Nikon Nikkor AF-S 24-85 mm f/3.5-4.5G ED VR - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Dziwi za to brak bezpośredniej konkurencji od Sigmy, Tamrona i Tokiny. Obiektywy klasy 24–85 lub 24–105 mm o świetle f/2.8–4.0, f/3.5–4.5 lub stałym f/4.0, o świetnym stosunku jakości do ceny, byłyby doskonałą ofertą dla amatorów, którzy nie zarabiają na swoich zdjęciach, a jednocześnie potrzebują uniwersalnego „zooma” pod pełną klatkę. Tymczasem Sigma i Tamron oferują tylko dość stare konstrukcje klasy 24–135 mm, które w dzisiejszych czasach nie imponują własnościami optycznymi i cieszą się znikomą popularnością.
Wróćmy jednak do Nikkora 24–85 mm. Na poniższym zdjęciu stoi on obok profesjonalnego Nikkora AF-S 24–70 mm f/2.8 i niepełnoklatkowej Sigmy 1.4/30. Widać wyraźnie jak poręczny jest Nikkor 24–85 mm VR w porównaniu do profesjonalnego kuzyna.
Testowany obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem otaczającym styki oraz tylną soczewkę, która ma średnicę 23 mm. Na najkrótszej ogniskowej, w pozycji złożonej, soczewka ta znajduje się prawie dokładnie w płaszczyźnie styków. Po przejściu do maksymalnej ogniskowej, tylna soczewka chowa się na głębokość około 2 cm, odsłaniając tym samym wnętrze tubusu. Jego dokładna inspekcja pokazuje dość przeciętne wyczernienie i kilka elementów elektroniki oraz mechaniki. O pełnej szczelności oraz idealnym wyczernieniu możemy więc tylko pomarzyć.
Zewnętrzna część właściwego korpusu obiektywu wykonana jest z tworzywa sztucznego. Zaraz za bagnetem znajdziemy na niej białą kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu. Nad kropką widnieje napis VR oznaczający zastosowanie optycznej stabilizacji obrazu, a po lewej stronie znajdziemy dwa przełączniki. Pierwszy z nich oznaczony symbolem M/A – M służy do wyboru trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość, a drugi – VR ON/OFF – steruje stabilizacją optyczną.
Kolejnym elementem jest wąski na 8 mm i karbowany pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on denerwującą i częstą w Nikkorach tej klasy cenowej cechę związaną z ewidentnym luzem na samym początku pracy. Objawia się ona tym, że gdy przesuwamy pierścień w jedną stronę, widzimy ruch skali odległości i zmianę ogniska. Gdy chcemy ruszyć w drugą stronę, pierścień obraca się na dystansie około 3 mm (odpowiada to przesunięciu o całe jedno karbowanie) bez żadnego efektu w postaci zmiany ogniska czy też ruchu skali odległości. Jak wspomniałem, wada ta w Nikkorach tej klasy jest praktycznie notoryczna. Gdy dołożymy do tego małe rozmiary pierścienia, okaże się, że funkcjonalność tego rozwiązania jest ograniczona. Zastanawia polityka firmy, która w obiektywie o cenie 2500 zł nie potrafi zagwarantować w pełni funkcjonalnego pierścienia do ustawiania ostrości.
Warto jeszcze nadmienić, że przebieg całej skali odległości wymaga obrotu pierścienia o kąt 135 stopni. Jak na amatorski obiektyw wyposażony w silnik autofokusa jest to wynik całkiem dobry.
Za pierścieniem do manualnego ustawiania ostrości znajdziemy tabliczkę z nazwą i parametrami obiektywu, która otacza skalę odległości umieszczoną za szybką. Skala ta jest czytelna i wyrażono ją w stopach oraz w metrach. Po drugiej stronie obiektywu niż skala znajdziemy napis „Nikon SWM VR ED IF Aspherical φ72” oraz informację, że obiektyw został wyprodukowany w Chinach.
Kolejny element to dość spory (szeroki na 23 mm) i karbowany pierścień do zmiany ogniskowej, który wyposażono w znaczniki dla wartości 24, 35, 50, 70 i 85 mm. Pierścień nie pracuje równo. Wyraźny opór czujemy w zakresie 24–35 mm, ale zmniejsza się on zauważalnie dla większych ogniskowych.
Przedni układ soczewek wysuwa się na teleskopowym tubusie, który wykonany jest z tworzywa sztucznego. Nie chwieje się on jednak na boki i wygląda dość solidnie. Po wysunięciu tubusu obiektyw zwiększa swoje rozmiary o 32 mm.
Sama przednia soczewka ma średnicę 60 mm i jest otoczona nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 72 mm oraz bagnetem służącym do mocowania osłony przeciwsłonecznej.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 16 soczewkami ustawionymi w 11 grupach. Zastosowano tutaj jeden element ze szkła niskodyspersyjnego ED oraz trzy soczewki asferyczne. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy domknąć do f/22–f/29 w zależności od ogniskowej.
Kupujący dostaje w zestawie dwa dekielki, tulipanową osłonę przeciwsłoneczną oraz miękki futerał.
Stabilizacja optyczna
Producent zaznacza, że obiektyw wyposażony jest w system stabilizacji optycznej VR II, którego skuteczność wynosi 4 EV. Zdecydowaliśmy się to sprawdzić. W tym celu wybraliśmy ogniskową 85 mm i na każdym czasie ekspozycji z zakresu od 1/100 do 1/2 sekundy wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć zarówno dla stabilizacji włączonej jak i wyłączonej. Następnie wyznaczyliśmy odsetek zdjęć poruszonych i wykreśliliśmy go w zależności od czasu ekspozycji wyrażonego w EV, przy czym wartość 0 EV odpowiadała czasowi 1/80 sekundy. Odpowiedni wykres został zaprezentowany poniżej.
Jak widać, maksymalna odległość obu krzywych od siebie wynosi 3 EV i na taką wartość oceniamy skuteczność stabilizacji Nikkora 24–85 mm VR. Do deklarowanych 4 EV trochę więc brakuje, ale i tak skuteczność mechanizmu jest w pełni zadowalająca i w tym zakresie ogniskowych w zupełności wystarczająca.