Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Fujifilm X100V

Fujifilm X100V
4 lutego
2020 22:11

Fujifilm prezentuje kolejne wcielenie aparatu kompaktowego X100. Aparat wyposażony jest w przeprojektowany, stałoogniskowy obiektyw o parametrach takich samych, jak poprzednik, czyli 23 mm f/2.0 oraz znany z między innymi X-T3 sensor X-Trans CMOS IV o rozdzielczości 26 Mpix.

Aparat wyposażony został również w uchylny ekran.

    Jego najważniejsze cechy to:
  • matryca 26 Mpix X-Trans IV
  • przeprojektowany obiektyw o parametrach 23 mm f/2.0
  • wbudowany filtr ND
  • dotykowy, uchylny ekran LCD o rozdzielczości 1.6 Mpix
  • hybrydowy wizjer
  • nagrywanie 4K 30p oraz Full HD 120p
  • 10-bit, 4:2:2 poprzez wyjście HDMI
  • uszczelniania
  • pojedynczy slot na karty SD
  • wytrzymałość baterii 350 zdjęć przy korzystaniu z wizjera elektronicznego oraz 420 zdjęć przy korzystaniu z wizjera optycznego.

Fujifilm X100V

Fujifilm X100V

Fujifilm X100V

Fujifilm X100V

Informacja prasowa

Przedstawiamy „FUJIFILM X100V”

Jedyny w swoim rodzaju <

Korporacja FUJIFILM (Prezes: Kenji Sukeno) ma przyjemność poinformować o wprowadzeniu aparatu FUJIFILM X100V (X100V). To najnowszy model z długiej serii X100 – kultowych już, przenośnych i kompaktowych aparatów cyfrowych klasy premium, źródła radości z fotografowania.

Model X100V stanowi piątą odsłonę serii X100. Jest znacząco ulepszony w stosunku do poprzedników – wyróżnia go m.in. nowo zaprojektowany obiektyw 23 mm F2, ulepszona wersja zaawansowanego wizjera hybrydowego, podwyższona odporność na warunki pogodowe* oraz nowy ekran LCD o zmiennym kącie nachylenia. X100V wykorzystuje matrycę X-Trans™ CMOS 4 ** i X-Processor 4 najnowszej generacji. Jest więc dla każdego twórcy – i zawodowca, i kreatywnego amatora – zaawansowanym i wyrafinowanym, lecz łatwym w użyciu narzędziem do rejestracji zdjęć i materiałów wideo o niespotykanej jakości.

Do kluczowych funkcji i ulepszeń zawartych w X100V należą m.in.:

Z myślą o designie, dla twórców myślących obrazem

Górne i dolne elementy korpusu X100V zostały wyfrezowane z pojedynczych bloków aluminium, nadając aparatowi klasyczny, szlachetny kształt.. Wprowadzono niewielkie ulepszenia, dzięki czemu uchwyt aparatu, pokrętło ISO i tubus obiektywu stały się znacznie wygodniejsze w obsłudze. Przy okazji zostały pokryte piękną satynową powłoką aluminiową. Po raz pierwszy w aparatach serii X100 pojawiają się zabezpieczenia przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi (opcjonalny pierścień adaptera AR-X100 i filtr ochronny PRF-49 przymocowane są do nowego obiektywu X100V). Nowością jest również uchylny ekran dotykowy LCD z płynną regulacją. Znajduje się na tylnej ścianie aparatu i zapewnia intuicyjne sterowanie dotykiem, oferując twórcom jeszcze większą łatwość widzenia, kadrowania i realizowania zdjęć.

Nowy obiektyw – z każdego obrazu, każdy szczegół

X100V wyposażony jest w nowy obiektyw 23 mm F2.0, który na wbudowaną matrycę X-Trans™ CMOS 4 przenosi obraz z zachwycającą precyzją. Ulepszony pod kątem lepszej rozdzielczości i mniejszych zniekształceń obiektyw wyróżnia się na tle poprzednich modeli z serii X100. Zachowuje jednak kompaktowe rozmiary i kompatybilność ze starszymi konwerterami (szerokokątnym WCL i telekonwerterem TCL) oraz wbudowany szary filtr o współczynniku ND x4. Moc aparatu X100V płynie z połączenia ultranowoczesnej matrycy X-Trans™ CMOS 4 i X-Processor 4. Podświetlana od tyłu matryca o rozdzielczości 26,1 miliona punktów pozwala zmaksymalizować jakość obrazu i zakres dynamiczny, a unikalny układ filtra barw podstawowych zapewnia kontrolę efektu mory i generowanie fałszywych ??? kolorów bez potrzeby stosowania optycznego filtra dolnoprzepustowego. Dopełnieniem potężnych możliwości obrazowania jest czterordzeniowy X-Processor 4. To niespotykajnie mocna jednostka, która gwarantuje nie tylko szybkie i płynne przetwarzanie obrazów, ale też - dzięki nowemu algorytmowi - zwiększa wydajność AF przy wartość ekspozycji -5 EV.

Spójrz na świat pod innym kątem

Znacznie ulepszony hybrydowy wizjer w modelu X100V pozwala twórcy na szybki i łatwy wybór pomiędzy wizjerem optycznym z powiększeniem 0,52x (OVF), a elektronicznym celownikiem OLED o rozdzielczości 3,69 miliona punktów. Wizjer optyczny oferuje 95% pokrycie kadru i ramkę z korekcją paralaksy, wiernie odwzorowując obraz bez względu na odległość aparatu od obiektu. Wizjer EVF, z kolei, precyzyjnie oddaje obraz w czasie rzeczywistym. Dostępna jest również funkcja elektronicznego dalmierza (ERF), która wyświetla niewielki obraz z EVF w prawym dolnym rogu OVF. Daje to twórcy jeszcze jedno narzędzie ułatwiające kadrowanie i - w efekcie - bardziej komfortowe tworzenie obrazów.

Więcej niż aparat fotograficzny

X100V oferuje możliwość nagrywania wideo z jakością 4K i prędkością do 30 klatek na sekundę (lub 120 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p dla uzyskania efektu super slow motion). Twórcy wymagający najwyższej wierności odwzorowania kolorów, mogą nagrywać 10-bitowym kolorem 4:2:2, używając zewnętrznego rejestratora przez port HDMI, wykorzystując przy tym zaawansowaną technologię reprodukcji kolorów Fujifilm. Pozwala to na zastosowanie Symulacji Filmowych, np. ETERNA, do nagrywania materiału wideo. Fotografom również polecamy skorzystanie z funkcji fotografowania, takich jak „Kolor monochromatyczny", czy „efekt "Color Chrome". To doskonały sposób, by kreatywną wizją wpływać bezpośrednio na postać nagrywanego materiału.

Akcesoria opcjonalne

Konwerter szerokokątny (WCL-X100 II) i telekonwerter (TCL-X100 II) pozwolą na wydłużenie ogniskowej obiektywu X100V ze stałej długości 23 mm do odpowiednika 28 mm (0,8 x) lub 50 mm (1,4 x) dla formatu małoobrazkowego (35 mm). Eleganckie etui z najwyższej jakości, naturalnej skóry (LC-X100V) podkreśli klasyczny design modelu X100V, zapewniając przy tym swobodny dostęp do akumulatora i karty pamięci aparatu.

Aparat dostępny będzie na przełomie lutego/marca br. w cenie 6499 pln.

* Dzięki połączeniu pierścienia adaptacyjnego AR-X100 i filtra ochronnego PRF-49
** X-TransTM jest znakiem towarowym lub zastrzeżonym znakiem towarowym korporacji FUJIFILM. Matryca wykorzystuje unikatowy filtr kolorów o zwiększonej losowości układu elementów, który redukuje pojawianie się prążków mory i zjawisko tworzenia wadliwych barw bez stosowania optycznego filtra dolnoprzepustowego.


Komentarze czytelników (122)
  1. hohnender
    hohnender 4 lutego 2020, 22:21

    Wg mnie jest konstrukcja kompletna. Chyba zamienię X-T3 z 23/1.4 na ten model (jedynie szybkość X100F vs X-T3 mnie powstrzymywała)

  2. underfrykte
    underfrykte 4 lutego 2020, 22:45

    Mogliby zrobić takiego naleśnika

  3. piXelRider
    piXelRider 4 lutego 2020, 23:40

    "Now I'm complete!" :D

  4. Jarun
    Jarun 5 lutego 2020, 00:12

    Mi się ten aparat naprawdę podoba.
    "Filmowcy" zapewne będą narzekali na brak 4K 60p., ale jako urządzenie do robienia zdjęć, to ten aparat wygląda na naprawdę spoko.

  5. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 00:31

    Wolałbym Sony DSC-RX1R II, niż to coś.

  6. Sin
    Sin 5 lutego 2020, 01:26

    @up Sony DSC-RX1R II kosztuje 2,5x tyle co "to coś".

  7. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 02:29

    To prawda, ale zawsze miałem ochotę na kompakcik z sensorem FF.
    5 lat na rynku i prawie jak nowy.

  8. ryszardo
    ryszardo 5 lutego 2020, 03:42

    Seria RX1 to jedyny sprzęt na rynku, który pod względem beznadziejności ergonomii dorównuje (jeśli nie przebija) serii RX100. Do tego klockowaty obiektyw wyklucza noszenie go w kieszeni.

    A nowe Fuji fajne: wreszcie wprowadzili sensowne zmiany do tej serii: lepszy obiektyw i uchylany wyświetlacz.
    Niestety ogniskowa zupełnie nie dla mnie, więc nigdy nie będę czegoś takiego rozważał, ale teraz wygląda to na sprzęt naprawdę dopracowany.

  9. deel77
    deel77 5 lutego 2020, 08:19

    Bardzo fajny aparat. Poprawili prawie wszystko :) Z drugiej strony dziwi mnie niekonsekwencja producenta. W X-Pro3 ekran przeszkadzał w robieniu zdjęć i go schowali a tu odwrotnie można nim nawet "gibać".

  10. EuGen
    EuGen 5 lutego 2020, 10:16
  11. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 5 lutego 2020, 10:35

    W dobie masowej przesiadki na smartfony kompakty z szerokimi stałkami nie mają dużego sensu. Można sobie oczywiście wmawiać, że zdjęcia z tego będą lepsze, ale to już tylko subtelności. Ludzie będą to kupować głównie po to, żeby mieć aparat, namacalny, klasyczny. Szkoda, że Fuji zamknęło linię kompaktów z zoomami, te jak najbardziej mogą wciąż konkurować z telefonami.

  12. goornik
    goornik 5 lutego 2020, 11:13

    Adam, nie mają dużego sensu dopóki nie porównasz zdjęcia ze smatrfona i tego Fuji. Pożycz go, potestuj - będziesz wiedział o czym mówię!

  13. LR
    LR 5 lutego 2020, 12:24

    @Adam Śmiałek,

    Lubie poczytać Twoje artykułu na tym portalu, ale w tym przypadku się z byt mocno zagalopowałeś. W tm aparacie jest matryca APS-C.
    Używam Ricoh GR III i wydruki na A2 są mega. Nawet po włączeniu funkcji crop 50mm, wydruki na A3 są rewelacyjne. Coś mi się wydaje, że nie sprawdzałeś tych zabawek ;-)

  14. EuGen
    EuGen 5 lutego 2020, 12:24

    Rynek kompaktów systematycznie spada, a bezlusterkowców - rośnie.

  15. PDamian
    PDamian 5 lutego 2020, 12:40
  16. Deadi
    Deadi 5 lutego 2020, 13:10

    Jest jedna racja w słowach Adama Ś., a mianowicie 6500zł za ten kompakt ze stałką to jednak "fortuna", którym wielu po prostu sie nie opłaca.
    Pomijam fakt, że produkt sam w sobie jest absurdalnie drogi i ma się nijak do produktów konkurencji - oczywiście na tle amatorskim lub semi pro. To raczej sprzęt typu drugie/trzecie auto w domu do miasta na zakupy albo na weekendowe wypady bez dachu ;)

  17. PDamian
    PDamian 5 lutego 2020, 14:36

    Nowy obiektyw link
    link

  18. focjusz
    focjusz 5 lutego 2020, 14:42

    Pakowanie takich obiektywow do jednorazówek jest marnowaniem zasobów i powinno być jednoznacznie potępione przez "społeczność" :)

  19. Andrzej19
    Andrzej19 5 lutego 2020, 14:52

    Aparat bardzo ładny i zapewne robi świetne zdjęcia. Ale ma dwie wady. Po pierwsze w 21 wieku jakiś minimalny zoom, to standard. Choćby taki, jak w Panasoniku/Leice: 24-70 albo 24-90. Jeżeli już ktoś jest purystą i uparł się męczyć ze stałjką, to Ricoh za mniejsze pieniądze ma FF, a do tego system sterowania nie do pobicia. Mam różne aparaty, od lustrzanek FF do kompaktów 1/1.63 ale fotografowanie Ricohem GR Digital III z małą matrycą, to bajka! Nawet lustrzanki nie oferują tak przyjaznej i po prostu madrej obsługi. Dlaczego inne firmy tego nie kopiują?

  20. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 15:32

    Andrzej19 - osobiście preferuję pracę z obiektywami stałoogniskowymi i nie jestem w takiej filozofii pracy odosobniony.
    23 mm x 1,5 daje crop jak ze szkiełka 34,5 mm na FF, czyli reporterski punkt widzenia, który sprawdzi się w większości sytuacji.

  21. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 5 lutego 2020, 15:53

    Zapomniałem dopisać: przy tej cenie. Jak na kaprys - stanowczo za drogo. Niech sobie będzie ten model, ale niech powstanie drugi. To body ze ślicznie i praktycznie zarazem skrojonymi regulatorami aż prosi się o jakieś 28-70 czy (wolałbym) 35-135, nawet ze światłem 4 (ogniskowa po ekwiwalencie).

  22. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 15:56

    Następny leniwiec. :-)

  23. ryszardo
    ryszardo 5 lutego 2020, 16:05

    @Andrzej19
    Napisałeś, że: "Ricoh za mniejsze pieniądze ma FF"

    Jaki model? Bo ja nie znam żadnego aparatu marki Ricoh z matrycą o rozmiarach 24x36 mm (lub zbliżonych). Chyba, że chodziło Ci o jakieś inne "FF" (na przykład Front Focus) lub aparat na kliszę :P

    Seria GR znacząco różni się od X100. Przede wszystkim inna ogniskowa i brak wizjera. Teraz dochodzi do tego uchylany wyświetlacz. Wygląd i sterowanie też są inne, ale to już kwestia preferencji.

    Jak chcesz kompakta z matrycą APS-C i zoomem, to jest Canon G1 X III

  24. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 5 lutego 2020, 16:15

    Canon nie daje tak fajnych odcieni przyrody jak Fuji. Ten wciąż jest mistrzem.

    Kiedyś powstało takie powiedzenie, że zoom jest dla leniwych, którym nie chce się podejść albo odejść. Ale to tak nie działa :)

  25. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 16:35

    @Adam Śmiałek
    " Ale to tak nie działa :) "

    A jak ? ;-)

  26. smog
    smog 5 lutego 2020, 16:38

    Miałem pierwsze X100. Pod wieloma względami był to genialny aparat. Manualność wszystkich nastawów i hybrydowy wizjer to był powrót do korzeni, jedyne co mnie zajmowało to kadr i światło.
    Niestety AF był fatalny, a 35mm dla mnie za wąskie. Pierwsze już naprawili, drugiego ja nie naprawię.

    Taki tylko 28mm poproszę.

  27. MatrixSTR
    MatrixSTR 5 lutego 2020, 16:45

    @PDamian: można też rozmiar porównać z tym: link

  28. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 5 lutego 2020, 17:12

    Ano tak to działa, że po dojściu albo odejściu kadr wieloplanowy zmienia się diametralnie. Że nie wspomnę o sytuacjach, gdy przesuwanie się jest po prostu niemożliwe (góry np.)

    Z doświadczeń fotografowania krajobrazu w Małopolsce przez ponad 20 lat plus analog mogę stwierdzić, że kadry tutaj wykonuje się głównie węższymi ogniskowymi, ponieważ krajobraz jest zaśmiecony. Brak planu zagospodarowania - rozwalone po stokach, na wpół zbudowane domy, wszędobylskie druty różnych instalacji oraz mnóstwo śmieci - nie tylko dzikie wysypiska, ale różne kupki gruzu, popularne wysypywanie na polnych drogach tłuczonych kafelków, cegieł czy eternitu (!), jakieś przydasie z budowy pozostawione na pół wieku i tak dalej. Często niestety jedyny ratunek dla takich ujęć to 100 milimetrów albo fotoszop.

  29. Jonny
    Jonny 5 lutego 2020, 18:00

    Adam Śmiałek - to ja już chyba wolę PS-a, bo to mniejszy kompromis.
    Genialne zoomy, nigdy nie są ani małe, ani lekkie, a stałkom zdarza się spełnić obydwa z tych warunków, szczególnie tym z zakresu 24 - 35 mm.
    Poza tym, zwyczajnie nie lubię zoomów. :-)

  30. Bahrd
    Bahrd 5 lutego 2020, 18:06

    smog: "Taki tylko 28mm poproszę."

    A co sądzić o konwerterze WCL-X100 II?

  31. boa ksztusiciel
    boa ksztusiciel 5 lutego 2020, 20:45

    Aparat fajny, genialny. Design mnie sie podoba bardzo, ale ogniskowa nie dla mnie. Nie jestem zwolennikiem 35 i ogolnie street photo. Nie wiem co jest fascynujacego w robieniu zdjec obszczanych murow i zarzyganych chodnikow, albo fotografowanie bezdomnych ludzi na ulicy czy budynków itd. to nie sa moje klimaty. Gdyby ten fuji mial ogniskowa 24mm to bym go kupil, bo do landscape by sie nadal

  32. Soniak10
    Soniak10 5 lutego 2020, 21:25

    6500 zł? To wolałbym Panasa G90 z całkiem dobrym trawelzoomem 14-140 i do tego zostałoby mi sporo na dodatkowy osprzęt, np. dobrą lampę błyskową itp.
    Swoją drogą: kiedy obiektywy zoom były nowością (zdaje się, ze w latach 80-tych ub wieku) to każdy producent robił co mógł, żeby takie cus zaoferować do każdego swojego aparatu, a każdy fotografujący marzył, żeby go posiadać.
    Teraz wielu - z jednej i drugiej strony - wmawiają, sobie i innym, że obiektyw stałoogniskowy "jest tym, co tygrysy (rzekomo) kochają najbardziej".

  33. Soniak10
    Soniak10 5 lutego 2020, 21:27

    @boa ksztusiciel: a gdyby miał zooma 24-50 mm? To byłby niedobry?

  34. JdG
    JdG 5 lutego 2020, 21:38

    No, ale co by się stało złego, gdyby zamiast "stałki" był w tym świetnym korpusie zoom? zoomy są mniej cenione dlatego, że przeważnie są gorsze od stało-ogniskowych obiektywów, ze swego zakresu ogniskowych. Ale nie wszystkie, zdarzają się już świetne zoomy o jakości takiej jak najlepsze "stałki", albo przynajmniej dobre. Może Fujifilm potrafiłby taki zrobić, skoro robią je Olympus, Leica, Sigma i Tamron, i może także inni?

    Drugi argument przeciw, to taki, że są zwykle ciemniejsze niż analogiczne "stałki". Przeważnie tak, chociaż ostatnia Pana-Leica 10-25 i ten "kanon" przełamała swoim światłem 1,7. Widać można, choć już za nieco duże pieniądze. Ale obecnie mamy stabilizację optyki lub matryc i gdyby ten zoom mial jasność, powiedzmy, 2,8, to przecież i tak byłby niezwykle użyteczny.

    Zoomy, jak dobre, są lepsze od "stałek", nie zawsze bowiem kadrowanie "na piechotę" jest optymalnym rozwiązaniem (choć jest dość tanie), a tu innej możliwości nie ma. Szkoda, że Fujifilm tego faktu nie docenia. Sam korpus bardzo przyjemny.

  35. tadeusz69
    tadeusz69 5 lutego 2020, 22:14

    @Andrzej 19 , @ JdG

    Ludzie , co wy tu wypisujecie i teoretyzujecie ??? Fuji X100 od zawsze miało stały obiektyw 35 mm i taki to urok tego aparatu ! Podobnie jak Leica Q , SonyRX1 , Ricoh GR i na ten sprzęt jest wielu chętnych którzy właśnie dlatego go sobie cenią . Jak komuś brakuje zooma to niech weźmie X Pro 1-3 lub jakikolwiek inny aparat Fuji … ! Poza tym jak zapewnie wiecie istnieje 1 konwerter szerokokątny oraz 1 tele .

  36. 5 lutego 2020, 22:19

    Jej... przecież ryszardo pisał - są kompakty z matrycą APS-C i zoomem, jak ktoś taki chce... Bardzo dobrze, że tu jest stałka (dodajmy, że o bardzo uniwersalnej ogniskowej, a są też konwertery), bo dzięki temu korpus jest płaski (PDamian linkował porównanie z bezlustrami APS-C) i szybko gotowy do zdjęcia. Jeśli zoom miałby być równie jasny, to byłby ciężkim klocem, psującym kompaktowość aparatu. A gdybyśmy chcieli mieć zoom składany do postaci naleśnika, to byłby ciemniejszy i obsługa aparatu byłaby znacznie wolniejsza. Nie jestem też pewien czy są tego typu konstrukcje odporne na zachlapania. No i trzeba dodać, że gdyby wizjer optyczny miał podążać za zmianą ogniskowej, to byłby bardziej skomplikowany, droższy i gorszy optycznie. Tak że wybór takiej stałki zamiast zooma wydaje się naprawdę przemyślany.

  37. JdG
    JdG 5 lutego 2020, 22:21

    > Jak komuś brakuje zooma to niech weźmie X Pro 1-3 lub jakikolwiek inny aparat Fuji …

    No tak, racja, to tylko o połowę drożej (OIDP) - aha! to tylko sam korpus, w dodatku z tym szczwanym-niewiadomo-po-co-ekranikiem. Dzieki!

  38. tadeusz69
    tadeusz69 5 lutego 2020, 22:34

    @ Adam Śmiałek jak chcesz aparat z dobrym obiektywem 28-70 mm to polecam : Leica X Vario ( w miarę kompaktowa konstrukcja , oczywiście za cenę jasności ale bardzo ładnie rysujące szkło )

    @Andrzej 19 pisze : choćby X 100 miał taki zoom jak w Panasoniku / Leice . 24-70 lub 24-90 !
    Jeśli trzymałeś kiedykolwiek w ręku Leikę SL z 24-90 mm to na pewno nie umknęło twojej uwadze jak wielki jest to kloc ! Sam obiektyw waży ponad 1100 gram i mierzy prawie 14 cm długości a modele Fuji X100 mają niecałe 500 gram i 12 cm .

  39. matzll
    matzll 5 lutego 2020, 23:03

    Była jakaś informacja o minimalnej odległości ostrzenia?

    PS. Cena mnie z butów wyrwala.

  40. mason
    mason 5 lutego 2020, 23:05

    LX100 (4/3) ma składany zoom o świetle 1.7-2.8. Jest niezły optycznie i ma zakres o ekw 24-75mm. APSC nie jest aż tyle większa, żeby nie dało się w kompaktowej obudowie zmieścić czegoś podobnego. No niech będzie 2.8-4.0.

    To nie przeszkody natury technicznej a celowa polityka. Każda firma ma swoje portfolio produktów i tak je konstruuje by wzajemnie dla siebie nie były konkurencją. Specjalnie więc kastruje się różne modele. Wypuszcza się np. aparat ze świetną matrycą ale celowo (wręcz złośliwie ;-) ) pozbawia wizjera czy gorącej stopki, żeby zmusić do kupna wyższego (droższego modelu).

    W tym kurczącym się grajdołku, którym stał się rynek aparatów foto, producenci już nawet nie walczą o jego zdobycie tylko o okopanie się na pozycjach i trzymaniu pazurami tego co jeszcze jest. W zarządach narasta strach i wypuszczenie takiego kompaktu z jasnym zoomem nie jest widziane jako szansa na przejęcie dużej części rynku konkurencji tylko jako zagrożenie, że fanboje Fuji będą go kupować zamiast całej gamy aparatów systemowych i absurdalnie drogich szkieł. To myślenie sklepikarza, któremu obok wyrosła tańsza konkurencja, spadają mu obroty ale uparcie trzyma się wysokich marż bo ich obniżka budzi lęk, że spadną dochody a nie szansę, że przyciągnie klientów.

    Zanim ktoś powie, że w zarządach siedzą zapewne lepsi spece od marketingu niż ja, przypomnę casus Kodaka. Też mieli miliardy, speców, know-how, opanowany rynek i pierwsi stworzyli aparat cyfrowy i co? Tchórze z zarządu BAŁY się, że nowa technologia stworzy wewnętrzną konkurencję a przecież tak dobrze sprzedają się filmy i materiały do wywoływania ich i robienia odbitek. Olali więc rewolucję cyfrową. Konkurencja nie miała takich obaw i zaorała Kodaka w parę lat.

  41. JdG
    JdG 5 lutego 2020, 23:54

    No właśnie! jakby przyszło nabywać coś podobnego, to jednak pewnie wybrałbym tego Lumiksa. Nie ma wprawdzie takiego fajnego wizjera, a i reszta z pewnością nie tak ambitnie zrobiona, ale dużej różnicy funkcjonalnej jednak nie ma, jest za to całkiem dobry (i jasny) zoom.

  42. Bahrd
    Bahrd 6 lutego 2020, 08:42

    Mason, a myślisz, że spece od marketingu w C, N, P, O i S nie znają tej (i innych) historii? Specami są pewnie nie dlatego, że nie popełniają błędów, ale ponieważ popełniają ich mniej?
    Poza tym, to tak duże i stare firmy, że mogą na swoich błędach się uczyć i lekcje ze swoich historii wyciągać.

  43. Deadi
    Deadi 6 lutego 2020, 08:47

    LX100 to "masakruje" większość "taniego" sprzętu m4/3 i podobnych. To jest kwintesencja sprzętu m4/3 - faktyczna kompaktowość (ale raczej nie kieszonkowość, chyba że kurtki), przyzwoita jakość i typowe amatorskie-wycieczkowe-ambitne zastosowanie. Dziś kosztuje 2000zł i oferuje bardzo dużo - dużo więcej niż duża część bezlusterkowców, nawet APSC.
    Chętnie bym go nabył gdybym miał wolne 2000zł :)

  44. dzarro
    dzarro 6 lutego 2020, 09:39

    Przez 5 lata używałem LX100. Fajny aparacik ale jego zalety są trochę mitologizowane. Po pierwsze - używa on jakieś 75% powierzchni matrycy m4/3 i to niestety widać - nawet w porównaniu ze zwykłym m4/3. Zdjęcia z mojego starego Panasonika G1 są zdecydowanie mniej przerysowane. Obiektyw jest jasny tylko przy ekwiwalencie 24-28 mm, jak ktoś lubi ogniskowe 35-50 mm to robi się f 2.4-2.8. Kolory są - jak w to Panasie - specyficzne i nawet ręczne ustawianie WB nie zawsze pomaga. Obawiam się, że taki X100, wszystko jedno F czy V, masakruje biednego LX100. Przystosowanie oka do danej ogniskowej nie powinno być problemem - jak ktoś nie lubi 35 mm to może sobie kupić Ricoha.
    Ceny na X100F można już znaleźć podobne jak na LX100II. Inna sprawa, że ten X-100V kosztuje tylko 5 stówek mniej niż dałem za Nikona Z6 z zoomem i pewnie za 2 lata cena nadal będzie przekraczać 5 kzł.

  45. 6 lutego 2020, 10:07

    Co do cen, to zawsze mnie zastanawia, że mnóstwo ludzi usiłuje całą złożoność urządzenia technicznego sprowadzić do jednego parametru. Ceny oczywiście, bo już na przykład sprowadzenie tej różnorodności do wyniku punktowego, jaki mamy na koniec testów, jest ,,bez sensu''. A sens jest taki sam, czyli żaden. Naprawdę nie rozumiem tej chęci liniowego uporządkowania świata. Tak trudno zaakceptować, że nie zawsze da się powiedzieć, że aparat A jest lepszy od B? Zwykle się nie da.

    Sprawa jest dla mnie prosta. Zakładam jakiś budżet i w ramach niego szukam sprzętu, który najbardziej mi odpowiada, nie zastanawiając się, czy może jeden jest bardziej opłacalny od drugiego. Jak ktoś chce kompakt APS-C, to co z tego, że bezlustro FF z jednym szkłem będzie tańsze? Jak ktoś chce stałkę w kompakcie, to co z tego, że ma taniej kompakt z zoomem?

    Gdybym miał wolne 5 tys zł na sprzęt foto, to aktualnie nic bym nie kupił. Gdybym miał 8 tys, to intensywnie myślałbym o nowym korpusie m4/3. Gdybym miał 15 tys to myślałbym o ww. bezlustrze oraz tym Fujiku. Gdybym miał 30 tys. to poważnie pomyślałbym o Leice z 1-2 szkłami. Pomarzyć nie można :)?

  46. darekw1967
    darekw1967 6 lutego 2020, 10:28

    @Adam Śmiałek
    "W dobie masowej przesiadki na smartfony kompakty z szerokimi stałkami nie mają dużego sensu. Można sobie oczywiście wmawiać, że zdjęcia z tego będą lepsze, ale to już tylko subtelności. Ludzie będą to kupować głównie po to, żeby mieć aparat, namacalny, klasyczny. Szkoda, że Fuji zamknęło linię kompaktów z zoomami, te jak najbardziej mogą wciąż konkurować z telefonami."

    Dokladnie tak jest jak piszesz.

    Przez okolo 40 lat zebralem niezly sprzecik FF, APS-C, 4/3, m.4/3, 1" i jeszcze dochodzi aparat smartfona.

    Coraz wiecej zdjec robie Huawei P30 i wiele z nich nadaje sie na
    powiekszenia a w praktyce nie znam osoby, ktora to oglada przez szklo powiekszajace aby zobaczyc nieco wiecej detali. Najwazniejsze jest zdjecie i jego przekaz a bardzo subtelne elementy jakosci technicznej to drugorzedna sprawa.

    Gdyby ten aparat mial inna cene (1200 zl) to byloby ok a tak nie ma szans za 6500 zl dobrze sie sprzedac.

  47. BlindClick
    BlindClick 6 lutego 2020, 10:35

    Zgadzam sie z TS, tak mysla co by tu zrobic z takim problemem, wydalo mi sie ze Leica zrobila najlepiej, duza matryca, stalka. Nie mialem takiego aparatu i nie wydaje mi sie zeby mi pasowal, wole miec zoomy. Niestety kompaktowy bridge okazal sie porazka, pomiedzy 1kg a 2-3kg jest roznica, ale idea jest ta sama, a do tego obsluga i oprogramowanie nizszych aparatow tworzy sny w ktorych szybko zmieniam magazynki w AK47 ganiajac CEO i mu podleglych geniuszy.
    Wiec powoli bede sie przyzwyczajal ze taki cos moge miec. Pewnie pojde na kompromis i zrobie inaczej, ale oswajam sie z mysla.
    Mam dalmierzowca na film, i razem z synem chodzimy i przez niego glownie patrzymy, trenuje siebie patrzyc przez taki wizjer ale tez ucze mlodego :)
    Podoba mi sie tez Fujik, naprawde chce go miec pod reka, uchylny ekran ?
    Mhm, po co to ?

  48. mason
    mason 6 lutego 2020, 12:57

    @Bahrd
    Historia uczy, że ludzie nie uczą się historii. Poza tym tli się nadzieja, że "tym razem będzie inaczej".

    @Deadi
    Tyle że ma jedną poważną wadę - zasysa kurz jak szalony. W LX100 II tego nie poprawiono, potrafi nawet coś tak dużego jak kilkucentymetrowy włos wciągnąć (zdjęcie na Amazonie). W przeciwieństwie do np. Canona G7x sam go nie wyczyścisz, trzeba całego wybebeszyć. Serwisy kasują po kilkaset złotych. Gdyby nie to, dawno już bym go kupił.

    @dzarro
    Mark II ma 17Mpx a nie 13 jak jedynka i jeśli wierzyć testom optycznych wierniejsze kolory.

  49. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 6 lutego 2020, 13:16

    Tak a propos zarządów i marketingu, bo widzę, że mimo lat i tłumaczeń dalej dla wielu to jest czarna dziura. Otóż firmy żyją planem rocznym. Ludzie, którzy wymyślają strategię przede wszystkim odpowiadają przed inwestorami. Nastawieni są na dobre przyjęcie wyników i kolejnego planu, gdzie dalsza perspektywa jest mglista, a często podporządkowana wyciągnięciu kasy na najbliższy rok. Większość tych ludzi liczy się z tym, że za rok będą sprzedawać chipsy albo majtki, dokładnie według tych samych strategii.

    Ktoś tam próbuje wcielać pasje, projektować coś z sensem na wiele lat do przodu, ale powiedzmy sobie szczerze: generalnie to tak nie działa. A dowodów jest mnóstwo. Choćby:

    - Od dwudziestu lat życia cyfry wciąż mamy trzy tryby pomiaru światła, z czego w cyfrze dwa nie mają sensu, a czwartego - na styk przepaleń - nadal nikt nie wdrożył. Ile było o tym gadania? I nic, ani jeden model tego nie ma. Oczywiście to ma coraz mniejszy sens, ponieważ dynamika rośnie, ale i tak przydałoby się.

    - Od kilu lat istnieją niezwykle pojemne dynamicznie matryce, do których nie ma czego dokręcić. U samych źródeł postulowałem zaprojektowanie prostych obiektywów składających się z trzech soczewek asferycznych, biorących podstawy z tesara i klasycznych konstrukcji sprzed wieku, w którym kosztem jasności (taki obiektyw musiałby pracować co najmniej od jasności 4, a lepiej jeszcze mniejszej - w praktyce 8) miałby znacznie lepszą od najlepszych dostępnych rozwiązań transmisję. Doskonałe do HDRów robionych w jednym ujęciu, w kilku ujęciach (zaświetlenia!), do scen kontrastowych. I co? I nic. Kilkadziesiąt już chyba firm trzepie dokładnie to samo, a jednego takiego obiektywu nie zrobił nikt. Dodajmy - taniego, bo budowa jest prosta, trzeba tylko zainwestować w powłoki i marketing uświadamiający możliwości takiej optyki.

    - Od kilku lat istnieje możliwość generacji filmowych rawów 2k, a nawet 4k. Ile takich rozwiązań jest? Dopiero się pojawiają i zwykle z ograniczeniami.

    - Wciąż lightroom blokuje możliwość obróbki rawów filmowych. Da się to obejść, generując strumienie obrazów statycznych. Wyniki są rewelacyjne:
    link
    Ale nie da się z filmem, bo nie. Nie istnieją ŻADNE przeszkody techniczne, po prostu jest blokada. Gdyby LR umożliwiał edycję klipów (już nawet bez montażu), byłby numerem jeden na rynku programów do grzebania w filmach. Olbrzymie pieniądze. Ale nie, bo nie. Bo marketing ma plan do końca chińskiego roku, a potem znajomy mówi, że w kartoflach będą zyski i trzeba się przebranżowić.

    To tylko kilka przykładów absurdów powodowanych nie ograniczeniami technicznymi, tylko krótkowzrocznością i generalnie olewalnością zarządów. A jest ich więcej.

  50. EuGen
    EuGen 6 lutego 2020, 14:00

    Całe szczęście, że ci debile od aparatów są w dalekich krajach. U nas, po dumnym wstaniu z kolan, mamy samych mędrców. Nie tylko od aparatów. :)))

  51. Jonny
    Jonny 6 lutego 2020, 14:05

    EuGen przemówił :-) a statystyki z Cipy mówią swoje i rychło patrzeć, jak Sony jeszcze bardziej spadnie w rankingach sprzedażowych, skoro już wszyscy poważni gracze wzięli się za wytwarzanie korpusów ML.

  52. Bahrd
    Bahrd 6 lutego 2020, 14:41

    Mason, ale to Ty podałeś przykład historii. ;)

  53. EuGen
    EuGen 6 lutego 2020, 14:47

    @Jonny: nic mnie tak nie cieszy, jak większa konkurencja na rynku elektroniki :)

  54. andrzejek
    andrzejek 6 lutego 2020, 16:18

    Prostota bywa piękna.Ja b. lubie mały i poręczny aparat z dobrym stałoogniskowym obiektywem, który obsłuży 90 % moich potrzeb.Szkoda tylko, ze dawne proste kliszaki (typu Konica Hexar,Nikon 28 i 35i,Yashika t3 itp.} nie doczekały sie przystepnych cenowo odp[owiednikow full frame, bo zarówno leica jak i sony rx1xxxx kosztuja na tyle dużo, że moja ciotka czy sąsiadka nigdy sobie ich nie kupią.Ja też z resztą.Ale ta nowa x-100v z "poprawionym" obiektywem i odchylanym ekranem to już bliżej.Mialem pierwszą x-100 i b. ją lubiłem (z pewnymi ograniczeniami}, obecną może nabęde, jak pojawia sie jakies wiarygodne testy,opinie {lepszy obiektyw}.
    Dyskusja odnośnie tego aparatu przypomina mi dyskusję z chłopem na wsi, który śmiał sie ze mnie, ze chodzę w sandałach, bo ani te sandały dobre na deszcz, ani na śnieg, ani na gnmojówkę na podwórku i on (znaczy sie ten chłop} nie kupi nic innego, co nie jest "gumofilcem".Tak bywa, są amatorzy tego, mogą być też czegoś innego.I ja latem nadal noszę sandały.

  55. EuGen
    EuGen 6 lutego 2020, 16:22

    Te gumofilce to jak smartfony teraz ;)

  56. TRI-X
    TRI-X 6 lutego 2020, 17:34

    mason - zasysa kurz. Fakt to problem który miałem z Ricoh GR. Tutaj Fuji mówi że po wkręceniu filtra aparat jest praktycznie wodo i kurzoodporny.

  57. andrzejek
    andrzejek 6 lutego 2020, 17:44

    Wcale tak Fuji nie mówi, bo przynajmniej określenie "weather- resistance" nie jest tożsame z weather-proof.

  58. ciemny
    ciemny 6 lutego 2020, 18:55

    Te czarne zabawki od Fuji są naprawdę fajne ;))))

  59. kgpost
    kgpost 6 lutego 2020, 19:39

    @Adam Śmiałek

    "Od dwudziestu lat życia cyfry wciąż mamy trzy tryby pomiaru światła, z czego w cyfrze dwa nie mają sensu, a czwartego - na styk przepaleń - nadal nikt nie wdrożył. Ile było o tym gadania? I nic, ani jeden model tego nie ma."

    Chyba jednak wdrożył. Ricoh GR III ma taki pomiar: Highlight-weighted.

  60. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 6 lutego 2020, 19:43

    O, nawet nie wiedziałem. No, ale to jeden niszowy model.

  61. EuGen
    EuGen 6 lutego 2020, 20:49

    Fakt. Problemy z pomiarem światłem w aparatach cyfrowych podcinają wszystkim skrzydła twórcze. ;)))

  62. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 6 lutego 2020, 21:11

    Ale wiesz, że nie wiesz o czym mowa? :) Poszukaj sobie w internecie, dwadzieścia lat temu już o tym mówiliśmy i nie chce mi się znowu wyjaśniać różnicy liniowości matrycy i oka i wynikających stąd konsekwencji.

  63. matzll
    matzll 6 lutego 2020, 21:27

    Jeśli ktoś by potrzebował takiej informacji to mam potwierdzenie z kilku źródeł - ostrzenie od 10cm.
    Dla mnie to mega istotna informacja, mam zboczenie do fotografowania zegarków w różnych okolicznościach przyrody, więc lubię mieć coś przy sobie, co temu podoła. 10cm przy ekw. 35mm u dawnej sigmy miałoby już dopisec "Macro" ;) Mnie wystarczy.

    Rok temu kupiłem Leica Q2, która okazała się... fatalnym aparatem po prostu. Z wielu powodów. Sprzedałem. Ten Fuji zdaje się być dobrą alternatywą i chętnie sprawdzę. 35mm to moja ulubiona ogniskowa, więc pasuje jak ulał pod moje potrzeby. Aparaty Fuji lubię (miałem kilkumiesięczny epizod z X-t3), a obiektyw wydaje się super ostry. Trochę śmieszne te uszczelnienia, ale przeżyję. Przy okazji testu pewnie zdam relacje jak w praniu się uzytkuje :)

  64. EuGen
    EuGen 7 lutego 2020, 10:36

    Adam Śmiałek, naprawdę myślisz, że podniosłoby to jakość zdjęć i spowodowało większe zainteresowanie fotografią?

  65. Jonny
    Jonny 7 lutego 2020, 11:25

    @Adam Śmiałek
    link

    Czym fotografujesz ?

  66. Jonny
    Jonny 7 lutego 2020, 11:34
  67. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 7 lutego 2020, 20:45

    Tak, myślę że przy odpowiedniej edukacji spowodowałoby to większą sprzedaż takiego produktu. Wiem co mówię, bo właśnie w ten sposób wypromowaliśmy przez lata takie cuda jak tilt-shift, częściowo fish (trafił pod strzechy), a także filtry ND1000, które już w ogóle były czarną magią.

    O wzroście jakości w ogóle nie ma co mówić, jeśli nie wykorzystuje się pełnej dynamiki matrycy (obecnie znaczna większość część zdjęć), wepchanie jej pod próg przepaleń daje obraz znacznie klarowniejszy.

    Obecnie fotografuję kilkoma aparatami, do niedawna (do zajmowania się fotografią zawodowo) właściwie wszystkim, co było na rynku (tzn. przedstawicielem każdej serii, bo nie sposób chyba mieć dostęp do wszystkiego).

  68. paman
    paman 8 lutego 2020, 00:00

    Jak czytam te wasze narzekania na brak zoomu to normalnie nic tylko kupic sobie orzeszki i i zasiąść jak do dobrej komedii w TV.

    To tak jakby kupić 2 osobowy kabriolet i narzekać, że ma tylko 2 fotele bo przecież wozicie dzieci do szkoły, że ma mały bagażnik, no i że nie ma dachu :-)

  69. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 lutego 2020, 09:22

    Fuji miał świetną ofertę kompaktów z zoomem, teraz nie ma. Podobnie Olek. Tak trudno zrozumieć? Nie ma wyboru. Są takie aparaty innych firm, ale to kompakty fuja i olka dawały najlepszy materiał wyjściowy jeśli chodzi o kolorystykę, zwłaszcza trudnych kadrów natury (zmierzch, deszcz, ciemne chmury itp).

  70. EuGen
    EuGen 8 lutego 2020, 10:22

    Era kompaktów z małymi matrycami bezpowrotnie mija.

  71. Jonny
    Jonny 8 lutego 2020, 10:38

    Adam Śmiałek - mnie kolorystyka Fujifilm, odpowiada tylko na ich diapozytywach barwnych, bo z RAWa mogę mięć taką, jaką chcę, chyba że ktoś zapisuje od razu do jotpegów, to wówczas punkt widzenia programistów Fujifilm będzie miał znaczenie.
    Dla przykładu na LX100, kolorystyka jotpegów jest nazbyt cukierkowa, niemniej ten format zapisu kusi przez swoją bezobsługowość, szczególnie kiedy się chce od RAWów odetchnąć. :-)

  72. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 lutego 2020, 11:52

    Mówię o RAWach. Z każdego sytemu da się dziś uzyskać to samo, tylko z fuja dużo szybciej. JPG nie ma dla mnie znaczenia.

    No właśnie, era kompaktów okołojednocalowych z zoomami mija. A są to najbardziej optymalne konstrukcje: małe i umożliwiające pełne wykorzystywanie formatu 4k (czyli niepisanego standardu na zawsze już raczej, bo 8k z powodów lokalowych zwykle będzie tylko niewykorzystaną możliwością). Zresztą ograniczając się do samych smarrfonów (a znakomita większość zdjęć poza ten sześciocalowy format nie wychodzi), standardem jest HD i wszystko ponad nie jest widoczne.

    O drukowaniu nie wspomnę, bo to jakiś margines marginesu oglądanych zdjęć.

  73. andrzejek
    andrzejek 8 lutego 2020, 12:47

    Przecież jeśli ktoś nie jest zainteresowany aparatem z wbudowanym obiektywem stałoogniskowym {kompaktowe wymiary,waga itp.} to go nie kupi, to chyba jasne.Ale dlaczego odmawiać chętnym na takie cudo, tego nie rozumiem.Jest mnostwo aparatow z zoomem, do wyboru do koloru.Taka mentalnosc Kalego, Kali nie lubi, to inni tez musza nie lubic.

  74. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 lutego 2020, 15:39

    Dlaczego jeśli ja mówię: "szkoda, że nie ma X", to połowa świata zaraz powie "a co ci do tego, że jest Y"?

    Tak na marginesie, nie ma mnóstwo, do wyboru, do koloru. Jest raptem kilka sztuk. Kiedyś było kilkadziesiąt.

  75. Jonny
    Jonny 8 lutego 2020, 15:48

    Adam Śmiałek - naprawdę uważasz, że tak zwany świat zainteresowany jest o czym my tutaj gaworzymy ? :-)

    Nie za wysokie tony ? :D

  76. JdG
    JdG 8 lutego 2020, 15:48

    Po prostu - aparacik jest piękny, wygląda na poręczny. Fajnie, że jest taki jaki jest, wszyscy to doceniają, ale nie byłoby niczym zdrożnym, gdyby miał wariant z zoomem.

    Może kiedyś Fujifilm doceni taką ewentualność, skoro np. produkty Canona, czy Sony, które zoom mają, nie wzbudzają takiego entuzjazmu. Trzeba o tym mówić, pisać, bo inaczej problem przecież nie zostanie dostrzeżony.

  77. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 8 lutego 2020, 16:13

    Dlaczego jeśli sobie ponarzekam, że coś było, a nie ma, to zaraz ktoś zapyta czy uważam, że świat jest tym zainteresowany?

    Nie, nie jest. Nawet polscy dystrybutorzy mają wywalone na to co się tu pisze. Nikogo to nie obchodzi i chyba nikt nie myślał, że jest inaczej. Mało tego, firm produkujących foto raczej w ogóle nie interesują opinie środowiska, nie mówiąc o jakiejś wsi na końcu fotoświata, jaką są te komentarze.

  78. JdG
    JdG 8 lutego 2020, 16:49

    Spoko, celna myśl rzucona w świat, czasem nawet na jego końcu, może niekiedy zakwitnąć jakąś obiecującą realizacją. Trzeba pozytywnie podchodzić do spraw tego świata.

  79. Jonny
    Jonny 8 lutego 2020, 18:03

    @JdG - przekaż tę złotą myśl świstakowi, żeby zawinąl w sreberko. ;-)

  80. Mosparko
    Mosparko 8 lutego 2020, 23:15

    Widzę, że niektórzy, nie są w stanie zaakceptować istniena sprzętu nie dla nich dedykowanego. Niesłychane jest to mierzenie świata swoją miarą. Czy naprawdę tak trudno przyjąć do wiadomości, że są osoby przyzwyczajone do pracy konkretną ogniskową i mogą one preferować mniejszy i jaśniejszy obiektyw stałoogniskowy niż większy, ciemniejszy i prawdopodobnie gorszy optycznie obiektyw zmiennoogniskowy?

    Kiedyś używałem pierwszej wersji x100. Był mocno niedopracowany, ale też pod wieloma względami bezkonkurencyjny. Ostatecznie ogniskowa 35mm przestała mi odpowiadać (związałem się na stałe z 28mm) i nie testowałem kolejnych odsłon aparatu, ale przypuszczam, że obecna wersja jest wolna od większości wad protoplasty. Tak się składa, że 35mm to ogniskowa w której wciąż dobrze czyje się moja żona, więc ko wie?

  81. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 9 lutego 2020, 00:51

    Jakże trudną sztuką jest dziś czytanie. Gdzie tu jakiś brak akceptacji tego co jest? Cały czas brak akceptacji dotyczy tego, czego nie ma.

  82. EuGen
    EuGen 9 lutego 2020, 09:22

    Akceptacja nieistnienia jednorożców przychodzi z łatwością.

  83. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 9 lutego 2020, 09:57

    Mam takiego jednorożca od wielu lat, nazywa się fuji i ma zooma.

  84. EuGen
    EuGen 9 lutego 2020, 11:47

    Dobrych aparatów z zoomem jest kilka na rynku, więc nie są jednorożcami.

  85. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 9 lutego 2020, 16:01

    Przed chwilą pisałeś, że są. Idź na siłownię, pożytek będzie większy.

  86. Jonny
    Jonny 9 lutego 2020, 17:40

    Adam Śmiałek - taż od siłowni urosną jedynie mięśnie, a nie ...

  87. EuGen
    EuGen 9 lutego 2020, 18:31

    Może tam są jednorożce?

  88. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 01:08

    "W dobie masowej przesiadki na smartfony kompakty z szerokimi stałkami nie mają dużego sensu. Można sobie oczywiście wmawiać, że zdjęcia z tego będą lepsze, ale to już tylko subtelności. Ludzie będą to kupować głównie po to, żeby mieć aparat, namacalny, klasyczny. Szkoda, że Fuji zamknęło linię kompaktów z zoomami, te jak najbardziej mogą wciąż konkurować z telefonami."
    Nie jest specjalną trudnością czytanie tego...
    Wynika z tego wprost, że główną siłą kompaktów ma być obiektyw z zoomem, bo jakość tonie w subtelnościach...
    Wynika z tego niezbicie także, iż autorowi wystarczyłby prosty kompakt z zoomem i małą matrycą, więc ewidentnie propozycjia Fuji jest nie dla niego.
    Nie rozumiem dlaczego mówi o jakiś jednorożcach w kontekście kompaktów z zoomem, nie dość że jest kilka bardzo zaawansowanych propozycji w tej materii, to zasadzniczo kompakty z zoomem są typową koncepcją kompaktów, a żadkością są te z obiektywem stałoogniskowym.

  89. Deadi
    Deadi 10 lutego 2020, 09:15

    Wg mnie jest konflikt interesów - kompakt z zoomem to nic innego jak bezlusterkowiec z przyspawanym słoikem. Niezależnie od matrycy każdy kompakt jest tak projektowany by nie był za dobry względem rywali z wymienną optyką. Głupie to, no ale takie są prawa rynku.
    10 lat temu sytuacja była całkowicie odmienna, używanego sprzętu z wymienną optyką i niskiej klasy praktycznie nie było, a jak był to drogi jak sku....syn, zwłaszcza, że wtedy zarabiało się śmieszne 1400 brutto. Zatem wypuszczanie kompaktółw miało wielki sens. Pamiętam jak dziś kupiłem Sony HX1 za coś koło 1400zł i to była naprawdę pokaźna sumka jak na sprzęt dla amatora. O lustrzance nawet nie myślałem - była kompletnie w innej galaktyce.

    Nie wiem na ile dzisiaj taki HX1 byłby wycenione, pewnie coś koło 2500-3000zł, chociaż obecnie coraz cześciej wartość sprzętu jest losowana na kole fortuny niż podyktowana jakimiś realnymi przesłankami.

    Ale wracając do meritum - wydaje mi się, że obecnie najkorzystniej jest posiadać kilka systemów. Zamiast ładować kasę w długie/bardzo długie tele na APSC to chyba korzystniej jest kupić np RX10III lub FZ1000/FZ2000, zamiast ładować 6500zł w biżuterię 35mm/2.0 lepiej kupić puszkę i stałkę APSC/m4/3, a resztę przeznaczyć na inne klamoty. Rynek jest tak pokręcony, że chyba ciężko o jeden system do wszystkiego za normalną cenę, czyli kwestia wyborów i kompromisów.

    Dzisiaj ewidentnie kompakty są celowo pogarszane, kosztują dużo i nie oferują nic wzamian. Najnowsze RX100, Fuji, LXy/TZy Panasa czy cała seria Gx od Canona - albo kosztują kosmos albo są nieadekwatnie drogie w stosunku do bezluster albo są po prostu słabe. Nie widzę w tym żadnego przypadku.

  90. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 09:47

    Deadi, HX1 to kompakt z matrycą 1/2,3' i 20x zoomem optycznym. Tej klasy aparat kupisz obecnie poniżej 1000 zł.

  91. Deadi
    Deadi 10 lutego 2020, 10:21

    Tak, ale na tamte czasy i technologie to był dość zaawanasowany sprzęt, zwłaszcza, że miał stałe światło 2.8. Technologicznie lepsze były praktycznie tylko lustrzanki, które żyły w odrębnym świecie :)
    Dopiero kilka lat poźniej zaczęły dochodzić 1calówki i bezlustra.
    I tak naprawdę przez 10 kolejnych lat niewiele w tej materii się zmieniło. Jedynie softwareowe ficzery dochodzą, ale hardwareowo nadal mamy epokę Euro 2012, czyli albo 1/2.3", albo 1" m4/3, albo APSC + kombinacja obiektywu by cały zestaw nie był za dobry ;) Moda na Hyper Zoomy chyba już umarła, chociaż Nikon mocno upiera się przy P900/1000, teraz chyba 950. Z kolei RX10 najnowszych generacji kosztuje miliony, a LX100 II czy TZ200 za grube tysiące, bo za 3,5 klocka to jednak można mieć zestaw APSC od Sony czy Canona. Więc albo bdb jakość i zaporowa cena, albo jakość nieadekwatna do ceny (biorąc pod uwagę tekaże ceny sprzętów używanych), bo uważam, że wszelkie średniaki typu Canon Gx7 kompletnie nie są warte wydania złotówki.

    A patrząc na tendencje rynkowe będzie chyba coraz gorzej, no chyba, że dojdzie do powtórki sprzed rewolucji cyfrowej i będzie mocno wydzielony podział między sprzętem PRO, a amatorskim, czyli PRO będą bezlustra (resztki luster) FF + wypasione APSC, gdzieś pomiędzy zawieszone mniejwypasione, ale jednak bogate APSC typu kiedyś Nikon D7000/D7100, no i sam dół czyli D3X00 (chociaż te to uważam, że niebawem zdechną) no i zostanie półka amatorska czyli właśnie jakieś wykastrowane bezlustra/lustra i może jakaś ciekawa armia kompaktów, która wypełni dziurę. Tak to widzę, bo na czymś zarabiać trzeba, a i walczyć z telefonami też warto, bo jednak nie wszyscy chcą pstrykać telefonami.

  92. Jonny
    Jonny 10 lutego 2020, 11:15

    Deadi - nie raz już mówiłem, że Lumix LX100 jest nie najgorszym kompromisem.
    Dlatego służy mi z powodzeniem jako podręczny szkicownik, a nawet jest towarzyszem wypadów turystycznych.
    Nie za duży, po wyłączeniu mieści się w kieszeni kurtki, mimo braku uszczelnień i wpompowywaniu drobinek kurzu przez obiektyw, obraz generuje przyzwoity, szczególnie kiedy nie przymyka się przysłony bardziej, niż do f/2.8.
    W sumie jestem z tej zabawki bardzo zadowolony.

  93. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 11:38

    "Niezależnie od matrycy każdy kompakt jest tak projektowany by nie był za dobry względem rywali z wymienną optyką."

    Na rynku pojawiło się trochę modeli łamiących tę zasadę. Mam lub miałem z nich trzy (dwa nadal działają), XZ1 i X20 mają jasne obiektywy (w pełnym zakresie) i dobrą optykę (zwłaszcza fuji). Rywale z wymienną optyką mogą zdystansować ten sprzęt dopiero po wyjściu z obiektywów kitowych, co czyni je nieporęcznymi. Do tego stopnia, że mając kilka różnych systemów i kilkadziesiąt obiektywów używam głównie już wiekowego X20. Przy prezentacji zdjęć w necie nie ma żadnej różnicy, a aparat jest mały, świetnie się mieści w pokrowcu po smienie i tak zabezpieczony wędruje ze mną przez śniegi, błota i końce świata.

    Moje ubolewanie polega na tym, że ten świat odchodzi. Jeszcze można kupić pojedyncze modele Canona, Sony, Panasonica. Nikon już nic nie ma, Olek i Fuji od dawna. Z Canonem uważałbym, bo wiele modeli było nieszczelnych, mój G9 dostał wielką kometę z jakiegoś włosa, która ubarwiała każde zdjęcie. Rozkręciłem to (koszmar), wyczyściłem, ale problem wrócił po kilku miesiącach. Z opowiadań sieciowych wynika, że tak było też w późniejszych modelach. Wynika też z nich, że Panasoniki są delikatne. e-Rki są bliskie ideału, ale drogie, jak dziś zresztą cała reszta.

    Pozostanie dźwiganie klamotów, łażenie z szerokokątną biżuterią za sześć tysięcy albo przesiadka na smartfona.

  94. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 11:55

    Modeli z matrycą 1-calową jest na rynku co najmniej 10 i stale pojawiają się nowe.

  95. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 12:01

    Zatem wymień owe co najmniej dziesięć jednocalowych zoomów mniej więcej 30-120, mniej więcej F/2-2.8, produkowanych aktualnie :)

  96. Deadi
    Deadi 10 lutego 2020, 12:22

    @Adam, około 8 lat temu faktycznie takie sprzęty wychodziły, nie kosztowały fortuny i jak najbardziej miały sens. Dzisiaj niestety na tym polu pojawia się dziura. Wszelkie padaczki za około 1500zł są nic niewarte i marnują tylko zasoby planety. Może się trafi jakiś rodzynek, ale nie o tym mowa.

    W Canonie to już oszaleć za chwile będzie można, cała seria kompaktów G, system M, EF/EF-S, a teraz R podzielony na APSC i FF. Od wyboru można się porzygać, a jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że.... no własnie albo miliony, albo nic co miałoby sens, albo kastraty. System M niby ciekawy, niby fajny, ale jakiś taki bez przekonania, bo tak naprawdę niewiadomo do czego on ma być i do specjalnie tanich nie należy. Kompakty to ta sama śpiewka co o u konkurencji albo wydajesz minimum 3500zł albo spadaj. EF wiadomo - każdy znajdzie coś dla siebie, a w systemie R zaczyna robić się ciekawie, bo już powolutku zaczyna zjadać EF, a już jest zapowiedź kanibala EF-S i M czyli eRkowe APSC.

  97. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 14:38

    @Adam Śmiałek: dziesięciu w tych ściśle określonych parametrach nie ma, ale:
    Canon G5X Mark II: 24-120/1,8-2,8
    Canon G7X Mark II-III: 24-100/1,8-2,8
    Panasonic LX100 II: 24-75/1,8-2,8
    Panasonic LX10: 24-72/1,4-2,8
    Sony RX100 Mark III-V: 24-70/1,8-2,8


  98. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 15:31

    Czyli są dwa zamiast dziesięciu, bo 70 mm eq. to praktycznie standardowa ogniskowa, a tego pod uwagę nie brałem. Canony siódemki prawie się nie różnią, to tylko kolejny numer wersji produkowanej chwilowo razem z poprzednikiem. Zresztą i piątka niewiele od nich się różni.

    No i to byłoby na tyle z tą dzisiejszą różnorodnością, o czym pisałem od początku, ale oczywiście należało się przypierdzielić zamiast iść, jak radziłem, na siłownię :)

  99. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 16:35

    @Adam Śmiałek
    Jeśli uważasz, że ustosunkowanie się przez kogoś do tego co napiszesz jest "przypierdzielaniem się", to po co bierzesz udział w dyskusji?

    Na początku napisałeś: "W dobie masowej przesiadki na smartfony kompakty z szerokimi stałkami nie mają dużego sensu. Można sobie oczywiście wmawiać, że zdjęcia z tego będą lepsze, ale to już tylko subtelności. Ludzie będą to kupować głównie po to, żeby mieć aparat, namacalny, klasyczny. Szkoda, że Fuji zamknęło linię kompaktów z zoomami, te jak najbardziej mogą wciąż konkurować z telefonami."

    Nie ma tu nic o tęsknocie za różnorodnością, przeciwnie bo sugerujesz że kompakty z obiektywami stałoogniskowymi nie mają sensu, więc ten przejaw różnorodności uważasz za niepotrzebny.
    Dalej piszesz że jakość zdjęcia z mikroskopijnych matryc smartfonów i matrycy APS-C różni się tylko "subtelnościami", a jeśli ktoś twierdzi inaczej to sobie to wmawia, tym zaś co daje realną możliwość konkurowania ze smartfonami jest zoom. W takim razie powinien cię zadowolić prawie każdy produkowany kompakt z zoomem, ale potem już kolejnych wątkach narzekasz na zbyt małą ofertę kompaktów z jednocalową matrycą i zoomem. Potem jeszcze się okazuje, że za mały zakres zoomu to też niedobrze... chociaż różnica między szerokim kontem w smartfonie a np 70 mm to cała przepaść... Co ciekawe w pierwszym poście narzekasz na zakończenie produkcji kompaktów z zoomami przez Fuji, a o ile mnie pamięć nie zawodzi, żaden z nich nie miał matrycy jednocalowej, skąd więc nagle postulat takowej zwłaszcza że skoro jakość matrycy APS-C w stosunku do smatrfonowej pchełki jest subtelnością, to tym bardziej subtelnością będzie przy matrycy jednocalowej...

    Nie zagłębiając się już w sensowność poszczególnych tez, mam wrażenie, że sam nie możesz ze sobą do końca ustalić czego tak naprawdę chcesz i po co.
    Dlatego nie sugeruj innym siłowni czy czegoś tam tylko dlatego, że chcą dociec o co Ci chodzi.

  100. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 16:41

    @Adam Śmiałek: od razu trzeba było mówić, że potrzebujesz dziesięciu, bo inaczej nie dasz rady wybrać :) Nie wiem tylko, o co chodziło z tą siłownią. Osobiście wolę inne metody przepierdzielania czasu, że użyję Twojego słownictwa. No, ale rób jak chcesz, tylko nie narzekaj, że nie ma czym fotografować :D

  101. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 16:51

    "Jeśli uważasz, że ustosunkowanie się przez kogoś do tego co napiszesz jest "przypierdzielaniem się", to po co bierzesz udział w dyskusji?"

    Bo to prawda, było to przypierdzielanie, ale pytanie ma sens: nie wiem po co wziąłem udział w tej dyskusji. Przecież wiedziałem, że branie udziału w dyskusjach na optycznych w roku 2020 jest żenujące, a jednak to zrobiłem. Jest mi teraz głupio, ale skoro zacząłem, to wypada skończyć.

    "Nie ma tu nic o tęsknocie za różnorodnością, przeciwnie bo sugerujesz że kompakty z obiektywami stałoogniskowymi nie mają sensu, więc ten przejaw różnorodności uważasz za niepotrzebny."

    Nie wiem gdzie tam widzisz sugestię zamknięcia tych linii, jest sugestia powrotu do otwarcia linii zamkniętych.

    "Dalej piszesz że jakość zdjęcia z mikroskopijnych matryc smartfonów i matrycy APS-C różni się tylko "subtelnościami", a jeśli ktoś twierdzi inaczej to sobie to wmawia"

    No ale tak niestety jest. W przypadku instagrama czy fejsa obecnie nikt już nie jest w stanie rozróżnić typowego zdjęcia krajobrazowego (bez planów znajdujących się tuż przy obiektywie) robionego dobrym smartfonem od takiego z jakiegoś przyzwoitych rozmiarów matrycy, oczywiście przy ogniskowych około 30 mm eq.

    "tym zaś co daje realną możliwość konkurowania ze smartfonami jest zoom."

    Bo to też prawda. Na razie wciąż smartfony nie radzą sobie z ogniskowymi dłuższymi niż te, których głębia ostrości w świecie dużych matryc scala wszystkie plany. Czyli w praktyce standard i tele.

    "W takim razie powinien cię zadowolić prawie każdy produkowany kompakt z zoomem"

    Tylko ich nie ma. Jeden dopierdzielający się kolega obiecał co najmniej dziesięć, a wskazał dwa :)

    "Potem jeszcze się okazuje, że za mały zakres zoomu to też niedobrze..."

    Od początku pisałem o typowym zakresie uniwersalnym: około 30 do 120 i jeszcze w miarę stałej, dużej jasności. Dałem przykłady takich aparatów.

    "a o ile mnie pamięć nie zawodzi, żaden z nich nie miał matrycy jednocalowej, skąd więc nagle postulat takowej"

    Ale to już nie mój postulat :) Dałem przykład matryc chyba 2/3 cala, o ile pamiętam. To kolega przypierdzielający zwężył sobie kryteria :)

    "Nie zagłębiając się już w sensowność poszczególnych tez, mam wrażenie, że sam nie możesz ze sobą do końca ustalić czego tak naprawdę chcesz i po co."

    Dokładnie wiem czego chcę i po co, pisałem o tym już chyba z kilkanaście razy. Od początku tego samego: następcy X20 albo XZ1 albo jeszcze kilku podobnych aparatów o parametrach 30-120, f/2-2.8, rozmiar pół cala-cal. Nadal niezrozumiałe czy może tobie też siłownię zamknęli? :)

  102. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 17:04

    "od razu trzeba było mówić, że potrzebujesz dziesięciu"

    Ale to ty powiedziałeś, że wymienisz dziesięć. Wymieniłeś trzy, przy czym dwa bliźniacze. Będziesz dalej pierdolił, czy po prostu dasz se siana?

  103. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 17:12

    O, kolega Adam robi się nieprzyjemny. Pisałem o 10 modelach 1-calowych, a potem podałeś zakres ogniskowych i światło, geniuszu z siłowni. :)))

  104. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 17:35

    Kolega Adam robi się nieprzyjemny, bo go na to stać. Przyjemny jestem dla ludzi miłych, dla pierdoł - nie. A że branża foto dała mi i moim kolegom w dupę jak żadna inna (kto obserwuje uważnie kilka marek, ten pewno się domyśli, kto siedzi w branży ten wie), zatem nie mam już w planach powrotu do tego skądinąd upadającego ogólnie interesu, więc nie muszę się uśmiechać do każdego.

    Właściwie od dawna już się nie odzywałem, ale coś z tym fujem sentymentalnego mi się odezwało. Bardzo lubię X20 i żal mi, że tę epokę trzeba będzie za chwilę zakończyć. Niestety na forach obecnie, nie tylko zresztą tutaj, panuje "chujnia z grzybnią" i chyba dam sobie siana w ogóle z zaglądaniem. Bana się nie boję, byłby mi zresztą na rękę.

  105. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 17:42

    U mnie kompleksów nie wyleczysz.

  106. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 18:24

    @Adam Śmiałek
    Koncepcja "wszyscy nie mają racji - mam ją ja" stosowana zamiennie z "nie przyznają mi racji bo się na mnie uwzięli", a nie dla tego, że mogę jej nie mieć, nie iest najszczęśliwszym podejściem do rozmowy...
    Problem w tym, że na podstawie bardzo subiektywnych obserwacji wyciągasz bardzo ogólne wnioski i nie chcesz przyjąc tego do wiadomości. Dobrym przykladem jest to jak definiujesz brak różnic w jakości zdjęć, skupiając się tylko na jednym polu ich zastosowania (prawdopodobnie kluczowym dla Ciebie). Tymczasem nawet przy oglądaniu zdjęć na lepszym monitorze różnice mogą być dla wielu fotografujących nie do zaakceptowania, a to tylko jeden przykład. Istotnym jest także kwestia, że jeśli się czegoś nie widzi, błędem jest zakładać z automatu, że inni też nie widzą.

  107. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 18:36

    Sorki, ale od dwudziestu lat wykładałem te tematy w kilku szkołach. Mam za dużo doświadczeń, żeby wątpić w to co piszę i równie za dużo, żeby udawać skromność. Zwłaszcza gdy gównażeria próbuje się ze mną droczyć dla sportu, co zwrot przeinaczając moje słowa.

    Moimi ulubionymi pokazikami były trzy: próba rozpoznania zdjęcia z jakieś nokii jeszcze i Canona 5D przy rozdzielczości HD, kompresja chromy jeden do stu (to do przeciwników bayera) i zapis czarnobiałej fotografii z głębią jednobitową (dla tych znowu, co im osiem bitów było za mało). Wszyscy się wykładali. Ale to nie był mój pomysł, jeden ze znanych pionierów makrofotografii (Marek Wyszomirski) w samych początkach fotografii cyfrowej zakpił sobie z tych wszystkich hejterów głoszących, że to się do niczego nigdy nie przyda, organizując wystawę zdjęć zrobionych jakimś pupianym cyfrakiem 3Mpx bodajże, które potem naświetlił na slajdach. Wszyscy się wyłożyli.

  108. EuGen
    EuGen 10 lutego 2020, 19:05

    Mamy jednak kryzys szkolnictwa...

  109. andrzejek
    andrzejek 10 lutego 2020, 19:29

    Racja.Aż chce sie pokusić o parafrazę określenia "nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi" i napisać " nie ma głupich studentów (uczniów,sluchaczy} ,są tylko głupi wykładowcy", ale to chyba zbyt Śmiałe......Nie mylić próżni z próżnoscią....

  110. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 19:35

    @Adam Śmiałek
    No to tym razem trafił "swój na swego", wprawdzie staż wykładowy i warsztatowy mam krótszy, ale w tym roku bronię doktorat na Wydziale Fotografii w Poznaniu.
    Widziałem sporo takich testów, bo w swoim czasie wielu próbowało coś nimi udowadniać. Niestety porównywanie zdjęć o po mocnym przeskalowaniu, wykonanych w dobrych warunkach oświetleniowych i poddawanych bardzo delikatnej, albo żadnej obróbce, nic tak naprawdę nie mówi. Wystarczy mieć gorsze warunki, duży kontrast do zniwelowania, większy rozmiar zdjęcia i potencjał do użycia go nie tylko w mediach społecznościowych, a przewaga odpowiedniej matrycy będzie druzgocąca. Weźmy dla przykładu Panasonica LX100, który jest ogólnie chwalony. Jeśli mamy warunki aby idealnie naświetlić zdjęcie, tak żeby nie musieć przy nim grzebać, będzie prezentowało jakość na przyzwoitym poziomie, no może bez jakiś specjalnych powiększeń. Wystarczy jednak mieć wysoki kontrast sceny, a przy próbie wyciągania z cieni nawet po niewielkim ruszeniu suwakami zacznie wyłazić z nich dramatyczny szum i papka.
    Osobiście, choć bardzo chciałem i testowałem wiele aparatów, nie zlazłem niczego z matrycą mniejszą od APS-C co dawałoby mi akceptowalne możliwości matrycy.

  111. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 19:58

    "Niestety porównywanie zdjęć o po mocnym przeskalowaniu, wykonanych w dobrych warunkach oświetleniowych i poddawanych bardzo delikatnej, albo żadnej obróbce, nic tak naprawdę nie mówi."

    Ano jednak mówi, że wtedy wystarczy nawet ten smartfon z maluśką matrycą. A o tym właśnie mówię od początku, o aparacie do łażenia po lesie i niezobowiązującego pstrykania na fejsa. Jak są trudne warunki, to biorę któryś z większych gratów i tu w ogóle nie ma o czym mówić. W nocy żaden kompakt nadal sobie nie radzi, z wyjątkiem może jakichś jasnych ulic. Ale po kilku sekundach jest kicha. Tak na marginesie, 4/3 wytrzymuje 15 sekund góra, APSC - może z minutę. Długie ekspozycje - tylko duży format i nie Canon (nie wiem jak eRki). Do portretu raczej też bez sensu podchodzić z kompaktem (z 35 milimetrami ogniskowej również, ale ja jestem klasyk i nie lubię dziwactw), do pomieszczeń poza statywem i dobrym światłem także oraz do wielu innych scen. Jednak na insta widoczek znad morza robiony którymś z tych najnowszych wynalazków do dzwonienia będzie nierozróżnialny od dowolnego sprzętu za dziesiątki tysięcy.

    Zadałem na początku warunki i bez przerwy ktoś się dopierdala dla sportu, wymyślając kolejne bzdury. Albo format matrycy, albo listę nieistniejących aparatów, albo w końcu "po co mi to". Za chwilę padnie "jesteś głupi" i pojawi się Hitler, bo jeszcze się nie pojawił, a pojawia się zawsze. Tu się nie da rozmawiać, podmiotem nie jest fotografia ani nawet sprzęt, tylko licytacja kto ma dłuższego.

  112. Jonny
    Jonny 10 lutego 2020, 20:15

    @Adam Śmiałek
    "Kolega Adam robi się nieprzyjemny, bo go na to stać."

    Czytamy i przecieramy oczy ze zdziwieniem.

  113. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 20:49

    Ileż można miło się uśmiechać? Zaczęło się lata temu, jeszcze w usenecie. Skończyło tak, że zostało tam kilku idiotów, którzy z braku chętnych do obrażania przestali się udzielać i grupa stała się martwa. I nie jest prawdą, że newsy zestarzały się, wiele grup wciąż funkcjonuje.

    To samo stało się z forami. Zostały jakieś niedobitki adminów-strażaków i grzecznych pupoklepaczy, którzy bardzo się pilnują z każdym pytaniem nie po myśli, bo zostaną ukarani banem. Gdzie są te wyprawy sprzed lat, spędy organizowane czy to przez poszczególne marki, czy improwizowane przez samych fotografów?

    Historia z własnego, krakowskiego podwórka: piętnaście lat temu kilkadziesiąt osób przychodziło co czwartek do foto-knajpy na posiadówy. Były slajdowiska, gadania o niczym, wyjazdy praktycznie co miesiąc. Było fajnie. Z tych osób nikt dziś nie bierze udziału w takich akcjach, a niektórzy wręcz zupełnie rzucili fotografowanie. Dlaczego? Bo zawsze pojawiał się jakiś cham, który to wszystko rozpieprzał. U nas także, stary dziad, który kradł nasze zdjęcia i sprzedawał za naszymi plecami. Chcą sobie podporządkować wszystkich bruździł pokątnie, wymyślał jakieś niestworzone historie, byle nas skłócić. Spotkania zamieniły się w awantury. W końcu wymusił przeniesienie imprez na zadupie w Hucie i w rezultacie po pół roku sam na nie przychodził. Ale nie było nikogo, kto by w porę wypieprzył dziada, bo "przecież nie wypada robić tego starszemu panu".

    Tak to działa, zwykle pojawia się kilku skurwieli, którzy dopierdalają się do wszystkiego, bo w życiu im nie wyszło. Rozwalają każdą inicjatywę, zostawiając po sobie zgliszcza. Ale przecież nie wypada, nieładnie jest pisać "skurwiel" i można za to dostać bana. I tak rzeczywiście myślałem przez lata, nieładnie jest stawiać chamstwo przeciw chamstwu.

    Ale skończyłem tak myśleć. Przez lata środowisko wyruchało mnie wielokrotnie. Nie klienci, a właśnie "koledzy" i partnerzy. I dziś mam już na tyle odwagi, by nazywać rzeczy po imieniu. Bardzo mi wszystko jedno co ludzie o mnie myślą. Bo okazało się, że z tego dobrego myślenia jest tylko jedno wielkie gówno. Może jeszcze niezwykle przydatne serduszka na fejsie. Lecz gdy potrzebna jest prawdziwa pomoc albo choć współpraca, na arenę wkracza wielka czarna dziura.

    Po latach, także miłych, z fotografią komercyjną, pozostaje mi pstrykanie dla przyjemności. Nie zabezpieczam swoich zdjęć, rozdaję je darmo jeśli ktoś chce i wisi mi zupełnie co z tym dzieje się dalej. I z tego co widzę, rozmawianie na ten temat przestało mieć jakikolwiek sens.

  114. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 21:58

    @Adam Śmiałek
    Niestety widzę, że wpadasz w klimat "wstawania z kolan", nie rób tego, praktyka ostatnich kilku lat pokazuje,że to się generalnie nie udaje...

    A w kwestii merytorycznej, to Twoje stanowisko odnośnie jakości zdjęć jest jakbyś powiedział, że nie ma znaczenia czy samochód ma 250 czy 50 KM, bo w korku i tak nie przyspieszy... To jest oczywiście prawda, ale wyłącznie kiedy stoisz w korku...

  115. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 22:10

    "Niestety widzę, że wpadasz w klimat "wstawania z kolan", nie rób tego, praktyka ostatnich kilku lat pokazuje,że to się generalnie nie udaje".

    Chyba raczej na odwrót, wychodzę z tego salonu.

    "A w kwestii merytorycznej, to Twoje stanowisko odnośnie jakości zdjęć jest jakbyś powiedział, że nie ma znaczenia czy samochód ma 250 czy 50 KM, bo w korku i tak nie przyspieszy."

    W kwestii merytorycznej, mowa była właśnie o tym od początku. Iledziesiąt razy jeszcze będę musiał tłumaczyć waszym zatwardziałym głowom, że cały czas CHODZI O APARAT DO PROSTYCH ZDJĘĆ KRAJOBRAZOWYCH NA FEJSA? Wyraźniej jest teraz gdy litery są duże, czy zaraz ktoś znowu wyskoczy z "a co jeśli będziesz chciał sfotografować kupę w wychodku bez światła?"

  116. Jonny
    Jonny 10 lutego 2020, 22:13

    Adam Śmiałek - wiem o czym mówisz, bo sam od kilku lat czuję, również na własnej skórze, że moda na bycie zwyczajnie porządnym człowiekiem, jakoś coraz rzadziej budzi zainteresowanie.

    Co do aktywności sieciowej, to zawsze chyba było tak, że jeżeli gdzieś był kącik, gdzie panowała miła atmosfera, to wpadał ktoś nieokrzesany, kto wszystkich obrażał i zrażał i trzeba go było przysłowioym kijem przepędzać.
    Dzisiaj niestety tacy nerwowi userzy bardzo się namnożyli i psują atmosferę praktycznie wszędzie.
    Również i tutaj nie jest z tym najlepiej i zamiast wymieniać się doświadczeniami, jest kilku kolegów, którzy nieustannie się popisują, próbując postawić innych pod ścianą.
    Co komu z takich maleńkich wiktorii, jest to jakieś leczenie kompleksów, czy inne nieszczęście?
    Nie lepiej, aby było przyjemnie tu zaglądać, bez poczucia nieustannego zagrożenia przez osoby, które porzucają konwencje na rzecz zwyczajnego przaśnego chucpiarstwa ?

    Co do zawodowego "zagryziakostwa", to możnaby napisać powieść, ale wolę na ten smutny obraz, opuścić zasłonę milczenia.

  117. Adam Śmiałek
    Adam Śmiałek 10 lutego 2020, 22:28

    Widzi mi się, że lada niedługo ktoś tę zasłonę milczenia rozedrze, bo za dużo zła się narobiło i już ludzie są strasznie wkurwieni, dając na razie upust na portalach związanych z ofertami pracy. Ale to już nie moje małpy i nie mój cyrk.

    No właśnie, można teoretycznie jak dawniej, wpadać, coś napisać, powymieniać myśli i tak dalej, ale teoretycznie, bo praktycznie jest właśnie jak w tym wątku. Piszesz, że szkoda, iż coś przestało być produkowane i to jest wystarczający powód, by kilku facetów, których najwyraźniej ojciec nie zabierał w dzieciństwie na ryby, przypierdoliło się do tego.

    W podstawówce tak było, wybierano klasowego idiotę i cokolwiek by on nie powiedział, zaraz kilku liderów ciągnęło mu ten wątek w najbardziej kretyński sposób, byle z niego zakpić. Jeśli ktoś wykazywał się zdrowym rozsądkiem czy po prostu empatią, stawał się wiceidiotą. Ale wtedy mieliśmy po kilka lat, a teraz mamy kilkadziesiąt. I teoretycznie można by apelować do tych gości, żeby się opamiętali, ale to jest daleko poza horyzontem ich świadomości. Innymi słowy: nie da się, jak się nie da produkować zoomów jak kiedyś, bo tak i już. Pewna epoka się skończyła i nie ma co wylewać łez. Panta rhei.

  118. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 22:50

    @Adam Śmiałek
    "wychodzę z tego salonu"
    Na razie brexitujesz.Ten termin ostatnio z oczywistych względów wygasł, ale do niedawna oznaczał kogoś kto szumnie zapowiadał odejście, a następnie nie tylko nie wychodził, ale wszystkich męczył ;)

    "mowa była właśnie o tym od początku. Iledziesiąt razy jeszcze będę musiał tłumaczyć waszym zatwardziałym głowom, że cały czas CHODZI O APARAT DO PROSTYCH ZDJĘĆ KRAJOBRAZOWYCH NA FEJSA"
    Ale takim aparatem może być cokolwiek i pisanie o nim w kontekście X100V kompletnie nie ma sensu... Może na tym polega problem, bo X100V z całą pewnością nie jest aparatem do "prostych zdjęć krajobrazowych na fejsa" (choć oczywiście na upartego można i tak go używać)... po prostu pomyliłeś wątki i z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, brniesz w to dalej...

  119. Jonny
    Jonny 10 lutego 2020, 23:09

    Do ladszaftu wolałbym coś większego, np. Fujifilm GFX 50S, natomiast X100V, jawi się jako sprzęt do wszystkiego, ale jak widać nie dla wszystkich. ;-)
    Ja osobiście kocham obiektywy stałoogniskowe, ale kiedy zrobiłem komuś ćwiczenie z fotografii architektury i kazałem zablokować taśmą zooma na 35 milimetrach, to adept miał z tym nie lada zabawę. :-)

  120. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 23:20

    @Jonny
    Cały dowcip polega właśnie na tym, że nie ma ani aparatów do wszystkiego, ani aparatów dla wszystkich. Ba, aparat, który dziś komuś totalnie "nie leży", za jakiś czas może się okazać "skrojony pod niego" i odwrotnie...

  121. Jonny
    Jonny 10 lutego 2020, 23:31

    @Mosparko - tak było u mnie niegdyś z aparatami tradycyjnymi, jako że robiło się tym co było dostępne, natomiast obecnie jest czas nieustannego sprzętowego progresu.
    Wchodziłem w cyfrowy świat bardzo ostrożnie, bo od D50 w 2005 roku i od tamtej pory zmieniam już tylko na bardzo zaawansowane modele, gdzie nawet w klasie APS-C zatrzymałem się na D500, nie sądzę więc, abym chciał eksperymentować z kompaktami.
    Zresztą, dysponuję i kompaktem, ale to jedynie szkicownik.

  122. Mosparko
    Mosparko 10 lutego 2020, 23:55

    @Jonny
    Ja myślę, że to jest generalnie ciągły progres.
    W dodatku, aparaty mogą także wpływać nieco na nasze fotografowanie, więc zmiana sprzętu może oznaczać nie tylko dobieranie go pod nas, ale i modyfikowanie naszych nawyków pod wpływem owego sprzętu.
    Jakbyś chciał jednak kiedyś poeksperymentować z kompaktami, to polecam przetestować Ricoha GR i Leicę Q1 (choć to o ile pasuje Ci 28mm i AF kompaktów będzie wystarczający). W przypadku miłości do 35mm, nic lepszego od serii X100 nie ma...
    Osobiście jestem fanem kompaktów, ale w pełni też rozumiem osoby, które widzą w nich więcej ograniczeń niż zysków. Jednak zdecydowanie bronę X100, choć 35mm to w ogóle nie moja ogniskowa, ale widzę w tym aparacie duży potencjał dla wielu osób i to jest kluczowe.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.