Nikon D750 - problem z migawką może dotyczyć większej ilości aparatów
Firma Nikon już wcześniej informowała o problemie z migawką, mogącym dotknąć niektóre egzemplarze lustrzanki D750. Właśnie pojawiła się kolejna aktualizacja noty serwisowej w tej sprawie.
Nikon przypomina, że problem z migawką w niektórych egzemplarzach lustrzanki D750 może objawiać się tym, że czasem w części kadru występuje zacienienie. Pojawiła się właśnie aktualizacja komunikatu serwisowego. Poniżej dostępne są wybrane fragmenty z jego treści:
W lipcu 2015 r. i ponownie w lutym 2016 r. informowaliśmy, że migawka w niektórych egzemplarzach lustrzanki cyfrowej Nikon D750 wyprodukowanych od października 2014 r. do czerwca 2015 r. nie funkcjonuje prawidłowo, co niekiedy powoduje zacienienie części zdjęcia. Podczas szczegółowego badania tego problemu stwierdzono, że może on dotyczyć również aparatów D750 wyprodukowanych od lipca do września 2014 r. oraz od lipca 2015 r. do września 2016 r.
W związku z tym wszystkie aparaty D750 wyprodukowane od lipca 2014 r. do września 2016 r. kwalifikują się do przeglądu i naprawy migawki. Pytania związane z tym problemem prosimy kierować do najbliższego centrum serwisowego firmy Nikon.
Cały komunikat można znaleźć tutaj.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Podziękowania dla Redakcji za szybką reakcję, bo sprawa wydaje się być istotna.
No i znowu migawka. Mało im było D600? Czy oni już zupełnie na głowę upadli?
@iberica
Wg. mnie, zachowują się bardzo elegancko, że biorą na klatę akcję serwisową, nawet wobec tych egzemplarzy, w których użytkownicy nie ujawnili opisanej w nocie serwisowej wady.
W sumie Nikon chyba powinien rozważyć, czy nie przenieść montowni z Tajlandii i Malezji na swoje rodzime wyspy.
Byłoby może drożej, ale z całą pewnością mniej zabawnie.
Tak. Tym razem reakcja tak jak należy. Wpadki zdarzają się każdemu, nie każdy potrafi prawidłowo na nie zareagować.
Mój D750 nie miał żadnych problemów. Sprawdzałem kiedyś nr seryjny i nie należał do "wadliwej" serii. Teraz już jest. Dzisiaj rano zawiozłem sprzęt do serwisu.
@iberica: Nie widzę niczego złego w tym, że Nikon reaguje i zaprasza do serwisu. Właśnie o to chodzi, aby dbać o klienta. Ja jestem usatysfakcjonowany tym, że będę miał nową migawkę + aparat zostanie wyczyszczony (i tak chciałem to zrobić przed najbliższym wyjazdem).
@Jonny
"Wg. mnie, zachowują się bardzo elegancko, że biorą na klatę akcję serwisową"
Po tym jak odstawili popelinę z D600 i do drzwi zaczęło im pukać widmo pozwu zbiorowego w USA, to trudno żeby jeszcze raz zdecydowali się na chowanie głowy w piasek.
Jasne, że nie ma w tym nic złego, że reaguje i nie o to chodzi a o koszmarną wadliwość wypuszczanego nowego sprzętu.
@mate
Nie wiem na ile znajoma Ci jest kultura kraju kwitnącej wiśni, ale tam ludzie bez twarzy nie mają racji bytu.
Korporacjonizm, zmienił i u Japończyków podejście do odpowiedzialności za wytworzony produkt, bo w końcu, kiedy wejdzie się między wrony, to zwykle zaczyna się krakać jak i one, a i ekonomia wymusza określone, nie zawsze eleganckie reakcje, ale mentalność zmienić trudno, dlatego bardzo Japończyków uwiera, kiedy coś sknocą.
iberica - dokładnie. W poprzednich latach postawa Nikona wobec usterek była żenująca, to się zmieniło. Natomiast nie zmienił się fakt, że usterki nadal się pojawiają i to jest żenujące, że nie potrafią takich kwestii wyłapać w kontrolach. A może po prostu nie kontrolują towaru w ogóle?
Sytuacja na rynku foto się zmieniła o 180 stopni i Nikon wie że nie może popełnić kolejnej wpadki z serwisem i sposobem w jaki traktuje klientów.
Mój D750 choć "łapie się" - nie wykazuje żadnych problemów z naświetlaniem klatki. Wysyłka do serwisu w takiej sytuacji wydaje się bezsensowna - zawsze można to zrobić za czas jakiś i po prostu mieć nową migawkę...:)
Też popieram akcję Nikona!
Ciekawe ile to będzie kosztowało firmę, która i tak stoi na granicy bankructwa.
@android
"Mój D750 choć "łapie się" - nie wykazuje żadnych problemów z naświetlaniem klatki. Wysyłka do serwisu w takiej sytuacji wydaje się bezsensowna - zawsze można to zrobić za czas jakiś i po prostu mieć nową migawkę...:)"
Hmm, ja jestem w podobnej sytuacji, tzn. nie zauważyłem żadnego zacienienia, a aparatu używam od 2 lat. Na poprzednie akcje serwisowe mój nr seryjny się nie łapał - teraz tak. Zastanawiam się tylko, czy nie ma jakiejś daty krańcowej tej darmowej akcji serwisowej.
@murb, pytałeś może jak oddawałeś swój sprzęt do serwisu?
Model bez wady produkcyjne modelem straconym :)
Tak jak spojrzę z perspektywy czasu nie nie miałem modelu Nikona, który nie miałby wady produkcyjnej albo awarii w trakcie eksplikacji.
U Canona data końcowa wymiany odklejających się luster w pierwszym 5D była dość odległa od momentu oficjalnego potwierdzenia występowania tej usterki. Tutaj myślę, że Nikon zachowa się podobnie i okres ten będzie rozsądnie długi.
Właśnie próbowałem się dodzwonić do serwisu Nikona i porozmawiać z jakimś człowiekiem. No normalnie jakby mnie szalony kapelusznik do króliczej nory wciągnął ;-D Dobrze, że mój aparat działa, bo jakby miał naprawdę ciśnienie się z nimi skontaktować, to bym się nieźle wkurwił...
@Jonny
Nie wiem na ile znajoma Ci jest kultura kraju kwitnącej wiśni, ale tam ludzie bez twarzy nie mają racji bytu."
Piękne dyrdymały. Działalność zarządu Olympusa pokazała coś zupełnie przeciwnego, a to i tak było małe piwo w porównaniu do działań zarządu TEPCO, które obnażyło trzęsienie ziemi i awaria w elektrowni Fukushimie. :-)
37$ link
@MatthiasWro: nie pytałem o "datę krańcową". Wczoraj przeczytałem info na zagranicznym portalu o akcji serwisowej, sprawdziłem kalendarz wyjazdów i podjąłem decyzję o wizycie w serwisie.
Jak pisałem wcześniej, u mnie nie było żadnego problemu z aparatem (przebieg dopiero ledwie ponad 21 tys.). Ta wada migawek nie objawia się w każdym egzemplarzu aparatu. Powiedziałbym, że to stosunkowo niewielki odsetek sprzedanych puszek.
Skoro Nikon zdecydował się rozszerzyć listę aparatów kwalifikujących się do naprawy (co objęło mój egzemplarz), to czemu miałbym z tego nie skorzystać jak najszybciej? Zupełnie nic nie tracę. A 1-2 tygodnie bez aparatu przeżyję (foto nie jest moją główną działalnością). Zyskuję: nową migawkę (po modyfikacjach), czyszczenie, przegląd (a nóż coś znajdą?). Nie płacę za to ani grosza, więc dla mnie bardzo dobra opcja.
Uprzedzając pytania: dlaczego nie czekam do awarii?
Jako inż. mechanik twierdzę, że w każdym produkcie może pojawić się wada, co jest związane z tym, iż wszyscy (konsumenci i producenci, co prawda w różnym stopniu, ale jednak) dążą do szybszej wymiany sprzętu oraz optymalizacją kosztów. Porządna kampania testowa jest niesamowicie kosztowna, co spowodowałoby znaczny wzrost cen produktów, co byłoby nie do zaakceptowania przez rynek. Nawet w branży kosmicznej są duże wpadki (przykład: link A tam nie oszczędza się zbytnio na testach.
Nikon. to ostatnio często przyznaje się do błędów :)
@murb
trochę poczytałem o tej wadzie (tak na marginesie, myślałem że to zacienienie pojawia się zawsze ale okazuje się, że chodzi tu konretnie o zacienienie pokazujące się na zdjęciach robionych z lampą w trybie FP, czyli w przyp. synchronizacji z bardzo krótkimi czasami; na szczęście po testach stwierdziłem, że problem u mnie nie występuje) i procedurze naprawy i powiem tak:
Jeżeli problem nie występuje, nie ryzykowałbym zlecania tak precyzyjnej roboty proaktywnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wieloletnie opinie o serwisie Nikona w Polsce. If it ain't broken, don't fix it.
@MatthiasWro: "Jeżeli problem nie występuje, nie ryzykowałbym zlecania tak precyzyjnej roboty proaktywnie,"
Skoro ryzyko wystąpienia awarii jest podwyższone, to profilaktyczna wymiana migawki nie jest dla mnie niczym niezwykłym i się na nią godzę.
A co do samego procesu wymiany - robota musi być wykonana zgodnie z procedurą. Jeżeli będzie coś nie tak, to z pewnością serwis Nikon-a mnie nie zapomni ;).
@Borat
"Model bez wady produkcyjne modelem straconym :) "
Odpukać, ale o D500 nie mogę cienia złego słowa powiedzieć, a i nic złego nie można o nim wyczytać na obcojęzycznych portalach.
Przez rok od premiery sprzedażowej nikt nawet nie wiedział, jaki sensor został zastosowany w tym aparacie, co sugeruje, że w tym czasie żaden serwis go kompletnie nie musiał rozbierać. :)
@Jonny
Może dlatego, że sprzedaż to podobny poziom co Nikon DF to przyjemniej mają czas na kontrolę jakości :)
@Borat
W Polsce sprzedaż tego modelu nie była duża, ale w innych częściach świata ludziska kupili całkiem sporo i to od pierwszej dostawy.
Ten model ma bardzo konkretnych odbiorców, którzy pracują w dosyć trudnych, a często nawet ekstremalnych warunkach.
Ale sprzedaje się go niewiele w porównaniu z popularnymi modelami jak D750 czy D810.
Mój po wymianie rok temu.Tetaz jazda pasek występuje z lampą błyskowa przy czasach od od 1/160 do 1/250.Auto go załącza się dopiero i tylko na 1/320.Szczerze mam dosyć już tej puszki.
Zauważ, że modelami, których relatywnie sprzedaje się najmniej czyli DF, D500, D5 nie ma takich wtop. Za to są notorycznie w modelach takich jak D7000, D600, D610, D750, D800.
Pewnie podobnie jest z modelami serii 3xxx czy 5xxx ale tam to użytkownicy są na tyle niekumaci, że nawet mogą nie wiedzieć o problemie ;)
U mnie 610 śmiga jak siema przelot około 60000 i zero problemów.
Zaś 750 zaczyna mnie do szału doprowadzać.Swoja drogą DF chodził mi po głowie.Przypuszczam że gdyby posiadał af z 750 byłby w torbie.To przeważyło o zakupię.
"ale tam to użytkownicy są na tyle niekumaci, że nawet mogą nie wiedzieć o problemie "
idąc tym tropem dojdziesz do wniosku, że użytkownicy kompaktów to analfabeci, a ci ze smartfonami to już upośledzeni.
@murb
"Skoro ryzyko wystąpienia awarii jest podwyższone, to profilaktyczna wymiana migawki nie jest dla mnie niczym niezwykłym i się na nią godzę".
Coś przeoczyłem? Skąd informacja, że migawkam w tych aparatach kwalifikujących się formalnie do naprawy jest mniej trwała?
@destylator
Ja też bym obstawiał, że większość użytkowników najtańszych modeli nie robi zdjęć przy czasach
O, widzę że ucina od znaku mniejszości :-)
przy czasach mniejszych niż x-sync, miało być.
@destylator
Większość użytkowników amatorski lustrzanek entry level ma trudności z wykonaniem nieporuszonego zdjęcie w innym trybie niż auto. Jak taki delikwent ma wykryć wadę fabryczna sprzętu w dodatku ujawniająca się tylko w niektórych stacjach?
@Borat: "Większość użytkowników amatorskich lustrzanek entry level ma trudności z wykonaniem nieporuszonego zdjęcie w innym trybie niż auto." Nie ma to jak dobre samopoczucie :-) Większość uczestników tego forum ma wiedzę dziurawą ja ser szwajcarski, czasami potrafi tylko powtarzać jakieś słówka i przekonanie, że jest się ekspertem. Miałem okazję przekonać się jak to jest z tą wiedzą amatorów: bardzo różnie. Są kompletnie zieloni , są znacznie mądrzejsi od typowego dyskutanta z forum , bo ukończyli studia techniczne. Jednak, co w przypadku fotografii bywa chyba ważne, są ludzie posiadający plastyczną wrażliwość i niezależnie od tego jaką mają wiedzę techniczną, potrafią robić znakomite zdjęcia. O czym mogłem się przekonać kiedyś prowadząc kurs fotografii.
@baron13
A ów kurs fotografii, to prowadziłeś w jakim języku ?
@ baron13
O czym mogłem się przekonać kiedyś prowadząc kurs fotografii.
HAHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHHAHA
To tak jakby niemowa uczył prawidłowej wymowy :)
Moi panowie, nie ja jestem problemem. Jak sobie poczytać komenty na tym forum to ma się wrażenie, że same eksperty. Ale jak człowiek coś tam kuma z optyki, z fotografii, to się podrapie po głowie. Albo będzie się turlał ze śmiechu po podłodze, jak poczyta sobie o wyobrażeniach tych ekspertów o innych. Zwłaszcza jak sobie poogląda focie :-)
Po raz kolejny zgadzam się z baron13.
Forum optyczne.pl pełne jest ekspertów. Pytanie podstawowe: od czego Ci eksperci? Odpowiedź jest prosta. To eksperci od siedmiu boleści. ;-)
Siedem boleści to zakres wiedzy łatwy do zlokalizowania. Mieści się w przedziale od: "w głowie się nie mieści" do: po klasyczny "ból d.py". :-P
Co do Nikona D750 - jestem wdzięczny za tą wtopę. Myślałem: kupować, bo fajna promocja. Ale teraz jednak kupię nie Nikona ale Sony A7II. Bo też jest fajna promocja. A po doświadczeniach z manualnymi szkłami na matrycy micro 4/3 wiem jedno: gdy body wspomaga MF za focus-peaking - żaden Nikon, dla manualnych szkieł Nikkor, nie zapewnia takiego wsparcia jak obcy system. Więc okazuje się, że Sony FF jest nawet lepsze od Nikona FX. :-P
A mając kilka szkiełek MF z bagnetem F wartych uwagi, o dziwo, będę korzystał z przejściówki dla bagnetu Sony zamiast z natywnego bagnetu Nikona. :P
Paranoja, czy znak czasu? :P
Migawki produkuje Copal, a nie Nikon.
@boorg
Jeżeli ten portal ci nie odpowiada, to po co go nawiedzasz ???
I powiedz, co nas w ogóle obchodzi, jakie masz dylematy sprzętowe ?
To twoja sprawa i nam nic do tego.
@baron13,
Mógłbyś rozwinąć to: "kumać coś tam z fotografii"? Co to jest? Czas, przysłona, złoty podział?
No i znowu wtopa Nikona. A już myślałem, że wyciągają wnioski.
Poczekam az padnie migawka i wtedy wysle na darmowa wymiane.
@baron13 - tak trafnej i duzej samokrytyki zupenie sie po Tobie nie spodziewalem. Rzecz nieczesta u ludzi renesansu. Szacun - jest swiadomosc, jest szansa na dobra zmiane :).
Nie używaj skompromitowanego terminu "dobra zmiana", która okazała się podłą zmianą. :)
@baron13
Albo będzie się turlał ze śmiechu po podłodze, jak poczyta sobie o wyobrażeniach tych ekspertów o innych. Zwłaszcza jak sobie poogląda focie :-)
Już od jakiegoś czasu turlamy się oglądając twoje :)
@Szabla
A ja proponuję, abyś swoje jadowite wypowiedzi zamieszczał na forum swojej gadzinówki, a nie tutaj.
Tutaj o polityce nie rozmawiamy.
Jak nie rozmawiamy, skoro rozmawiamy?
Nie żebym był ortodoksem, ale czy w tytule nie należałoby użyć "liczby" zamiast "ilości"?
Kuriozalne jest to, że po ponad pół wieku klepania migawek dalej można wypuścić babola. Tak to jest, jak się próbuje oszczędzić na czym tylko się da.
@borg
"od czego Ci eksperci?"
Mnie eksperci od niczego.
Podobno zarząd firmy Copal rozważa popełnienie seppuku ;)
Szabla: a co klienta obchodzi jakich podwykonawców wynajmuje Nikon? Odpowiada za nich jak za siebie
@Borat: Jak widać, jeśli chodzi o samopoczucie, masz znacznie lepsze niż ja :-)
@baron13: A w kwestiach oceny zmiany to się z Szablą zgadzam. Zwłaszcza, że mi poszły ceny obiektywów w górę.
@Szabla - akurat tak blisko bylem tego bagna, ze kazda zmiane uznalbym za dobra. Moze jednak racje maja osoby twierdzace, ze nie powinno sie tu wspominac o polityce. Sadze, ze nie potrzebujemy dodatkowych sporow i podzialow na tym forum. Moja wiina, ze uzylem terminu kojarzacego sie z polityka - przepraszam.
@baron13
" Zwłaszcza, że mi poszły ceny obiektywów w górę. "
Kurs dolara rośnie od 2014 roku i ostatnio notuje tendencje spadkowe.
I tylko nam nie mów, że na tym się również nie znasz. :)
Kurs dolara nie ma tu nic do rzeczy, bo producenci są z Japonii.
Troszke sie dziwie Waszej arogancji Panowie. Jesli czegos nie wiecie to po prostu zapytajcie Barona - zaden wstyd czerpac za Zrodla Wiedzy.
@Rotpil: Nie wiem czy zauważyłeś, że wywyższam tylko taką wiedzą, że wiem, że nie wiem :-)
@baron13 - raczej "wiem, ze inni nie wiedza" , ale moze to z Twojej pelna przekory prowokacja ? :)
@Rotpil: Wracając do źródła wątku i mojej pierwszej wypowiedzi, to nie wyrywałbym się nigdy z twierdzeniem o większości użytkowników lustrzanek level entry i trybie auto. Owszem bywają durne błędy popełniane przez użytkowników z bardzo różnym doświadczeniem. Coś wiem czegoś nie wiem. Coś wytrenowałem, czegoś nie. Użytkownik aparatu bywa bardzo różnym człowiekiem. Bywa rzeczywiście techniczna noga, bywa inżynier. Jeden i drugi może się dopiero uczyć. I jeden i drugi może czasem wiedzieć, coś czego ja nie wiem. Widziałem wielu użytkowników aparatów i walczyłem z wieloma aparatami. I na przykład wiem, że pewne ustawienia potrafią być tak głęboko zaszyte w menu, że dowiesz się, gdy ktoś to przypadkiem odkryje i umieści informację na jakimś forum. No i wychodzisz na idiotę, jak pokaże ci to jakiś zupełny "zieleniec" , bo jak się wie to już prawie zawsze jest proste.
Kolejna obserwacja, że tak zwani zawodowcy w swej najlepszej wierze bardzo często odprawiają rodzaj egzorcyzmów. Przykład? Przeświadczenie o konieczności przełączania punktów AF. Różnicy nie widać, ale zdjęcie musi być nieostre. Lekarstwem na to jest "prawdziwe" zawodowstwo, sytuacja gdy się musi oddać konkretne zdjęcia. Ale nie zawsze. Na przykład w praktyce bardzo często robi się tak, że fotki idą z puszki w jotpegach, na rawy nie ma czasu. Tymczasem kto robi w jotpegach to właśnie ów właściciel entry level.
Osobny rozdział, to przekonania o tym jakie mają być zdjęcia "dobre". Powiem tak, że o ile ktoś nie ma do czynienia z żywym odbiorcą w jakiejkolwiek formie, najcześciej opowiada głupoty. Tu wiem, że nie wiem. Nie ma konkretnych przepisów. Np przydają się zdjęcia poruszone, nieostre, sknocone na wszelkie możliwe sposoby. Tragedia się robi, gdy ktoś potrzebuje powtórzyć ten efekt. No i wówczas często się okazuje, że ten zawodowiec to d... nie fotograf. Bo i owszem potrafi zrobić zdjęcia technicznie dobre ale takich jak ktoś potrzebuje nie. Bo mają być ODPOWIEDNIO poruszone, rozmazane, nieostre, zaszumione i tak dalej.
Jakie jest lekarstwo na takie sytuacje? Nie nadymać się. Jak od początku mówisz człowiekowi "umiem niektóre rzeczy, ale wielu nie", to jak się coś nie uda, jak się gdzieś pomylisz, to ujdzie to płazem. A jak stajesz na piedestale fachowca i od razu oddzielasz się od "fotograficznego plebsu" murem swego rzekomego kunsztu, to możesz łatwo zlecieć z piedestału i się zdrowo potłuc.
@baron13 - nie wszystko z tego co napisales rozumiem. Nie mam pojecia co masz na mysli piszac o przeswiadczeniu o koniecznosci przelaczania punktow autofcusa. I tego o lekarstwie choc niekoniecznym takze nie. Mnie tam zawsze wydawalo sie, ze w fotografii, chocby nie wiem jak profesjonalnej, uzyskanie powtarzalnosci jest niemozliwe a przynajmniej niesamowicie rzadkie i w trudniejszych ujeciach prawdopodobne jak 1:1000.
Za to masz racje co do nadymania i spadania. Problem gdy ktos uwaza siebie za stojacego na piedestale choc tak nie jest a i tak spada , wali publicznie o podloze, ale tak sie nadal, ze nic z tego ani nie zrozumial ani nawet nie zauwazyl.
@Rotpil: W kwestii powtarzalności to np, gdy robisz zdjęcia produktów, to kolory muszą się zgadzać z oryginałem. Wiem, że się często nie zgadzają, ale to niedoróbki. Podobnie jest z sesjami modowymi. Oczywiście nie dostaniesz "jeden w jeden" ale np możesz umieścić zdjęcia w jednej serii i nie pożrą się temperaturą barwową. Mi się też zdawało, że się nie da. :-)
@baron13 - to nie powtarzalnosc a wiernosc odwzorowania.
link
@Szabla: co ty za kompleksy leczysz? Czyżbyś miał w rodzinie jakiegoś sędziego z SN albo TK?
@Rotpil: Odwzorowanie czy powtarzalność, jest jakaś procedura techniczna. Gorzej gdy jest jakieś dziwne zdjęcie, zamazane, zaszumione, niedoświetlone, i ktoś stwierdza, "to by było to, tylko tu nie pasuje, trzeba powtórzyć w prawo, w lewo, czy w górę, a focista nie za bardzo ma pojęcie, jak się stało, że taka fotka wyszła. Jak dostać kolor wedle wzornika, wiadomo, pytanie jak dostać kolor zupełnie inny. Osobiście zawsze mam poważne wątpliwości, czy nawet nawybitniejsi fotografowie panują nad tym co wychodzi z mototypii.
@***s***
A ten Twój link, to niby do czego dokleić w tym wątku ?
Posiadam obydwie pięćsetki i Nikon generuje o wiele lepsze obrazki od Samsunga, więc te dane z dxomark, można sobie w zasadzie w buty wsadzić, jeżeli komuś brakuje kilku milimetrów.
@pawelpiwowarczyk
"Nie żebym był ortodoksem, ale czy w tytule nie należałoby użyć "liczby" zamiast "ilości"?"
A to zależy, czy liczysz aparaty, czy ważysz albo np. mierzysz ich objętość.
Na przykład 134 aparaty, to liczba aparatów, ale 65 kg aparatów albo 12 metrów sześciennych aparatów, to jak najbardziej ich ilość.
@baron13 - (a ostrzegali... ) - co nie zmienia faktu, ze odwzorowanie i powtarzalnosc to dwa calkowicie rozne terminy, ktore ze soba pomyliles. Istnieja zdjecia niepowtarzalne a jesli idzie o uzyskanie zblizonych kolorow to z odrobina wprawy, dobrej pamieci i iloscia danych zaszytych w exifie, zazwyczaj nie bedzie z tym problemu. Dopasowaniem barwy zdjec na stronie , tak by nie bylo konfliktu, nie zamuje sie fotograf a grafik, wybierajac z materialu dostarczonego przez fotografa. Pracujac na rawach ma mozliwozc latwej zmiany wielu parametrow. Chyba, za ktos trzaska zdjecia w jpgach na trybie seryjnym i wrzuca pasjami do internetu - ale wowczas to juz wylacznie jego problem.
W fotografii reklamowej, kolor jest parametrem o znaczeniu krytycznym, dlatego akurat w tej niszy dba się o maksymalną powtarzalność, która w warunkach studyjnych jest absolutnie do osiągnięcia.
A niuanse koryguje się w postproducji.
@Soniak10: nie, po prostu używam mózgu.
@Rotpil: Czy powtarzalność czy odwzorowanie i jak użyć wzornika kolorów to zupełnie inna sprawa. A wniosek, że coś pomyliłem, jest też dowolny. Chodzi tylko o to, jest całkiem szeroka dziedzina zastosowań fotografii, gdzie można zostać bardzo łatwo wykolegowanym przez człowieka z ulicy, albo gdzie może się okazać, że całą naszą dzielną fachowość można sobie. To są sytuacje gdy potrzeba grafik na różnej maści okładki, grafik nagłówkowych itd. Gdzieś jest potrzebny znak graficzny, o którym jaki ma być, trudno powiedzieć. Może się okazać, że lepsze jest przypadkowe zdjęcie z małpki, zdjęcie poruszone, niedoświetlone, z pozoru fatalnie skadrowane i tak dalej. Mówię tylko tyle, że na taką okoliczność lepiej milczeć i nie nadymać się jak ropucha.
baron13@ - jakos nie mam konkluzji z naszych rozmow a jedynie bardzo natretna mysl nad literowna w Twoim nicku. Choc moze to i jedyna mozliwa konkluzja po tej dyspucie.
Jonny Jonny 17 lipca 2017, 01:11......Nikon generuje o wiele lepsze obrazki od Samsunga, więc te dane z dxomark, można sobie w zasadzie w buty wsadzić,
Lepsze? wg jakiej miary ta LEPSZOSC ? bo jakos Dxomark wiecej ludzi podziela niz Twoja lepszosc.
@***s***
"Lepsze? wg jakiej miary ta LEPSZOSC ? bo jakos Dxomark wiecej ludzi podziela niz Twoja lepszosc. "
Umiesz interpretować wykresy, czy tylko mówić głupstwa: link
A tu jeszcze porównanie na dpreview: link
W D600 migawkę wymieniłem przy przebiegu ok. 35 tyś., aktualnie ponad 90 tyś. i jako body zapasowe nadal robi wspaniałe zdjęcia krajobrazowe. Mój D750 nie łapie się na wymianę migawki (kupiony z dystrybucji NL) , aktualny przebieg ponad 10 tys. Fotografuję i cieszę się obrazami, wydrukami. Pytam w czym problem ?
Fotografujmy, pozdrawiam !
Co roku lipiec i sierpień? Wygląda na niezłe rozluźnienie w montowni podczas gdy szefostwo jest na wakacjach :)
Mój aparat był w pierwszej akcji ale wtedy nic się jeszcze nie działo. Teraz aparat przy każdym włączeniu blokuje pierwszy strzał. Migawka się blokuje i trzeba ją nacisnąć drugi raz. Poza tym oraz odpadajacą gumą pod kciukiem aparat funkcjonuje całkiem dobrze