Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Tokina AT-X PRO FX SD 17-35 mm f/4 (IF) - test obiektywu

13 września 2013
Komentarze czytelników (46)
  1. Flash69
    Flash69 13 września 2013, 18:35

    Czekamy na 16-28...

  2. Arek
    Arek 13 września 2013, 18:47

    Zawsze na coś czekamy :)

  3. WD76
    WD76 13 września 2013, 18:55

    Ja np. czekam na test 18-140 Nikkora:)

  4. Arek
    Arek 13 września 2013, 18:58

    Od tego jest wątek na forum: link

    Tutaj trzymamy się tematu Tokiny 17-35.

  5. Flash69
    Flash69 13 września 2013, 19:10

    No właśnie 17-35 f4 w porównaniu do 16-28 f2.8 za podobne pieniądze nie ma sensu...

  6. sektoid
    sektoid 13 września 2013, 19:40

    Średniowiecze.

  7. zembaty
    zembaty 13 września 2013, 19:40

    Czyli można zrobić obiektyw bez bicia rekordów CA.

  8. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 19:41

    Witam ja jednak będę bronił słuszności powstania tego szkła w kontekście Nikona
    szkło o dobrych parametrach z wadą pracy pod światło do skorygowania filtrem z dobrymi powłokami w cenie ~ 2200 na tle nikkorów 14-24, 17-35 f 2.8 za ~ 6-7k , 16-35 f4 za ~4k i 18-35 f3,5-4,5 za ~2500 prezentuje się bardzo dobrze. 16-28 f 2.8 ~2600 i jest szerszy na długim końcu a nie każdy lubi dźwigać dodatkowe kilogramy w torbie. Poza tym zmiennoświetlny tani nikkor nie koniecznie musi być lepszy optycznie od tego szkła.

  9. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 19:45

    Do takiego d600 zamiast kiciaka bardzo dobra alternatywa

  10. Z_photo
    Z_photo 13 września 2013, 19:57

    ... z wadą pracy pod światło do skorygowania filtrem z dobrymi powłokami...

    Najlepszy filtr raczej nie pomoże na dolegliwość dręczącą ten obiektyw.

  11. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 20:07

    Bez przesady, sam posiadam tokinę 11-16 i jakoś szczególnie blików nie uświadczyłem. Raczej bał bym się aberracji bo wprowadza największą degradację obrazu.

  12. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 20:12

    Dodam że nakręciłem średniej klasy filtr, a w testach pod światło wypadała równie źle jak ta.

  13. Arek
    Arek 13 września 2013, 20:15

    Filtr UV na odblaski nie jest lekarstwem. Słaby może jeszcze pogorszyć problem. Tutaj pomoże tylko osłona - w przypadku Tokin obowiązkowa.

  14. r2mdi
    r2mdi 13 września 2013, 20:25

    Arek:
    Czy w przypadku takich dużych problemów z odblaskami mógłbyś w teście nakręcić osłonę i podać rezultaty? Czy osłona działa czy też nie? Wiem, że to jest poza zakresem testów optyki, ale mając już obiektyw "na warsztacie" i poświęcając w sumie niewiele czasu moglibyśmy otrzymać dodatkowe informacje. No chyba, że sklep podsyła do testów obiektyw bez osłony.

  15. Z_photo
    Z_photo 13 września 2013, 20:54

    ... blików nie uświadczyłem. Raczej bał bym się aberracji bo wprowadza największą degradację obrazu.

    Na podstawie własnych doświadczeń (ale z obiektywami o "rozsądnym" poziomie aberracji chromatycznej) śmiem twierdzić, iż łatwiejsze do eliminacji są artefakty których źródłem jest CA, niż eliminacja zarejestrowanych blików.

  16. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 20:58

    Pisząc średniej klasy miałem na myśli coś pokroju benro SD, hoya HMC.....
    Tu mnie Arku zaskoczyłeś, myślałem ze testy są z osłoną a niewielkie bliki taki filtr jest w stanie wyłapać.
    A skoro większość z nas raczej chroni przednią soczewkę może dobrym pomysłem było by jakieś zdiecie testowe z osłoną i filtrem?

  17. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 21:09

    W testach, CA jaka występuje w optyce Tokiny tej jak i apsc woła o pomstę do nieba. w praktyce zjawisko to występuje tak często jak rzekome bliki. Trzeba się dobrze napocić żeby osiągnąć takie wyniki.
    Test pokazuje ekstremalną sytuację w jakiej szkło u normalnego fotografa raczej się nie znajdzie. Nie wiem kto przy zdrowych zmysłach i jako takim pojęciu o fotografii cyka cokolwiek w pełnym słońcu i do tego pod światło. Ale jeśli już musimy to będzie to trudne nawet dla szkieł klasy 14-24 f2.8

  18. wszechpolski
    wszechpolski 13 września 2013, 21:30

    Wypadało by jeszcze dodac ze szkła do Canona z racji budowy korpusów są łatwiejsze do wykonania i inne optycznie od nikonowskich. Optyka pod nikona musi ogniskować znacznie bliżej i ma mniejszą soczewkę tylna. To samo szkło na puszkach C i N będzie inaczej się zachowywało, przeważnie nikona dręczą bolączki np. w postaci CA lub AF

  19. noworries
    noworries 13 września 2013, 21:37

    wszechpolski, na początku myślałem, że z tym filtrem to jakaś pomyłka, ale widzę, że Ty tak na serio... To chyba największa bzdura jaka tu przeczytałem.
    Nawet najlepszy filtr UV (i każdy inny) może stać się źródłem dodatkowych odblasków.

  20. sektoid
    sektoid 13 września 2013, 22:23

    Ten obiektyw jednak ma zastosowanie. W dobie mody na pierdylion ISO i fotografii czarnych kotów w piwnicy, wada nędznej pracy pod światło całkowicie nie ma znaczenia.

  21. Soniak10
    Soniak10 13 września 2013, 22:49

    Tak w ogóle, to chyba Tokina przespała najbardziej gorący okres rozwoju rynku cyfrowej fotografii i obiektywów do niej. Biorąc pod uwagę to, co zostało napisane w podsumowaniu o nasyceniu rynku szkłami, zwłaszcza zoomami, Tokina (podobnie jak i inni niezależni producenci) powinna głęboko przeanalizować sytuację i poszukać dziur w systemach. A dziury istnieją, tylko czy niezależni odważą się je wykorzystać będąc świadomym, że oznaczałoby to otwartą wojnę z producentami korpusów.

    Gdzie są te luki? No cóż, na to pytanie odpowiedź byłaby prosta, gdyby firma przeprowadziła klasyczną analizę SWOT: Silne/Słabe strony - Korzyści/Zagrożenia. I jedną z takich luk jest np. segment dobrych stałek, zwłaszcza długoogniskowych, niekoniecznie oślepiająco jasnych ale z bezkompromisową ostrością, rozdzielczością i szybkim AF. Nie wiem np. dlaczego wycofała kiedyś z produkcji, zamiast poprawiać i rozwijać takie całkiem sensowne modele, jak 4/300 lub 5,6/400?
    Natomiast powielanie modeli, oferowanych już przez producentów systemów, tyle że minimalnie tańszych ale na dodatek o gorszych parametrach optycznych, to droga donikąd tym bardziej, że pierwotne zachłyśnięcie się klientów cyfrówkami minęło i obecnie wymagania jakościowe są coraz wyższe. Również świadomość nadmiernych marż, jakimi producenci systemów obdzielają swoje szkła, nie sprzyja akceptacji oferty, tworzonej w myśl zasady: "ACH, WYPUŚĆMY-TO-LUB-TAMTO, ZOBACZYMY JAK RYNEK ZAREAGUJE. A NUŻ SIĘ UDA?". Nie, nie uda się, Mości Producenci!

  22. sektoid
    sektoid 13 września 2013, 23:15

    Mądrego to i przyjemnie posłuchać.

  23. Piotreknik
    Piotreknik 13 września 2013, 23:49

    Gdy zaczynałem przygodę z canonem udało mi się kupić ostatnią sztukę sigmy 17-35 2.8 -4 za 150 £ w wielkiej promocji bo była wycofana już ze sprzedaży a jeszcze jedna sztuka im się uchowała w magazynie ,dziś śmiga pod canon 5d mk3 i złego słowa na nią nie powiem czekam na 14-24 od canona lub sigmy i się chyba nie doczekam .

  24. Pawroski
    Pawroski 14 września 2013, 00:28

    Soniaku, słusznie prawisz o stałkach. Dodam do tego dwa szkła o moich ulubionych ogniskowych pod FF - 24mm i 135mm. Zupełny brak tego pierwszego ze światłem 2 a drugiego z 2,8. Nikon i Canon maja klientów w głębokim poważaniu, proponując w klasie 24mm albo muzealne okazy f/2,8 z miętową optyką albo ultradrogie f/1,4 z cenami powyżej 6 k zł. Nie wspominam Zeissa bo półka cenowa nie ta ani Sigmy 24/1,8, której przeciętna optyka jest do zniesienia ale AF to absolutna porażka. Ze 135mm jest równie licho, mamy co prawda piękne szkła f/1,8 czy f/2 ale praktycznie przeznaczone tylko dla profi, amator nie dostaje w tej ogniskowej praktycznie nic a pamiętamy masę fajnych szkieł 135/2,8 jeszcze z czasów analogowych o znakomitej plastyce, lekkich, poręcznych i nie kosztujących majątku. Przytoczone przeze mnie ogniskowe mają przecież pełną użyteczność również w APS-C. I tu dochodzimy do mizerii, która mnie zadziwia. Nie rozumiem dlaczego największe firmy uważają posiadaczy aparatów z matrycą APS-c za fotograficznych matołów, których jedynym marzeniem jest nowy kit 18-140? A co ze stałkami szerokokątnymi, jak rektalinearna 10/2,8 czy zwykły szeroki 16/2? Samyang może traktować ludzi jak rozumne istoty? Ja na przykład dostrzegam coraz większą ilość amatorów, którzy widzą różnicę pomiędzy plastikowym obrazem z plastikowego kita a zdjęciami robionymi fajną niedrogą stałką o dobrze skorygowanej optyce. Mnie się tak coś wydaje, że ich wiedza na temat rynku i potrzeb klientów polega głównie na tym, że im się też wydaje...

  25. noworries
    noworries 14 września 2013, 01:03

    Dlaczego dawniej szalenie popularne szkła 28/2.8, 35/2.8, 135/2.8 i 200/4 właściwie zniknęły z rynku?

    Dlaczego nie produkuje się szkieł o kompromisowej jasności, dla ambitnych amatorów 20/1.8 24/1.8? Nie kazdy ma pieniądze na f/1.4, poza tym osobiście wybieram stałki ze względu na gabaryty i wagę - co oczywiście ma sens dla szieł f/1.8-f/2.

  26. focjusz
    focjusz 14 września 2013, 01:31

    To faktycznie jest zadziwiające - że ci niby niezależni producenci ograniczali się (do niedawna ) najczęściej do powielania zakresów firmówek tylko taniej bo gorzej ( albo odwrotnie)
    Nie wiem czy nie wynikało to jednak z japońskiego oligopolu japońskich producentów.
    Chyba nieprzypadkowo kilka lat temu to koreański Samyang "odkrył" że nie tędy droga. Teraz robi to nawet lepiej Sigma. Ale Tonkina i Tamron jakby dalej się nie obudziły.

  27. paul80
    paul80 14 września 2013, 04:08

    Ten obiektyw do Canona to nieporozumienie!

  28. DonYoorando
    DonYoorando 14 września 2013, 05:15

    wylewać te żale możemy pod innym testem......
    btw artykuł wzorcowy: opisy, tabelki, wykresy, zdjęcia. Szacunek Panie Arku.
    tokina tutaj walczy o pozycję w UWA pod FF. pod apsc jest imho najlepsza i nr 1 i nikt jej nie zagroził ostatnio poza może sigmą.
    ale FF to inna bajka i tutaj mamy 14-cośtam/2,8 nikkora, później 14/2,8 samyanga i z braku laku u canona 12-24sigmy. oraz nudne systemówki.
    to dobre szkło, w dobrej cenie i może być popularne, czekammm na test tokiny 2,8

  29. Oxygenum
    Oxygenum 14 września 2013, 08:34

    Słabo radzi z światłem i odblaskami to w szerokim kącie porażka.
    Taki obiektyw nie musi być ostry na F 4.0 ale od 5.6 lub więcej...
    Tu wszystko jest niby ok. ale te refleksy dyskwalifikują takie szkiełko...
    Tokina chciała "ugryźć" coś z tortu Sigmy i Tamrona ale jej szkiełka mają sporo problemów...
    Amatorzy kupią Sigmę 10-20,Tamrona 10-24 albo Samyanga 14...
    Posiadacze Pentaxa mają bardzo skromne ilości szkiełek do wyboru w ofercie Tokiny.
    Powinni zrobić więcej szkieł do bezlusterkowców NEX,NX,mikro 4/3
    Czas lustrzanek powoli przemija.
    Nikon i Canon to dinozaury foto a w tych mocowaniach oferta Tokiny jest największa...

  30. Marek B
    Marek B 14 września 2013, 09:42

    Gdy sie porówna wyniki testów z innymi obiektywami tego producenta, to wydaje się być on jednym z lepszych, chociaż generalnie nie jestem fanem Tokiny. Produkowanie zaś w pierwszej kolejności obiektywów z mocowaniem do C i N potwierdza tylko, że mają sie oni całkiem nieźle na rynku fotograficznym. Odblaski ? ... fotografowanie tak jak w teście, to promile wykonywanych zdjęć, a pod światło należy stosować osłony ... i tyle :)

  31. Flash69
    Flash69 14 września 2013, 09:44

    Wszechpolski nie zgodzę się, że ta Tokina ma sens w Nikkonie bo najnowszy 18-35mm G za podobne pieniądze, oferując podobną rozdzielczość daje mniejsze flary, mniejsze aberracje i AF działa jak należy. Ten obiektyw za te pieniądze NIE MA SENSU. Może (!!!) jako tani zamiennik KIT-a na FF za 1200-1300zł... Drogie Optyczne czekamy na testy Tokiny 16-28 i Nikonowskiej 18-35 G bo tak naprawdę to pomiędzy nimi zapada wybór w tej półce cenowej. Osobiście liczę, że będą szybciej niż 16-35 f4 VR...

  32. mate
    mate 14 września 2013, 09:56

    @Oxygenum
    Porównywanie pełnoklatkowej Tokiny 17-35 z cropową Sigmą 10-20 jest faktycznie bardzo sensowne, zwłaszcza dla posiadaczy FF ta Sigma czy Tamron 10-24 są alternatywą.

  33. michalng
    michalng 14 września 2013, 10:14

    @Soniak10

    a nie wpadłeś na pomysł ze może te długie stalki nie sprzedawały się tak dobrze jak producent sobie założył ? Ze własnie dlatego z nich zrezygnowano ? Ze nie przynosiły zysków ? Czy może zakładasz ze "niezależni" zrezygnowali z 400/5,6 mimo ze przynosiło im ogromny dochód a klepią odpowiedniki systemowych zoomów z których nie ma zysku bo brzydzą się pieniędzmi ;-) ?

  34. Sky_walker
    Sky_walker 14 września 2013, 11:46

    Oxygenum - wszystko mniej-więcej miało sens, do póki nie palnąłeś tej durnej gafy z "Czas lustrzanek powoli przemija". Tutaj straciłeś całą swoją wiarygodność.

  35. focjusz
    focjusz 14 września 2013, 12:25

    @Sky_walker - akurat w tym przypadku Oxygenium na 100% racji. Zwłaszcza jeśłi uściślimy że chodzi o APS-C. Za 5-6 lat znikną z rynku

  36. Soniak10
    Soniak10 14 września 2013, 13:28

    @michalng: Ameryki nie odkryłeś! Oczywiście ja też mogę się mylić, bo przecież nie mam dostępu do dokumentów i aktywów Tokiny, ale zastanawiałeś się DLACZEGO ŹLE SIĘ SPRZEDAWAŁY? Przecież napisałem, że Tokina PRZESPAŁA najbardziej gorący okres rozwoju rynku cyfrowej fotografii i obiektywów do niej. Nie poprawiała swoich konstrukcji, tylko zwijała interes w kolejnych segmentach rynku. Nawet 80-400 zasługiwał na "odświeżenie" i radykalną poprawę parametrów powyżej 300mm ogniskowej. Mechanicznie były to bardzo dobre konstrukcje, ale wymagały poprawy jakości optycznej, czego Tokina nie zrobiła w porę, a kto się nie rozwija, ten się cofa...
    Generalnie przyczyny "złego sprzedawania się" jakiegokolwiek produktu są zawsze takie same: ZBYT WYSOKA CENA lub ZBYT SŁABE PARAMETRY w porównaniu do produktów konkurencji.

  37. Z_photo
    Z_photo 14 września 2013, 17:09

    ... długie stalki nie sprzedawały się tak dobrze jak producent sobie założył ... nie przynosiły zysków ... ogromny dochód ... nie ma zysku bo brzydzą się pieniędzmi...

    W przeszłości producenci dbający o reputację oferowali pełną paletę obiektywów - to się niestety zmieniło. Dziś więcej do powiedzenia niż inżynierowie znający się na rzeczy, mają optymalizujący zyski księgowi i spece od marketingu.
    Obecnie szanuje się tylko pieniądze, a odbiorcy sprzętu (nie tylko fotograficznego) traktowani są jedynie jako narzędzie do kręcenia kasy.

  38. wulf
    wulf 14 września 2013, 22:01

    Jak to możliwe, że obiektyw o tak krótkiej ogniskowej stwarza takie problemy z af?
    I przyłączam się do protestu o produkowanie stałek takich jak 200 mm f/4 i podobnych za normalne pieniądze. Mam dość pentaconów i jupiterów pokrytych pleśnią jak camembert.

  39. Soniak10
    Soniak10 15 września 2013, 12:21

    "Jak to możliwe, że obiektyw o tak krótkiej ogniskowej stwarza takie problemy z af? "
    Otóż z bardzo prostej przyczyny: ponieważ dzisiejsze "aparaty fotograficzne" to nie są w gruncie rzeczy aparaty fotograficzne takie jak w czasach fotografii kliszowej, które służyły do REJESTRACJI OBRAZU, tylko są to KOMPUTERY służące do PRZETWARZANIA OBRAZU.
    Różnica między tymi kategoriami sprzętu polega na tym, że aparat kliszowy rejestrował na kliszy światło, które na tą kliszę padło. Natomiast cyfrówka jest wyposażona w czipy, które zanim zarejestrują padające światło, poddają je obróbce, czyli de facto ZNIEKSZTAŁCENIOM. I dopiero, gdy czip i jego softłer uznają, ze obraz został przetworzony w taki sposób, że nadaje się do zapisania, następuje rejestracja przetworzonego obrazu.

    I otóż żeby współcześni "niezależni producenci" mogli skonstruować obiektyw, dobrze współpracujący z korpusem, muszą od producenta korpusu uzyskać informację o jego softłerze i sposobie przetwarzania obrazu. Bez tej informacji poruszają się jak we mgle, po omacku, i w większości przypadków nie są w stanie od razu trafić na takie ustawienia, które w każdej sytuacji np. prawidłowo zogniskują obraz. Być może (a chyba raczej na pewno) producenci korpusów umieszczają w swoim softłerze algorytmy rozpoznawania obiektywów typu "swój - obcy" i te "obce" traktują "nieco inaczej". Jest to de facto objaw stosowania niedopuszczalnych praktyk monopolistycznych dla obrony własnych interesów przez producentów systemów, ale póki co - praktyki te są skuteczne. Producenci niezależni boją się wychylić poza ramy, ustalone przez producentów systemów, bo wiedzą czym to grozi. I stąd z jednej strony problemy m.in. z AF, a z drugiej - ograniczanie się przez "niezależnych producentów" jedynie do powielania konstrukcji, produkowanych już przez twórców systemowych.

    To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam!

  40. jakubh
    jakubh 15 września 2013, 16:53

    Na rynku wtórnym można kupić starą Tokinę 3,5-4,5/19-35 zczasów analogowych pod rozmaite bagnety - nieco węższy zakres, ale spoglądając na wyniki testu nie wydaje się by była znacząco gorsza. Zaletą jest cena ok. 500 zł...
    Jeszcze tańszym szkłem tej klasy jest Cosina 19-35 (występuje też pod markami Soligor i Vivitar) - podobna optyka, ale bez wewnętrznego ogniskowania.
    Polecam nabycie ludziom niezdecydowanym chcącym poćwiczyć korzystanie z bardzo szerokiego kąta - mniej kasy wydadzą na szkło, którym niełatwo jest zrobić udane zdjęcia.

    @Soniak10 -mechanicznie Tokina nie ma szczególnie godnych uwagi konstrukcji, bo są to najczęściej masywne obiektywy z delikatnymi przekładniami w środku. Może dobre to aby komuś w łeb przyłożyć, ale zębatki się mielą jak założysz na body z potężnym motorem, jak Alfa 700 czy 900...

  41. Oxygenum
    Oxygenum 15 września 2013, 16:54

    "To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam! " Czy można nie zgadzać się z własnym zdaniem ?
    Generalnie popieram to co napisałeś ale ostatnie zawiera błąd logiczny :-)

  42. baron13
    baron13 15 września 2013, 17:13

    Oxygenum: cholera jasna! Jest taki dowcip o opowiadaniu dowcipów...

  43. V07TEK
    V07TEK 15 września 2013, 20:53

    Czy te bliki to na pewno wada optyki?? Na wielu portalach o przedrostku "para-" to dowód na istnienie UFO. Przecież na kilku zdjęciach widać "wyraźnie" latające spodki i machającą zieloną łapkę.
    A teraz koniec żartów.
    Z takimi refleksami konkurs lomografii wygrany.

  44. BeatX
    BeatX 15 września 2013, 21:02

    Tokina to firma, która zdecydowanie powinna zatrudnić osobę na stanowisku "dział wyciągania wniosków" ;]

  45. michalng
    michalng 17 września 2013, 04:55

    @Soniak 10.
    Sprzedawały sie zle bo ludzie czesciej wybieraja zoomy xx-400 a nie stale 400/5.6 A jesli chodzi o stałki to jest 400/5.6 L canona z ktorą trudno jest konkurowac bo jest zwyczajnie dobra i tania. Nie da sie zaprojektowac nowoczesnej ostrej stabilizowanej stalki i sprzedawac jej w cenie zblizonej do eLki. A obiektyw duzo drozszy sprzedawal by sie marnie.

  46. jaad75
    jaad75 18 września 2013, 03:07

    @Soniak10 "Otóż z bardzo prostej przyczyny: ponieważ dzisiejsze "aparaty fotograficzne" to nie są w gruncie rzeczy aparaty fotograficzne takie jak w czasach fotografii kliszowej, które służyły do REJESTRACJI OBRAZU, tylko są to KOMPUTERY służące do PRZETWARZANIA OBRAZU.
    Różnica między tymi kategoriami sprzętu polega na tym, że aparat kliszowy rejestrował na kliszy światło, które na tą kliszę padło. Natomiast cyfrówka jest wyposażona w czipy, które zanim zarejestrują padające światło, poddają je obróbce, czyli de facto ZNIEKSZTAŁCENIOM. I dopiero, gdy czip i jego softłer uznają, ze obraz został przetworzony w taki sposób, że nadaje się do zapisania, następuje rejestracja przetworzonego obrazu."
    I te wszystkie brednie apropos problemów z AF?...:P Ja wiem, że nie masz pojęcia o konstrukcji lustrzanek, bo dałeś tego dowody wielokrotnie, ale myślałem, że choć tak podstawowe kwestie jak różne tory optyczne fazowego układu AF i układu rejestracji obrazu są nawet dla Ciebie oczywistością...

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział