Tokina AT-X PRO FX SD 17-35 mm f/4 (IF) - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Jeśli chodzi o podłużną aberrację chromatyczną, to nie mamy żadnych powodów do narzekań. Wada ta jest korygowana na tyle dobrze, że nie widać jej nawet na maksymalnym otworze względnym, więc nie musimy przymykać przysłony, aby z nią walczyć.
Osiągi Tokiny 17–35 mm w korygowaniu poprzecznej aberracji chromatycznej są dla nas miłym zaskoczeniem. W ogólności wcale nie są dobre, bo maksymalne wyniki na poziomie 0.18% wciąż oznaczają aberrację na poziomie dużym, ale patrząc na to, do czego przyzwyczaiły nas inne szerokokątne Tokiny, które swobodnie przekraczały poziom 0.2%, a nawet docierały do 0.3%, wyniki pełnoklatkowego modelu 17–35 mm napawają optymizmem i sugerują, że może w niedalekiej przyszłości doczekamy się szerokokątnych Tokin pozbawionych tej wady.
W obecnej sytuacji, aberracja nie będzie dawać o sobie mocno znać tylko na ogniskowej 35 mm, gdzie jest ona średnia. Na krótszych ogniskowych, w okolicach maksymalnego otworu względnego, wada ta jest duża i po przymknięciu przysłony zaczyna zbliżać się do granicy poziomów dużego i średniego.
Poniższe wykresy pokazują przebieg poprzecznej aberracji chromatycznej odpowiednio dla brzegu matrycy APS-C/DX i pełnej klatki.
Aberracja sferyczna
Aberracja sferyczna jest korygowana prawidłowo. Obiektyw nie pokazuje żadnego efektu „pływania” ogniska, a rozogniskowane punkty świetlne wyglądają podobnie przed i za płaszczyzną ostrości.