2000usd, więc telefon jednak dodaje więcej splendoru matrycy niż aparat.

1 calowa matryca z cropem 60%, odpowiednik 1/1.31"

4K 120fps - moje komputery tego nie przerobią. A jak z FullHD? Dobrej jakości 240fps, albo 480fps? Marzenie.

W oparciu o doświadczenie w testowaniu trybów filmowych powiem tak - albo 240 / 480 kl/s albo "dobrej jakości", niestety można wybrać tylko jedną z opcji.

1800 USD... Że też dział mobilny SONY jeszcze istnieje... Nie żebym nie chciał, ale z ich ofertą i cenami, to naprawdę trudno jest znaleźć posiadacza telefonu z logiem ich marki.

Świetny pomysł ale zmarnowany potencjał. Widzę tu kilka problemów. Po pierwsze:

- Cena, cena i jeszcze raz cena. Ponad 8000 zł to o przynajmniej 2000 zł za drogo żeby móc walczyć o rynek w telefonach. A dla samych fotografów... jednak myślę że będą woleli kupić dobry smartfon za 4000 i nowy obiektyw za 4000 do poważnej fotografii niż telefon, nawet najlepszy.
- Crop. Po pierwszych zapowiedziach byłem pod wrażeniem jak to Sony zrobiło żeby zmieścić 1-cal matrycę, w wcale nie jakoś super grubej obudowie i to teoretycznie dobrą optyką i zmienną przesłoną... ale jeśli część matrycy robi tylko za ramkę jak rozumiem, bo i tak jej nie wykorzystuje telefon, to się robi bezsensowna sztuka dla sztuki. W takim wydaniu ten telefon nie powinien być reklamowany jako model z 1-calową matrycą. Chyba że cała idea to po prosty wykorzystanie zalegających sensorów z RXa...
- Software. Według jakiś pierwszych recenzji które przejrzałem to telefon po obróbce potrafi pokazać pazurki i dać oszałamiająco dobre (jak na telefon) efekty - ale na automacie czyli tak jak się strzela 90-99% zdjęć telefonem to fotografia obliczeniowa leży bo efekty wychodzą bynajmniej nie na poziomie ceny 8000 zł. Ani chyba nawet 3000 zł. Zmarnowany potencjał matrycy.

Na plus: Fajna aplikacja, opcje, przycisk migawki (super sprawa w telefonie), nawet zaczep (wpiąłbym go w linki PD gdybym miał:), ogólnie pomysł dobry... noo aaale szanujmy się, nie za 8000 zł. A jeśli za tyle, to niech to ściąga z całego sensora dane, albo niech soft robi cuda z tym co ma , bo tak to wolę jakiegoś flagowca kupić z mniejszą matryca ale używaną w 100% i mieć lepsze efekty bez zabawy obróbką, a poważną fotografię z obróbką i tak robić normalnym aparatem.

Ogólnie wygląda to bardziej na zbyt drogiego RX z funkcją telefonu, a nie telefon z funkcjami i matrycą RXa. Widzę tu sens tylko gdy chce się mieć jedno urządzenie mniej na wakacjach, zakładając że i tak będzie się potem obrabiać zdjęcia.

No ale - ponownie - nie za 8000 zł....

@Vendeur
"Że też dział mobilny SONY jeszcze istnieje... "

Akurat ich dział mobilny ma się bardzo dobrze.

@Wojt_wro
"ale jeśli część matrycy robi tylko za ramkę jak rozumiem, bo i tak jej nie wykorzystuje telefon, to się robi bezsensowna sztuka dla sztuki. W takim wydaniu ten telefon nie powinien być reklamowany jako model z 1-calową matrycą."

Nie robi tylko za ramkę, gdyby tak było, to by nie pakowali większej matrycy. Nadmiarowy obszar służy do multiaspectu oraz do dodatkowej stabilizacji cyfrowej. Myk taki sam jak w Panasach LX 100, gdzie obiektyw również nie kryje pełnej matrycy m4/3.

@Wojt_wro
*przynajmniej ;)

@lord13
"Nie robi tylko za ramkę, gdyby tak było, to by nie pakowali większej matrycy. Nadmiarowy obszar służy do multiaspectu oraz do dodatkowej stabilizacji cyfrowej."

Tylko za ramkę pewnie nie robi, ale jednak wychodzi na to, że prawie połowa sensora nie jest wykorzystywana. Trochę to dużo, jak na multi aspect czy stabilizację cyfrową.

cenę tłumaczy jednocalowy sensor. nie śledzę rynku telefonów jakoś szczególnie ale w tym przypadku uznam ,ze to "podatek od nowości".Do tego logo zeiss. Takie coś nowego na początku zawsze jest drogie bo tego jeszcze nie było w pełnoprawnym kieszonkowym smartfonie, jak się odpowiednio sprzeda- te matryce powędrują dalej i będzie taniej kiedyś. Zobaczymy jakie to fotki generuje bo jak będzie efekt WoW i ludzie będą chcieli to mieć, to zapłacą( pro max z jakimś dużym dyskiem tez chyba tyle kosztuje) , mnie ten telefon zaciekawił jest interesujący

@szumm
Tyle że ten sensor nie jest wykorzystywany w całości. Telefon produkuje 12-megapikselowe zdjęcia z 20-megapikselowej matrycy. I to nie dlatego, że obrazki są downsamplowane żeby poprawić ich jakość, a dlatego, że w telefonie brakuje miejsca na zamontowanie takiego obiektywu, który pokryje tak dużą matrycę.
Dla mnie to jest trochę chwyt marketingowy.

@FotoTomek. " Telefon produkuje 12-megapikselowe zdjęcia z 20-megapikselowej matrycy. "

Gdzie Ty to wyczytałeś...?

Tu:
link

Czy ja to dobrze rozumiem, że 1 calowa matryca jest wykorzystywana jedynie w części ale ta część jest i tak większa od matrycy np. 2/3" ?

Ten sprzęt szumnie nazwany "fotosmartfonem" tak naprawdę jest koszmarnie drogim gadżetem o....kiepskich możliwościach foto.
1. Matryca niby 1" ale crop 0,6 więc efektywnie mniejsza niż w innych flagowcach. Mi11 Ultra ma np. 0,9"
2. Ciemny obiektyw f2.0 co sprawia że w połączeniu z matrycą zestaw jest ciemniejszy niż kiepski Iphone 13
3. Bardzo słabe tele 2x na mikromatryczce
3. Równie kiepski UWA
4. Aparat selfie to przedpotopowa jednostka z Samsunga
5. Przysłona f4.0 raczej bezużyteczna. Jej ekwiwalent to jakieś f14.

I całość za 1800 USD. Tylko głupi kupi coś takiego szukając dobrego smartfona do zdjęć. 1/3 taniej kupi dużo lepszego S21 Ultra, P40 Pro czy Mi11 Ultra

Mniej więcej dobrze rozumiesz.
Matryca 2/3" ma ok. połowę mniejszą powierzchnię od matrycy 1". Z kolei 12 megapikseli z 20-megapikselowej matrycy to trochę więcej niż połowa jej powierzchni.
Czyli wygląda na to, że ten telefon wykorzystuje nieco większą powierzchnię matrycy 1-calowej, niż matryca 2/3", ale różnice nie są zbyt duże.

@digo
"Czy ja to dobrze rozumiem, że 1 calowa matryca jest wykorzystywana jedynie w części ale ta część jest i tak większa od matrycy np. 2/3" ?"

Tak, finalnie jest wykorzystywana tylko część i ta część jest nieco większa od 2/3".

@mason
"1. Matryca niby 1" ale crop 0,6 więc efektywnie mniejsza niż w innych flagowcach. Mi11 Ultra ma np. 0,9""

Jaki znowu crop 0,6? Crop z matrycy 1" wynosi w tym Sony 1,24, a wspomniany Mi11 to crop 1,1. Taka różnica cropów będzie tylko dla proporcji 4:3, bo jak przejdziemy np. na 16:9, to crop w Mi11 rośnie i różnica się zmniejsza.

Jak na Sony to i tak zachowali umiar. Mogli przecież włożyć matrycę FF i reklamować go jako pierwszy smartfon z aparatem FF. Przy tym samym obiektywie oczywiście :-)

I mi wychodzi na to, że Sony prawie wpakowało Olympusa do smartfona...

Prawie robi różnicę ...

Wydać 8000 zł na coś co jest jednocześnie nieporęcznym urządzeniem do prowadzenia rozmów głosowych, ograniczonym aparatem fotograficznym i niewygodnym komputerem? Dziękuję, postoję.

Ogądając powyższy filmik widać wyraźnie, że matryca ma proporcje 3:2 (takie jak w APS-C czy FF). Jeżeli w menu ustawimy, że zdjęcia mają być zapamietywane w tych proporcjach to nic nie tracimy. Stracimy tylko wtedy, gdy wybierzemy bardziej panoramiczny format zapisu.

Smartfon super, ale w ogóle nie rozumiem celu jego zakupu w tej cenie. Za połowę tych pieniędzy kupuję Ricoha GR III, który robi sto razy lepszej jakości zdjęcia niż to Sony. Ricoh jest trzy razy mniejszy, lżejszy, łatwiejszy w użyciu, ergonomią rozwala tego smartfona na miękko. Ma doskonałą dużą matrycę APS-C i genialny obiektyw. Za pozostałą sumę i tak mogę kupić super smartfona, na dodatek specjalnie niezbyt dużego. Do jednej kieszonki wkładam Ricoha, do drugiej smartfon i mam wszystko, co potrzeba mobilnej osobie. Niech mi ktoś znajdzie tak wielką kieszeń, do której wejdzie to Sony :))).

@lord13

"Akurat ich dział mobilny ma się bardzo dobrze."

Zapewne tak samo dobrze, jak ten w LG...

@Vendeur
"Zapewne tak samo dobrze, jak ten w LG..."

Tak tak...
link

@nikos
"Stracimy tylko wtedy, gdy wybierzemy bardziej panoramiczny format zapisu."

Czytałeś coś więcej, czy filmiik to maks? Tam koło obrazowe jest mniejsze niż matryca, więc niezaleznie od proporcji możemy mieć ten sam kąt widzenia po przekątnej, czyli mamy multiaspect, więc nic nie tracimy.

To faktycznie ciekawostka. Właśnie rok temu postanowiłem przeznaczyć dowolną sumę na smartfon, który zadowoli mnie fotograficznie. S21 ultra - niestety nie do końca. Mi11 ultra - prawie, ale wciąż nie. Pojawił się P50 pro, i znowu rozczarowanie. Widzę ten Sony i myślę: wreszcie!!! No cóż... Nadal za substytut będzie mi robić S10 z 512GB pamięci i 2x SIM kupiony na allegro za 1150zł.
Czekam szanowni producenci. Jak mam wydać 10-15k na nową puszkę FF, która nie do końca spełni moje oczekiwania (bo bez słoika bezwartościowa) to serio wydam tyle samo na smartfon, ale niech to nie będzie marketingowa ściema, tylko faktycznie coś fajnego.

@handlowiecupc
"ale niech to nie będzie marketingowa ściema, tylko faktycznie coś fajnego."

A tak z ciekowości, to co musi mieć?

Np porządną matrycę (wystarczy jedna) i rewolwerowy układ obiektywów. A tak na serio, to matryce jak w Mi 11, przetwarzanie obrazu jak w P40, 3 skrajnie odległe ogniskowe i przyzwoite makro. I jeśli już wkładają matrycę 50 czy 108 Mpx, to niech da się też uzyskać taką rozdzielczość a nie od razu łączenie pikseli w grupy.

@handlowiecupc
"I jeśli już wkładają matrycę 50 czy 108 Mpx, to niech da się też uzyskać taką rozdzielczość a nie od razu łączenie pikseli w grupy."

Masz świadomość architektury takiej matrycy i jak wyglądałby obraz per piksel z niej? Błędem jest myślenie, że jedna fotodioda ma dawać jeden piksel wynikowy zdjęcia. Równie dobrze możesz wziąć zdjęcie ze swojego telefonu i w programie graficznym zrobić resajz do 100 Mpix, efekt będzie mniej więcej taki sam.

Na początek dobrze by było, gdyby oprogramowanie nie masakrowało aż tak tego, co matryca jest w stanie uzyskać.

Dla porównania cropy ze starego Huawei Mate 2- jpeg z automatu vs wywołany z rawa:

Edit-link

link

@lord
Mam świadomość. Ale tak jak w przypadku układu matryca-soczewka 48-50Mpx z jasnym obiektywem nie przekraczamy limitu dyfrakcyjnego, tak wycinek powinien dawać względnie przyzwoitą ostrość. Wiadomo, że największe straty są na rogach. Zatem tak jak w Mi11 szeroki kąt typu 12mm (dla FF) i krop 12Mpx jak dla 24mm (tak, wiem, że to się tak nie przekłada, ale jestem gotów na takie kompromisy). Kolejna podobna matryca na 35mm i kropujemy do 70 a trzecia już mniej wymagająca z tele w okolicy 100mm.

@handlowiecupc
"Ale tak jak w przypadku układu matryca-soczewka 48-50Mpx z jasnym obiektywem nie przekraczamy limitu dyfrakcyjnego"

A jesteś pewien, że nie przekraczamy? Dla obiektywu teoretycznie doskonałego i przysłony f/2 średnica dysku Airy'ego dla światła 550 nm to 2,8 µm. Rozmiar piksela w takim Mi11 (50 Mpix na matrycy 1/1.1") to 1,4 µm. Więc jak, przekraczamy? Szczegółow nie przybędzie od wytworzenia pliku 50 Mpix względem wersji mniejszych, za to te nadmiarowe piksele można wykorzystać z pożytkiem w innych aspektach obrazowania.

Oj panowie, ja widzę rynek na ten pozorny hit - zaraz z tyłu za Białorusią i na Półwyspie Arabskim jak znalazł.

Czekam az PR wymysli ze mozna mowic o subfotonach. :D

Plus dal Sony który warto zawsze podkreślać jako przykład dla innych to osobny przycisk wyzwalania aparatu ( przydało by się aby był konfigurowalny ) Cała reszta to pokaz możliwości technologi ( wersja marketingowa ) albo po prostu żart z/dla fanów ( wersja niestety bliższa rzeczywistości). Taki aparat mógł i powinien być nieco grubszy albo mieć po prostu grubszą wyspę aparatu.
PS A wszystko to w wyniku debilnej mody na cienkie smartphony - podejrzewam że 60% użytkowników zgodziło by się na dodatkowe 1-2 a może nawet 5mm gdyby dzieki temu dostali lepsze baterie ( albo lepiej drugą ustandaryzowaną ) , anteny, uchwyt gumowany itd

@focjusz
Hehe, w boki moze komorka rosnac i to powod do dumy, kto ma wieksza przekatna, no kto...
A w grubosc - za nic nie moze, musi byc cienka jak wlos.
Nie rozumiem tych idei za nic.

@focjusz
Też zaakceptowałbym telefon o 3-5mm grubszy z korzyściami o których piszesz. Ułatwiłoby to konstrukcję lepszych obiektywów i stosowanie większych matryc. Tutaj Sony postawiło na kompromis. Może moda na cienkość kiedyś minie.