Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach

16 września 2014
Maciej Latałło Komentarze: 9

1. Panasonic Lumix GM5

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Prezentując model GM1, Panasonic pokazał, że można wyprodukować bezlusterkowca wyposażonego w stosunkowo dużą matrycę, zachowując naprawdę niewielkie rozmiary korpusu. Dzisiejsza premiera Lumixa GM5 pokazała nam, że producent zamierza rozwijać tę serię aparatów i udoskonalać kolejnych jej przedstawicieli. Po konferencji firmy Panasonic, mieliśmy okazję zapoznać się przez kilka chwil z nowym bezlusterkowcem i chcielibyśmy przybliżyć Wam jego najważniejsze cechy.

Serce aparatu, stanowi podobna matryca jak w GM1 - 16-megapikselowy sensor typu Live MOS, pracujący w zakresie czułości 200-25600, rozszerzalnym o wartość ISO 100.


----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

GM5 nieco urósł w stosunku do swojego poprzednika. Zamontowanie wizjera wymusiło zwiększenie wymiarów, szczególnie wysokości. Trudno to uznać za wadę zwłaszcza, że umożliwiło to zastosowanie dodatkowych elementów sterujących: dwóch przycisków oraz pokrętła. Na poniższym zdjęciu prezentujemy porównanie obydwu aparatów: GM1 (z lewej) oraz GM5.

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Korpus wykonano z należytą starannością, a użyto do tego stopów magnezu. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do jakości jego wykonania. Siłą rzeczy tak niewielki aparat nie może się charakteryzować wysoką ergonomią. Brak uchwytu oraz gumy poprawiającej chwyt psują nieco dobre wrażenie jakie sprawia GM5. Producent wyszedł jednak naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i wkrótce dostępny będzie dodatkowy uchwyt poprawiający komfort trzymania.

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Omówmy teraz elementy sterujące jakie znajdziemy w nowym bezlusterkowcu. Zaczniemy od górnego panelu.

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Patrząc od lewej strony, widzimy kółko trybów autofokusa. Dostępne pozycje to: AFS (autofokus pojedynczy), AFC (autofokus ciągły) i MF (manualne ostrzenie). Przechodząc na prawo mamy włącznik aparatu z przyciskiem spustu migawki pośrodku. Kolejnym elementem jest koło trybów pracy aparatu, które zawiera następujące pozycje:
  • iA – tryb inteligentne Auto,
  • P – tryb półautomatyczny,
  • A – tryb priorytetu przysłony,
  • S – tryb priorytetu migawki,
  • M – tryb ręczny,
  • M Film – tryb ręczny filmowania,
  • C– tryb użytkownika,
  • Automatyczna panorama,
  • SCN,
  • Tryb kreatywnego sterowania.
Nie można przegapić oczywiście sanek lampy błyskowej, których nie było w GM1. Trudno powiedzieć, czy docelowy użytkownik GM5 będzie korzystał z tego udogodnienia, jednak zawsze warto docenić taką możliwość. Próżno szukać natomiast wbudowanej lampy błyskowej. W zamian za to, do aparatu dołączony jest niewielki zewnętrzny flesz o liczbie przewodniej 10 (dla ISO 200).

Na tylnej ściance znajdziemy 3-calowy ekran LCD. Tak samo jak w GM1 jest on nieruchomy i co ciekawe, zmniejszona została jego rozdzielczość (z 1.036 miliona punktów do 921 tysięcy). Nie wiemy czym była podyktowana ta zmiana, jednak nie mamy zastrzeżeń do jakości wyświetlanego obrazu. Nawet w warunkach ograniczonego oświetlenia zachowana została płynność wyświetlania, nie przeszkadza także pojawiające się niewielkie zaszumienie obrazu.

Podobnie jak w GM1, ekran wyposażono w dotykowy interfejs. Za jego pomocą możemy nie tylko obsługiwać menu główne i podęczne aparatu, ale także wyzwalać migawkę wraz z ustawieniem ostrości po dotknięciu w wybranym miejscu.

Nowością w GM5, której nie możemy pominąć, jest wizjer elektroniczny. Charakteryzuje się rozdzielczością wynoszącą 1.16 miliona punktów i skromnym powiększeniem 0.92x (0.46x w przeliczeniu dla pełnej klatki). Niestety, jesteśmy nim mocno rozczarowani. Rozmiar wyświetlanego w nim obrazu sprawia, że użyteczność EVF jest dyskusyjna. Do tego dochodzi efekt tęczy, widoczny podczas szybkiego przekadrowywania. Najwyraźniej priorytetem było zachowanie jak najmniejszych rozmiarów aparatu, co spowodowało zastosowanie układu o niezbyt imponujących parametrach.

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Wróćmy jednak do elementów sterujących. Obok okienka wizjera znajdziemy trzy przyciski: LVF/Fn2 (przełączający obraz pomiędzy wizjerem a wyświetlaczem, Wi-Fi/Fn (uruchamiający moduł Wi-Fi) oraz guzik wejścia do trybu przeglądania zdjęć. Dalej na prawo zlokalizowano pokrętło sterujące. Łatka mająca zapewnić podparcie dla kciuka prawej dłoni została zaprojektowana raczej minimalistycznie, także nie poprawia zbytnio ergonomii.

Na prawo od LCD widzimy przycisk nagrywania wideo, a poniżej wybierak czterokierunkowy. Funkcje poszczególnych przycisków są następujące:

  • górny – czułość ISO,
  • prawy – balans bieli,
  • dolny – tryb wyzwalania migawki,
  • lewy – wybór obszaru ustawiania ostrości.
Niżej znajdziemy ponadto guzik wywołujący Q.MENU, pozwalający także na cofnięcie się w menu o jedną pozycję wstecz, lub kasowanie zdjęć. Ostatnim przyciskiem jest DISP., który zmienia ilość wyświetlanych informacji zarówno w trybie kadrowania, jak i odtwarzania.

Menu główne aparatu oraz Q.MENU nie przeszło specjalnych modyfikacji, co nie budzi zastrzeżeń. W aparatach Panasonic ich układ jest przejrzysty, a szybkie menu umożliwia także samodzielne zaprogramowanie jego zawartości, co należy zdecydowanie zaliczyć na plus.

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5


Złącza komunikacyjne jakie znajdziemy w GM5, są analogiczne jak u poprzednika. Mamy zatem do dyspozycji wyjście mikro-HDMI typu D oraz wielofunkcyjne złącze USB, zamknięte pod wspólną plastikową klapką. Komora baterii i slot kart SD - umieszczono na dole aparatu, także ukryte pod wspólną zaślepką.


Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5 Panasonic Lumix GM5 i Lumix LX100 w naszych rękach - Panasonic Lumix GM5

Przyzwyczailiśmy się, że w aparatach systemu Mikro 4/3 automatyczne ustawianie ostrości odbywa się bardzo szybko. W przypadku GM5 także się nie zawiedziemy. Autofokus działa po prostu błyskawicznie, nawet w nieco ciemniejszym otoczeniu. System pozwala także na wykrywanie twarzy oraz oka fotografowanych osób. Z kolei w trybie MF, przydatny okazuje się focus-peaking, który pojawił się także w poprzednich modelach tego producenta.

Tryb filmowania pozwala obecnie na rejestrację obrazu ruchomego z szybkością 50 kl/s przy rodzielczości Full HD, ale w trybie progresywnym (w GM1 możliwe było tylko nagrywanie z przeplotem z tą wartością).

Panasonic podąża za tendencjami w amatorskiej fotografii, polegającej na szybkim udostępnianiu fotografii w internecie, szczególnie w mediach społecznościowych. Z tego względu w nowym modelu nie mogło zabraknąć modułu Wi-Fi, który pozwala nie tylko na wysyłanie zdjęć, ale także zdalne sterowanie aparatem. Potrzebujemy do tego darmowej aplikacji Panasonic Image App, dostępnej na platformy iOS oraz Android. Aparat wyświetla na ekranie kod QR, który pozwala na szybkie nawiązanie połączenia.

Oprócz wielu wyżej wymienionych, z modelu GM1 przeniesiono także sporo innych funkcji, np.:

  • elektroniczna migawka,
  • najkrótsza migawka 1/16000 s,
  • pomiar światła,
  • elektroniczna poziomica,
  • cyfrowe filtry efektowe.

Zgodnie z tym co napisaliśmy we wstępie, seria GM Panasonika łączy dwie, dość trudne do pogodzenia ze sobą cechy: relatywnie dużą matrycę oraz kompaktowe rozmiary. Biorąc pod uwagę, że przedstawiciele tej linii korzystają z dobrodziejstw wymiennej optyki systemu Mikro 4/3 widać, że mamy do czynienia z ciekawymi produktami. Dlatego z entuzjazmem powitaliśmy premierę modelu GM5, w którym za najistotniejsze udoskonalenia uważamy obecność sanek do lampy błyskowej oraz wizjera elektronicznego. Niestety, ten drugi element nas rozczarował, głównie za sprawą skromnych rozmiarów wyświetlanego obrazu. Zamontowanie większego układu spowodowałoby jednak konieczność stworzenia większego korpusu, a to kłóciłoby się z ideą serii GM. Osobom planującym zakupić ten model, pozostaje zatem pogodzić się z tym kompromisem.

Zapraszamy także do oceny jakości zdjęć z opisywanego bezlusterkowca, które można znaleźć tutaj.