Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zastanawiam się czy realne jest zobaczyć pierścienie Saturna przez lornetkę 10x50... Około 10 lat temu próbowałem - malutkie ,,uszka'' były! Lornetka z ręki, oparta o drzewo, i też warszawski Żoliborz (górka na Cytadeli na początku Al. Wojska :)... Może w lepszych warunkach?
"Jej maksymalny blask sięga aż −4.6 magnitudo, a to oznacza, że podczas ciemnej nocy, w bardzo ciemnym miejscu, jesteśmy w stanie zobaczyć cień od jej światła"
Potwierdzam! Kilka lat temu byłem w nocy na rybach nad Wisłą. Żadnych miast w pobliżu, ciemno niesamowicie, Droga Mleczna po sam horyzont. I Wenus świeciła niesamowicie, niemal raziła po oczach i najlepsze jest właśnie to, że widać było jak jej światło rzuca cienie i to na pewno bo mój ojciec też wtedy to widział.
A co do obserwacji faz Wenus przez lornetkę. Polecam! Najlepiej obserwować na nie do końca ciemnym niebie, najlepiej od razu jak tylko zacznie być widoczna gołym okiem. Widać pięknie Wenus jak mini Księżyc, tarcza planety wyraźna nawet w 10-krotnym powiększeniu o ile ma się ostrą optykę, a to przecież planeta wielkości Ziemi! Niesamowite. Ciekawe jakby wyglądała Ziemia z Wenus :)
@ widoczek: co do obserwacji faz Wenus: ciekawym doświadczeniem może być ich obserwacja... w dzień. Wenus ma na tyle dużą jasność powierzchniową, że jej tarcza/sierp na tle błękitnego nieba widoczna jest wyraźnie, co wielu zaskakuje. Prawdziwą sztuką jej jednak jej odnalezienie na takim niebie.
O tak. Wenus (a także Jowisz) w dzień, to wdzięczne cele obserwacji przez lornetkę. Pamiętam jak podczas wyprawy do Rumunii widzieliśmy obie te planety razem z goornikiem, patrząc z parkingu przy jakiejś stacji benzynowej :)
Przy 10x pierścienie Saturna to dla mnie uszy. Zaczynam je widzieć jako pierścienie dopiero przy około 20 razach.
Jest troche androidowych aplikacji do podgladania rozmieszczenia cial niebieskich na niebosklonie. Wykorzystuja GPS, zegar, sensory polozenia i kompas w smartfonie. Probowalem Google Sky Map. Czy ktos zna lepszy? Np. taki z wbudowana biblioteka zdjec cial niebieskich z teleskopow i sond?
Arek, podczas dnia obserwowaliśmy wspólnie także Wenus i Jowisza podczas zlotu w Łochowie kilka lat temu. Do odszukania obu planet pomocny był świecący w pobliżu Księżyc. Planety odszukałem lornetką Nikon 10x35 E II, a potem "przełączyliśmy się" na lunetę Prostaff 5 z zoomowatym okularem.
A wczoraj w nocy lookałem na niebo przez dobsona 18" (słownie: osiemnaście!).... Mniam, mniam :)
Arku "trzy wieczory wystarczą żeby nauczyć się nieba" od dawna czytam Optyczne bardziej z racji zainteresowań fotograficznych a wątki astronomiczne przęglądam z "bierną fascynacją".
Od dawna chciałbym jak piszesz "nauczyć się nieba" i trudno mi uwierzyć, że wystarczą do tego trzy dni. Z poziomu rozpoznawania wielkiego wozu i odnajdowania gwiazdy północnej, do poziomu wiem o co chodzi.
Moim zdanie to jest pole do zorganizowania warsztatów dla absolutnie początkujących, do czego namawiam, albo chociać jakiegoś cyklu artykułów.
Przy okazji witam wszystkich forumowiczów i komentujących bo dopiero cytowane przeze mnie Twoje Arku zdanie, zmotywowało mnie do rejestracji.
pierzot - to zapraszam na Zlot lub Festiwal (najbliższy już 11-12 października). Jeśli pogoda dopisze, gwarantuję, że nawet 2 noce wystarczą, bo nauczycieli będzie dużo. To naprawdę nie jest trudne. Ja nauczyłem się tego w trzy wieczory, będąc w 7 klasie szkoły podstawowej.
Arek, ja nawet do spozywczaka po mleko jade z GPS-em:) Te apki sa bardzo przydatne dla kogos kto w tym nie siedzi i nie ma tego typu pamieci wzrokowej lub po prostu oglada niebo raz na ruski rok. Ale zdaje sobie sprawe, ze w gronie zaawansowanym lepiej sie z tymi apkami nie pokazywac ;-)
W pewien sposób użyteczne. Ja korzystam z TPE (które swoją drogą pokazał mi essspreso na fotomisji w USA), bo pokazuje bardzo dokładnie momenty i azymuty wschodów i zachodów Słońca i Księżyca, nakładając to na mapy. Dzięki temu możesz zaplanować focenie tych ciał i wpisywać je w przeszkody terenowe.
Dla mnie podstawową apikacją była obrotowa mapa nieba. Od ponad 20 lat działa bez konieczności wymiany baterii. Dobrze też mieć DOBRĄ lornetkę klasy7~10x50 i porządny atlas nieba (Will Tirion na przykład).
Arku, BTW: skoro już o planetach mowa, to mógłbyś przybliżyć współczesne teorie (hipotezy?) wyjaśniające, dlaczego Księżyc jest odwrócony do Ziemi ciągle tą samą stroną, czyli względem Ziemi się nie obraca wokół swojej osi? Jest na to jakieś naukowe wytłumaczenie? Przyznam się, że swoje pomysły - takie "na chłopski rozum" - to mam, ale wolałbym niczego nie sugerować... Z góry serdeczne dzięki.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Zastanawiam się czy realne jest zobaczyć pierścienie Saturna przez lornetkę 10x50... Około 10 lat temu próbowałem - malutkie ,,uszka'' były! Lornetka z ręki, oparta o drzewo, i też warszawski Żoliborz (górka na Cytadeli na początku Al. Wojska :)... Może w lepszych warunkach?
"Jej maksymalny blask sięga aż −4.6 magnitudo, a to oznacza, że podczas ciemnej nocy, w bardzo ciemnym miejscu, jesteśmy w stanie zobaczyć cień od jej światła"
Potwierdzam! Kilka lat temu byłem w nocy na rybach nad Wisłą. Żadnych miast w pobliżu, ciemno niesamowicie, Droga Mleczna po sam horyzont. I Wenus świeciła niesamowicie, niemal raziła po oczach i najlepsze jest właśnie to, że widać było jak jej światło rzuca cienie i to na pewno bo mój ojciec też wtedy to widział.
A co do obserwacji faz Wenus przez lornetkę. Polecam! Najlepiej obserwować na nie do końca ciemnym niebie, najlepiej od razu jak tylko zacznie być widoczna gołym okiem. Widać pięknie Wenus jak mini Księżyc, tarcza planety wyraźna nawet w 10-krotnym powiększeniu o ile ma się ostrą optykę, a to przecież planeta wielkości Ziemi! Niesamowite. Ciekawe jakby wyglądała Ziemia z Wenus :)
@ widoczek: co do obserwacji faz Wenus: ciekawym doświadczeniem może być ich obserwacja... w dzień. Wenus ma na tyle dużą jasność powierzchniową, że jej tarcza/sierp na tle błękitnego nieba widoczna jest wyraźnie, co wielu zaskakuje. Prawdziwą sztuką jej jednak jej odnalezienie na takim niebie.
O tak. Wenus (a także Jowisz) w dzień, to wdzięczne cele obserwacji przez lornetkę. Pamiętam jak podczas wyprawy do Rumunii widzieliśmy obie te planety razem z goornikiem, patrząc z parkingu przy jakiejś stacji benzynowej :)
Przy 10x pierścienie Saturna to dla mnie uszy. Zaczynam je widzieć jako pierścienie dopiero przy około 20 razach.
Jest troche androidowych aplikacji do podgladania rozmieszczenia cial niebieskich na niebosklonie. Wykorzystuja GPS, zegar, sensory polozenia i kompas w smartfonie. Probowalem Google Sky Map. Czy ktos zna lepszy? Np. taki z wbudowana biblioteka zdjec cial niebieskich z teleskopow i sond?
Trzy wieczory starczą, żeby nauczyć się nieba. Nie trzeba żadnych aplikacji :)
Arek, podczas dnia obserwowaliśmy wspólnie także Wenus i Jowisza podczas zlotu w Łochowie kilka lat temu. Do odszukania obu planet pomocny był świecący w pobliżu Księżyc. Planety odszukałem lornetką Nikon 10x35 E II, a potem "przełączyliśmy się" na lunetę Prostaff 5 z zoomowatym okularem.
A wczoraj w nocy lookałem na niebo przez dobsona 18" (słownie: osiemnaście!)....
Mniam, mniam :)
Arku "trzy wieczory wystarczą żeby nauczyć się nieba" od dawna czytam Optyczne bardziej z racji zainteresowań fotograficznych a wątki astronomiczne przęglądam z "bierną fascynacją".
Od dawna chciałbym jak piszesz "nauczyć się nieba" i trudno mi uwierzyć, że wystarczą do tego trzy dni. Z poziomu rozpoznawania wielkiego wozu i odnajdowania gwiazdy północnej, do poziomu wiem o co chodzi.
Moim zdanie to jest pole do zorganizowania warsztatów dla absolutnie początkujących, do czego namawiam, albo chociać jakiegoś cyklu artykułów.
Przy okazji witam wszystkich forumowiczów i komentujących bo dopiero cytowane przeze mnie Twoje Arku zdanie, zmotywowało mnie do rejestracji.
pierzot - to zapraszam na Zlot lub Festiwal (najbliższy już 11-12 października). Jeśli pogoda dopisze, gwarantuję, że nawet 2 noce wystarczą, bo nauczycieli będzie dużo. To naprawdę nie jest trudne. Ja
nauczyłem się tego w trzy wieczory, będąc w 7 klasie szkoły podstawowej.
Arek, ja nawet do spozywczaka po mleko jade z GPS-em:) Te apki sa bardzo przydatne dla kogos kto w tym nie siedzi i nie ma tego typu pamieci wzrokowej lub po prostu oglada niebo raz na ruski rok. Ale zdaje sobie sprawe, ze w gronie zaawansowanym lepiej sie z tymi apkami nie pokazywac ;-)
Taka apka pokaze Ci ciala niebieskie, ktorych nie widac golym okiem lub ktore po prostu zakrywa chmura lub horyzont? Bezuzyteczne?
W pewien sposób użyteczne. Ja korzystam z TPE (które swoją drogą pokazał mi essspreso na fotomisji w USA), bo pokazuje bardzo dokładnie momenty i azymuty wschodów i zachodów Słońca i Księżyca, nakładając to na mapy. Dzięki temu możesz zaplanować focenie tych ciał i wpisywać je w przeszkody terenowe.
Dla mnie podstawową apikacją była obrotowa mapa nieba. Od ponad 20 lat działa bez konieczności wymiany baterii. Dobrze też mieć DOBRĄ lornetkę klasy7~10x50 i porządny atlas nieba (Will Tirion na przykład).
Ja nieba nauczyłem się w 2 lata....
Arku, BTW: skoro już o planetach mowa, to mógłbyś przybliżyć współczesne teorie (hipotezy?) wyjaśniające, dlaczego Księżyc jest odwrócony do Ziemi ciągle tą samą stroną, czyli względem Ziemi się nie obraca wokół swojej osi? Jest na to jakieś naukowe wytłumaczenie? Przyznam się, że swoje pomysły - takie "na chłopski rozum" - to mam, ale wolałbym niczego nie sugerować...
Z góry serdeczne dzięki.
Soniak10:
link
@TheTaker: dzięki. Muszę przyznać, że właśnie w tym kierunku szły też moje domysły.
Pozdro
:-)
Świetny artykuł na zachętę dla tych, którzy jeszcze nie mają teleskopu (dzien dobry ;) ), ale mają lornetkę!
Dokładnie. Przeważnie jest tak, że lornetka gdzieś tam w szufladzie w prawie każdym domu jest. Warto wyjąć i spróbować swoich sił :)
Moja chochla jednak poległa na próbie oglądanie tranzytu Titana na Saturnie :(
Pewnie w wielu jeszcze rzeczach poległa :)