Od tygodni dostępne są w sprzedaży, więc to żadna nowość. Niemniej warto sprawdzić jak działa w praktyce.

Marcin, a kto pisze, że to nowość?

@Amadi odrosnik
W astro uzywane od bardzo bardzo dawna, w aparatach zwykle oslona psl pomaga wystarczajaco (gleboka najlepiej na srednice obiektywu, wiec odpada przy szerokokatnych)
Astro maja np to: link

Ergonomia wprost powale szczególnie ten wielki pilot dyndający samym środku kabla.

@Pazdzioch jak robisz zdjecia astro ze statywu to to jakos nie przeszkadza.
A poza nocnymi to wiele sytuacji gdzie odrosnik sie przyda nie bedzie.

Hint - rosa skrapla sie na przedniej soczewce gdy jest zimniejsza niz powietrze a wilgotnosc powietrza jest znaczna. Cos takiego nastepuje w czasie astrofotografii. No i jak wchodzisz z obiektywem do cieplego pomieszczenia, ale tu taki ogrzewacz nic nie pomoze, bo jest po prostu za slaby (2-5 W)

Boa
Treść artykułu sugeruje, że to coś nowego.

Z treści artykułu na Optycznych nigdzie nie ma sugestii, że to nowość ;)

Na stronie japońskiej, co najwyżej, że to nowy produkt w portfolio producenta.

A tak przy okazji, to kojarzę, że do odparowania teleskopów chyba chętnie używane są suszarki do włosów?

Jeżeli jest tak duża wilgotność powietrza, że obiektyw zaparowuje (mgła?),
to czy takie warunki nadają się do astrofotografii?
Znaczy - czy będzie coś widać na tyle, żeby to fotografować?

Mam podobne,do ogrzewania obiektywu na łąkach,czy nad stawem Sony 200-600 6.3...Trzeba zabrać więcej PowerBanków,bo jeden wystarcza,na około godziny na 3 stopniu grzania...

@amigamedia sprobuj ogrzewaczy do rak, tych chemicznych
Wagowo wychodzi lepiej, a grzeje dobrze. Tylko owin polarem czy welna na zewnatrz zeby zaizolowac

65 oC, no ładnie.
Wygląda na porządne urządzenie, nagrzac soczewkę do 60 oC w otoczeniu 10 oC.

Fajnie tak hipstersko moc mierzyć w celcjuszach

Specjalnie się nie znam, ale z moich prób i teorii wynika, że przy wszelkich obiektywach o długich ogniskowych różnice temperatur skutecznie psują optyczną jakość powietrza. Domyślam się, że te opaski są do warunków gdy względna wilgotność powietrza jest "większa niż 100%" (przechłodzona para wodna) ale używanie takich rzeczy jest dość ryzykowne.

Rozwiązanie znane i stosowane od dawna zarówno podczas obserwacji jak i fotografowania nocnego nieba.
Wilgoć osiada na zimnych powierzchniach. Jeśli odrośnik nie wystarcza, często zdarza się zimą, wtedy taka opaska potrafi "zdziałać cuda".
Co do suszarki, to ona ma rację bytu tylko przy obserwacjach, przy fotografowaniu zmiana temperatury układu powoduje, że zmienia się ostrość (minimalnie, ale na zdjęciu to widać). Rozwiązaniem są motofocusery, ale to nie zawsze się sprawdza.

Zakładam że te opaski mocno nie grzeją, nie wyobrażam sobie by przód soczewki miał z 60 oC, bo inaczej to chyba i rozszerzalnosc cieplna materiałów trzeba by wziąć pod uwagę.
Stosowne bybylo trzymać cały układ optyczny w stałej temperaturze.

> bo inaczej to chyba i rozszerzalnosc cieplna materiałów trzeba by wziąć pod uwagę.

Bardziej chyba seeing. Ta ciepla soczewka = cieple powietrze = strata rozdzielczosci, obraz bedzie plywal.

Przeciwmgielne? Przecież nie musi być mgły, aby para wodna zaczęła się skraplać poniżej punktu rosy.
Czy nawet dystrybutor tych opasek nie ma pojęcia o nazewnictwie tego, co sprzedaje?

Kolejny gadżet za którego reklamę ktoś zapłacił. Bzdura, ale może kilka osób się na to złapie. I tyle w temacie.