Widzicie jak się testy robi?! ...

Jestem pewien, że przy tak silnym, lub podobnym. uderzenie w filtr nakręcony na obiektyw, gwinty i inne mechanizmy na pewno nie wytrzymają. Nożna by więc nieco więcej umiaru z tym testami ...

Ciekawie to wygląda, lecz czemu nie zrobili testu tak by nie kłaść filtrów na tej małej 'tulejce'. Przecież to się nie ima z rzeczywistością. Filtr ma inną wytrzymałość na uderzenia jak jego podpór jest na krawędzi, niż jak jest tylko na małej powierzchni tak jak tu na 'tulejce'.
Dla mnie to ciekawostka i marketing w dobrym wydaniu ;)

Tylko jakby to powiedzieć. . . "brak poniższego wideo :)"

ok, mam :) Przepraszam. . .

Emilian,
Otóż to. Znacznie bardziej miarodajny były test takich filtrów wrzuconych do bębna pralki (może być program "wełna") razem z pękiem kluczy.

jak by jeden filtr leżał na tulejce a reszta nie, można by powiedzieć, że no ale przecież jak to,
ale jak wszystkie filtry leżą na tej samej tulejce i wszystkie pękają a jeden nie, to chyba jest to jakaś miara pokazująca moc lub jej brak.

wiem że siła przyłożenia, kąt padania, temperatura powietrza tam gdzie się używa obiektywu też jest inna niż tu na filmie... no jest, ale jak warunki są jednorodne to mimo wszystko coś się klaruje :)

To przypomina ruski test, kiedy to Wania wyskoczył z 7 piętra w walonkach. Walonkom nic się nie stało.

Osłona fajna ale droga. Warto kupić na drogie szkło. W większości wypadków wystarczy tulipan. Tak naprawdę to filtr ,,A" sprawdził się też ok. Pękł ale zablokował by raczej to coś co w niego uderzyło. Tak na marginesie z tego się nie strzela. A jak obiektyw spadnie ci z np 1.5m to filtr ochronny nie ochroni przed wewnętrznymi uszkodzeniami...

różnie bywa, czasami się strzela link

Heh... jak uodpornić szkiełko na atak zdziczałego bachora sąsiadów, uzbrojonego w procę: przetestowano! ;)
A teraz proponuję bardziej praktyczny test, bliższy typowym "przypadłościom":
1.) bierzemy typowy zestaw ~1kg+ (czyli: pucha, szkło oraz oczywiście ceramiczne szkiełko do osłony, bateria nie jest konieczna)
2.) podnosimy na 1.3m
3.) zamykamy oczy, naciskamy przycisk
4.) TADA! ...tzn. zbieramy szczątki - być może filtr przeżył..i tylko on. Szukamy kolejnego "typowego zestawu" dla innego filtra > patrz pkt. 1
5.) (opcjonalne) nadajemy w/w procedurze numerek ISO by było poważniej ;)

Tylko że w warunkach rzeczywistych nikt kuleczkami nie będzie uderzał w filtr, tylko filtr uderzy w krawędź czegoś tam, obciążony obiektywem i aparatem. Tak to się dzieje w przyrodzie. I wówczas podejrzewam, że polegnie.

@Bahrd
Nie ma jak przechodzić ze skrajności w skrajność ;)

@sąsiad
Nie chodzi o jednakowe warunki, a jakie są to warunki.
Mieli zrobić wrażenie i im się to udało. Reklama dźwignią handlu i marketing robi swoje. Uważasz, że to naprawdę odpowiedni sposób na pokazanie wytrzymałości filtra używając tej 'tulejki'??

Odporność na uderzenia - spoko, ale jak się ma odporność na zarysowania w stosunku do konkurencji (Hoya HD itp.)???

widocznie po wielu poszukiwaniach okazało się, że tylko w "teście tulejki" filtr jest lepszy od konkurencji... dlatego pokazali wlaśnie tulejkę :-]

dokładnie tak to działa, ja ostatnio czytałem że w teście na przydatność aparatów fotograficznych okazało się, że one najlepiej sprawdzają się podczas robienia zdjęć,
pewnie dlatego producenci ścigają się żeby pokazać że to ich aparat robi najlepsze zdjęcia......dlatego pokazali właśnie.. zdjęcia :-]

opieranie marketingu na haśle "robimy najlepsze zdjęcia" to ogłoszenie że skończyły się nam pomysły i niczym nie różnimy się od konkurencji :-P

Ciekaw jestem jak się sprawdzi w sytuacji wypada nam z ręki obiektyw i uderza przodem w kamień leżący na ziemi. Przechyla się statyw i obiektyw uderza idealnie filtrem o kamień (cokin kiedyś tak uratował mi szkiełko). Albo idziemy w lesie trzymamy obiektyw np za mocowanie statywowe i uderzamy filtrem o sterczący konar...

Panowie eksperci - a gdzie się szyba samochodowa, czy w oknie szybciej tłucze? jak uderzymy w środek czy w rogu?

Przecież gdyby nie było tulei to szkło miało by więcej powierzchni do amortyzacji uderzenia...

@Ciszy

Z kamieniem nigdy nie próbowałem, ale scenariusz z konarem przerabiałem, choć aparat był na klatce piersiowej, a nie na statywie.
Jakby nie było Hoya HD przetrwała bez zarysowań, o większych uszkodzeniach nie wspominając. Jedyny problem był z doczyszczeniem filtra z żywicy - straszne świństwo...

@ciszy 26 stycznia 2016, 15:17

>> W większości wypadków wystarczy tulipan.
A w jaki sposób tulipan ochroni Ci przednią soczewkę np. kiedy robiąc zdjęcia na żużlu dostajesz kamieniami prosto w japę?

>> A jak obiektyw spadnie ci z np 1.5m to filtr ochronny nie ochroni przed
>> wewnętrznymi uszkodzeniami...
Nie do tego służy.

Bardziej realistyczny byłby test z magnum 0,45.

Przykład z upadkiem ze statywu bardzo obrazowy, ciekawe jaki będzie efekt .. chyba sprawa jest oczywista, zwłaszcza jeśli mamy 2-4 kilogramowy obiektyw na statywie 170 cm.
Aaa no i przed kradzieżą też nie chroni, i ten argument chyba wyjaśnia sprawę i zamyka dyskusję.

pytanie jak te nowe szkło wpływa na transmisję, czy nie wnosi zafarbu, czy nie redukuje w znaczący sposób rozdzielczości

podobno konkurencja juz pracuje nad jeszcze mocniejszym filtrem link

@cube
Dodatkowo daje wspaniały efekt ,,jak w klatce" w przypadku fotografii zwierząt:)