Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach

17 września 2014
Maciej Latałło Komentarze: 9

1. Fujifilm X100T

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Fujifilm X100T to już trzecie wcielenie stylowego aparatu kompaktowego japońskiego producenta. Zaprezentowane do tej pory modele X100 oraz X100s zostały ciepło przyjęte przez użytkowników, a niejeden entuzjasta fotografii spogląda na nie zazdrosnym okiem. Połączenie wyglądu retro, dużej matrycy (APS-C) i jasnego obiektywu o "reporterskiej" ogniskowej (odpowiednik 35 mm) zapewniło mu dużą i naszym zdaniem zasłużoną popularność. W niniejszym krótkim artykule postaramy się przybliżyć model X100T, wskazując podobieństwa i różnice w stosunku do X100s.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Najważniejszy element aparatu cyfrowego, czyli matryca światłoczuła, nie zmienił się. W X100T zastosowano ten sam 16-megapikselowy sensor X-Trans CMOS II z pikselami detekcji fazy, znany m.in. z X100s. Naszym zdaniem jest to optymalne rozwiązanie, bowiem jak pokazaliśmy w naszym teście tego modelu, ten wysokiej klasy układ zapewnia świetną jakość obrazu i niskie szumy. Czułość ISO możemy regulować w zakresie 200-6400, a gdy korzystamy z wartości rozszerzonych - 100-25600.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

W X100T znajdziemy także identyczny jak w poprzednich modelach, 23-milimetrowy obiektyw o jasności f/2. Regulacji wartości przysłony dokonujemy za pomocą jednego z dwóch pierścieni okalających go (z krokiem 1/ EV), możemy zdać się także na automatykę (pozycja A).

Nie zauważyliśmy, by praca systemu AF zmieniła się w porównaniu do X100S. Ostrość ustawiana jest dość szybko, aczkolwiek nie odbywa się to błyskawicznie. Na stoisku Fujifilm dostępne były jedynie egzemplarze przedprodukcyjne, a zatem finalna wydajność układu AF może się jeszcze zmienić.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

W przypadku elementów sterujących górnej ścianki, jedyną nowością jaką tam znajdziemy jest pokrętło kompensacji ekspozycji o szerszym niż u poprzedników zakresie regulacji. Obecnie wynosi on ±3 EV, a zatem został poszerzony o ±1 EV. Pozostałe manipulatory to pokrętło czasów migawki, włącznik aparatu wraz ze spustem migawki oraz guzik Fn. Warto także wspomnieć o drugim pierścieniu na obiektywie, którego funkcję możemy konfigurować.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Większe zmiany dotknęły tylną ściankę. Odświeżono wygląd wszystkich przycisków, co najbardziej rzuca się w oczy w przypadku tych dostępnych po lewej stronie ekranu. Górny guzik dokonuje przełączenia widoku z LCD na wyświetlacz lub aktywację czujnika oka (wówczas zmiana odbywa się automatycznie po przyłożeniu aparatu do oka). Idąc w dół widzimy przycisk wejścia do trybu przeglądania zdjęć, ich kasowania, a także guzik Fn/Wi-Fi. Na górze tylnej ścianki, pod kołem czasów migawki, umieszczono przycisk DRIVE (tryb migawki) oraz pokrętło sterujące. Poniżej, mamy kolejne dwa klawisze: AEL/AFL oraz Q (wywołujący podręczne menu Q). Jak widać na powyższym zdjęciu, zrezygnowano z obrotowego pokrętła wybieraka, na rzecz czterech przycisków kierunkowych. Nie naniesiono na nie żadnych piktogramów, bowiem funkcję każdego z nich definiujemy w menu. Ewentualnie w menu głównym możemy aktywować opcję, by wybór punktu autofokusa odbywał się za ich pomocą. Na samym dole dostępny jest jeszcze przycisk DISP/BACK, a pozwala on na zmianę trybu wyświetlania zdjęć podczas fotografowania oraz przeglądania. W menu natomiast, cofa nas o jedną pozycję wstecz.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Już po kilku chwilach spędzonych z X100T stwierdziliśmy, że zastąpienie pokrętła wybieraka przyciskami było dobrym pomysłem, bowiem wspomniane kółko nie należało do ergonomicznych. Pozostałe zmiany trudno jednoznacznie ocenić, nie mniej jednak dostępny zestaw elementów sterujących wydaje się być optymalnie zaprojektowany.

Większą część tylnej ścianki zajmuje nieco większy niż u poprzedników, 3-calowy ekran LCD o poprawionej rozdzielczości, wynoszącej 1.04 miliona punktów. Różnica pomiędzy nim, a układem znanym z X100/X100S jest dość wyraźna, na korzyść X100T oczywiście. Wyświetlany obraz zyskał nieco na płynności, nie zauważyliśmy także by występowało irytujące zaszumienie obrazu.

Hybrydowy wizjer X100 stanowi jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech tego aparatu. Celownik ten jest bardzo funkcjonalny, bowiem możemy korzystać zarówno z wyświetlacza elektronicznego (o rozdzielczości 2.36 miliona punktów w nowym modelu), jak i optycznego wraz z naniesionymi elektronicznie informacjami oraz skalą i znacznikiem odległości. W X100T wizjer optyczny doczekał się udoskonalenia w postaci wyświetlanego w prawym dolnym rogu powiększenia obszaru wybranego pola AF. Opcja ta bywa bardzo przydatna, bowiem optyka celownika nie pokazuje nam czy ostrość została ustawiona prawidłowo, a z nową funkcją zyskaliśmy potwierdzenie. Widok powiększenia można włączać i wyłączać wychylając dźwignię na przedniej ściance w kierunku obiektywu. Przesunięcie jej w drugą stronę pozwala na przełączanie się pomiędzy EVF a celownikiem optycznym.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Menu główne aparatu wygląda w zasadzie identycznie jak w X100S. Opcje podzielono na dwie kategorie: ustawienia fotografowania (5 zakładek) oraz konfigurację aparatu (3 zakładki).

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Ze względu na poprawę funkcjonalności, znacznie ciekawiej prezentuje się menu podręczne Q, które zyskało nareszcie możliwość samodzielnej konfiguracji jego zawartości. Do dyspozycji mamy 16 slotów, a lista dostępnych pozycji wygląda następująco:
  • wybór ustawień własnych,
  • ISO,
  • zakres dynamiczny,
  • balans bieli,
  • redukcja szumów,
  • rozmiar obrazu,
  • jakość obrazu,
  • symulacja filmu,
  • regulacja świateł,
  • regulacja cieni,
  • kolor,
  • ostrość,
  • samowyzwalacz,
  • wykrywanie twarzy,
  • pomiar światła,
  • tryb AF,
  • tryb lampy błyskowej,
  • kompensacja błysku,
  • wspomaganie MF,
  • tryb filmu,
  • ISO w trybie filmu,
  • czułość mikrofonu,
  • tryb cichy,
  • jasność EVF/LCD,
  • filtry zaawansowane,
  • konwerter,
  • tryb pracy migawki (elektroniczny, mechaniczny, mieszany),
  • filtr ND.
Jak widać lista jest dość obszerna, co należy oczywiście kwalifikować do zalet. Aparat jest zasilany identycznym jak u poprzednika akumulatorem litowo jonowym o symbolu NP-95 i pojemności 1800 mAh. Komora znajduje się na spodzie korpusu, zamykana pod plastikową klapką. Obok akumulatora zlokalizowano slot kart SD.


Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Zestaw złączy komunikacyjnych wzbogacił się o wejście mikrofonu, do którego alternatywnie możemy podłączyć także elektroniczny wężyk spustowy.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Wśród pozostałych wartych odnotowania funkcji w X100T znajdziemy moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi, który pozwala na zdalne wykonywanie zdjęć za pomocą urządzenia mobilnego oraz przesyłanie na nie wykonanych fotografii. Ciekawą funkcją jest także elektroniczna migawka. Centralna migawka w modelu X100 nie należała z pewnością do głośnych, miała jednak swoje ograniczenia, np. najkrótszy czas wynoszący 1/4000 s. W X100T możemy naświetlać nawet z czasem 1/32000 s, co wraz z filtrem ND pozwoli na fotografowanie z maksymalnie otwartą przysłoną nawet w słoneczny dzień. Kolejnym udogodnieniem jest interwałometr. Pozwala on na zaprogramowanie aparatu tak, by wykonał od 1 do 999 zdjęć, z odstępem od 1 sekundy do 24 godzin. Tryb filmowania umożliwia rejestrację obrazu ruchomego w rozdzielczości Full HD i HD z szybkością 60, 50, 30, 25 lub 24 kl/s.

Fujifilm X100T oraz X30 w naszych rękach - Fujifilm X100T

Podsumowując nasz krótki artykuł, udoskonalenia zastosowane w X100T nie są może rewolucyjne, jednak zauważalnie poprawiły funkcjonalność tego ciekawego aparatu. Z każdym kolejnym przedstawicielem serii X100 obserwujemy całkiem wyraźny postęp. Firma Fujifilm utrzymuje, że bierze pod uwagę opinie użytkowników, a informacje zwrotne od nich przyczyniają się do udoskonalania tej linii. Tak czy inaczej, nowy X100T robi dobre wrażenie nie tylko swoim designem, ale także bogactwem funkcji. Na ocenę jakości zdjęć przyjdzie nam jeszcze poczekać, bowiem wystawione na Photokinie egzemplarze nie były produktami finalnymi. Gdy tylko nadarzy się ku temu okazja, z pewnością zaprezentujemy Wam serię zdjęć przykładowych.