w torbę od biedrony i gotowe a nie jakieś walizy wielkie

@tomizary

wydaje mi się, ze sprzęcik mógłby się porysować

Problemem walizki ProLight Reloader Tough H-55 (tej trawdej) i podobnych innych firm jest to, że same ważą często ponad połowę dopuszczalnej wagi bagażu podręcznego (wiem, że linie często tego nie sprawdzają). Włożenie tych sprzętów ze zdjęcia czyli 2 aparaty i 4 obiektywy na 100% przekracza maksymalny ciężar np w liniach KLM, Emirates, Lufhansa, Qatar, Lot (i pewnie wielu innych).

Waga tej walizki to ok. 4,5 kg. :(

Nie zmienia to faktu, że te akurat walizki są fajne :)

@deel77 - Linie lotnicze nie ważą elektroniki (w tym sprzętu foto). Możesz posiadać ciężkiego laptopa, plus lustrzankę FF z kilkoma obiektywami i Ci tego nie zważą. Wiele razy tak latałem i nawet, gdy ważyli bagaż podręczny, to sprzęt elektroniczny odkładali na bok. Wynika to z prostej rzeczy - wolą pozwolić wziąć to na pokład, niż zwracać za uszkodzenia.

@krukm - też mam podobne doświadczenia, ale też znam przypadki że czepiali się o wagę (szczególnie w tanich liniach)

Qatar ma 7 kg co jest już lekkim absurdem i mi ważyli ostatnio. Miałem z 9 kg. Przymknęli oko, bo 2 osoby, z którymi leciałem miały po ok. 4 kg, więc średnia się zgadza. Ale ciekaw jestem co by było, gdybym przekroczył lecąc sam i by się okazało, że jednak elektronikę też ważą.

bo to niesą walizy na podręczny :)taki bunkier to się kupuje jak się nadaje :P

Ale kto takie wielkie walizy, które ważą bez zawartości 4,5 kg bierze jako bagaż podręczny?

@bursztyn
Każesz im potwierdzić, że w przypadku włożenia sprzętu do luku, ponoszą za niego całkowitą odpowiedzialność finansową. Tu podajesz szacunkową wartość. Tak podobno robią ptasiarze podróżujący z dużymi tele i kilkoma puszkami. Najczęściej kontrolerzy szybko rezygnują z wykłócania się i można zabrać osprzęt.

Na lotnisku w Windhuk, w informacjach dla pasażerów, wręcz nakazywano zabieranie całej wartościowej elektroniki ze sobą.

Osobiście, mi nigdy się nie zdarzyła taka sytuacja, abym musiał kombinować z bagażem podręcznym. Najczęściej przekraczam dopuszczalną wagę (zakres 8-10 kg) o góra 1-2 kg. Przeważnie wożę 2 puszki z gripami, N24-70/2.8G, Tamron 150-600 G1, N Micro 60/2.8, N14-24 lub Venus 15/4 + kilka kompletów Eneloop'ów. Wszystko noszę w zwykłym plecaczku Quechua, który pasuje wymiarowo do dopuszczalnych gabarytów. Słoiki zabezpieczam materiałem, bo zdarzało się, że odpinały mi się w bagażu dekle od obiektywów. Statyw, ładowarki i drobne akcesoria daję do luku. Zawsze jest ryzyko, ale od biedy mogę się ratować kupując baterie AA.

żadna z ww walizek nie kwalifikuje się jako bagaż podręczny .

link

link

@komarr

Zależy chyba w jakich liniach ;)

Emirates: 55 x 38 x 20 cm
Quatar Airways: 50 x 37 x 25 cm
Air France: 55 x 35 x 25 cm
itd.

Tanie linie, to pod tym względem "patologia" :D

@DarkRaptor

Wiesz, zawsze mogą po prostu odmówić Ci wejścia na pokład :) To Twój problem że nie spełniasz ich wymogów, nie ich. Pewnie w większości przypadków przejdzie drobne przekroczenie, ale jak ktoś ma 12 kg, a limit 7 albo i 5 (w małych samolotach takie bywają), to może być różnie... Na szczęście osób z taką ilością sprzętu jest bardzo mało, pewnie dlatego przymykają też oko. Ja się trochę boję, że kiedyś powiedzą "nie" i co wtedy.

Co do Emirates - 20 cm głębokości to też trochę patologia :) Trochę mnie to dziwi, Emirates i Qatar takie dobre linie, a jeden ma 20 cm, a drugi - 7 kg bagażu. To jedne z najgorszych parametrów w regularnych liniach.

link


Trochę z tym jeździłem po świecie. Nie wiem czy jest coś lepszego .

@Pathfinder

Miałem podobny - Fastpack BP 250 AW II. Dla mnie wadą w plecakach foto jest zbyt mało miejsca na inne rzeczy (akurat w tym Fastpack nie było tak źle). Teraz mam F-stop Loka UL z wkładem ICU. Ta modularność ma pewną wadę (troszkę jednak ten wkład się przesuwa, nie jest tak sztywno to spasowane), ale jednak uważam to za najlepsze rozwiązanie, na jakie trafiłem. Oprócz korpusu ze szkłami mogę tam naprawdę dużo włożyć. Plecak z wkładem shallow może też mieć wymagane przez niektóre linie 20 cm głebokości, a po wyjęciu stelaża i ściągnięciu paskami (na czas lotu stelaż ląduje w rejestrowanym) można nawet uzyskać chwilowo wysokość 45 cm, wymaganą przez niektóre linie (Air Tahiti na przykład). Do tego nie jest ciężki. Naprawdę polecam. Niestety swoje kosztuje.

@ komarr mylisz się , w sobotę przyleciałem z Calpe (Hiszpania) tygodniowa sesji marki odzieży sportowej , w Ryanair , na pokład bierzesz 2 bagaże podręczne ;)
link
wykupujesz zwyczajnie opcję pasażera priorytetowego i masz dodatkowy bagaż 10 kg i o wymiarach 55 cm x 40 cm x 20 cm, w moim wypadku wyglądało to tak :
1 mały to Lowepro stealth reporter D300AW (można szukać na upartego dłuższej)
2. Plecak Benro Ranger 500N wg opisu oczywiście przekracza 20cm grubości w rzeczywistości jakby ktoś się uparł to sie mieści w szablonie na lotnisku , chyba że ktoś go wypcha na maxa to średnio.
Praktyka jest taka że jak masz plecach na plecach i z nim idziesz to mało kto sie czepia , co innego jak ciągniesz walizę na kółkach.
Z wrzucaniem do zwykłych plecaków bym uważał , bo czasami obsługa bywa upierdliwa i np jak lecieliśmy z WAw do Alicante stewardesa kazała wszystkie bagaże upychać na chama w schowkach ...