Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach
26 lutego
2016 13:32

Premiera pierwszych bezlusterkowców firmy Sigma była dla wszystkich wielkim zaskoczeniem, tym bardziej, że w modelu sd Quattro H wykorzystano matrycę formatu APS-H. Z tego też względu postanowiliśmy nieco bliżej przyjrzeć się tym produktom.

Na stoisku Sigma Corporation na targach CP+ dostępne były obydwa modele. Sigma sd Quattro była w dość dobrze działającej wersji przedprodukcyjnej, natomiast sd Quattro H w zasadzie dawała się tylko włączyć, a większość funkcji nie działała. Nie możemy pokazać przykładowych zdjęć z tych produktów, jednak mieliśmy chwilkę czasu, aby zapoznać się z ich funkcjonalnością.

Sigma sd Quattro i Sigma sd Quattro H to w zasadzie dwa bliźniacze aparaty, a jedyne co je odróżnia to wielkość zastosowanego sensora. W pierwszym modelu znalazła się matryca Foveon X3 Quattro o łącznej rozdzielczości 39 Mpix i w formacie APS-C (1.5x format 35mm), natomiast drugi model oferuje matrycę APS-H o wymiarach 26.6×17.9 mm posiadającą aż 51 megapikseli (1.3x format 35mm).

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Pierwsze co nas zaskoczyło po wzięciu Sigmy sd Quattro do ręki, to jej rozmiar. Korpus jest dość pokaźny, a z firmowym gripem osiąga wręcz niebotyczne rozmiary i do tego niemiłosiernie brzydnie.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Na szczęście, zarówno bez opcjonalnego gripa, jak i z nim, aparat trzyma się dość wygodnie, co z pewnością jest krokiem w przód w stosunku do modeli dp Quattro, których uchwyt był bardzo niewygodny i niefunkcjonalny.

Już premiera modeli dp Quattro pokazała, że Sigma nie boi się wprowadzać na rynek aparatów o dość kontrowersyjnym wyglądzie i z nietypową "klawiszologią". Prezentacja nowych bezlusterkowców tylko potwierdza odwagę producenta, a bardzo długa kolejka chcących obejrzeć sd Quattro podczas targów świadczy tylko o tym, że nawet tak nietypowy produkt spotyka się ze sporym zainteresowaniem na rynku.

Trudno nam ocenić walory użytkowe sd Quattro, bowiem aparat jest dość nietypowy, a my nie mieliśmy zbyt dużo czasu na dokładne zapoznanie się z nim. Dlatego ciężko powiedzieć, jak zastosowane w nim rozwiązania sprawdzą się w na co dzień.

Użytkowanie nowej Sigmy rozpoczęliśmy od poszukiwania włącznika. Okazało się, iż umieszczono go w przedniej części, obok bagnetu.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Jego lokalizacja jest dość nietypowa i przy zamontowanym obiektywie, ma się wrażenie, że jest to jakiś przełącznik należący właśnie do obiektywu. Warto dodać, iż przy włączniku producent umieścił ukryte za gumową zaślepką złącze synchronizacyjne dla zewnętrznych lamp błyskowych.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Z pewnością dużo bardziej logiczne byłoby umieszczenie włącznika na górnej ściance, jednak tam, gdzie go oczekiwaliśmy, znalazł się sporych rozmiarów suwak LOCK, który blokuje wszystkie pozostałe przyciski aparatu i praktycznie uniemożliwia zmianę parametrów. W menu głównym znajduje pozycja pozwalająca na określenie, jak bezlusterkowiec ma zachowywać się w trybie LOCK, jednak z braku czasu nie mieliśmy możliwości sprawdzenia oferowanych tam opcji.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Na górnej ściance odnajdziemy też gorącą stopkę, spust migawki, dwa wygodne kółka sterujące, gustowne pokrętło do regulacji dioptrażu wizjera oraz przycisk QS. Ten ostatni jest odpowiedzialny za wyświetlenie menu podręcznego, które dodatkowo możemy dostosować do własnych potrzeb.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Na tylnej ściance z pewnością przycisków nie pożałowano. Na lewo od wizjera znajdziemy guzik zmieniający informacje wyświetlane na ekranie lub w wizjerze, a tuż obok sporą dźwignie pozwalającą określić, czy chcemy korzystać z LCD, z wizjera, czy automatycznie przełączać się między nimi poprzez w przyłożenie oka do muszli.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Po prawej stronie mamy dźwignię i przycisk pozwalające dokonać blokady AF lub blokady ekspozycji, a pod nimi grupę przycisków kierunkowych z guzikiem służącym do zatwierdzania wybranych opcji. Wciskanie przycisków kierunkowych w trybie kadrowania nie wywołuje żadnego efektu, a w menu nie udało nam się znaleźć opcji pozwalającej na przypisanie im jakiejkolwiek funkcji. Wygląda więc na to, iż pozwalają one jedynie na nawigację po menu.

Pod przyciskami kierunkowymi mamy guzik MENU, którego funkcji raczej nikomu tłumaczyć nie trzeba, a tuż obok niego znalazł się przycisk wyświetlający menu wyboru punktu AF.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Możemy w nim łatwo aktywować określone punkty, ustawić ich rozmiar oraz włączyć tryb priorytetu twarzy.

Na samym dole tylnej ścianki umieszczono przycisk uruchamiający tryb podglądu zdjęć oraz guzik S/C zmieniający tryb pracy AF z pojedynczego na ciągły.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Warta uwagi jest grupa niewielkich przycisków umieszczonych na prawo od monitora. Pozwalają one na szybką zmianę wartości ISO, trybu fotografowania, trybu pomiaru światła oraz kompensacji ekspozycji. Prawa część podłużnego ekranu LCD pełni w pewnym sensie rolę pomocniczego ekranu LED. Naciśnięcie któregoś ze wspomnianych przycisków powoduje wyświetlenie tam tylko odpowiedniego parametru i pozwala na szybką zmianę jego wartości przy pomocy koła sterującego. Po zatwierdzeniu tej zmiany, wyświetlą nam się ponownie informacje o wszystkich parametrach.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Bardzo przypadło nam do gustu to rozwiązanie, gdyż daje szybki podgląd wszystkich najważniejszych informacji i dodatkowo pozwala na łatwą zmianę określonych opcji.

Skoro już poruszyliśmy temat ekranu LCD, to należy wspomnieć, iż sprawia on bardzo dobre wrażenie. Wyświetlany na nim obraz jest znakomitej jakości i trudno się tu do czegokolwiek przyczepić. Niestety nie możemy tego samego powiedzieć o wizjerze elektronicznym, bo choć posiada on przyzwoite powiększenie, to niestety poruszając aparatem dostrzeżemy łatwo brak płynności w obrazie.

Sigma sd Quattro została wyposażona w przyjemne dla oka i czytelne menu główne. Poszczególne zakładki ułożono w nim poziomo i dodatkowo podzielono je na 3 grupy odpowiadające opcjom fotograficznym, opcjom podglądu zdjęć i ustawieniom aparatu. Strukturę menu ilustruje poniższa animacja.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Na koniec warto dodać o umieszczonych na bocznej ściance złączach HDMI, USB oraz zewnętrznego zasilacza, a także slocie na karty pamięci SD i znajdującej się na spodzie komorze akumulatora litowo-jonowego BP-61.

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

CP+ 2016 - Sigma sd Quattro oraz sd Quattro H w naszych rękach

Jak możemy podsumować kilkanaście minut spędzonych w nowymi Sigmami? Z pewnością wywarły one dużo lepsze wrażenie niż modele dp Quattro. Filozofia obsługi nowych produktów wydaje się dość przemyślana i choć w pewnych aspektach odbiega od przyjętych standardów, to może przypaść do gustu wielu użytkownikom. Trudno powiedzieć, jak wielkie grono odbiorców znajdą te aparaty w naszym kraju, jednak pewne jest, iż nie zainteresują się nimi osoby poszukujące szybkiego, reporterskiego sprzętu. Sigma sd Quattro, podobnie jak inne aparaty z matrycą wielowarstwową, działa dość wolno - zapis zdjęć trwa zauważalnie długo, tryb seryjny istnieje w zasadzie symbolicznie, a dość duże szumy pojawiają się już na niezbyt wyśrubowanych czułościach. Mimo to bezlusterkowce Sigmy wydają się dużo ciekawszą propozycją niż cała rodzina modeli dp Quattro.


Komentarze czytelników (32)
  1. Youkin
    Youkin 26 lutego 2016, 06:24

    aparat ciekawy, szkoda, że wolny i problem z wizjerem
    Dla landszafciarzy ideał, wielkość lustrzanki ale bez lustra;
    czy jest zatem jakiś zysk ??
    Matryca APS-H to może być to; widać, że działa i z polskim menu ;-)

  2. handlowiecupc
    handlowiecupc 26 lutego 2016, 07:22

    Bezlusterkowiec? Raczej lustrzanka bez lustra. Wygląda jak sprzęt wojskowy. Alternatywnie urodziwa ale nie do zajażdżenia.

  3. Matt
    Matt 26 lutego 2016, 08:03

    Dziwne to polskie menu, skoro jest tam coś takiego jak "PojedyŃczy AF" :P

    Wygląd też kojarzy mi się z jakąś militarną "zabawką".

  4. mmatja
    mmatja 26 lutego 2016, 08:07

    Tja, lokalizacja włącznika i polskie menu, to faktycznie najważniejsze cechy aparatu. Autor tego tekstu używał kompaktów sigmy?

  5. kivit
    kivit 26 lutego 2016, 08:16

    Szkoda tego foveona, Sigma zamiast poprawić w miarę przyzwoite lustra typu SD14 i kompakty DP postanowiła zawojować ze średnim formatem "pierdylionem" pikseli tracąc pierwotne walory unikalnej matrycy a następnie poszła w egzotykę ergonomiczną. Mówię to jako użytkownik aparatów Sigmy pierwszej serii, te matryce są bardzo dobre do psucia innych najnowszych aparatów konkurencji, wystarczy zrobić identyczne fotki plenerowe do porównania i człowiek żałuje kasy wydanej na najnowsze wydumki innych firm typu Canon 6d czy podobne Nikony o plastikowym obrazku.

  6. mate
    mate 26 lutego 2016, 08:52

    To może być chyba pierwszy aparat o niezłej ergonomii dla lewoocznych :)
    A tak poważniej, to uważam, że Sigma koncertowo trwoni potencjał Foveona. O ile ze szkłami idzie im świetnie, to jakoś nie mogą obrać dobrego kursu w zakresie puszek, tym bardziej, że rozwiązania są praktycznie podane na tacy. Są członkiem konsorcjum m4/3, można skorzystać z bagnetu E, rozwiązań jest kilka (i to nie wzajemnie wykluczających się). Przykład Pentaksa K-01 ich niczego nie nauczył?

  7. rafax
    rafax 26 lutego 2016, 09:43

    powinni zwolnić tego Niemca który odpowiada za design ;-)

  8. 26 lutego 2016, 10:09

    @ rafax

    Nie zwolnić tylko od razu rozstrzelać :)

  9. tripper
    tripper 26 lutego 2016, 10:13

    Ja tam zawsze byłem bardzo sceptyczny co do możliwości zbudowania na bazie Foveonów kompetentnego bezlusterkowca. Ale Sigma najwyraźniej jest pewna swego.

    Pozostaje mieć nadzieję, że dwa procesory obrazowe i hybrydowy AF, połączone z szybszą pamięcią o większej pojemności wystarczą aby nowe sd nie odbiegało szokująco od dzisiejszych standardów.

    A duże rozmiary to również pojemniejsza bateria i mniej problemów z odprowadzaniem ciepła. Słyszałem, że dp Quattro można stosunkowo łatwo zagotować w sprzyjających warunkach.

    @mate

    A skąd informacja, że bagnet Sony E można sobie ot tak po prostu użyć we własnych aparatach?

    No i skąd pewność, że te bagnety (i obiektywy pod nie robione) spełniają techniczne wymagania stawiane przez matryce Foveon? Czy Foveon nie jest przypadkiem bardzo wybredny jeżeli chodzi o kąt padania światła na matrycę?

  10. 26 lutego 2016, 10:30

    Z tripem wygląda jak czarno-biały telewizor turystyczny USSR z lat 80-tych. Polsat trochę śnieży...;)
    Brawo Sigma

  11. mate
    mate 26 lutego 2016, 10:43

    @tripper
    "A duże rozmiary to również pojemniejsza bateria i mniej problemów z odprowadzaniem ciepła."

    Przy mniejszym korpusie zawsze można doczepić grip. Poza tym nie chodzi o rozmiary jako takie tylko o bagnet, matryca grzeje się od strony elektroniki a nie obiektywu, zawsze można zostawić więcej miejsca w puszce między płytą główną a tylna ścianką zachowując przy tym małą odległość rejestrową.

    "A skąd informacja, że bagnet Sony E można sobie ot tak po prostu użyć we własnych aparatach?"

    Ot tak po prostu zapewne nie, ale nie sądzę, aby nie dało się tego sformalizować. A nawet gdyby nie, to zawsze pozostaje m4/3, które spokojnie pomieści aps-c.

    "Czy Foveon nie jest przypadkiem bardzo wybredny jeżeli chodzi o kąt padania światła na matrycę?"

    Jak widać po kompaktach Sigmy, gdzie obiektywy są prawie przyklejone do matrycy, da się.

  12. android
    android 26 lutego 2016, 11:46

    Jako użytkownik Merrilla uważam, że Sigma zrobiła krok milowy - i to w dobrą stronę. Te aparaty to prawdziwy przełom, design - też mi się podoba. Może jedynie ten grip jest trochę na wyrost. Jak nie przegną z ceną ( a podejrzewam, że przegną ) to kupię na 100%.

  13. wulf
    wulf 26 lutego 2016, 12:06

    Przełącznik "lock" to mistrzostwo! Nie wnikając w zalety takich matryc to brak słów.

  14. rolech
    rolech 26 lutego 2016, 12:13

    wulf - a ja strasznie zaluje ze nie sprawdzilem co dokladnie w menu mozna ustawic pod tego locka. pozniej jak na spokojnie zobaczylem te pozycje na zdjeciu z menu to nie bylo mozliwosci wrocenia do aparatu, bo kolejka na jakas godzine stania byla do niego

  15. pbu
    pbu 26 lutego 2016, 12:31

    "a tuż obok sporą dźwignie pozwalającą określić..."
    Was też dopadła moda na zjadanie ogonków :(
    optyczne.pl - proszę, nie idźcie tą drogą.

    (dwie - dźwignie, trzy - dźwignie, ale "sporą dźwignię")

  16. mcgyver
    mcgyver 26 lutego 2016, 12:42

    Robi się coraz ciekawiej na rynku..
    Proste pytanko - dlaczego Sigma nie zrobi prostego, małego aparatu wodoodpornego ze stałym, jasnym obiektywem, który zabiorę w góry, na plażę, na rower, do pracy, do baru? Każdy lustrzak chciał by to sobie kupić..

  17. klausownik
    klausownik 26 lutego 2016, 13:57

    @handlowiecupc 26 lutego 2016, 07:22 
    "Bezlusterkowiec? Raczej lustrzanka bez lustra."

    @Youkin 26 lutego 2016, 06:24 
    "wielkość lustrzanki ale bez lustra; czy jest zatem jakiś zysk ??"

    Rozumiem, że jesteście fanami bezlusterkowców.
    Mniemam również, że uważacie się za znawców - w takim tonie piszecie.
    Jednak merytorycznie Wasze wypowiedzi to kicha. Bo zaletą bezlusterkowca i podstawowym argumentem za wyższością nad lustrzankami, wg wielbicieli tego typu aparatów, jest przede wszystkich brak lustra. A wielkość to drugorzędna cecha.

    Nie jestem fanem bezlusterkowców, ale uważam, że właśnie bezlusterkowiec tej wielkości może zaistnieć wśród zawodowców. Bo skoro przez wiele godzin trzeba trzymać aparat, to on musi w dłoni dobrze leżeć, a maleńkie prostopadłościany absolutnie nie dają takiej wygody.

  18. ryszardo
    ryszardo 26 lutego 2016, 15:29

    @klausownik
    Nie zgodzę się. Tym, co spowodowało ogromną popularność bezlusterkowców jest połączenie małych rozmiarów i jakości obrazu lustrzanek.
    Dodatkowo mniejsza odległość bagnetu od matrycy pozwala konstruować dużo mniejsze obiektywy, szczególnie szerokokątne.

    Jedyną zaletą braku lustra jest usunięcie głównego elementu ruchomego, przez co aparat może być cichszy i szybszy (fps). No ale szybkość, to raczej nie u Sigmy.

    A ta cegła dużej popularności niestety nie zdobędzie. Niszowy bagnet, dziwaczny korpus i duże rozmiary. Jedyną potencjalną zaletą jest nietypowy sensor, ale wcale nie jest on lepszy od konkurencji. Może być lepszy w pewnych zastosowaniach, ale jest o wiele mniej uniwersalny i ma sporo wad. Ja bym się nie zamienił.

  19. 26 lutego 2016, 15:51

    @klausownik

    Mając w ręce aparat Sony A7, który jest znacznie mniejszy niż moja pełno klatkowa lustrzanka mówiąc nie zauważam żadnej różnicy na niekorzyść bezlusterkowca. Wcale nie trzeba robić wielkiej krowy aby aparat był wygodny w użytkowaniu.

  20. 26 lutego 2016, 16:22

    @kivit
    te matryce są bardzo dobre do psucia innych najnowszych aparatów konkurencji, wystarczy zrobić identyczne fotki plenerowe do porównania i człowiek żałuje kasy wydanej na najnowsze wydumki innych firm typu Canon 6d czy podobne Nikony o plastikowym obrazku.

    A później chcesz zrobić zdjęcia w pomieszczeniu przy słabszym świetle i zdajesz sobie sprawę, że leżysz i kwiczysz bo tą "wydunką" canona czy nikona zrobisz dobre zdjęcia a z Sigmy wyjdzie kaszana z szumami na poziomie smartfona.

    Słabość tej matrycy na czułościach od 1000 wzwyż czynią taki aparat mało uniwersalny i zupełnie bezużytecznym w wielu typowych zastosowaniach. Trudno wszędzie biegać z lampą czy statywem a są sytuacje gdzie nawet statyw i lampa się do niczego nie przydadzą.

  21. kojut
    kojut 26 lutego 2016, 18:35

    @Borat
    "Słabość tej matrycy na czułościach od 1000 wzwyż czynią taki aparat mało uniwersalny i zupełnie bezużytecznym w wielu typowych zastosowaniach"
    Zapomniałeś dodać, że ten aparat jest mało uniwersalny dla Ciebie i znajdzie się spore grono użytkowników, dla których czułości wyższe od ISO 400 są zwyczajnie niepotrzebne.

  22. boorg
    boorg 26 lutego 2016, 20:48

    Hmmmm... .
    Wychodzi na to, że nocny koncert raczej nadal będzie trzeba robić Nikonem. Szkoda. :-/

  23. 26 lutego 2016, 23:18

    @kojut

    Jeżeli coś jest wyspecjalizowane do określonych zastosowań to z natury rzeczy nie jest uniwersalne.

  24. fanmario
    fanmario 26 lutego 2016, 23:19

    Dla mnie zapowiada się interesująco a do zdjęć w ciemnościach znajdę coś innego.
    Poczekajmy na pierwsze zdjęcia na wyższych ISO powiedzmy do 1600 i na cenę.
    Te korpusy to odważny krok a nowa Sigma(y) wyglądają poważnie.
    Za to niepoważnie wyglądają ci co już dziś wiedzą lepiej...



  25. 26 lutego 2016, 23:24

    Uniwersalny aparat to taki, którym możesz fotografować praktycznie wszytko: pejzaż, zrobić sesje produktową, reportaż weselny, zawody sportowe czy nocny koncert. Sigma to nie jest aparat uniwersalny.


    A to że ktoś nie potrzebuje iso większego niż 400 nie zmienia faktu, że Sigma to nie jest aparat uniwersalny. Wręcz przeciwnie Sigma to aparat wyspecjalizowany do konkretnych zastosowań.

  26. zentaurus
    zentaurus 27 lutego 2016, 10:37

    Myślę że niedługo takie "bezlusterkowce" będą robić także Canon i Nikon, oczywiście ze swoimi "wkładkami". Wizjery będą coraz doskonalsze i energooszczędne a funkcje filmowe stają się już w zasadzie standartem w którym "klapiące lustro" staje się piątym kołem u wozu przeszkadzającym w całym procesie filmowania. Kwestią przyszłości będą także zapewne filmy 8K i może więcej, dzięki którym kadr z fimu będzie równoważny ze zdjęciem wysokiej jakości i rozdzielczości. Obecne rekordy w zdjeciach seryjnych (10-12kl) będą już tylko budzić uśmiech na twarzy.

  27. voyager100
    voyager100 27 lutego 2016, 12:11

    Najpierw była Zorca, Smiena, Zenit, później Lustrzanki a teraz znowu Zorca, Smiena, Zenit tylko zamiast Błony światłoczułej matryca.

    W latach 80-90 tych wraz z rozwojem video ludzie odeszli od nagrywania ważnych wydarzeń kamerami filmowymi na rzecz video. Dziś tamten okres to najgorzej udokumentowany czas w historii. Jakość materiałów fatalna. Już filmy z lat 40-tych mają znacznie lepszą jakość bo były nagrywane na taśmie filmowej a nie za pomocą upośledzonej kamery video.

    Teraz znów ktoś wpadł na pomysł,(tylko aby zmniejszyć koszty) że będzie robił fotki aparatem z upośledzonym autofocusem. I w miarę mijania czasu czyli za 5 lat jakość AF w bezlusterkowcach będzie dorównywać temu w lustrzankach.

  28. zentaurus
    zentaurus 28 lutego 2016, 10:08

    voyager100@
    Dzięki tym "gorszym" kamerom video zrobiono mnóstwo gorszych filmów których by wogóle nie zrobiono kamerom na "taśmę" ze wzgledu na wysokie koszty. Co do niby upośledzonego autofocusa w bezlusterkowcach w stosunku do lustrzanek to masz voyager100 chyba informacje sprzed pięciu lat :)

  29. Chris62
    Chris62 29 lutego 2016, 11:00

    voyager100
    27 lutego 2016, 12:11 



    Teraz znów ktoś wpadł na pomysł,(tylko aby zmniejszyć koszty) że będzie robił fotki aparatem z upośledzonym autofocusem. I w miarę mijania czasu czyli za 5 lat jakość AF w bezlusterkowcach będzie dorównywać temu w lustrzankach.
    ============
    Kiedy przesiadłem się w roku 2010 z Pentaxa na Samsunga NX10 to w kwestii AF odczułem same zyski lepsza szybkoś ale przede wszystkim koniec z testami ff/bf jak ustawiłem tak trafiłem idealnie w punkt nawet maleńki punkt - a był to pionierski bezlusterkowiec z matrycą DX.
    Dzisiejszy (a wzasadzie 2 letni) NX1 kasuje pod względem AF wszystko i naparza 15 klatek/s z czego minimum 10 przeważnie 12 jest ostrych a 12 ostrych klatek na sekundę to dla lustrzanek jest mission impossible wiele z nich nie osiąga nawet 10 klatek "brutto".
    To tyle w kwestii powolności bezlusterkowców.

  30. palmer_eldritch
    palmer_eldritch 29 lutego 2016, 21:00

    Bardzo fajnie zaprojektowany aparat, podobnie zreszta jak leica sl. Nie zauwazylem jednak przycisku Qs niestety, a to chyba najszybszy i najwygodniejszy sposób konfigurowania podstawowych nastaw (dp merrill) z jakim do tej pory się spotkałem :/ (vs C, N, O, P i FJ) . Tak czy inaczej wydaje mi sie, ze leica i sigma wytyczyly, wspomnianymi wyzej modelami kierunek w projektowaniu aparatow foto. A, no i sony a7, ktory jakos w ten nurt stylistyczny rowniez sie wpisal. Czas pokaze...

  31. Piniol
    Piniol 2 marca 2016, 23:40

    Sądząc po gabarytach, to chyba jest pod obiektywy do lustrzanki, a biorąc pod uwagę wyjątkowość matrycy, przydałby się typowy bezlusterkowy korpus z przejściówką na bagnet Canona czy Nikona etc. Można by wykorzystać posiadaną szklarnię, nie mnożyć kosztów i korzystać z możliwości Foveona.

  32. sigmaman
    sigmaman 14 stycznia 2024, 19:35

    @Youkin 26 lutego 2016, 06:24 
    "wielkość lustrzanki ale bez lustra; czy jest zatem jakiś zysk ??"
    Zyska jest oczywisty, można używać doskonałe, lub genialne (85mm, 135mm) obiektywy lustrzankowe Sigmy serii Art.
    Opinie osób, które nie fotografują aparatami Sigmy są niewiele warte. Posiadam obydwa body SD Quattro (C i H) oraz SD1 Merill. Uzyskiwane obrazy są zachwycające (przy ustawieniu 100 ASA). Aparat specyficzny, nie do każdego rodzaju fotografii.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.