Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Tanie loty, fotografia uliczna i Panasonic Lumix TZ90

Tanie loty, fotografia uliczna i Panasonic Lumix TZ90
11 listopada 2017
Marcin Czajkowski Komentarze: 12

1. Wstęp

Przyszło nam żyć w czasach, gdzie bilet lotniczy do dowolnej stolicy europejskiej można kupić taniej niż bilet na Pendolino relacji Warszawa - Kraków. Generalnie - tanie loty biorą się z kilku źródeł, z czego najpopularniejszym są przewoźnicy niskokosztowi. Dzięki przeróżnym zabiegom (brak posiłku, odprawa internetowa, brak darmowego bagażu, operowanie z małych lotnisk) udaje się im zaoferować klientowi bardzo tanie bilety na pokładzie dość nowoczesnych maszyn. Oczywiście - taki bilet też trzeba zakupić odpowiednio wcześniej, a do terminu podróży podchodzić raczej luźno.

Niemniej jednak, możliwości są ogromne i gdy tylko w aplikacji mobilnej Ryanair'a zobaczyłem, że pojawiły się bilety do Londynu w cenie 39 zł postanowiłem je wykorzystać. Dwa dotknięcia ekranu później miałem już zarezerwowaną podróż. Do Anglii miałem polecieć na niecałe 2 dni - nie bardzo mogę sobie pozwolić, żeby na dłużej opuszczać Warszawę, a poza tym chciałem maksymalnie zredukować koszty. W cenie biletu nie było oczywiście bagażu rejestrowanego, więc musiałem zmieścić się do małego plecaka fotograficznego nie tylko z aparatem, ale również rzeczami niezbędnymi w podróży i laptopem. Nie bardzo więc chciałem zabierać ze sobą lustrzankę z dwoma obiektywami, co robię zazwyczaj. Skorzystałem z faktu, że w naszej redakcji po przeprowadzonym niedawno teście kompaktów ostały się jeszcze dwa urządzenia marki Panasonic i wziąłem jedno z nich - model LUMIX TZ90. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że lustrzankę i tak upchnąłem, kosztem drugiej pary spodni. W praktyce - do końca wyjazdu nie wyciągnąłem jednak jej z plecaka, z czego sprawę zdałem sobie zmierzając na lotnisko Londyn Stansted na samolot powrotny.


----- R E K L A M A -----

OBIEKTYWY DLA PRZYRODNIKÓW

Liczyłem się oczywiście z faktem, że jakość zdjęć z tego typu aparatu kompaktowego nie dorówna pełnoklatkowej lustrzance z dobrej klasy obiektywem. Niemniej jednak, podczas krótkiego wypadu zamierzałem dotknąć nieco temat fotografii ulicznej - co z "dużym" aparatem byłoby trudne. Poza tym, w kwestii sprzętu podzielam zdanie Ansela Adamsa, że najważniejszy element aparatu znajduje się 12 cali za nim. Dlaczego nie pojechałem uzbrojony jedynie w smartfona? Gdyby nie ograniczone ogniskowe z pewnością bym to zrobił. Panasonic TZ90 może poszczycić się zakresem ogniskowych 24-720 mm w przeliczeniu na mały obrazek. Oprócz tego posiada szereg innych funkcji, które wyraźnie oddzielają go od aparatów smartfonowych, a zbliżają do bardziej zaawansowanych konstrukcji. Ich lista znajduje się poniżej:

  • matryca w rozmiarze 1/2.3 cala i rozdzielczości 21.2 mpix,
  • uchylny, dotykowy ekran LCD o wysokiej rozdzielczości,
  • obrotowy wybierak,
  • programowalne przyciski funkcyjne,
  • łączność Wi-Fi,
  • ciekawe funkcje dodatkowe:
    • tryby tematyczne,
    • 4K Photo, Post Focus i Focus Stacking,
    • filtry kreatywne,
    • tryb inteligentnej dynamiki.

Nie bez znaczenia był również fakt, że TZ90 posiada wizjer elektroniczny z czujnikiem zbliżenia. Jest to konstrukcja o rozmiarze 0.20 cala i rozdzielczości 1.166.000 punktów zapewniająca 100% pokrycie kadru i powiększenie 0.46x. Samo powiększenie nie jest może szczególnie imponujące, ale ważna była dla mnie sama możliwość kadrowania przy użyciu wizjera - w praktyce jego parametry nie były specjalnie dokuczliwe.

Ważnym elementem jest też bez wątpienia bateria opisywanego aparatu. Jej parametry są bardzo przyzwoite, bowiem, według producenta, pozwala ona na wykonanie aż 380 zdjęć. W praktyce fotografii z wyjazdu przywiozłem około 300-400, niemniej jednak, po powrocie do Polski TZ90 sygnalizował dwie kreski z trzech naładowania baterii. W razie gdyby jednak energii zabrakło, możliwe jest naładowanie akumulatora za pomocą zwykłego kabla z końcówką micro USB.

Artykuł powstał na zlecenie firmy Panasonic Polska.



Poprzedni rozdział