Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach
3 kwietnia 2017
Arkadiusz Olech Komentarze: 5

1. Pierwsze wrażenia

W ostatnich 2–3 latach zadebiutowało na rynku kilka nowych firm oferujących lornetki i lunety z wyższego segmentu cenowego. Niedawno informowaliśmy o pojawieniu się lornetek marki Blaser, produkowanych przez firmę German Sport Optics, których ceny są porównywalne z cenami najdroższych modeli Leiki, Swarovskiego czy Zeissa. Lornetki klasy cenowej 1000 Euro pojawiły się też za sprawą firm takich jak Maven Optics czy Tract Optics (na razie dostępnych głównie na rynku amerykańskim) i, co ciekawe, zbierają one bardzo dobre opinie. Kolejną firmą, która dołączyła do tego grona jest German Precision Optics, założona przez byłych pracowników niemieckich tuzów przemysłu optycznego, która wraz z początkiem II kwartału 2017 roku wprowadziła do sprzedaży dwie serie lornetek.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Seria Passion ED obejmuje na razie cztery lornetki o parametrach 8×32, 10×32, 8×42 i 10×42. Są to modele wyposażone w dachowe pryzmaty Schmidta-Pechana o sporych polach widzenia zamknięte w lekkiej, magnezowej i wodoodpornej obudowie. Producent deklaruje transmisję na poziomie 90%. W najbliższych miesiącach seria ta ma być rozszerzona o nocne modele 8×56 i 10×56 wyposażone w pryzmaty Abbe-Koeniga o deklarowanej transmisji na poziomie 92%. Ceny lornetek Passion HD zawierają się w zakresie od 380 Euro za model 8×32 do 450 Euro za model 10×42.


----- R E K L A M A -----

TYLKO DO 15.04.2024 - RABAT DO 8000zł!

Fujifilm GFX 50S II

18998 zł 10998 zł

FujiFilm 55/1.7 GF R WR

11996 zł 9996 zł

Fujifilm GFX 50S II

18998 zł 10998 zł

FujiFilm 55/1.7 GF R WR

11996 zł 9996 zł

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Wyższa seria Passion HD obejmuje obecnie pięć modeli o parametrach 8×42, 10×42, 8.5×50, 10×50 i 12.5×50. Wszystkie skonstruowano w dachowym układzie Schmidta-Pechana. Tutaj też mamy do czynienia z magnezową, wodoodporną i wypełnioną azotem obudową. Deklarowana transmisja to 91%. Lornetki wyposażono w powłoki hydrofobowe. Zakres cen, w tym przypadku, zaczyna się na kwocie 980 Euro, którą musimy zapłacić za model 8×42, a kończy na 1300 Euro za model 12.5×50.

Co ciekawe, to tańsza seria Passion ED imponuje sporymi polami widzenia. W droższych modelach Passion HD owe pola wcale nie są najwyższe. Najgorzej pod tym względem wypada model 8.5×50 z polem własnym okularów wynoszącym 51 stopni. Warto jednak wspomnieć, że we współcześnie produkowanych modelach 8×50 nie mamy wyraźnie lepszych wyników. Umiarkowane pola mamy też w modelach 8×42 i 10×50 (odpowiednio 57 i 59 stopni pola własnego okularów). Znacznie lepsza sytuacja jest w modelach 12.5×50 (aż 67.5 stopnia) oraz 10×42 (64 stopnie). Właśnie ten ostatni model trafił w nasze ręce i zdecydowaliśmy się podzielić z Wami pierwszymi wrażeniami z jego użytkowania.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Trzeba przyznać, że model Passion HD 10×42, kosztujący 999 Euro, nie będzie miał łatwego zadania. W tym samym segmencie cenowym znajdziemy przecież udane lornetki producentów o uznanej renomie rynkowej. Wystarczy wymienić tutaj takie modele jak choćby Alpen Rainier ED HD, Leica Trinovid HD, Docter 10×42 ED, Meopta Meostar HD, Nikon Monarch HG, Kahles Helia czy Zeiss Conquest HD. Niniejsza tabela pokazuje jak GPO wypada pod względem parametrów na tle konkurencji. Jak widać, polem widzenia przewyższa tylko Meoptę, a zauważalnie przegrywa w tej kategorii z Zeissem i Nikonem. Odstęp źrenicy wynoszący 17 mm jest dość typowy dla tej klasy sprzętu, podobnie minimalna odległość widzenia. Co ciekawe, GPO jest z tego grona lornetką największą, a jednocześnie posiadającą słuszną wagę – tylko Meopta jest cięższa. Suche parametry nie pokazują więc jakiś wyraźnych atutów nowego produktu.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Na stronie producenta nie ma zdjęć omawianej lornetki lecz komputerowo generowane grafiki, na których sprzęt wygląda bardzo ładnie, gustownie i zgrabnie. Trzeba przyznać, że rzeczywista lornetka, po wyjęciu z pudełka, prezentuje się równie imponująco. Jest elegancka, dobrze zaprojektowana i sprawia wrażenie ergonomicznej.

Magnezowy korpus lornetki obito czarną gumą o zmiennej fakturze – na zewnętrznej części lekko chropowatej, natomiast przy mostku oraz po wewnętrznej stronie tubusów gładką. Guma ta dobrze przylega do lornetki i nigdzie, nawet przy obiektywach, nie odstaje od korpusu. Lornetka ma spore jak na klasę 10×42 rozmiary i być może właśnie dzięki temu bardzo dobrze leży w moich rękach. Na pewno pomagają także dobrze dobrane wyprofilowania pod kciuki.

Śruba centralna jest spora, karbowana i chodzi płynnie, z równym oporem. Przejechanie od minimalnego dystansu ogniskowania do nieskończoności wymaga obrotu nią o kąt 540 stopni – to dość typowa wartość. Odsunięcie śruby od korpusu pokazuje skalę korekty dioptrażu i daje możliwość jej regulacji. To rozwiązanie powoduje, że żaden zewnętrzny element optyczny nie porusza się – wszystko odbywa się wewnątrz, co zapewnia szczelność instrumentu i jego odporność na warunki atmosferyczne. Z wyżej wymienionych konkurentów podobną funkcjonalność oferowały tylko Alpen i Meopta. Pozostałe lornetki miały korektę dioptrażu rozwiązaną przez poruszanie prawym okularem.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Po przeciwnej stronie mostka niż śruba do ustawiania ostrości znajdziemy zaślepkę zamykającą gwint statywowy. Dostęp do niego jest dość łatwy i nie powinniśmy mieć problemów z zainstalowaniem lornetki na jakimkolwiek łączniku statywowym.

Lornetka dobrze leży też przy oku. Muszle są prawidłowo wyprofilowane, gumowane i można regulować ich wysokość. Maksymalny rozstaw źrenic wynosi 74.5 mm, a więc jest wystarczający dla znaczniej większości osób.

Jeśli chodzi o powłoki antyodbiciowe, widać że na wszystkich granicach i pryzmatach zastosowano ich wielowarstwową wersję. W przypadku obiektywów widzimy odbicia w kolorze różowym, żółto-zielonym, niebieskawym i pomarańczowym. Odbicia od pryzmatów są różowe, a od okularów znów widzimy kilka odcieni z dominującą zielenią i różem. Intensywność powłok nie jest duża. Tutaj więc wszystko wygląda prawidłowo. Obraz dawany przez lornetkę jest dzięki temu neutralny kolorystycznie, z tylko bardzo minimalnym odcieniem barwy żółto-zielonej.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Gdy zajrzymy do wnętrza tubusów, widać dobrze wyczernione i zmatowione ścianki, które intensywnie wybafflowano. Pochwalić należy czystość – na pryzmatach i wewnętrznych soczewkach nie ma praktycznie żadnych drobinek pyłu ani innych zabrudzeń czy zacieków. Jedyny mankament to najbliższe otoczenie pryzmatów. Cela je otaczająca, zawierająca dwie śrubki, jest niewyczerniona i lekko się świeci.

Wygląd źrenic wyjściowych nie budzi naszych zastrzeżeń. Odstępstwa od kołowości są niewielkie, a ich otoczenie stosunkowo ciemne. Tutaj trudno mieć zastrzeżenia.

Źrenica lewa Źrenica prawa
GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Jeśli chodzi o jakość obrazu, od razu rzuca się w oczy kilka rzeczy. Po pierwsze, mamy komfortowe pole widzenia ograniczone wyraźnie odciętą diafragmą, które do samego brzegu zachowuje bardzo dobrą ostrość. Dystorsja też jest korygowana bardzo dobrze. Linie proste są trzymane prosto nawet na brzegu kadru, jednak występuje lekkie zaburzenie geometrii w sensie zmiany kształtu obserwowanego obiektu, który jest spłaszczany, gdy przesuwamy go do skraju pola.

Niestety poważną wpadką jest aberracja chromatyczna. Jednymi z moich ulubionych lornetek są modele Swarovski Swarovision EL 8.5×42 i 10×42, które uważam za bliskie ideałowi. Ich jedyną wadą jest zauważalna aberracja chromatyczna na brzegu pola widzenia. GPO Passion HD 10×42 prezentuje się tutaj jeszcze odrobinę gorzej. W jego przypadku aberracja na samym brzegu jest większa, a jednocześnie zaczyna być widoczna bliżej centrum pola widzenia. W tym samym czasie co omawiane GPO, z lornetek premium miałem pod ręką Swarovision 8.5×42, Zeissa Conquesta HD 10×32 i Leikę Ultravid BL 10×42 oraz Trinovid BN 8×42. GPO, jeśli chodzi o aberrację, wypadało z nich najgorzej. To nie stawia omawianego modelu w dobrym świetle. Zrozumiałbym jeszcze taki wynik, gdyby Passion HD oferowała największe pole widzenia na rynku, ale w tej kwestii daleko jej przecież do Nikona Monarcha HD czy Zeissa Conquesta HD.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Żeby jeszcze mocniej uzmysłowić skalę problemu, dodam, że wspominane tutaj lornetki premium takie jak Swarovision czy Ultravid, wcale nie są wzorem do naśladowania jeśli chodzi o korygowanie aberracji chromatycznej. Gdy porównamy Passion HD do lornetki, która tę wadę koryguje prawidłowo, różnica jest naprawdę wyraźna. Tak się złożyło, że w naszej redakcji był jeszcze niedawno testowany Bushnell Legend M 10×42, który dobrze wypadł w tej kategorii. Na jego tle GPO Passion HD wypada naprawdę słabo, a przecież Bushnell jest instrumentem dwa razy tańszym…

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


W nocy nakierowanie lornetki na jasne źródło światła powoduje lekki spadek kontrastu i pojawienie się spików. Conquest HD pokazuje podobny efekt, trochę lepiej prezentuje się Leica Ultravid BL. Natomiast wszystkie trzy wymienione lornetki muszą uznać wyższość Swarovskiego EL, u którego nie widać żadnych spików, a kontrast uzyskiwanego obrazu jest najwyższy.

Astygmatyzm jest trzymany na wodzy, bo obrazy gwiazd w okolicach centrum pola widzenia są bliskie punktowym. Choć tutaj Ultravid BL i Swarovision EL wydają się wypadać odrobinę lepiej. Za to w przypadku komy, GPO Passion HD koryguje ją lepiej od Leiki, ale wciąż gorzej od Swarovskiego. Nie zauważyliśmy za to prawie żadnych problemów z pociemnieniem obrazu na samym brzegu pola.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Pole widzenia GPO Passion HD 10×42 nie wzbudzało moich podejrzeń, bo wyglądało na większe niż 6 stopni. Spędziłem jednak kilka chwil patrząc na przemian GPO i Leiką Ultravid BL. Pole Leiki wydało mi się odrobinę większe i było to o tyle dziwne, że według specyfikacji Leika ma 6.3 stopnia a GPO 6.4 stopnia. Zdecydowałem się więc wykonać pomiary, które potwierdziły moje spostrzeżenia. Pomiar pokazał, że GPO ma pole na poziomie 6.1 stopnia, a więc zauważalnie mniej niż 6.4 stopnia podane w specyfikacji. W tej kwestii odstaje więc od najpoważniejszych konkurentów.

Cóż mogę napisać w podsumowaniu? GPO Passion HD 10×42 zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Sprawia wrażenie instrumentu starannie zaprojektowanego zarówno od strony wizualnej, jak i mechanicznej. Wydaje się lornetką, która zapewni swojemu właścicielowi lata bezproblemowego użytkowania i to nawet w trudnych warunkach. W większości kategorii optycznych wypada dobrze lub bardzo dobrze. Za wpadkę można uznać korygowanie aberracji chromatycznej, która, jak te klasę cenową, jest po prostu za duża. Lornetka nie imponuje też polem widzenia na tle najpoważniejszych konkurentów. I właśnie ta mocna konkurencja w klasie cenowej 1000 Euro może być największym problemem GPO. Gdy nowy gracz pojawia się na rynku, aby podgryźć starych wyjadaczy, musi zaoferować coś więcej albo taniej. Tymczasem trudno mi wskazać kategorię, w której GPO Passion HD 10×42 może przebić na przykład Zeissa Conquesta HD czy Nikona Monacha HG, a przecież wszystkie te lornetki kosztują praktycznie tyle samo.

GPO Passion HD 10x42 w naszych rękach - Pierwsze wrażenia


Poprzedni rozdział