Rok temu na targach CP+ mogliśmy obejrzeć makietę pełnoklatkowej lustrzanki Pentax. Po 12 miesiącach konstruktorom udało się opracować niemal gotowy produkt, z którym dziś mieliśmy okazję się zapoznać.
Przez wiele lat używałem systemu Pentaksa, więc z tym większym zaciekawieniem podszedłem do nowego produktu. Dwadzieścia minut to zdecydowanie za mało, aby dokładnie poznać tak zaawansowany produkt i napisać pełne pierwsze wrażenia, jednak kilkoma uwagami i spostrzeżeniami warto się podzielić.
Na początku trzeba zaznaczyć, że wszystkie dostępne egzemplarze był przedprodukcyjne i nie mogłem zdjęć zapisywać na własnych kartach pamięci. Dlatego też nie będę wypowiadać się na temat jakości obrazowania nowej lustrzanki.
Autofokus udało mogłem sprawdzić w połączeniu z obiektywem Pentax-DA 28-105 mm f/3.5-5.6ED DC WR i trzeba przyznać, że nie sprawiał on najmniejszych problemów.
Kilka słów warto poświęcić budowie nowego korpusu. Jego wielkość miło mnie zaskoczyła. Aparat jest dość kompaktowy i rozmiarami odpowiada najmniejszym pełnoklakowym lustrzankom Canona i Nikona. Jednocześnie, dzięki kanciastym kształtom korpusu możliwe było zastosowanie dość dużego i dobrze wyprofilowanego uchwytu, przez co aparat bardzo dobrze trzyma się w dłoniach. Nie można mieć też zastrzeżeń do jakości zastosowanych materiałów i precyzji spasowania poszczególnych elementów.
Na stoisku firmy Ricoh można też obejrzeć poszczególne moduły, które wykorzystano w nowej lustrzance, a także jej protoplastę z 2000 roku. Widać, że szkielet korpusu wykonano ze stopów magnezowych, a na uszczelnieniach pewnością nie oszczędzano.
Sporym zaskoczeniem był dla mnie sposób mocowania ekranu LCD. Przytwierdzono go do korpusu za pomocą czterech pręcików. Każdy z tych pręcików umieszczono w specjalnej szynie, co sprawia, że monitor możemy łatwo odchylać niemal w dowolnym kierunku. System ten w połączeniu ze standardowym mechanizmem odchylania daje niemal nieograniczone możliwości, co ilustrują poniższe zdjęcia.
Kilka nietypowych rozwiązań zastosowano też wśród przycisków i manipulatorów. Pierwsze, miłe zaskoczenie pojawiło się, gdy sprawdziłem działanie koła wyboru trybów. Umieszczono na nim znane z innych lustrzanek marki Pentax tryby Auto, P, Sv, Tv, Av, TAv, M, B, X, a także opcje U1, U2, U3, U4 i U5, pod które możemy przypisać zestawy własnych ustawień. Wiemy, ile emocji wzbudza blokada na kole wyboru trybów. Ma ona tyle samo zwolenników co przeciwników, a mimo to inżynierom Pentaksa udało się wszystkich pogodzić. Blokadę w K-1 możemy bowiem dezaktywować przy pomocy specjalnej dźwigni umieszczonej przy kole.
Kolejnym zaskoczeniem było koło znajdujące się po przeciwnej stronie wizjera. Znalazło się na nim sporo opcji, takich jak ustawienia bracketingu, trybu seryjnego, HDR, stabilizacji, czy nawet ISO, WiFi oraz linii siatki wyświetlanych na ekranie w trybie Live View. Po wyborze odpowiedniej opcji, umieszczonym obok kółkiem możemy zmieniać przypisane jej wartości. Czyli np. wybieramy na pierwszym kole SR, a kręcąc drugim włączamy lub wyłączamy stabilizację. Możemy w ten sposób aktywować też WiFi, tryb cropa APS-C, czy wybrać tryb działania funkcji HDR. Wszystko fajnie, jednak to, jaką opcję aktualnie ustawiliśmy, jest widoczne w zasadzie tylko w trybie Live View w lewym dolnym rogu. Nawet mając wyświetlone rozszerzone menu podręczne nie zobaczymy wszystkiego, a przecież w lustrzance częściej korzystamy z wizjera optycznego niż ekranu LCD. Z tego też powodu w pierwszym zetknięciu z tym rozwiązaniem trudno mi je uznać za funkcjonalne.
Z pewnością dużo lepiej by się operowało aparatem, gdyby zamiast tego dodatkowego koła nastaw zastosować większy pomocniczy ekran LED, który mógłby wyświetlać dużo więcej opcji. W obecnym stanie jego funkcja ogranicza się głównie to podawania informacji o podstawowych parametrach ekspozycji i stanie naładowania baterii. Pomaga on też przy wyborze liczby aktywnych punktów AF. Szkoda, że tylko tyle.
Na korpusie Pentaksa K-1 znajdziemy w sumie bardzo dużo manipulatorów, dzięki czemu większość funkcji jest szybko i łatwo dostępna. Jednak pewien niedosyt pozostawia fakt, że udało nam się znaleźć tylko twa programowalne przyciski funkcyjne. Oznaczono je jako Fx1 i Fx2, a lista opcji, jakie możemy im przypisać, zawiera tylko 7 pozycji. Na pociechę pozostaje fakt, że wzorem wcześniejszych lustrzanek Pentaksa, umieszczone na przedniej i tylnej ściance koła sterujące możemy konfigurować w zależności od wybranego trybu pracy.
Trudno przyczepić się do jakości obrazu wyświetlanego na użytym w K-1 ekranie LCD. Jego rozdzielczość na poziomie miliona punktów nie daje powodów do narzekań, jednak warto pamiętać, że konkurencja potrafi wykorzystać monitory o dwukrotnie wyższej liczbie punktów. Warto tutaj pochwalić konstruktorów za dedykowany przycisk służący do szybkiej zmiany podświetlenia ekranu. Przyda się z pewnością podczas nagłych zmian oświetlenia otoczenia.
Zastosowany w K-1 wizjer optyczny w zasadzie trzyma poziom ustalony przez konkurencyjne produkty podobnej klasy, a na uwagę zasługuje fakt, że możemy w nim włączyć wyświetlanie siatki ułatwiającej kadrowanie.
Menu główne w Pentaksie K-1 zostało podzielone na 16 ułożonych w poziomie ekranów. Zostały one pogrupowane według opcji odpowiadających trybowi fotograficznemu, trybowi wideo, trybowi podglądu zdjęć, ustawieniom głównym i ustawieniom własnym. Strukturę menu głównego przedstawia poniża animacja.
Dodatkowo na monitorze możemy wyświetlić proste i rozbudowane menu podręczne, a także ekran ze sztucznym horyzontem, czy danymi z odbiornika GPS.
Te kilka chwil spędzonych z Pentaksem K-1 można ocenić bardzo dobrze. Aparat odziedziczył sporo cech użytkowych, które przez wiele lat doceniane były w lustrzankach systemu K. Dodatkowo konstruktorzy pokazali, że nie boją się eksperymentować wprowadzając dość wyjątkowe i niespotykane rozwiązania zarówno konstrukcyjne, jak i funkcjonalne. To, czy zostaną one pozytywnie przyjęte przez użytkowników, z pewnością okaże się w najbliższych miesiącach, gdy produkt wejdzie do sprzedaży.
Ładna prezentacja całości (aparat, sensor, pryzmat...).
Kusi strasznie... ;)
Ciekawe jaka bedzie rzeczywista dostepnosc...
wymienione wady to raczej ograniczenia, co sugeruje, że będzie jeszcze korpus ff pro.
Ciekawe co uda się wyciągnąć z matrycy.... reszta zapowiada się bardzo dobrze, ale to duperele mniej lub bardziej przydatne.
"W obecnym stanie jego funkcja ogranicza się gównie to podawania informacji o podstawowych parametrach.." Chyba trzeba poprawić :)
LCD jest ciekawy, zastanawia mnie podatność na uszkodzenia takiego rozwiązania..
No faktycznie chciałoby się go kupić :)
Mam to samo wrażenie co @Tokyo. Tylko takie złośliwe uzupełnienie: gdzieś koło roku 2022 Pentax zacznie zapowiadać korpus FF adresowany do profesjonalistów (cokolwiek to znaczy).
Ładny jest, bardzo ładny.
Ja osobiście wolał bym coś jeszcze mniejszego, wyświetlacz na stałe i dużo lżejszy.. Chętnie oddam za to połowę tych przycisków ;)
"Z pewnością dużo lepiej by się operowało aparatem, gdyby zamiast tego dodatkowego koła nastaw zastosować większy pomocniczy ekran LED, który mógłby wyświetlać dużo więcej opcji."
Z pewnością jednak wolę to co zaproponowali projektanci i inżynierowie Pentaxa.
Pabloo
link
od 0:25 min.
Gibalność - 10.
@szafir
nieźle.
@Pabloo: w rzeczy samej :)
@handlowiecupc: gibalność co najwyżej 6,5 - wyświetlaczem do korpusu go nie obrócisz.
Natomiast czy ja dobrze widzę, że w wersji przedprodukcyjnej było już dostępne menu polskojęzyczne?? Brawo Pentax! Żeby tylko jeszcze obiektywy...
No i cena, ma się rozumieć, bardziej polska niż europejska. Ale to już marzenie ściętej głowy.
@Soniak10
... cena w zasadzie jest już znana.
Czekamy na pierwsze testy :)
@espresso: czy musisz mnie pozbawiać złudzeń? I to w tak bezceremonialny sposób? ;-)
A menu nadal jak z chińskiej zabawki...
Nie rozumiem też w jakimż to szczytnym celu aż tak skomplikowali konstrukcję LCD? Magnezowy, uszczelniany korpus i ekran, który nie tylko czeka na urwanie ale też nie można go chronić obracając do korpusu. Paradoksalnie producent umożliwił każdy ruch LCD oprócz tego... najbardziej potrzebnego:)
Filozofia Pentaxa... a potem płacz że sprzedało się pięć sztuk (pewnie i tak przeszacowałem).
@oz
"A menu nadal jak z chińskiej zabawki... "
Dla mnie dużo fajniejsze niż w canonach czy nikonach
"Nie rozumiem też w jakimż to szczytnym celu aż tak skomplikowali konstrukcję LCD? Magnezowy, uszczelniany korpus i ekran, który nie tylko czeka na urwanie "
Obejrzyj sobie filmik pod linkiem, który wstawił szafir51 i można dyskutować o urywaniu :-P
Mi się bardzo podoba pomysł z blokowaniem lub też nie pokrętła umieszczonego po lewej stronie na górnej ściance.
Pytanie do zorientowanych:
Nie jestem użytkownikiem Pentaxa, więc interesuje mnie co to jest za oznaczenie przy "ON"? W Nikonie znajduje się tam podświetlenie wyświetlaczy, tutaj wygląda jakby to podświetlenie włączało się przyciskiem na górnej ścianie korpusu po prawej stronie...
Intryguje mnie to trochę i spać przez to nie mogę ;)
@Draagoon, znaczek na włączniku zaraz obok ON to podgląd głębi ostrości.
@Espresso matryca też
@Fenol, Dzięki! :)
Swoją drogą fajne umiejscowienie tej funkcji.
@ Soniak10
gibalność co najwyżej 6,5 - wyświetlaczem do korpusu go nie obrócisz.
dokładnie, samojebki też tym nie zrobisz. co prawda dziś korpusy mają podgląd ze smartfona ale takie proste mocowanie w osi obiektywu jak w pierwszych SLT było lepsze i nie słyszałem aby ktoś uszkodził. nie dość, że mniej skomplikowane (niższy koszt) to odwracając można zabezpieczyć LCD do transportu lub kiedy zupełnie nie chcemy z niego korzystać. tutaj wygląda na cholernie skomplikowane :/
Panowie, według mnie aparat jest już całkiem gotowy stąd też Polskie menu.
Przykładowe zdjęcia robione są przy processing software 1.0 czyli jakby nie patrzeć gotowe.
Pentax jest dosyć rygorystyczny jeśli chodzi o numeracje softu i jeżeli jest 1.0 to to jest wersja produkcyjna.
link
Nie ma co gadać. zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam zbieram dudki :).
Dla mnie ważne pytania oprócz oczywistych to:
1. pixelshift idzie po elektronicznej kurtynie, pytanie jak szybko sczytywane są dane z matrycy, bo teoretycznie przy czasach typu 1/400s powinno się dać zrobić zdjęcie z ręki.
2. czy będzie można wprowadzić ręcznie ogniskową obiektywu, bo tam są tylko typowe wartości.
3. jeżeli do PS wykorzystują elektroniczną kurtynę, to w przeciwieństwie do Sony daje ona chyba 14 bitowe RAW bo u sony przy EK chyba mamy 12 Bit.
@PiotrKrochmal
Co zbierasz?
"dudki:
bydlęce płuca przeznaczone do spożycia" link ;-)
@Kojut hehe
jak bym był słoikiem z Wawy to pewnie bym jakieś tam płuca od rodziców z Warmi i Mazur zwoził na sprzedaż.
Ale że mi bliżej do tatr to bardziej chodzi o Góralski sposób rozumienia czyli
link
Ehhhhh doktoryzowanie nad treścią niżeli formą...odnośnie dutków.
Sprzęt na lata. Full magnes/z dla czepialskich.
Migawka 500 tyś bez zająknięcia... no i praca w trudnych warunkach -10C.
Korpus mniejszy od D600... no pancerniak nie do zajechania... wół roboczy w przeciwieństwie do canon nikon...
Brawo
PiotrKrochmal, to o te dudki chodzi! Ja z Nowego Sącza i się na tej góralskiej gwarze nie znam.
Kilka naprawdę interesujących rozwiązań, ale (jak u niektórych tu komentujących) pozostaje jakiś malutki niedosyt. Najważniejsze jednak, jak pracować będzie matryca... Poczekajmy.
Wygląda to naprawdę fajnie.
Co do tego trzeciego pokrętła, to pewnie przez 99% czasu będzie ustawione na jedną funkcję (zapewne ISO albo kompensacja ekspozycji). Pozostałe tryby to raczej bonus. Ot, dodatkowa droga na skróty, żeby nie nurkować po menusach jak się raz na ruski rok potrzebuje zmienić cropa czy włączyć WiFi. W teorii brzmi nieźle, jak na mój gust.
Sprzęt na pewno świetny i chętnie bym na nim popracował.
Zastanawiam się jednak nad ergonomią tych wszystkich przycisków. Zresztą to nie tylko o Pentaxa chodzi. Dla mnie wzorem ergonomii są zaawansowane modele Canona, gdzie mamy duże pokrętło, nad nim joystick i małe pokrętło przy spuście, a do tego niezmienne położenie przycisków podstawowych funkcji.
@PiotrKrochmal - K-3II też używa elektronicznej migawki przy pixel shifcie, więc to nie nowość.
A ta matryca może być czytana 4.7x na sekundę, czyli najkrótszy możliwy całkowity czas ekspozycji wynosi nieco poniżej 0.9 s dla czterech klatek. Dość trudne do utrzymania z ręki. :P
Ja się o wytrzymałość tego mocowania ekranu nie martwię, ale co innego z brudem. Jeśli jakieś zanieczyszczenia dostaną się do tych prowadnic, to może być zgrzyt (dosłownie i w przenośni).
ryszardo, to Pentax- przepłukasz pod kranem ;-)
Raczej w Pentaxa już nie wejdę ale cieszę się że jest. Choć zdecydowanie bardziej wolał bym żeby to był bezlusterkowiec FF Pentaxa ...
A ja się akurat cieszę, że to jest DSLR.
Natomiast zastanawia mnie jedna rzecz: dlaczego Pentax - Polska, albo raczej Ricoh - Imaging Polska, nie angażuje się w promocje swojego sprzętu na zlotach czytelników portalu Optyczne? Nie widziałem tej marki wśród sponsorów zlotów. Czyżby w polskim oddziale nie było nikogo od marketingu sprzętu foto? W takim razie oby Pentax nie skończył w tej branży tak jak Samsung.
W tej chwili mogę się wypowiedzieć o wyglądzie tylko. Jedyne, co mi nie pasuje, to przekombinowany wyświetlacz. Najbardziej odpowiadałby mi taki jak był w Canonach serii A6xx. Mam też Samsunga NX300N i też jest to niezłe rozwiązanie.
Ps: i jeszcze małe pytanko ro Roberta: czy wg Ciebie to lustro jest głośne, czy znośne? Tak na tle konkurencji patrząc? Z góry dzięki za odpowiedź.
@kojut - jeśli faktycznie będą się tam zbierały zanieczyszczenia, to nawet kran może nie pomóc. Co gorsza najwięcej brudu w terenie, a tam kranu jakby brak :P
Ale mam nadzieję, że moje obawy są niesłuszne.
Nie zmienia to jednak faktu, że tę konstrukcję uważam za przekombinowaną i kompletnie niepotrzebną (tj. nie widzę żadnych zalet w stosunku do zwykłego ekranu uchylanego, jak na przykład w D750).
Soniak10 - akurat Ricoh Polska dopiero niedawno przejął dystrybucję Pentaksa od Apollo Electronics, więc póki co na zlotach wykazać się nawet nie mógł. Brali o dziwo udział w ostatnim "plenerze", czy jak tam nazywało się to, co Optyczni organizowali jesienią. Same Zloty, to z resztą na tyle nieistotne marketingowo wydarzenie, że nie dziwię się, że do tej pory nie traktowali tego serio - istotnym jest by pokazywali się na targach i wystawach, bo ich zasięg jest nieporównywalnie większy.
Lustro jest cichsze od konkurencji, ale głośniejsze niż w K-3.
@ryszardo "nie widzę żadnych zalet w stosunku do zwykłego ekranu uchylanego"
No nie, w stosunku do uchylanego, to akurat zalety są - uchylny nie uchyla się w pozycji portretowej i nie odchyla się na boki. W stosunku do innych konstrukcji ekranów obracanych, zaletą jest jedynie to, że ekran pozostaje po uchyleniu w okolicach osi obiektywu - wad wydaje się być więcej.
@kojut
Przepłukasz ???
Tylko i wyłącznie PRZEPŁUCZESZ.
@jaad75
Z tym uchylaniem na boki to bym nie przesadzał. Moim zdaniem przy takim maksymalnym kącie odchylenia zastosowanie jest mocno ograniczone, ale faktycznie lepiej tak, niż wcale.
Beginner, tak to jest jak języka polskiego nie używa się na codzień. Dzięki za lekcję ;-)
@kojut
Nie wiedziałem, że języka polskiego nie używasz na co dzień. Gdybym wiedział, to nie wyrywałbym się z tą poprawką. Przepraszam i serdecznie pozdrawiam :-) !
@Draagoon
25 lutego 2016, 14:36
"Mi się bardzo podoba pomysł z blokowaniem lub też nie pokrętła umieszczonego po lewej stronie na górnej ściance."
Pomysł nie jest nowy, mam go w K-3II :-)
@squonk
Wybacz, ale nie śledziłem wcześniej tak bardzo Pentax'ów, gdyż interesowały mnie puszki z "pełnoklatkowymi" matrycami i z lustrem (do zajadłych obrońców formatu DX i bezlusterkowców: bo taką mam fanaberię, bo jest wybór i wolny rynek i wreszcie bo mogę ;)), ale pomysł naprawdę zacny. Gdybym miał teraz wchodzić w FF to kto wie, być może wybrałbym Pentaxa, ale już za dużo gratów mam do "jedynego słusznego systemu";) i taka przesiadka byłaby dla mnie zbyt kosztowna.
Przydałby mi się tylko ze względu na pixel shift resolution...
"Niemal gotowy produkt" - to jest sedno.
link
Coraz bardziej zaczyna mi się ten K-1 podobać. Zwłaszcza że system szkieł choć niebogaty, ale ma dokładnie te obiektywy, które byłyby mi potrzebne.
Nie oszukujmy się, system bogaty nie jest ale dla zwykłego amatora lub kogoś kto chce czasem dorobić w 100% wystarczy(po wprowadzeniu zapowiadanych szkieł) ;-)
Kilka lat temu byłoby to może ciekawe.
Dziś interesują mnie jednak bezlusterkowce bo lekkie małe a zarazem wygodne, więc za cenę tego K-1 preferuję Sony A7.
Szkoda tylko, że Sony nie posiada konkurencji w tym segmencie bo akurat nie przepadam za tą firmą.
Oczekuję na średniej wielkości pełnoklatkowego bezlusterkowca z ofertą małych naleśników (coś na wzór Samsunga NX).
Gdyby Ricoh stworzył takowego to by był strzał w 10-tkę.
Bagnet K miałby zastosowanie przez adapter - zoomy i tele obiektywy i tak są duże a nowy system małych obiektywów mógłby się rozwijać za 5 lat może by było 5 fajnych naleśników.
Pomijam zresztą możliwość stosowania w takim aparacie obiektywów z dowolnego systemu.
Naprawdę nikt nie chce konkurować z Sony A7?
Dziwne to....
Czyli masz opory natury ideologicznej? :)
Fajny wątek o K-1 na DPReview: link
Zdjęcia robione 24-70/2.8, fotograf odpowiada na pytania m.in. o autofocus, kulturę pracy etc. Na przykład w kontekście AF: "Using the 24-70 I would call it on par and slightly more accurate than the Canon 1DX. Very fast and accurate tracking, zero hunting even when the model was wearing an all black dress and a hit rate based on what I am seeing in the DNG files of about 97-98%."
Słodki jeżu, coraz bardziej mi ślinka cieknie.
Ups, nie tu miałem to napisać, tylko pod notką o przykładowych zdjęciach. Tu można usunąć.
Tu nieco o uszczelnieniach link