Test głowicy Triopo DG-3
2. Trochę teorii – czyli o co chodzi w głowicach gimbalowych?
Głowice panoramicznie nie dają możliwości wyważenia sprzętu w każdym położeniu. Jeśli sprzęt wyważony został w położeniu poziomym, po obrocie równowaga znika. |
Wyobraźmy sobie, że na głowicy panoramicznej w pozycji poziomej wyważony został aparat z teleobiektywem – środek ciężkości sprzętu leży dokładnie nad osią obrotu, więc ciężar P nie wywołuje żadnego zginania. Jeśli obiektyw skierujemy ku dołowi, środek ciężkości przesunie się do przodu i utracimy wyważenie i stan równowagi. Ciężar P działa względem osi obrotu na pewnym ramieniu i powoduje obciążenie głowicy niepotrzebnym momentem zginającym. Im cięższy sprzęt i im silniejsze odchylenie głowicy – tym większe obciążenia powstają. Praca na takiej głowicy jest mało przyjemna, męcząca dla fotografującego i powoduje także silne zużycie mechanizmów samej głowicy. Jeśli chcemy, by sprzęt pozostawał wyważony niezależnie od jego usytuowania, jego oś obrotu MUSI przechodzić przez środek ciężkości sprzętu – jest to możliwe tylko w głowicach gimbalowych.
Co jeszcze daje umieszczenie środka ciężkości na osi obrotu? – najmniejsze możliwe drgania. Jeśli np. fotografujemy przyrodę na otwartej przestrzeni i w naturalny sposób jesteśmy narażeni na podmuchy wiatru, użycie głowicy gimbalowej zminimalizuje poruszenie zdjęć na skutek drgań obiektywu. Nagle okaże się, że autofokus jest znacznie celniejszy, obiektyw daje bardziej kontrastowe zdjęcia, a ostrość na „pełnej dziurze” jest o dziwo znacznie lepsza niż poprzednio, gdy sprzęt stosowany był na innej głowicy.
Głowica idealna – zanim przejdziemy do samego testu, warto sprecyzować, czego należy spodziewać się po idealnej głowicy gimbalowej. Ponieważ z założenia przeznaczona jest ona do pracy z długimi teleobiektywami, musi być wystarczająco solidna, by bez obaw powierzyć jej sprzęt za kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych. Solidność musi być pogodzona z małą masą, bo nikt nie lubi dźwigać więcej niż musi. A pogodzenie sztywności i małej masy możliwe jest tylko przy zastosowaniu nowoczesnych materiałów i precyzyjnego wykonania. Uniwersalność głowicy powinna zagwarantować równie komfortową pracę z krótkim i grubym obiektywem lustrzanym jak i cienkim oraz długim teleobiektywem soczewkowym, stało- i zmiennoogniskowym, manualnym i AF. Łatwość obsługi dopełnia listę życzeń i jednocześnie sprawia, że poprzeczka ustawiona jest bardzo wysoko. Przekonajmy się, czy firma Triopo stanęła na wysokości zadania i czy relatywnie niedroga głowica DG-3 oferuje to, do czego została stworzona.