Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Artykuły

Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym
26 listopada 2015

1. Sony A6000 za kołem podbiegunowym

We wrześniu 2015 roku czekała nas kolejna Fotomisja na norweskie Lofoty. Jak wiadomo, to idealne miejsce do fotografowania zórz polarnych i cudownych krajobrazów. Stanąłem więc, po raz kolejny, przed wyborem sprzętu na wyprawę. Zdecydowałem się na firmę Sony i jeden z jej bezlusterkowców. Wybór padł na model A6000, a uzasadnienie jest bardzo proste. To najbardziej zaawansowany z bezlusterkowców z matrycami APS-C z oferty Sony. Został on wyposażony w matrycę o rozdzielczości 24 milionów pikseli, która daje dużą szczegółowość obrazów wymaganą przy ujęciach krajobrazowych. Jest jednocześnie niewielki i wyposażony w spory grip zapewniający wygodny uchwyt. Dodatkowo ma wszystko to, czego od tego typu aparatu może oczekiwać zaawansowany użytkownik, czyli wizjer, uchylny i czytelny wyświetlacz, wbudowaną lampę błyskową, programowalne przyciski, dobry tryb seryjny i wiele dodatkowych funkcji (warta wspomnienia jest funkcja panoramy, z której często korzystałem).

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym


Może pojawić się pytanie dlaczego nie zdecydowałem się na zabranie któregoś z pełnoklatkowych modeli A7. Ich korpusy nie są może jakoś dużo większe niż A6000, ale gdy uwzględnimy już potrzebę zabrania na wyprawę ultraszerokokątnych obiektywów, waga i gabaryty całego zestawu robią się znaczące. W przypadku A6000 ten problem nie istnieje. Zarówno sam aparat, jak i obiektywy do niego dedykowane są niewielkie, przez co łatwo mieszczą się w torbie i stanowią doskonały zestaw na wyprawę. Warto przy tym wspomnieć, że swoimi możliwościami i osiągami nie ustępuje on typowym lustrzankom.


----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Skoro już wspomnieliśmy o obiektywach, warto napisać, które z nich zdecydowałem się wziąć na wyjazd. A ponieważ nie wyobrażam sobie wyprawy bez zabrania obiektywu ultraszerokokątnego wybór był jeden, a mianowicie Sony E 10-18 mm f/4 OSS.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym


Kąt widzenia w okolicach 100 stopni to coś niezbędnego na wyjeździe krajobrazowym i przy fotografowaniu zórz. Co więcej, obiektyw sam w sobie nie jest duży i wyposażono go w gwint filtrów o rozsądnej średnicy 62 mm, która nie wydrenuje naszego portfela. W przypadku pełnej klatki średnica ta sięgałaby 77-82 mm, a to naraża nas na poważne wydatki. Biorąc pod uwagę, że zabrałem ze sobą cały szereg filtrów Hoya z serii PRO (UV, polaryzacjyjny, podczerwony i szare ND64, ND500, ND1000 i ND2000) oszczędności w wydatkach na filtry sięgają znaczącej kwoty.

Obiektywem, który zrobił na mnie największe wrażenie był drugi instrument zabrany przeze mnie na wyjazd czyli Sony Carl Zeiss Vario-Tessar T* E 16-70 mm f/4 ZA OSS.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym


To co mnie w nim pozytywnie zaskoczyło, to rozmiary. Ma on przecież bardzo użyteczny zakres ogniskowych, rozsądne i stałe światło f/4, stabilizację optyczną, a jednocześnie jest naprawdę niewielki i poręczny. Warto jeszcze dodać do tego solidne wykonanie i optykę sygnowaną znakiem Zeiss. To mocny argument za bezlusterkowym systemem Sony, bo w żadnym innym systemie bez lustra nie znajdziemy obiektywu oferującego podobne możliwości pod względem zakresu, światła i głębi ostrości.

Przejdźmy teraz do omówienia, jak opisany zestaw sprawił się w praktyce. Zaczniemy do zórz polarnych, bo w zasadzie to od nich rozpoczęliśmy naszą fotograficzną przygodę na Lofotach. Gdy zajechaliśmy na miejsce, niebo było już ciemne i bezchmurne, a zorze dopisały, co widać na poniższych przykładach.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym


Oczywiście w przypadku tego typu fotografii wolałbym dysponować światłem f/2.0 czy f/2.8 i w systemie Sony możemy sobie coś takiego sprawić. Wystarczy tutaj wspomnieć np. o ofercie producenta niezależnego i modelu Samyang 2/12, który jest oferowany na bagnecie E. Postawiłem jednak na większą uniwersalność i obecność aufofokusa, który daje mi model Sony 10-18 mm i nie zdecydowałem się na targanie kolejnego obiektywu licząc, że światło f/4 pozwoli na wykonanie satysfakcjonujących mnie ujęć.

Lofoty charakteryzują się zmienną pogodą więc nawet jednego dnia potrafi świecić słońce, a chwilę później padać deszcz. A zdjęcia trzeba robić w każdych warunkach, bo jak się już wyjechało w ciekawe miejsce, to szkoda trzymać aparat w torbie. Choć tym razem pogoda nam wyjątkowo dopisała, bo często było słonecznie i ciepło, to moim zdaniem, do klimatu Lofotów lepiej pasuje zachmurzone niebo i słabsze światło. Dlatego w takich warunkach zrobiłem sporo zdjęć, a podczas pełnego słońca zdarzało mi się fotografować rzadziej. Przykłady ujęć wykonanych w gorszych warunkach pogodowych prezentujemy poniżej.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Oczywiście podczas słonecznej aury też warto wyciągnąć aparat. Widać to było szczególnie pod koniec naszego pobytu, kiedy jesień rozbłysła pełnią swoich kolorów. Niebieskie niebo, lazurowa woda, białe chmury i kolory trawy oraz drzew zmieniające się od zieleni, poprzez żółć i czerwień do brązowego, to zawsze wdzięczny temat do pokazania na zdjęciach.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Największym atutem Lofotów są przepiękne plaże. W zasadzie każdy wieczór i zachód słońca spędzaliśmy na jednej z nich wyżywając się fotograficznie do granic możliwości. W tym przypadku warunki były obojętne - byle nie padał deszcz. A ponieważ nie mieliśmy z nim problemów, ujęć powstało sporo. Tutaj w ruch poszedł zarówno sam obiektyw z aparatem, jak i filtry i technika HDR, która pozwala zarejestrować szczegóły zarówno elementach krajobrazu jak i rozświetlonym zachodzącym słońcem niebie.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Wspominałem o zabraniu też filtra podczerwonego, nie wypada więc nie pokazać efektów jego działania. Choć przyznam się szczerze, że nie używałem go często więc ograniczę się do tylko jednego przykładu wykonanego na plaży w Unstad.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Na koniec kilka przykładów działania funkcji, którą w aparatach Sony bardzo lubię. Mowa o trybie panoramy, który jest tam rozwiązany znakomicie, przez co tego typu ujęcia robi się łatwo, szybko i przyjemnie. A że Lofoty dają w tej kwestii sporo możliwości, nie wahałem się notorycznie tej funkcji nadużywać. Kilka przykładów poniżej.

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym

Sony A6000 za kołem podbiegunowym - Sony A6000 za kołem podbiegunowym


Sony reklamuje model A6000 jako pogromcę lustrzanek. W przypadku fotografii podróżniczej, gdzie waga i rozmiary mają duże znaczenie, w tym sloganie reklamowym jest sporo prawdy.

Artykuł jest sponsorowany przez firmę Sony Poland.