Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

optyczne.pl forum.optyczne.pl  
•  FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy  •  Statystyki  •  Rejestracja  •  Zaloguj  •  Galerie  •   Ulubione tematy

----- R E K L A M A -----



Poprzedni temat :: Następny temat
Olympus E-510 - test cyfrowej lustrzanki
Autor Wiadomość
krzysiek 
Rozmowny



Pomógł: 1 raz
Posty: 307
Wysłany: Pon 06 Sie, 2007   Olympus E-510 - test cyfrowej lustrzanki

Olympus E-510 to najnowsza i obecnie najbardziej rozwinięta lustrzanka cyfrowa Systemu Cztery-Trzecie. Pojawienie się tego 10-megapikselowego aparatu miało zachęcić amatorów fotografii do Systemu E, a zawodowcom dać nadzieję na szybki rozwój tego standardu. E-510 posiada najbardziej rozwinięty obecnie na rynku lustrzanek podgląd obrazu na żywo, do tego mechaniczną stabilizację obrazu i automatyczny system czyszczenia matrycy. Co poza tym ma on do zaoferowania użytkownikowi? Zapraszamy do testu aparatu Olympus E-510, w którym mamy nadzieję w sposób wyczerpujący odpowiadamy na to pytanie.

http://optyczne.pl/index....est_ap=51&roz=1
 
 
Reklama

Pomógł: 0 razy
Posty: 1
Skąd: Optyczne.pl






Remol71 
Rozmowny
ZEISS maniak


Posty: 384
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 06 Sie, 2007   Re: Olympus E-510 - test cyfrowej lustrzanki

krzysiek napisał/a:
Olympus E-510 to najnowsza i obecnie najbardziej rozwinięta lustrzanka cyfrowa Systemu Cztery-Trzecie. Pojawienie się tego 10-megapikselowego aparatu miało zachęcić amatorów fotografii do Systemu E, a zawodowcom dać nadzieję na szybki rozwój tego standardu. E-510 posiada najbardziej rozwinięty obecnie na rynku lustrzanek podgląd obrazu na żywo, do tego mechaniczną stabilizację obrazu i automatyczny system czyszczenia matrycy. Co poza tym ma on do zaoferowania użytkownikowi? Zapraszamy do testu aparatu Olympus E-510, w którym mamy nadzieję w sposób wyczerpujący odpowiadamy na to pytanie.

http://optyczne.pl/index....est_ap=51&roz=1



Coś bez echa ten test, więc aby nie było pusto to wtrącę 3 grosze. Ten podgląd na żywo to coś nieszczególnego. Pomijając wielkość matrycy to zaletą lustrzanek nad kompaktami jest to, że matryca pracuje tylko w momencie otwarcia migawki, więc niewiele się grzeje. Tutaj widać "zalety" tego rozwiązania. Do tego kłapanie lustrem. Ogólnie cały ten LiveMOS to wodotrysk.
 
 
Mysza 
Bywalec


Posty: 157
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   Re: Olympus E-510 - test cyfrowej lustrzanki

Remol71 napisał/a:
Ten podgląd na żywo to coś nieszczególnego. Pomijając wielkość matrycy to zaletą lustrzanek nad kompaktami jest to, że matryca pracuje tylko w momencie otwarcia migawki, więc niewiele się grzeje. Tutaj widać "zalety" tego rozwiązania. Do tego kłapanie lustrem. Ogólnie cały ten LiveMOS to wodotrysk.


Wspomnij na swe słowa następnym razem jak będziesz wyciagał aparat nad głowami ludzi, aby coś uchwycić i celował na ślepo, albo taplał się w kurzu aby zdjąć super fajnego robaczka w trybie makro. Ponadto tryb LiveView ma jedną cudowną zaletę - można go włączyć jak potrzebujesz i wyłączyć jak chcesz. :lol:

Cześć tu Mysza.
 
 
krzysiek 
Rozmowny



Pomógł: 1 raz
Posty: 307
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Mysza ma rację, lepiej mieć Live view niż go nie mieć - Remol ma rację, bo jednak zalatuje wodotryskiem... Doskonałym rozwiązaniem on nie jest, chociażby z powodu opóźnień związanych z przełączaniem, opadaniem i podnoszeniem lustra, ustawianiem w tym czasie ostrości, brakuje też ciszy... Ale trzeba wziąć pod uwagę, że funkcja ta jest cały czas udoskonalana i tak naprawdę dopiero się rozwija. To co oferuje na dzień dzisiejszy to i tak więcej niż ma konkurencja:)
 
 
Sokół
Nowy


Posty: 6
Skąd: Pieniny
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Na początek jako że jestem nowy witam wszystkich bardzo serdecznie.
Nie ukrywam, że wiązałem wielkie nadzieje z olkiem e-510, nadzieje które zresztą teraz topnieją. Mam w takim razie małe pytanko:
Jaki jest realne zagrożenie dla fotek, ze strony wspominanej wady (być może matrycy) w postaci linii występującej w górnej części zdjęcia. Jest to spawa przypadku? konkretnych sytuacji oświetleniowych? Wiem, że przy długich czasach zdarza się, że wada ta występuje, ale w teście było wspomniane, że może się zdarzyć, że linia ta ma szanse powstać w ujęciach z krótkimi czasami ekspozycji. Jest zresztą przykład zdjęcia jakiegoś drzewa iglastego (nie pamiętam gatunku :oops: ) Osobiście wada ta zaskoczyła mnie jak nie wiem co. Aż nie miło się robi na myśl, że jest to skaza w aparacie kogoś kto ma już dość spore doświadczenie w produkcji aparatów.
 
 
Sokół
Nowy


Posty: 6
Skąd: Pieniny
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

aaaa i jeszcze jedno. jasne że super mieć podgląd na żywo. Przecież nikt nie każe mi go używać na stałe. nie chcę, to go wyłączam. A przydać się może
 
 
krzysiek 
Rozmowny



Pomógł: 1 raz
Posty: 307
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Sokół - wada ta najprawdopodobniej tylko w szczególnych sytuacjach. Można powiedzieć, że pojawi się wtedy kiedy mogły by pojawić się większe odblaski na obiektywie. Przykład z drzewem, polega na tym, że pomiar światła (powiedzmy punktowy albo centralnie ważony) dobiera parametry do ciemniejszego centralnego obszaru, a więc wydłuża ekspozycję. Jednocześnie jasne, oświetlane przez słońce niebo, wymagało by użycia zdecydowanie krótszych czasów. W takim przypadku dynamika tonalna w aparacie nie wytrzymuje, następuje znaczne przepalenie tła i w efekcie pojawienie się tych artefaktów.

Tak więc w innych analogicznych przypadkach ta wada może się pojawić, czyli wtedy kiedy tło jest silnie prześwietlone.

Druga sprawa, to dłuuuuuuugie ekspozycje, rzędu kilku-kilkunastu-kilkudziesięciu sekund. Wtedy też istnieje szansa, że na zdjęciu pojawi się taka linia, albo jakieś wylewy. Można wtedy próbować zatuszować to wykonując darka o tym samym czasie, co ekspozycja i potem odjąć go od zdjęcia, ogólnie mówiąc próbować wszelkich sposobów retuszu.
 
 
Sokół
Nowy


Posty: 6
Skąd: Pieniny
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Hmmm czyli skoro jestem miłośnikiem ptaszków i innych gadów, będę miał z tym być może częściej do czynienia niż inni użytkownicy, ponieważ w takich sytuacjach będę częściej niż inny używał pkt. pomiaru światła, bo gadzina umyśli sobie akurat usiąść na gałęzi, albo trakcji elektrycznej Ech życie!!!!!! :D
 
 
Mysza 
Bywalec


Posty: 157
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Ave!

krzysiek napisał/a:
Przykład z drzewem, polega na tym, że pomiar światła (powiedzmy punktowy albo centralnie ważony) dobiera parametry do ciemniejszego centralnego obszaru, a więc wydłuża ekspozycję. Jednocześnie jasne, oświetlane przez słońce niebo, wymagało by użycia zdecydowanie krótszych czasów. W takim przypadku dynamika tonalna w aparacie nie wytrzymuje, następuje znaczne przepalenie tła i w efekcie pojawienie się tych artefaktów.


A ja zawsze jak mi się coś takiego pojawiało, to winiłem optykę. :? Na S7000 przy pracy pod silne światło dość często pojawiały się tego typu efekty.
Mówię o "wylewaniu" pixeli, a nie o "gorącej linii".

Cześć tu Mysza.
 
 
krzysiek 
Rozmowny



Pomógł: 1 raz
Posty: 307
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

Mysza - problem tej linii polega na tym, że z to właśnie z niej wylewają się ładunki. I w efekcie dostajemy rozmazanie wzdłuż niej. W normalnym przypadku wyglądało by to pewnie bardziej jednorodnie.
 
 
Remol71 
Rozmowny
ZEISS maniak


Posty: 384
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 07 Sie, 2007   

krzysiek napisał/a:
Mysza ma rację, lepiej mieć Live view niż go nie mieć - Remol ma rację, bo jednak zalatuje wodotryskiem... Doskonałym rozwiązaniem on nie jest, chociażby z powodu opóźnień związanych z przełączaniem, opadaniem i podnoszeniem lustra, ustawianiem w tym czasie ostrości, brakuje też ciszy... Ale trzeba wziąć pod uwagę, że funkcja ta jest cały czas udoskonalana i tak naprawdę dopiero się rozwija. To co oferuje na dzień dzisiejszy to i tak więcej niż ma konkurencja:)



Historycznie patrząc najpierw była dziura w pudełku. Potem ktoś dołożył szkło. Potem wykombinowano dalmierzowe ostrzenie wymagające zgrania mechanicznego szkła i puszki, oraz wymienne szkła. Potem wykombinowano lustro jako panaceum na bolączki aparatów dalmierzowych. W epoce błon był to pomysł bardzo dobry. W końcu patrzenie przez obiektyw to sukces techniczny. W epoce cyfrowej dalej zaletą lustrzanki jest wymiana szkła, lustro samo w sobie zaczyna być przeżytkiem. Następny krok to będzie "lustrzanka" bez lustra z podglądaem "LIVE - cos tam" i oczywiście wymienne szkła. Taka mieszanina lustra + LIVE coś tam to sztuczny twór, elektryczny przyrząd do gaszenia świec. Za lat kilka matryce będą na tyle bezszumne, że całe te mechaniczne lustra znajdą się głęboko w kuble, razem ze stałymi punktami pomiaru ostrości, całą skomplikowaną "aparaturą" do mierzenia światła, BF/FF wynikającymi z mechanicznego rozjazdu osi lustra i matrycy. Ostatnio oglądałem G7. Sam odnalazł paszczę, szybciej niż bym ja to zrobił, zbadał elegancko ekspozycję i trach, wyszedł ładny portrecik. Gdyby miał wymienne szkła i matrycę FF, albo 1.3 to tylko brać i trzaskać foty :) Ale na to księgowi/marketingowcy każa nam jeszcze poczekać :(
 
 
Mysza 
Bywalec


Posty: 157
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro 08 Sie, 2007   

krzysiek napisał/a:
Mysza - problem tej linii polega na tym, że z to właśnie z niej wylewają się ładunki. I w efekcie dostajemy rozmazanie wzdłuż niej.


To wiem.
Tylko ciekawe, co to za cholerstwo - element matrycy, czy zasilanie czegoś, powodujące lokalne grzanie.
Z tego co pamiętam, to widziałem gdzieś na sieci foty z tą wadą. Nie wiem tylko czy to było E410, czy jeszcze E400. Bo jeżeli E400, to by świadczyło o konstrukcji aparatu, a nie problemie z samą matrycą, bo E400 ma inną niż E410 i E510.

Cześć tu Mysza.
 
 
Sokół
Nowy


Posty: 6
Skąd: Pieniny
Wysłany: Sro 08 Sie, 2007   

Problem owej linii na zdjęciach występuje tak jak wspomniałeś Mysza w modelu e-410 (o tym żeby występował w e-400 nie spotkałem z żadną informacją), wygląda na to że Olympus coś zawalił w konstrukcji. Być może to wina matrycy skoro obydwa modele mają ten sam sensor.

Może ktoś ma ten aparat (e410 lub e-510)i mógłby coś na ten temat powiedzieć. Czy wada ta np. występuje często. Czy może trzeba się po prostu postarać żeby coś takiego wyszło. I jak do tego doszło????
 
 
Mysza 
Bywalec


Posty: 157
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro 08 Sie, 2007   

Sokół napisał/a:

Może ktoś ma ten aparat (e410 lub e-510)i mógłby coś na ten temat powiedzieć. Czy wada ta np. występuje często. Czy może trzeba się po prostu postarać żeby coś takiego wyszło. I jak do tego doszło????


Widziałem chyba jedno zdjęcie na dpreview, efekt był śladowy, widoczny przy dużym powiększeniu, zdjęcie było strasznie zaszumione więc musiało mieć wysokie ISO (nie pamiętam czy nie było to przez przypadek E400). Drugą fotę widziałem tutaj przy pracy pod silne światło.
Na dpreview szukałem wątków na temat E510, za nim kupiłem E1 i nie znalazłem nic na temat tej wady, z tego wynika że nie wychodzi zbyt często na zdjęciach.
Na forum Olka na dpreview wątki na pierwszej stronie mają max 5h :wink: . Pisze tam mnóstwo ludzi z całego świata, przeszukaj forum, ewentualnie puść tam pytanie.

Cześć tu Mysza.
 
 
Spiryt 
Nowy


Posty: 3
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 18 Kwi, 2008   

Dla zainteresowanych.

No i mamy nowy firmware v. 1.2 do obiektywów 14-42 i 40-150. Co zmienia, nie wiem. Wgrałem i działają dalej co mnie cieszy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIsilverBrown v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne

forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk. Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14