W swoich tekstach wielokrotnie podkreślałem, że marzy mi się producent, który do pełnej klatki zaoferuje cały zestaw małych, zgrabnych, solidnie wykonanych, a jednocześnie dobrych optycznie obiektywów stałoogniskowych o świetle f/1.
Marka Viltrox narodziła się w 2009 roku, jej właścicielem jest firma JYC Technology (HK) Co. Ltd. mająca swoją siedzibę chińskim mieście Shenzhen. Pierwszymi produktami Viltroxa były adaptery, które pozwalały podłączać obiektywy jednych systemów fotograficznych do korpusów innych.
Canon EOS R5 C został zaprezentowany niecałe dwa lata po swoim fotograficznym „kuzynie”, czyli EOS-ie R5. Z pozoru oba korpusy różni niewiele — korzystają z wielu tych samych kluczowych komponentów, takich jak matryca, czy procesor i mają identyczny układ elementów sterujących, wizjer i ekran.
Po dzisiejszej premierze liczba aparatów systemu Canon RF liczy już „okrągły” tuzin. W ostatnim czasie producent skupia się na segmencie modeli amatorskich, bowiem zarówno pełnoklatkowy R8, jak i R50 z matrycą APS-C, właśnie do niego należą.
Gdy w 2013 roku Sigma zaczęła wypuszczać swoje jasne i pełnoklatkowe obiektywy z linii Art, postępowała bardzo metodycznie, oferując na początku najbardziej klasyczne parametry. Najpierw zobaczyliśmy więc model A 35 mm f/1.
Otrzymanie tytułu sklepu autoryzowanego wcale nie jest łatwe. To nie tylko bowiem kwestia podpisania umowy, ale również sprostania szeregowi wymagań. Producenci z ponad 100-letnią tradycją jak Canon, Sony, Hasselblad, Leica, Nikon czy Fujifilm posiadają wysokie oczekiwania wobec firm sprzedających ich sprzęt.
Duże imprezy sportowe, takie jak niedawno zakończone mistrzostwa świata w piłce nożnej, to nie tylko ogromny rozmach i sportowe emocje. To także okazja, żeby testować lub wdrażać nowe rozwiązania pomagające w jeszcze ciekawszy sposób zarejestrować dziejące się na stadionie, bieżni, w ringu czy w basenie wydarzenia.
Zapraszamy do lektury trzeciego z cyklu artykułów, w których rąbka tajemnicy na temat sytuacji na polskim rynku sprzętu fotograficznego uchylą ci, którzy wiedzę o nim czerpią z pierwszej ręki – czyli przedstawiciele sklepów.
W 2000 roku Sigma zaskoczyła rynek fotograficzny premierą bardzo oryginalnego obiektywu. Mowa tutaj o modelu Sigma 50–500 mm f/4–6.3 DG EX APO RF HSM, który był pierwszym teleobiektywem tego typu oferującym krotność zooma wynoszącą aż 10 razy.
Układy autofokusa, które korzystają z technologii detekcji fazy i są zintegrowane z matrycą rejestrującą obraz, liczą sobie około 10 lat. Pierwsze z nich znajdziemy w aparatach takich jak: Sony NEX 5R (zaprezentowany w 2012 roku), Canon EOS 70D (2013 r.
Hasło niedawno opublikowanej zapowiedzi nowego produktu Panasonika brzmiało: „New year, new phase”. Słowa te rozwiały już w zasadzie wszelkie wątpliwości odnośnie jednego, mocno wyczekiwanego aspektu autofokusa.
Przed kilku laty miałem marzenie, aby posiadać własny, jasny teleobiektyw, fotografowałem wszystkimi tele, ale to 500 mm był moim wybranym. Z zazdrością przeglądałem oferty, które były poza zasięgiem finansowym… i pozostawały w sferze marzeń.
Konfrontacja topowych aparatów fotograficznych to pomysł stary. Każda branża dorasta do sytuacji, w której najbardziej zaawansowane konstrukcje są ze sobą porównywane. Fachowe periodyki mogą pochwalić się wówczas artykułami, które przykuwają uwagę fachowców.
Czy jest możliwe automatyczne poprawienie skóry modelki, np. na tysiącu zdjęć naraz, w równie dobry sposób, jak zrobiłby to fotograf, spędzając nad nimi mnóstwo czasu? Albo błyskawiczne „wyprasowanie“ ubrań lub wyczyszczenie tła studyjnego? Od ponad roku to i wiele innych etapów obróbki, można niesamowicie automatyzować, jednak to taka nisza, że wciąż mało kto o tym wie.
Mówią, że miasta Miami i Miami Beach, leżące tuż obok siebie, bardzo się zmieniły od czasu realizacji filmu \"Człowiek z blizną\". Wtedy, w latach 80-tych były centrum narkotykowej przestępczości. Postanowiłem odwiedzić Miami w listopadzie by się przekonać jak jest naprawdę, a przy okazji przetestować średnioformatowy aparat fotograficzny Fujifilm GFX 50s II.