Adobe robi to lepiej (trochę). Taka zniżka na zachodzie jest miła ale raczej nie będzie decydująca w wyborze softu - bo na zachodzie zaoszczędzenie 100 euro rocznie to mniej niż srednio miesięczna opłata za ubezpieczenie.
Z kolei w Indiach a nawet Chinach ( czy Polsce - dla studentów -wielu ) to ciągle dosyć sporo jak za oprogramowanie nie pierwszej potrzeby gdy się ma skracowanego LR.
Krótko mówiąć jednolita cena oprogramowania to gograficzny absurd.

PS. Czy w tym nowym CO wprowadzili wreszcie jakieś porządniejsze katalogowanie ?

@focjusz, napisał:
"Krótko mówiąć jednolita cena oprogramowania to gograficzny absurd."

Czasem nie da się tego inaczej załatwić, nie mówie o CC. Niestety nadal do większości aktywacji wystarczy numer seryjny. Jest kilka firm, które odeszło od geograficznego podejścia do ceny, ponieważ wystarczyło np. zainstalować demo w swoim języku/angielskim i np. na tańszym rynku kupić produkt a wtedy do aktywacji na pełną wersje wystarczył numer z tańszego rynku.
Przecież nie możesz zabronić ludziom podróżować czy rozbić zakupów poza granicami swojego państwa.
Pewna duża firma produkująca program do obróbki wektorów dla architektów odeszła z tego powodu własnie od zróżnicowania cen ze względu na położenie geograficzne. Zresztą ten proceder niestety zachodził także dla wcześniejszego konkurenta adobe w zakresie softu do składu.

Pomijając wszystko inne geograficzne różnicowanie cen na terenie UE jest nielegalne, a rozbieżności w średnich dochodach nie są tu małe.

Zniżka spoko - cena poniżej najtańszego pakietu Adobe, które zniżkę dla studentów ma mało sensowną, jeśli kogoś interesuje tylko fotografia. Problem będzie po zakończeniu studiów - trzeba będzie płacić dużo więcej, jednorazowo ponad 300 euro (dobrze, że ciągle oferują tę opcję) lub przesiąść się do konkurencji, co wiąże się ze zmianą środowiska.

Moim zdaniem bardzo dobry ruch ze strony producenta - zachęcić studentów niższą ceną, żeby przyzwyczaili się do programu i później wydali więcej kasy.

@focjusz
"Krótko mówiąć jednolita cena oprogramowania to gograficzny absurd. "

Tylko jeszcze 2 kwestie. Pierwsza, to jak sobie technicznie wyobrażasz różnicowanie ceny przy sprzedaży w sieci własności intelektualnej? Pełne KYC dla klientów z dowodzeniem miejsca rezydencji czy jak?
Druga rzecz, to zacznij pisać soft (bądź tworzyć cokolwiek), ustal sobie cenę na powiedzmy 5% przeciętnego wynagrodzenia, a następnie zacznij sprzedawać za taką wartość w miejscach, gdzie zarobki są przykładowo 10-krotnie niższe niż w miejsce gdzie żyjesz. Powodzenia w dotrwaniu do końca miesiąca.

A dla nauczycieli nie ma??? A Adobe daje, i to na wszystko. A sezon ślubniakowo wakacyjny w pełni, kamery i migawki nie stygną. Dobrze, że ZUS i US nie musimy płacić, bo to tylko dodatkowy wakacyjny dorobek, bo inaczej orżną nas z każdej strony.

"jak sobie technicznie wyobrażasz różnicowanie ceny przy sprzedaży w sieci własności intelektualnej"

nie muszę sobie nic wyobrażać bo to już dawno istnieje np
link

a co do oferty to i tak znacznie lepiej kupić Affinty które nawewt bez promocji wyjdzie po roku znacznie taniej - krótko mówiąc abonamentom na software mówimy stanowcze nie ( z małymi wyjątkami ale nie dla Adobe ;)

@focjusz
Ale o co chodzi? Ceny praktycznie identyczne, jak w USD po obecnych kursach.
Jakoś nie widzę tego różnicowania cen.

@focjusz, myślałem, że jak spokojnie się wyjasni, ze to się nie sprawdziło to załapiesz ale widzę, że ty kursu dolara nie potrafisz przeliczyć.
Pewien duży producent oprogramowania graficznego z Kanady odszedł od tego o czym mówiłeś wyżej własnie ze względu na naduzycia.

Nalezy też pamiętać, że przeceny na jednym rynku jakiegoś produktu o 50% to nie jest różnica w cenie zwiazana z położeniem geograficznym tylko z zachłannością sprzedawcy w innym kraju.

Poza tym @mate pisał o rozbieżnościach 10 krotnych w zarobkach na naszej planecie. Tak więc informatyk z Białegostoku nie zarabia tyle co ten w Londynie a dzieli ich naprawdę niewielka odległość. @focjusz jestes sobie w stanie wyobrazić, że są informatycy którzy za tą sama pracę zarabiają 5 razy mniej niż ten z Białegostoku?

Nie wiem jak obrazowo ci to wyjasnić ale produkując chleb w Londynie nie mozesz go sprzedawać w Paryzu po cenie marokańskiej albo przynajmniej byłoby to wysoce nierozważne.

Fakt, że możesz kupić włoskiego X7 za 50% polskiej ceny i zainstalować go na polskiej wersji demo za pomocą klucza nie oznacza zróżnicowania cen ze wzgledu na połozenie geograficzne.