Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

OM System OM-5 - test trybu filmowego

9 grudnia 2022
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 46

4. Jakość obrazu

Szczegółowość obrazu

Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy nagrywając testowanym aparatem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe. Dla czytelności ujęcia testowe zostały podzielone na nagrane w 4K i w Full HD. Omówimy je po kolei poniżej.



----- R E K L A M A -----

Zazwyczaj przy testach nie analizujemy osobno materiałów nagranych w 4K DCI i 4K UHD, ponieważ wyglądają niemal identycznie, a do tego użytkownicy w 99% przypadków korzystają z trybów o proporcjach obrazu 16:9 ze względu na kompatybilność z telewizją i internetowymi platformami społecznościowymi. Stąd też skupiamy się raczej na trybie 4K UHD. W przypadku aparatów Olympusa i OM System często należy jednak oba te tryby omówić osobno, ponieważ – pomimo że korzystają z identycznej szerokości matrycy – generują mocno różniący się obraz.

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia powyżej. Z jakiegoś powodu 4K DCI (4096×2160) zostało przez twórców OM-5 potraktowane lepiej niż 4K UHD (3840×2160), czego zresztą należało się spodziewać po rzuceniu okiem na różnicę w przepływności danych w obu trybach. W trybie „kinowym” obraz jest bardziej szczegółowy i ogólnie jego jakość możemy ocenić jako bardzo dobrą. „Telewizyjne” 4K wypada nieco gorzej, obraz wydaje się odrobinę bardziej pozbawiony szczegółów. Nadal jednak jest to dobrej klasy nadpróbkowane 4K, które spokojnie wystarczy do większości zastosowań.

Gdy w trybie 4K uruchomimy cyfrowy telekonwerter 2x, pojawia się problem podobny do tego, który opisaliśmy w teście trybu filmowego m.in. Canona R7. Mianowicie, liczba pikseli efektywnie odczytywanych w tym trybie jest mniejsza niż wynikałoby to z rozdzielczości 4K. Matryca OM-5 ma na szerokość 5184 pikseli. Gdy podzielimy to przez dwa (cyfrowy telekonwerter 2x) i dokadrujemy do 16:9, zostanie nam 2592×1458, czyli zauważalnie mniej niż 3840×2160. Widać to zresztą wyraźnie na ujęciach tablicy testowej, gdzie jakości obrazu bliżej do Full HD niż do 4K. Stąd też sięganie po cyfrowy telekonwerter zalecamy jedynie w przypadku, gdy materiał docelowo będzie emitowany w Full HD.

Co ciekawe, jest to kolejny krok w tył w kierunku konstrukcji z czasów Olympusa. W modelu OM-1 cyfrowy telekonwerter dawał mnożnik 1.4x, co przekładało się na znacznie bliższą 4K efektywną rozdzielczość wycinka i miało znacznie więcej sensu. W OM-5 tego sensu nieco ubyło.

Spójrzmy teraz na sytuację w rozdzielczości 1920×1080 px:

Tak naprawdę w tym miejscu możemy po prostu przytoczyć komentarz do jakości obrazu Full HD z naszego testu aparatu Olympus OM-D EM-1 Mark III, ponieważ, jak się wydaje, większość trybu filmowego OM-5 to po prostu kopiuj-wklej z E-M1 Mark III, którego to kopiowania i wklejania dokonano, jak widać, w dość bezrefleksyjny sposób.
Tym razem analiza będzie krótka – jest źle. Już przy korzystaniu z całej szerokości matrycy obraz Full HD wygląda słabo – jest sporo interferencji i kolorowych przebarwień, a szczegółowość obrazu jest kiepska. Gdy przejdziemy do slow motion, sytuacja staje się jeszcze odrobinę gorsza. To jednak nic z w porównaniu z trudną do opisania słowami, apokaliptyczną tragedią, jaką widzimy po włączeniu cyfrowego telekonwertera. Ktokolwiek uznał, że tak wyglądający obraz w Full HD z cyfrowym telekonwerterem jest „ok” i można coś takiego skierować do sprzedaży (w nie najtańszym przecież aparacie), powinien zostać dyscyplinarnie zwolniony.

Na poparcie tych mocnych słów zestawiliśmy wycinki obrazu Full HD nagrane w 25 kl/s:

  • ze stanowiącego bezpośrednią konkurencję Panasonika GH5 (jest to jeden z nielicznych aparatów nadpróbkujących Full HD z całej matrycy, więc jest ten tryb wyjątkowo „ładny” i szczegółowy),
  • z testowanego aparatu z wykorzystaniem całej szerokości matrycy,
  • z testowanego aparatu z wykorzystaniem cyfrowego telekonwertera.
Ocenę pozostawiamy czytelnikom.

OM System OM-5 - test trybu filmowego - Jakość obrazu

Na koniec spróbujmy odpowiedzieć na pytanie – czy dałoby się to zrobić lepiej? Oczywiście. Jak już ustaliliśmy, z cyfrowym telekonwerterem aparat odczytuje wycinek matrycy o rozdzielczości 3.78 megapiksela (2592×1458). Wystarczyłoby odczytać ten fragment w całości i przeskalować obraz na procesorze – uzyskalibyśmy przyzwoite, nadpróbkowane Full HD, prawdopodobnie nawet lepsze jakościowo niż to, co aparat oferuje bez cyfrowego telekonwertera. Zarówno matryca jak i procesor powinny udźwignąć takie obciążenie bez mrugnięcia. Ktoś jednak wykonał swoją pracę wyjątkowo źle i mamy to, co mamy.

Wyostrzanie

Testowany aparat oferuje wyostrzanie regulowane w 5-stopniowej skali – od −2 do +2 z krokiem co 1. Typową oznaką tego procesu w surowym materiale filmowym jest schodkowanie widoczne na ukośnych krawędziach.

Cały test do tej pory, podobnie jak testy fotograficzne, wykonaliśmy na minimalnym poziomie wyostrzania obrazu dostępnym w aparacie. Spójrzmy teraz, jak zwiększenie poziomu tego parametru wpływa na obraz:

Wyostrzanie powoduje, że obraz dość szybko nabiera brzydkiego, „przeostrzonego” charakteru. Nie wprowadza ono co prawda dodatkowych artefaktów do obrazu, ale i tak lepiej chyba zostawić ten proces do czasu postprodukcji naszych nagrań.

Szum

Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w aparacie.

W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.

Podobnie jak w przypadku szczegółowości obrazu, ze względu na poprawę czytelności, postanowiliśmy rozdzielić materiał na 4K i Full HD. Zaczniemy od 4K.

Przy korzystaniu z całej szerokości matrycy najwyższą użyteczną czułością wydaje się być ISO 3200. Co prawda na ISO 6400 szum nadal ma wizualnie akceptowalną strukturę, jednak ilościowo robi się go już dość sporo. Z kolei przy korzystaniu z cyfrowego telekonwertera lepiej nie przekraczać nastawy ISO 1600.

Spójrzmy teraz na obraz Full HD.

Póki korzystamy z całej szerokości matrycy, wszystkie oferowane przez aparat czułości (do ISO 6400) dają akceptowalny obraz. Przy 100/120 kl/s lepiej z kolei nie przekraczać nastawy ISO 3200, ponieważ na ostatniej oferowanej przez aparat czułości szumu jest już sporo i nabiera on brzydkiego charakteru.

W przypadku materiału Full HD z użyciem cyfrowego telekonwertera obraz jest tak złej jakości, że nie da się ocenić, jaki wpływ ma na nią szum.

Odszumianie

Odszumianie w OM System OM-5 zostało w menu opisane jako „filtr szumu”. Dostępne są następujące nastawy tego parametru:

  • wyłączone,
  • słabo,
  • standard,
  • mocno.
Standardowo w testach wszystkie ujęcia nagrywamy z wyłączoną redukcją szumu. Spójrzmy teraz, jak wygląda materiał, gdy zaczniemy zwiększać wartość tego parametru:

Odszumianie w testowanym aparacie działa wyjątkowo delikatnie – nawet przy najwyższej wartości tego parametru różnice pomiędzy odszumionym a nieodszumionym ujęciem są niewielkie. Nie ma też zauważalnej utraty szczegółów. Możemy zatem bez obaw ustawić dowolną wartość odszumiania oferowaną przez aparat, a jeśli zakłóceń będzie za dużo – po prostu wspomóc się redukcją szumu w postprodukcji.

Rolling shutter

Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).

Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.

Wyniki, jakie uzyskał OM System OM-5, przedstawiają się następująco:

Tryb nagrywania Czas odczytu matrycy
4K UHD (3840×2160), 25 kl/s, z całej szerokości matrycy 10.9 ms
4K UHD (3840×2160), 25 kl/s, z cyfrowym telekonwerterem 2x 5.5 ms
4K DCI (4096×2160), 24 kl/s, z całej szerokości matrycy 10.2 ms
4K DCI (4096×2160), 24 kl/s, z cyfrowym telekonwerterem 2x 5.2 ms
Full HD (1920×1080), 25 kl/s, z całej szerokości matrycy 9.9 ms
Full HD (1920×1080), 25 kl/s, z cyfrowym telekonwerterem 2x 4.9 ms
Full HD (1920×1080), 50 kl/s, z całej szerokości matrycy 9.9 ms
Full HD (1920×1080), 50 kl/s, z cyfrowym telekonwerterem 2x 5.0 ms
Full HD (1920×1080), 119.88 kl/s, z całej szerokości matrycy 7.0 ms
Full HD (1920×1080), 119.88 kl/s, z cyfrowym telekonwerterem 2x 3.5 ms

Czasy odczytu matrycy, jakie uzyskaliśmy w przypadku OM-5 są w granicach błędów pomiarowych identyczne z tymi, które osiągnął Olympus OM-D E-M1 Mark III. Po raz kolejny zatem potwierdza się hipoteza, że technologia użyta w obu korpusach jest bliźniaczo podobna.

Uzyskane czasy w wartościach bezwzględnych są całkiem przyzwoite i nie budzą większych zastrzeżeń. Pokazują też, że matryca w OM-5 bez problemu pozwoliłaby na filmowanie w 4K z prędkością 50/60 kl/s, jak ma to miejsce w OM-1. Producent jednak z jakiegoś powodu zdecydował się pozbawić użytkowników tej możliwości, czego już pochwalić nie możemy.