Olympus M.Zuiko Digital 8 mm f/1.8 ED PRO Fisheye - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Na poniższym zdjęciu Olympus M.Zuiko Digital 8 mm f/1.8 ED PRO Fisheye stoi obok Olympusa M.Zuiko 45 mm f/1.8.
Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i tylną soczewkę o średnicy 22 mm. Soczewka wygląda na nieruchomą, a jej ranty i okolice są bardzo dobrze wyczernione. Na czarnym elemencie zawierającym styki znajdziemy informację, że obiektyw wyprodukowano w Japonii.
Właściwy korpus obiektywu, który jest całkowicie metalowy, rozpoczyna się nieruchomym pierścieniem, na którym znajdziemy czerwoną kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu, a nad nią nazwę i parametry obiektywu. Po drugiej stronie obiektywu niż kropka mamy jeszcze informacje o wodoodporności (SPLASH PROOF) i minimalnym dystansie ustawiania ostrości (0.12 m/0.39 ft).
Idąc dalej mamy szeroki na 29 mm i karbowany pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Pracuje on z przełożeniem elektronicznym i pozwala na precyzyjne nastawy.
Kolejna część to wąski i nieruchomy pierścień z nazwą i parametrami obiektywu oraz niebieskim paskiem. Dalej znajdziemy już tylko wbudowaną osłonę przeciwsłoneczną, która otacza wypukłą przednią soczewkę o średnicy 53 mm.
Ogólnie obiektyw sprawia bardzo dobre wrażenie. Czujemy, że trzymamy w rękach coś ciężkiego, metalowego i dobrze wykonanego, a jednocześnie zaprojektowanego w dobrym guście.
Konstrukcja optyczna Olympusa M.Zuiko Digital 8 mm f/1.8 ED PRO Fisheye wygląda naprawdę imponująco. Obiektyw składa się z aż 17 soczewek ustawionych w 15 grupach. Ogromne wrażenie sprawia liczba elementów specjalnych. Mamy bowiem do czynienia z dwoma soczewkami wykonanymi ze szkła niskodyspersyjnego ED, trzema ze szkła Super ED, jedym elementem asferycznym, jedną soczewką HR o wysokim współczynniku refrakcji i jeszcze jednym elementem Super HR. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy maksymalnie domknąć do wartości f/22.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki i miękki futerał.