Kolejne aparaty Sony znów w produkcji
Na japońskiej stronie firmy Sony pojawił się komunikat, że po trwającej od zeszłego roku przerwie w produkcji, wznowiono wytwarzanie bezlusterkowców Sony A7C i ZV-E10.
Przerwa spowodowana była problemami z łańcuchem dostaw komponentów elektronicznych. Niedawno dzięki rozwiązaniu tego problemu do sprzedaży i produkcji wrócił także model Sony A6400. Wznowienie przyjmowania zamówień na modele A7C i ZV-E10 nastąpi 24-go czerwca.
Oryginalny komunikat w tej sprawie jest dostępny na japońskiej stronie firmy Sony.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
W związku ze wznowieniem produkcji A6400 chętnie przeczytałbym test obiektywu Sony 18-135 .
Lepszy byłby test Sigmy 18-50mm f/2.8
Ale po teście może okazać, się ze nie ma sobie co głowy zawracać z Sony 18-135!
Robinson: Miałem Sony 18-135mm i używałem z a6400, to świetny obiektyw za rozsądną cenę i z bardzo użytecznym zakresem ogniskowych
ad1216 - dzięki . Opinia użytkownika zawsze cenna . Tylko ... pod specyfikacją tego obiektywu użytkownik Didymos napisał , że obiektyw nie pokrywa całego pola obrazowego i na 18mm obraz jest programowo rozciągany . Takie zabiegi muszą obniżać jakość zdjęcia . Pytanie jak bardzo i jak daleko od rogów .
Robinson - właśnie po to są testy .
Witam
Sony powoli dusi rynek swych pełno klatkowców jak to zrobiło swego czasu
z rynkiem Vaio .
Ustawianie coraz droższego segmentu wejścia w system dusi go powoli.
Jeszcze niedawno można było zacząć przygodę z FF w Sony od body
za 3600 zł . Dziś możesz ją rozpocząć od 9000 tys.
Spodziewam się wkrótce większej ilości powrotów rynkowych od strony
Sony.
Pozdrawiam serdecznie
> Sony powoli dusi rynek swych pełno klatkowców
wyręczę Szablę: Sony przekonało już sporo dużych agencji zajmujących się obrazowaniem do swojego sprzętu, więc nie jest źle w tym segmencie (FF), aczkolwiek, z uwagi na amatorów, lepiej, żeby nie zaniedbywało segmentu APS-C;
no i, z tego co widać, nie zaniedbuje, bo jako jedyna z głównych firm wspierających FF (pomijając Panasonic) wyprodukowało kilka ciekawych obiektywów dla APS-C.
A ten format jest jakby bardziej obiecujący dla rynku foto niż fufu (AKA FF, "pełna klatka, full frame").
Tak. Jeszcze więcej testów obiektywów pod Sony.
@JdG
"z uwagi na amatorów, lepiej, żeby nie zaniedbywało segmentu APS-C;
no i, z tego co widać, nie zaniedbuje"
Moim zdaniem jednak zaniedbuje: kiedy Sony ostatni raz wypuściło korpus APS uformowany jak normalny aparat a nie mydelniczka?
W 2006 ;)
> kiedy Sony ostatni raz wypuściło korpus APS uformowany jak normalny aparat a nie mydelniczka? [ziggy]
"normalny aparat"? co to jest normalny aparat i dlaczego nie są to aparaty Sony wg Ciebie? przecież całkiem niedawno sprzedaną oryginalną Leikę za 3 mln USD (OIDP) a ona przecież jakoś się dramatycznie nie różni od tych "soniaków" APS-C, ani wizualnie, ani funkcjonalnie; a to z pewnością jest "normalny aparat";
używam głównie Olympusa Pen, całkiem wygodny aparat, mimo, że to najniższa już półka w sklepach foto, nie ma nawet wizjera EVF; i jest to wygodny i bardzo sprawny aparat (pomijając czas zmroku), w dodatku najtańszy; a Sony APS-C ma EVF, więc w zasadzie nic mu nie brakuje; estetyka, to sprawa uboczna zupełnie.
> estetyka, to sprawa uboczna zupełnie.
liczy się funkcjonalność, a w przypadku aparatów foto najbardziej liczy się optyka (bo korpusy, z małymi wyjątkami, są przeważnie OK) i tu własnie forma Sony dokonała, można by rzec nawet, rewolucyjnych działań wypuszczając ostatnio 3 dedykowane obiektywy, co najważniejsze; dobre i bardzo dobre obiektywy (sądząc z testów i zdjęć testowych); bo ciemny i marny kit, to każdy, jak się okazuje, potrafi sprzedawać;
czyli, pomijając firmę Fujifilm, więcej niż ktokolwiek inny.
Szabla powinien się czuć zagrożony w tym momencie w swojej pozycji ambasadora marki :)
Sorry za błędy w interpunkcji.
A tymczasem DJI dołączyło do L-Aliance!
Sam rozważam jakieś APS-C i jest Sony, Fuji niby Canon (ale teraz Canon to takie niewiadomo co z obiektywami i ich cenami). Sony jeżeli chodzi o puszki powinno wrzucić coś nowego na rynek (patrz Fuji).
@człowiek:
"Jeszcze niedawno można było zacząć przygodę z FF w Sony od body
za 3600 zł . Dziś możesz ją rozpocząć od 9000 tys."
Wzrost 2500 razy. A może ta cena 9000 tys. zł to cena w przyszłym roku? Czyli w przyszłym roku będzie kosztować tyle co 10 litrów benzyny.
Ja już tankuje kanistry i zakopuje, och, miliony moje, już pojutrze :-d
Wagant: Didymos napisał fake newsa
Wagant: link
@JdG
"co to jest normalny aparat i dlaczego nie są to aparaty Sony wg Ciebie?"
Przez normalny aparat rozumiem taki z wizjerem w osi obiektywu i głębokim uchwytem. Nie wątpię, że niektórym fotografującym forma mydelniczki z wizjerem z boku i płytkim uchwytem odpowiada albo przynajmniej nie przeszkadza, ale ja się do nich nie zaliczam. Dla takich jak ja Sony w segmencie APS niestety nie ma obecnie nic do zaoferowania...
"przecież całkiem niedawno sprzedaną oryginalną Leikę za 3 mln USD (OIDP) a ona przecież jakoś się dramatycznie nie różni od tych "soniaków" APS-C"
Ta Leica (jak i inne) nie służy do fotografowania tylko do inwestowania lub przynajmniej przechowywania wartości :)
@Szabla
"W 2006 ;)"
Nie, w 2013 (A3000) :)
Nie przyjęło się.
Sony ZV-E10: "przeznaczony dla wideoblogerów i twórców treści wideo
...przeznaczonych specjalnie do vlogowania ...pierwszy w ofercie Sony aparat do wideoblogów z wymiennymi obiektywami, ZV-E10, spełniamy rosnące potrzeby współczesnych twórców"
Sony PZ 10-20mm F4 G: ma "elektryczną regulacją zoomu, do ustawiania ostrości wykorzystano dwa silniki liniowe, dzięki którym system AF działa szybko, cicho i wydajnie ...pozwala płynnie utrzymywać ostrość na ruchomych obiektach podczas filmowania z wysokim klatkażem ...Dzięki zredukowaniu „oddychania” ostrości i zmian kąta widzenia film jest płynny i stabilny"
Sony E 15 mm F1.4 G: "Doskonale nadaje się zarówno do fotografowania, jak i filmowania ...Szybkie, dokładne i ciche działanie systemu AF podczas fotografowania i filmowania to zasługa dwóch zaawansowanych silników liniowych ...wykorzystano najnowocześniejszą technologię Sony, która redukuje „oddychanie” ostrości i zmiany kąta widzenia, by film był płynny i stabilny. W celu ułatwienia postprodukcji obsługiwana jest ponadto funkcja kompensacji „oddychania ...Po zmianie ustawienia na OFF przysłona zmienia się płynnie i bezgłośnie, co bardzo ułatwia nagrywanie filmów”
Sony E 11 mm F1.8: "Lekkość i małe wymiary ułatwią vlogowanie i filmowanie w ruchu ...Zoptymalizowany do filmowania ...Dwa zaawansowane silniki liniowe, umożliwiające dokładną, cichą pracę systemu AF podczas fotografowania i filmowania ...Aby film był płynny i stabilny, najnowocześniejsza technologia Sony znacząco redukuje „oddychanie” ostrości i zmiany kąta widzenia"
-Dlaczego zarówno aparat jak i obiektywy przeznaczone do filmowania
są pozbawione mechanicznej stabilizacji obrazu ???
@PDamian - jest jeszcze gorzej, patrz na GoPro czy Insta360 - teraz stabilizację da się zrobić naprawdę softwareowo. Oczywiście APS-C czy FF to co innego. Sony daj Ci niby catalist ale duzo się trzeba erdolic. Wchodzisz w insta jeden klik i masz stabilizację :)
> Ta Leica (jak i inne) nie służy do fotografowania tylko do inwestowania lub przynajmniej przechowywania wartości :)
Jak było z "tą" Leiką to nie wiem, jednak sądząc po jej powierzchowności, mocno powycieranej w różnych miejscach, zanim stała się lokatą niemałego kapitału, musiała też jednak dość intensywnie pracować; jak większość imienniczek, zresztą, bo Leica M to przecież przez całe dziesięciolecia był popularny aparat reporterski.
Być może tylko na tym forum Leica uchodzi za biżuterię.
RobinsonR66 - stabilizację da się zrobić programowo tylko jak masz bardzo dużo światła i bardzo krótki czas migawki. GoProsy i reszta i tak klękają, jak robi się ciemniej, więc nie ma przykładów tego co się dzieje jak próbujesz wystabilizować cyfrowo materiał nagrany np. na 1/50 sek. Wygląda to koszmarnie, bo żadna stabilizacja programowa nie usunie ci poruszenia i rozmycia z co drugiej klatki.
Więc brak stabilizacji mechanicznej jest fajny tylko dla osób które vlogują w pełnym słońcu. Reszta jednak tego IBIS-a potrzebuje.
@JdG
"zanim stała się lokatą niemałego kapitału, musiała też jednak dość intensywnie pracować; jak większość imienniczek, zresztą, bo Leica M to przecież przez całe dziesięciolecia był popularny aparat reporterski.
Być może tylko na tym forum Leica uchodzi za biżuterię."
Intensywnie pracowała i była popularna wśród reporterów w czasach przed pojawieniem lustrzanek jednoobiektywowych i osiągnięciem przez nie technicznej dojrzałości. Po prostu nie było nic innego równie lekkiego i poręcznego. Ale gdy pojawiło się lepsza, bardziej uniwersalna alternatywa, Leiki M zeszły do niszy biżuterii, symbolu statusu i przechowywacza wartości. Ot i cała tajemnica.
@Amadi - Wiem bo używam. Nie mniej jednak, można. Wiesz w dobrych warunkach oświetleniowych to prawie każda kamera "jest dobra".
Tak mnie naszło, że najlepiej jakbym miał takie okulary że stabilizacja, sam tylko sobie bądź ktoś zdalnie by mi ustawił stabilizację dopasowana do moich oczu i moich zachcianek.
I wtedy wszystkie aparaty, soczewki, gimbale byłyby mniej potrzebne.
> Intensywnie pracowała i była popularna wśród reporterów w czasach przed pojawieniem lustrzanek jednoobiektywowych i osiągnięciem przez nie technicznej dojrzałości. Po prostu nie było nic innego równie lekkiego i poręcznego. [ziggy]
jakieś bajki opowiadasz; historia fotografii jest znana i opisana i to co piszesz niezupełnie się z nią zgadza. Leica M (chyba już cyfrowa) do dziś wykazywana jest jako znaczący sprzęt używany przez fotografów zdobywających różne światowe nagrody;
może nie jest już popularnym sprzętem reporterskim, jednak z pewnością ma swoją rolę w sztuce foto, nie służy tylko tezauryzacji (to przecież tylko tzw. serie limitowane, czyli kupony od sławy samej marki).
Tajemnica zaś polega pewnie na swoistej ergonomii (co trudno mi ocenić), jakości i świetnej optyce; oczywiście obecnie także na bardzo rozpoznawalnej marce.
Zenit również miał swoistą ergonomię :)
> Zenit również miał swoistą ergonomię :)
Ha! ha! co prawda swoistość polegała głownie na tym, że technologicznie była ćwierć wieku do tyłu;
no i kamera mogła odmówić kooperacji w każdym momencie, jak kto miał pecha.
jak kto miał pecha i nabył egzemplarz wyprodukowany pod złą datą (co zdarzało się raz na miesiąc). Choć formalnie sprzęt może z tej samej blachy co AK47, "gniotsja, nie łamiotsja".
@JdG
> "normalny aparat"? co to jest normalny aparat i dlaczego nie są to aparaty Sony wg Ciebie?
Co w systemie Sony jest odpowiednikiem Fuji X-T4, albo chociaż X-S10?
> Co w systemie Sony jest odpowiednikiem Fuji X-T4, albo chociaż X-S10?
X-T to są zaawansowane i lokowane na tzw. najwyższej półce aparaty tej firmy (choć w formacie APS-C, co dla niektórych jest problemem, więc można wnosić, że alfa 7 generalnie będzie odpowiednikiem w Sony.
@JdG: Czyli Sony nie ma odpowiedników, ani X-T4, ani X-S10. Trzeba dopłacić i kupować pełną klatkę.
Przy okazji, X-T to nie jest najwyższa półka APS-C Fuji, najwyższa to seria X-H.
> @JdG: Czyli Sony nie ma odpowiedników, ani X-T4, ani X-S10. Trzeba dopłacić i kupować pełną klatkę. [DlaZabawy]
przecież Sony ma APS-C w całkiem funkcjonalnej, jak piszą, formie, więc o co Ci chodzi? że kształt nie "lustrzankowy"? wizjer raczej z boku? a co to szkodzi? to kiepskie argumenty; wcale nie trzeba kupować fufu.
Format matrycy tak naprawdę ma znaczenie z tego powodu, że determinuje też rozmiary optyki; a w przypadku obiektywów długoogniskowych, i jasnych przy tym, wraz ze wzrostem rozmiaru matrycy rozmiary obiektywów rosną poważnie; pewnie dlatego nie ma zbyt wielu długich teleobiektywów dla średniego formatu (a te dla fufu i mniejszych i tak będą "dłuższe" i jaśniejsze);
> najwyższa półka APS-C Fuji, najwyższa to seria X-H
ja wiem, czy warto się sprzeczać o takie drobiazgi? może z X-H2 to się zmieni, ale wersja 1. została w końcu mocno przeceniona, nie był to hit.
Chodzi o ergonomię, czas pracy bez konieczności wymiany baterii, czy nawet bezpieczeństwo materiału (2 sloty na karty pamięci). Pytanie, co musiałbym kupić w systemie Sony, żeby to było na poziomie mojego X-T4 z podpiętym gripem?
Jeśli chodzi o format matrycy - właśnie ze względu na rozmiary optyki wybrałem APS-C. Nawet tu muszę się ograniczać i sprawdzać, ile dany obiektyw waży.
A7 III z gripem.
> A7 III z gripem
jeszcze lepiej jakiś A7R, bo wtedy klasyczny crop da porządną rozdzielczość; a korpus akurat należy do mniejszych w FF; i chyba jest w miarę wygodny.
Porównaj cenę X-T4 z ceną modelu A7R, który w trybie crop do podobną rozdzielczość :)
korekta: _da_ podobną rozdzielczość
No właśnie, ten A7 III rozdzielczość w trybie APS-C będzie miał słabiutką. A A7R jest od X-T4 ze 2 razy droższy. Więc niestety, bardzo kiepskie odpowiedniki :)
@DlaZabawy
"A A7R jest od X-T4 ze 2 razy droższy."
No nie bardzo 2 razy. X-T4 to okolice 8 tys. PLN, A7R IV to 13,6 tys. PLN, a należy pamiętać że są jeszcze poprzednie wersje A7R. Oczywiście wtedy rozdzielczość w trybie aps-c będzie mniejsza niż 26 Mpix, ale wciąż mamy przyzwoite 18 Mpix.