Wkrótce dostawy Mitakona 135 mm f/1.4
Zaprezentowany jeszcze w 2015 roku obiektyw Mitakon Speedmaster 135 mm f/1.4 to limitowana edycja licząca jedynie 100 sztuk. Producent poinformował, że dostawy tego modelu niedługo się rozpoczną.
Dokładna data rozpoczęcia wysyłek nowego Mitakona nie jest jeszcze znana. Producent pisze jedynie krótko na Facebooku, że ma się to stać wkrótce.
Warto przypomnieć, że Mitakon Speedmaster 135 mm f/1.4 to edycja limitowana, która liczy 100 sztuk. Obiektyw wciąż jest dostępny na stronie ZY Optics ze statusem „pre-order” (widnieje też tam informacja o wstępnych dostawach, które miały się rozpocząć na początku tego roku).
Więcej o tym modelu piszemy tutaj.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Wyjątkowo poręczny zestaw :)
Łeeee, ciemnica....f/1,2 to bym "se" kupił.... ale takiego ciemniaka? Nieeeeee.....
Ciekaw jestem czy kryje średni format :D
Jeden z najtrudniejszych w wykonaniu obiektywów na rynku. Trudniejszy niż 2/200 czy 2.8/300.
Być może trudniejszy ale ok 105mm f1.4 to aż tak bardzo się chyba nie różni ?
link
Taka tam sobie stałeczka - w sam raz do strzałów z biodra. ;)
@goornik: co tak skromnie? 0,95 niech machną, a co! Nie obijać się tam! :P
Czy ktoś go solidnie przetestuje ? Różnica pomiędzy nim a 104 1.4 jest mniej więcej taka jak pomiędzy 105 a 85 (nie liczbowo , ale w skali głębi ostrości). Nikkor ma ponadto autofocus, ważny dla wielu użytkowników, jest trzy razy lżejszy (jeśli to ma dla kogoś znaczenie), znacznie tańszy i co już sprawdzono, nawet w suchych testach optycznych wypada świetnie. Co do głębi ostrości to zależna jest także w ogromnym stopniu od odległości do fotografowanego obiektu. I tutaj niestety Mitakon to wielka kicha - 1,6m . W Nikkorze 105 1.4 jest to 1 m, a w Samyangu 135 f2 i Zeissie 135 f2 - 0,8 m. Może się więc okazać, że Mitakon to wyłącznie bardzo droga ciekawostka, nie dająca nic ponad przyjemność posiadania jednej ze stu sztuk - coś jak słynne limitowane Leici z ostatniego czasu.
Ciekawym czy po wysondowaniu rynku wersją limitowaną pojawi się jednak wersja nielimitowana :)
Myśląc tym samym tokiem rozumowania 105 vs 135 zastanawiam się dlaczego ludzie kupują na przykład 300 2.8 a nie 300 4, lub 300 2.8 a 400 2.8, przecież to żadna różnica...
@darekcn4
Lub odwracając tok rozumowania: dlaczego producenci nie produkują szkieł pokroju 200 1.4, 300, 400 2.0 ;)
MI-TAK-ON się nie podoba za bardzo XD
Rotpil
15 grudnia 2016, 20:13
Różnica pomiędzy nim a 104 1.4 jest mniej więcej taka jak pomiędzy 105 a 85 (nie liczbowo , ale w skali głębi ostrości).
.......
Co do głębi ostrości to zależna jest także w ogromnym stopniu od odległości do fotografowanego obiektu. I tutaj niestety Mitakon to wielka kicha - 1,6m . W Nikkorze 105 1.4 jest to 1 m
-----------------------------------------------------------------------------------------------
na odleglosciach do polowy hiperfocalnej obiektywu z krotsza ogniskowa GO nie zalezy od oleglosci i ogniskowej a jedynie od skali odwzorowania ( i oczywiscie przyslony).
dla tego samego kadru dla odleglosci do ok paruset metrow GO z tego mitakona na 1,4 jest identyczna jak dla n 105/1,4 na przyslonie 1,4
roznica w kadrze wynikajaca z dluzszej minimalnej odleglosci nastawy odleglosci odpowiada oidleglosci:
1,6 *105/135= 1,24 m w stosunku do obiektywu 105.
zaledwie 25 cm - o jakiej " kicha "mowa?
Kropujac nieco wiekszy obraz ze 135 mm do kadru 105 mm , zmniejszamy krazek rozproszenia a tym samym pomniejszym nieco GO , wynikowo bedzie identyczna jak dla 105 mm.
z odl 1 m , 105 na 1,4 ma GO = 2,3 mm
z odl 1,6 m 135 na 1,4 ma GO = 3,6 mm
roznica 1,3 mm !!!! , ha, h a, ha , rzeczywiscie roznica 1,3 mm w GO to " wielka kicha".
Rotpil - powiedziałbym że różnica jest duża. 105ka ma źrenicę wejściową 75 mm, a 135ka aż 96 mm.
@Arek - przecież nie napisałem, że nie ma różnic , ciekaw tylko jestem na ile one przełożą się na zdjęcia uzyskiwane z tych obiektywów i czy znajdzie się jakieś merytoryczne uzasadnienie by kupować Mitakona. Bardzo chciałbym żeby ono było. Uwielbiam manuale bo na początku robienie nimi zdjęć to duże wyzwanie, które w miarę nabywania wprawy przechodzi w satysfakcję i wspaniałe efekty. Trafienie w punkt trzykilogramową 135 ze światłem 1.4 to będzie więcej niż sztuka - nawet przy robieniu zdjęć ze statywu trzeba będzie wprawiać w stupor modelkę. Tutaj też od razu wiadomo, że nie wystarczy mechanika i idąca za nią precyzja pracy pierścienia ostrości dotychczasowego Mitakona - tutaj trzeba czegoś na poziomie Zeissa. Ten obiektyw to wyzwanie pod każdym względem. Jeśli firma mu sprosta to może otworzyć sobie drogę do bardzo konserwatywnej klienteli, jeśli nie - straci więcej niż gdyby nie pokazała go w ogóle.
Przygarnąłbym raki obiektyw, a owszem :-) Oczywiście przydatność jest średnia. Mam Samyanga 135 mm i wiem jaka jest GO na f/2.0, ale użyć się da. Łażenie z takim szkłem jest trochę sportem ekstremalnym i to 135mm f/2.0 raczej było by koniecznym uzupełnieniem, aby nie nosić kilogramów bez sensu, lecz lepiej mieć. jak nie mieć i lepiej móc użyć. Zysk 1 EV o ile transmisja jest przyzwoita może uratować zdjęcia gdy np potrzebne są krótkie czasy. GO jest moim zdaniem raczej przeszkodą niż atrakcją. Niestety wersja ograniczona do 100 sztuk nie pozostawia złudzeń.
Rotpil
16 grudnia 2016, 15:00
Jeśli firma mu sprosta to może otworzyć sobie drogę do bardzo konserwatywnej klienteli,
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
sadzisz rzeczywiscie , ze konserwatywna klientela kupi obiektyw nowej konstrukcji od nieznanej firmy w dodatku chinskiej i zaplaci na dodatek w systemie pre - pay , a zamowi w systemie pre - order?
konserwatyzm to odwolanie sie do tradycji.
a tu mamy nowy Produkt , nowej firmy podawany na nowoczesnych warunkach internetem.
albo nie rozumiesz co znaczy konserwatyzm , albo tak gdybasz co slina na jezyk przniesie.
dla konserwatysty nawet zeiss jest zbyt malo konserwatywny , gdyz to wspolczesne japonskie cossiny z grawerowanym logo zeissa , tak samo a moze jeszcze bardziej voitgländer.
jesli masz na mysli ze wzgledu na MF , to tez nie , dlatego ze we wspolczesnych af mozna przelaczyc na mf i funkcjonuje moim zdaniem czesto lepiej niz w obiektywach sprzed 60 lat. Nie trzeba sie tyle nakrecic, a nastawa jest mozliwa, choc nie zawsze latwa
dla konserwatysty to chyba tylko Leica, ona jest najblizsza tradycji . Jeszcze fuji , przynajmniej zewnetrznie.
Brawa dla Mitakona za taką konstrukcję. To duże wyzwanie a zdjęcia testowe z tego szkła są rewelacyjne. Wprawdzie to co najważniejsze czyli rozmywanie jest według mnie bardzo mydlane, nie ma indywidualnego charakteru.
Cena 3000$ nie powala i w odniesieniu do cen beznamiętnych obiektywów Cosina-Zeiss wydaje się niska.
Specifications
Focal Length: 135mm
Max. Aperture: f/1.4
Min. focusing distance: 1.6m
Optical Structure: 11 elements in 5 groups (with 3pcs large ED elements)
Aperture blades: 11pcs
Clickless aperture ring
Filter thread: 105mm
Net Weight: 3kg
Camera mounts: Canon / Nikon / Sony FE
-Ojoj! Do Pentaxa nie będzie.