Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
29 września
2013 16:30

Kończący się tydzień przyniósł nam nowy aparat do fotografii natychmiastowej Fujifilm Instax mini 90 Neo Classic, a także obiektyw kinematograficzny Tokina 16–28 mm T3.0 CINEMA. A co przyniosą nam najbliższe dni? Odpowiedzi jak zawsze poszukamy w cotygodniowym zestawieniu najciekawszych plotek. Posłuchajcie…

Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł.

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia

Canon

Średni format

Nie cichną głosy na temat średnioformatowego systemu Canona, nad którym podobno pracują japońscy inżynierowie. Plotki głoszą, że system będzie oznaczony marką EOS, co wydaje się naturalnym krokiem, bowiem mamy już lustrzanki EOS, bezlusterkowce EOS M i kinematograficzny system EOS Cinema. Premiera średnioformatowego EOS-a ma odbyć się na przyszłorocznej Photokinie.

Nowy EOS-1

Plotki głoszą, że Canon rozwija właśnie nową, profesjonalną lustrzankę serii EOS-1. W nowym modelu ma znaleźć się dotykowy ekran LCD o przekątnej 3.5 cala. W testach są już nawet prototypy wyposażone w matrycę o rozdzielczości 44.7 Mpix.

Nikon

Coś dla miłośników patentów

Firma Nikon złożyła w urzędzie patentowym wniosek zawierający opis aparatu z wymienną matrycą. W dokumencie zaprezentowano lustrzankę, w której na tylnej ściance zastosowano otwieraną klapkę, a pod nią, na specjalnym uchwycie, umieszczono matrycę. Może ona być w prosty sposób wyjęta i zastąpiona innym sensorem.

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia

Nikon D610

Z każdym tygodniem do sieci trafia coraz więcej informacji na temat lustrzanki Nikon D610. Tym razem dowiadujemy się, że oprócz ulepszonej migawki aparat ma oferować nieco szybszy tryb zdjęć seryjnych. Ma on pozwalać na wykonywanie 6 klatek na sekundę, a nie 5.5, tak jak starszy model. Premiera aparatu powinna się odbyć 7 lub 8 października br.

Nikon D5300

Nikon D5300 to kolejna lustrzanka, która ma mieć swoją premierę w październiku. Aparat powinien pojawić się pod koniec miesiąca przy okazji targów Photo Plus i ma zostać wyposażony w matrycę o rozdzielczości 24 Mpix oraz 39-punktowy AF. W jego wnętrzu znajdziemy też nowy procesor EXPEED 4, a także interfejs WiFi i moduł GPS.

Olympus

Coś dla miłośników patentów

W jednym ze swoich wniosków patentowych firma Olympus zaproponowała ciekawe rozwiązanie mające na celu ulepszenie pracy autofokusu na bazie detekcji fazy w bezlusterkowcach oraz w lustrzankach podczas korzystania z trybu LiveView. Japoński producent zaproponował rozwiązanie oparte na pikselach odpowiedzialnych za detekcję fazy, które zostaną umieszczone na osobnej warstwie znajdującej się pod warstwą elementów światłoczułych.

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia

Panasonic

Panasonic GM1 i Lumix G 12–32 mm

Podobno nowy, niezwykle kompaktowy bezlusterkowiec firmy Panasonic ma zostać oznaczony symbolem GM1. Anonimowe źródła podają, że jest on dużo mniejszy niż sądzono i rozmiarem przypomina aparaty kompaktowe takie jak np. Sony RX100. Jego niezwykle cienki korpus wykonano ze stopów magnezowych, a tak dużą kompaktowość osiągnięto poprzez zastąpienie migawki mechanicznej elektroniczną. Aparat ma pojawić się na początku października i będzie oferowany w kilku wersjach kolorystycznych wykończonych materiałem skóropodobnym. Klienci będą mogli wybierać miedzy modelami w kolorze czarnym, czarno-srebrnym i brązowo-srebrnym.

Plotki głoszą, że producent wraz z GM1 zaprezentuje również obiektyw Lumix G 12–32 mm. Ma to być niezwykle kompaktowa konstrukcja, wielkością zbliżona do Panasonic X Vario PZ 14–42 mm, lecz bez mechanizmu Power Zoom.

Pentax

Pentax K-3

Choć od pewnego czasu mówi się o pełnoklatkowej lustrzance marki Pentax, to wszystko wskazuje na to, że koncern Ricoh w pierwszej kolejności zaprezentuje aparat z matrycą APS-C. Będzie to prawdopodobnie model K-3, którego zdjęcie wyciekło już do sieci.

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Zdjęcie pochodzi z serwisu Photo Rumors

Premiera aparatu ma odbyć się 7 lub 8 października br., a poniżej prezentujemy jego domniemaną specyfikację:
  • Matryca APS-C 24 Mpix,
  • Brak sprzętowego filtra AA,
  • Programowy filtr AA,
  • Procesor PRIME III,
  • 27-punktowy AF, wszystkie punkty krzyżowe,
  • Funkcja śledzenia AF,
  • zdjęcia seryjne do 8.5 kl/s,
  • Stabilizacja obrazu SR o efektywności 4 EV,
  • Wizjer optyczny o powiększeniu 0.95x i pokryciu 100% kadru,
  • Ulepszony ekran LCD,
  • Tryb zdjęć poklatkowych,
  • Tryb wideo MPEG4 AVC/H.264 Full HD 30p/60i,
  • Stereofoniczne wyjście audio,
  • Złącze USB 3.0,
  • 3 tryby użytkownika,
  • Waga: 800 g,
  • Cena: 1300 USD.

Samsung

Samsung NX300M

Choć bezlusterkowiec Samsung NX300M nie miał jeszcze swojej premiery, to producent umieścił już na swoim serwerze jego instrukcję obsługi. Wynika w niej, że będzie to niemal bliźniaczy model w stosunku do NX300, a jedyną wprowadzoną w nim zmianą będzie ekran LCD, który będzie można odchylić w górę maksymalnie o 180 stopni, a nie o 90, jak w starszym modelu. Miłośnicy „słitfoci” z pewnością będą zachwyceni, bo ułatwi im to wykonywanie autoportretów z dzióbkami.

O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia

Sony

Pełnoklatkowe obiektywy

Od dłuższego czasu krążą plotki na temat pełnoklatkowych aparatów Sony NEX. Pierwszy z modeli ma pojawić się w przyszłym miesiącu, a wraz z nim systemowe obiektywy. Już wcześniej wspominaliśmy o modelach Zeiss 24–70 mm, Zeiss 35 mm f/2.8, Zeiss 55 mm f/1.8 oraz 85 mm f/1.8, a ostatnio mówi się, że producent zaoferuje również tańszą alternatywę dla pierwszego modelu i prawdopodobnie będzie to Sony G 28–70mm f/4.0.


Komentarze czytelników (248)
  1. 29 września 2013, 16:38

    K-3 zapowiada się ciekawie,

    pytanie ile będzie kosztował w komplecie ze szkłami ?

    S.

  2. Arek
    Arek 29 września 2013, 16:51

    W komplecie z 5.6/560 tani na pewno nie będzie ;)

  3. 29 września 2013, 16:59

    Programy filtr AA? To jakiś oksymoron. Ja ciekawy jestem ceny i szczegółówe 18-70 f/2.8, mam nadzieję, że będzie w kicie z K-3 i przez to będzie uszczelniony.

  4. ok99
    ok99 29 września 2013, 17:04

    Jak myślicie, czy gdy Canon wypuści ten swój średni format, to jest szansa, że ich FF potanieją?

    Chodzi mi głównie o wpływ na cenę 5d mark III...

  5. lotofag
    lotofag 29 września 2013, 17:12

    Tak, będą wręcz dopłacać do depiątek ;>

  6. 29 września 2013, 17:25

    @ ok99

    O to nie musisz się martwić bo jeśli będzie średnioformatowy EOS to jego cena będzie bliżej kamer niż lustrzanek FF.

  7. letrel
    letrel 29 września 2013, 17:28

    Aparat z wymienna matryca od Nikona to dobry pomysl. Teraz jak sie zakurzy i zachlapie olejem, bedzie sobie mozna wymienic matryce.

  8. Kze
    Kze 29 września 2013, 17:46

    Ciekawe jakby tak wstawić do obudowy d300s wstawić matryce z d600..😀ciekawe jakby to działało...
    Albo do d700 wstawić ta z d600...

  9. paul123
    paul123 29 września 2013, 17:46

    Na sonyalpharumors czytamy oficjalne stanowisko Sony w sprawie obiektywow A-mount. Koncern zapewnia ze wcale nie rezygnuja z tego badnetu i po czym wypuszczaja serie obiektywow pod bagnet E (zas do A ani jednego). I to jakich... dokladnie takich ktorych w systemie alpha brakuje i stanowia powazna luke: 28-70/4, 17-70/4, 85/1.8... mogli by jeszcze zrobic 70-200/f i 24-105/4 lub 24-105/2.8-4 pod E pokazujac wlascicielom DSLR/DSLT srodkowy palec.

  10. paul123
    paul123 29 września 2013, 17:46

    70-200/4 mialo byc...

  11. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 18:05

    Czyżby Sony wybrało drogę Olympusa. Przy tym jeszcze stosując jakieś niejasne zabiegi marketingowe. Mam tu na myśli A3000. Wygląda i ma wymiary jak lustrzanka, co jest dla mnie bez sensu (mogliby to zmniejszyć tak do wymiarów np. Panasa G6, który jest całkiem przyjemny ergonomicznie, a wyraźnie mniejszy od lustrzanek). Wczoraj w kolejnym sklepie widziałem A3000 opatrzony napisem lustrzanka. Może chcą część nowych nieświadomych klientów (i sprzedawców) nakierować na E system.

  12. lemarais
    lemarais 29 września 2013, 18:47

    Trudno wytłumaczyć sens wymiennej matrycy w formatach APSC i FF. Na rynku pro nie ma potrzeby, na kons. nie ma sensu. W MF już tak, tzn. wymianę całego modułu. Biorąc pod uwagę MF Canona, stawiam, że to 150% FF, to może Nikon umieści w swoim MF takie wymienne moduły.
    W końcu będzie 40mpx w 5D4, na co czekam od dawna, bo uważam, że 40mpx (w wersji Canona, Nikon to ok. 50mpx) to optymalna rozdz. w FF. Przyda się na pewno. Żeby tylko dobrze był oprogramowany, żeby nie była kichy. To będzie koniec utyskiwań.

  13. Soniak10
    Soniak10 29 września 2013, 18:59

    "Firma Nikon złożyła w urzędzie patentowym wniosek zawierający opis aparatu z wymienną matrycą"

    No, proszę: a kiedy ja już na tym portalu pisałem o takim rozwiązaniu? I co wtedy odpowiadali "permanentni mądrale" co to wszystko zawsze wiedzą lepiej i potrafią matematycznie udowodnić absurdalność każdego pomysłu, którego... nie rozumieją?? Przypomnę że pisali, że "to niemożliwe, bo trzeba by wymieniać prawie wszystko, łącznie z systemem AF" i tym podobne bzdury. I chyba nawet teraz nie odczuwają zawstydzenia! Ba: nawet jak już zobaczą na półkach sklepowych całkiem tanie modele "Chip-Interchangeable" to i tak będą się prześcigać w mnożeniu "dowodów", że "to bez sensu" itd., itp...
    Ale to w gruncie rzeczy normalny objaw przywiązania do własnych przekonań nawet, gdy są one niedorzeczne!
    Ergo: BRAWO NIKON! Oby inni poszli w jego ślady.

  14. Dżozef
    Dżozef 29 września 2013, 19:17

    Świetny pomysł. Fajnie tak wyjąć matrycę i wyszorować ją pod kranem albo tak ciach do zmywarki.

  15. javier martin
    javier martin 29 września 2013, 19:20

    Tylko ciekawe czy Nikon opatentował aparat z wymienną matrycą po to żeby go wyprodukować czy po to żeby nikt takiego nie zrobił? Co do samego pomysłu uważam, że rewelacja: np do czyszczenia matrycy, do wymiany standardowej matrycy na bardziej światłoczułą monochromatyczną itd itp...

  16. kivirovi
    kivirovi 29 września 2013, 19:25

    Z tych plotek to dwuwarstwowa matryca od Olympusa jest najbardziej rewolucyjna. Daje ogromne możliwości, bo w przyszłości 2. matrycę do AF można będzie wzbogacić np. w piksele czarno-białe i podwoić rozdzielczość zachowując niskie szumy.

  17. 1backspace65
    1backspace65 29 września 2013, 19:36

    Wymienna matryca, to świetny pomysł. Z drugiej strony teraz chyba zaczniemy matryce kolekcjonować prócz szkieł.

  18. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 19:41

    lemarais
    Ja czekam na matrycę 120 mpx albo więcej. Powód jest banalny. Chcę fotografować ziarenka soli i piasku a następnie drukować je w formacie nadającym się do powieszenia na wrotach mojej stodoły )) Ta chora pogoń za pikselami. A tak z ciekawości. Ile w porównaniu do cyfry ma błona małoobrazkowa? Coś kiedyś czytałem ale nie pamiętam

  19. TRI-X
    TRI-X 29 września 2013, 19:44

    lemarais, wymienne matryce to nie taki głupi pomysł. Człowiek kupuje profesjonalny aparat za cięźkie siano no i co. Do zdjęć studyjnych maxpix więc 40 MP, do sporciaków z 10 kl/sek 40 MP za wolne więc jeszcze jeden z 20MP. Do technicznych zdjęć z filtrem odcinającym wąską część spektrum potrzebna matryca monochromowa więc Leica Monochrom, do podczerwieni jeszcze jedna puszka, do ultrafioletu jeszcze inna, słowem masakra. A tak dokupujesz matryce według potrzeb i basta.

  20. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 19:45

    Aha. A tak często czytam tutaj krytykę o przepakowaniu matryc. Nic już nie rozumiem. Jednym wystarczy 12 mpx inni nie zrobią zdjęcia nie mając 50 mpx

  21. 6 mpx
    6 mpx 29 września 2013, 19:47

    Patent Nikona z wymienną matrycą. Czyżby pierwsze podejście do matrycy organicznej, ograniczonej czasowo w działaniu? A w przyszłości próba sprzedaży korpusów tak jak teraz drukarek atramentowych. Korpus tanio, ale za matrycę trzeba będzie bulić ciężką kasę, tak jak teraz za tusze do drukarek?

  22. stan.k
    stan.k 29 września 2013, 19:56

    bzdunek zaleczy do czego wystarczy 12 MP a do czego jest potrzebne 40 MP.
    Cena sredniego formatu Canona podejrzewam ze bedzie kosmiczna prawie, nie zapomnijcie o nowych szklach.

  23. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 19:57

    Czyli tak jak kiedyś z filmami. Będziemy kupować matryce np. na 10000 zdjęć. Pomysł ciekawy. Ale body też się starzeją, zwłaszcza teraz kiedy postęp elektroniki jest tak szybki. W końcu też tam siedzi trochę bajerów które są ulepszane, choćby procesor. Komuś za chwilę może brakować np. wi-fi, a za jakiś czas jeszcze czegoś innego, co pojawi się w nowych body. Ludzię teraz są przyzwyczajeni do szybkich zmian.

  24. stan.k
    stan.k 29 września 2013, 20:07

    Skoncza sie utyskiwania ze nie sa pro ci bez FF, teraz nie beda pro ci bez sredniego.

  25. stan.k
    stan.k 29 września 2013, 20:10

    Osobnicy z N d800 albo C 5d mk3 to beda cieniasy w porownamiu z srednim formatem Canona o apsc nie wspomne. Apsc dzieciakowi w krotkich spodeneczkach na przyjecie :)

  26. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 20:18

    Widziałem w necie zdjęcie aparatu z matrycą wielkości A 4. Rozdzielczość około 60 000 000 000 pikseli. To już chyba gpx. Ale będą foty z niego. AF 0.0001 s. Lcd 52 cali Sharpa ( odchylany i obrotowy ). Wizjer 800 % pola widzenia. GPS ( działa w kopalni na głębokości 1200 m ). Zasilanie to bateria atomowa z wieczystą gwarancją. Nośnikiem jest płyta winylowa. Waga 135 kg ( gratis dodają wózek golfowy ) Cena 48 $. Wreszcie dogodzili wszystkim ))

  27. Marek B
    Marek B 29 września 2013, 20:19

    Dla mnie interesującymi sa propozycje Panasonica i Samsunga. Po prostu dobrze byłoby mieć coś małego czym możnaby fotografować na przyzwoitym technicznym poziomie, przy tym żeby to był mały i lekki sprzęt, który możnaby mieć zawsze przy sobie.

  28. stan.k
    stan.k 29 września 2013, 20:30

    Bzdunek
    zobaczysz co bedzie sie dzialo na optycznych, strach pomyslec ( strach sie bac )

  29. tomizary
    tomizary 29 września 2013, 20:30

    Panasonic Samsung bardzo fajnie i ciekawie , nikon bzdura wyjmowane ceregiele kto to bedzie sie babral tym i bawil. Lepiej by zrobili nowe bezlusterkowce.

  30. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 20:34

    bzdetek,

    Ale taka matryca istnieje naprawdę.

  31. jaad75
    jaad75 29 września 2013, 20:38

    Soniak10, Ty nawet nic nie zrozumiałeś z tego wątku, w którym toczyła się dyskusja na temat tego "wiekopomnego" pomysłu. Po pierwsze, chodziło o to, że sam pomysł jest nienowy, bo takie rozwiązania zarówno były opatentowane już dawno temu (np. Silicon Film), jak i funkcjonują np. w średnim formacie (w postaci wymiennych ścianek), po drugie, że wymiana samej matrycy, bez peryferiów, to skazywanie się na ograniczony i wkrótce przestarzały interfejs i jako taka ma ewentualnie tylko sens w obrębie kilku alternatywnych matryc oferowanych wraz z premierą korpusu, a nie upgrade sensora do nowocześniejszego po kilku latach, którego to pomyslu byłeś piewcą.

  32. bogdanek
    bogdanek 29 września 2013, 20:40

    Mmnie interesuje stabilizacja w Pentaxie K3 , bo za bardzo nie wiem czy możliwe jest to efektywne 4EV, ale tak naprawdę z czysto technicznego punktu da się , nie 3,5 tyko te 4EV.

  33. lemarais
    lemarais 29 września 2013, 20:50

    bzdunek
    Wiesz akurat mi tak wychodzi, że 40. Tak sam sobie oceniam. Właśnie do uzyskania ostrości chciałbym te 40 i głębi koloru, w ogóle głębi obrazu. Wiem, że to nie są oczywiste kryteria ale tak to widzę. Zobaczę na zdjęciach jak będą pracowały te 40mpx i będę wiedział. Dlatego chciałbym aby informacja z takiej matrycy była dobrze użyta przez soft, wcale nie wyłącznie do ukazania szczegółów nici dentystycznej. Więcej na FF nie widzę sensu.
    TRIX
    Gdyby to było realne... ja byłbym za. Korpusy i matryce mogłyby funkcjonować osobno.
    Teraz coś takiego mi przyszło do głowy, że może Nikon chce dać możliwość używania matryc z małą liczbą px w nowych korpusach, które „muszą” standardowo mieć 35/40 i więcej mpx. Coś jak DX w FX. Ale wtedy matryca będzie w cenie bliskiej aparatu. Może w takiej właśnie konfiguracji. Czemu nie. Firma produkująca „legendarnej” klasy korpusy może mieć taką koncepcję.

  34. jaad75
    jaad75 29 września 2013, 21:02

    @bogdanek, Pentax od zawsze podawał, że jego stabilizacja daje efektywne 2-4EV, podczas gdy faktycznie dawała 2.3-3EV w zależności od modelu, więc te 4EV, to żadna nowość. Podobne efekty daje zresztą stabilizacja matrycy w Olympusach (nieco ponad 3EV przy deklarowanych 5EV).

  35. dlaczegonie
    dlaczegonie 29 września 2013, 21:09

    @Dżozef

    no, bo matryce są śfiente tak jak Giewont na który roweru wnieść nie można...

  36. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 21:12

    Jest fajny, uniwersalny obiektyw. 10-3000 f/14. Srednica filtra 120 cm. waga 300 kg. W komplecie zwyżka i widlak. Cena 16 $

  37. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 21:14

    miało być f/0.2. W całym zakresie. AF odrzutowy. z Boeniga

  38. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 21:17

    lemarais
    Nie bierz tego do siebie. Żartuję. Ja sobie focę a nie patrzę na tabelki i wykresy. Oko ludzkie potrafi stwierdzić czy fotka jest ok czy do doopy. Naprawdę. Lepiej od przyrządów pomiarowych

  39. jaad75
    jaad75 29 września 2013, 21:18

    bzdunek, ależ Ty masz "wyśmienite" poczucie humoru... Boki zrywać...

  40. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 21:20

    Wolę pożartować jak się licytować

  41. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 21:23

    bzdunek

    Zamiast 10-3000 proponuję stałkę Canona 5200/14 która naprawdę istnieje. Będziesz mógł cykać białoruską faunę bez wychodzenia z domu.

  42. noworries
    noworries 29 września 2013, 21:30

    Nikon opatentował swoje rozwiązanie dotyczące wymiennej matrycy, by to rozwiązanie nie mogło zostać wykorzystane przez konkurencję. Taki jest dziś sens i cel zgłaszania wniosków patentowych - zablokowanie rozwiązania.

    Dobrym przykładem są obiektywy - wnioski patentowe napływają bezustannie, często ta sama kombinacja ogniskowej i przysłony pojawia się wielokrotnie w niewiele rózniących się wersjach. Wszystko po to, by utrudnić pracę konkurencji.

    Nie wyobrażacie sobie, jaki byłby postęp, gdyby nie prawo patentowe.

  43. focjusz
    focjusz 29 września 2013, 21:48

    Zapowiadana cena ( wypasionego ) K-3 potwierdza to co już pisałęm - nie da się już sprzedać lustrzanki APS-C powyżej 1300$. ( może poza kilkoma fanbojami Canona gotowymi zapłacić każda cenę za 7d MkII )
    A cena nawet nowych ( D7100 , 70D ) coraz szybciej spada.
    Nowe D610 przyśpieszając ( za mało ale pewnie za rok będzie 620 ) zwiastuje przejście reszty tzn semipro na FF.
    AI uprzedzając atak zielonych wcale nie chodzi tu o jakieś wielkie przewagi obrazowanie ale
    po prostu poszukiwanie straconych marży.

    Co do patentu Nikona to gdyby chciał go rzeczywiście wprowadzić ( do małego obrazka) to była by bomba i tlen potrzebny tej firmie - która przecież nie produkuje matryc i aż się prosi aby miał modele z matrycami od 2-3 producentów. To by mogło oznaczać odzyskanie przewagi konkurencyjnej nad Canonem który tego nie przymuszony na pewno nie zrobi.
    Tyle że jakoś nie wydaje mi się aby taka rewolucja u żółtych ( dosłownie i w przenośni ;) była realna.już teraz.

  44. mav
    mav 29 września 2013, 21:51

    noworries - a i tak kombinacje danych przesłon, ogniskowych i mechanizmów pokrywają się od różnych firm...

  45. ben
    ben 29 września 2013, 22:08

    cena Canona 70D na pewno nie spada

  46. stan.k
    stan.k 29 września 2013, 22:09

    D600, 610,620 w miare wykrywanych bledow bedzie ich coraz wiecej. Wymiana numerow szybsza niz w apsc. Tak naprawde bedzie to ten sam aparat, owszem z poprawiona migawka ale z bardza waskimi polami AF. Nikon produkujac d800 powinien produkowac w tym czasie faktycznego nastepce d700 o rozdzielczosci ok 16- 18 MP. 36 MP w niektorych zastosowaniach to za wiele.
    Doszlo do tego, ze bardzo poszukiwanym towarem na rynku stal sie uzywany d700. Stary, ale jary, najlepiej z przebiegem max 20 tys, cena jak za nowego d600. ( 5-6 tys zl ). Kupno niezajechanego egzeplarza w dobrej cenie graniczy z cudem

  47. bogdanek
    bogdanek 29 września 2013, 22:24

    @jaad75 .Przepraszam , ale źle się wyraziłem ( ot ,palnąłem gafe).Chodziło mi oto czy korpus może mieć te ,nie deklarowane od do, tylko bite 4EV .Mam K5 , ale do Tamrona 70-300 VC który ponoć ma tak wysoką skuteczność w stabilizacji, mu daleko.Porównuje do tamrona bo miałem przyjemność zrobić nim zdjęcia z canonem 60d i naprawdę jest różnica .Gdyby Pentax ,, dołożył" te 1,5 EV względem K-5 do K-3 to byłoby to coś niesamowitego.Wiem ,że byłoby to marzenie, lecz czemu nie.

  48. Szabla
    Szabla 29 września 2013, 22:30

    @Leeb70, nie droga lecz odnoga, podobnie jak Olympus (OM-D) czy Panasonic (GH). Co do napisów w sklepach: to nie Sony je tak nazywa, tylko sklep. W materiałach Sony nigdzie nie znajdziesz określenia "lustrzanka" wobec A3000. To bezlusterkowiec (głupia nazwa) wyglądający jak lustrzanka.

  49. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 22:33

    jest nowa torba na fufu i szklarnię. objętość to jeden kubik. Obudowa pancerna. Wodoodporna do głębokości 6000 m. waga ponad tonę. w zestawie tir i batyskaf

  50. bzdunek
    bzdunek 29 września 2013, 22:35

    ooo i nowa lampa błyskowa. LP 8 000 000 000. Oświetla całą galaktykę. Jednemu Marsjaninowi juz wypaliła gały ))

  51. ***s***
    ***s*** 29 września 2013, 22:36

    Wymienna matryca to jak mozliwosc wymiany procesora. tyle ze nie znam nikogo kto by to rzeczywiscie zrobil. Ba zanim dorobil sie kasy na nowy procek plyta postarzala sie tak ze bez sensu wymieniac.

    Bardziej chyba wlasnie jak z prockiem. Jedno body do ktorego bedzie sobie mozna wstawic matryce 8 albo 18 albo 28mpix w zaleznpsci co komu potrzeba.

  52. Raflus
    Raflus 29 września 2013, 22:38

    nikon w końcu znalazł sposób na szybkie usuwanie oleju, okruchów zużywanego plastiku i innych rzeczy które można znaleźć na matrycach :D

  53. ***s***
    ***s*** 29 września 2013, 22:43

    Leeb70 | 2013-09-29 18:05:59...... Wczoraj w kolejnym sklepie widziałem A3000 opatrzony napisem lustrzanka. Może chcą część nowych nieświadomych klientów (i sprzedawców) nakierować na E system.


    Po prostu niektorym ludziom podoba sie duzy aparat. Do tego pozbawiony wielolustekowego peryskopika zwanego jeszcze przez niektorych wizjerem optycznym.

  54. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 22:46

    Szabla,

    Zdaję sobie sprawę, że firma nie nazywa tego lustrzanką. Ale litera A w nazwie, kształt i rozmiary to sugerują. Już parę razy spotkałem się, że w sklepie nazywane było to lustrzanką. Nie wiem, może to niezamierzony efekt. Ale firmy potrafią być cyniczne w swoich strategiach i kalkulacjach. Przykład Forda Pinto, który miał błędy konstrukcyjne mogące doprowadzić do wybuchu zbiornika paliwa w przypadku uderzenia w tył, co się zdarzało. Po analizach stwierdzili, że lepiej płacić ewentualne odszkodowania niż dokonywać zmian w konstrukcji i liniach produkcyjnych.

  55. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 22:48

    bzdunek,

    Co to za zioło co tak wali w czoło ?

  56. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 22:56

    ***s***

    Ale on ma peryskopik. A to tytuł z fotoblogia.pl: "Sony A3000 – bezlusterkowiec, który udaje prostą lustrzankę"

  57. Leeb70
    Leeb70 29 września 2013, 22:58

    Peryskopik w sensie narośli, oczywiście.

  58. focjusz
    focjusz 29 września 2013, 23:10

    @ben - nie spada bo kanonierzy lubią płacić więcej za mniej :)

    A poważnie to jakoś nie widzę go na listach bestsellerów sprzedaży, nie znam też nikogo kto by go kupił co najmniej do roku. Ale pewnie działa to jak niedawno D300s - nie ma "prawdziwego" następcy to ludzie nie sprzedają więc nie ma rynku wtórnego i pojawiają się jakieś odlotowe oferty próbujących sprzedać ten archiwalny już sprzęt ( jak ktoś potrzebuje uszczelnień i 8kl/s to może sobie już zamówić E-M1 który jest pod każdym względem lepszy )
    I to tyle na temat "mitycznego" 7D


  59. focjusz
    focjusz 29 września 2013, 23:13

    A przepraszam teraz także K-3 będzie mieć te zapewne niezbędne każdemu 8kl/s. I to za jedyne 1300$.

  60. druid
    druid 30 września 2013, 00:25

    Nie wiem dlaczego A3000 jest nazywane lustrzanką, to ciekawe czy chodzi tu o celowe wprowadzanie w błąd laików czy przypadek... ale stawiam na to pierwsze. Inna sprawa, że to a3000 to badziew jakiego dawno nie widziałem, wizjer elektoroniczny ultra mały, koszmarnej jakości w dodatku ze sporą czarną obwódką. Ekran LCD też nie lepszy, coś na poziomie tego ze starych alf a300/a350 o ile nie gorszy. Gdy wziąłem to do ręki miałem wrażenie, że to sprzęt sprzed dobrych kilku lat. Mimo, że tani to nie warto oszczędzać na takim szajsie.

  61. filorp
    filorp 30 września 2013, 02:54

    Powiększenie tego nowego Pentaxa tylko 0.95? To znaczy że się cofamy do poziomu o klasę niższego? k7 miało chyba 0.92 lub 93...

  62. jaad75
    jaad75 30 września 2013, 05:07

    filorp, jak zwykle wszystko Ci się miesza - większe powiększenie przy tym samym kryciu, czyli efektywnie nieco większy wizjer niż ten z K-7/K-5/K-30/K-50/K-500 i podobny rozmiarowo do tego z D7000/D7100.

  63. romeczek
    romeczek 30 września 2013, 08:57

    focjusz: ciężko dyskutować z kimś kto ma klapki na oczach. Nie ma sensu abym cię przekonywał o przełomowej nowości w Canonie 70d pn. fazowy AF w trybie Live View po raz pierwszy w lustrzance. Ty i tak swoje "wiesz".

  64. jakubh
    jakubh 30 września 2013, 08:59

    Widać, że menedżerowie w branży nieubłaganie tracą kontakt z rzeczywistością, czyli klientami. Przecież cały rynek foto goni własny ogon. Po cholerę komu wypuszczać piąty czy dziesiąty model z nowym numerkiem, który wnosząc jedną innowacje gubi funkcjonalność i niezawodność? Każda firma się na swój unikalny sposób ośmiesza, a klienci patrzą na to z niesmakiem. Najgorszy z tego wszystkiego jest skośnooki prikaz pakowania pierdyliona megapikseli do amatorskiego sprzętu, aby nakręcać sprzedaż nowych kart, komputerów i twardych dysków - przy równoczesnym nasycaniu rynku badziewnymi szkłami z nieskorygowaną dystorsją. Fuj! Ale cóż, bawcie się dalej, Azja produkuje, otumaniona Europa i Ameryka kupuje :-)

  65. Rafiki
    Rafiki 30 września 2013, 09:16

    ...no tak...otumaniona Europa, Ameryka...
    Azja jest bystra i w ogóle nie kupuje...

    No ciekawa logika...:):):)

  66. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 09:32

    jakubh

    Firmy nie ośmieszają się. Tylko nieliczni świadomi klienci mogą na to patrzeć z niesmakiem. Takie są obecnie zasady gry na rynku. Szybkie zmiany. Wyścig na piksele itd. W czymś trzeba przeskoczyć konkurencję. Oprócz nowych modeli wymyśla się jeszcze nowe kategorie sprzętu: bezlusterkowce, bezlusterkowce podwodne, bezkorpusowce, obracane matryce, wymienialne matryce itp. itd. Co chwile wchodzą nowe modele. Jeszcze nie wszyscy zdążą się zastanowić nad zakupem jakiegoś sprzętu po z reguły lekko opóźnionym teście na optyczne : ) a już za chwilę pojawia się zapowiedź następcy. Nawiasem mówiąc, w obszarze testowania też chyba jest presja kto pierwszy ten lepszy. Jakby się sprzedawały modele jakiejś firmy np. z roku 2010 jeśli konkurencja w tym czasie wypuściła już 2 nowe modele ? Niestety ale firmy muszą dostosowywać się do konkurencji. Tego już nie da się powstrzymać. Ktoś zaczął, ale nikt nie skończy.

  67. 30 września 2013, 09:35

    Z innego tematu, zapytam. Czy Wam także tak wolno się ładują optyczne? Czy to tylko u mnie się tak dzieje .... wolno to zbyt łagodnie powiedziane. Pozdrawiam redakcję i czytających.

  68. cube
    cube 30 września 2013, 09:35

    JakubH, 100% racji. Ale tak to idzie, bo ludzie gonią za tymi nowościami, jakby wszystko co nowsze było automatycznie lepsze. Po zdjęciach jakoś tego nie widać.

  69. Wnioski
    Wnioski 30 września 2013, 09:42

    Zmiany numerków aparatów muszą być... i drobne zmiany konstrukcyjne.
    Chodzi o to że jak się coś popsuje w aparacie (oczywiście pierdoła) to nie da siętego naprawić bo części nie ma... bo już dwa nowsze modele są.
    No i zamiast naprawić pierdołę za kilka złotych to trzeba kupić cały nowy aparat za kilka tysi!

  70. baron13
    baron13 30 września 2013, 09:47

    Kilka rzeczy, które moim zdaniem można by dać konsumentom, gdyby chciało się przyciągnąć fotografujących, prawdziwych zdjęciorobów do swoich produktów. Klin na matówce. Gniazdko synchro do lampy błyskowej z tyrystorem na wyjściu. Tryb TTL z pojedynczym błyskiem lampy wbudowanej. Chyba Nikon ma manual, ale Canon nie ma. Potwierdzenie ostrości w trybie manual. Pentax ma Canon nie.

  71. zentaurus
    zentaurus 30 września 2013, 10:11

    No proszę, paru bystrzaków na forum już "rozkminiło" zdradziecką strategię wielkich korporacji stale ogłupiających klientów nowymi wynalazkami. Bądżcie czujni, wróg czycha!

  72. ad1216
    ad1216 30 września 2013, 10:24

    bogdanek: stabilizacja optyczna jest skuteczniejsza od stabilizacji matrycy, Canon i Nikon dawno to już stwierdziły i nie pakują się w stabilizowane matryce nawet w amatorskich lustrzankach, stabilizowane matryce to dobry pomysł ale raczej dla kompaktów, a dla lustrzanek i obiektywów tele i supertele to rozwiązanie szczególnie mało skuteczne i znaczącej poprawy nie ma co się spodziewać

  73. ad1216
    ad1216 30 września 2013, 10:43

    zentaurus: ja już się przyzwyczaiłem, że duża cześć uczetsników forum to zwolennicy teorii spiskowych, skoro tak wielu Polaków wierzy, że większość wydarzeń to skutek spisku wrogich wobec nas i potężnych sił, to dlaczego na forum optyczne miałoby być inaczej? to zwykłe odwierciedlenie powszechnej opinii Narodu :)

  74. Euzebiusz
    Euzebiusz 30 września 2013, 10:53

    Ciekawe, dlaczego niektórzy uważają, iż nowe modele aparatów czy obiektywów powstają tylko po to aby użytkownicy wymienili swoje stare. Przecież każdego roku na świecie na rynek pracy wchodzi ileś milionów NOWYCH konsumentów. Nikt nikomu nie każe wymieniać starego korpusu na nowy.

  75. 6 mpx
    6 mpx 30 września 2013, 11:00

    Leeb70 | 2013-09-30 09:32:11
    „Firmy nie ośmieszają się. Tylko nieliczni świadomi klienci mogą na to patrzeć z niesmakiem. Takie są obecnie zasady gry na rynku. Szybkie zmiany. Wyścig na piksele itd. W czymś trzeba przeskoczyć konkurencję.”

    To o czym piszesz pokazuje, że matryca cyfrowa w aparatach osiągnęła już szczyt swoich możliwości, jeżeli chodzi o jakość zdjęcia. Chyba już nic z tej technologii niewiele da się wycisnąć, nie mówiąc już o jakimś „milowym kroku”.
    Dlatego producenci szukają innych dróg dotarcia do kieszeni klienta. Wymienna matryca ograniczona ilością zdjęć lub czasowo, pozwoli na stały dopływ gotówki dla producenta. Tak jest w segmencie drukarek, jak pisałem wcześniej. Porównaj ile kosztuje drukarka atramentowa w porównaniu z aparatem fotograficznym, przecież jest to urządzenie nie mniej skomplikowane a kosztuje mniej niż 10% ceny dobrej lustrzanki. Reszta zysku to tusze, które są droższe od złota. :) Zaletą takiego rozwiązania dla firmy, to tańsze korpusy niż konkurencji.

    Na koniec chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie traktuję takich działań (o ile będą miały miejsce) jako spisku, ale normalne postępowanie każdej firmy dla której nadrzędnym celem jest zysk jej akcjonariuszy, a zadowolenie klienta jest tylko celem pośrednim. ;)

  76. Chris62
    Chris62 30 września 2013, 11:23

    No.. wymienna matryca to jest to o czym dawno marzymy i to nie tylko w sprzęcie profi.

    Mało tego powinny być matryce optymalizowane dla koloru i do B&W i dla DR i dla HR a wszystkie można by używać w tym samym aparacie jak onegdaj ...klisze do dziennego i do sztucznego.

  77. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 11:23

    6 mpx

    Ja również nie traktuję takich działań jako spisku (niektórzy chyba nie rozumieją tego słowa, za dużo ostatnio naczytali się o drzewach ze szczególnym uwzględnieniem brzozy). To jest normalne działanie w warunkach konkurencji. Jednym z głównych celów firmy, który wymienany jest w każdym podręcznku ekonomii jest przetrwanie.

  78. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 11:31

    Euzebiusz,

    Ale ten nowy milion konsumentów może przecież kupić dobry sprawdzony model, który jest na rynku np. od trzech lat ; )

  79. Oxygenum
    Oxygenum 30 września 2013, 11:32

    W APS-C ostatnią sensowną maksymalną rozdzielczością sensora jest chyba 24 MP.
    Dla tej rozdzielczości limit dyfrakcyjny wynosi F 5.6 więc przymykanie do F 8.0 i więcej posiadanych szkiełek przynajmniej teoretycznie powinno powodować pogorszenie ostrości otrzymywanych fotek....

  80. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 12:09

    @romeczek - ciężko dyskutować z kimś kto nie czyta ze zrozumieniem - pisałem o 7D

  81. Szabla
    Szabla 30 września 2013, 12:11

    "Teoretycznie", bo nie w praktyce. :)

  82. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 12:12

    @ad1216 - skoro tak łatwo generalizujesz to zapewne jesteś z tych wierzących w to że Sikorski zginał zupełnie przypadkowo. ( uwaga dotyczy tylko tej katastrofy !)

  83. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 12:20

    @Szabla - Oxygenium ma rację zwracając na to uwagę. Tylko za nisko ustawia granicę. W APS-C jest jeszcze spory ruch ( nawet do 50 mpix ). Natomiast faktycznie korzyści z upakownia w takim RX100 na ( ciemnym końcu) są już mocno dyskusyjne.

  84. 6 mpx
    6 mpx 30 września 2013, 12:36

    Leeb70 | 2013-09-30 11:31:02
    Ale ten nowy milion konsumentów może przecież kupić dobry sprawdzony model, który jest na rynku np. od trzech lat ; )

    Gdyby ten milion konsumentów stanowili świadomi ludzie, to pewnie by tak zrobili. Niestety, jeżeli jakaś firma nie będzie wypuszczać „nowości” z prędkością karabinu maszynowego, narazi się na podejrzenie, że coś z nią jest nie tak.
    Popatrz na Sony. Ostatnie obiektywy pod bagnet A wypuściła w okolicach lutego, więc wcale nie tak dawno. Raptem siedem miesięcy. Korpus A58 miał premierę jeszcze później. Ponieważ potem Sony zaangażowało się w bagnet E i bezlusterkowce, to wystarczyło, żeby na forach odtrąbić koniec tego bagnetu i pozostawienie jego użytkowników na lodzie. I nie pomogą żadne plotki, o przyszłorocznej premierze A79 z bagnetem A. Za długo nie ma nic nowego. :)

  85. Szabla
    Szabla 30 września 2013, 13:00

    Sprawdzony model, np. D90 ;)

  86. Euzebiusz
    Euzebiusz 30 września 2013, 13:12

    @Leeb70
    "Ale ten nowy milion konsumentów może przecież kupić dobry sprawdzony model, który jest na rynku np. od trzech lat ; )"

    Ja zrozumiałem żart :-)

    @6 mpx
    "Gdyby ten milion konsumentów stanowili świadomi ludzie, to pewnie by tak zrobili. "

    A Ty nie? ;-)

  87. ad1216
    ad1216 30 września 2013, 13:58

    focjusz: tak masz całkowitą rację, wszystko to było za sprawą spisku wrogich sił i wszyscy wyznawcy wiedzą jakich, przypuszczam, że wstrętny Canon i Sony też mogli brać w tym udział :)))

  88. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 14:03

    Chodziło o to, że nowi konsumenci nie muszą być argumentem do wypuszczania nowych modeli w tak krótkim czasie. Ale też nie napisałem nigdzie że jestem przeciwnikiem takich szybkich zmian. Pisałem tylko jakie są ich przyczyny.

    Szabla
    D90 ma już 5 lat : ). Ale trzyletni D7000 to nadal całkiem przyzwoity sprzęt. A i pięcioletnim D700 nie pogardziłbym.

  89. Euzebiusz
    Euzebiusz 30 września 2013, 14:12

    "A i pięcioletnim D700 nie pogardziłbym."

    Za darmo też bym nie pogardził. Ale już bym nie kupił :-)

  90. stan.k
    stan.k 30 września 2013, 14:13

    Tyle ze ten 5- letni D700 lezy w torbie u semipro albo pro i jezeli jest bw dobrym stanie to dlugo bedzie lezal. Ceny uzywanych sa bardzo duze ( zaznaczam tych w db stanie i nie pisze o takich z przebiegiem 200000 klapniec). Cena dobrej uzywki 10- 30 tys. to jest jakies 50000 do 6000 pln czyli chodza w cenie nowego d600.
    Swiadczy to tylko o klasie nikona d700,

  91. AdamD
    AdamD 30 września 2013, 14:27

    A ja już nie ekscytuję się, jestem na luziku, po prostu nie mam kasy...

  92. nikos
    nikos 30 września 2013, 14:32

    @druid
    Może i masz rację ale cóż więcej można wymagać od korpusu kosztującego około 1200 zł? W zamian oferuje nam ponadprzeciętną, wręcz rewelacyjną - jak na taki tani korpus - jakość zdjęć:

    link

  93. stan.k
    stan.k 30 września 2013, 14:32

    AdamD
    to zrob cos z tym !!!

  94. stan.k
    stan.k 30 września 2013, 14:34

    Nazekac to kazdy potrafi. Zrob cos ze swoim zyciem ;)

  95. lemarais
    lemarais 30 września 2013, 15:00

    Skoro np. A77 to lustrzanka to A3000 też.
    Podpisuję się pod tym, że nowy sprzęt jest głównie dla nowych klientów. Klient chętniej kupi nowość niż aparat sprzed roku. Wystarczy zapytać pierwszą napotkaną kobietę jaki chciałaby aparat/smartphone/komputer – najnowszy czy taki sprzed roku. Kobiety to źródło wielkiej wiedzy o świecie.

  96. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 15:01

    Euzebiusz,

    Tak nisko oceniasz D700? Powiedzieć, że nie pogardziłoby się za darmo to można np. o E-PL1. : )

  97. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 15:04

    lemarais

    Z tymi kobietami to racja. W końcu kobiety urodziły Kopernika i Einsteina.

  98. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 15:17

    lemarais

    Znam wielu nowych konsumentów, którzy zaczęli pracować i nie kupują nowości, tylko starsze modele bo na nowe ich nie stać.

  99. Oxygenum
    Oxygenum 30 września 2013, 15:24

    Ponieważ optimum właściwości optycznych szkieł kitowych zwykle jest na F 8.0 a obiektywów z segmentu "premium" najczęściej na F 4.0 czy F 5.6 używanie matrycy powyżej 24 MP na APS-C przestaje mieć sens.

    Cóż z tego że MP sporo jak szkła ogranicza dyfrakcja ...?

    Ten Pentax K-3 z 24 MP a wcześniej Sony i Nikon wydaje się być ostatnim albo przedostatnim przystankiem w wyścigu na megapiksele w formacie APS-C....

  100. lemarais
    lemarais 30 września 2013, 15:26

    Leeb70
    też racja. sam jedyny nowy DSLR kupiłem 10D i miał być na zawsze! taka anegdota a propos.

  101. Z_photo
    Z_photo 30 września 2013, 15:49

    @Szabla: Sprawdzony model, np. D90 ;)

    D90 i inne podobnie wiekiem konstrukcje oferują poziom możliwości, którego znaczna cześć użytkowników nie potrafi efektywnie wykorzystać, ponieważ limit wyznaczony jest przez poziom umiejętności tychże użytkowników. W ich rękach podobne efekty będą uzyskiwane z wykorzystaniem D90 i D4. Tego oczywiście "przyjaźnie" nastawieni do konsumentów spece od reklamy nie mówią :)

  102. wzrokowiec
    wzrokowiec 30 września 2013, 16:00

    Sądzę nawet, że lepsze zdjęcia wyjdą im z D3200 niż z D4 :)

  103. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 16:02

    Dla niektórych ważniejsze jest aby aparat umożliwiał szybki zrzut fotek na fejsa.

  104. komar_kzy
    komar_kzy 30 września 2013, 16:03

    A tak z innej beczki to czy ktoś słyszał może coś o nowym GoPro?

  105. kojut
    kojut 30 września 2013, 16:52

    @Leeb70
    "Tak nisko oceniasz D700? "
    Ja za Euzebiuszem i nie chodzi tu o ocenę sprzętu (D700 to dalej dobra lustrzanka) a o potrzeby. Jak dajesz to wezmę (może sprzedam i za zdobyte pieniądze kupię to co mi potrzebne) ale parcia na kupno nie mam.

  106. Amator79
    Amator79 30 września 2013, 17:08

    A ja wam coś pokażę!
    link
    link
    link

    I będę się upierał, że nie ilość megapikseli, a jakość fotografa ma znacznie.

    P.S.
    Wybór jest przypadkowy i wcale nie najlepszych zdjęć.

  107. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 17:26

    Amator79

    Zgadza się, że dobre i ciekawe zdjęcie można zrobić słabym aparatem. Nawet obskurną kamerą. Ale obskurną kamerą nie zrobi się reportażu z imprezy sportowej czy z pospolitego ślubu. Tutaj zawsze będzie walka np. o szum, wysokie ISO i DR przy tym. W innych przypadkach potrzebny będzie szybki i sprawny AF, czy odpowiednio duża szybkość zapisu itp. itd. Wszystko zależy od zastosowań.
    Jakiś czas temu czytałem, że National Geographic wytypował dwie osoby spośród tych, które zamieszczają na ich stronie swoje zdjęcia i zorganizował im wystawy. Zdjęcia były w kategorii makro. Jedna z tych osób robiła je kompaktem i to nie klasy premium.

  108. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 17:33

    @Amator79 - przecież tu od dawna wszyscy wiemy że nie o jakość i kreatywność chodzi :)
    Większość ( jak ja) lubi sobie po spekulować i poszukać dziury w całym czemu im się nie chce d... ruszyć ;)
    Mniejszość ( ale spora ) lubi natomiast udowadniać że "ICH" system jest najlepszy i jedynie słuszny i najlepszy na świecie nawet wbrew faktom ( często pokazanych powyżej bez wątpliwości)

  109. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 17:41

    I jeszcze dodam, że po latach każde zachowane zdjęcie cieszy. Nawet to kiepskiej jakości, ale na którym jest zachowana ciekawa chwila, osoba czy np. miejsce, którego już nie ma. Są np. fora skupiające miłośników swojej miejscowości. I często jest wątek dotyczący poszukiwania zdjęć sprzed lat, nawet nie tak odległych (np. lata 80). I nie jest wcale łatwo. Sam żałuję, że nie pstrykałem kiedyś więcej. Nie przypuszczało się, że wiele miejsc zmieni się nie do poznania lub zniknie.

  110. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 17:42

    @Leeb70 - reportaż ze ślubu czy sportu też da się spokojnie zrobić 2 a nawet 5 letnią ( 5d mkII lustrzanką za max 3-4 tyś Prawdopodobnie też bezlusterkowcem ( np. OM-D ) .
    I będą lepsze ( technicznie) niż sprzed 8 lat z topowych zawodowych jedynek
    Oczywiście będzie trochę trudniej niż tymi najdroższymi - pewnie też częściej trzeba będzie używać lampy i może trochę trudniej trafić AF w punkt.
    Ale przecież nie o fotografię ( sztukę ) tu chodzi :)

  111. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 17:49

    No właśnie sam stwierdziłeś, że będą lepsze technicznie od jedynek sprzed 8 lat. No i będzie trochę trudniej niż tymi najdroższymi. A niektórzy chcą ciągle łatwiej : )

  112. Leeb70
    Leeb70 30 września 2013, 17:51

    miało być "od tych z jedynek"

  113. jaad75
    jaad75 30 września 2013, 17:53

    @lemarais, różnica jest taka, że A77 ma jeszcze "jakieś" lustro w konstrukcji, A3000 już nie...
    @Amator79, jeśli to ma być poparcie Twojej tezy, to akurat wszystkie trzy zdjęcia są co najwyżej przeciętne (z naciskiem na co najwyżej).

  114. cube
    cube 30 września 2013, 18:11

    jak zwykle na forum kupa pustych frazesów i generalizacji robionych przez ludzi, którzy w życiu nie mieli w ręku sprzętu o jakim się wypowiadają. To że komus się cos wydaje, to nie znaczy niestety że tak jest...

    @focjusz, rozumiem, że oprócz om-d fociłes 5dII i 1dsII, że pleciesz takie farmazony?

  115. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 19:09

    @cube - OM-D i 5D a i owszem. 1DSII to zapewne niewielu fociło bo to teraz antyk a 9 lat temu był drograw.. Jeśli natomiast masz przeciwne zdanie to udowodnij - ja ma początek napiszę tylko że DXO popiera moje zdanie :)

  116. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 19:21

    @cube - dodam tylko że nieustannie fascynuje mnie wiara wyznawana przez niektórych wyznawców FF w niedoścignioność ich bożków nie poparta jednak żadnym wykresem

  117. lemarais
    lemarais 30 września 2013, 19:33

    jaad
    nie mam żadnej teorii ale wydaje mi się, że w j. polskim nazwa lustrzanka przylgnęła do określonego typu aparatu, określonej funkcjonalności. Ciekawe jak to będzie z tymi nazwami w przyszłości, bo nazwa bezlusterkowiec jest chyba tymczasowa.

  118. ***s***
    ***s*** 30 września 2013, 20:23

    jakubh | 2013-09-30 08:59:53...... Najgorszy z tego wszystkiego jest skośnooki prikaz pakowania pierdyliona megapikseli do amatorskiego sprzętu


    Czemu niektorym matematyka takie trudnosci sprawia? Licza te megapixele i nie moga sie doliczyc po co one komu. Odpowiedz jest bardzo prosta. Wlasnie amatorskie lustrzanki potrzebuja megapixeli bardzioej niz zawodowe. Potrzebuja do dokladniejszego sklejania panoram, miltiexpozycji, kontrastowego AF
    Zobacz sobie sklejke panoramy z Canona S60 z 6mln i zobacz jak teraz skleja to Sony w HX50V.

  119. cube
    cube 30 września 2013, 22:10

    @focjusz "nieustannie fascynuje mnie wiara wyznawana przez niektórych wyznawców FF w niedoścignioność ich bożków nie poparta jednak żadnym wykresem "

    hehe, to może rób więcej zdjęć a mniej czytaj wykresów. 1ds2 swoje lata ma, ale jest daleko sprawniejszy jako narzędzie do robienia zdjęć od 5d, nie mówiąc o zabaweczkach od olka. Wykresiki nie pokażą szybkosci i skutecznosci AF, ani długosci tzw. "shutter laga", ani wielu innych rzeczy. Wykresiki wskazują na banały typu, umowny poziom szumu osiągnięty przy iso1800 albo iso1400... wow, 400 różnicy! tylko tak na prawdę to jest 1/3 dziury, w praktyce żadna różnica... :-)))

  120. cube
    cube 30 września 2013, 22:13

    @focjusz " napiszę tylko że DXO popiera moje zdanie"

    czyli miałem rację pisząc " kupa pustych frazesów pisana przez ludzi, którzy w życiu nie mieli w ręku sprzętu o jakim się wypowiadają. To że komus się cos wydaje, to nie znaczy niestety że tak jest... "

  121. focjusz
    focjusz 30 września 2013, 23:40

    @cube - DXO Mark nie jest wyrocznią ale jest i tak znacznie bardziej wiarygodny niż twoje dywagacje niepoparte - niczym.
    To że 1DsII ma bardzo dobry AF to nie jest żadna nowość ( wiele innych też ma w tym wszystkie pełnoklatkowe Nikony ) - tyle że mowa o jakości zdjęć a ta od AF zależy bardzo niewiele ( pomaga tym słabszym - w tym nie boję się przyznać mnie) .
    Na canonboard też jest kilka porównań do nowszych modeli.
    Krótko mówiąc jakieś fakty misiu fakty !

  122. Michel
    Michel 1 października 2013, 00:14

    Cube, a ile ślubów zrobiłeś OM-D? :-)

  123. maksiczek
    maksiczek 1 października 2013, 01:33

    czyli kiedy kupię za jakiś czas nowego nikona, starczy może nawet i na 10 lat :) matryce pewnie będą chodziły na allegro, więc może nie będą aż tak drogie i co kilka lat będzie się je wymieniać, co dużo taniej wyjdzie, niż kolejny nowy cały aparat :) matryca X trans fuji już teraz na iso 3200 daje taki sam poziom jak nikon d7000 na iso 800 ! - informacja pochodzi z nowego testu tańszej wersji aparatu fuji w aktualnym numerze digital foto video.

  124. maksiczek
    maksiczek 1 października 2013, 01:34

    poziom szumu

  125. maksiczek
    maksiczek 1 października 2013, 01:35

    czyli właściwie żaden, bo widoczny dopiero na podglądzie 100%, czyli żaden :) wyobrażacie sobie, że aparat za mniej niż 3 tysiące ! nie szumi na iso 3200 ???

  126. maksiczek
    maksiczek 1 października 2013, 01:37

    FujiFilm X-M1

  127. maksiczek
    maksiczek 1 października 2013, 01:40
  128. ***s***
    ***s*** 1 października 2013, 06:46

    Jesli do plotek o Nexie FF dojda plotki o "MXphoto working on a EF to E-mount Full Frame adapter!" to bedzie ciekawie !!! Optyka Canona na kolorowych matrycach Sony - zappowiada sie super szczegolnie dla wszystkich FILMUJACYCH.
    Zeby tylko matryca miala sprawnie dzialajace czujniki fazowe i nie robila ludzi w balona jakimis cropami

  129. ***s***
    ***s*** 1 października 2013, 07:09

    lemarais | 2013-09-30 15:26:40....sam jedyny nowy DSLR kupiłem 10D i miał być na zawsze!

    Kiedys to nawet 8k pamieci mialo wystarczac kazdemu


    Leeb70 | 2013-09-30 17:26:27..... i zorganizował im wystawy. Zdjęcia były w kategorii makro. Jedna z tych osób robiła je kompaktem i to nie klasy premium.

    M. Wyszomirski makro robi aparatem ktory mozna na ebayu kupic za 40$ - ale makro to makro. Taka specyfika.


    Z_photo | 2013-09-30 15:49:45 ....W ich rękach podobne efekty będą uzyskiwane z wykorzystaniem D90 i D4.


    Z tych 2 aparatow pewnie tak. Ale uzywajac aparatow bardziej dopasowanych, szczegolnie wlasnie poczatkujacy, mogliby uzyskac efekty o ktorych uzywajac starych nikonow pewnie nie moga marzyc chocby hdr czy panorama czy innych efektach np filtrach efektownych dla poczatkujacych nie posiadajacych do fotografii serca , czasu ani szopa.

  130. kannadah
    kannadah 1 października 2013, 08:09

    Leeb70 – walkę o szum nie musi oznaczać walki o wyskoie ISO- ja przeciwdziałam temu jasnymi stałkami. Jak mam ISO 640 to już bardzo dużo, więcej zwykle przy jasnych (1.2- 1.4) szkłach nie trzeba. Nawet jak przymknę przysłonę do f/1.8 czy 2.0 to i tak mam zapas. Kieruje się czasami, muszą być krótkie. Jest sporo różnica przy tym samym ISO w szumie na zdjęciu przy 1/20s i 1/125s. Wniosek sam się nasuwa. Mam 1ds i 1ds MKII od ich premier i używam cały czas. 1dsMKII robi lepsze zdjęcia niż 5dMKII do ISO 800 i to jest fakt, który sam stwierdziłem. Przy ISO 1250 zrównują się, choć szum na 1dsMKII wygląda lepiej, jest mniej plackowaty. Jedyne czego brakuje mi w tych jedynkach to brak wspomagania manualnych szkieł jak w nikonach - nie można ich zdefiniować i aparat nie podpowiada, w którą stronę doostrzyć. W drugim przypadku mając wyczucie odległości wystarczy ustawić na obiektywie odpowiednią skalę.
    focjusz i cube – nie ma sensu się spierać, bo i tak nikt z was nie odstąpi drugiemu. 5d MKII to najczęściej wykorzystywany aparat na ślubach i niestety ma największy odsetek nieudanych zdjęć, za to dobrze ćwiczy kart fotografów co chwilę z przerażeniem spoglądających w ekran LCD po zrobieniu zdjęcia. Z jedynkami tego robić nie trzeba. Oczywiście nie twierdzę focjusz, że tak robisz i nie bierz tego do siebie.

  131. ***s***
    ***s*** 1 października 2013, 08:10

    komar_kzy | 2013-09-30 16:03:04 A tak z innej beczki to czy ktoś słyszał może coś o nowym GoPro?

    Tak, dzis premiera GoPro3+

  132. cube
    cube 1 października 2013, 09:26

    @focjusz, "mowa o jakości zdjęć a ta od AF zależy bardzo niewiele"

    hehe, no tak, AF nie jest potrzebny, do porównywania wykresików.

    to, że ferrari i syrenka mają taki sam poziom hałasu w dB i oba jeżdżą, to nie znaczy że można syrenką równie dobrze jak ferrari wyjechać na tor wyscigowy. Mniej wykresów a więcej faktów misiu. :-)


    @kannadah: " 1dsMKII robi lepsze zdjęcia niż 5dMKII do ISO 800 i to jest fakt, który sam stwierdziłem"

    otórz to! ale na wykresie się tego nie zobaczy, i oglądaczom wykresów trudno pojąć, że starszy aparat może dawać lepszą jakosć zdjęc. Wykres pokaże ilosć szumu, ale o jakosci tego szumu też nic nie powie. A takie aspekty jak odwzorowanie kolorów czy "plastycznosć" rawów są mz. jeszcze istotniejsze.

  133. Leeb70
    Leeb70 1 października 2013, 09:54

    Znowu te motoryzacyjne porównania bez sensu. Co by nie było komentowane to zawsze ktoś z tym wyskoczy. Pozornie fajnie brzmią ale nijak się mają do tematu. Jak już bym robił w tym przypadku wykres, to w pierwszej kolejności czas-prędkość. : )

  134. mate
    mate 1 października 2013, 10:02

    cube, znowu zaczynasz bredzić o odwzorowaniu kolorów w rawach? W ślepym teście byś nie odróżnił 1DMkIV od 700D.

  135. Euzebiusz
    Euzebiusz 1 października 2013, 10:11

    "otórz to!"

    Ta partykuła lepiej wygląda z "ż" :-)

  136. cube
    cube 1 października 2013, 10:41

    oj, nie chce mi się dzisiaj. Rozmowa użytkowników sprzętu z oglądaczami wykresów. Widać wszyscy posiadacze jedynek to "frajerzy" którzy dali 10x więcej za to samo, co mają w Olku za 2 klocki. Zaraz, zaraz... tylko skąd ci "idioci" z jedynkami, biorą kasę na te przepłacone sprzęty skoro tacy niedorozwinięci są, że nawet wykresu przeczytać nie potrafią? hę?

  137. Leeb70
    Leeb70 1 października 2013, 11:14

    Nikt nie twierdzi, że użytkownicy jedynek to frajerzy czy niedorozwinięci. Ale pierwsze wersje pojawiły się ponad 10 lat temu. A jakiś postęp chyba zachodzi. Dlatego podobne efekty można uzyskać obecnie nieco tańszym sprzętem.

    Wynika z tego, że cała praca redaktorów z optyczne idzie na marne. : ) Wystarczy zamieścić parę rawów i test gotowy. To już nie czekam na testy E-M1 i GX7, bo inny portal zamieścił już swoje "testy" tych aparatów. : )

  138. jaad75
    jaad75 1 października 2013, 11:48

    @maksiaczek, właśnie o to chodzi, że nie będzie sensu wymieniać ich co parę lat - pozostała elektronika musi być przygotowana na taki upgrade, a to jest w dłuższej perspektywie niemożliwe.
    BTW, X-Trans ma taki poziom szumu na silnie odszumianych JPG-ach, w RAW-ach jest bardzo podobnie do D7000.
    @kannadah, co do przeciwdziałania podnoszeniu ISO przy pomocy jasnych szkieł, współczesne matryce nie są w stanie w pełni wykorzystać jasności szkieł większej od ~f/1.8-2.0 (gain jest podbijany, żeby kompensować ekspozycję i uzyskiwać pożądane czasy), a poza tym jakość otwartych ultrajasnych szkieł jest zazwyczaj nienajlepsza (zwłaszcza poza centrum), a i GO bywa zbyt płytka. Do tego, nawet gdybyś chciał używać ISO800 i f/1.4 (pomijając stratę światła i jakości), to przy 1/125s naświetlisz poprawnie przy EV5, czyli np. bardzo jasno oświetlony pokój, wyobraź sobie, że są ciemniejsze miejsca w których trzeba czasem robić zdjęcia w zastanym, a i czas 1/125s nadaje się do średnio ruchliwych ludzi (do małych dzieci już jest nieco długawy), tymczasem, żeby fotografować sport potrzeba jednak minimum dwie działki krótszej migawki...

  139. Fotoamor
    Fotoamor 1 października 2013, 11:55

    przed wielu laty - o ile sobie przypominam polowa lat 90-tych , moze poczatek 2000 jedna z niewielkich firm amerykanskich skonstruowala funkcjonujacy film cyfrowy ( nazwy niestety tej firmy nie pamietam ).
    to mialo ksztalt kasety 35 mm z wystajaca koncowka filmu i mozna bylo zalozyc do kazdej lustrzanki niecyfrowej ( dslr-w o ile pamietam nie bylo jeszcze na rynku) . nawet wystawiono funkcjonujacy produkt na photokinie ( rozdzielczosc nie byly jeszcze wysoka , jakosc obrazu pewnie tez jeszcez nie , ). firma nie byla w stanie z powodow finansowych rozwijac swojego projektu , zostala zakupiona przez jakis wiekszy koncern ( nie pamietam juz ktory ) i sprawe odlozono ad acta.
    ciekawe , ze nit ta droga nie idzie. taki cyfrowy film pozwoliby zapewne ozyc wszystkim starym aparatom.
    te wszystkie leici , contaxy , f-5, exacty , praktki, itd itp powrocilby byc moze do zycia.
    dzisiaj z pewnoscia projekt technicznie jest do zrealizowania.

  140. jaad75
    jaad75 1 października 2013, 12:13

    @Fotoamor - "Silicon Film":
    link

  141. mate
    mate 1 października 2013, 12:26

    cube, aparat to trochę więcej niż tylko matryca. Idąc twoim bzdurnym tokiem rozumowania to taki 60D powinien kosztować tyle co 600D, bo siedzi tam taka sama matryca, a każdy kto kupił 60D to frajer.

  142. korab
    korab 1 października 2013, 13:52

    Ale marazm w tych aparatach.
    Od dłuższego czasu nie ma się czym zachwycać.
    Sony próbuje czegoś nowego, Olympus i Panas. Reszta... nuda i bujda na resorach.

  143. zentaurus
    zentaurus 1 października 2013, 14:35

    Nuda, nuda, nuda...

  144. Fotoamor
    Fotoamor 1 października 2013, 15:01

    ja tam nie narzekam.
    swoim aparatem jaki mam , niezaleznie czy mialby 5 czy 10 razy wiecej pixeli i tak nie zrobilem nawet 1 % z tego co byloby mozliwe- a nie mam na mysli tutaj liczby zdjec , licznik zbliza sie do 200 000.
    nie czuje ograniczen z powodu niedostatku sprzetu czy jego ulomnosci.
    przeciwnie - uwazam , ze najprostszymi srodkami najpewniej dociera sie do celu.

  145. Sky_walker
    Sky_walker 1 października 2013, 15:34

    Niestety, ale bezlusterkowce zabiły rynek na wszelkie cyfrowe moduły do lustrzanek analogowych. Jednym z ważnych powodów dla powstania takich modułów była właśnie możliwość wykorzystania obiektywów (czasem dosyć unikatowych).
    A żeby było gorzej - im dalej w czasie tym popyt na ten wynalazek będzie mniejszy, bo pokolenia posiadające aparaty analogowe, lub mające do nich na tyle duży sentyment, żeby zainwestować w nie większą kasę szybko się starzeją.

    Patent Nikona to tylko patent mający na celu zablokowanie potencjalnej konkurencji. Nikon ma dziesiątki takich i podobny patent opublikował już kilka lat temu.
    Na nic bym nie liczył.

  146. Fotoamor
    Fotoamor 1 października 2013, 15:59

    "pokolenia posiadające aparaty analogowe, lub mające do nich na tyle duży sentyment, żeby zainwestować w nie większą kasę szybko się starzeją. "

    starzeja sie tak samo szybko jak niemowlaki , ktore dopiero co przyszly na ten padol.

  147. mate
    mate 1 października 2013, 16:31

    Sky_walker
    Znowu opowiadasz jakieś bajki z mchu i paproci? Po pierwsze to rozwiązanie padło 7 lat wcześniej, zanim pojawiły się i upowszechniły bezlustrowce (Leicę pomijam). Po drugie, to raczej w interesie "wielkich" (czyt. Canon i Nikon) była produkcja nowych korpusów a nie dostosowywanie "starych" (o ile w ogóle prowadzili prace nad czymś takim). Po trzecie poczytaj sobie o EFS-1, bo praktyczne tego wykorzystanie wcale nie wyglądało tak różowo. Było to kompatybilne zaledwie z kilkoma korpusami Canona i Nikona. Miało to crop x2,58 i matryca dużo by już nie urosła ze względu na brak miejsca w aparacie, więc atrybut z wykorzystywaniem szkieł taki sobie, a mając na uwadze że to rozwiązanie było tylko na bagnety EF i F, to już zupełnie od czapy, gdyż nie ma obecnie problemów z wykorzystaniem tych szkieł.
    To właśnie upowszechnienie się bezlustrowców dało możliwość wykorzystania praktycznie każdego wyprodukowanego do tej pory obiektywu, obojętnie z jakim mocowaniem, mając jeden korpus i odpowiedni adapter.

  148. Amator79
    Amator79 1 października 2013, 16:33

    @jaad75 - zgadza się, wybrane przeze mnie zdjęcia są przeciętne, tak samo, jak przeciętne są zdjęcia robione 1000x lepszymi aparatami z 2013r. Ale zdjęcia są wystarczająco dobrej jakości dla zwykłego fotografa, choć to tylko 6mpx. Zaryzykuję twierdzenie, że prawie każdemu starczy 6mpx. A teraz ręka w górę - kto z tu komentujących zarabia na zdjęciach, a kto robi odbitki większe niż A4? Tylko nie mówcie proszę o kropowaniu 10% fragmentu zdjęcia i powiększaniu do formatu A4, bo to znaczy tyle, że fotograf d-upa, skoro nie wiedział, co chce uwiecznić.

  149. korab
    korab 1 października 2013, 17:25

    To nie tak, że fotograf dupa. Ostatnio robiłem fotki na komunię dzieciaka gdzie nie chciałem się pchać między rzędy dzieci, aby nie psuć atmosfery samej okoliczności.
    Zatem niektóre ujęcia musiałem przykadrować do głównego motywu. Na 16mpx da radę wykadrować do 4mpx przy dobrym świetle (najlepiej na dworze) oczywiście przy założeniu że nikt nie zamierza drukować nie wiadomo czego..

  150. Szabla
    Szabla 1 października 2013, 19:22

    Z 24 Mp kadruje się jeszcze lepiej. ;)

  151. jaad75
    jaad75 1 października 2013, 19:51

    Albo skaluje...:)

  152. focjusz
    focjusz 1 października 2013, 21:33

    @kannadah - cenię takie nie zacietrzęwione uwagi oparte na własnym doświadczeniu. I chociaż podtrzymuję że moim zdaniem 1ds II to antyk to jednak wydaje się że pieniądze na niego wydane były bardzo dobrze zainwestowane.( wbrew temu co wmawia mi cube )
    Bo jeśli faktycznie ( polegam na słowie - nie miałem przyjemności używania choć na forum cb zdanie było generalnie inne ) do ISO 800 jest lepszy od 5D mk II a ten kolei jest porównywalny do mk III to tylko potwierdza że Canon miał wtedy najlepsze matryce ale od tego czasu coraz bardziej odstaje. ( jedynie 6D się wyróżnia ) .
    Ponad 1.5 roczny brak konkurencji ( pod względem jakości zdjęć ) dla D800 tylko to potwierdza.

  153. kannadah
    kannadah 1 października 2013, 21:47

    Focjusz, ja wykonuję poważne zlecenia głównie za granicą, nie miałem specjalnie innego wyjścia z tymi canonami. Nikon kolokwialnie mówiąc w tamtym czasie szału nie robił , a ja musiałem mieć sprzęt niezawodny - o cyfrówkach mowa. Nie mniej, a może bardziej istotne od aparatów są moim zdaniem obiektywy. Pomijam, że najważniejszy jest ten, kto aparat trzyma w ręku, bo to on tak naprawdę robi zdjęcia, planuje, przewiduje, działa w celu uzyskania zamierzonego efektu.

  154. cube
    cube 1 października 2013, 23:29

    @mate, to była ironia... widzę że na tym forum trzeba pisać tylko poważnie i prosto jak do cepa... :-|

  155. mate
    mate 2 października 2013, 00:03

    cube, żeby umiejętnie stosować ironię, to trzeba mieć chociaż odrobinę inteligencji i wiedzy na jakiś temat. Zarówno jedno jak i drugie tobie nie grozi, więc nie masz się czym przejmować.

  156. cube
    cube 2 października 2013, 01:35

    good one, mate... :-)))))

  157. ***s***
    ***s*** 2 października 2013, 02:04

    Fotoamor | 2013-10-01 11:55:12..... taki cyfrowy film pozwoliby zapewne ozyc wszystkim starym aparatom.


    Tak, pewnie niektore aparaty ozylyby na tydzien lub 2 tyg. Przebiegi robione teraz na 1 weselu sa mniej wiecej takie jak kiedys cale zycie lustrzanki

  158. baron13
    baron13 2 października 2013, 07:25

    Wszystkie moje analogowe korpusy są sprawne i mam zapas filmów w lodówce. Używam czasami, bo czasami film wykazuje swoją przewagę. Np to, że klatka to prawdziwe 22 megapiksele a nie "bayerowskie". Liczba zdjęć "które się nadają" wcale nie wzrosła proporcjonalnie do liczby pstryków. Moim zdaniem liczba zdjęć uznanych za ok z sesji jest mniej więcej stała. Jak sobie podliczyć, to sens wydawania kasy na kolejny cyfrowy korpus nawet przy dzisiejszych cenach wywoływania jest taki sobie.

  159. Leeb70
    Leeb70 2 października 2013, 08:34

    "Wszystkie moje analogowe korpusy są sprawne i mam zapas filmów w lodówce" Przygotowania do wojny atomowej? : )

  160. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 09:22

    " Przebiegi robione teraz na 1 weselu sa mniej wiecej takie jak kiedys cale zycie lustrzanki "

    ja tam wole robione dla siebie jedno zdjecie takie , jakie chce , niz przebieg calego zycia z wesela.

  161. Euzebiusz
    Euzebiusz 2 października 2013, 09:35

    @Fotoamor

    "ja tam wole robione dla siebie jedno zdjecie takie , jakie chce , niz przebieg calego zycia z wesela."

    Widełki za zdjęcia z wesela to w Polsce mniej więcej 1500-3000. Zależnie od regionu.
    Powiedz klientowi, że mu w tej cenie zrobisz jedno zdjęcie :-)

  162. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 09:43

    tylko co to ma wspolnego z filmem cyfrowym , ktorego zreszta i tak nikt nie oferuje ?
    gdyby jego rozwoj postepowal w takim tempie ja matryc i dslrow- zapewnie dzisiaj oferowalby porownywalna jakosc , rozdzielczosc i pamiec rzedu parudziesieciu GB.

  163. Euzebiusz
    Euzebiusz 2 października 2013, 09:57

    "gdyby"

    To jest właśnie to słowo klucz.

  164. focjusz
    focjusz 2 października 2013, 10:08

    To była próba wprowadzenia rozwiązania ala PC - do świata foto.
    I niewątpliwie GDYBY się udało my ( klienci ) zyskalibyśmy na tym wiele a producenci stracili miliardy $.
    Zyskało by też środowisko.
    Ale niestety nie stało się - dziwne że do tej pory praktycznie ( ( choć jakieś doniesienia były ) nie wyszedł żaden chiński "wynalazek" w tej dziedzinie.

    PS, Myślę że to żółty ( wschodzącego słońca ) spisek ;)

  165. Szabla
    Szabla 2 października 2013, 10:41

    Najwięcej zyskałaby sztuka. Świat zostałby dosłownie zalany milionami udanych (wreszcie) zdjęć. :D

  166. mate
    mate 2 października 2013, 13:14

    focjusz, ale co takiego byś zyskał. Kupiłbyś sobie jakiegoś Nikona F5, żeby dołożyć do niego przystawkę z
    ~1 calową matrycą? Jak byś kadrował, skoro wizjer krył ponad 300% kadu a innego podglądu nie było? Przy korzystaniu z AF też byś musiał uważać, bo z połowa punktów AF wypadała poza kadrem. Nawet zakładając, że matryca by trochę urosła rozmiarowo, to FF i tak byś nigdy z tego nie uzyskał, gdyż najzwyczajniej w świecie nie było na to miejsca w aparacie. Analogi małoobrazkowe, to nie średni czy duży format, żeby miały budowę modułową, a jak byś podmienił część aparatu na przystawkę (Kodak takie robił do Nikonów), to wychodził z tego potężny grzmot, gdyż sama przystawka była gabarytów współczesnego małego dslr. Środowisko też by na tym nie zyskało. Podobnie byłoby ze szklarnią, gdyż chcąc mieć szeroki kąt i tak od nowa trzeba by projektować i produkować UWA.

  167. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 13:15

    w owym czasie na ten pomysl bylo za wczesnie. jakosc obrazu b. marna , spore ograniczenia.
    wowczas nikt dokladnie nie wiedzial jeszcze jak bedzie wygladac dslr. taka cyfrowa kaseta mogla stanowic zagorzenie dla rozwoju przyszlych dslr. Pamietam, ze ktos wielki wykupil patenty tej firmy - po czym projekt upadl. zapewne chodzilo o zazegnanie zagrozenia w zarodku.

    ale dzisiaj - pozycja aparatow cyfrowych nie jest zagrozona , rzeczywiscie jakis chinczyk moglby na tym zarobic . Niestety Polacy raczej nie beda w stanie.

  168. mate
    mate 2 października 2013, 13:41

    Fotoamor, nikt wielki tego nie wykupił, to po prostu upadło ze względu na problemy technologiczne. Obecnie też nikt w to nie wejdzie, nakłady na R&D bardzo duże a potencjalna sprzedaż niewielka. Poza tym jak to nikt nie wiedział, jak będzie wyglądać dslr? Przecież na rynku już były takie, chociażby Canon D30.

  169. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 14:10

    tak donosila wowczas prasa fotograficzna.
    projekt byr realizowany od poowy lat 90 - tych. to byly czasy navici itd. - przed ok 20 laty.
    na taragach pokazano pierwszy dzialajacy model - ale to bylo wszystko w fazie poczatkowej.
    firmie braklo pieniedzy na rozwoj. Nikt z duzych nie podjal tematu.
    na ile informacje prasowe byly wowczas prawdziwe , tego nie wiem.
    c30 wyszedl pozniej.

  170. Euzebiusz
    Euzebiusz 2 października 2013, 14:29

    @focjusz
    "Zyskało by też środowisko. "

    "Ochrona środowiska" to taki sam frazes jak "kryzys". Żaden bogacz ani żadna korporacja tym się nie przejmuje. To malutcy mają segregować śmieci i jeszcze za to płacić, i mają oszczędzać swoje 300 euro bo jest kryzys. Na górze nikomu nie zależy ani na ochronie środowiska ani na tym żeby było taniej.
    PS. Ja nie wyprodukowałem nigdy żadnego śmiecia. Wszystkie moje śmieci wyprodukowały firmy a ja za nie zapłaciłem w sklepie. Tyle na temat ochrony środowiska :-)

  171. mate
    mate 2 października 2013, 14:35

    Fotoamor, głupoty opowiadasz. Pomysł na to powstał w drugiej połowie lat 90-tych. W 1998 r. poczyniono pierwsze założenia projektowe i zaczęto to konstruować. Pierwsza publiczna prezentacja działającego egzemplarza miała miejsce w lutym 2001 r. W tym czasie były już na rynku m.in. Canon D30 (maj 2000 r.) i Nikon D1 (czerwiec 1999 r.) z matrycami APS-C a pierwszy Kodak (czyli Nikon ze ścianką cyfrową) pojawił się w 1994 r. (miał taką samą wielkościowo matrycę jak zaprezentowana 7 lat później kaseta EFS-1).

  172. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 14:45

    @Fotoamor, Silicon Film był rozwijany od 1998, ale pierwszy pokazany oficjalnie prototyp (nie jest pewne, czy działający), to początek 2001 i PMA. D30 miał premierę na jesieni 2000... Pod koniec 2001 projekt Silicon Film upadł z powodów techniczno-finansowych (ponoć mieli problemy z uzyskaniem certyfikatów bezpieczeństwa, ale też koszt produkcji był ogromny, a do tego były problemy z patentem, kompatybilnością, QC itd.). I nie, nikt z wielkich nie wykupił projektu.

  173. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 14:56

    znalazlem w sieci - w 1998 roku pokazano na photokinie juz to urzadzenie., byla to ciagle faza poczatkowa rozwoju i nie bylo do konca zrobione - koncepcja musiala wiec juz sie narodzic wczesniej
    wczesniej zanim pokazano na photokinie prasa donosila o postepie prac.
    dokladnie od ktorego roku byly te doniesienia , to nie pamietam i nie chce tego wiedziec. w kazdym razie od 1998 do premiery canona d30 uplynely ok 2 lata. w 1998 nikt nie wiedzial jak bedzie wygladal ten canon.

    nie lubie gosci , ktorzy w swoich wypowiedziach uzywaja " bzdury " i glupoty" w odniesieniu do wypowiedzi innych. swiadczy to najczesciej o powierzchownej znajomosci zagadnienia i najczesciej nieuzasadnionej przesadnej pewnosci siebie.

    ten film cyfrowy w zasadzie nigdy nie zostal doprowadzony do konca- prace przerwano w zasadzie na poczatku drogi z powodow finansowych.

  174. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 15:07

    Mylisz się - w 1998 roku to mogli co najwyżej pokazać koncepcję na papierze. Na PMA 2001 pokazali po raz pierwszy i to zresztą był najprawdopodobniej fake, a przynajmniej takie krążyly pogłoski na forach. Niecały rok później zbankrutowali.

  175. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 15:13

    link
    Oni dla odmiany twierdzą, że prototyp działał. Nawet jest fantastyczny sampel:
    link
    :P

  176. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 15:17

    jesli czerpiesz wiadomosci z wiki , to nie musza byc pewne , lub tez sa okrojone

    tutaj znalazlem artykul z tamtego okresu - z 1998 roku.
    na pewno rzecz mi byly znana przed 2000 rokiem , gdyz tamte informacje kojarze z miejscem , w ktorym przybywalem gdzies do konca 1998.

    link

    sa inne artykuly w sieci na ten temat tez , rowniez sprawozdanie z tamtej photokiny.
    w roku 1998 byl juz jasno skrystalizowany zamysl , ale rzecz byla ciagle w rozwoju.
    to co pokazano w 2000 na PMA bylo konsekwencja wczesniejszych paru/kilku lat.

    nie macie panowie powazniejszych pytan i problemow niz kiedy film cyfrowy zostal podany publicznie do wiadomosci czy 1998 , czy 2000 ?
    chce wam sie tym lamac glowe - bo mnie nie.
    rownie ciekawa jest data pierwszego sniegu w zeszlym roku - mozna rownie efektywnie o tym dyskutowac.


  177. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 15:35

    Fotoamor, masz tam przecież napisane, że to mock-up i nie pokazywali go nawet na żywo, tylko jego zdjęcia. I że niby spodziewają się mieć produkt na rynku za pół roku. I w 3 miesiące po tym jak zrobią "working prototype"...:P
    Fakty są takie, że ImageK, przerodził się właśnie we wspomniany Silicon Film, a pierwszy "dzialający" prototyp pokazano na PMA2001 (nie, nie 2000). BTW, PMA, to nie Photokina, więc wszystko Ci się pomieszało.

  178. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 15:53

    nikt nie twierdzil ze to bylo gotowe w polowie lat 90 , ale projekt siega tego okresu.
    nie ma znaczenia czy to byl moze 1995 , 6 , 7 - w kazdym razie sam zamysl powstal , zanim pojawil sie cyfrowy canon. to nigdy nie zostalo wlasciwie skonczone. brak pieniedzy na dalszy rozwoj i niechec wielkich producentow aparatu. Idea tego byla wlasciwie taka , zeby zamiast filmu analogowego mozna bylo wlozyc do niemal kazdego aparatu taki wlasnie film.
    wtedy ten pomysl nam sie podobal , nie wyobrazalismy sobie mozliwosci dslro w- ktore takze rozszerzyly sie dztieki dalszemu rozwojowi mikroelektroniki.
    w sumie to dobrze , ze wymyslono dslr ,jako nowa konstrukcje z matryca , ale sadze , ze na rynku znalazloby sie miejsce dzisiaj i dla takiego cyfrowego filmu.
    Mysle , ze technicznie takie urzadzenie dzisiaj nie stanowiloby jakiegos wielkiego problemu , z pewnoscia latwiekszy bylby do pokonania niz przed niemal 15-20 laty.

  179. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 16:08

    To może zacytuję jednego z twórców i pomysłodawców, Jona Sterna:
    "EFS was only ever going to be a short term product. We knew that DSLRs would fall in price and eventually make the system obsolete."
    Doskonale wiedzieli, że to rozwiązanie przejściowe i wiedzieli, jak wyglądają DSLR-y, tyle tylko, że chcieli zaproponować tanią alternatywę zanim ceny DSLR staną się osiągalne dla każdego.
    Poza tym, to nie był produkt "do niemal każdego aparatu", tylko do zaledwie kilku modeli. Musiały to być lustrzanki, bo włączał się na dźwięk podnoszonego lustra. Musieli wyprodukować aż sześć wariantów, żeby działało to z tymi kilkoma modelami aparatów. Przed samym ogłoszeniem bankructwa mieli widoki na sensor zbliżony rozmiarem do APS-C, tyle, że to wydłużyłoby prace nad rozwiązaniem o kolejne lata.

  180. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 17:04

    a tak konkretnie - jaki dslr mozna bylo kupic w 1997 roku ?
    1996 to F5 - okret flagowy nikona - analogowy.


    jasne , ze na tym etapie nie byli w stanie zaproponowac filmu cyfrowego do kazdego aparatu, wlasciwie tego projektu nigdy nie doprowadzono do konca - to byl dopiero poczatek, sama idea gdyby ja zrealizowana, mogla zaowocowac filmem mogacym wspoldzialac niemal z kazdym aparatem.
    nie byloby jakis teoetycznych, fizykalnych przeslanek dlaczego mialby sie dac cyfrowo zarejestrowac obraz np z F5 a juz z C5 nie.
    to wszystko byly poczatki - wymienna matryca juz wowczas - prawie 20 lat temu w stanie wstepnej realizacji.
    matryca srebrowa wymienanana na matryce krzemowa.

    przywoluje z pamieci - przy okazji wspomnianego patentu nikona.

  181. mate
    mate 2 października 2013, 17:33

    Fotoamor, albo masz problem z czytaniem tekstu ze zrozumieniem, który na dodatek sam linkujesz, albo z po prostu kłamiesz. W 1998 r. to oni pokazali wystruganą makietę a nie nawet jakieś początkowe stadium prototypu. W 1998 r. było już znanych ponad 10 modeli dslr, więc nie pisz, że nie wiedzieli co to jest cyfrowa lustrzanka i jak się ten rynek może rozwijać. A w 2001 r. kiedy pokazali działający egzemplarz, to rynek dslr już szedł w najlepsze, były już "budżetowe" (jak na tamte czasy) korpusy z APS-C, były już lustra pełnoklatkowe. Twórcy e-filmu doskonale zdawali sobie sprawę, że ich rozwiązanie na dłuższą metę nie ma racji bytu. Dlatego dzisiaj nikt nie będzie inwestował w takie rozwiązanie, bo kupiło by to może kilku zapaleńców a koszty zaprojektowania i wdrożenia byłyby niewspółmiernie wysokie do spodziewanych zysków. Poza tym wciąż pozostałaby część ograniczeń wynikających ze stosowania takiego rozwiązania.

  182. mate
    mate 2 października 2013, 17:39

    Jaki dslr można było kupić w 1997 r.? Chociażby Kodaki: DCS420 DCS460, Nikony E2/E2S lub E2N/E2NS (i odpowiadające im modele Fuji).

  183. mate
    mate 2 października 2013, 17:42

    W tym czasie była już też Minolta RD-175 (oraz jej odpowiednik pod znakiem AGFY).

  184. jaad75
    jaad75 2 października 2013, 17:45

    Fotoamor, poczytaj tu:
    link
    Masz krótką historię tego pomysłu opowiedzianą przez Jona Sterna, możesz przeczytać z czym się borykali i jakie ograniczenia miało takie rozwiązanie.

  185. ***s***
    ***s*** 2 października 2013, 19:13

    Cyfrowy film nie mail szans na realizacje. Nie da sie nawet dzis zmiescic elektoniki w gabarytach rolki filmu. Poza tym aparaty wtedy nie byly konstruowane nawet na 20.000 klapniec.
    Niektorzy chyba mysla ze kupujac wtedy taki cyfrowy film mogliby go tanio wlozyc do Zenta.
    Jesli ktos kupuje aparat SRL do robienia zdjec (a nie inwestycja na polke do wyciagniecia raz w roku na wakacje) to aparat zuzywa sie rownomiernie moralnie i technicznie. Jedynym wg mnie troche niepraktycznym rozwiazaniem jest R-1 RX-1 gdzie swietna optyka po kilku, no moze kilkunastu latach staje sie malo przydatna.

  186. Fotoamor
    Fotoamor 2 października 2013, 21:15

    jaad75
    "Fotoamor, poczytaj tu:
    "

    specjanie mnie to nie interesuje. dzisaja to ma jedynie znaczenie hmm. ..wspominkowo - histioryczne.

    przy okazji wymienej matrycy w nikonie , napomknalem jedynie, ze wymienna matryce probowano juz realizowac niemal 20 lat wczesniej .

    Nie ponosze odpowiedzialnosci za losy tego projektu. wszelkie uwagi na ten temat prosze kierowac nie do mnie.

  187. lemarais
    lemarais 2 października 2013, 21:28

    Co tam cyfrowy film. Taki tri-x 400 to jest film. Obrazek powstający dzięki fotonom i chemii jest świetny, nawet jeśli w pewnych przypadkach ma duże ziarno. Sposób powstawania obrazu jest inny niż w cyfrze. Zostawmy na chwilę szanowną cyfrę, niech się baterie podładują. Napisałbym, że film jest awangardowy, bo matryca i elektronika przypomina naturalny układ oko-mózg. Mam nadzieję (czytaj jestem przekonany), że jakiś producent pozbiera z całego świata wszystkie prawa/licencje do najlepszych filmów i będzie je produkował w małej fabryczce gdzieś... pod Krakowem. Bo technika analogowa ma wiele zalet, w tym zdjęcia (duże) wyglądają po prostu ładnie. Naświetlenie z kliszy nie daje takiego samego efektu co wydruk. To daje jakaś nadzieję komuś (mnie) kto jest już dość znudzony taką samą powtarzającą się jakością i kolorem fotosów made by canon/nikon. oczywiście mam na myśli fotografię nazwijmy ją artystyczną, twórczą, która ma na celu jakiś efekt estetyczny. Naświetlanie pozwala na ładne odbitki z bardzo słabych jakościowo negatywów. Obraz na odbitce jest dobrej jakości, nie ma pixeli, plam, gładko i przyjemnie. I w związku z tym zaczynam mieć poglądy lewicowe i taki aparat mamiya7 być może chce ze mnie zrobić rewolucjonistę. Nie sądzę aby ilość zdjęć była takim problemem. Wywołanie nie jest drogie a odbitek wcale nie trzeba robić ze wszystkich. Obrazek wprost ze szkła na kliszę i duża szklista odbitka, ładne dynamiczne zdjęcie, to jest fajne.

  188. mate
    mate 2 października 2013, 21:36

    @Fotoamor
    Skoro tak Cię to nie interesuje, to po co żeś tu tyle bzdur nawypisywał na temat tego rozwiązania i bronił go niczym cnoty ukochanej? :)

  189. mate
    mate 2 października 2013, 21:45

    @lemarais
    Gwarantuję Ci, że nie odróżniłbyś wydruku z cyfry od wydruku z negatywu czy pozytywu, przy zachowaniu oczywiście jakichś minimów jakościowych zarówno jednego jak i drugiego.

    Już kiedyś (jakieś może 6-7 lat temu) była taka sytuacja na pokazie slajdów autorstwa Marka Wyszomirskiego. Slajdy były pokazywane przez rzutnik. Też siedziało wielu "ekspertów" i cmokali, że jednak slajd to slajd. Ochom i achom nie było końca, a to o kolorze, a to o przejściach tonalnych. Naprawdę trzeba było widzieć ich miny jak się na końcu dowiedzieli, że te slajdy były naświetlane z jpg-ów z Coolpixa 995

  190. lemarais
    lemarais 2 października 2013, 22:08

    mate
    myślę, że pokaz zdjęć z coolpixa 995 to jednak nie to co miałem na myśli. na tego rodzaju prezentację zdjęć w ogóle nie ma co tracić czasu.
    zwróciłbym też uwagę, że nie stwierdzam nic o wyższości nad niższością.
    jeśli chodzi o idiotów to zapewne byli to idioci wraz z prezentującym zdjęcia.

  191. mate
    mate 2 października 2013, 22:39

    lemarais, zanim zaczniesz obrażać ludzi, to może sprawdź sobie dorobek makrofotografii Marka Wyszomirskiego, bo to jest jeden z autorytetów tego typu fotografii w Polsce, któremu wiedzą, i umiejętnościami do pięt nie dorastasz, więc nie ma co dalej z tobą dyskutować kmiocie jeden.

  192. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 00:04

    mate
    Jeśli sytuacja jaką opisałeś jest prawdziwa to wypada podtrzymać moją ocenę - jeśli ktoś poddaje się pod osąd idiotom to sam wychodzi na idiotę.
    Znowu nie napisałem słowa o czyichkolwiek umiejętnościach.
    Jeśli chodzi fotografię naukową owadów, to się taką nie zajmuję, ponieważ nie mam powodu. Jak każda dziedzina i ta wymaga wiedzy. Nie sądzę aby była to wiedza obowiązkowa dla wszystkich. Myślę o wiedzy nt owadów, nie nt szkieł, światła itp.
    vice versa

  193. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 00:11

    mate
    gdybyś był naturalnym pogromcą kmiotów to wypada ci wyjaśnić, że wielkim idiotyzmem jest dyskutowanie o tym sprawach w oparciu o obrazek z rzutnika.

  194. mate
    mate 3 października 2013, 00:22

    Jakie oddawanie się pod osąd? O czym ty majaczysz? To było ogólnodostępne slajdowisko a rzutnik był jedynym instrumentem do ogólnodostępnego pokazu zdjęć. Nie była to żadna impreza komercyjna, żeby inwestować własne pieniądze w kilkadziesiąt wydruków wielkoformatowych. A takowe też są wystawiane na wystawach tego pana w Łodzi.
    O jakiej fotografii naukowej piszesz? To jest hobbystyczne fotografowanie. A jego wiedza nt. szkieł czy światła też jest daleko poza twoim zasięgiem.

  195. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 00:33

    wszystko co piszesz jest poza moim zasięgiem.

  196. ***s***
    ***s*** 3 października 2013, 02:53

    mate | 2013-10-02 21:45:15.......... nie odróżniłbyś wydruku z cyfry od wydruku z negatywu czy pozytywu, przy zachowaniu oczywiście jakichś minimów jakościowych zarówno jednego jak i drugiego.


    Niektorzy jednak sa w stanie odroznic. Wczoraj czytalem ze Illford zalozyl centrym wywolywania zdjec cz.-b. z negatywow i liczy sobie 1$ za zdjecie 10x15. Jesli nie byloby roznicy to za 10c mozna zrobic zdjecie w labie. Widac nie dla wszystkich jest to " to samo".

  197. ***s***
    ***s*** 3 października 2013, 02:55

    lemarais | 2013-10-03 00:33:58 wszystko .... jest poza moim zasięgiem.


    To widac od razu !! Szczegolnie kultura jest zdecydowanie poza Twoim zasiegiem. Pewnie wina rodzicow i internetu.

  198. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 08:00

    @mate:
    "Skoro tak Cie to nie interesuje, to po co zes tu tyle bzdur nawypisywal na temat tego rozwiazania i bronil go niczym cnoty ukochanej? :) "

    pozwol , ze przytocze swoja wypowiedz:

    A)
    "przed wielu laty - o ile sobie przypominam polowa lat 90-tych , moze poczatek 2000 jedna z niewielkich firm amerykanskich skonstruowala funkcjonujacy film cyfrowy ( nazwy niestety tej firmy nie pamietam ).
    to mialo ksztalt kasety 35 mm z wystajaca koncowka filmu"

    co tutaj sie nie zgadza ? co jest bzdura ?
    w toku dyskusji wyszlo , ze te prezentacje mialy miejsce na pewno na poczatku 1998 r i w 2001.
    byla to wielka firma?
    nie mialo to ksztaltu kasety z wysunieta koncowka ?

    B)
    "w owym czasie na ten pomysl bylo za wczesnie. jakosc obrazu b. marna , spore ograniczenia.
    wowczas nikt dokladnie nie wiedzial jeszcze jak bedzie wygladac dslr."

    co tutaj sie nie zgadza ?
    Jakosc obrazu byla znakomita ?
    Nie bylo zadnych ograniczen, lub byly niewielkie ?
    wszyscy wiedzieli jak bedzie wygladac DSLR ?

    na reszte twoich wypowiedzi spuszcze wstydliwie zaslone milczenia , gdyz szkoda czasu.


    wychodzi mi na to, ze jestes zwyklym pieniaczem , ktoremu pieniactwo przeslania zdolnosc logicznego myslenia i do tego przeswiadczonym o swojej genialnosci . Ale tak pieniacze widac juz maja.


  199. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 08:24

    @mate:
    "Gwarantuję Ci, że nie odróżniłbyś wydruku z cyfry od wydruku z negatywu czy pozytywu,"

    sorry , wybacz ale bezmyslnosc twoja nie zna granic - niczego lepiej nie gwarantoj , gdyz taka gwarancja ma wartosc g....
    .
    co chcesz porownywac - wydruk z wydrukiem ?
    jesli chcesz zrobic z negatywu /pozytywu wydruk to musisz wczesniej ten negatyw zdigitalizowac - masz tak samo obraz uzyskany na matrycy skanera jak uzyskany na matrycy aparatu fotograficznego.
    w pierwszym przypadku jedna operacje wiecej , to nie sprzyja jakosci, (pomijajac roznice skaner / matryca aparatu)
    Zwyczajnie bijesz piane .


    moze nie wiesz o tym, ale w fotografi analogowej obrazow sie nie drukowalo , a wywolywalo tzn naswietlone halogenki srebra poddawano w kapieli substancji redukujacej ( wywolywacza) redukcji - czyli obnizenia elektrowartowosci srebra.
    Sens ma porownanie obrazu uzyskanego wylaczniena drodze redukcji halogenkow ( tzw fotografia analogowa) z obrazem uzyskanym elektronicznie. Roznice ciagle sa.

  200. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 08:24

    gwarantuj

  201. 6 mpx
    6 mpx 3 października 2013, 08:36

    ***s*** | 2013-10-03 02:53:20

    Niektorzy jednak sa w stanie odroznic. Wczoraj czytalem ze Illford zalozyl centrym wywolywania zdjec cz.-b. z negatywow i liczy sobie 1$ za zdjecie 10x15. Jesli nie byloby roznicy to za 10c mozna zrobic zdjecie w labie. Widac nie dla wszystkich jest to " to samo".

    Moim zdaniem w tym wypadku jakość ma drugorzędne znaczenie. Każdy z nas ma ukrytą w podświadomości potrzebę wyróżnienia się z tłumu takich samych jednostek. Dlatego przy tym dzisiejszym zalewie zdjęć cyfrowych część z nas chce posiadać coś czego inni nie mają. I chętnie zapłaci nawet więcej niż tego jednego dolara za takie zdjęcie. To jest też trochę taka tęsknota za przeszłością, która zawsze wydaje się bez wad.

    Takie postępowanie nie jest też nowością w dzisiejszym świecie. Dla miłośnika cygar, tylko cygaro zwinięte na spoconym udzie osiemnastoletniej Kubanki jest godne pieścić jego kubki smakowe, a audiofil jest w stanie zapłacić 1500 zł lub więcej za metr kabla z pozłacanymi końcówkami, gdyż tylko wtedy dźwięk którego słucha go zadowoli. Piszę dźwięk a nie muzyka, bo dwie zupełnie różne sprawy.

  202. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 09:02

    jesliby porownac idealnie zrobiona odbitke metoda analogowa z idealnie zrobionym zdjeciem cyfrowym to jakosc obrazu analogowego jest na wyraznie wyzszym poziomie.
    rzecz w tym , ze o wiele trudniej jest zrobic bardzo dobra odbitke anologowa od bardzo dobej cyfrowej.
    Ryzyko popelnienia bledu nieodwracalnego w fotografii analogowej jest duzo wieksze.
    B dobry wynik z analogu osiaga fachowiec , bardzo dobry wynik z cyfry osiaga kazdy.
    Takiej czerni jak daja papiery bromowe , na podlozu z barytu , uzyskane w wyolywaczu amidolowym , aktualnie cyfra nie jest w stanie przekazac.

    Jesli porownam zwykle prawidlowe rodzinne obitki analogowe robione w labie przed 20 laty z aktualnymi z labu ale z cyfry , to roznice widze na korzysc analogowych. Obraz z cyfry jest bardzo dobry , ale jednak nie tak jak z analogu. Z tym, ze cyfra daje nieporownywalnie wieksze mozliwosci interpretacji obrazu - to cenie sobie wyzej od byc moze nie tak dobrego koloru , czerni bieli , przejsc tonalnych jak w analogu.

    W sumie zycie pokazalo co okazuje sie bardziej sensownym - jednak fotografia cyfrowa. Bilans za i przeciw cyfra / analog - jednak jest dla cyfry korzystniejszy.

  203. mate
    mate 3 października 2013, 09:35

    @Fotoamor
    Co się nie zgadza?
    A) Twierdziłeś, że pokazali działający model w 1998 r. - bzdura
    B) Twierdziłeś, że wtedy nikt nie wiedział jak będzie wyglądać dslr - kolejna bzdura, zarówno w 1998 r. a tym bardziej w 2001 r. było już takowych trochę na rynku.
    Bajdurzyłeś też coś o wykupywaniu przez "wielkich", generalnie myliłeś daty wszystkiego, co akurat miało znaczenie, dalej mi się nie chce komentować.

    A co do fotografii analogowej, to rozumiem, że byłbyś się w stanie podjąć bezbłędnej oceny, co jest wydrukiem z cyfry a co odbitką z analoga? Tylko porównujmy porównywalne, czyli np. cyfrowe FF z negatywem czy pozytywem barwnym małoobrazkowym a nie np. wielkoformatowe cz-b z wydrukiem z komórki.

  204. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 10:04

    @mate "A) Twierdziłeś, że pokazali działający model w 1998 r. - bzdura "

    zwyczajnie jestes nie tylko pieniacz ale i nudziarz

    cytuje jeszcze raz moja wypowiedz:

    ""przed wielu laty - o ile sobie przypominam polowa lat 90-tych , moze poczatek 2000 jedna z niewielkich firm amerykanskich skonstruowala funkcjonujacy film cyfrowy"

    gdzie tutaj jest mowa o dzialajacym urzadzeniu w 1998 roku ?
    w ogole nie pada konkretna data , tylko jakies jej przyblizenie z dokladnoscia do polowy dekady.

    po tym moim poscie zaczales cos snic o bzdurach - a to zwyczajnie musiala podskoczyc ci adrenalina jak to u pieniaczy bywa - myslenie jest wowczas przytlumione , percepcja ograniczona .

    przez wzglad na innych , ktorym wypada oszczedzic tego typu dyskusji pozwol ze zakoncze.

  205. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 10:19

    Lubię kulturalne dyskusje ludzi o wysokiej kulturze...

  206. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 10:20

    A cygar nie zwija się na udach. Kto widział ich wytwarzanie - wie dlaczego. :D

  207. mate
    mate 3 października 2013, 10:25

    @Fotoamor
    Wielu cytatów mi się nie chce już szukać, ale skoro sam już nie wiesz co wypisywałeś, to proszę bardzo:
    "znalazlem w sieci - w 1998 roku pokazano na photokinie juz to urzadzenie."
    "to co pokazano w 2000 na PMA bylo konsekwencja wczesniejszych paru/kilku lat."
    W 1998 r. nie pokazano nic poza zdjęciami makiety a w 2000 r. firma nie pokazała zupełnie nic. Dalej mi się nie chce szukać, ciao.

  208. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 10:49

    Niedługo trzeba będzie udowadniać młodzieży, że zdjęcia robiono jeszcze przed wynalezieniem matrycy. ;)

  209. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 10:53

    dlugo jeszcze bedziesz tak przynudzal bez sensu ?
    poza pomylka bez wiekszego znaczenia 2000 winno byc 2001 wszystko sie zgadza ( zreszta jad75 to skorygowal).
    sadzisz, ze to co pokazano w 2001 r nie bylo konsekwencja paru wczesnijeszych lat ?- wskazywalyby na to publiczna prezentacji urzadzenia w 1998 roku - donosy prasowe o pracy nad tym urzadzeniem byl juz nieco wczesniej. Nikt nie pisal , ze w 98 roku urzadzenie bylo juz gotowe.

    firma rozwijala te koncepcje co najmniej od roku 1998 a wiec o pare lat wczesniej zanim pojawil sie canon d30

    to byl sens mojej wypowiedzi.

    ja nie widze o co wlasciwie ci chodzi.
    nie widze zadnego motywu przewodniego twoich wypowiedzi.
    widze ze chcesz sie tylko spierac i zaprzeczac.
    przeciez to mnie nie interesuje jak uwazasz.

    napisalem jedynie, ze nad czyms takim ktos w przeszlosci pracowal - jako rodzaj ciekawostki w aspecie informacji o nikonowskim patencie - bez podawania blizszych szczegolow , gdyz te sa do znalezienia w sieci. rzecz przywolalem jedynie z pamieci .
    Koncze pelen podziwu dla twojego geniuszu.

  210. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 11:08

    "
    dlugo jeszcze bedziesz tak przynudzal bez sensu ?

    " -
    odnosui sie do mate. widze ze w miedzyczasie pojawily sie posty -

  211. 6 mpx
    6 mpx 3 października 2013, 11:09

    Szabla | 2013-10-03 10:20:58
    A cygar nie zwija się na udach. Kto widział ich wytwarzanie - wie dlaczego. :D

    Być może masz rację. Nie palę cygar, ale tak mówił Hemingway, zwolennik dobrych cygar. Jak widać autorytety też mogą się mylić. ;)
    Więc inne porównanie ze świata miłośników kawy: Najlepszą kawą na świecie a przynajmniej najdroższą jest kawa palona z ziaren kawy, które przeszły przez układ trawienny zwierząt i opuściły go w sposób naturalny. :D

  212. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 11:14

    "Więc inne porównanie ze świata miłośników kawy: Najlepszą kawą na świecie a przynajmniej najdroższą jest kawa palona z ziaren kawy, które przeszły przez układ trawienny zwierząt i opuściły go w sposób naturalny. :D
    "

    z cala pewnoscia takiego zdania moze byc misiu coala, ale czy pozostale istoty ?

  213. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 12:21

    Nie misio koala, tylko łasica -> link
    Fajny wątek w filmie link

  214. Fotoamor
    Fotoamor 3 października 2013, 12:57

    mam na mysli ze misiu coala w dziecinstwie i tak sie zywi rzeczami , ktore przeszly przez uklad trawienny matki , wyobrazam sobie , ze moglby byc smakoszem takiej kawy.

  215. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 13:40

    Ty też się podobnie żywiłeś w okresie płodowym. :)

  216. pan Szakal
    pan Szakal 3 października 2013, 13:52

    @ Fotoamor -
    "jesliby porownac idealnie zrobiona odbitke metoda analogowa z idealnie zrobionym zdjeciem cyfrowym to jakosc obrazu analogowego jest na wyraznie wyzszym poziomie".

    I dalej - "Takiej czerni jak daja papiery bromowe , na podlozu z barytu , uzyskane w wyolywaczu amidolowym , aktualnie cyfra nie jest w stanie przekazac".

    Szanowny kolego z uwagi na nasza wczesniejsza zyczliwa konwersacje postaram sie byc i tym razem mily a nawet grzeczny ;)
    Najzwyczajniej w swiecie chce powiedziec, ze w poruszonej przez Ciebie kwestii (zacytowanej wczesniej), MYLISZ SIE.

    Pozwole sobie ujac zawisko w sposob nastepujacy:
    - z jednej strony mamy doczynienia z srodowiskiem fotografow starej daty, ktorzy zdaja sie miec emocjonalny stosunek to technologii ,,analogowej" (wspomne tylko nazwisko: pan Bogdan Konopka);

    - z drugiej strony jest "pokolenie cyfry" ale takze ci, ktorzy przeszli na te technologie (kolejne nazwisko: pan Tomasz Tomaszewski).
    Emocjonalne i emocjonujace spory pomiedzy starym i nowym nt. jakosci, trwalosci (tonalnosci, glebi kolorow itd..) moga trwac w nieskonczonosc ale...
    Ale jest na zachodzie (bradziej niz u nas) rozwiniety ogromny rynek kolekcjonerski. Zostaly tam wypracowane metody, sposoby i standardy, ktore w calosc ujete pod szyldem Epson z logo DigiGraphie obowiazuja od kilku lat.
    Zespoly specjalistow badaja i potwierdzaja jakosc (autentycznosc etc) sprzedawanych na aukcjach kolekcjonerskich (za czasami oszalamiajace kwoty) dziel wspolczesnych fotografow.
    Wspomniany Epson opracowal technologie gwarantujaca najwyzsza jakosc oraz trwalosc i czy sie to komus podoba czy nie - technologia DigiGraphie oferuje lepsza jakosc niz najlepsze odbitki "analogowe".
    Wspomnialem dwa polskie nazwiska, ktore paradoksalnie sa zwiazane z polskim rynkiem kolekcjonerskim.
    Wypada mi jeszcze wspomniec na pana Waclawa Wantucha, ktory jesli dobrze pamietam, byl jednym z pierwszych artystow przenoszacych ww technologie na grunt Polski.
    Nawiasem mowiac, Wantuch jest (a przynajmniej byl) skonny przyblizyc ww zagadnienie na swoich warsztatach (jak to sam mowi- ,,po zolniersku'').
    Jeszcze raz na koniec- specjalisci przyznaja przewage DigiGraphie nad analogowa adbitka (ja z nimi nie bede dyskutowac)

    -to tak na marginesie, jako ciekawostka.

    Lacze pozdrowienia

  217. pan Szakal
    pan Szakal 3 października 2013, 13:55

    @ Szabla-
    "A cygar nie zwija się na udach. Kto widział ich wytwarzanie"

    - powaznie??
    Cejrowski pokazywal, ze jednak tak :P

  218. Szabla
    Szabla 3 października 2013, 13:57

    Chyba chałupniczo :)

  219. pan Szakal
    pan Szakal 3 października 2013, 14:02

    - znaczy sie recznie, pod strzecha.

  220. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 15:42

    Kultura, nie wiadomo co to. Dla każdego co innego. Jeden pan drugi pójdzie do nieba, jeden bierze drugi grzecznie czeka i słucha.

    Liczy się w pierwszym rzędzie niestety prawda. Przykład: kawa z układu trawiennego podawana towarzystwu słuchającemu ze złotego kabla to g***o (bakterie z układu trawiennego). Towarzystwo logicznie musi być wypełnione tym g***em.

    Schadzka dla ludu, rodzaj darmowego festynu to zaprzeczenie kultury, to raczej takie oczyszczanie przewodu pokarmowego z tej kawy. Człowiek bardzo się stara ale może skończyć wbrew swoim intencjom. Jak wiadomo z ludem nikt jeszcze nie wygrał. Człowiek kulturalny nie powinien być naiwny, słaby w tym sensie. Lud chce seksu i zabawy i potrzebuje do tego pieniędzy, chce więc i pieniądze tj. chce pracy. Trzeba uważać, żeby nie stać się tłem dla tych uciech ludowych.

  221. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 16:06

    Szakal
    Pardone bo wywołałem wątek odbitek. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nigdzie nie stwierdzałem, że najgorsze jest lepsze od najlepszego. Odbitki są fajne, mają swój urok, odbiór zdjęć ma znaczenie, odbitki bywają, że robią miłe wrażenie. Tylko o to chodzi. Chciałbym aby kopiarze przetrwali i aby istniała fabryka filmów choćby jako awangarda obok przemysłu cyfrowego.
    Z drugiej strony jaki jest sens tych poszukiwań wydruku trwałego 150 lat skoro w każdej chwili można wydrukować zdjęcie ponownie tak samo.

  222. baron13
    baron13 3 października 2013, 16:09

    @pan Szakal: technika analogowa i cyfrowa to inne sposoby rejestrowania obrazu. Można pokazać, że piksel matrycy bayerowski składa się z czterech elementarnych pikseli, a film daje "prawdziwe" 22 megapiksele.

  223. pan Szakal
    pan Szakal 3 października 2013, 22:10

    @ Baron 13- rejestrowanie obrazu (film-matryca) to jedno a reprodukcja to drugie.
    A zechce kolega sprawdzic ile wtryskow (pigmentu) roznych kolorow generuje drukarka atramentowa na ,,wyprodukowanie'' jednego punktu obrazu? (odpowiedz brzmi: nawet kilkadziesiat (mowimy tutaj o drukarkach certyfikowanych DigiGraphie, ktorych ceny zaczynaja sie od £970- Epson Stylus Pro 3880).

    @ Lemaris
    "Z drugiej strony jaki jest sens tych poszukiwań wydruku trwałego 150 lat skoro w każdej chwili można wydrukować zdjęcie ponownie tak samo."

    -odpowiedz brzmi: sens jest taki, ze jesli ktos (np kolekcjoner) kupuje moja odbitke (a ceny zaczynaja sie od 1 tys€ za sztuke, to chce miec gwarancie jakosci. Chce miec takze pewnosc, ze nie pojawi sie wiecej odbitek ponad przewidywana serie w danej wielkosci- dlatego adnotacje, numeracja i suchy wytlok.
    Te kwestie dokladnie omawiaja stosowne przepisy rynkowe.

  224. lemarais
    lemarais 3 października 2013, 23:03

    szakal
    Nie musisz wykładać takich oczywistych spraw. Zastanawiam się nad sensem poszukiwania technologii zachowania jakości zdjęcia weźmy w takiej firmie Epson bo za 50 lat być może ten facet wydrukuje sobie lepiej - to miałem na myśli. Po prostu, może to szokujące dla muzealników i kolekcjonerów, ale mogą sobie kiedy chcą i ile razy chcą zrobić kolejny wydruk. Kopie polików mogą istnieć i nikt tego nie zagwarantuje, że ich nie ma. Poza tym w przeszłości to bywało, że sam autor robił odbitkę (rękoma autora) a obecnie choćby chciał to zrobi prawie taki sam wydruk jak każdy inny. Przy czym mam na myśli oczywiście wydruki wysokiej jakości, ja na ten przykład w ogóle nie robię postprodukcji zdjęć gdyż to moim zdaniem inny fach niż fotografowanie. A drukowanie to kolejna sprawa. Więc stąd te insygnia najwyższego Epsona i równe jak od pruskiej sztancy wytłoki są dzisiaj funta kłaków nie warte, że tak napiszę jak prosty kupiec fenicki. W sumie o to mi szło. Fotografia cyfrowa NIE JEST niepowtarzalna. Zdjęcie z cyfry nie ma cechy niepowtarzalnego przedmiotu. Nie nadaje się do kolekcjonowania. To jest coś z czym nie może się pogodzić wielu, ale to jest coś co już dawno zmieniło rynek fotografii w rynek kolorowych wydawnictw, za które o dziwo są frajerzy płacący wielką kasę. Ciekawe jak będą wyglądać ich miny kiedy pewnego dnia może nie Epson ale może Canon pokaże zupełnie nową matrycę i okaże się, że wszystkie wydruki ze zdjęć cyfrowych dotąd zrobione są niewiele albo nic nie warte, że trzeba je powtórzyć.

  225. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 00:47

    @ Lemarais...
    Kolego zechciej w koncu zrozumiec, ze to wlasnie odpowiednie przepisy prawne nakladaja na autora fotogramu bardzo konkretne obowiazki i bez znaczenia jest w tym miejscu technika.
    Nie jest istotne czy fotogram z cyfrowej drukarki bedzie idalny z innym, tak samo jak nie jest specjalnie istotne czy np. Adamas w wersji vintage jest daleko inny od poprawionej przez autora (lepszej technicznie) wersji, ktora powstala kilka lat pozniej. Rzecz w tym, ze beda kupcy, ktorzy chca miec GWARANCJE zamnkietego nakladu/ serii ale takze jakosci I jak pisalem wczesniej: prawo wymaga gwarancji a autor reczy wlasnym podpisem autentycznosc serii.
    NIe jest takze istotne czy zostana wprowadzone jeszcze lepsze technologie (bo zapewne zostana), bowiem fotogram autora X, ktory powstal np w roku 2013 w nakladzie 25 szt. w wielkosci np A2 ZOSTAL wyczerpany ( lub jest realizowany jednostkowo- czyli wyczerpuje sie naklad w miare splywania ofert kupna).
    Istotne jest- i od tego ten watek- ze wydruki cyfowe przeskoczyly jakoscia i trwaloscia "analogi".
    Fotografia, jako przedmiot- kawalek paieru nie jest specjanie trwala- woda, ogien, wilgoc, UV, gazy atmosferyczne itd... ot wszystko.

    Rozumie ,ze w dalszym ciagu bedziesz sie kolego upierac przy swoim punkcie widzenia.
    Skoro tak to czas uswiadomic wszystkim tym kretynom- kolekcjonerom, ze zostali wydymani z kasy, bo koniec koncow ich eksponaty wyparuja z papieru...
    Obawiam sie jednak, ze jesli ktos wydaje kilka milionow na np. na Anreasa Gursky'ego, to wie co robi.
    Obawiam sie takze, ze jesli jakis artysta inkasuje kilka tysiecy (lub wiecej) to z pewnoscia bedzie zainteresowany dbaniem o reputacje.

    ,,Kopie polików mogą istnieć i nikt tego nie zagwarantuje, że ich nie ma. Poza tym w przeszłości to bywało, że sam autor robił odbitkę (rękoma autora) a obecnie choćby chciał to zrobi prawie taki sam wydruk jak każdy inny".

    -W przeszlosci Fotografia nie byla uznawana za dziedzine sztuki. Generalnie fotografia ma ciezkie dziecinstwo.

    ''Po prostu, może to szokujące dla muzealników i kolekcjonerów, ale mogą sobie kiedy chcą i ile razy chcą zrobić kolejny wydruk. Kopie polików mogą istnieć i nikt tego nie zagwarantuje, że ich nie ma".

    Zamiast snuc domysly, proponuje zbadac zagadnienie.

  226. baron13
    baron13 4 października 2013, 08:20

    @pan Szakal: Co ma piernik do wiatraka? Zakładam, że w dzisiejszych czasach filmy się skanuje i to skanowanie daje ok 22 megapikseli. Zapewne można wydusić więcej, ale nie ma to już sensu. Jak mamy w postaci cyfrowej, to można sobie naświetlić i wydrukować. Lepiej drukować mając na wlocie lepszy obraz. jakoś tak...

  227. Fotoamor
    Fotoamor 4 października 2013, 09:10

    @ pan Szakal "MYLISZ SIE. "

    oznaczac to moze tylko jedno - jestes w bledzie.

    zaden z wydukow z fotografi cyfroowej jakie mam - w roznych wielkosciych , w rozynch labach nie osiagnal jeszcze tej jakosci obrazu jak dala odbitka analogowa.
    ale przyznaje , ze roznice nie sa duze i czesto bez znaczenia.
    kiedys to byla przepasc jakosciowa , dzisiaj mozna mowic o zblizonej jakosci , ale brakuje ciagle kropki nad i.
    Musze jednak obiektywnie przyznac , ze wielu rzeczy w fotografii analogowej zwyczajnie nigdy bym nie zrobil , natomiast udaje sie stosunkowo latwo w fotografii cyfrowej.
    trywializujac nieco zagadnienie i parafrazujac naszego wielkiego wodza -

    gdybym mial wysiasc z pociagu na stacji "fotografia analogowa " lub "fotografia cyfrowa" - wysiadlym na "fotografii cyfrowej" .
    I odwrotu juz nie ma. Nigdy w przeszlosci aktualne pokolenie nie siegalo w fotografii do technologii przodkow.

  228. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 11:00

    @ Fotoamor...
    Trudno sie z Toba kolego polemizuje, bowiem prawie wszystko odnosisz do siebie i swoich doświadczeń a czasami nawet domnieman.
    Nie wiem co tam posiadasz w swoich zbiorach (z fotolabow) ale wnioskując ( z wypowiedzi ) dochodzę do wniosku, iz nigdy nie było Ci dane mieć kontakt z technologia, o której już tyle napisałem.
    -my nie mówimy tutaj o jakimś tam fotolabie ( z Empiku np).


  229. Fotoamor
    Fotoamor 4 października 2013, 12:33

    porownuije na dwoch poziomach
    a) tzw fotografia domowa , ogolnie uzytkowa - to z czuym jest konfrontowana wiekszosc uzytkujacych aparatow fotograficznych - tzw " szara masa"
    b) wysublimowana obrobka specjalistyczna dokonana przez fachowcow fotografii analogiowej lub przez laboratoria specjalistyczne robiacy wedrugi cyfrowe.


    porownanie a jest latwe , jakosc wydrukow z cyfry jest juz b dobra , nia bardzo jest sie o co przyczepic , ale te analogowe sa jeszcze lepsze - to widze przy bezposrednim porownaniu. lepsza rozdzielczosc , subtelniejsze przejscia tonalne , lepsza dynamika , widoczna szczegolnie w najwyzszych partiach i glebokich cieniach. Tam gdzie z cyfry mam na odbitce czern w analogu widze jeszcze szczegoly.

    porownanie b jest trudniejsze gdyz trudno jest dzisiaj znalezc aktualne zdjecia abnalogowe na wystawach, salonach fotografii. Do wydrukow cyfrowych mam czesto wiele zatrzezen. byc moze nie wzyscy zdaja sobie z nich sprawe.

    o tym , ze jakosc farby z drukarki epsona moze byc lepsza niz pigmentu stosowanego np przez kodaka ( sic) w jego papierach nie chce sie spierac - pewnie epson to udowodni , kodak juz nie.
    jesli porownac caly proces analogowy to jednak jeszcze cyfra nie osiganle tego szczytu jaki osiagnal kiedys analog. z tym ze analog sie nie rozwija , cyfra tak - kiedys go przescignie.

    moje inne doswiadczenie.
    czasem wspieram pewna orkiestre - grywam tam. jest zwyczaj, ze raz w roku orkiestra robi zdjecie zbiorowe - ok 30 osob. zdjecia sa robione od poczatku lat 50 - tych i wieszane na scianie w sali prob.
    ostatnio po raz pierwszy fotograf zawodowy zrobil zdjecia technika cyfrowa. Z calej serii ok 50 zdjec to ostatnie cyfrowe jest jednak najslabsze. owszem moze sie i podobac , ale ja widze brak subtelnosci na jasnych elemntach obrazu , ktore przenosila analog bez wiekszych problemow. Widze gorsza rozdzielczosc , widze nieco wieksze szumy . Odbitki sa w formacie ok A4.

    musze jednak po raz kolejny powtorzyc- w sumie cyfra daje daleko wieksze mozliwosci , nie ma porownanie w wygodzie i mozliwosciach tej technologii.

  230. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 15:43

    - rece opadaja...
    Wejdz prosze na strone www.digigraphie.com , poczytaj, sprawdz informacje.
    Napisz maila do Wantucha- pewnie odpisze. Pojedz gdzies, sprobuj czegos- slowem: daj sobie szanse na cos nowego.
    Nie jest to ani wiedza tajemna ani nic trudnego- moze jedynie wymagac pewnej inicjatywy.
    Sa certyfikaty jakosci, normy, ekspertyzy, gwarancje- czego chciec wiecej?
    Mozesz sie trzymac swoich przekonan do konca zycia (i dobrze- w cos trzeba wierzyc). Jednak swiat mijanie sie z rzeczywistoscia bywa- delikatnie mowiac- zabawne.

    Lacze pozdrowienia!


    P.S.
    Epson-DigiGraphie-pigment

  231. Fotoamor
    Fotoamor 4 października 2013, 16:28

    rece opadaja byc moze tym ktorzy nie dorobili sie jeszcze opowiedniego umiesnienia.

    dynamika emulsji fotochemicznej , jej rozdzielczosc jest wciaz jeszcze wyzsza od matryc.
    to czego nie zarejestruje matryca nie wydrukujesz najlepsza nawet drukarka czy naswietlarka.

    odstep pixeli w matrycach to rzad 2-10 mikro.
    najwieksze skupiska ziaren srebra po wywolaniu osiagaja wielkosc dochodzace do ok 2 mikro , najmniejsze sa o kilka rzedow ( pare tysiecy ) razy mniejsze. Nie mowie tutaj o specjalnych emulsjach wysokorozdzielczych.
    Oczywiscie , ze produceni tuszy , drukarek twierdza ze moga one dac lepsza jakosc niz obraz ktory powstal przez wywolanie chemiczne i wcale nie twierdze , ze to nie jest mozliwe . Natomiast wciaz najlepsze technicznie obrazy fotograficzne jaki widzalem byly jednak wykonane technika analogowa .
    Dobrze naswietlony wywolany negatyw/przezrocze jest w stanie zapisac wiecej informacji niz wspolczesne matryce w tej wielkosci.

    owszem cyfra otwiera zupelnie nowe mozliwosci - np 6400 iso i wiecej w analogu sa praktycznie niedostepne , teoretycznie mozna "poshowac" , ale okupione jest to potwornym spadkiem jakosci.
    Otwiera mozliwosci latwego podniesienia DR przez odpowiednia obrobke - co w analogu jest niezwykle trudne do przeprowadzenia.
    wciaz najlepsze zdjecia technicznie jakie widzialem pochodza z analogu , natomiast to co oferuja niektore laby nazywajace sie profesjonalnymi wola czesto o pomste do nieba.

    w sumie srednio jest za czasow cyfry lepiej niz za czasow analogu , dlatego ze wowczas duzo latwiej bylo cos sknocic.

  232. lemarais
    lemarais 4 października 2013, 18:32

    Szakal
    Nie żartuj kolego. Wykładasz banały. Znaczenie ma nazwisko, nic więcej. Ten ceremoniał wydawniczy to teatr dla durnia, który wydał milion na zdjęcie.
    Czy to są idioci tyle płacący? Oczywiście, że tak. Skąd to wiem. Bo znam się na tym. Ten kto płaci za sztukę zwykle niczego nie wie, polega na zdaniu zainteresowanych w tym pośredników. Tak to wygląda. Nie intelektualiści z bożej łaski kupują sztukę ale ludzie z pieniędzmi, wśród których znawców tematu jest może paru, jeśli w ogóle.

    Czy mam stanąć na baczność kiedy używasz słowa „przepis prawa”? A jeśli się nie boję to co? O jakich przepisach piszesz, które nakładają... zacytuj je.

    Gdybyś był ciut sprytniejszy to byś napisał, że właśnie stara, porzucona technika może powodować, że fotografia stanie się niepowtarzalna. Ale nie wiadomo jak zareaguje rynek – czy ten frajer co wydał milion nie zostanie ze zdjęciem wartym tysiąc. Wystarczy, że w pewnym momencie pojawią się nowi fotografowie i to ich prace będą w cenie a cena tego milionowego będzie wynosić tysiąc. Nie ma cennika na rynku sztuki. Przedmiot wart jest wyłącznie tyle ile za niego ktoś chce dać. Wszelkie wyceny są nic nie warte. To brutalny świat, pełen cwaniaków i idiotów z kasą. Tak to wygląda. I ten ceremoniał, te wytłoki można będzie sobie...
    Naprawdę te standardy może robią wrażenie na jakimś pryszczatym gimnazjaliście.

  233. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 21:45

    @ Fotoamor- szacun dla Ciebie stary.

    @ Lemarais...- przepraszam ale pier* od bani (kolejny raz zreszta).
    Napisz, zdzwon lub rusz pupcie do np. Gagosian- jestem przekonany, ze oni znaja odpowiedz na wszelkie Twoje pytania z poruszanego zakresu.

    W jednek kwestii sklonny jestem sie z Toba zgodzic- swiat jest pelen idiotow.


  234. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 21:46

    * W jednej kwestii sklonny jestem sie z Toba zgodzic- swiat jest pelen idiotow.

  235. lemarais
    lemarais 4 października 2013, 22:17

    Szakal
    Nie masz zielonego, kompletnie żadnego pojęcia o rynku kolekcjonerskim. Powtarzasz to co gdzieś przeczytałeś, masz wprawę w wykładaniu banałów dla pryszczatych koleżków, nic więcej. masz dostęp w necie do paru źródeł i coś ci się miksuje pod kopułą kolego.
    Wiesz tak mnie bardzo bawi jak się nadymasz bo znam naprawdę nieźle ten rynek, paru galerników, w tym zagranicą, nawet takich ludzi, którzy kupują, wprawdzie nie za milion ale jednak. Bawisz mnie tym, że stwierdzasz, że pier*olę, bo wtedy i mnie wolno... nigdy pierwszy nie piszę ad personam. No więc skoro im mnie wolno, to nie rusza mnie to, ględzenie takich baranów, których argumentem jest tylko to, że jestem kmiotem, takich jest tu na funty. Nie łudź się, że się do nich nie zaliczasz. Uprzejmie mnie prostowałeś pouczeniem o przepisach a ja poprosiłem żebyś je zacytował i niczego nie zacytowałeś. I to jest niestety jedyny fakt mający jakiś związek z Twoją opowieścią. Dopóki nie zacytujesz tych przepisów, będę uważał cię za takiego barana (to bardzo interesujące co to za przepisy).

  236. lemarais
    lemarais 4 października 2013, 22:32

    p.s.
    Możliwe że jesteś dzisiejszym absolwentem, więc trzeba wyjaśnić, że te argumenty o gwarancjach itp. to dlatego można sobie wsadzić gdyż poza USTNYM ZAPEWNIENIEM paru osób nie istnieje żadna gwarancja, że pliki nie zostały skopiowane. NIE ISTNIEJE. Czy to trafia do szarych komórek? To nie jest żadne moje domniemanie. Przeciwnie to właśnie teza, że nie skopiowano plików jest domniemaniem. Nie twierdzę, muszę to wyjaśnić jeśliś absolwentem, że ludzie się oszukują, choć to naturalnie możliwe, ale twierdzę, że nie rozumiesz co sam piszesz, że nie znasz tego rynku, bo kto handluje zdjęciami zawsze ma ten problem i NIKT nie zagwarantuje, że nie ma kopii NIKT i żadne FORMALNE GWARANCJE.
    I jeszcze jedno, nigdzie nie dezawuuję techniki cyfrowej, gdybyś był uprzejmy czytać moje komentarze to byś wiedział. Technika naświetlania kliszy i papierów światłoczułych jest po prostu dla mnie interesująca i ma swoje zalety, które po prostu są dla mnie oczywiste, wprost dostrzegalne. Nie rozumiem dlaczego wspomnienie o tym miałoby być jakimś problemem.
    Tyle w temacie ode mnie. Zjedzenie ciepłej zupy dobrze robi.

  237. pan Szakal
    pan Szakal 4 października 2013, 22:50

    @ Lemarais...
    Bedzie pan kolega tak mily i ustabilizuje miks pod moja "kopula"?

    Dzieki....

  238. lemarais
    lemarais 4 października 2013, 23:16

    Szakal
    Nie stabilizuję, nie mam tej misji ale w tym celu bym zaproponował prosty test - wyobraź sobie, że masz 10 mln $ i ktoś ci sugeruje "zainwestowanie" 1 mln w 10 fotografii w b. znane nazwisko. Co robisz?

    Ciekawe jest więc pytanie: po co kupować zdjęcia za 1 mln skoro można mieć jego tanią kopię? Czy więc ta wartość leży w tym, że to oryginalna (w jakimkolwiek sensie) kopia zdjęcia? Co wobec tego jest kupowane - zdjęcie czy... samopoczucie? No chyba za samopoczucie nikt nie płaci 1 mln, chociaż czemu nie? Więc za co płacą? Oni MUSZĄ wierzyć w to, że wartość tych zdjęć się utrzyma lub wzrośnie. I tylko pośrednicy mogą ich o tym zapewnić. Pośrednicy, którzy żyją z prowizji. I właśnie z dniem, w którym zamieniono klisze na pliki cyfrowe, sytuacja kolekcjonerów zmieniła się zasadniczo. I dlatego kupuje się raczej właśnie tak jak pisałeś określone edycje zdjęć, dorabia się do tego cały ten ceremoniał, ale to już jest fikcja. Coś umarło, świat się zmienił. Jest b. prawdopodobne, że za 10-20 lat ludzie, którzy dorastali w świecie cyfrowym, nie będą płacić takich pieniędzy za wydruki i dlatego dzisiejsze ceny zdjęć mogą nie przetrwać do jutra. innym argumentem jest to, że dzisiejsze nazwisko nie musi być uznane jutro. Jutro inny, bardziej modny David Beckham zdobywszy sławę wykona nowe wersje tych dzisiejszych zacnych zdjęć i to on będzie miał nazwisko a dotychczasowe inwestycje okażą się błędem. Innymi słowy obecnie kupuje się iluzję. Kupując negatyw kupowało się realny przedmiot. To jednak jest duża różnica.

  239. baron13
    baron13 4 października 2013, 23:34

    Na mojego czuja, to w Polsce fotografia kolekcjonerska jest ciekawostką, w żadnym wypadku nawet mało znaczącym składnikiem zawodu fotografa. nawet jeśli są osoby o których się mówi, że żyły, czy żyją ze sprzedaży swoich zdjęć, to ci ludzie zaczynają robić to co robią wszyscy cokolwiek znający się na pstrykaniu: kursy. Na mojego czuja, to nawet "zwykła prasowa fotografia" jest w zdecydowanym odwrocie. Mi płacili za tekst, fotki były tylko dodatkiem. Takie panowało przeświadczenie, a są to czasy gdy ledwo wszedł Canon 300 D, że teraz jeden pstryk i że każdy potrafi. Oczywiście, każda technologia ma swoją niszę, posiadam zaplecze do fotografii analogowej i jak na razie nic nie wskazuje na to bym zrezygnował z niej całkowicie.

  240. kashiash
    kashiash 4 października 2013, 23:43

    Szabla, czy znacie termin kiedy NEX FF będzie dostępny w polsce? w ciągu najbliższych 3 tygodni muszę kupić jakieś FF, jak ten nex będzie tańszy od D800 to chętnie bym go nabył

  241. pan Szakal
    pan Szakal 5 października 2013, 07:43

    @Lemarais - wlasnie! po calosci zgoda.
    Paru idiotow to kolekcjonerzy, kilku innych to zwykli spekulanci a reszta to hanlarze- ta banda posrednikow.
    Padly tutaj cyferki odnosbie ziarna i matrycy- no moze gdybym pod lupa mial ogladac to ma jakies znaczenie ale bo ja wiem czy takowe jest, jesli cyfrowy gniot wisi na scianie(?).
    To nic ,ze moze i lepszy jest analog- bo benefity cyry sa oczywiste (manipulacja obrazem).

    Koniec koncow- w Polsce cyfra kolekcjonerska jest w powijakach (mimo staran zainteresowanych), z kolekcjonowaniem nie jest chyba lepiej ale cos tam jest.

    Teraz taki wstep do zasad z dziedzinyny tytulem zaleglej pracy domowej - mialem palnac cytacik

    UWAGA! TEKST ZAMIESZCZONY BEZ ZGODY I WIEDZY AUTORA (fragment)

    Opracowanie dla Gazety Antykwarycznej z materiałów własnych:
    © dr hab. ZBIGNIEW ZEGAN Katedra Fotografii i Mediów Cyfrowych WG ASP w Krakowie

    "Zasady wykonania współczesnego nakładu artystycznego fotografii pojedynczej oraz zestawu fotografii w tece autorskiej
    1. Jeśli nakład pojedynczych motywów zdjęć czarno-białych jest ograniczony (maks. do 50 egz.), to każdorazowo składa się z następujących grup odbitek artystycznych:
    (1) 35 egz. galeryjnych (sprzedażnych) – format arkusza: 30x40 cm, wymiar obrazu fot. np.: 22x32 cm (po uwzględnieniu marginesu 2-4 cm wzdłuż krawędzi zdjęcia); kolejno numerowanych, zaczynając od oznaczenia liczbą: 1/35;
    (2) 7 egz. autora (niesprzedażnych) – format i wymiary: j.w., kolejno numerowanych zaczynając od oznaczenia: artist proof lub a.p. albo épreuve d’artiste lub e.a. albo odbitka autorska lub odb.aut.(-or.) – wraz z liczbą 1/7;
    (3) 5 egz. gabinetowych (niesprzedażnych) – format i wymiary: j.w., kolejno numerowa- nych, zaczynając od oznaczenia liczbą: I/V;
    (4) 3 egz. archiwalnych (niesprzedażnych) – format: j.w., wymiary obrazu fot. nieco większe, np. 23,5x34 cm; kolejno numerowanych, zaczynając od oznaczenia liczbą: A 1/III.
    2. Sygnowanie (odręczny podpis artysty) może być wykonane tylko ołówkiem grafitowym
    w jednej linii i znajduje się zazwyczaj na odwrotnej stronie (rewers) odbitki – u dołu z prawej, oznaczenia kodem nakładu – u dołu w środku. Ewentualny tytuł fotografii jest umieszczany
    u dołu z lewej i oddziela go łącznik ( – ) od oznaczeń kodu i podpisu. Datowanie wykonania zdjęcia umieszczane jest najczęściej po tytule, np. „...”, 1999, niekiedy przy podpisie,
    w formie skróconej: ’99.
    Cała inskrypcja może być też wykonana na awersie, bezpośrednio pod dolną linią obrazu –
    jeśli powierzchnia emulsji papieru fot. nie przyjmie grafitu, to można spróbować wykonanie podpisania takim rodzajem cienkopisu, którego atrament jest trwały chemicznie, bezkwasowy (non acid), beztłuszczowy, odporny na wilgoć, nie ulegnie rozmazaniu, ani przesiąkaniu.
    W autorskim oznaczeniu zdjęcia dopuszczalne jest używanie pieczątki suchej (suche tłoczenie od strony awersu) lub mokrej – z bladym odbiciem na rewersie tuszu o cechach j.w. lub naklejki z nazwiskiem i adresem fotografa, rokiem wykonania i zastrzeżeniem praw autorskich do ewent. reprodukcji © (copyright).
    3. Teka autorska (portfolio) mogą składać się z 5–10 fotografii z różnymi motywami. Pojedyncze motywy z teki, nie mogą zaistnieć poza nią i być traktowane jako samodzielny motyw w grupie pojedynczych zdjęć nakładowych.
    4. Nakład teki ograniczony jest maksymalnie do 40 egzemplarzy i składa się następująco z:
    (1)
    (2)
    (3)
    (4)
    Nakład teki autorskiej wykonywany jest według takich samych reguł – formaty, wymiary, sposób oznaczania i sygnowania – jak nakład zdjęć pojedynczych.
    30 egz. teki – galeryjnych (sprzedażnych),
    5 egz. teki – autorskich (niesprzedażnych),
    3 egz. teki – gabinetowych (niesprzedażnych), 2 egz. teki – archiwalnych (niesprzedażnych).
    5. Zalecane jest aby fotograf wykonujący swe prace w nakładach artystycznych prowadził dla własnych celów ewidencję ustalonych z galerią ilości odbitek, ilości motywów (tematów, tytułów prac) etc. w poszczególnych nakładach zdjęć pojedynczych lub tek.(...)"

    koniec cytatu

    Cos tam jedna i unas sie dzieje.

  242. Fotoamor
    Fotoamor 5 października 2013, 10:26

    czyli © dr hab. ZBIGNIEW ZEGAN wie jak z przyslowiowego g.... zrobic naklad artystyczny.


    istnieja proste na rynku zasady wyceny obrazow. ich autorzy otrzymuje tzw wspolczynnik.
    wspolczynnik kreowany jest przez rynek
    cena obrazu to dlugosc +szerokosc ramy obraz * wspolczynnk - ceny w tys uro wymiary w m.

    i wszystko fajnie i niby mozna wyliczyc tylko nikt nie jest w stanie przewidziec jaki wspolczynnik osiagnie na rynku autor. sa ze wspolczynnikiem 10 inni 250.
    na pytanie - ile on warty -slyszysz - wspolczynnik np 200. dlactzego nie? To bardzo praktyczny sposob wyceny.

    w zupelnie nieracjonalny sposob nagle jakis obraz / zdjecie osiaga na gieldzie cene np 2 mil usd.
    to nic innego jak dmuchanie balona w celu wykreowania aktyw inwestycyjnych.

  243. pan Szakal
    pan Szakal 5 października 2013, 13:18

    Pozostaje mi tylko miec nadzieje, ze jegomość @ Lemarais zrewiduje swoje stanowisko w stosunku do mojej osoby.
    Możliwe , iz przytoczony tekst nie jest spełniającym oczekiwań mojego oponenta ale uważam , ze dalsza konwersacja nie będzie bardziej owocna.
    Swoją droga, szkoda, ze Lemarais pozostaje w cieniu ze swoją wiedza i doświadczeniem...

  244. lemarais
    lemarais 5 października 2013, 19:18

    Szakal
    Naturalnie, że zareaguję. Taka naukowa dyscyplina podoba mi się i mam świadomość, że tego rodzaju „procedury” są stosowane, to rodzaj rzemiosła wydawniczego. Inną sprawą jest zawartość tak przygotowanej teki. I nawiązując do dotychczasowej wymiany zdań wydaje mi się, że przede wszystkim ta forma wydawnicza stała się sama w sobie b. ważna.

    Jak jegomość Szakal oczekuje tak i otrzymuje. Pozwolę sobie na trochę przydługą następującą wypowiedź dla zrównoważenia wysiłku włożonego w odpowiedź dla mnie. Nazwijmy to moim zdaniem. Nie poddawaj tego specjalnej krytyce. Nie chodzi o stawianie światu warunków ale zwyczajnie o własną opinię. Opinię równego z równych.
    Kontynuując temat, jeśli handel tak wydanymi wydrukami to ma być handel przedmiotami dekoracyjnymi, to wszystko chyba gra. Ale to nie jest jeszcze kolekcjonowanie fotografii. Kolekcjonowanie, a więc zdobywanie unikatów i tworzenie serii dotyczy różnych zdjęć, pod względem ich oprawy i tematyki. A cena to całkowicie odrębna sprawa. Wydaje mi się, że z powodu istnienia sporej liczby ludzi godzących się kupić zdjęcia za dużą kasę, realny rynek kolekcjonerskiej fotografii nie może powstać. Istnieje rynek galerii – to nisza. To tak samo jak rynek towarów luksusowych. Bo gdyby za zdjęcia płacono ceny rynkowe (tyle ile kupujący chce dać) to być może i zdjęcia chodziłyby tanio i wielu fotografów miałoby szansę na zaistnienie, kolekcjonowanie byłoby realne.
    Napiszę tak, że obecnie w dobie cyfrowej, kiedy swobodnie publikuje się muzę i filmy i robi je po niskich kosztach, to co się dzieje z fotografią? Tzn. rozumiem doskonale, fotografia trwa uwięziona w komputerze. A to nie jest dla niej miejsce. Więc kiedy jest drukowana to należy przed nią paść na kolana. Nie ma galerii gotowych oferować takie fotografie za parę PLN (koszty galerii), pokazywać nieznanych fotografów, i mało jest fotografów, którzy się z czymś takim zgadzają – czyli im nie zależy na upowszechnianiu ich zdjęć ale na kasie. Ci wszyscy ludzie jakby żyli w świecie iluzji. Przecież już wypadałoby dostrzec prosty fakt, że obecnie nikt za bardzo nie chce płacić za zdjęcia, i że nie można zakładać, że robienie zdjęć da utrzymanie. Wniosek jest więc prosty – nie ma innej drogi jak utrzymywać się z konkretnego zawodu po to by swobodnie tworzyć fotografie i prezentować je ludziom za parę PLN lub oferować do dekorowania ich domów za parę PLN lub sprzedawać kolekcjonerom poprzez aukcje od 1 PLN. Czyli formuła obiegu fotografii, którą galerie starają się utrzymywać jest archaiczna. Pośrednicy kombinują nadal wśród bogaczy ale to jest dzisiaj ślepa uliczka. A to powinna być dystrybucja tanich zdjęć, dopiero z czasem niektóre z nich mogą zyskać na wartości, jeśli nabędą jakąś legendę. Stąd b. ryzykowne jest wydawanie dzisiaj większej kasy na nowe fotografie, bo być może za dekadę już nie będzie tych galerii i nie będzie komu ich odsprzedać.
    Inną sprawą jest archiwizowanie zdjęć dokumentalnych. Pragnę w tym przypadku zwrócić uwagę, że tak jak w przeszłości trzeba było poszukiwać zdjęć dokumentalnych do archiwum (m.in. wysyłać reportera) tak dzisiaj można je mieć skądkolwiek, choćby z banku zdjęć lub od przypadkowego świadka. Nie trzeba nawet za nie dużo płacić, wystarczą prawa do zachowania w archiwum egzemplarza lub wystawienia go publicznie.
    Nie można tracić z pola widzenia tego co się wokół dzieje tzn. że dobrą, ciekawą, oryginalną, niepowtarzalną fotografię (ujęcie) może zrobić... każdy. Fotografia nie jest już kosztowną sztuką lub hobby dla wybranych ale czymś niezwykle powszednim. Innymi słowy pośrednicy to wiedzą ale oczywiście robią swoje ale takie ich prawo. Obecnie sprzedając wydrukowane pliki cyfrowe sprzedaje się iluzję, nie przedmiot ale to „coś” co tworzy ich legendę – problem w tym czy to „coś” jutro również będzie legendą. Jeśli masz w ręku unikatowe zdjęcie sprzed wielu lat a jego negatyw w swoim archiwum to na pewno masz coś trwałego, tak czy inaczej, legenda może przeminie ale wartość historyczna, obiektywna tj. kolekcjonerska pozostanie – i tylko taką wartość można próbować wyceniać. Rynek fotografii, szczególnie jest napompowany jak balon przez ludzi, którzy wychowali się w czasach kiedy fotografia była jeszcze sensacją. Dzisiaj już sensacją nie jest. Dzisiaj pozostaje tylko i wyłącznie piękno i zapis czasów. Ile to kosztuje? Czy za zdjęcie piękna w postaci strumienia z kamieniami słynnego autora należy zapłacić kilka mln $? Do dekoracji salonu oczywiście, że nie. Czy takie zdjęcie niesie z sobą jakąś wartość dodatkową? Jeśli nikt inny nie jest zdolny wykonać takiego zdjęcia to tak. Jednak obecnie jest to b. wątpliwe. Nazwisko przecież oznacza, że nikt inny tylko ten, niczego innego nie oznacza. Przesada taka jaka obecnie ma miejsce na rynku fotografii jutro może zostać skorygowana, i to brutalnie. Jeśli w roku 2013 kupowana ma być tylko jakość wydruku i wrażenie estetyczne to na pewno nie za mln dolców. Czy ten strumień w okazałym super wydruku może pójść za 10.000 $ na dekor? Czemu nie? Na pewno nie utrzyma wartości ale jak kto ma kasę może sobie sprawić przyjemność. No ale za mln $ to już nie jest przyjemność to musi być inwestycja, a inwestycja to jest zamiana gotówki na przedmiot – miałeś mln $ a masz wydruk.
    Na koniec chciałbym ci napisać, że lubię naświetlać odbitki i mieć szybko i tanio gotowe zdjęcia, które wydają mi się b. dobre jakościowo. Robiąc sporo zdjęć prasowych mam potrzebę klasycznej fotografii, robionej z namysłem, poszukiwania tematu, opowiedzenia czegoś. Sam nie robię postprodukcji i wydruków, uważam, ze to osobny fach. Do analoga skłoniło mnie doświadczenie z wydrukami, których trzeba robić więcej niż się planuje i to są takie problemy i koszty, że ta cała procedura z wywoływaczami i naświetlaniem wcale nie jest problemem. Zrobienie super wydruku to jest całe przedsięwzięcie, wręcz inwestycja. Dodam, że lubię duże formaty. Dla mnie to nie jest powrót do analoga. To jest odkrycie b. łatwej i szybkiej techniki. Gdzieś wyżej napisałem, że zainteresował mnie aparat mamiya7 i TRI-X 400, który daje b. interesujące ziarno na odbitkach, coś czego cyfra nie potrafi. Wiem, że to spora wolta taki kierunek ale I am a free man.

  245. pan Szakal
    pan Szakal 5 października 2013, 23:11

    @ Lemarais- dziekuje za odpowiedz.
    Kulturalnie, schludnie, logicznie i elegancko, czyli tak, jak na profesjonaliste przystalo.
    Jeszcze raz dziekuje i licze na nastepne na rownie wysokim pozimie zakonczenia naszych pyskowek ;)


    - kelner! Piwo dla pana!

  246. lemarais
    lemarais 6 października 2013, 16:39

    Szakal
    ja też dziękuję. ciągłe używanie nadgarstków, szyi, kolan i pleców prowadzi do stanu, w którym człowiek nie ma już siły mówić pełnym zdaniem, łatwiej jest krótko i schematycznie.

  247. domek
    domek 6 października 2013, 16:39

    Aby inwestowac w fotografie trzeba się znac I to nawet nie na samej fotografi ale natym co ona przedstawia.Jak ktos jest w stanie okreslic co przedstawia fotografia to jest w stanie okreslic mniej więcej ile jest warta zawarta naniej informacja .Dam taki przykład lotniskowiec japonski schinao posiada tylko jedna fotografie pytanie ile jest warta nastepna .

  248. Fotoamor
    Fotoamor 7 października 2013, 10:56

    najdrozsza fotografia swiata :

    link

    nie da sie wyjasnic dlaczego ta i dlaczego taka cena?
    rownie dobrze ktos moglby zaplacic za moje stare krzeslo w pokoju ( liczy 20 lat, kupione w sklepie , ktory uapdl ) te 4 mile.
    ktos widac uwazal , ze to zdjecie nie straci w przyszlosc i swoje pieniadze w ten sposob lepiej ulokowal niz w banku.

    gdyby to zdjecie wystwic na ebayu nie wiem czy ktos wydalby 1 euro - ja raczej nie.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.