Adobe Lightroom 6.14 - ostatnia aktualizacja pudełkowej wersji programu
Firma Adobe jakiś czasu temu informowała, że program Lightroom przechodzi na model abonamentowy. Pudełkowa wersja jest wciąż dostępna, ale w przyszłości nie doczeka się już aktualizacji. Ta, która ukazała się teraz, jest ostatnią.
Ostatnia aktualizacja pudełkowej wersji Adobe Lightroom nosi oznaczenie 6.14. Spektakularnych poprawek nie ma. Zlikwidowane zostały drobne błędy zgłaszane przez użytkowników (m.in. problem z niespójną datą i godziną podczas przechwytywania plików), a także dodano profile dla nowych aparatów i obiektywów. Pełną listę wspieranych modeli można znaleźć tutaj.
W październiku firma Adobe zaprezentowała dwie nowe wersje programu Lightroom. Jeden to działający w ramach chmury Lightroom CC, drugi to bardziej tradycyjny Lightroom Classic CC. Korzystanie z obu aplikacji opiera się na modelu subskrypcji. Producent już wtedy informował, że nowe rozwiązanie oznacza koniec rozwoju dotychczasowej pudełkowej wersji programu. Przyszłością dla Lightrooma jest abonament.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Będę używał szóstki jak długo się da...
To jest strzał samobój, są inne programy do obróbki zdjęć.
Ja już przeszedłem na DXO. Adobe niech się wali na r*j.
Uff, rzutem na taśmę poprawili sRawy w nowych Canonach, więc mam spokój na rok, może dwa. Potem poszukam alternatyw.
Jest wsparcie dla 850 i wszystkich moich szkieł. Na kilka lat LR6 wystarczy. Może pójdą po rozum do głowy.
Według mnie to strzał w kolano. Od czasu kiedy Adobe postawiło na abonamenty, sukcesywnie zastępuję ich produkty innymi - oczywiście kiedy jest to konieczne.
Niestety zyski adobe są największe w historii wiec raczej zdania nie zmienią.
W innym wątku pisałem o szukaniu alternatywy. Wcale nie jest łatwo. Luminar 2018nadal jednak niedorobiony i póki co nie da się katalogować zdjęć.
DxO nie obsługuje rawów fujifilm, Raw therapee na moim kompie chodzi strasznie wolno. Phase 1 kosztuje 300 euro. Tyle w tym temacie. Zostanę przy 6 ile się da a potem pewnie będzie abonament.
@deel77
"Według mnie to strzał w kolano. Od czasu kiedy Adobe postawiło na abonamenty, sukcesywnie zastępuję ich produkty innymi"
Yhy, tylko jakoś Adobe tego nie odczuwa, bo jak pisał paman, odkąd przeszli na abonament ich zyski rosną a nie maleją, więc może jednak wiedzą co robią (z punktu widzenia ich interesów oczywiście)?
@paman
A próbowałeś Corel AfterShot Pro?
Czyta RAW'y Fuji, ma wbudowany plugin "Perfectly Clear", uwzględnia profile aparatów i obiektywów, ma narzędzie do HDR’ów, sporo darmowych rozszerzeń. Ma chyba wszystko co może być potrzebne.
Co więcej, działa na każdym systemie (Mac, Windows, Linux) jest znacznie szybszy od Lightrooma, a jeden klucz można legalnie zainstalować na trzech komputerach.
Warto spróbować.
@handlowiecupc: oczywiście jestem na żołdzie nie tylko u DXO ale i u Corela.
@mate
Doskonale wiem, że zyski Adobe rosną. To nie zmienia mojego zdania w temacie przechodzenia na abonament. Zdecydowanie wolę "tradycyjny" model sprzedaży oprogramowania. Nie kupiłem jeszcze ani jednej licencji "abonamentowej" od Adobe (ale ma kilkanaście licencji na oprogramowanie od nich). Tam gdzie było to konieczne zastępowałem ich soft innym (np. Premiere zastąpiłem Ediusem - jest REWELACYJNY)
@Didymos dzięki za wskazówki. Nie próbowałem ale na pewno zainstaluje triala. Póki co mam LR wiec nie muszę się spieszyć.
Ktoś się kiedyś wkurzał, że podczas aktualizacji zmieniło mu wersję pudełkową na abonamentowe CC więc dla leniwych poniższy link ze wszystkimi wersjami Lightrooma wraz ze wszystkimi aktualizacjami:
link
A jak jest z katalogowaniem w Corelu - to fiunkcja na której mi najbardziej zależy w sumie
@focjusz
dla mnie katalogowanie nie jest w programie cechą "być lub nie być", ale zobacz tu:
link
Mam nadzieję że znajdziesz odpowiedź.
Problem w tym ze wszyscy nauczyliśmy się katalogowania z LR i tego oczekujemy od innych programów, a w żadnym innym ono nie działa tak samo. Co prawda to prawda, jest ono wygodne i sama idea kolekcji oraz wirtualnych kopii pozwala nam tworzyć pozorne kopie zbiorów bez zwiększania zajętości dysku.
Zainstalowałem corela. Pliki RAF działają, ale dng z nich utworzone już nie, choć są na liście przy otwieraniu plików i widzi miniaturki. No nic, trzeba podrążyć temat.
Mam pytanie do znawców Lightrooma:
Załóżmy, że wywołałem rawa i LR oczywiście pamięta wszystkie ustawienia tego pliku, ale musiałem później zmienić nazwę katalogu, w którym był ten plik. LR dalej pokazuje wywołane zdjęcie ale krzyczy, że brakuje mu rawa.
W jaki sposób mogę pokazać mu nową lokalizację tego rawa tak, żeby przestał się czepiać, ale inne ustawienia pozostały takie jak były przy wołaniu?
prawy klik na katalog w prawym panelu i wybierz Update folder location. ew. znaleźć sam plik (a nie katalog) możesz wybierając ikonkę na miniaturce zdjęcia - missing photo i tam wybierzesz aktualne miejsce zdjęcia
@wzrokowiec
Jak na katalogu klikniesz prawym to w menu jest opcja "Find missing folder" wtedy możesz wskazać nową lokalizację gdzie znajdują się zdjęcia.
@warszawiak
@drun_bass
Wielkie dzięki za pomoc!
Czy można skądś pobrać wersję 6.14? Tak, żeby w przypadku postawienia nowego systemu od razu zainstalować program z ostatnimi poprawkami?
@Karipu
Pełnego setup nie znalazłem, ale mając podstawową wersję LR6 można zrobić w jednym ciągu update na 6.14 biorąc ten: link setup. Też go już na wszelki wypadek wpaliłen na CD.
Sorry, nieprawidłowo wkleiłem, tu jest właściwie: link
jak ktoś zarabia na foto, to ~60zł to żaden pieniądz, jak ktoś nie zarabia to ma wiele alternatyw
@deel77
"Doskonale wiem, że zyski Adobe rosną. To nie zmienia mojego zdania w temacie przechodzenia na abonament."
Twoje zdanie było takie, że Adobe strzeliło sobie w kolano zmieniając sposób dystrybucji oprogramowania, jednak realia rynkowe pokazują zupełnie coś innego.
@Karpiu
"Czy można skądś pobrać wersję 6.14?"
No przecież eMGie kilka komentarzy wyżej podał linka do wszystkich wersji LR.
@mate
Jemu chodziło najwyraźniej o pełną wersję 6.14, a tego nie ma i nie będzie.
Jak zwykle w Adobe, wersja podstawowa + updates.
Swoją drogą, zyski Adobe rosną, bo Abonament jest drogi, a zarabiający w tej branzy są poprzez workflow zalezni od tego oprogramowania (do czasu...).
Nic nie trwa wiecznie. Może się więc okazac, że na dluższą metę, będzie to jednak faktycznie strzał w kolano, ale tylko może.
To tak jak z tym, ponoć od lat trwającym zmierzchem lustrzanek. Często ci uznani za umierających, żyją dłużej od tych wydawałoby się młodych i bardzo zdrowych :-)
Też myślałem, że zostanę długo przy LR 6.14, dopóki nie zauważyłem, że w nowej wersji Adobe Lightroom Classic CC 7 wprowadzono całkowicie nowe algorytmy funkcji Tone w module Develop. Zarówno Highlights, jak i Shadows są o niebo lepsze niż we wcześniejszych wersjach a funkcja Auto Tone stanowi wreszcie porządną podstawę pod dalszą obróbkę fotografi. No i płynność działania znacznie się poprawiła, teraz zdjęcie reaguje natychmiast na każdy ruch suwaka bez przycinania się i skoków...
Strasznie chałowo ale widocznie w abonamencie jest pieniądz. Używam wersji 6 ale na abonamentową nie chce przechodzić. Także będę używał aż stracę kompatybilność z jakims nowym aparatem. Kiedyś używałem Bibble ale go Corel zakupił i AfterShot już nie to samo. Miałem z tym problemy z jaśniejszymi częsciami zdjęcia jak np pod słońce. Tutaj to widać link pani na plaży pod słońce.
Niedawno spróbowałem 30 dniowy trial Capture One 10.x i bardzo mi się spodobał. Pod koniec 30 dni wyglądało na to że spokojnie by to mogło zastąpić lightroom. Jest to nawet bardzie zaawansowane od lightroom i znacznie szybsze. Wersja 11 wygląda jeszcze lepiej, tylko drogo by 300 baksów 270 można przez "ambasadora" zapłacić.
Adobe na abonamencie nie straci, może paru odejdzie, ale większe opłaty za abonament z nawiązką podniosą zyski. Ponadto uzależnienie klientów jest bezcenne, można powoli podnosić cenę, tak po trochu bezboleśnie. Przechodzić powoli coraz bardziej w chmurę, uzależniając jeszcze bardziej. W czasach bezmyślnego pędu za tym co "najlepsze", to jest najbardziej wydajny sposób na business.
Paradoksalnie na tym mogą zyskać firmy trzecie, a zapłaci za to klient. Już teraz widać ukryte podwyżki innych programów, to co niedawno kosztowało 50 $ teraz kosztuje 50 Funtów lub Euro. A większość tego nie zauważyła.
Mimo to kibicuję niezależnym, bo obawiam się czasów tylko jednego słusznego oprogramowania jedynej słusznej firmy. Życia na abonament każdej dziedzinie życia. Zaczyna się od IT a skończy się na żywności. bo przecież dobre wzorce można przenieś na inne dziedziny biznesu.
Wyobraźcie sobie że macie dostęp do takiego jedzenia, które jest zgodne z twoim abonamentem, do takiej rozrywki......
trzymajmy mocno kciuki za rodzinke Affinity i jej kolejne bejbiszony...
jak donosza wrony Affinity Publisher juz w drodze, potem byc moze kolej wlasnie na konkurencyjny 'kaptur' do samych zdjec...