Zawsze marzyłem, aby zobaczyć Amerykę Południową. Niestety ceny wycieczek i biletów lotniczych dość skutecznie uniemożliwiały mi spełnienie moich pragnień. Jednak, gdy pewnego dnia pojawiła się promocja na loty z Berlina do Santiago, nie zastanawiałem się zbyt długo i za 3000 zł kupiłem trzy bilety dla całej rodziny. Potem spędziłem wiele godzin na forach i stronach internetowych, co pozwoliło ułożyć mi plan naszego wyjazdu. Głównym celem, oprócz winnic otaczających stolicę Chile, było także najsuchsze miejsce na ziemi, czyli pustynia Atakama.

Gdy miałem już gotowy plan podróży, przyszła pora na wybór aparatu, który ze sobą zabiorę. Kierowałem się tu dwoma kryteriami. Pierwsze dotyczyło niewielkich rozmiarów korpusu. Żona jest w ciąży, dodatkowo jechaliśmy z 6-letnią córką, tak więc to na mnie spoczywał obowiązek taszczenia wszystkich bagaży. Ciężka lustrzanka wisząca na szyi z pewnością nie ułatwiłaby mi wywiązywania się z tego zadania. Dlatego też poszukiwania czwartego towarzysza podróży rozpocząłem od aparatów kompaktowych. Skupiłem się na modelach bardziej zaawansowanych i wyposażonych w jasne obiektywy oraz nieco większe matryce niż standardowe 1/2.3 cala. W końcu wybór padł na Sony Cyber-shot RX100 III. Aparat doskonale wpisywał się w moje potrzeby. Znajdziemy w nim bowiem obiektyw ZEISS Vario-Sonnar T* o odpowiedniku ogniskowych 24-70 mm i znakomitym świetle f/1.8-2.8, a także 1-calową matrycę BSI CMOS Exmor R o rozdzielczości 20.1 Mpix. Model ten otrzymał w naszym teście wyróżnienie "Wybór redakcji Optyczne.pl" i był chwalony za jakość zdjęć, tak więc bez obaw w dniu wyjazdu spakowałem go do plecaka. Zobaczcie, co z tego wyszło.

Dobra, 1-calowa matryca BSI CMOS Exmor R o rozdzielczości 20.1 Mpix, jasny obiektyw ZEISS Vario-Sonnar T* oraz szybki procesor BIONZ, to cechy, które wyróżniają Sony RX100 III.

Podczas podróży staram się korzystać z wielu ułatwień, jaki dany model oferuje. Nie jestem na siłę przywiązany do któregoś z trybów PASM i często wspieram się programem automatycznym, lub trybami dedykowanym do danych scen. A tych z pewnością w Sony RX100 III nie brakuje, podobnie jak wspomnianych trybów PASM, w których z łatwością możemy dostosowywać podstawowe parametry ekspozycji.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - RABAT DO 500zł!

Sony 50/1.4 FE GM

8178 zł 7678 zł

Sony 55/1.8 FE

4388 zł 3888 zł

Sony 16-55/2.8 E G

5488 zł 4988 zł

Sony 70-200/4 FE G OSS

6449 zł 5949 zł

Z pomocą przychodzą tu dwa pierścienie. Pierwszy z nich otacza obiektyw, a drugi umieszczono na tylnej ściance. Ich funkcje zmieniają się w zależności od wybranego trybu, który łatwo możemy wybrać korzystając z wygodnego koła na górnej ściance.

Tak więc wspomnianymi pierścieniami możemy zmieniać przysłonę, czas otwarcia migawki, a także ustawiać ogniskową i wybierać tryb tematyczny. Informacja o tym, jaką funkcję pełnią pierścienie w danym momencie, jest wyświetlana na ekranie LCD. Gdy dodamy do tego w pełni konfigurowalne menu podręczne ukryte pod przyciskiem Fn, tryb ustawień własnych MR, a także możliwość przypisania indywidualnych funkcji pod wspomniane pierścienie oraz przycisk "C" i guziki kierunkowe, to okazuje się, że nawet najbardziej wymagający użytkownicy mogą dostosować RX100 III do własnych potrzeb i raczej trudno będzie znaleźć osobę narzekającą na obsługę tego aparatu.

Wróćmy jednak do samego wyjazdu i cech opisywanego aparatu, które udało nam się w jego trakcie wykorzystać. Następnego dnia po przylocie postanowiliśmy zobaczyć Ocean Spokojny. Udaliśmy się na wybrzeże, gdzie mogłem sfotografować ładny krajobraz w miejscowości Vina del Mar. Z pewnością przydał się tu szerokokątny obiektyw, którego ogniskowa rozpoczyna się od odpowiednika 24 mm.

Zdjęcie wykonane na odpowiedniku 24 mm

Zakres zooma kończy się na 70 mm, co pozwala na uzyskanie ciekawego przybliżenia.

Zdjęcie wykonane na odpowiedniku 70 mm

Warto mieć na uwadze, iż odpowiednik ogniskowych 24-70 mm daje nam zoom optyczny na poziomie niespełna 3x, czym miłośnicy dużych przybliżeń z pewnością będą zawiedzeni. Trzeba jednak pamiętać, że praw fizyki nie da się oszukać i zwiększenie zakresu ogniskowych w tym wypadku odbyłoby się kosztem światłosiły lub rozmiarów tubusu. Ideą konstruktorów było zapewne zaoferowanie bardzo jasnego obiektywu o niewielkich rozmiarach, a zakres 24-70 mm z pewnością jest ukłonem w kierunku posiadaczy lustrzanek z obiektywami kitowymi o takich właśnie parametrach.

Tego typu widok jak przedstawiony na powyższych zdjęciach, aż prosi o skorzystanie z efektu miniatury, który jest dostępny w wielu aparatach. W przypadku RX100 III nie ma go domyślnie, jednak dzięki PlayMemories Camera Apps możemy bez problemu dodać tę opcję do aparatu. PlayMemories Camera Apps w połączeniu z wbudowanym interfejsem WiFi pozwala zwiększyć funkcjonalność i wygodę obsługi dzięki różnym aplikacjom, takim jak Smart Remote Control (do wyzwalania migawki smartfonem), Direct Upload (ułatwiającej komunikację z serwisami społecznościowymi), funkcjom edycyjnym, efektom, itp. Choć za część aplikacji musimy płacić, to często możemy skorzystać z promocji dających darmowy dostęp do niektórych płatnych dodatków. Tego typu promocja trwa obecnie (szczegóły znajdziecie tutaj), a w jej ramach po zakupie aparatu otrzymać można pakiet aplikacji wartych 150 zł. W ramach pakietu można pobrać następujące dodatki:

• "Zdjęcie w ruchu" - Sekwencje zdjęć zrobionych trybie zdjęć seryjnych są nakładane na siebie aby utworzyć jedno prawdziwie pełne wyrazu zdjęcie scen akcji, jak na przykład sportu, pędzących pojazdów i innych podobnych obiektów. Można wybrać pierwsze i ostatnie zdjęcie sekwencji, ustawić odstęp między zdjęciami i dopasować inne ustawienia. Ta aplikacja tworzy jedną kopię z sekwencji zdjęć, pozostawiając oryginały niezmienione.

• "Wielokrotne naświetlanie" - Wystarczy wybrać motyw, a aplikacja automatycznie ustawi naświetlenie z optymalnymi ustawieniami. Można wybrać między siedmioma motywami: Ręczny, Łatwa sylwetka, Niebo, Tekstura, Obróć, Lustro i Miękki filtr. Jeśli zostanie wybrany motyw Ręczny, można podglądać wyniki sześciu trybów przenikania oraz wybrać obraz, który najbardziej się podoba.

• "Zdjęcie poklatkowe" - Aplikacja automatycznie rejestruje serię zdjęć w pewnych odstępach czasu, a następnie łączy je w jeden film. Wystarczy wybrać tryb poklatkowy najlepiej dopasowany do rejestrowanej sytuacji i pozwolić aparatowi zająć się resztą! Aparat automatycznie ustawia odpowiednie ustawienia, eliminując konieczność czasochłonnych prób i błędów. Dostępnych jest osiem motywów filmów poklatkowych: Cloudy Sky, Night Sky, Night Scene, Sunset, Sunrise, Miniature, Standard, Custom. Można wybrać opcję zapisywania składowych zdjęć w formie serii zdjęć zamiast filmu. Zobacz jak działa aplikacja:

• "Oświetlenie portretowe" - Aplikacja pozwala łatwo podkreślać twarze osób i robić olśniewające zdjęcia portretowe przy użyciu regulacji poziomu kontrastu i oświetlenia. Można wybrać jeden z pięciu poziomów oświetlenia lub ustawić wartość niestandardową. Korzystając z ustawienia niestandardowego, użytkownicy mogą wybierać spośród sześciu poziomów podkreślenia fotografowanej osoby lub tła.

• "Ślad Gwiazd" - Aplikacja automatycznie rejestruje serię zdjęć gwiaździstego nieba w pewnych odstępach czasu, a następnie łączy je w jeden film. Dzięki temu można łatwo tworzyć piękne filmy z gwiaździstym niebem bez potrzeby używania komputera lub czasochłonnej manualnej edycji! Zobacz jak działa aplikacja:

Wśród ponad dwudziestu dostępnych aplikacji znajdziemy także zestaw filtrów cyfrowych, a wśród nich efekt miniatury.

Zdjęcie wykonane za pomocą filtru Miniatura+ dostępnego w efektach wizualnych PlayMemories Camera Apps.

Oczywistym jest, iż tego typu efektów nie można nadużywać, jednak w trakcie całego wyjazdu przytrafiło się kilka innych sytuacji, w których postanowiłem zastosować filtry cyfrowe. Było tak np. na targu warzyw i owoców w Santiago, gdzie użyłem filtra "Kolor pop" do wzmocnienia kolorów, czy podczas fotografowania kolorowych domków i murali w miejscowości Valparaiso, gdzie użyłem filtra "Malowidło HDR".

Zdjęcie z użyciem filtra "Kolor pop".

Zdjęcie z użyciem filtra "Malowidło HDR".

W PlayMemories Camera Apps znajdziemy jeszcze kilka innych ciekawych aplikacji rozszerzających możliwości aparatu, a jedną z nich jest darmowy dodatek "Mój najlepszy portret". Pozwala na fotografowanie ludzi, przy jednoczesnym uwypukleniu jasnych odcieni skóry. Możliwe jest również dodanie efektów zmiękczenia i rozjaśnienia skóry, w celu dopasowania do własnych preferencji.

Zdjęcie tradycyjne

Zdjęcie z użyciem efektu "Mój najlepszy portret"

Obiektyw o odpowiedniku ogniskowych rozpoczynającym się od 24 mm sprawdzi się w wielu sytuacjach, i np. bez problemów pozwoli objąć większość scen, tak ja na poniższych zdjęciach w porcie, w mieście i na pustyni.

Czasem jednak okazuje się, iż pole widzenia wynoszące 84 stopnie to za mało i konieczne jest nieco szersze ujęcie, aby uwiecznić miejsce, w którym aktualnie się znajdujemy. Potrzeba taka pojawiła się już w drugim dniu wyjazdu, kiedy pojechaliśmy zobaczyć największy na świecie odkryty basem San Alfonso del Mar. Idealnie fotografuje się go z jednego z położonych nad nim apartamentów, jednak w tym wypadku postanowiliśmy nie wydawać 500 zł za noc i zdjęcie zrobiłem stojąc nad brzegiem basenu, korzystając z trybu zdjęć panoramicznych.

Warto tu nadmienić, że Sony było pierwszą firmą, która wprowadziła w aparatach tryb panoramy z ręki. Miało to miejsce w 2009 roku wraz z premierą kompaktu Cyber-shot HX1. Przez 5 lat producent niemal do perfekcji dopracował rejestrację szerokich ujęć poprzez przesuwanie aparatu w zadanym kierunku i z tego też powodu bardzo często posiłkowałem się tym trybem podczas fotografowania dolin i równin solnych na Atakamie, czy przepięknych lagun wysoko w Andach.

Przykłady zastosowania programu panorama Kliknij na miniaturę, aby zobaczyć w oryginale