O tym się mówi, czyli plotki i ploteczki z ostatniego tygodnia
Jak co weekend, przygotowaliśmy zestawienie najciekawszych plotek z mijającego tygodnia. Zapraszamy do lektury.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
RF 300 mm f/2.8L IS II USM
Podobno Canon testuje już prototypy nowej trzysetki. Jej konstrukcja została przeprojektowana, czego efektem jest prawie 40% redukcja masy oraz 30% zmniejszenie długości. Premiery możemy się spodziewać w pierwszej połowie przyszłego roku.RF 35 mm f/1.2L USM opóźniony
Plotki głoszą, że zapowiadana od dłuższego czasu jasna 35-tka nie pojawi się przed 2023 rokiem. Wygląda na to, że Canon postanowił ją zaprezentować w towarzystwie dwóch innych stałek: RF 135 mm f/1.8L USM i RF 24 mm f/1.4L USM.Coś dla miłośników patentów
Canon zgłosił bardzo ciekawy patent, dotyczący aktywnego chłodzenia aparatu. System ma się składać z miedzianych rurek i radiatorów, w których ma krążyć odpowiednia ciecz. Nie znajdziemy tu natomiast wentylatora.- 18-45 mm f/1.5,
- 21-80 mm f/1.5,
- 30-90 mm f/1.5,
- 40-100 mm f/1.5,
- 45-130 mm f/2/2,
- 28-100 mm f/2.5,
- 70-210 mm f/2.5.
OM Digital Solutions
OM-5
Sprawdzone (ponoć) źródła donoszą, że pod koniec września firma OM Digital Solutions zaprezentuje nowy aparat OM-5. Jego najważniejsze cechy to:- 20-megapikselowy sensor, taki sam jak w OM-1,
- tryb seryjny 15 kl/s,
- celownik o rozdzielczości 3.6 miliona punktów,
- pojedynczy slot na kartę pamięci,
- zasilanie baterią BLX-1, taką samą jak OM-1.
Sony
29 sierpnia br., Sony organizuje kolejną imprezę z cyklu Kando Trip, podczas której zwykle prezentowane były nowe urządzenia. Spekuluje się, że przy tej okazji możemy zobaczyć następujące nowości:- kamera z bagnetem E,
- aparat A7R V,
- aparat serii ZV (APS-C).
Coś dla miłośników patentów
Sony opublikowało kilka patentów opisujących trzy szerokokątne obiektywy, przeznaczone do współpracy z aparatami APS-C. Są to:- 12 mm f1.8,
- 14 mm f1.8,
- 15 mm f1.5.
Voigtlander
Coś dla miłośników patentów
Kolejny patent pochodzi tym razem od Voigtlandera i opisuje nowy obiektyw 50 mm f/1.5 typu soft-focus.Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Te obiektywy Canona 1.5 to zostanę jako pobożne życzenia..
Dużo fajnosci.
Youkin: "Te obiektywy Canona 1.5 to zostanę jako pobożne życzenia.."
Mają według opisu mieć ok. 30cm długości, więc może to seria Cine?
Bahrd - czyli tym bardziej pobożne :D
Ɑ: :D
Heliar 50/1.5 link
już jest link
Może wersja do Sony -?
Wypuściliby już 35 i 135mm.
Weźcie jeszcze potwierdźcie czy OM5 będzie też plastikowym gównem jak EM5 mark III, bo nie wiem czy czekać czy kupować coś innego. Dla mnie plastikowy aparat, to porażka, szkoda czasu. Zabawka dla dzieci. Płacę tyle kasy, to chcę produkt premium, a nie jakieś plastikowe wydmuszki, jakieś plastikowe wodotryski.
Ten Canon zamiast heatpipe powinien mieć metalową obudowę, a nie tylko szkielet, i cała jego powierzchnia byłaby radiatorem.
Całkiem cfane że chłodzenie w pod garść, widać że burza mózgów była, a może huragan.
Nic to, w wersji piątej dojdą że można dać radiator.
B: " Płacę tyle kasy, to chcę produkt premium, a nie jakieś plastikowe wydmuszki, jakieś plastikowe wodotryski."
A: "powinien mieć metalową obudowę, a nie tylko szkielet, i cała jego powierzchnia byłaby radiatorem"
A co, jeśli obudowa na słońcu nagrzeje się bardziej niż elektronika?
BlindClic: zacznij od nauki ortografii a później krytykuj innych ;)
BlindClic: jestem przekonany, że inżynierowie Canona są dużo cwansi od Ciebie ;)
@BlindClick
Ale radiator, to urządzenie odprowadzające ciepło, układ wodny jak najbardziej nim jest i na przykład w PCtach świetnie się sprawdza.
Chodziło Ci o wiatraczek może? Nie jest to konieczne, jest coś takiego jak ogniwo Peltiera
ad1216: I nad tym bieduje, mało cfany jestem, chip chlip.
Mam w pc radiator z takimi rurkami, tam to zwą heatpipy, wiatraki też są.
Ciekawi mnie ze Canon znalazł możliwość, opatentowana czegoś.
Zajrzałem na optyczne w sobotni wieczór, patrzę - plotki - i przeraziłem się, że to już niedziela :P
Mam Nikkora z 1,4/50 z lat 70. Prawdziwy soft-fokus na pełnej dziurze ;)
OM-5 może być "plastikowy"; pod warunkiem, że będzie to tworzywo, które zapewni mu równorzędną odporność; nb., od 5 stopni w dół plastik zaczyna się doceniać; zresztą większość Canonów i innych też jest przecież na tej zasadzie "plastikowa";
gorzej, że dalej ma mieć jeden slot na pamięć; to dziwna polityka firmy, bo skoro ma ambicje robić sprzęt dla bardziej zaawansowanych prac fotograficznych, to powinien on dawać możliwość robienia kopii zapasowej (RAID1);
ciekawe, co z wersji "1" (poza baterią) trafi do tego urządzenia? a jeszcze bardziej interesujące, co z pozostałymi modelami, zwłaszcza z Pen E-PL? czy się ostaną?
Żeby tylko nie rozsadziło tej instalacji na mrozie.
Może na zimę trzeba będzie spuszczać ten czynnik chłodzący. ;)
@PDamian: jeżeli czynnikiem chłodzącym będzie borygo, to do minus 35 stopni powinien wytrzymać. Byle tylko nie rozcieńczać go kranówką
W lustrzankach rozwiązano problem przegrzewania się elektroniki we wnętrzu aparatu przez zastosowanie komory lustra i sam ruch lustra, który aktywnie chłodzi matrycę i pozostałą elektronikę.
O rozczarowaniu zmianami które zawdzięczamy mocowaniu RF. Bo np 300 mm f./2,8 to i Sigma i Tamron i jeszcze ktoś w tym sam Cwanon od dawna robił. Zoomy? To jest chyba kro...czek do przodu.Oki, fajnie mieć ale np mam już 105 mm f/1,4. Sprawa widzi mi się tak: RF czyli skrócenie rejestru daje fory przy szerokich kątach. A tamże wysokie jasności są,jak już pisałem, i mało potrzebne, bo reguła 1/f pozwala na stosowania długich czasów ekspozycji i wręcz kłopotliwe, bo kadr w szerokim kącie prawie zawsze potrzebuje możliwie wielkiej GO. W efekcie rewolucja tyczy niszowych zmian, które zresztą raczej są zapowiadane, jak realizowane. Dobrze tyle, że nie zdycha. Bo Canon mógł przecież zapowiedzieć przejście na produkcję smartfonów, aparaty zostawiając Chińczykom :-)
O tym chłodzeniu Cwanona. Prawdopodobnie ciecz chłodząca jest magnetyczna i daje się pompować czymś na kształt sinika liniowego. Na co chyba wskazuje na rysunku coś opisane jako "magnetic field generator". Zapewne niejest to generator pola stałego, bo do tego wystarczy magnes stały.
Drogi baron13,
Canon - nie Cwanon. Wszyscy znamy historię, ale dziś to Canon :)
deel77 - baron13 będzie nazywał Canona jak chce! Zmieni zdanie jak dostanie R5 z 85 1.2 :)
Canon nic nowego nie wymyślił. Zwykły heatpipe stosowany od wieków w komputerach.
@zdebik: akurat dobrze wiem, jak działa ekstremalnie mała GO:
link
A to jest o ile pamiętam 500mm f/6.3, ten:
link
A tu
link
coś w stylu
link
Nie zaskoczą mnie :-) Jeśli chodzi o stabilizację, trochę to inna technologia i inny sport, ale stosuję gimbala do zdjęć sterowanego z komóry. Czasy, to do 4 sekund. Gimbal to nie statyw, nawet stojący,obraz się lekko porusza, co widać na powiększeniu. Ale przy pewnej staranności wyważenia, prawdopodobnie da się stosować czasy i 10 razy dłuższe.Tyle, że do tej pory nie było potrzeby :-) Więc nowych funkcjonalności wspaniała firmami nie zaserwuje. Czemu Cwanon? Bo mam wrażenie, że o ile sprzęt jest faktycznie solidny, to mocno trzeba uważać, żeby nie dać się oskubać ze skóry. Gdy np Sigma coś proponuje, to Canon da coś podobnego za cenę 2 razy większą. Coś tam jest lepiej, zazwyczaj inaczej, ale... Taki przykład: różnica między Eosem RP i R. Ten drugi jest lepszy bo możesz sobie nazwać pliki po swojemu. A w RP nie widzę tej możliwości. Trudno odnieść inne wrażenie, że celowo opitolono oprogramowanie. Gdybym był serwisantem, to chciałbym, żeby co tylko możliwe, w wyrobach firmy było takie samo. Inny dowcip, to usunięcie centralnego pinu ze stopki na lampę błyskową w niektórych tańszych modelach. O ile wiem Quadralite już sobie z tym poradził. A cel jest chyba jeden, aby do aparatu za 2 kpln dokupić lampę za 3 kpln. Po prostu trzeba uważać, bo wydymają...
Jeśli chodzi o wodne chłodzenie,to było już w tym:
link
Tatko opowiadał, że trzeba było ręcznie pompować :-)
deel77:
"Drogi baron13,
Canon - nie Cwanon. Wszyscy znamy historię, ale dziś to Canon :)"
Gdyby napisał Canon tak jak piszą to inni, to po czym byśmy poznali, że to fachowiec?
@Negatyw
"Gdyby napisał Canon tak jak piszą to inni, to po czym byśmy poznali, że to fachowiec?" Racja, ale fachowcy tu spierają się o dalmierze czy inne szczegóły, więc wolałem zauważyć tą pewną nieścisłość, by w rozmowach fachowców używać precyzyjnych terminów, tak aby "młodzież" nie musiała później tego weryfikować :)
@deel77, za chwilę @baron13 potwierdzi Ci to co napisałem. Fachowcy posługują się żargonem i właśnie po tym żargonie rozpoznajemy fachowca. Jak się dokopiesz do tekstów historycznych @barona, to dowiesz się, że dalmierz to aparat fotograficzny, dla fachowca oczywiście. I raczej nie jest możliwe aby @baron13 napisał: "Canon" bo by to oznaczało, że przestał być fachowcem.
baron13:
"Czemu Cwanon? Bo mam wrażenie, że o ile sprzęt jest faktycznie solidny, to mocno trzeba uważać, żeby nie dać się oskubać ze skóry. Gdy np Sigma coś proponuje, to Canon da coś podobnego za cenę 2 razy większą. "
Na szczęście Canon to tylko corpro i chce zarobić, nie to co Nikon i Sony o takiej Nvidii i Intelu nie wspomne. Nie wiem kiedy te firmy się obudza i zobaczą ilu w Polsce jest geniuszy, którzy uratowaliby te firmy od upadku.
Tak szczerze,to smutne to. Zanika umiejętność czytania. Trochę mniej dosłowny tekst, jest kicha. Za moich czasów licealnych się wałkowało i Kochanowskiego i poetów współczesnych. Jak mi powiedziała jedna "pań profesorek",czy się podoba, czy nie, trzeba rozumieć. Te dywagacje na temat (a wiecie, że to neologizm?) słówka Cwanon wyglądają dość naiwnie. Co byście panowie wymyśli napytanie,czemu ludzie np używają regionalizmów? A wiecie, że Optyczni pisząc zamiast "aparat dalmierzowy" "dalmierz" sięgają po środek wyrazu znany jeszcze Owidiuszowi, odmianę synekdochy, uczenie "pars pro toto".Tak to taki sam zabieg gdy mówimy "własny kąt" zamiast "własne mieszkanie". @deel77: a owszem jest pewne określenie stosowane na Optycznych, które dla ludzi spoza tego podwórka jest niezrozumiałe: fufu. A tego fufu jeśli ktoś się czepił to nie pamiętam. Akurat nie jest emojonalnie pod nic podczepione. Tak dość poważnie: poczytać coś poza internetem :-)
@deel77, a nie mówiłem? Nie dość, że to dowód profesjonalizmu to również poprawnej polszczyzny, Kochanowski też zamiast Canon pisał: "Cwanon". To jest "środek wyrazu znany Owidiuszowi".
Witam
Już wszystko jasne z tym systemem chłodzącym Canona .
Optyczne nie przetłumaczyło wszystkiego .
Firma Canon ustala aktualnie warunki z firmę Toyota Motors.
każdy użytkownik tego systemu będzie wymieniał w autoryzowanych
stacjach obsługi (ASO) Toyoty czynnik chłodzący na zimowy nie zamarzający
lub letni .
Dodatkowo firma Canon zapowiada że w przypadku dalszego podnoszenia
cen flagowych produktów przewidują promocję polegającą na tym iż
przy zakupie nowego flagowego body Toyota Yaris gratiss.
Pozdrawiam serdecznie
@Negatyw: "Nie dość, że to dowód profesjonalizmu..." Nie profesjonalizm. Za czasów mojej matury to się nazywało "wykształcenie ogólne" :-)
@Negatyw
Zacznę, tak mniej dosłownie :) Pewnych rzeczy jeszcze nie zrozumiem - nie mam kota.
@deel77: może jednak chodzi o maturę? Kot:
link
tu wystaje.Chyba jednak nie myślałeś o kocie :-)
Ciekawym "Rumorsem" z przed paru dni jest "zapowiedz" nowej kamery DJI Action 3 - która ma być kontynuacją model pierwszego. Chyba dwójka jest nadal zbyt "gorąca" :) Premiera w połowie września - zapewne obok nowych GoPro.
@baron13: pewnie masz racje, te stare powinny być cyklicznie odnawiane
@SzybkiFILM
DJI robi całkiem fajne sprzęty, ale zawsze z jakimś "ale". Miałem kilka dronów tej firmy i w każdym coś mnie drażniło (to były nieistotne szczegóły).
@deel77: po pierwsze trzeba mieć co odnawiać. Możemy się tanimi złośliwościami przerzucać w nieskończoność.Trzeba mieć jednak tyle w głowie, żeby przynajmniej zauważyć, że się palnęło głupotę z kategorii takich, których zakitować. a tym bardziej zagadać się nie da. Nawet w sprawach językowych pewne rzeczy są ustalone i to dobrze ustalone. Jeśli chodzi o weryfikację, to wystarczyło by wklepać w gugla, Wiki ma odpowiednie, dobrze opracowane hasła. Ja się w sprawach językowych nie wypowiadam. Bo wiem, ile nie wiem.
@baron13
" Jeśli chodzi o weryfikację, to wystarczyło by wklepać w gugla, Wiki ma odpowiednie, dobrze opracowane hasła. Ja się w sprawach językowych nie wypowiadam. Bo wiem, ile nie wiem. "
ale o fotografii się wypowiadamy, więc za wikipedią o Canon:
"Przedsiębiorstwo pierwotne powstało w 1933 r. jako Seiki Kōgaku Kenkyūjo (jap. 精機光学研究所, dosłownie „Laboratorium Optyki Precyzyjnej”). Rok później wyprodukowało swój pierwszy aparat fotograficzny – dalmierz małoobrazkowy o nazwie Kwanon (nazwa nawiązuje do buddyjskiej bogini miłosierdzia Kannon). W 1935 roku zmieniono nazwę firmy na Canon. "
"Możemy się tanimi złośliwościami przerzucać w nieskończoność." - choć nie musimy :)
@deel77: odrobiłeś pewną pracę, a teraz spróbuj odpowiedzieć na pytanie, co to ma wspólnego z zezwoleniem,albo jego brakiem na przekręcanie, przerabianie i to w celu przekazania jakiś treści? Czy rozumiesz jaki jest temat sporu?
@baron13 - aaa, teraz wszystko jest jasne. Chodzi o to, że frustracja polityką firmy Canon i brak merytorycznych argumentów powoduje ucieczkę w "tanie złośliwości" w postaci przekręcania nazwy firmy. Przypomniałem sobie, że kiedyś dzieciaki podobnie przekręcały nazwy Atari i Commodore, później, w czasach mniej odległych były sr..fony i sh...sungi. Tak, teraz jest wszystko jasne.
@@baron13:
"a teraz spróbuj odpowiedzieć na pytanie, co to ma wspólnego z zezwoleniem,albo jego brakiem na przekręcanie, przerabianie i to w celu przekazania jakiś treści?"
Hm... Myślałem, że @baron13 chce (w swoim mniemaniu przez napisanie: "Cwanon") być starym fotograficznym wygą a okazuje się, że próbuje dorównać tym co na Samsung mówią Szajssung (od niemieckiego scheise (czytaj szajse)). Na starość się dziecinnieje.
Deel77: "kiedyś dzieciaki podobnie przekręcały nazwy Atari i Commodore"
Kurczę blade - byłem z klanu ZX Spectrum (w wersji Elwro 800 Junior. Jeszcze wcześniej nawet z Meritum - ale tych to zupełnie już nikt nie kojarzy), ale nie pamiętam!
Jak?
@deel77: i znowu nic nie zrozumiałeś. Problem jest taki: czy da się wymyślić jakiś językowy powód, żeby nie wolno było nadać firmie Canon jakiegoś pseudonimu?
Niestety panowie, w próbach odpowiedzi na pytanie "co autor chciał powiedzieć?" także kiepsko. Można było poszukać w historii, ja już kiedyś tłumaczyłem, że w tym "Cwanon" jest także mieszanina podziwu ;-) To znaczy, że gramy z ostrym zawodnikiem. Możesz potrzebować tej lampy z 5 koła, tylko musisz być tak ostrym zawodnikiem, żebyś rozumiał wszystkie techniczne niuanse. Może się opłaci? Nie wiem. Wiem tyle, że to już nie moja półka potrzeb. Dlatego ludziom zawsze radzę, by nad każdym zakupem się mocno zastanawiali.
A od strony nazwijmy to, literackiej, problem wygląda tak, że mamy tu klasyczny przykład wieloznaczności :-) Abo tak: cwaniak może wydymać, ale z cwaniakiem dobrze trzymać, bo prawdopodobieństwo, że wydymają cwaniaka jest niewielkie. Na przykład zapłacę jak za zboże, ale po 30 latach firma i serwis i części zamienne są, istnieje system, można dokupić obiektywy i właśnie drap się w głowę, czy opłaci się płacić jak za zboże...
Panowie, to za trudne dla Was. Canona i problem Cwanona omijajcie :-)
@baron13
Jesteś człowiekiem małej wiary. Myślę, że wystarczająco rozumiemy co "autor miał na myśli". Forma przekazu i zastosowane środki stylistyczne, mówiły więcej niż z samego tekstu wynikało i więcej niż chciałeś przekazać. Ostatni Twój komentarz jest tylko potwierdzeniem moich przypuszczeń. Pozostawienie pola na domysły poprzez zastosowanie mało precyzyjnych wypowiedzi może prowadzić czasem do niezrozumienia, ale nie w tym przypadku. To co zrobiłeś to "tania złośliwość". Przywoływanie się, przez Ciebie na prawo nadawania pseudonimu jest ciekawym wybiegiem usprawiedliwiającym, bo nie ma nic złego w pseudonimach. Gdy jednak przejdziemy do definicji pseudonimu okaże się, że chodziło o nadanie przezwiska, które z definicji też jest pseudonimem, ale wydźwięk i znaczenie ma raczej negatywne.
Chwilę później, po tym jak przyznałeś sobie prawo nadawania pseudonimów, jasno wskazałeś powody przekręcenia nazwy. To brak zrozumienia działań tego producenta i brak akceptacji cen. To jest zrozumiałe - wielu z nas obecne ceny mogą się nie podobać. Tak samo nowe produkty, mogą nie spełniać naszych oczekiwań. Nie zmienia to jednak, tego że "ukarałeś" firmę nadaniem jej przezwiska.
Na koniec też mam dobrą radę. Często brak zrozumienia tekstu nie wynika z ułomności czytelnika, ale z cwaniakowania autora (metoda często stosowana przez polityków) :)
@deel77: Jeśli rozumiesz pisane to wyjaśnij jak się ma "tania złośliwość" do podziwu? Masz jakąś koncepcję?
Jak się ma wywód do zasadniczego pytania: czy istnieją jakieś reguły językowe, które by zabraniały czy to użyć chyba udanej zbitki "Cwanon" czy zamiast aparat dalmierzowy skrótu dalmierz.
Wyobraź sobie, żeby doszło do potwierdzenia przypuszczeń, trzeba zrozumieć, co w rzekomym potwierdzeniu napisano :-)
@baron13
"Jak się ma wywód do zasadniczego pytania: czy istnieją jakieś reguły językowe, które by zabraniały czy to użyć chyba udanej zbitki "Cwanon" czy zamiast aparat dalmierzowy skrótu dalmierz. "
Oczywiście, że takie reguły nie istnieją i nikt Ci ich nie broni stosować. Dla zobrazowania: nikt nie zabrania pijaczkom nazywania ludzi "kierownikami" mimo, że nie wszyscy są kierownikami. To więcej mówi o stosujących taką formę wypowiedzi.
"Jeśli rozumiesz pisane to wyjaśnij jak się ma "tania złośliwość" do podziwu? Masz jakąś koncepcję? "
Rozumiem pisane tylko wtedy gdy jest napisane z sensem.
"Wyobraź sobie, żeby doszło do potwierdzenia przypuszczeń, trzeba zrozumieć, co w rzekomym potwierdzeniu napisano :-) " Dokładnie :)
Chłodzenie aparatu z cieczą + generator pola magnetycznego...?
Jakaś wersja efektu magnetokalorycznego?
W tym bloku opisanym jako 606 znajduje się może "kompresor" magnetokaloryczny?
Generalnie problem jest jeden, dostępne związki chemiczne mają stosunkowo niewielką różnicę w temperatur osiąganych między heat unit a cooling unit. Najlepsze materiały dają do 10st różnicy... a na kaskadowy układ mało miejsca.
Za to energooszczędność układu ogromna :-)
@baron13 ceny sa ok, to Ty zarabiasz za mało.
@baron13
@deel77
Do swoich rozważań czy Cwanon jest pseudonimem, przezwiskiem czy może trafna obserwacją rzeczywistości dodajcie jeszcze jedną zmienną:
słowo cwaniak ma różne znaczenie w zależności od regionu. Na Warszawskiej Pradze to określenie pozytywne. "Cwaniak" oznacza kogoś kto nie da sobą manipulować a niekoniecznie tego co oszukuje innych. Na Śląsku znaczenie jest raczej negatywne i oznacza oszusta.
Gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami jest cwany jako wykorzystujący niewiedze innych do własnych celów (w tym zarobkowych). I to zarówno w kontekście negatywnym jak i pozytywnym. W sporcie też się spotkałem że określenie cwany i cwaniak miało raz zabarwienie pozytywne a raz negatywne.
Więc jeśli Cwanon czytać przez 'C' a nie przez 'K'. Czyli CWAny caNON to może być zarówno pochwała jak i obelga wobec firmy.
Jakość filmu [ link ] ("Pan Samochodzik w wyspa złoczyńców") kiepska, ale czy dobrze po "kominku-wizjerze" poznaję, że to któraś Exacta Varex [ link ] na szyi?
@RobKoz
Racja. Mam dużą rodzinę i przy nielicznych spotkaniach wychodzą takie kwiatki :) jak z cwaniakiem. Problemu nie ma gdy używa się tego typu sformułowań w określonym gronie lub bez określonej intencji. Gorzej gdy ta jest z góry założona (Górale, Ślązaki i Krakusy doskonale wiedzą jakich słów używać, aby podnieść temperaturę sporu).
@Bahrd chyba cię oko nie myli. Kupujesz czy sprzedajesz ? :)
@deel77 "Oczywiście, że takie reguły nie istnieją ..." Kropka. Wyciągnijmy konsekwencje :-)
@RobKoz: o Warszawie i Wiechu nie pomyślałem. Lecz oczywiście tak jest.
Deel: "Kupujesz czy sprzedajesz ? :)"
Aż taki szczwany nie jestem! Ale mam. I szykuję się z nim - jak to się teraz mówi - na projekt. A potem chyba pójdzie na prezent... ;)
PS
Niedawno wrócił z naprawy i spec zastrzegł, że szmaciana migawka już choćby z racji wieku czasów 1/500 czy 1/1000 trzymać nie ma prawa.
Zastanawiam się, jak, mając obok aparat cyfrowy, spróbować orientacyjnie wyznaczyć te czasy? Jakieś sprytne, cwane albo zwyczajnie godne polecenia pomysły macie Panowie?
Mogę powiedzieć jak ja wyznaczałem czas błysku lamp.Po prostu polska (peerelowska) fotodioda byp 44 jak pamiętam i oscyloskop cyfrowy (taniocha za 1,1 kpln). Oscyloskop ustawiamy w tryb pojedynczego przebiegu i zbyte :-)
@baron13:
"Jak się ma wywód do zasadniczego pytania: czy istnieją jakieś reguły językowe, które by zabraniały czy to użyć chyba udanej zbitki "Cwanon" czy zamiast aparat dalmierzowy skrótu dalmierz."
Dziecinada. Przyzwoitość nakazuje, że pseudonimy nadajemy sobie a nie komuś. A dalmierz to nie jest skrót, tylko pełna nazwa dalmierza. Skrótem od "aparat dalmierzowy" jest słowo: "dalmierzowiec".
@Negatyw: próbnik neonowy to także dziecinada. Co tam mała lampeczka! Świeci? Nich świeci! Można łapać :-)
@baron13, jeżeli wracasz do wskaźnika neonowego, różnica między nami jest taka, że mnie nigdy prąd nie poraził. A miałem z nim dłużej do czynienia.
@Negatyw: aha... Czyli na fazę jednak trza uważać :-) No widzisz, z regułami językowymi jest gorzej, skutki nie są natychmiastowe. Lecz one także działają. Jak wskaźnik neonowy. Na nich także trzeba się znać. Tak jak z kolejnością faz. Pomylisz i albo silnik pójdzie w lewo, albo ktoś zrobi coś na odwrót. :-)
@baron13:
"No widzisz, z regułami językowymi jest gorzej, skutki nie są natychmiastowe."
Jak dla mnie to pod plotkami każdy może pisać jak chce, pisanie przez kogoś bzdur mi nie przeszkadza. Inna sprawa, że nie da edytować wypowiedzi gdy się popełni błąd. Dołączyłem do dyskusji bo mam czas i czasami trzeba kogoś naprostować, rozumiem, że na skutki prostowania trzeba poczekać bo skutki nie są natychmiastowe. Co innego błędy w artykule, błąd tłumaczenia z angielskiego, kalka językowa zrobiła z dalmierzowca dalmierz.
@Negatyw: "kalka językowa zrobiła z dalmierzowca dalmierz". I tym sposobem raz jeszcze napisałeś, że nie rozumiesz ni w ząb, o co chodzi tym "część za całość". Użyj Wiki.
@baron13, nie wymyślaj bzdur, że Kochanowski pisał: "Cwanon" a "dalmierz" to metonimia. "Dalmierz" to kalka językowa link a "Cwanon" to dziecinada, objaw zdziecinnienia.
@kiciuś17
Konsekwencje :)
@Negatyw
To jest amelinium, tego nie pomalujesz i ... nie wytłumaczysz
@Negatyw: a potrafiłbyś uzasadnić, że"dalmierz" to nie metonimia? :-)
@baron13:
"@Negatyw: a potrafiłbyś uzasadnić, że"dalmierz" to nie metonimia? :-)"
@baron13, bo:
1.
rangefinder = dalmierzowiec = aparat dalmierzowy
rangefinder = dalmierz aparat dalmierzowy
Artykuły są tłumaczeniami z angielskiego i regułą jest brak korekty po translatorze: link
2.
Metonimia w artykule technicznym, który de facto jest tłumaczeniem z angielskiego jest bez sensu. Nie wierzę w metonimię, zwłaszcza, że żadnych innych przypadków metonimii w artykułach nigdy nie było.
Symbole zostały wycięte, więc poprawiam tekstem:
1.
rangefinder = dalmierzowiec = aparat dalmierzowy
rangefinder = dalmierz to nie jest aparat dalmierzowy
@Negatyw: co pokazałeś to jedna z setki możliwości,jak autor wpadł na pomysł podmiany słowa. Lecz podmienił i działa i jak "część za całość" i jak owa mentonimia. Opowieść o tym skąd się mogło wziąć, nie opowiada o tym jak działa. Oczywiście, że w artykułach nawet mocno fachowych używa się różnych dziwnych czasami środków stylistycznych. Tak na marginesie, jakoś nikt nie rzucił się na podmiankę "szkło" w miejsce obiektywu. Czemu? Chyba zabrakło emocjonalnych okoliczności.
> rangefinder = dalmierzowiec = aparat dalmierzowy
ale puryści językowi się tu zebrali! a zdawałoby się, że to o aparatach mowa;
"dalmierz" w zastępstwie długiej dość formy "aparat dalmierzowy" jest najzupełniej OK - na tej samej zasadzie używa się np. słowa "lustro" zamiast "lustrzanka"- też krócej; to właśnie jest metonimia, jak słusznie prawi *baron13*;
"dalmierzowiec" zaś, raz, że dłuższy, dwa - neologizm, w dodatku brzydki; a dlaczego nie "dalmierzownik" np.? chyba równie dobry? i też dość paskudny;
Cwanon też jest udany, ja tam mam zamiar z Cwanona korzystać dalej; chyba, że Baron wprowadzi jakieś restrykcje.
@JdG
""dalmierz" w zastępstwie długiej dość formy "aparat dalmierzowy" jest najzupełniej OK - na tej samej zasadzie używa się np. słowa "lustro" zamiast "lustrzanka""
Nudne jest już to tłumaczenie rzeczy oczywistych, ale niestety trzeba, tym mniej ogarniętym też. Nie, kompletnie nie na tej zasadzie. Po pierwsze lustro nie stanowi pełnoprawnej nazwy urządzenia z kategorii, o której traktuje portal Optyczne, a dalmierz tak. Po drugie widziałeś gdzieś używanie sformułowania "lustro" w oficjalnych tekstach?
Wg. Optycznych to jest dalmierz:
link
I to jest dalmierz:
link
Jakby różne urządzenia, prawda?
@lord13: język, cóż trzeba dodać naturalny, jest konstrukcją złożoną,co gorzej funkcjonującą wedle nie do końca poznanych reguł. Na co mamy opowieść o tzw niekonstruowalności. Lecz to o który dalmierz chodzi, e dobrze skonstruowanej wypowiedzi zależy od kontekstu. Na ogół nie ma możliwości pomyłki ze względu na nadmiarowość języków naturalnych. Redundancja zwykle jest wielokrotna i wiemy, że gdy chcę kupić lustro do łazienki, to nie będzie to Eos 5dm3 :-) Niestety. korzystanie z redundancji wymaga oczytania :-)
@baron13
"Redundancja zwykle jest wielokrotna i wiemy, że gdy chcę kupić lustro do łazienki, to nie będzie to Eos 5dm3 :-)"
A jak jest nagłówek artykułu: Leica zaprezentowała nowy dalmierz, to też od razu wiadomo o co chodzi?
No i czemu w takim razie Optyczni nie używają słowa lustro?
@JdG napisał:
""dalmierz" w zastępstwie długiej dość formy "aparat dalmierzowy" jest najzupełniej OK - na tej samej zasadzie UŻYWA SIĘ np. słowa "lustro" zamiast "lustrzanka""
Pozwoliłem sobie w cytacie podkreślić: "UŻYWA SIĘ", bo mam pytanie: PRZEZ KOGO? Nigdzie w artykule na Optycznych nie znajdziesz tak użytego określenia. Nikt kto chce być poważnie traktowany tak nie napisze.
@lord13: poprawność językowa to nie jednoznaczność, czy skuteczność informowania. Zwłaszcza w (inter)necie chodzi o takie zaintrygowanie czytelnika, żeby ten kliknął. Autor jest jak Twardowski: śmieszy, tumani, przestrasza. Mnie tu tumani przestrasza i wkurza, bo także chciałbym rzucić okiem na stronę i odrzucić na wejściu informacje o wyprodukowaniu nowego geodezyjnego dalmierza laserowego, ale niestety :-) Tyle, że to nie jest już kategoria błędów językowych, to celowe działanie. Zresztą Optyczni są tu wyjątkowo poprawni.
A czemu nie używają słowa "lustro"? Bo to jest pewien poziom poziom ludyczności, do którego w tekstach od-redakcyjnych nie chcą schodzić.
Raczej nie ma sensu dyskutować z kimś kto pisze: "Cwanon" i uważa, że przez to jest jak Kochanowski.
Znowu? Serio?
Aparat wyposażony w lustro zwiemy skrótowo lustrem dlatego, że to właśnie lustro jest tym co go wyróżnia.
Aparat wyposażony w dalmierz zwiemy skrótowo dalmierzem bo to właśnie dalmierz jest tym co go wyróżnia.
Kilka razy podawałem Wam linki pokazujące że jest to powszechnie przyjęta praktyka przez sklepy, dziennikarzy i zwykłych użytkowników.
Co ciekawe redaktorzy optycznych używają nazwy 'dalmierz' konsekwentnie od wielu, wielu lat. Problem z tym maja użytkownicy, którzy są na tym portalu obecni od wielu wielu lat. A jednak dawniej nie robili z tego powodu flejma przy każdej możliwej okazji. Dlatego panom do przemyślenia dedykuję ten cytat z modlitwy na starość:
"Panie, Ty wiesz lepiej ode mnie,
że starzeję się z dnia na dzień
i że nadejdzie chwila, kiedy będę stary.
Nie dopuszczaj do mnie myśli,
że powinienem zawsze i wszędzie
wypowiadać się na każdy temat.
Chroń mnie przed nieprzepartą chęcią
porządkowania spraw swoich bliźnich.
Naucz mnie być roztropnym i chętnym, by nieść pomoc,
nie usiłując przy tym potępiać i rozkazywać."
@Negatyw: Nikt kto chce być poważnie traktowany? Co to znaczy poważnie? Jak niedawno koledze zwróciłem uwagę, żeby się nie ruszał, bo muszę sprawdzić, czy nie jest podłączony do miejskiej sieci elektrycznej, to potraktował sprawę bardzo poważnie. Tyle, że powiedziałem coś bardzo gwarowego "chyba jesteś na fazie". Powagę czyni treść, ale forma jest tylko dodatkiem. Niestety, właściwa forma :-) Gdybym zaczął coś bełkotać o miejskiej sieci elektrycznej, a nie wypalił krótko "na fazie" to mogło by się skończyć jeszcze poważniej.
Głupie teksty pisane urzędowym językiem, pozostają głupie. Nie chce mi się szukać lae na onecie czytałem pewnie "artykuł sponsorowany" o tym jakie to są kiepskie "lustrzanki jednoobiektywowe". Bo faktycznie lustrzanka to skrót od własciwej nazwy "lustrzanka jednoobiektywowa". Autor głupot zapewne chciał brzmieć mądrzej i dlatego sięgnął po dwuczłonową brzmiącą fachowo nazwę. Otóż, gdy ktoś pisze opowiadanie o fotografach to wyobraź sobie jak durnie będzie brzmiał dialog w którym będą używali wieloczłonowych technicznych nazw. Forma musi się zgrać i z treścią i okolicznościami. A najlepiej na tematy językowe się nie wypowiadać. Przyjdzie jakiś polonista, czy inny filolog i się obśmieje. Bo, powtarzam, naprawdę te dywagacje są naiwne. Ja mam tylko taką przewagę, że mnie już nie raz obśmiano.
Bycie dziadersem zobowiązuje, nie ma jak "modlitwa na starość". Z tego co widzę
@RobKoz, tobie nie pomaga więc nie oczekuj, że innym pomoże.
"RF 300 mm f/2.8L IS II USM"
Cena tego cuda pewnie zwali na kolana, no i z tej pozycji będzie łatwiej wymodlić środki piniężne na to szkło.
@RobKoz: podejrzewam: św Tomasz z Akwinu? Skąś to znam... cholera, pamięć już nie ta...
@RobKoz:
"Znowu? Serio?
Aparat wyposażony w lustro zwiemy skrótowo lustrem dlatego, że to właśnie lustro jest tym co go wyróżnia."
Nie wiedziałem, że fotografuję zwierciadłem. link
Nie bez powodu mają takie poglądy i tak postępują tylko niektórzy. Ludzie, którzy nic merytorycznego nie są w stanie napisać, więc stosują metodę: "przerost formy nad treścią". A ta forma jest bardzo prymitywna bo polega na przekręcanie nazw. I jeszcze próbują dorabiać do tego ideologię.
@sanescobar: Jeden z wyników gugla "Słowo na siłę forsowane przez, lewicowo-„liberalne” media (Gazeta Wyborcza, TVN, Tok FM, OKO.press, Krytyka Polityczna). Jak podaje ostatnie z nich, słowo zostało wymyślone przez feministki, w celu piętnowania i szybkiej kategoryzacji mężczyzn nie popierających bezkrytycznie tzw. praw kobiet".
Jk mi się zdaje (a bardziej zdawa :-)) nic o kobietach nie było.
Co do 300 mm f/2,8 C to bym był rad, aby kto wziął na warsztat i obadał czy to-to ma jakoweś rzeczywiste i znaczące przewagi nad np Sigmą ? Co do kasy, to skończyła mi się gotówka i bar Mewa
link
niestety odpada. Z plastykiem spuszczą mnie na drzewo. :-(
@RobKoz
"Aparat wyposażony w lustro zwiemy skrótowo lustrem dlatego, że to właśnie lustro jest tym co go wyróżnia."
Widziałeś gdzieś, aby Optyczni używali pojęć: lustro, puszka, słoik itd. w odniesieniu do produktów, do których odnoszą się te żargonowe określenia?
"Aparat wyposażony w dalmierz zwiemy skrótowo dalmierzem bo to właśnie dalmierz jest tym co go wyróżnia."
Jak wyżej. Nie myl żargonu z niepoprawnym nazewnictwem.
@lord13: po to się używa żargonu, żeby się nie puszyć i nadymać w nieodpowiednich okolicznościach. Przyjście na grila z piwem i kiełbaskami w smokingu to faux pass i to poważny.
@baron13
To dlaczego tego żargonu używa się wybiórczo tylko w odniesieniu do dalmierza? Powtarzam, żargon a niepoprawne nazewnictwo to są dwie różne rzeczy.
@baron13:
"Bo faktycznie lustrzanka to skrót od własciwej nazwy "lustrzanka jednoobiektywowa""
Nie. Lustrzanka to prawidłowa nazwa a nie skrót. Termin lustrzanka obejmuje lustrzanki jednoobiektywowe i dwuobiektywowe.
@baron13:
"Gdybym zaczął coś bełkotać o miejskiej sieci elektrycznej..."
Dzisiaj już nikt nie dzieli sieci elektroenergetycznej na miejską i wiejską. To zaszłość kiedy obowiązywało napięcie: 220 V +5% -5% dla sieci miejskich i 220 V +5% -10% dla wiejskich.
@sanescobar
"Próżnoś repliki się spodziewał (...)"
@baron13
"podejrzewam: św Tomasz z Akwinu? Skąś to znam... cholera, pamięć już nie ta..."
Nie znam jej pochodzenia. W internecie te same teksty potrafią być przypisywane różnym osobom, a ja nie podejmuję się weryfikacji źródeł.
Wpisałemw google i np. tutaj jest przypisywana Salezemu:
link
to w ogóle dłuższa wersja. Spotkałem się w swym życiu z krótszymi i dłuższymi wersjami.
@lord13
"Widziałeś gdzieś, aby Optyczni używali pojęć: lustro, puszka, słoik itd. w odniesieniu do produktów, do których odnoszą się te żargonowe określenia?"
Używają potocznego określenia lustrzanka. Nie ma potrzeby tego bardziej skracać. Gdy optyczni zaczynali pisać swe artykuły słowo "dalmierzowiec" (teraz lansowane przez kilku kolegów) w ogóle nie funkcjonowało w obrocie więc nie było takiego wyboru.
Co do obiektywów często używają określenia 'szkło'. 'Puszka' albo 'body' też się pojawiają. Ze 'słoikiem' rzeczywiście od wielu lat się nie spotkałem. Ale na grupach pamiętam że to było popularne określenie.
W ogóle słowo 'aparat' to też przecież skrót od 'aparat fotograficzny' a jakoś tego się nie czepiacie. Niektóre firmy produkują obiektywy do mikroskopów i aparatów a jakoś się nie czepiacie braku jednoznaczność gdy w tytule jest, że firma x wypuściła nowy obiektyw.
@RobKoz, otwarte szydzenie z twojej głupoty i niezaradności to nie jest pisanie do Ciebie, możesz się modlić nawet do lustra, szkła, puszki, dalmierza czy nieistniejących sklepów z muzyką cyfrową. Ja nie cytuję twoich bzdur, żeby z Tobą dyskutować.
Ja to robie tylko i wyłacznie w celu prostowania twoich bzdur.
@baron13, to określenie tyczy się specyficznego podejścia do życia, bezwzględu na poglądy polityczne i nie dotyczy to tylko i wyłącznie sposobu odzywania się do kobiet.
Cała nadzieja w tym, że ta pisanina powyżej (i zapewne też poniżej) nie pójdzie całkiem na marne, bo za parę dobrych* lat jakaś AI wytworzy sobie model człowieka (również) na jej obraz i podobieństwo...
I ze zdziwieniem (wyrażonym np. w postaci formie chwilowego wzrostu poboru prądu) odkryje, że minęły wieki, a tu pewne reguły zachowania pozostają u sapiens sapiens niezmienne: "Thou hypocrite, first cast out the beam out of thine own eye; and then shalt thou see clearly to cast out the mote out of thy brother's eye." (Mt 7, 5 - czyli dla większości powielaczy-wyjadaczy internetowych memów: Mark Twain! :)
---
* Por. "dobra godzina" w "Tytus Romek i Atomek, Księga V Podróż do ćwierć koła świata." ;)
@RobKoz
"Używają potocznego określenia lustrzanka."
Znowu będziesz błaznować? Lustrzanka to jest poprawna nazwa aparatu o takiej konstrukcji i nie ma w tym nic błędnego, w przeciwieństwie do dalmierza.
"Co do obiektywów często używają określenia 'szkło'."
Często powiadasz? To chyba nie powinno być problemu z linkami do tego typu określeń? Przejrzyj sobie chociażby testy czy zapowiedzi obiektywów, a nawet plotki, to może zobaczysz, że te twoje "często" to kolejna bzdura. Słowo "szkło" jest używane tylko w odniesieniu do materiału, z którego wykonano soczewki.
Mam wrażenie że naprawdę czas na kolejną wielka wojnę, najmniejsze drobnostki przeszkadzają.
Co to za różnica czy to obiektyw czy słoik, czy szkło, skoro 2 osoba wie o czym mówię uważam że to jest wystarczające czy odpowiednie.
@Baron13
Jak się dobrze wpatrzyć w zdjęcia potraw w barze "Mewa" to można znaleźć przysmaki takie jak fasolka po bretońsku z ziemniakami albo z ziemniakami i kaszą gryczaną tudzież kurzęce serca z jakimiś knedlami, dobre, odwiedziny takiego baru to wycieczka krajoznawczo-kulinarna w czasy minione:).
@BlindClick
"Mam wrażenie że naprawdę czas na kolejną wielka wojnę, najmniejsze drobnostki przeszkadzają."
W pewnym wieku niestety coraz więcej rzeczy przeszkadza i drażni. Jedyne rozwiązanie to sobie to uświadomić i brać na to poprawkę. Ci sami ludzie lata temu czytali o dalmierzach i nie wszczynali z tego powodu wojenek, ale lata minęły i nagle znaleźli nowy 'sens' swojego marnego życia.
@RobKoz
"W pewnym wieku niestety coraz więcej rzeczy przeszkadza i drażni"
Jak w "Dniu Świra" :)))
Miniona epoka, powiadasz Yose... Ja do dziś pamiętam plaster boczku w sosie mączno-chrzanowym jako drugie danie w ustrzyckim schronisku PTTK "Kremenaros" [ link ].
Zapewne to wspomnienie to był jeden z powodów, dla których ♪♫ Zamiast dzień stracony gonić, zamiast ronić łzy spod rzęsy - po prostu [nie wyjechałem] w Bieszczady! ♫♪ ;)
"Ja do dziś pamiętam plaster boczku w sosie mączno-chrzanowym jako drugie danie w ustrzyckim schronisku PTTK "Kremenaros" "
Bo takie rzeczy pamięta się zazwyczaj znacznie bardziej niż kolejną wizytę w McDonalds albo trendy-restauracji w jakimś szklanobłyszczącym centrum wielkomiejskości z rachunkiem w wysokości kilkuset złotych.
Tak działa magia bylejakości w świecie nastawionym na doskonałość;)
@RobKoz
Nie raz i nie dwa była zwracana uwaga Optycznym na rażące błędy, które popełniają i nie chodzi tylko o "dalmierz". To że bylejakość, głupota i opowieści z mchu i paproci to twoje cele w życiu, to sobie je miej, ale nie jest to powód do chwalenia się.
@Bahrd
Zresztą.... najlepsze widoki, przygody, wspomnienia i .... zdjęcia są często wtedy, kiedy się zejdzie z utartych szlaków ...o ile wszystko się dobrze skończy;)
@RobKoz:
"Używają potocznego określenia lustrzanka."
@lord13:
"Znowu będziesz błaznować? Lustrzanka to jest poprawna nazwa aparatu o takiej konstrukcji i nie ma w tym nic błędnego, w przeciwieństwie do dalmierza."
On nie błaznuje, on tego nie wie.
Jutro napiszę, że wcale tak nie twierdził.
Pojutrze, że go tu wcale nie było.
@Bahrd
To pewnie i bar "Pulpit" w Ustrzykach Górnych pamiętasz.
@Bahrd
Albo może "Ostatnią Deskę Ratunku" w Zawozie ze średnio półgodzinnym czasem oczekiwania na frytki ;)
Jak chłopaki będą pomagali córkom wybrać fotografa na ślub to kandydatom najpierw zrobią test z poprawnej polszczyzny, albowiem tylko właściwe nazewnictwo używanego sprzętu jest gwarantem rzetelnego warsztatu, szacunku dla wykonywanego rzemiosła i najwyższego poziomu zdjęć:)
RobKoz, na moje możesz robić zdjęcia otworkowcem z doczepionym słoikiem po musztardzie i nazywać to japońsko-kaszubską luszczankom, albo metrówką - i tak wiem że strzelasz świetne foty i wielu zabierających tu głos mogłoby zapisywać się do ciebie na kursy fotografii, pozdrawiam:)
Pamiętam kolonię letnią w Huzelach pod Leskiem. Na śniadania, obiady i kolacje chodziliśmy do restauracji w Zamku Kmity w Lesku. Jedzenie było spoko ale to był początek lat 90 a nie realia jak z Alternatywy 4 :)
Alternatywami 4 to pachniało na kolonii w Rymanowie Zdroju w ośrodku wczasowym Stomilu. Co mi zostało w pamięci to piękny widok z balkonu na osnute poranną mgłą góry, tak creepy jak z serialu Twin Peaks :)
@yose
"RobKoz, na moje możesz robić zdjęcia otworkowcem z doczepionym słoikiem po musztardzie i nazywać to japońsko-kaszubską luszczankom, albo metrówką - i tak wiem że strzelasz świetne foty i wielu zabierających tu głos mogłoby zapisywać się do ciebie na kursy fotografii, pozdrawiam:)"
Ależ sobie chłopaki spijacie z dziubków :) Szkoda że bez zrozumienia co tu zostało napisane.
Szabla & Yose: Jak przez mgłę sunącą znad połonin... Za nazwy lokali głowy nie dam (połowa lat 80-tych), ale gdzieś na pewno i nie raz frytki z keczupem zapychaliśmy bułką. Pierwszego "Le Big Maca" też pamiętam - z wiedeńskiego placu Św. Stefana.
I nie wiem, czy to magia bylejakości, czy może raczej umiarkowany zachwyt nad czymś, co - wykwitnie lub mniej godnie (mimo wysiłków kucharza, a może właśnie dzięki nim!) - po dwunastu minutach mija dwunastnicę... ;)
Yose: "Zresztą.... najlepsze widoki, przygody, wspomnienia i .... zdjęcia są często wtedy, kiedy się zejdzie z utartych szlaków ...o ile wszystko się dobrze skończy;)"
Ano właśnie ♪♫ Tylko czasem, tylko czasem zamyślenie. ♫♪ Raz, uciekając przed burzą ze Starobociańskiego, utopiłem w niezapiętym szczelnie plecaku kamerę S-VHS - ale kaseta jakoś przetrwała.
@Bahrd
Cienia wielkiej góry to się tutaj nie spodziewałem. Aż mi się ś.p. Słoń przypomniał.
Ech, to były czasy. Obcy ludzie znający się z grupy dyskusyjnej potrafili sobie nawzajem wysyłać sprzęt do testów. A Słoń potrafił komuś na słowo pożyczyć sprzęt za wiele tysięcy na zasadzie. Nigdy nie bawiłeś się średnim formatem to masz pobaw się może się wkręcisz.
A przy okazji może ktoś ze starej gwardii wie, gdzie można obejrzeć jego zdjęcia Tatr?
Stare linki w archiwum grup już niestety nie działają :-(
> Niestety. korzystanie z redundancji wymaga oczytania [baron13]
nie tyle oczytania, co raczej standardowego, ogólnego rozgarnięcia; i oczywiście dobrej woli, której trudno oczekiwać od protagonistów walki z "dalmierzem" prowadzonej tutaj zresztą od lat;
może z "dalmierzem" jest podobnie jak z m4/3?
> Pozwoliłem sobie w cytacie podkreślić: "UŻYWA SIĘ", bo mam pytanie: PRZEZ KOGO? [Negatyw]
to pytanie też dowodzi braku dobrej woli, w końcu nie tylko na Optycznych pisuje się i dyskutuje o foto-aparatach;
aczkolwiek o tyle kol. Negatyw może mieć rację, że - jak powszechnie wiadomo - "lustra" (ie. lustrzanki) prawie wyszły już z użycia, więc i mniej sie o nich mówi; zastąpiły je za to "bezlustra" - IMHO jeszcze ciekawszy wynalazek językowy.
Raz jeszcze to napiszę i chcę podkreślić, że nie chcę nikogo atakować. Raczej w dobrej wierze przekazać coś, czego sam mocno doświadczyłem. O ile nie skończyliśmy jakiejś filologii, nie pracujemy przy redakcji tekstów, to krucjaty językowe zwykle wyglądają dla profesjonalisty śmiesznie.
@lord13 "@baron13 To dlaczego tego żargonu używa się wybiórczo tylko w odniesieniu do dalmierza? Powtarzam, żargon a niepoprawne nazewnictwo to są dwie różne rzeczy."
Ani nie mamy tej sytuacji, że żargonu używamy wyłącznie do dalmierza, ani żargon i niepoprawne nazewnictwo to coś rozdzielnego.
@Negatyw: ależ piszemy "lustrzanka" gdy mówimy o lustrzance jednoobiektywowej :-) A robimy tak, bo wieloczłonowa nazwa powtarzana w tekście i w sytuacji, gdy np jakoś nie widać w handlu cyfrowych lustrzanej dwuobiektywowych staje się irytująca.
Powiem jeszcze coś, co potwierdziło się po krótkim przeglądzie prac naprawdę naukowych recenzowanych (co nie oznacza, że mądrych). Lecz z pewnością spełniających wymogi formalne. Tamże, także faktycznie pisze się żargonem. Np "pompa jonowa" a chodzi o pompę jonowo-magnetyczną. Którą Wikipedia zwie pompą jonowo-sorpcyjną. I tak dalej. Np równania Maxwella to równania które napisał Oliver Heaviside. Skróty, uproszczenia, umowy i puszczanie oczka do publiki. Nie w tym problem jak się nazywają, problem, żeby rozumieć i umieć zastosować. Nie problem czy dalmierz, czy aparat dalmierzowy, tylko problem, czy potrafimy zrobić zdjęcia. Jak się zdaje, właśnie trafiła mnie robota fotograficzna. Dla prasy czyli za darmochę i jak sknocę, to wdepczą w ziemię. Szkło czy obiektyw, ważne by wziąć co trzeba...
@JdG:
"nie tyle oczytania, co raczej standardowego, ogólnego rozgarnięcia"
Przykładem rozgarnięcia raczej nie jesteś.
@JdG:
"może z "dalmierzem" jest podobnie jak z m4/3?"
W jakim sensie, gdzie widzisz to podobieństwo?
@JdG:
"to pytanie też dowodzi braku dobrej woli, w końcu nie tylko na Optycznych pisuje się i dyskutuje o foto-aparatach"
To, że jakiś słów niepoprawnie SIĘ UŻYWA to się zgodzę, tylko zwróć uwagę kto używa. Słów wulgarnych też SIĘ UŻYWA, a to, że ktoś nie używa i krytykuje to też objaw złej woli? Kiedyś @baron pisał pozytywnie o używaniu słów wulgarnych bo jakiś znany aktor takich słów używał (nie pamiętam o którego aktora chodziło, a może chodziło o aktorkę). W każdym razie nie były to prywatne wypowiedzi, taki był scenariusz filmu. Jak aktor gra np. faszystę to nie znaczy, że nim jest.
@baron13:
"@Negatyw: ależ piszemy "lustrzanka" gdy mówimy o lustrzance jednoobiektywowej"
No i co z tego? Piszemy "kot" gdy mówimy o kocie syjamskim.
@Negatyw: "No i co z tego? Piszemy "kot" gdy mówimy o kocie syjamskim." To, że rozsądni ludzie nie czepiają się skrótów, uproszczeń i stosowania części za całość,bo wiedzą, że się skompromitują. Tak, nawet nie kot domowy, nie kot domowy rasy syjamskiej, po prostu mój kot :-)
link
@baron13, rozsądni ludzie piszą rozsądnie, nie widzą skrótów tam gdzie ich nie ma. Słowa: "lustrzanka" lub "kot" to nie są skróty. Skrót to np. "JdG" - jednoosobowa działalność gospodarcza.
> Skrót to np. "JdG" - jednoosobowa działalność gospodarcza.
"JdG" to chyba w tym wypadku wręcz tzw. skrótowiec; skomplikowana jest materia języka trzeba przyznać, aczkolwiek forum raczej nie językoznawcze.
@RobKoz
"A przy okazji może ktoś ze starej gwardii wie, gdzie można obejrzeć jego zdjęcia Tatr?"
W internecie raczej nigdzie, jedyną opcją było na zachowanie części prac dla innych było współfinansowanie albumu.
@Negatyw: "rozsądni ludzie piszą rozsądnie"... Czyli tak jak mi pasuje. Nierozsądni stosują ogólnie przyjęte reguły. Byli nierozsądni i nie założyli, że z urodzenia wiedzą lepiej, więc pytali innych,czytali książki, robili nierozsądne rzeczy. :-)
@lord13
"W internecie raczej nigdzie, jedyną opcją było na zachowanie części prac dla innych było współfinansowanie albumu."
Album mam. Miałem też kilka dodatkowych sztuka "na prezenty" ale już się rozeszły.
Właśnie sobie uświadomiłem, że to już 15 lat. Mamy nowe pokolenie fotografów i miłośników gór warto byłoby te zdjęcia odkopać i przypomnieć bo są wartościowe nie tylko przez to kto je robił ale ogólnie to dobre zdjęcia są.
Poszukam, może ktoś ma jeszcze jakieś kopie cyfrowe i dałoby radę to gdzieś wrzucić.
Trzymam kciuki!
@baron13:
"Nierozsądni stosują ogólnie przyjęte reguły."
Być może, to są ludzie oszukani. Ci co nie stosują ogólnie przyjętych reguł to oszuści.
... banda debili od lat ...
Poprawność językowa wskazana jest w samych artykułach czy publikacjach dla kultury języka i czytelności.
Z drugiej strony, gdy któryś z redaktorów w samych postach jej nie zachowuje używając zwrotów potocznych, bądźmy ludźmi.
" i tak wiem że strzelasz świetne foty i wielu zabierających tu głos mogłoby zapisywać się do ciebie na kursy fotografii"
To świetnie, moim zdaniem jednak ktoś, kto nie ogarnia podstawowej widzy z zakresu nazewnictwa w danej dziedzinie nie powinien nikogo uczyć. Mieć jakąś wiedzę a potrafić ją przekazać, to dwie różne kwestie.
Pomijając, że większość ma tu ciekawsze portfolio niż wyżej wspomniany.
Po pierwsze nie zabierać głosu w sprawach,o których mamy mocno zielone pojęcie. :-)
@baron13:
"Po pierwsze nie zabierać głosu w sprawach,o których mamy mocno zielone pojęcie. :-)"
Pasuje tu powiedzenie:
"Sam będąc garbatym innych chciał prostować".
@Negatyw: Nie zauważyłeś, że kilka, może kilkanaście razy podkreślałem, że nie znam się na języku polskim. Wiem tyle, że wiem, że nie wiem. Nikogo tu nie chcę pouczać, ani nauczać więcej ponad to, że mądrego tu nie ma. To wygląda mniej więcej tak, jak plac manewrowy z kandydatami na kierowców. Co chwilę jakiś się wyrywa, że inni jeździć nie potrafią,po czym sam wali w mur i jeszcze wrzeszczy, że przecież wszystko jest w porządku! Co tam trochę lakieru i pogiętych blach? Tak właśnie jest, bo rady jakich także Ty udzielasz w obszarze języka prowadzą rychło do kolizji.Nie ja nie chcę tu nikomu opowiadać,jak to by należało pisać, ja mówię, że jak naprawiacie wtyczkę trójfazową, to dobrze się udać do elektryka, :-)
Dobrze że zdanie egzaminu z poprawnej polszczyzny nie było dla Małysza warunkiem rozpoczęcia kariery skoczka narciarskiego , bo podejrzewam że po swojej zawodówce blacharsko -dekarskiej na pewno odpadłby w przedbiegach i skakałby tylko wtedy kiedy by się pośliznął na dachu podczas układania gontu abo blachodachówki.
Podejrzewam, że z j. polskiego i tak najsłabszy jest Szabla, bo zawsze gada półsłówkami albo równoważnikami zdań, no chyba że Ślónzakiem jyst ;)))))
@baron13, jak się nie znasz na języku polskim to dlaczego ciągle się wymądrzasz? Dlaczego nie stosujesz się do tego co radzisz innym?
"Po pierwsze nie zabierać głosu w sprawach,o których mamy mocno zielone pojęcie. :-)"
@baron13:
Bo faktycznie lustrzanka to skrót od własciwej nazwy "lustrzanka jednoobiektywowa".
Lustrzanka to nie jest skrót. Lustrzanka to aparat fotograficzny, który posiada matówkę i lustro.
@yose:
"Podejrzewam, że z j. polskiego i tak najsłabszy jest..."
Nie ważne kto jest najlepszy lub najsłabszy z j. polskiego, przecież @baron13 pisze "Cwanon" zamiast Canon nie dlatego, że jest słaby z j. polskiego.
baron13 pisze Cwanon ponieważ sigma jest tańsza. Cytuje: "Gdy np Sigma coś proponuje, to Canon da coś podobnego za cenę 2 razy większą".
Widocznie dla @barona każdy powód jest dobry. Wcześniej zdawało mi się, że takie przekręcanie nazw, nazywanie czegoś nazwą innego przedmiotu itd. to środek na bycie fachowcem lub bycie znawcą tematu i starym wygą.
@Negatyw: rozumiem że informacja, że wiemy, że się nie znamy na prądzie i zamiast udzielać rad którym gwoździem watować bezpieczniki, lepiej wezwać elektryka, jest zawiła. Tym niemniej jednak warto to przemyśleć i wezwać elektryka ;-)
@yose, napisał:
"Dobrze że zdanie egzaminu z poprawnej polszczyzny nie było dla Małysza warunkiem rozpoczęcia kariery skoczka narciarskiego , bo podejrzewam że po swojej zawodówce blacharsko -dekarskiej na pewno odpadłby w przedbiegach i skakałby tylko wtedy kiedy by się pośliznął na dachu podczas układania gontu abo blachodachówki."
Następny co kropek nie łaczy :)
Mieć jakąś wiedze i umeijętności a umieć ją przekazać to dwie różne sprawy.
Nie ogarniać podstaw z zakresu nazewnictwa branżowego to już dyskwalifikacja. Nie obrażaj Małysza aż takim dyletantem jak nasz forumowy miszcz nie jest. Zaznaczam też, że Małysz nie łyka i co ważniejsze nie rozpowszechnia teorii spiskowych.
Widzę z obrony z osamotnionych w spiskach przechodzisz do absuru.
@sanescobar: niestety,warto też wiedzieć kiedy stosowanie branżowego nazewnictwa to także dyskwalifikacja.