorgal, dynamika matryc już dawno przegoniła ludzkie oko (które jest dosyć słabym instrumentem pod tym względem), tylko jeszcze brakuje softu, który by tak sprawnie składał hdr-y w locie, tak jak robi to ludzki mózg. Bez sztuczek typu elektroniczna migawka dla każdego z pikseli z osobna się raczej nie obejdzie.
@thorgal,
Oko ludzkie nie ma jednakowych właściwości na powierzchni siatkówki. Ponadto sygnały z siatkówki nie są przetwarzane w taki sam sposób. Np. część siatkówki zaangażowana przy widzeniu obocznym bardziej nastawiona jest na wykrywanie ruchu. Jest to ewolucyjne przystosowanie, od którego zależało przetrwanie gatunku. Myślę, że jeśli zaistnieje wyraźna potrzeba zwiększenia rozdzielczości i dynamiki tonalnej to środki i rozwiązania techniczne zostaną udoskonalone ponad to co już istnieje obecnie, np. w technice kosmicznej.
@mate: podstawowy problem w fotografii to jest to, ze oko ma dynamikę na poziomie najmniej 13 - 14 EV.
@Szabla,
tak naprawdę współczesny podkalibrowy pocisk przeciwpancerny to również rapier/broń biała tylko inaczej miotany... :-)
A rakieta to modyfikacja zapalonego drewna wyjętego z ogniska i rzuconego w kierunku przeciwnika. :)
@Szabla, dobre :)
@Baron13, młode żeńskie oko może i ma taką dynamikę, ale stare męskie najwyżej 6-8EV.
@Szabla,
Sam sobie odpowiedziałeś: zwłaszcza tenisowa :)