Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Zdjęcia dla agencji Reuters wyłącznie w JPEG

Zdjęcia dla agencji Reuters wyłącznie w JPEG
19 listopada
2015 11:18

Fotoreporterzy współpracujący z Reutersem dostali informację, że mają podsyłać zdjęcia do agencji wyłącznie w formacie JPEG.

O sprawie pisze serwis PetaPixel, który przytacza mail, jaki do jednego z fotografów wysłał fotoedytor agencji Reuters. Serwis powołuje się także na rozmowę z rzecznikiem agencji.

Reuters nie chce, aby fotografowie wysyłali zdjęcia RAW, a jedynie JPEG. W dodatku muszą to być surowe JPEG-i z aparatu (nie wywoływane wcześniej z plików RAW). Dopuszczalne są tylko niewielkie korekty, jak np. kadrowanie. Agencja tłumaczy swoją politykę m.in. chęcią zwiększenia szybkości pracy oraz względami etycznymi (zdjęcia powinny odzwierciedlać rzeczywistość).

fot. Unsplash, pixabay.com / CC0 Public Domain


Komentarze czytelników (57)
  1. deel77
    deel77 19 listopada 2015, 11:26

    Za chwilę to będą jpg tylko z telefonów. Przykre.

  2. _pk
    _pk 19 listopada 2015, 11:32

    O ile argument szybkości pracy potrafię zrozumieć. O tyle, niech mi ktoś wytłumaczy w jaki sposób jpeg wywołany w aparacie z RAW jest mniej etyczny od "surowego".

  3. Matt
    Matt 19 listopada 2015, 11:45

    Fakt, argument jest dziwny, bo RAW też można wywołać na ustawieniach domyślnych ( i stworzyć tym samym JPG jak z puszki ).

    Może chodzi o to, że ostatnio w internecie często i gęsto można trafić na zdjęcia z abstrakcyjnie i do tego niechlujnie podciągniętymi cieniami i ostro likwidowanymi jasnymi partiami, wyglądającymi jak źle pojęty HDR?

  4. Luke_S
    Luke_S 19 listopada 2015, 11:49

    To chyba nie przypadek, że na zdjęciu widać puszkę z najlepszymi JPEGami na rynku :)

  5. mgkiler
    mgkiler 19 listopada 2015, 11:52

    Nie ma czegoś takiego jak zdjęcia wiernie oddające rzeczywistość.

    Obraz który widzimy już jest korygowany przez nasz mózg (mózg też wykonuje coś ala balans bieli, czy HDR - rozjaśnia cienie itp).

    I teraz pytanie. Które zdjęcie bardziej oddaje rzeczywistość.
    1. Wykonane tak, że mamy na nim przepalenia, oraz ciemne cienie - bo taka jest rzeczywistość - bardziej kontrastowa niż widzą to nasze oczy. Do tego kolory mocno żółte - bo takie było światło - balans bieli nie ruszany.

    2. Czy zretuszowane tak, by wyglądało podobnie do wrażeń jakie dają ludzkie oczy - rozjaśnione cienie, ustawiony prawidłowo balans bieli, itp itp

  6. Arek
    Arek 19 listopada 2015, 11:55

    Za chwilę wyślą im info o zerowym wyostrzaniu :) Standardy Optyczne.pl zaczynają stosować najlepsi ;)

  7. dragossani
    dragossani 19 listopada 2015, 12:01

    Ale już ustawień puszki nie narzucają. Można zapodać auto-hdr, kontrast, wyostrzanie, nasycenie koloru na maksimum - i tego nikt się nie czepia?

  8. fotopstryk
    fotopstryk 19 listopada 2015, 12:03

    A slajdy pamietacie? To wlasnie jest cos takiego.

  9. uka
    uka 19 listopada 2015, 12:18

    a co z orientacją pion/poziom, tu jest pole do nadużyć... na zdjęciu stoi grupa ludzi a podpisane "rząd upadł "

  10. mkol
    mkol 19 listopada 2015, 12:20

    Sekcja testów optycznych "Jakość obrazu JPEG" zyska na ważności :)

  11. +tof
    +tof 19 listopada 2015, 12:27

    @Arek zrób coś proszę z waszymi redaktorami, zażądaj wyższych standardów pisania. Jakoś ten sam temat wasza jedyna polska konkurencja inaczej przedstawia. Piszą cytuję: Aby dalej współpracować z agencją fotografowie proszeni są o przesyłanie „surowych” JPEG-ów, poddanych minimalnej ingerencji.
    Tak więc rozumiem, że wszystkie ustawienia w body aparatu na "zero".
    Dodatkowo konkurencja sugeruje cel takiego działania.
    Cytuję: Taktyka ta ma także zapobiegać przed ewentualnymi przekłamaniami, powstałymi na etapie postprodukcji, o które nietrudno gdy reporterzy startują w wyścigu o najlepsze zdjęcie.

    ”Mimo że zawsze szukamy jak najlepszych fotografii pod względem estetycznym, naszym nadrzędnym celem jest przekazywanie informacji, a nie ich artystyczna interpretacja"
    Jak rozumiem chodzi o to, żeby nie ukrywać elementów krajobrazu których ze względów konkurencji fotograf nie chce pokazać przez np. skrajne niedoświetlenie, lub zbyt mały kontrast.
    Nie mam czasu przyznaję sprawdzać źródeł, ale jakoś konkurencyjna informacja jest bardziej logiczna i zwarta. A i pod tekstem przestałyby się pojawiać "wymyślne" komentarze.

  12. 19 listopada 2015, 12:47

    W jednym slocie rawy dla siebie, w drugim karta z wifi na jpgi (albo aparat z wifi), wystarczy wcisnąć RATE lub LOCK i po smartfonie fotki lecą na wskazane miejsce, dla mnie bomba, teraz jpgi do prasówki są więcej niż wystarczające, a ukróci to wiele niecnych procederów + agencja będzie mieć zdjęcia praktycznie w czasie rzeczywistym jak zajdzie taka potrzeba, coś jak w sporcie, nie ma co się czepiać, dobry ruch.

  13. oz
    oz 19 listopada 2015, 12:48

    Ciekawe, czy takie same standardy dotyczą dziennikarzy, relacjonujących rzeczywistość albo dział PR czy marketingu:)))

    Tam zapewne króluje czysta niezakłócona prawda, bez manipulacji, nacisków, oszczerstw... Samo dołączone zdjęcie jest świetnym komentarzem- na zdjęciu co innego, w LCD co innego, a rzeczywistość każdy zobaczyłby pewnie jeszcze inaczej. Dobrze że nie żądają surowego materiału z Paintbrusha.

  14. jaad75
    jaad75 19 listopada 2015, 12:54

    A od kiedy to puszkowe ustawienia dla JPG są gwarantem "odzwierciedlania rzeczywistości"? Idiotyczne uzasadnienie. Samą kwestia wysyłania JPG (to w sumie oczywistość), czy np. zakaz ingerencji lokalnych jeszcze można zrozumieć, ale bez przesady.

  15. jausmas
    jausmas 19 listopada 2015, 13:00

    To zwykłe wybiegi marketingowe.
    Reuters chce wykreować w głowach ludu przekonanie, że zdjęcia z tej agencji nie są obrabiane czyli mniej manipulacji w przekazie informacji.

    Oczywiście bzdura ale od strony marketingowej to ma sens.

  16. +tof
    +tof 19 listopada 2015, 13:22

    @jaad75 @jausmas ja rozumiem to tak: wojna, Karbala, ulica, moździerze i agencja która zdalnie otrzymuje dwie serie zdjęć. Wysłane z 2 różnych adresów internetowych. Każdy z autorów zaklina się, że to on jest tym Kowalskim, agencyjnym fotografem od lat, który wczoraj o mało nie dostał nagrody Pulitzera.
    Połowa zdjęć się powtarza.
    Co robić??
    Może jednak uznać za oszusta i złodzieja tego którego metadane zdjęcia, a w szczególności GPS pokazują okolice Częstochowy?
    Gdy każdy wszystko usunie, wyczyści, zostawi tylko minimum informacji agencja ze względu na spory prawne nie opublikuje niczego.
    Wcale bym się nie zdziwił gdyby fotograf przed opublikowaniem jego prac musiał wykazać się hasłem i odzewem.
    Wszak tego typu praktyka panowała już np. podczas podkładania bomb przez IRA wobec Brytyjskiej policji. I nikt nie przyjeżdżał na telefon jakiegoś dowcipnisia.

  17. 19 listopada 2015, 13:45

    Niech smartfonami fotografują. Dzisiaj mamy takie czasy, że byle co i byle szybko a jakość nie ma znaczenia.

  18. mgkiler
    mgkiler 19 listopada 2015, 13:53

    @tof:

    Właśnie RAW rozwiązuje spory.

    Jak dwóch fotografów wyślę te same zdjęcia to prawdziwym autorem jest ten, kto może pokazać Rawa. Proste.

    A gdy nie mamy Rawa nie mamy jak udowodnić, że jesteśmy autorami zdjęcia.

    No chyba, że przykadrujemy zdjęcie przed wysłaniem - i jesteśmy pokazać wstanie oryginał z szerszym kadrem.

  19. Cashtan
    Cashtan 19 listopada 2015, 14:45

    dziś się dowiedziałem że 80% moich zdjęc jest nieetyczne...
    świat wariuje...

  20. 19 listopada 2015, 15:39

    @ Cashtan

    Nie przejmuj się mój wynik to 100% :)

  21. Bahrd
    Bahrd 19 listopada 2015, 15:55

    Racjonalne:
    1. JPEG - bo szybkość.
    2. Minimalnie modyfikowane - bo wierność.

  22. focjusz
    focjusz 19 listopada 2015, 17:18

    Jest tyle miejsc gdzie można wykazać się "inwencją" w PS że chyba dobrze iż jest miejsce gdzie chcą odwrotnie.
    A JPG są ( mogą być ) dziś na tyle dobre że RAWy nie są konieczne.

  23. cube
    cube 19 listopada 2015, 17:20

    jaki to problem, wystarczy dobrze oprofilować puszkę i materiał będzie jakosciowo zbliżony do tego z wywoływarki, a szybciej. Przy okazji w agencji zostaną ci którzy wiedzą jak obchodzić się z aparatem, a nie amatorzy co nie potrafią ekspozycji ustawić... ;-)

  24. laszlobenesz
    laszlobenesz 19 listopada 2015, 17:47

    @tof+

    "Może jednak uznać za oszusta i złodzieja tego którego metadane zdjęcia, a w szczególności GPS pokazują okolice Częstochowy? "
    Może ja się nie znam, ale w metadanych zapisuje się pozycja wykonania zdjęcia ,a nie skąd zostało wysłane. Jeśli ktoś ukradł zdjęcia zrobione w Karbali z pozycją GPS Karbali to po co miałby tam dopisywać ręcznie pozycję GPS z Częstochowy???
    Jeśli dwie osoby roszczą sobie prawo autorskie do tego samego dzieła to żadna agencja nie jest prawnie umocowana do rozstrzygania w faktycznej własności. Może to zrobić tylko sąd.

  25. wulf
    wulf 19 listopada 2015, 17:49

    Jak komuś się nie podobają nowe zasady może nie wysyłać im żadnych zdjęć. Ja nie wysyłam ;-)

  26. baron13
    baron13 19 listopada 2015, 17:58

    Tak na marginesie, chciałem zauważyć, że była to kiedyś bijatyka o wyższości zapisywania zdjęć w rawach nad jotpegami. No i, psiakrew, to rozstrzygnięto.
    Psiakrew, bo świadczy o tym, że agencja jakość ma gdzieś. Na dokładkę są sytuacje, że coś się da wyciągnąć z rawa (majtki Dody) a na jotpegu guzik widać. Fotograf coraz bardziej zamienia się w nosiłkę dla aparatu. Umiejętności stają się coraz bardziej niepotrzebne. Nie mniej ważne, ale wręcz zawadzające. Same agencje pewnie niedługo zbankrutują. Zostaną :media społecznosciowe" z chaotycznymi relacjami i mnóstwem reklam.

  27. espresso
    espresso 19 listopada 2015, 18:36

    Pewnie zobaczyli jakie znakomite JPG daje Fuji. Do tego małe (reporterskie), szybkie aparaty gwarantują pozyskanie lepszego materiału niż studyjne klamoty używane do tego celu.
    Tylko jak sobie z Fuji bez błysku poradzą?

  28. Dżozef
    Dżozef 19 listopada 2015, 18:38

    Nie trolujcie, foto-szopy są dla nieudaczników. Redakcje chcą się pozbyć mniszczóf grafiki delikatnym sposobem aby ich nie urazić. Fotograf a już na pewno reporter potrafi zrobić gotowca puszką a jeśli to się nie uda to z takich "bieżnikowanych" zdjęć żadna pociecha. Płacą więc wymagają, jak myślicie dlaczego ponad 90% publikowanych zdjęć zrobiono Canonem a nie takimi fajnymi rozreklamowanymi gadżecikami z odlotowo wysokimi parametrami w testach?

  29. +tof
    +tof 19 listopada 2015, 19:17

    @baron13'nie drogi, jaka jakość? no jaka? jak to ma być zdjęcie do serwisu www. Tu nie modelki się fotografuje (nawet nie majtki) tylko kawałek ulicy, jakąś zamazaną postać, cień z kałasznikowa i kawałek buta. I wmawia się wszystkim że to zdjęcia z okopów, z pola walki. Niestety nawet na tym da się zbić pieniądze, bo zawsze się znajdzie jakiś amator idiota który dla adrenalinki pójdzie na wojnę z aparatem. To raz.
    Dwa: agencje raczej nie zbankrutują dopóki będą takie rzeczy jak ostatnio we Francji. a zauważ, że nasilają się bombardowania, więc znowu możemy mieć coś w temacie. A co do wyższości jpg to masz rację. Trzeba te GB przechowywać, trzeba mieć co pokazać dopóki nie wygasną prawa autorskie czyli jakieś kilkadziesiąt lat. Trzeba umieć to przeszukać i posortować. Kto by się bawił różnymi niekompatybilnymi z sobą rozszerzeniami plików?
    A media? Media już są.

    @laszlobenesz po pierwsze słowo metadane było użyte tylko symbolicznie. Na pewno nie mają wartości materiału dowodowego informacje które można sobie swobodnie edytować, bo są ku temu stosowne narzędzia. Nie byłyby szczęśliwe optyczne, gdybyś założył swój portal i żywcem kopiował tam co drugi test.
    Zanim sąd ogłosiłby wyrok mógłbyś funkcjonować latami, gdybyś miał obrotnych prawników i umiał odpowiednio się odwoływać.
    Tak! zapisuje się pozycja GPS zdjęcia. Ale takie fotografie wysyła się minuty po zdarzeniu, nikt nie zdąży przemieścić się na sąsiednią ulicę, nie mówiąc o wyjeździe z miasta. Poza tym gdybym ja miał w agencji wątpliwości to kazał bym sobie dodatkowo dosłać wymyślone przez mnie zdjęcie. Tylu a tylu walczących, widok ulicy który mogę porównać z google street i z oświetleniem w złotej godzinie, gdy wiem, że tam na miejscu właśnie powinno zachodzić słońce. Tylko ktoś na miejscu jest w tej sekundzie jest w stanie spełnić moje warunki. Człowieku, czyś Ty kiedykolwiek pracował? Czy nigdy kolega z sąsiedniego biurka nie ukradł Ci tabelki w excellu i nie "sprzedał" szefowi jako własną licząc na premię?? Zazdroszczę Ci niewinności.

  30. SEŃOR
    SEŃOR 19 listopada 2015, 19:44

    Q cube
    pierwszy raz się z Tobą zgadzam, ze spokojną nieagresywną i mądrą wypowiedzią. Super, doroślejesz, gratuluję, serio:-)

  31. laszlobenesz
    laszlobenesz 19 listopada 2015, 19:48

    @tof+
    Ja tylko nie zrozumiałem jak w .jpg miałyby się znaleźć dane GPS z Częstochowy, co świadczyłoby o kradzieży. Jak zwinę komuś czy to RAW czy JPG to dane i tak będą z Karbali jeśli tam zdjęcie zostało zrobione.

    RAW jest nieedytowalny?

    Słabe argumenty.

  32. +tof
    +tof 19 listopada 2015, 20:26

    @laszlobenesz Powoli, spokojnie, cały proces myślowy.
    Kumpel kradnie Ci tabelkę, ale żeby udowodnić, że to ON dorzuca mnóstwo własnego. Tyle, że bardzo marnej jakości. Ty wysyłasz tylko dwie tabelki tę Tobie skradzioną nad którą harowałeś cały miesiąc i tabelkę pomocniczą. Kumpel razem wysyła siedem, czy może siedemnaście. A wasz szef nie wie co ma zrobić.
    A teraz o fotografii: ten ze Świętego Miasta wysyła ukradziony tuzin i dwieście dodatkowych fotek kurzu, pyłu, kawałeczków ulicy, kamieni i nieba. Zrobił je wszystkie 15 minut temu pod Jasną Górą strzelając seriami. Jeśli GPS na jednych fotkach pokazuje Polskę, a na drugich Syrię to chyba coś jest nie tak, prawda?
    Chyba, że skasuje się informacje o położeniu i wszystko można wtedy agencji wmówić.
    Prawdziwy fotograf zrobił tylko zdjęć 13, z tym że jedno mu nie wyszło i nie wysłał go nigdzie. I oczywiście nie zrobił więcej, bo (i słusznie) bał się łba wychylić. I tylko te 12 zdjęć się u obu powtarza. Czy teraz już się wytłumaczyłem z przykładu?
    Aha, o edytowalności rawów nic nie pisałem. I nie sądzę żeby rawy mogły być dowodem. Może liczba i położenie martwych pikseli w matrycy. Ale, żeby to zweryfikować trzeba mieć potem odpowiednie dodatkowe zdjęcia i te aparaty fizycznie u siebie, i raczej nie wyeksploatowane.

  33. Soniak10
    Soniak10 19 listopada 2015, 21:42

    W przypadku agencji informacyjnej jest to całkiem naturalny kierunek działania wobec swoich fotografów. A jeżeli ktoś chce zabłysnąć umiejętnością wywoływania rawów, bawienia się suwakami i robienia cudów-niewidów, to może swoje zdjęcia wysyłać na konkursy lub agencjom, jak to się zwie, "artystycznym", których na świecie też nie brakuje.
    Ergo: tym ruchem Reuters wprowadza dywersyfikację fotografii cyfrowej na "informacyjno-reportażową" i "artystyczną" (cokolwiek by to nie znaczyło).
    Jesteśmy więc świadkami wyodrębniania się różnych nurtów fotografii.

  34. laszlobenesz
    laszlobenesz 19 listopada 2015, 22:04

    @ +tof

    Zarówno w RAW jak i JPEG możesz to edytować. Więc nie stanowi to żadnej poprawy ani pogorszenia zabezpieczenia.
    Co gorsza, jeśli ten sprytny częstochowianin zmieni w swoich kamyczkach metadane dotyczące współrzędnych geograficznych to od niego agencja dostanie 200 zdjęć "z Karbali", a od okradzionego zaledwie 12. I komu tu wierzyć?

  35. baron13
    baron13 19 listopada 2015, 22:11

    O co w tym chodzi? O unifikację. Standaryzacja materiału. Indywiduum moze kazać sobie płacić. Przyzwyczajamy ludzi do standardowej papy, płacimy fotografom 1/10 tego co do tej pory, tych co zdobyli jakieś nagrody wysyłamy na zieloną trawkę. Jest teoria jakiegoś menago jak zarobić więcej płacąc ludziom mniej, jest realizowana. Każdy się puka w czółko. Nie szkodzi. Dokąd firma nie rypnie, menago będzie brał premie. Przeżyłem to. Nie chodzi nawet o to, że zmiany się da czymkolwiek uzasadnić. Jak pada słówko "Standaryzacja materiału" czy jakieś inne dobrze brzmiące, rada nadzorcza jak mawiał studentem będąc jeden mój kolega dziś ho-ho "defekuje z wrażenia" i program jest wprowadzany. Miałem np pomysł na artykuły które składały się kilkunastu obrazków po 200 znaków podpisu pod każdym. Cały tekst miał 2000 znaków maks, czyli pół strony tekstu na a4. Albo reguła że portrety osób są oświetlone światłem z przodu, generalnie takim jakiego każdy fotograf unika jak ognia. Potem są kolejne pomysły, a na końcu niespodziewane dla rednacza zebranie z właścicielami, gdzie wszyscy dowiadują się, że trza se szukać roboty.

  36. baron13
    baron13 19 listopada 2015, 22:17

    Dodam jeszcze, że będąc raz na takim zebraniu gdzie przedstawiono taką rewolucyjną koncepcję, uznałem, że mój kumpel w najtrafniejszych słowach opisał o jaką reakcję chodzi. I dlatego mam do niego wielki szacunek. Zaś to czy Reuters rypnie, to w dużej mierze kwestia oceny. Zapewne formalnie nie, ale stanie się tak, że bycie ich fotoreporterem przestanie być i źródłem prestiżu i kasy.

  37. Kriss_12
    Kriss_12 19 listopada 2015, 22:23

    Wielu fotoreporterów, także tych z tzw. czołówki, poddaje dziś zdjęcia nadmiernej obróbce by dodać im dramaturgii. Oni nie pamiętają czasów gdy cały efekt trzeba było wypracowując już na etapie naciskania spustu migawki. Ich zdjęcia są przeważnie nadmiernie skontrastowane, przez co odrealnione. Rozumiem ruch Reutersa, który chce mieć rzetelne fotografie, które bronią się bez takich zabiegów.

  38. laszlobenesz
    laszlobenesz 19 listopada 2015, 22:24

    Jeśli agencja dostaje kilka/kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy (?) zdjęć dziennie, w różnych formatach, dodatkowo niektóre zmienione w LR, inne wręcz upiększone w PS to nie dziwię się, że chcą mieć standard i móc skupić się na TREŚCI zamiast doszukiwać się śladów wyciętego przechodnia, czy wywoływać RAW domyślając się co poeta miał na myśli.
    Przecież to nie jest agencja modelek, na listość...

    Panie baron13, właśnie uświadomił Pan wszystkim, że firma Reuters stworzyła potężną lukę w biznesie, ponadto chyli się jak odczytuje z przepowiedni ku upadkowi.Dodatkowo można jak Pan sugeruje zakupić te zdjęcia za 10% wartości. Jak rozumiem to jutro z samego rana rejestruje Pan działalność i bierze się za ten intratny interes? Mając nabytą awersję do wszystkich "menago" będzie Pan mógł pełnić funkcję prezesa zarządu i dyrektora operacyjnego w jednym - jak czytam, jest Pan lepszy od wszystkich innych biorących premie. Trzymam kciuki!

  39. baron13
    baron13 19 listopada 2015, 23:02

    @laszlobenesz: Na żadną lukę na rynku informacyjnym nie ma co liczyć. Agencje informacyjne są dzieckiem pewnej epoki telegrafu telefonu, aż do tiwi. Ale Internet załatwił to z kretesem. Wszystkie firmy zajmujące się "produkcją treści" robią bokami. Od paparatów, reporterów wojennych przez agencje informacyjne, po studia filmowe i telewizję, wszystko to zajmuje się głównie poszukiwaniem oszczędności i cięciem kosztów. Podobno w Polsce relatywnie jeszcze dobrze idzie handel książkami. Bo w ościennych krajach jest wyraźnie gorzej. W Rosji niedawno było rewelacyjnie w porównaniu z nami, ale chyba dopasowują się do Europy. Na w miarę profesjonalne traktowanie treści stać jeszcze pisma amatorskie, takie jak to:
    link
    W którym siedzę od ponad 18 lat. U nas jeszcze jest redakcja i korekta. Ale na niczym nie zarabiamy i nikomu nie płacimy. A w Gazecie Wyborczej zdarzają się nie tylko "orty" w tytułach, ale kompletnie błędnie od strony merytorycznej napisane teksty. Podobno nawet nieźle się zarabia na takich kiksach, bo się ludzie pienią, komentują i oczywiście klikają, a to zwiększa współczynnik dotarcia dla reklam. Bawić się w gazetę czy agencję informacyjną (a czemu nie, mieliśmy swego człowieka na Long Island, mamy w Monachium, za Kołem Polarnym) można. Ale przyszłości to nie ma.

  40. jausmas
    jausmas 19 listopada 2015, 23:36

    @baron13
    "Tak na marginesie, chciałem zauważyć, że była to kiedyś bijatyka o wyższości zapisywania zdjęć w rawach nad jotpegami. No i, psiakrew, to rozstrzygnięto."

    buhaha :D Ty to masz w głowie nasr...

  41. kojut
    kojut 20 listopada 2015, 05:22

    "Tak na marginesie, chciałem zauważyć, że była to kiedyś bijatyka o wyższości zapisywania zdjęć w rawach nad jotpegami. No i, psiakrew, to rozstrzygnięto."
    Nic nie rozstrzygnięto, bo Reuters to nie wyrocznia. Pozostaje jak było: jak ktoś woli jpg, to ten format będzie lepszy. Jak RAW, to RAW będzie górą. A że zawodowcy zerwą kontrakty z agencją i zastąpią ich pstrykacze...

  42. baron13
    baron13 20 listopada 2015, 07:42

    Panowie: nie ulega najmniejszej wątpliwości, że raw daje o wiel większe możliwości. Jeśli zdjęcia mają być jakoś "prawdziwe" to fotograf musi być "uczciwy". Jeśli aparat przekręcił WB i upiększył ujęcie, to go przywróci do stanu takiego, jakie widzi ludzkie oko. Jotpegi są moim zdaniem jedynie dopuszczalne. A chodzi o to co napisał kojut: pozbyć się fotografów, wziąć sobie tanich pstrykaczy.

  43. zentaurus
    zentaurus 20 listopada 2015, 08:53

    Moim zdaniem sensowny ruch Reutera. Jakość obecnych jotpegów jest wystarczająca aż nadto. Fotograficy powinni się tylko cieszyć, będą mieli więcej czasu do łapania odpowiednich kadrów zamiast ślęczenia przy monitorze.

  44. jajaja
    jajaja 20 listopada 2015, 09:52

    No niestety wielu fotografów/fotoreporterów głównie lokalnych dramatycznie zwiększa na swoich fotkach mikro kontrast. To że im się podoba nie znaczy że wszystkim, ale oni tego nie rozumieją... Mi to nie przeszkadza np. w reklamie bo tam tez często się to stosuje, ale jak widzę zdjęcia z wypadku czy jakiejś powiatowej imprezy i wszędzie ten mikro kontrast jest prawie na maksa podciągnięty do góry to ja się pytam po co? czemu to ma służyć, fotki z daleka wyglądają nienaturalnie.

  45. zentaurus
    zentaurus 20 listopada 2015, 10:09

    Pewnie fotoedytorzy Reutersa mieli serdecznie dość pseudoartystycznych wizji swoich reporterów. Wbrew niektórym lamentom prawie nikt nie zauważy na zdjęciach istotnej różnicy w jakości zdjęć.

  46. dueraw
    dueraw 20 listopada 2015, 15:31

    @ borat (w temacie smartfonów)

    Z jednej strony mówimy że Leica to jakiś przeżytek dla snobów i dla reportera są dużo lepsze narzędzia a z drugiej mówimy że smarthpony są be, bo to nie ta jakość. Tymczasem ani się obejrzymy a sami będziemy bandą snobów, którzy kurczowo trzymają się przyzwyczajeń i używają archaicznych rozwiązań z XX wieku typu DSLR :-)
    Nominowany (na razie) do Magnum Photos Michael Brown robi ihponem. Polecam jego reportarz z Libii.

    A jeśli chodzi o jpg do Reuters, to jak dla mnie ta etyka polega na zapobieganiu przypadków manipulowania zdjęciami w rodzaju wycinania postaci itp. Chodzi o nie manipulowanie prawdą.

    Oczywiście taka polityka nie zabezpiecza przed tym, ale jeśli poddamy analizie zdjęcie bezpośrednio z puchy vs. zdjęcie "manipulowane", to łatwiej będzie zweryfikować, że jakokolwiek ingerencja miała w ogóle miejsce niż przy porównywaniu "akceptowalnie manipulowanych" fot z "nieakceptowalnie manipulowanymi", bo jest nioestra granica.
    A w razie czego jakis biegły powie: "to zdjęcie nie zostało poddane manipulacji" zamiast zastanawiać się do jakiego stopnia było edytowane.

  47. merti
    merti 20 listopada 2015, 18:16

    Filtr polaryzacyjny też nie będzie można używać bo będzie przekłamywał rzeczywistość (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

  48. zentaurus
    zentaurus 20 listopada 2015, 20:05

    Ich małpy, ich zabawki. Tak chcą i trzeba się do tego dostosować a robienia RAW-ów poza agencją Reutera nikt nikomu nie może zabronić.

  49. ***s***
    ***s*** 20 listopada 2015, 21:31

    mgkiler.......mózg też wykonuje coś ala balans bieli


    Oczywiscie. Robili kiedys badania. Przez miesiac ludzie nosili czerwononiebieskie okulary i po kilkunastu dnaich widzieli juz "normalne" kolory.
    Po zdjeciu okularow znow trwalo kilkanscie dni zanim oczy/mozg znow sie przestawily

  50. ***s***
    ***s*** 20 listopada 2015, 21:37

    cube......Przy okazji w agencji zostaną ci którzy wiedzą jak obchodzić się z aparatem, a nie amatorzy co nie potrafią ekspozycji ustawić... ;-)


    No, ciekawy temat. Z RAWa mozna wyciagnac czasem taka fotke ze konkurowac moze z tymi fotkami ktore z aparatu wyszly tylko od dobrego szopa-operatora i szybkiej myszki.

  51. 21 listopada 2015, 10:22

    @***s*** Z RAWa mozna wyciagnac czasem taka fotke ze konkurowac moze z tymi fotkami ktore z aparatu wyszly tylko od dobrego szopa-operatora i szybkiej myszki.
    Kilka razy czytałem to zdanie, lecz go zupełnie nie rozumiem. O co tu może chodzić?

  52. 21 listopada 2015, 23:02

    Popieram po co komu 20 mega czegoś tam co strzeba obrabiać.... a tak ciach mach i jpg.

  53. jausmas
    jausmas 21 listopada 2015, 23:51

    @Marq
    zbyt mądry to Ty raczej nie jesteś. akurat wyciąganie z cieni w przypadku trudnych warunków oświetleniowych przy obecnych gumowych matrycach jest bardzo efektywne. w przypadku reportażu prasowego taki zabieg może znacząco podnosić wartość informacyjną materiału.

    Reuters nie dba zbytnio o jakoś publikacji. Spadną koszty archwizacji, a przy okazji można sprzedać bajkę, że nasze zdjęcia są bardziej wiarygodne bo przecież prosto z aparatu. Ot cała filozofia

  54. szlicnykotek
    szlicnykotek 22 listopada 2015, 01:33

    a ja rozumiem tą decyzję, już zaczynają pojawiać się obrzydliwe hdr-y w prasie tu i tam... jpg z jednej klatki to uniemożliwia, można oczywiście włączyć jakieś ustawienia wołarki w aparacie ale to jest bardzo ograniczone
    poza tym fotograf znowu może zacząć fotografować jakby robił to analogiem
    fakt że to właśnie ten jedyny moment kiedy fotograf naciska spust migawki czynią fotografię bardziej naturalną i żywą, znowu liczy się umiejętność szybkiego myślenia w momencie robienia zdjęcia itd. Reuters w ten sposób może ocalić fotografię za jaką niektórzy tęsknią.
    Co do jakości jpg'ów - 5d, d3, d4, 1d itp. robią całkiem niezłe jpgi więc jakość dużo lepsza niż z najlepszego smartfona, nieważne jak wiele blogów będzie zaklinać rzeczywistość wmawiając czytelnikom że jakość między lustrzankami a smartfonami jest porównywalna

  55. szlicnykotek
    szlicnykotek 22 listopada 2015, 01:36

    up up

    " akurat wyciąganie z cieni w przypadku trudnych warunków oświetleniowych przy obecnych gumowych matrycach jest bardzo efektywne. w przypadku reportażu prasowego taki zabieg może znacząco podnosić wartość informacyjną materiału. "
    @jausmas

    akurat większość zdjęć na tym traci, przestaje to wyglądać naturalnie, najlepiej wygląda prawidłowo naświetlone zdjęcie już w momencie jego robienia

  56. szlicnykotek
    szlicnykotek 22 listopada 2015, 11:59

    @dueraw
    "Nominowany (na razie) do Magnum Photos Michael Brown robi ihponem. Polecam jego reportarz z Libii.
    "

    no i obraził mnie tym iphonem, aż chyba mu napiszę maila
    "MIchale Brązowy, kup sobie lustrzankę, chociaż jakiegoś Pentaxa k-30"

  57. kojut
    kojut 22 listopada 2015, 13:27

    "akurat wyciąganie z cieni w przypadku trudnych warunków oświetleniowych przy obecnych gumowych matrycach jest bardzo efektywne."
    Dla Reuters-a? Przeglądnąłem zdjęcia wybrane z tego miesiąca (editor's choice) i nie widzę żadnego, które by wymagało jakiejś niewiarygodnej obróbki RAWa. Za to wszystkie które widziałem bez problemu można uzyskać z jpg z aparatu: link

    @slicnykotek
    "akurat większość zdjęć na tym traci, przestaje to wyglądać naturalnie, najlepiej wygląda prawidłowo naświetlone zdjęcie już w momencie jego robienia"
    Prawidłowo obrobiony i prawidłowo naswietlony kadr może jedynie zyskać.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.